Xerobojki!!!!!!

[svenja]

E. Wyluzuj Moja siostra ma taka wspollokatorke. To fajna kobieta, ale bez wyobrazni i wzoruje sie na siostrze. Wkurzalo ja to na poczatku, ale potem olala to sikiem prostym. Siostra wie, ze ma swoj styl i nie interesuje ja to co wyrabia jej kumpela bo ma teraz wiekszse problemy i fure rzeczy do zrobienia wiec przestala sie tym martwic. I Tobie tez to radze Nawet jesli powiesz wprost tej dziewczynie, zeby dala sobie spokoj, to i tak nic to nie da, wiec po co sie meczyc?

[svenja]

Ela napisał(a):

> Zerknijcie na KWC i zobaczcie ile jest kosmetyków powyzej 200zł (a jakość jak za 30zł), które ktos w koncu ocenia, czyli tez uzywa. To wg mnie bardziej zakrawa na snobizm.

Czy mozesz to uzasadnic? Skoro posiadanie kosmetyku za 200 zl jest snobizmem to czemu posiadanie torebki LV nim nie jest? Nie wiem, co to za roznica?

Dla mnie ani krem za 200 zl, ani torebka LV to nie snobizm. Po raz kolejny apeluje o niezagladanie do portfeli wizazanek, bo niektore osoby ciezko pracuja i jesli stac je na krem kawiorowy La Praire to przeciez sprawa tej osoby, a i ja z przyjemnoscia taka recenzje przeczytam. Dla mnie absurdem kupowanie jest torebki za kilkaset Euro, ale dla kogos innego jest to normalne. Skoro kogos stac, czemu nie?
Snobizm zaczyna sie, gdy w kazdej dogodnej sytuacji taka osoba podkresla co to za torebka i ile kosztowala.
A wlasnie ludzie bogaci, ktorzy doszli do kasy swoja wlasna praca, raczej nie demonstruja swojego bogactwa, tak jak na przyklad Bill Gates, ktory wyglada jak wyglada

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

svenja napisał(a):
> Ela napisał(a):
>
> > Zerknijcie na KWC i zobaczcie ile jest kosmetyków powyzej 200zł (a jakość jak za 30zł), które ktos w koncu ocenia, czyli tez uzywa. To wg mnie bardziej zakrawa na snobizm.
>
> Czy mozesz to uzasadnic? Skoro posiadanie kosmetyku za 200 zl jest snobizmem to czemu posiadanie torebki LV nim nie jest? Nie wiem, co to za roznica?
>
Ano własnie, więc dlaczego vicky została nazwana snobką za posiadanie torebki?
> Dla mnie ani krem za 200 zl, ani torebka LV to nie snobizm. Po raz kolejny apeluje o niezagladanie do portfeli wizazanek, bo niektore osoby ciezko pracuja ....
A ja apeluję 1) o równiez nie zaglądanie do portfeli, 2) o nie podkreślanie że "Ja cięzko racuje i mnie stac", bo ja tez cięzko pracuje i nie wymieniam na forum co kupiłam za WŁASNE pieniądze, bo po co? Pracuje dla siebie i kupuje dla siebie a nie dla podziwu u innych. Ale kremu za 300zł nie kupię, sorry. Ale własnie robię paczki dla dzieci z domu dziecka im bardziej sie przydadzą niz mi krem za 300zł. Przepraszam jesli uraziłam.

[Jelonek]

svenja napisał(a):
>Ela napisał(a):
>Zerknijcie na KWC i zobaczcie ile jest kosmetyków powyzej >200zł (a jakość jak za 30zł), które ktos w koncu ocenia, >czyli tez uzywa. To wg mnie bardziej zakrawa na snobizm.

Snobizm objawia się chęcią obwieszczenia wszystkim dookoła zasobności swojego portfela Czy jest to torebka LV (Bożsss kto wymyślał te ceny? ) czy też coś zupełnie innego, nie ma tu większego znaczenia. Byleby było najdroższe i logo firmy jak największe Używanie kremów wysokopółkowych nie kojarzy mi się w ogóle ze snobizmem. Oczywiste jest, że większość z nich ma w swoich składach co lepsze to składniki, więc nie ma się co oszukiwać, że nieśmierletna Nivea zdziała to samo. Wiadomo, że i wśród tych wysokopółkowych znajdą się buble (a nawet ich cała masa) jak i wśród średniopółkowych znajdzie się kosmetyk działający wyśmienicie np. moje ulubione serum antycellulitowe Lirene Należałoby się jednak zastanowić nad sytuacją, w której ktoś idąc na kawkę ze znajomą, chcąc podkreślić zasobność swojego portfela, obok ciasteczka i bezkofeinowej kładzie tubkę StriVectin i Body Creatora Shiseido

> Dla mnie ani krem za 200 zl, ani torebka LV to nie snobizm. Po raz kolejny apeluje o niezagladanie do portfeli wizazanek, bo niektore osoby ciezko pracuja i jesli stac je na krem kawiorowy La Praire to przeciez sprawa tej osoby, a i ja z przyjemnoscia taka recenzje przeczytam. Dla mnie absurdem kupowanie jest torebki za kilkaset Euro, ale dla kogos innego jest to normalne. Skoro kogos stac, czemu nie?

Dokładnie Nie zaglądajmy do cudzych portfeli, bo z tego zawsze wynikają jakieś dziwne sytuacje, niekoniecznie przyjemne. Jeżeli ktoś ma pieniądze i ochotę na zakup zestawu do domowej mikrodermabrazji La Prairie za blisko 1300zł i wykorzystanie go do peelingu pięt to cieszę się, że są takie osoby, które wspięły się tak wysoko, że mogą sobie na to pozwolić. Wiem, że w większości przypadków muszą na to zapracować ciężką harówą od dnia do nocy, chylę czoła jelon.

[svenja]

Ela napisał(a):

> Ano własnie, więc dlaczego vicky została nazwana snobką za posiadanie torebki?

A dlaczego w takim razie dla Ciebie kupowanie kremu za 200 zl to snobizm? Tak przeciez napisalas. Ja prosilam o wyjasnienie tego co Ty powiedzialas, a nie Mimbi.

> A ja apeluję 1) o równiez nie zaglądanie do portfeli, 2) o nie podkreślanie że "Ja cięzko racuje i mnie stac"

No tak wlasnie Vicky to ujela. Tez zle? To w koncu jest snobka czy nie?

> bo ja tez cięzko pracuje i nie wymieniam na forum co kupiłam za WŁASNE pieniądze, bo po co? Pracuje dla siebie i kupuje dla siebie a nie dla podziwu u innych.

To znaczy, ze kremow za 200 zl i wyzej nie wolno recenzowac bo to wtedy jest wyrazem snobizmu? Przeciez w ten sposob pokazujesz, ze kupilas dany krem i go uzywasz, skoro recenzujesz.

> Ale kremu za 300zł nie kupię, sorry. Ale własnie robię paczki dla dzieci z domu dziecka im bardziej sie przydadzą niz mi krem za 300zł.

Teraz ja moglabym rownie dobrze stwierdzic, ze napisalas to zdanie po to, zeby wywolac podziw ze strony innych, ewentualnie wezwac do zbiorowego aktu altruizmu (ide tez o zaklad, ze goraco temu zaprzeczysz, nawet jesli jest w tym ziarno prawdy).
Mam nadzieje, ze Vicky nie czuje sie teraz glupio, bo ona sobie kupuje torebke, a tu dzieci z domu dziecka nie maja zabawek...

"Live and let live", jest takie powiedzenie. Niech kazdy robi z wlasna kasa co chce. Mnie recenzje drogich kremow nie przeszkadzaja, a wrecz przeciwnie, ani tez to, czy Vicky kupila sobie LV, skoro na torebke zarobila to musiala to byc dla niej dopiero radocha gdy sobie ja sprawila. Co w tym zlego?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

svenja napisał(a):
> A dlaczego w takim razie dla Ciebie kupowanie kremu za 200 zl to snobizm? Tak przeciez napisalas. Ja prosilam o wyjasnienie tego co Ty powiedzialas, a nie Mimbi.
Powiem krotko: nie ruszają mnie CUDZE torebki, kremy itp a takie wybiórcze komentarze. Panuje zasada "nie zagladajmy do portfela" ale nadarzyła sie okazja więc skrytykujmy laske za torebkę, nie wazne czy kupiła w przecenie czy bez, czy dostała w prezencie. Ale kosmetykow które kupujemy nie czepiajamy się! Nie zaglądajmy do portfeli!
Ja nie kupiłabym ani tej terobki za pełna odpłatnością (chyba ze w promocji, aczkolwiek tez nie jestem pewna czy muszę ja miec), ani kremu za 300zł do pięt.
>
> To znaczy, ze kremow za 200 zl i wyzej nie wolno recenzowac bo to wtedy jest wyrazem snobizmu? Przeciez w ten sposob pokazujesz, ze kupilas dany krem i go uzywasz, skoro recenzujesz.
nie wydaje mi się abym napisała lub dała do zrozumienia ze nie mozna kupowac i recenzować. Ale bądzmy konsekwentne w swoich pogladach.
> > Ale kremu za 300zł nie kupię, sorry. Ale własnie robię paczki dla dzieci z domu dziecka im bardziej sie przydadzą niz mi krem za 300zł.
>
> Teraz ja moglabym rownie dobrze stwierdzic, ze napisalas to zdanie po to, zeby wywolac podziw ze strony innych, ewentualnie wezwac do zbiorowego aktu altruizmu (ide tez o zaklad, ze goraco temu zaprzeczysz, nawet jesli jest w tym ziarno prawdy).
A co tu takiego godnego podziwu? Ani ja pierwsza ani ostatnia. Gdybym chciała rozgłosu to moze załozyłabym osobny wątek, w którym wzywałabym do pomocy ubogim. A powiedziałam o tym przy okazji, nie sądzę abym w innch okolicznosciach napisała o tym na wizazu. A idea paczek powstała nie dzis.

> Mam nadzieje, ze Vicky nie czuje sie teraz glupio, bo ona sobie kupuje torebke, a tu dzieci z domu dziecka nie maja zabawek...
Jeśli bedziemy myslały w ten sposób to wypadnie nam zimą boso chodzic bo trzeba sie podzielic z innymi.
Ja nikogo nie nakłaniam do kupowania toreb ze skaju, kremu Nivea i robienia prezentów dzieciom. Twoja kasa zrób z nia co chcesz. Ale kupujac krem za 300zł, podpusując sie pod hasłem "nie zagladaj do portfela", nie krytykuj nagle dziewczyny która kupiła sobie torebke LV.
> "Live and let live", jest takie powiedzenie. Niech kazdy robi z wlasna kasa co chce. Mnie recenzje drogich kremow nie przeszkadzaja, a wrecz przeciwnie, ani tez to, czy Vicky kupila sobie LV, skoro na torebke zarobila to musiala to byc dla niej dopiero radocha gdy sobie ja sprawila. Co w tym zlego?
Wg mnie nic. Ale wg dziewczyn które ją za to skrytykowały pewnie cos jest nie tak.

[svenja]

Ela napisał(a):

> Powiem krotko: nie ruszają mnie CUDZE torebki, kremy itp a takie wybiórcze komentarze.

Tak, ale sama napisalas, ze kupowanie kremu za 200 zl to snobizm. Wiec chyba jednak Cie ruszaja. No gdzie ten Twoj snobizm w tym przypadku? Bo ja go nie widze.

> Panuje zasada "nie zagladajmy do portfela" ale nadarzyła sie okazja więc skrytykujmy laske za torebkę, nie wazne czy kupiła w przecenie czy bez, czy dostała w prezencie. Ale kosmetykow które kupujemy nie czepiajamy się! Nie zaglądajmy do portfeli!

Ja nie skrytykowalam Vicky za kupno torebki Skad Ci sie to wzielo?

> nie wydaje mi się abym napisała lub dała do zrozumienia ze nie mozna kupowac i recenzować.

Za to skrytykowalas posiadanie takiego drogiego kosmetyku i okreslilas to mianem snobizmu. Obawiam sie, ze urazilas uczucia wielu wizazanek.

> Ja nikogo nie nakłaniam do kupowania toreb ze skaju, kremu Nivea i robienia prezentów dzieciom. Twoja kasa zrób z nia co chcesz. Ale kupujac krem za 300zł, podpusując sie pod hasłem "nie zagladaj do portfela", nie krytykuj nagle dziewczyny która kupiła sobie torebke LV.

Po raz kolejny mowie Ci, ze nie skrytykowalam Vicky za posiadanie torebki LV

[Vicky_83]

Wiecie co?!
Wszystko to jest przykre i smutne!!!!
Nie napisałam tutaj w celu pochwalenia się totebką LV, PODAŁAM JĄ JAKO JEDEN Z WIELU PRZYKŁADÓW.A od zawsze była ona moim marzeniem, naprawde charowałam na nią jak wół,te torebki były o wiele wczesniej i moja kolezanka mogła ją sobie wtedy kupić, a że znam ją to wiem że zrobiła to celowo bo ja ją mam!


Cholernie mi przykro, bo pisząc tego posta miałam nadzieję że udzielicie mi rad, co w zasadzie powinnam zrobić i jak się zachować(kiedy za 100-nym albo i 1000-nym razem zdarza się taka sytuacja,za długo to lekceważyłam)a widzę że zostałam potraktowana jako SNOBKA I PROSTACZKA- CHOĆ NIGDY W ŻYCIU NIĄ NIE BYŁAM, I NIGDY NIE KUPOWAŁAM RZECZY NA POKAZ!!!!!

JAK TAKA OSOBA JAK MIMBI ŚMIE MNIE OCENIAĆ, NIE ZNAJĄC MNIE WOGÓLE!!!!!Ja nikogo nie obraziłam!!!!!
Pisząc tego posta miałam nadzieję że przeczytam kilka rad, ale chyba się myliłam!

Okazuje się że stałam się "ofiarą" swojego posta, mimo iż nic nie zrobiłam, nikogo nie naśladuję.
A osoba o której pisałam jest poprostu biedna a ja jestem snobką która na nią naskoczyła!!!

Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie ale czemu odrazu obrażać kogoś?

Ps. przepraszam inne osoby które szczerze próbowały ocenić sytuację, doradzić jak się zachować i nie obrażały mnie!
TO BYŁOBY NA TYLE!
DZIĘKUJĘ!

[Charlotte]

Vicky_83 napisał(a):
> Roxi a czy ja wogóle napisałam że się z nią koleguję?!
> Fakt kiedyś byłyśmy dobrymi kolezankami jak miałyśmy moze po 10 ,13 lat. Ale ja się z nią nie koleguję od jakiś 4 lat, czasem jak się spotkamy przelotnie to zamienimy słowo.

Skoro widujecie się tak rzadko, to co Ci przeszkadza, że ubiera się tak samo, jak Ty?

[Qava]

ajj.. no tak, celem postu vicky raczej nie bylo oglosznie w wszechobecnym interencie ze ma oryginalne lv (bo w sumie po co zeby jakas pani pisujaca dla snobistycznych gazet typu twoj styl napisala w artukule "coraz wiecej polek decyduje sie na te inwestycje w ponadczasowa torebke"?)- pociesz sie chyba tym ze ty zapracowalas na swoja ona cie skopiowala kupujac torebke podrobe - w naszym kraju towary ekskluzywne sa malo dostepne... szczerze mowia wspolczuje ci, ze znasz taka panne (zeby zdawac na jakis-tam kierunek bo ktos powiedzial ze cos lubi... kurde to troche hard core)
ale wiecie co.. jest jeszcze druga strona..... czyz kazda z nas nie wzoruje sie jendak na kims? na modzie stworzonej przez kogos i na fryzurze zobaczonej u sasiadki, butach ktore widzialysmy w tamtym sklepie i ktore tak siwetnie wygladaly na tamtej dziewczynie... czytamy durne czasopisma mowiace nam co jest fajne a co troche mniej i kogo nalepiej kserowac a kogo juz nie ( tranking najlepiej ubranych polek, aktorek itp.) kto osiagnal sukces i do kogo powinna podobna byc kobieta.. od dziecka jestesmy po to by byc kserobojkami bo to napedza gospodarke.... no bo po co naprawde do szczescia byloby potrzebne cos takiego jak rodzielacz do palcy u stop?

[Szpilka_]

Wiesz Wicky_83, po lekturze Twojego posta, jak i całej dyskusji wokół sprawy narzuciło mi się kilka wniosków.

Nie będę rozstrząsać sprawy torbeki L.V. bo szczerze mówiąc nie interesuje mnie ona, co wiecej w życiu nie widziałam oryginału i skoro na nią zapracowałaś, ciesz się nią, należy Ci się Dla jednych Twoja torebka L.V będzie wyrazem snobizmu, dla innych mój puder Chanel, bo przecież mogłabym używać rodzimej Celii, albo Vipery, a resztę pieniędzy przeznaczyć na "wyższe cele" .

Ale w całej tej sprawie rzuciło mi się w oczy jedno, piszesz:

"Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie ale czemu odrazu obrażać kogoś?"

Wiem, że swojego pierwszego posta pisałaś pod wpływem wzburzenia, ale...

"Jak mam teraz zareagować?!
Udawać znowu że nie widzę,czy naprzykład dosrać?
Dodam że jest osobą zdeterminowaną, zawistną i cholernie zazdrosną.
Nie nawidze jej.Prostaczka!!!!"

Czy to jest kulturalny sposób wyrażania się na forum ? Cały Twój pierwszy post przeładowany jest skrajnie negatywnymi emocjami i chyba prawdziwa nienawiścią i pogarda dla tej "koleżanki" (a należy jej raczej wspołczuć kompletnego braku własnego stylu..) nie dziw się, że niektóre osoby, a myślę w tym momencie min. o Mimbi odebrały go tak, jak go odebrały...W podzięce odpisałaś mimbi:

"Jak tłumoku umiałbyś czytać to zauwazyłabyś że nie chodzi tu o jakąś jedną torebkę. A swoją odpowiedzią na mój post sama udowadniasz że masz albo kompleksy albo sama jesteś najnormalniej w świecie prostaczką."

Czy w imię tego, co napisałaś, że każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ale czemu od razu kogoś obrażać, uznajesz, że masz prawo obrazac mimbi? Bo Twoje słowa do niej zabrzmiały zdecydowanie bardziej niekulturalnie niż jej słowa do Ciebie?

Wybacz, ale jakkolwiek, późniejsze Twoje wypowiedzi świadczą o tym, że trochę ochłonęłaś z emocji, to moje pierwsze wrażenie po przeczytanou Twoich wypowiedzi było bardzo niepozytywne...i jakkolwiek twierdzisz, że z pewnością się nie zaliczasz do "prosteczek", to jednak Twoje początkowe posty trudno nazwać kulturalnymi...

[svenja]

Szpileczko, obawiam sie, ze wlasnie wbilas szpilke w laleczke wudu

Zgadzam sie z Toba (ech, te Twoje konkluzje, pozazdroscic ).
O kulturze i dojrzalosci swiadczylaby kulturalna riposta i prowadzenie dyskusji na odpowiednim poziomie. Niestety, nie odnotowano

[Jelonek]

Vicky_83 napisał(a):
> Wiecie co?!
> Wszystko to jest przykre i smutne!!!!
Rzeczywiście smutne, bo to kolejny wątek, w którym zajrzeliśmy do cudzych portfeli i zaczęła się afera.

> Cholernie mi przykro, bo pisząc tego posta miałam nadzieję że udzielicie mi rad, co w zasadzie powinnam zrobić i jak się zachować.
Nie wiem czy zauważyłaś, ale najpewniej nie tylko Tobie zrobiło się smutno, bo nieźle nawrzucałaś innym Wizażankom.

> JAK TAKA OSOBA JAK MIMBI ŚMIE MNIE OCENIAĆ
Przepraszam, ale chyba nie zrozumiałam Jaką osobą jest Mimbi?? Niegodną wyrażania opinii na tym forum czy tylko w watku zalozonym przez ciebie?
>NIE ZNAJĄC MNIE WOGÓLE!!!!!Ja nikogo nie obraziłam!!!!!
Hmmm, polemizowałabym. Jak widać nie tylko ja uważam, że obraziłaś Mimbi, no chyba, ze ten tekst jest wg Ciebie komplementem: "Jak tłumoku umiałbyś czytać to zauwazyłabyś że nie chodzi tu o jakąś jedną torebkę. A swoją odpowiedzią na mój post sama udowadniasz że masz albo kompleksy albo sama jesteś najnormalniej w świecie prostaczką."

Zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro z taką łatwością przychodzi Ci rzucanie obelgami w wirtualnym świecie, to dlaczego nie przemówiłaś jak dotąd swojej znajomej do rozumu??

[Szpilka_]

Heeeeeeeeej Svenja
Moje konkluzje? no co Ty, to ja mogę powiedzieć i już mówiłam, o ile pamiętasz, że lubię Twoje posty
A co laleczki wudu, oj, dostanie mi się chyba, dostanie...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

svenja napisał(a):
> Po raz kolejny mowie Ci, ze nie skrytykowalam Vicky za posiadanie torebki LV
>
Odpowiadajac na Twoj post, wyrazilam swoje zdanie kierujac je do tych które to powiedziały. Zauważyłam ze ty jej nie krytykowalaś.
Juz mi sie nie chce drążyc tego tematu.......

[svenja]

Oki, no to mamy wyjasniona sprawe Pozdrawiam!

[Camilla]

Vicky_83 napisał(a):
> Nie napisałam tutaj w celu pochwalenia się totebką LV, PODAŁAM JĄ JAKO JEDEN Z WIELU PRZYKŁADÓW.A od zawsze była ona moim marzeniem, naprawde charowałam na nią jak wół,te torebki były o wiele wczesniej i moja kolezanka mogła ją sobie wtedy kupić, a że znam ją to wiem że zrobiła to celowo bo ja ją mam!
To powinnaś być dumna z siebie że za swoje ciężko zarobione pieniążki ją kupiłaś, twoja znajoma poszła na łatwizne..Ja wcale nie uważam, że napisałas tego posta żeby pochwalić się tą exluzywną rzeczą
>
>
> Cholernie mi przykro, bo pisząc tego posta miałam nadzieję że udzielicie mi rad, co w zasadzie powinnam zrobić i jak się zachować(kiedy za 100-nym albo i 1000-nym razem zdarza się taka sytuacja,za długo to lekceważyłam)a widzę że zostałam potraktowana jako SNOBKA I PROSTACZKA- CHOĆ NIGDY W ŻYCIU NIĄ NIE BYŁAM, I NIGDY NIE KUPOWAŁAM RZECZY NA POKAZ!!!!!
Nie wiem czy zauważyłaś ale bardzo dużo dziewczyn udzieliło Ci cennych rad, i tylko od Ciebie zależy czy z nich skorzytasz, bo chyba po to napisałaś, żeby się dowiedzieć co sądzimy o twojej byłej koleżance i jakbyśmy zareagowały na takie zachowanie
>
> JAK TAKA OSOBA JAK MIMBI ŚMIE MNIE OCENIAĆ, NIE ZNAJĄC MNIE WOGÓLE!!!!!Ja nikogo nie obraziłam!!!!!
Chyba jednak w pewnych słowach za bardzo się zagalopowałaś, rozumiem, że pisałaś bo poczułaś się urażona, dzisłałaś pod wpływem emocji..
> Pisząc tego posta miałam nadzieję że przeczytam kilka rad, ale chyba się myliłam!
To radze żebyś przeczytała ten watek jeszcze raz, dokładnie, pomijająć pewne wypowiedzi, które już niewiele miały wspólnego z Twoją pierwszą wypowiedzią i prośbą o radę.
>
> Okazuje się że stałam się "ofiarą" swojego posta, mimo iż nic nie zrobiłam, nikogo nie naśladuję.
Nikt Ci nie zarzuca tutaj naśladownictwa kogoś innego, w końcu temat dotyczył pewnej dziewczyny, która Ciebie naśladuje..
> A osoba o której pisałam jest poprostu biedna a ja jestem snobką która na nią naskoczyła!!!
Chyba troche przesadzasz, nie zauważyłam żeby dziewczyny tutaj wzięły tą xerobojke w obrone..
>
> Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie ale czemu odrazu obrażać kogoś?
No właśnie, każdy ma prawo, jest w końcu "wolnośc słowa", ale broniąc się, można użyć bardziej dyplomatycznych słów..
>
> Ps. przepraszam inne osoby które szczerze próbowały ocenić sytuację, doradzić jak się zachować i nie obrażały mnie!
A to się cieszę, bo ja własnie do jednej z takich osób należałam..
> TO BYŁOBY NA TYLE!
> DZIĘKUJĘ!
A ja pozdrawiam
Kamila

[Vicky_83]

MASZ RACJĘ MOŻE PRZESADZIŁAM W PIERWSZYM POŚCIE PISZĄC KOŃCOWE ZDANIE. TWOJE WRAŻENIE BYŁO DOBRE-OCHŁONĘŁAM, BO PIERWSZY POST BYŁ PISANY NA GORACO.
MIMO WSZYSTKO NIE UWAŻAM ABY KTOŚ Z TEGO POWODU, TYMBARDZIEJ NIEZNAJĄC MNIE DAWAŁ DO ZROZUMIENIA DOŚĆ DOBITNIE ŻE TO JA JESTEM PROSTACZKĄ.
OD POCZĄTKU WIEDZIAŁAM ŻE TO OSTATNIE SŁOWO W PIERWSZYM POŚCIE BĘDZIE PRZEGIĘCIEM. ALE BYŁAM NIESAMOWICIE ZŁA, BO ZNAM TĄ OSOBĘ I WIEM JAKA JEST NAPRAWDĘ.
MIMO WSZYSTKO DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDŹ BO WYDAJE MI SIĘ IŻ BYŁA BARDZO OBIEKTYWNA.

[Vicky_83]

mYŚLĘ ŻE NIE MA SENSU CIĄGNĄC DALEJ TEGO WĄTKU.
APROPO MOICH OBELG NIE NA POZIOMIE-
"Jedyne, co przyszlo mi do glowy po przeczytaniu tego posta to to, ze jesli ktos tu jest prosty, to chyba nie tylko ta panienka co kupuje takie same torebki...
I bynajmniej nie mam tu na mysli osob komentujacych i siebie" -TO CHYBA NIE JA ZACZĘŁAM.

Ale zauważyłam też że mój post przeszedł wszelkie drogi odbioru- począwszy od tego ze jestem prostaczką co stwierdziła Mimbi
( apropo: jelonek"Przepraszam, ale chyba nie zrozumiałam Jaką osobą jest Mimbi?? Niegodną wyrażania opinii na tym forum czy tylko w watku zalozonym przez ciebie?
Chodzi o to że aby kogoś negatywnie ocenić to trzeba go znać, więc ocenianie mnie przez kogoś i to w tak dosadnym sensie jak jak zrobiła to Mimbi -to dopiero jest niekulturalne!Bynajmniej nie uważam się za niewiadomo kogo!!!)poprzez to że jestem snobką,( problem kasy) i uważam że nikt nie ma prawa miec takiej torebki skończywszy na tym że jestem niekulturalna.

Prosiłam tylko o radę nikogo nie obrażając, a mimo to obraziła mnie Mimbi- gdyby nie zaczęła ja pewnie nie czułabym się urażona i nie napisała jej kilku niemiłych słów.
Apropo mojej znajomej która mnie kopiuje, ją znam i b.dobrze wiem jaka jest, a pisząc post na "gorąco" użyłam niezbyt kulturalnego stwierdzenia w ostatnim zdaniu.
Ale poza moją znajomą nie obraziłam nikogo to czemu obraziła mnie Mimbi?!!! Może ktoś odpowie na to pytanie!!!
Nie ma sensu prowadzić tego wątku dalej bo jest zbiorem negatywnej energii.ALe jak to się mówi "złej baletnicy majtki.....". Zawsze znajdzie się ktoś kto napisze nie na temat i będzie się przyczepiać.Na tym kończę.
Dziękuję wszystkim innym za opinie. PS. iżeby nie było(bo to zaraz pewnie będzie kolejny wątek)nie uważam że wszyscy muszą uważać tak jak ja, i mnie popierać, myślałam raczej o tym że ktoś mi podsunie rade(za co naprawdę dziękuję)a nie będzie mnie obrażać nie znając mnie(mimbi )pisząc że jestem prostaczką, czy pisać że jestem snobką, albo że nie mam innych problemów (to nire jest mój problem-nawet gdyby był to dla każdego jego problem jest najważniejszy=post Svenji o nietolerancji= dla mnie taka dyskusja z rodzicami nie jest żadnym problemem ale nie dosrywam z jej tego powodu)czy jestem niekulturalna.
Dziękuję wszystkim

[Martiq:)]

przeczytałam prawie wszytskie posty i....
ja cieszę się, kiedy mój kosmetyczny zakup okaże się strzałem w 10, bo poprostu spełnia swoją rolę. przy ocenie jego skuteczności i innych walorów nie ma dla mnie znaczenia za ile go kupiłam. jak juz pisałyście, wsród drogich kosmetyków zdarzają się straszne buble, a wśród tanich-"perełki". KWC jest po to by ocenić kosmetyk i np. zachęcić do zakupu produktu z pólki "sredniej" a odradzić z "wyższej" bo warto albo nie.kazdy ma prawo do kupna tego co mu się marzy(za 20 czy 200 zł) i to nie podlega watpliwości.
Vicky, rozumiem, ze ta znajoma moze Cie denerwować. tu przyznaje Ci racje. co moge poradzić...rozmowe i spokojne wytłuymaczenie, ze nie zyczysz sobie powielania własnego stylu. z drugiej stony, nie powinnas sie tak przejmować, bo chyba nie myślisz, ze tylko Ty z całej Warszawy posiadasz jakiś ciuszek, buty, torebkę...to niestety jest konsekwencja monopolu pewnych marek na polskim rynku(chyba, ze ubierasz się wyłacznie za granica np w USA). twój post mógł zostać odebrany jako przejaw snobizmu, ponieważ (tak mi się wydaje) zamiast nadmienic o posiadaniu takiej samej/podobnej torebki, skupiłas się na jej marce i cenie oraz na tym, iż kolezanka jest posiadaczką taniej podróbki. i co ztego?? czy ludzie na ulicy będą pytac o firmę?? ważne, ze sa podobne a kolezanka "xeruje" twoje pomysły na własny wierunek.
jeszce jedna rada z mojej strony...jesli wymagasz szacunku to okaż go sama i nie obrazaj innych.

[Vicky_83]

Martiq napisał(a):
> przeczytałam prawie wszytskie posty i....
> ja cieszę się, kiedy mój kosmetyczny zakup okaże się strzałem w 10, bo poprostu spełnia swoją rolę. przy ocenie jego skuteczności i innych walorów nie ma dla mnie znaczenia za ile go kupiłam. jak juz pisałyście, wsród drogich kosmetyków zdarzają się straszne buble, a wśród tanich-"perełki". KWC jest po to by ocenić kosmetyk i np. zachęcić do zakupu produktu z pólki "sredniej" a odradzić z "wyższej" bo warto albo nie.kazdy ma prawo do kupna tego co mu się marzy(za 20 czy 200 zł) i to nie podlega watpliwości.
> Vicky, rozumiem, ze ta znajoma moze Cie denerwować. tu przyznaje Ci racje. co moge poradzić...rozmowe i spokojne wytłuymaczenie, ze nie zyczysz sobie powielania własnego stylu. z drugiej stony, nie powinnas sie tak przejmować, bo chyba nie myślisz, ze tylko Ty z całej Warszawy posiadasz jakiś ciuszek, buty, torebkę...to niestety jest konsekwencja monopolu pewnych marek na polskim rynku(chyba, ze ubierasz się wyłacznie za granica np w USA). twój post mógł zostać odebrany jako przejaw snobizmu, ponieważ (tak mi się wydaje) zamiast nadmienic o posiadaniu takiej samej/podobnej torebki, skupiłas się na jej marce i cenie oraz na tym, iż kolezanka jest posiadaczką taniej podróbki. i co ztego?? czy ludzie na ulicy będą pytac o firmę?? ważne, ze sa podobne a kolezanka "xeruje" twoje pomysły na własny wierunek.
> jeszce jedna rada z mojej strony...jesli wymagasz szacunku to okaż go sama i nie obrazaj innych.

Naprawdę nie chodzi tutaj o jedną torebkę, ta jedna rzecz nigdy nie byłaby problemem, ona poprostu tyle razy sobie kupowała to co ja miałam albo zdążyłam powiedzieć że to mi się podoba a ona już to miała tu wszystko się skupiło wokół tej jednej torebki. Nie w tym problem. Moja przyjaciółka nie jednokrotnie kupuje taka samą rzecz jak ja mam i niemiałam nigdy do niej pretensji. Ale ona potrafi się zachować,mówi o tym w prost i jest oki.Mało tego bardzo się cieszę jak czasem mamy to samo, no i wiadomo nie kupuje sobie cały czas tego samego.Więc mnie to nie irytuje i nigdy nawet o tym nie pomyślałam w takiej kategorii. Więc wyobraźcie sobie co ta dziewczyna musi wyprawiać. Przeczytajcie mój pierwszy post, tutaj chodzi również o marzenia, o to ze ja powiem a ona kupuje.

[Marigold19]

Vicky_83 napisał(a):
o to ze ja powiem a ona kupuje.

Kurde, i że ją na to stać. To nie jest bynajmniej złośliwe, bo teraz ja jej zazdroszcze, że nie musi pracować tylko tak o kupić sobie drogą torebkę

[svenja]

Hihi, no nie wiem, czy rozmowa z wlasna matka na tematy powazne i szukanie plaszczyzny porozumienia (bo przeciez jest moja matka) jest porownywalnym problemem do nawet nie dobrej znajomej, ktora zrzyna od Ciebie ciuchy No ale to moj punkt widzenia, jak mowisz, dla kazdego jego problem jest najwazniejszy, ale warto tez spojrzec na sprawe obiektywnym okiem, bo idac tym tokiem rozumowania mozna porownywac zupelnie trywialne problemy z calkiem powaznymi, a to troche bez sensu jest Moim zdaniem - czym innym jest konflikt pomiedzy najblizsza osoba czyli mama, a czym innym jakies glupie dziewcze, ktorego nawet nie widujesz.
Ja uwazam, ze Twoj problem jest trywialny i nic na to nie poradze Nie swiadczy to zle o Tobie, tylko mnie zastanawia, nie musisz sie zaraz obrazac

[Vicky_83]

svenja napisał(a):
> Hihi, no nie wiem, czy rozmowa z wlasna matka na tematy powazne i szukanie plaszczyzny porozumienia (bo przeciez jest moja matka) jest porownywalnym problemem do nawet nie dobrej znajomej, ktora zrzyna od Ciebie ciuchy No ale to moj punkt widzenia, jak mowisz, dla kazdego jego problem jest najwazniejszy, ale warto tez spojrzec na sprawe obiektywnym okiem, bo idac tym tokiem rozumowania mozna porownywac zupelnie trywialne problemy z calkiem powaznymi, a to troche bez sensu jest Moim zdaniem - czym innym jest konflikt pomiedzy najblizsza osoba czyli mama, a czym innym jakies glupie dziewcze, ktorego nawet nie widujesz.
> Ja uwazam, ze Twoj problem jest trywialny i nic na to nie poradze Nie swiadczy to zle o Tobie, tylko mnie zastanawia, nie musisz sie zaraz obrazac
>
>

Nie obrażam się
Dla każdego jego problem jest ważny.
Ja akurat nie widzę powodu aby sprzeczać się z mamą na temat który ona ma inne zdanie. Bo kazdy ma do tego prawo aby miec inne zdanie. Jasne że to może być przykre, kiedyś miałam podobną sytuację z dziadkiem (dokładnie apropo tolerancji)też było mi przykro że ma taki stosunek do innej grupy ludzi ,ale po burzliwej dyskusji nie obrażaliśmy się na siebie. Wiadomo kazdy próbował przekonać do swoich racji i dyskusja była naprawdę burzliwa, ale nigdy z tego powodu nie było nie snasek. Dlatego dla mnie problem nie istnieje. Gdybym miała się zamiartwiać problemem nietolerancji (wszelakiej)to bym chyba się zdołowała.W takim kraju przyszło nam żyć, tacy są tutaj ludzie i niczego nie zmienisz,ewentualnie możesz się przeprowadzić do innego kraju, a z mamą nie poruszać takich tematów skoro wiesz że są przyczyną nie przyjemnych dyskusji.
Pozdrawiam

[Ines1985]

Karola napisał(a):

> Skoro widujecie się tak rzadko, to co Ci przeszkadza, że ubiera się tak samo, jak Ty?

Karola! Jak ja Cie dawno tutaj nie widzialam! Az normalnie weszlam w twoj profil aby sprawdzic kiedy ostatnio pisalas na forum i prosze.... wczoraj a ja przegapiłam .
Wydaje mi sie ze ostatnio rzadko sie tu udzielałas... (?)

[svenja]

Vicky_83 napisał(a):

> W takim kraju przyszło nam żyć, tacy są tutaj ludzie i niczego nie zmienisz,ewentualnie możesz się przeprowadzić do innego kraju

No wlasnie chyba nie przyszlo nam zyc w tym samym kraju Juz sie przeprowadzilam I dlatego jest mi przykro, ze w piatek przyjechalam, a w sobote juz pojawil sie konflikt. Za to dzis spedzilam z mama fajny dzien na zakupach. Takie konflikty sa wbrew pozorom potrzebne. Ucza jakich tematow lepiej nie poruszac. Juz mam spora liste takowych, ktora ciagle sie wydluza.

[Charlotte]

Ines1985 napisał(a):
> Karola! Jak ja Cie dawno tutaj nie widzialam! Az normalnie weszlam w twoj profil aby sprawdzic kiedy ostatnio pisalas na forum i prosze.... wczoraj a ja przegapiłam .
> Wydaje mi sie ze ostatnio rzadko sie tu udzielałas... (?)


Niom, ostatnio rzadko Strasznie ostatnio jestem zawalona, praca, szkoła, a jak wracam z pracy to mam serdecznie dość komputera i nawet go nie włączam... czasami jak muszę - i wtedy przy okazji zaglądam na Wizaż, ale zazwyczaj tylko czytam, bo nawet mi się nie chce pisać :-/
Teraz też już mi się oczy kleją, chyba jakaś nieprzystosowana jestem Buziaczki Ines, miło było dostać od Ciebie "maila"

[Vicky_83]

Ja dopiero co wróciłam (mieszkałam w USA pół roku)i się narazie nigdzie nie wybieram.
Pomyśle może o tym w przyszłości.Narazie jednak nie widzę potrzeby przeprowadzki.Natomiast nietolerancja i zachowanie polaków bardzo mi przeszkadza, tymbardziej mając świadomość że gdzie indziej ludzie są cudowni ,uśmiechają się, są mili i wogóle tysiące innych rzeczy.Po powrocie nie mogłam przyzwyczaić się do skwaszonych min, nieuprzejmości,było mi bardzo ciężko dostosować się do realiów, chodziłam i cieszyłam się do wszystkich.Myślę nawet ze gdybym pomieszkała tam 3 lata, to w Polsce zupełnie czułabym się obco i nieswojo.Bo i tak troszkę się czułam jak wróciłam choć nie byłam b.długo,ale człowiek przyzwyczaja się.Teraz nadal tak robię ale żyjąc w tym kraju nie da się być zawsze takim jak pisałam wcześniej i myślę że wynika to z frustracji ludzi którzy mają problemy finansowe i inne