Która ma migreny takie, że rozważa urwanie sobie glowy?

[201706190936]

Również się dołączam do grona migrenowiczek

Atak przychodzi tylko w nocy, wybudza mnie. Na całe szczęście pomaga mi ibuprom forte, ale zanim zacznie działać to ja niemalże chodzę po ścianach, wymiotuję, mdleję, oczy to mam ochotę sobie wyłupić. Na całe szczęście nie mam światłowstrętu. I jakoś moge sie poruszać. Ale mam metodę żeby nie było migren: podwójna melisa zaraz przed snem, a na jakies dwie godziny przed snem ide na rower, bardzo intensywnie pedałuję, wracam padnięta, ciepły prysznic, meliska i spanko. Spokojna noc murowana.

[ashlix]

Zauważyłam, że ataki migreny wywołuje u mnie stres plus dużo czekolady - jak podjem trochę lub lekko się podenerwuję to nic, ale jak mam jakieś duże nerwy, stresy, nieprzyjemności lub jak najem się duuużo czekolady (a to i to razem to już w ogóle) to atak murowany ;/
czerwone wino też mi nie służy, nie pije go w ogóle, bo praktycznie już od jednej lampki głowa zaczyna mnie boleć... Nie jest to migrena, ale denerwujący ból i myślę, że jak wypiłabym go więcej to by mi wywołało migrenę

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez ashlix

Zauważyłam, że ataki migreny wywołuje u mnie stres plus dużo czekolady - jak podjem trochę lub lekko się podenerwuję to nic, ale jak mam jakieś duże nerwy, stresy, nieprzyjemności lub jak najem się duuużo czekolady (a to i to razem to już w ogóle) to atak murowany ;/
czerwone wino też mi nie służy, nie pije go w ogóle, bo praktycznie już od jednej lampki głowa zaczyna mnie boleć... Nie jest to migrena, ale denerwujący ból i myślę, że jak wypiłabym go więcej to by mi wywołało migrenę

Pewnie tak. Najczęsciej, jak piłam czerwone wino(baaardzo male ilosci), to mnie głowa lekko zaczynała boleć po kilkudziesieciu minutach. Ale sobie pomyslalam, ze to zbieg okoliczności, wiec pewnego dnia wypiłam dużo wiecej, a na drugi dzien mialam prawie najgorsza migrene w zyciu(i na pewno to kac nie byl, takiego kaca sie chyba nie da miec) I nigdy wiecej!

[paulina150528]

Napisane przez ashlix

Zauważyłam, że ataki migreny wywołuje u mnie stres plus dużo czekolady - jak podjem trochę lub lekko się podenerwuję to nic, ale jak mam jakieś duże nerwy, stresy, nieprzyjemności lub jak najem się duuużo czekolady (a to i to razem to już w ogóle) to atak murowany ;/
czerwone wino też mi nie służy, nie pije go w ogóle, bo praktycznie już od jednej lampki głowa zaczyna mnie boleć... Nie jest to migrena, ale denerwujący ból i myślę, że jak wypiłabym go więcej to by mi wywołało migrenę

Mi lekarz mówił,ze czekolada,ostre przyprawy,tunczyk i cos jeszcze ale nie pamietam jest nie wskazane dla migrenowców.Wina tez nie pijam wlasnie z powodu takie bólu głowy,boje sie,ze moze przeistoczyc sie w migrenowy dlatego omijam winko z daleka

[dotka95]

chyba ser żółty jeszcze

[Baudolina]

Dziewczyny a czy brala ktoras z was leki PRZECIWDZIALAJACE migrenie? U mnie neurolog stwierdzil, że mam bole migrenowe naczyniowe (z ulotki: Leczenie napadów migreny i innych migrenopodobnych bólów głowy przebiegających ze zwiększoną przepuszczalnością naczyń krwionośnych). Chyba stwierdził to na tej podstawie, że boli mnie głowa 'od oczu' czyli tam gdzie są zakończenia nerwów. Byłam u okulisty wszystko ok, a zawsze tak mnie któreś oko boli jakby miało eskplodować, przepraszam za straszną wizje Nie wymiotuje nigdy. No więc neurolog zapisał mi Divascan, bierze się go codziennie po jednej tabletce i od kiedy go biorę (2 miesiace) tylko z 2 razy bolała mnie głowa i to nie tak mocno, wcześniej bolala mnie przynajmniej 2 razy na tydzień.

Także dziewczyny idźcie do lekarza, szukajcie też na włąsną rękę, bo nie ma co tracić zycia na migreny.

[lotta6]

Ja czekolade jem. Akurat u mnie nie ma wielkich skutkow ubocznych.
Ale niedosypianie+ dieta pelna gotowych dan a uboga w witaminy+ brak ruchu zle sie dla mnie konczy

[nick_OLA]

a ja proponuję tym które nie mają zdiagnozowanej przez lekarza migreny - tylko się domyślają że to migrena ... aby wybrały się do okulisty - bo być może tutaj tkwi problem

mroczki, światłowstręt itd ... może to zaczątki jaskry - lepiej wykluczyć

[hanjah]

Napisane przez nick_OLA

a ja proponuję tym które nie mają zdiagnozowanej przez lekarza migreny - tylko się domyślają że to migrena ... aby wybrały się do okulisty - bo być może tutaj tkwi problem

mroczki, światłowstręt itd ... może to zaczątki jaskry - lepiej wykluczyć

Jako dziecko nosiłam okulary właśnie dlatego, że bolała mnie głowa. Teraz nie noszę, ale na wzrok nie narzekam. Do okulisty i tak się muszę w końcu wybrać, żeby sprawdzić czy na pewno wszystko dobrze... zwłaszcza, że obie moje babcie cierpią na jaskrę

[lotta6]

Przy standardowych badaniach nic mi nie wyszlo zlego (nie liczac niewielkiej wady wzroku)

[dotka95]

Ja również brałam divascan, ale mam wrażenie, że było po nim jeszcze gorzej. Poza tym miałam wtedy 11 lat, a on jest od 12 roku życia... :/

A migreny mam od 8 roku życia

[paulina150528]

Napisane przez dotka95

chyba ser żółty jeszcze

O własnie o nim zapomniałam

Napisane przez Baudolina

Dziewczyny a czy brala ktoras z was leki PRZECIWDZIALAJACE migrenie? U mnie neurolog stwierdzil, że mam bole migrenowe naczyniowe (z ulotki: Leczenie napadów migreny i innych migrenopodobnych bólów głowy przebiegających ze zwiększoną przepuszczalnością naczyń krwionośnych). Chyba stwierdził to na tej podstawie, że boli mnie głowa 'od oczu' czyli tam gdzie są zakończenia nerwów. Byłam u okulisty wszystko ok, a zawsze tak mnie któreś oko boli jakby miało eskplodować, przepraszam za straszną wizje Nie wymiotuje nigdy. No więc neurolog zapisał mi Divascan, bierze się go codziennie po jednej tabletce i od kiedy go biorę (2 miesiace) tylko z 2 razy bolała mnie głowa i to nie tak mocno, wcześniej bolala mnie przynajmniej 2 razy na tydzień.

Także dziewczyny idźcie do lekarza, szukajcie też na włąsną rękę, bo nie ma co tracić zycia na migreny.

Ja brałam i nic

Napisane przez nick_OLA

a ja proponuję tym które nie mają zdiagnozowanej przez lekarza migreny - tylko się domyślają że to migrena ... aby wybrały się do okulisty - bo być może tutaj tkwi problem

mroczki, światłowstręt itd ... może to zaczątki jaskry - lepiej wykluczyć

U mnie jako,ze robiłam juz tysiac badan zalecili i te pod wzgledem jaskry.Były o nią podejrzenia,gdyz babcia tez migrenowiczka ja ma.Po badaniach została wykluczona,a ból nadal niewiadomo skad.
Wogóle od dwóch tygodni mecze sie z głowaBoli z tej samej strony co przy migrenie jednak tak bardziej cmiacy ten ból.Już nie wiem co mam robic,bo nie do zycia jestem.

[my fair lady]

no niestety divascan nie dziala na wszystkich, zasadniczo wiekszosc moich znajomych z przychodni mowila ze nie podzialao jak powinno (chodzilam przez chwile do lekarza ktory mial manie tego divascanu, przepisywalby chyba nawet na bol gardla najchetniej... potem zauwazylam, ze ma pudelka tego w gabinecie, moze mu placili od recepty??? nie wiem).

po pierwsze czesto mialam ataki w trakcie kuracji (a jesli czujesz ze zbliza sie atak, nie mozesz biorac divascan brac dodatkowej porcji na odgonienie bolu), wiec cierpialam. po drugie wole jednak dorazne sposoby, jak czuje, ze cos jest nie tak i chyba bedzie atak migreny, biore Triptagram (pisalam juz tu o tym) i jest OK. nie zatruwam sie chemia czesciej niz trzeba, divascan trzeba brac pare ladnych tygodni, wiadomo co to znaczy dla organizmu.

[pingwinek=]]

bole glowy towarzysza mi od dziecinstwa i mialam w nim wiele badan, ostatecznie stwierdzono ze mam jakies inne fale w mozgu i od tego nie raz mam takie bole.
coz, nie sa one czeste, ale raz na miesiac sa, zawsze sa w nocy, tabletki zwykle nie dzialaja, leki na odwodnienie tez nie, za to ja wymiotuje, oklady na glowe, jecze z bolu, nudnosci itd. tyle ze w koncu bol zwalczam jakos po tych wymiotach i usypiam, a rano juz mnie glowa nie boli. i tu jest roznica ze mnie boli tylko kilka godzin w nocy a nie kilka dni, czy to tez zalicza sie pod migrene? zaznaczam ze nie mam mroczkow itp.

[nuvi]

Mam migreny od dziecka, do tej pory pamiętam ten ból i wymioty.W okresie dojrzewania przez chyba dwa lata miałam spokój a potem znowu wróciło.Tragedia-bóle mam średnio raz w tygodniu, czasem raz na dwa tygodnie. Czasem trwają dwa dni. Kładę się padnięta wieczorem a rano dalej ból-to jest najgorsza rzecz, ale zwykle jak boli od rana to wieczorem przechodzi. W sumie już do końca nie wiem co mi jest-ataki od dzieciństwa, okropny ból z jednej strony głowy i nadwrażliwość na zapachy, światło i hałas świadczą o migrenie-byłam też u neurologa.Jednak kiedy głowa mnie boli to mam, nie wiem jak to nazwać-"wodę" w nosie i zwykle jest on zimny.Czuję też napięcie w szczęce. Mam też wadę wzroku, ale nie muszę na nią nosić okularów bo jest wrodzona.Czy to może być kumulacja migreny z zatokami i okiem? .Heh.

Macie jakieś sposoby na złagodzenie bólu(oprócz tabletek, bo raczej nie pomagają).Czytałam ostatnio o moczeniu stóp na początku ataku w gorącej wodzie...

[dotka95]

Moim jedynym sposobem jest zmuszenie się do zjedzenia czegokolwiek i sprowokowanie wymiotów, po których zawsze usypam. Po przebudzeniu mnie nie boli Przynajmniej wcześniej nie bolało, bo teraz to różnie to bywa...

[anka_85]

Napisane przez karwanka27

Ja takie właśnie mam i niestety coś czuję, że zbliża się radośnie atak migreny. Grrrr... Jak ja nienawidze tego bólu! Nic nie moge zrobic, jak mnie dopada, muszę sie zwolnić z roboty, jechac taksówka kłaść sie na łózku z mokrym okładem na łepetynie, mam mroczki przed oczami... Albo wymiotuję. W zeszlym tygodniu udało mi sie to zrobić w pracy - dobiegłam do toalety, ale efekty dźwiekowe słyszeli wszyscy -_- Niech mi ktos obetnie glowę, nie będzie bolała! A Wy macie takie migreny?

zgłaszam się... i to chętna do obcięcia głowy.
codziennie, codziennie mam ochotę zejśc z tego świata już nawet myśli o jakims guzie w głowie mnie nachodzą.
wczoraj tak mnie zemdliło, że prawie zwymiotowałam
ogólnie, niewiele pamiętam z wczoraj

są dni że wszystko jest ok, ale są takie "ciągi" migrenowe, że codziennie boli głowa.
a to od zapachu perfum, a to za mało płynów w ciągu dnia, za dużo/ za mało snu.
mam dośc

[lotta6]

A ja nie wymiotuje. Mdli mnie strasznie, ale nic z tego. W sumie czym mam zwymiotowac? Powietrzem. Bo przed bolami trace apetyt.

A ketonal? czy to tak samo nie dziala na migreny jak i apap?

anka85: jak Ty czesciej masz te bole niz ich nie masz to koniecznie do lekarza!

[anka_85]

Napisane przez lotta6

A ja nie wymiotuje. Mdli mnie strasznie, ale nic z tego. W sumie czym mam zwymiotowac? Powietrzem. Bo przed bolami trace apetyt.

A ketonal? czy to tak samo nie dziala na migreny jak i apap?

anka85: jak Ty czesciej masz te bole niz ich nie masz to koniecznie do lekarza!

ja zazwyczaj powstrzymuje wymioty, wole przemęczyć nudności niż wymiotowac
idę do lekarza w najbliższym wolnym terminie, bo te migreny powtarzające się dzień po dniu mnie wykończą.
mam takie okresy, że codziennie coś powoduje migrene.
ale jest i tak, że mam miesiąc spokoju.
ostatnio notuje, co robię w ciągu dnia, co jem, co piję i próbuje ustalic przyczynę tych powtarzających się migren.

[lotta6]

A jak ze 'zwyklymi' bolami glowy? czesto je macie?

[dotka95]

No ja właśnie teraz mam

Tak, miewam często. Ogólnie bardzo często boli mnie głowa. Czasem są to okropne migreny, czasem takie zwykłe pobolewanie. W tym tygodniu boli mnie codziennie

[jvlka900]

Ja tez zmagam się z bolami migrenowymi i czestymi bólami głowy. Zauwazylam ze jesli sie stresuje, wtedy ból sie pojawia pomaga mi saridon, ale wiadomo, co za duzo to niezdrowo ;/

[kocuria]

eh... podnosze, bo mam juz szczerze dosc
po kolei... mama migreniczka, TŻ migrenik, jego rodzice tez. on ma tylko bole, ale klasyczne migrenowe, ja mam glownie aury, bol nie jest zabojczy, ale...
eh. 4 dzien jade na sumigrze. w miedzyczasie gdynski neurolog mnie usilowal otruc coffecornem (klasyczne objawy przedawkowania mialam, jak sie przez tydzien do jego rad stosowalam), cinie powoduje ze przez dwie doby jestem cala rozregulowana i przetracona.

i nie mam sily, naprawde praca, jakies sprawunki, dom, i mnie scina... czasem juz w pracy biore... i przy kazdym kolejnym ataku mam mysli ze czemu ja, co ja zrobilam, i czy nie prosciej byloby ciachnac sobie nadgarstki...
co to za zycie?
najdluzszy atak, jaki mialam, to 28 dni. codziennie przerywane tryptanami/solpadeina/excedrinem migraine, nastepnego dnia od nowa.
najzabawniejsze jest wywolywanie ich sobie baniem sie, 'czy dzisiaj znowu bedzie'.

tak, mialam rezonanse, tomografy, konsultacje u neurologow (4 roznych). mam obciazenie genetyczne, wade kregoslupa i nerwice + niedocisnienie. czyli wszystkie czynniki ryzyka.
i juz nie mam sily... mam 21 lat...

[Heledore]

Kocuria, a hormony? Nie wiem jaki jest związek miedzy hormonami, a migreną, ale odkąd zaczęłam brać tabletki migreny mi przeszły jak ręką odjął. Tylko, że u mnie w rodzinie przypadków migreny nie było - nie to co u ciebie.
Najgorsze było to, że nikt mi w moje migreny nie wierzył. Najczęściej mówiono, że przecież jestem za młoda na takie dolegliwości. ( podczas gdy migrena niemal zawsze rozwija się przed 20 rokiem życia. ) Migrenę mogłam dostać od wszystkiego i niespodziewanie. Wystarczyło, że pospałam dłużej niż zwykle, długo siedziałam w jednej pozycji, owiał mnie zimny wiatr, albo na basenie wskoczyłam do wody zamiast sie powoli zanurzac. A czasem bez powodu. Miałam koszmarny światłowstręt - wszystkie okna musialy byc zasloniete, wyczulone zmysly - dotkniecie bylo jak uderzenie, latajaca mucha jak samolot Nie bylam w stanie nic zrobic. lezalam plackiem na łózku i nawet sie nie ruszalam. Każdy ruch powodował mi dudnienie w głowie. Koszmar. Mam nadzieję, że to już nie wróci.

[madzior22]

Oh biedne jesteście wszystkie. Mój tata ma migrenę i wystarczy na niego popatrzeć...
Ja na szczęście ine mam migreny. Tylko bardzo silne bóle głowy, czasami codziennie. Ale myśle ze spowodowane jest to dwoma wstrząsami mózgu które przezyłam.

[kocuria]

heledore: jestem na evrze od ponad roku, migreny mialam juz wczesniej, a jest wrecz coraz gorzej... zdaje sobie sprawe, ze hormony ani na nerwice, ani na migreny nie pomagaja, no ale kurde, mam studia do skonczenia i mieszkam z rodzicami

no to co u mnie - swiatlowstret, przewrazliwienie skory, totalna nienawisc do swiata, skrajne zmeczenie, dol, izolowanie sie w najciasniejszych katach, kulkowanie sie w klebek, mdlosci, wymioty, mroczki, zaburzenia widzenia, przesadna reakcja na dzwieki, zapachy, kolory... gada, lata, pelen serwis. raz mi sie zdarzylo praktycznie stracic wizje na jedno oko, ale na krotko. jak jestem sama w domu, jest wieczor, polaczy sie to z atakiem lekowym... masakra.

jak sobie radzisz? :hug:
'migrene to ma krolowa elzbieta, ciebie tylko leb napierdala' - skad ja to znam... z moim TŻem mnie wlasnie chyba migreny polaczyly miedzy innymi :P ale od zawsze jestem uswiadomiona, co zrobic, jak sie zachowywac, jak pomoc, czego oczekiwac - obserwacja rodzicielki. chyba bym zwariowala, jakbym nie wiedziala, co sie ze mna dzieje. trzymaj sie!!!
a, i miewalam bole klasterowe. regularnie po zakonczeniu wakacji w liceum, przez kilka tygodni non stop. ale to inna bajka.

[Borys Klinga]

Ja też jestem migrenowiec....

Okropne bóle, pulsowanie w całym łbie, wymioty, światłowstręt, do tego mam wrażenie że oczy wychodzą mi z orbit dosłownie. Wtedy kołdra na głowe, cisza i zimne okłady. Często mam tak ze dosłownie płaczę z bólu, to jest ból nie do wytrzymania i teraz już tylko Ketonal mi pomaga....

[lovelaura1000]

ja mam migreny od 8 roku życia a mam już 25 lat i dopiero teraz dostałam skierowanie na tomografie głowy także z tymi badaniami jest różnie. Pierwsze moje badanie było na samym początku bólów i było to tylko pobranie krwi co defacto nic nie wykazało a lekarka wysmiała mnie i powiedziała że zmyslam po tym fakcie długo nie chodziłam do żadnego lekarza dopiero jakies 10 lat temu zaczęłam się leczyć i to z minimalnym skutkiem bo żadne tabletki mi nie pomagają nawet tryptany nie mówiąc już o poradach typu przewietrz się weź gorącą kąpiel ja nawet w czasie ataku nie moge sie podnieść z łóżka
i za każdym razem nachodzi mnie myśl żeby tą głowę urwać i wymienić na lepszy model, znajomi nie rozumieją po atakach jak mnie widzą to sie smieja ze chodze zielona, w szkole tez mialam problemy bo nauczyciele uwazali to za zwykłą głupią wymówke
fajknie ze istnieje takie formum gdzie każdy każdego rozumie i wie o czym mowa, w moim otoczeniu nie ma osób cierpiących na ta chorobę a jak juz komus powiem o tym ze choruje na to to sie smieja ze choruje na królewską chorobę ja bym wolala jej w ogóle nie mieć
bo tylko my wiemy jaki to ból i te pare godzin a nawet kilka dni wyjętych z życia potrafi uprzykrzyc zycie
a co do leków to mi pomaga etopiryna na uśmierzenie bólu

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez kocuria

eh... podnosze, bo mam juz szczerze dosc
po kolei... mama migreniczka, TŻ migrenik, jego rodzice tez. on ma tylko bole, ale klasyczne migrenowe, ja mam glownie aury, bol nie jest zabojczy, ale...
eh. 4 dzien jade na sumigrze. w miedzyczasie gdynski neurolog mnie usilowal otruc coffecornem (klasyczne objawy przedawkowania mialam, jak sie przez tydzien do jego rad stosowalam), cinie powoduje ze przez dwie doby jestem cala rozregulowana i przetracona.

i nie mam sily, naprawde praca, jakies sprawunki, dom, i mnie scina... czasem juz w pracy biore... i przy kazdym kolejnym ataku mam mysli ze czemu ja, co ja zrobilam, i czy nie prosciej byloby ciachnac sobie nadgarstki...
co to za zycie?
najdluzszy atak, jaki mialam, to 28 dni. codziennie przerywane tryptanami/solpadeina/excedrinem migraine, nastepnego dnia od nowa.
najzabawniejsze jest wywolywanie ich sobie baniem sie, 'czy dzisiaj znowu bedzie'.

tak, mialam rezonanse, tomografy, konsultacje u neurologow (4 roznych). mam obciazenie genetyczne, wade kregoslupa i nerwice + niedocisnienie. czyli wszystkie czynniki ryzyka.
i juz nie mam sily... mam 21 lat...

hej ja cofecorn tez brałam i jak dla mnie bardziej szkodził niż pomagał cini brałam też dłuższy czas i musze ci powiedzieć ze trochę pomagały zredukować bół i szybciej on ustępował, mama zawsze mi robi melise to pomaga sie uspokoić i dzięki tej herbatce o ile jej nie zwymiotuje moge przespać ból,pozdrawiam

[karolynka90]

mialam niesamowite migreny jak mialam 11-13 lat.
najpierw pojawialy sie mroczki przed oczami, potem czulam dretwienie reki (a nawet tracilam w niej czucie, np nie bylam w stanie dotknac reka nosa ), czasem zdarzalo sie nawet tak, ze nie bylam w stanie nic powiedziec, zwyczajnie platal mi sie jezyk. a ja, wtedy jeszcze dziecko, bylam tym wszystkim przerazona.
a chwile potem pojawial sie ogromny bol, wymioty i ogolnie samopoczucie wstretne.
teraz mam 19 lat i od jakichs 4-5 nie mialam migreny. samo mi przeszlo. nie wiem dlaczego, ale jestem z tego powodu przeszczesliwa

szkoda mi teraz mojej mamy, ktora zawsze przed okresem dostaje bardzo silnych migren, ktore potrafia trwac nawet kilka dni. nic jej nie pomaga

[lovelaura1000]

Napisane przez Baudolina

Dziewczyny a czy brala ktoras z was leki PRZECIWDZIALAJACE migrenie? U mnie neurolog stwierdzil, że mam bole migrenowe naczyniowe (z ulotki: Leczenie napadów migreny i innych migrenopodobnych bólów głowy przebiegających ze zwiększoną przepuszczalnością naczyń krwionośnych). Chyba stwierdził to na tej podstawie, że boli mnie głowa 'od oczu' czyli tam gdzie są zakończenia nerwów. Byłam u okulisty wszystko ok, a zawsze tak mnie któreś oko boli jakby miało eskplodować, przepraszam za straszną wizje Nie wymiotuje nigdy. No więc neurolog zapisał mi Divascan, bierze się go codziennie po jednej tabletce i od kiedy go biorę (2 miesiace) tylko z 2 razy bolała mnie głowa i to nie tak mocno, wcześniej bolala mnie przynajmniej 2 razy na tydzień.

Także dziewczyny idźcie do lekarza, szukajcie też na włąsną rękę, bo nie ma co tracić zycia na migreny.

divascan brałam jakiś czas temu i też ataki pojawiały się wtredy żadziej, neurolog po roku brania kazał mi go odstawić i zaczęły się bóle po 3 razy w ciągu tygodnia jutro ide znów wykupić ten lek, bo to jednen z lepszych które brałam,pozdrawiam

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez karolynka90

mialam niesamowite migreny jak mialam 11-13 lat.
najpierw pojawialy sie mroczki przed oczami, potem czulam dretwienie reki (a nawet tracilam w niej czucie, np nie bylam w stanie dotknac reka nosa ), czasem zdarzalo sie nawet tak, ze nie bylam w stanie nic powiedziec, zwyczajnie platal mi sie jezyk. a ja, wtedy jeszcze dziecko, bylam tym wszystkim przerazona.
a chwile potem pojawial sie ogromny bol, wymioty i ogolnie samopoczucie wstretne.
teraz mam 19 lat i od jakichs 4-5 nie mialam migreny. samo mi przeszlo. nie wiem dlaczego, ale jestem z tego powodu przeszczesliwa

szkoda mi teraz mojej mamy, ktora zawsze przed okresem dostaje bardzo silnych migren, ktore potrafia trwac nawet kilka dni. nic jej nie pomaga

znam to uczucie ręka jak by ją ktoś obciął mam tak za każdym razem a najgorsze jest wałśnie to jak język się plącze i zamiast słów wychodzi bełkot, a słyszałam ze jak migrena ma powiązanie z okresem jest mozliwość brania leków hormonalnych blokujących okres ja nigdy nie brałam ponieważ u mnie migrena ma niewyjaśnione przyczyny powstawania,