![]() |
#31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 6 524
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
Można, pozdrawiam autorkę postu ![]() edit: Mylady, jeśli nasz wątek działa na Ciebie w tak negatywny sposób to znam na to genialne lekarstwo - nie zaglądaj tam i nie katuj się naszymi desperackimi wypocinami ![]() Edytowane przez Biska Czas edycji: 2009-06-02 o 22:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
Cytat:
![]() Mylady, ponarzekać w życiu też czasem trzeba, a jeżeli my swoim narzekaniem ( ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
w pierwszym poście ![]() Cytat:
z facetami mam dobre doświadczenia. no, co tu ukrywać - z jednym, ale więcej nie chce mieć i nie planuję układ w którym obecnie tkwię jest dla mnie mega wygodny i mi odpowiada ![]() wątek bynajmniej nie jest smutny, chyba nie czytałaś za wiele miłośc piękna i radosna - owszem. ale związków idealnych nie ma, nie powiesz mi że ze swoim facetem nigdy się nie kłócisz i zawsze się dobrze rozumiecie. i jeśli w omawianym wątku pojawiają się narzekania - co w tym dziwnego? obok nich są zdania pełne radości itp. takie jest życie... prawda? protestuje przeciwko nazywaniu wątku "zazdroszczę zaręczonym" - smutnym. głośne i wyraźne NIE ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
A ja popieram mylady.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
i dobrze
każdy ma prawo do własnego zdania tylko nikt nie ma prawa do nazywania drugiej osoby "żałosnym", tylko dlatego, że ma odmienne zdanie... dobranoc, śpijcie dobrze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 668
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Spoko,spoko
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
to tak pisząc neutralnie, to za cholerę nie wiem w którym momencie takie wrażenie można odnieść ![]() no ale ok idę spać...... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
![]() ![]() Dobranoc. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Hmm.Nie rozumiem czemu narzekanie jest konieczne.Ja kobieta czynu jstem , jak coś jest nie tak z czymkolwiek czy to jest przypuśmy zakalec w cieście, czy 2 kilo za dużo , czy facet się zachowuje nie tak jak powinien - działam!
(tak a propos , na kilogramy też wolicie ponarzekać)] Masz problem - rozwiąż go.Narzekanie słuzy tylko napawaniu się masochizmem."ach jaka ja biedna jaka nieszczęśliwa" Może jestem dziwna , ale ja się ze swoim facetem nie kłócęNie mamy o co.To jest efekt wspólnych oczekiwań, marzeń i poglądów.Czesem wsadzę mu malutką szpileczkę jak coś nie tak zrobi(albo na odwrót), ale w życiu nie przeżyłam "kłótni" a tym bardziej "kłótni z fochem".Płakałam przez niego może trzy razy i to nie dlatego ,że miałam powód tylko wstyd się przyznać hormony przed okresem wzięły górę i jakby co znalazłabym sobie na pewno inny powód. Także tak,narzekanie to jest czego nie toleruję, świadczy o bezradności a czasami o lenistwie,lub też o braku odwagi do wzięcia życia we własne ręce. A życie krótkie jest i szybko mija.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() Edytowane przez mylady21 Czas edycji: 2009-06-03 o 08:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
chyba nie dokaldnie czytalyście przepraszam a powtórka z zaręczyn tez była bo się jakiejś nie spodobały pierwsze zareczyny więc truła glowe narzeczonemu i zrobił odgrzewane kluchy może przypomnę: restauracja ...... gdzieś tu jest ta powtórka zz rozrywki zawsze lubie patzrec jak na forum, ktoś napisze cos odmiennego od reszty to potem ta "reszta" rzuca sie na ta osobę jak sepy i krążą, krążą żeby juz ta osoba nic innego o podobnej treści nie napisała trzeba sobie cenić zdanie innych a nie tłamsic takie osoby Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2009-06-03 o 08:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Nie lepiej całego narzeczonego wymienić? Dzizas dobrze ,że ja nie mam takiego świra , bo przy mojej nad wyraz bogatej fantazji mógłby być problem.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
pomijam fakt, który przewija sie między wierszami, że pierscionek ma mieć odpowiednia ilość ct i odpowiednio kosztować
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 6 524
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Nie rozumiem jednej rzeczy - skoro tak bardzo nie odpowiada Wam wątek Zazdrośnic, to po co go w ogóle czytacie? Po co tworzyć kolejny, o tym jaki tamten wątek jest śmieszny i żałosny? Ulży Wam jak sobie kogoś będziecie oceniać i to w dodatku wrzucając wszystkich do jednego wora? Skoro jesteście kobietami czynu, po jaką cholerę rozwodzicie się nad tym, jaki ktoś jest Waszym zdaniem żałosny? Jaką macie z tego satysfakcję?
Żyjcie i dajcie żyć innym. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
Zgadzam się ,że wielkość jest ważna choć nie zgodzę się że akurat pierścionka ![]() ![]() ---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ---------- Cytat:
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 326
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Ja sie nie dziwie, ze dziewczyny sie troche oburzaja.
1 wiadomosc w watku sugerowala, ze dziewczyny, ktore chca sie zareczyc to jakies desperatki, ktorych zyciowa ambicja to 'zlapanie chlopa';-) I pewnie stad ta nerwowa atmosfera w watku ![]() Nie twierdze, ze w tamtym watku sa takie dziewczyny (bo nie czytalam wypowiedzi), ale mam kolezanki, dla ktorych malzenstwo to cel zycia. Nie dla wszystkich, ale jednak ![]() Dla mnie jest to zenujace. Ale czekanie az ktos, kogo kochamy, zdecyduje sie na oswiadczyny, desperacja juz dla mnie nie jest;-) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Biska
![]() co to za kobieta czynu, która zakłada wątek najeżdżający na inne dziewczyny (owszem, zdarzyły się u nas na wątku kobiety, które pisały rzeczy, które i mnie przyprawiły o pikawę ![]() dla mnie żałosne jest rozwodzenie się nad tym, jaka to ja jestem wspaniała, bo moje życie nie kręci się wokół pierścionka. NASZE TEŻ NIE. myślimy o tym i rozmawiamy, także z naszymi facetami - gdzie tu wymuszanie i desperacja? Poza tym skoro uważasz ślub za zbędną sprawę, to po co czytasz wątku zamieszczane w tym dziale? Po co tu tworzysz wątek, o tym, że ślub jest niepotrzebny, że nie rozumiesz, po co go brac? Odpowiedz, proszę. Bo ja, np. uważam, że zbędne jest słuchanie Radia Maryja, ale nie udzielam się w żadnych wątkach najeżdżających na to ani nie krytykuję dziewczyn piszących, że te radio uwielbiają (o ile takie są). Po prostu jakiś dziwny brak konsekwencji w Tobie widzę. Sensem, po postach wnioskuję. Aha! Jestem w szczęśliwym związku, też nie przypominam sobie prawdziwej kłótni z moim facetem, jak coś nie gra, to rozmawiamy i zawsze dochodzimy do jakiegoś wspólnego zdania. Dlatego wypraszam sobie wsadzanie mnie do jednej szuflady z tymi, co to są nieszczęśliwe i chcą miec kogoś po to, by nie byc samą. Ja się takiej samotności nie boję i nigdy nie bałam. A że myślę o moim facecie w kategoriach "przyszły mąż", to nie znaczy, że jestem żałosną marną osóbką zagubioną w świecie. EDIT: zazdrośc jest potrzebna tak w związku, jak w ogóle w życiu. Zupełny brak zazdrości jest żałosny ![]() poza tym n razy powtarzałyśmy na tamtym wątku, że nie zazdrościmy pierścionka, nie zazdrościmy tipsów i nie zazdrościmy kaszanki na kolację. bo to, owszem, żałosne. "zazdrośc" to skórt myślowy. po prostu chcemy się ustatkowac. nie zabraniam Ci miec swojego watku najeżdżającego na nas (ok, zainspirowanego nami), ale po prostu pytam. po co Ci on, skoro tematy ślubno-zaręczynowe są Ci obce? po prostu nie rozumiem jak działa Twój mózg, bo mój działa tak, że jak mnie coś nie obchodzi, to tam nie wchodzę, bo po kij? wiolkaa85 - mądrze napisane ![]() Edytowane przez najfajniejsza Czas edycji: 2009-06-03 o 08:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 6 524
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
1. Temat tamtego wątku jest z przymrużeniem oka.
2. Jeśli faktycznie przeczytałabyś tamten wątek w całości wiedziałabyś, że Dziewczyny, które tam się wypowiadają, nie torturują swoich facetów o pierścionek, wiele z nich nie czeka na zaręczyny, a nawet niektóre z nich są singielkami. Moim zdaniem tytuł tamtego wątku ma się tak naprawdę nijak do tego, o czym tam jest mowa, ale tak została zatytułowana część pierwsza, więc i każda kolejna nosi podobny tytuł. 3. Nie chodzi mi o to, że masz inne spojrzenie na sprawy zaręczyn i małżeństwa ale o sposób w jaki je wyrażasz. 4. Dla mnie żałosne jest rozwodzenie się nad czymś, co jak napisałaś wcześniej nie interesuje Ciebie ani Twojego faceta. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
o ile sobie przypominam nie uzyłam słowa żałosne
ja napisałam w innym watku, że TŻ mi sie oświadczył, przyjeąłm oświadczyny ale jak na razie nie planuje slubu a kościelnego w ogóle - to nie raz usłyszałam to po sie zaręczać, chocby dlatego, że w tym pseudokatolickim kraju nie uznaje sie konkubinatu (a tak deklaracja dla otoczenia jest) jak się z kims żyje i mieszka to papaierek nie jest potrzebny Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2009-06-03 o 09:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
zaręczac się dla samego faktu zaręczania?
nie piszę tego złosliwie, po prostu pytam. nie lepiej życ po swojemu od początku do konca? tylko dla otoczenia robic coś, czego się - póki co - nie chce? tego to już w ogóle nie kumam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
hehe, chyba ktoś chce nutę kontrowersji wprowadzić wymyślając ten temat ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Z psychologicznego punktu widzenia sprzeciwiasz się temu czego tak naprawdę T obie brakuje... ![]() ![]() Edytowane przez Emilia211 Czas edycji: 2009-06-03 o 09:38 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Emilia, bez przesady... Nie wiem jak autorkę wątku, ale mnie dobija, gdy ktoś, kto mnie nie zna, robi mi psychoanalizę.
Ja zwyczajnie nie wiem, jakie pobudki kierowały autorką wątku. Chciałabym je poznać. Po prostu jakoś gryzie mi się to, co pisze, z faktem, że o tym pisze. Ale nie wiem dlaczego. Hmm... Może kobiety czynu tak mają? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
to po co niektorzy biorą slub jak dobrowoalnie rezygnuja z posiadania dzieci - bo tego chcą |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 668
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
sunshine, spokojnie, oczywiście, że masz prawo.
ja tylko pytam. ani mnie to zimni, ani grzeje, czy się będziesz hajtac czy nie. po prostu nie rozumiem, jak można się zaręczac, żeby ludzie nie gadali. jak można odpowiedziec "tak" na pyt. "czy zostaniesz moją żoną", gdy się wie, że się tego póki co nie chce. I tyle. Tak samo nie rozumiem ślubu, żeby inni nie gadali, że konkubinat, itp. żyj sobie po swojemu. ja Ci tego nie bronię, tylko tak, jak Ty nie rozumiesz mojego (na przykład) oczekiwania na tę chwilę, kiedy jestem gotowa na zamążpójscie, i masz do tego prawo, ja mam prawo nie rozumiec, jak można się zaręczac, żeby ludzie nie gadali. to dla mnie totalny abstrakt. Pozdrawiam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
wybacz zdanie innych mam w d... ---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ---------- własnie i to jest ta tolerancja stereotyp: zaręzcyny - slub (max do 2 lat) - dziecko jak ktoś sie nie chce żenic to ma zakaz zareczy, przepraszam a czy slub nie może byc za 5 lat, 10 lat zgryźliwośc ponad wszystko czy TŻ by mnie poprosił czy nie poprosił o rekę i tak bedziemy ze sobą, ja przynajmniej nie wylewałam zali po forach w stylu: ile mam jeszcze czekać .... (ja nie naciskalam i nic mu nie mowilam) w tym kraju konkubinat powinien byc zalegazlizowany tak jak małżeństwo (chodzi o podatki, szpitale, banki itd) Edytowane przez sunshain Czas edycji: 2009-06-03 o 11:27 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Napisałaś: "nie raz usłyszałam to po sie zaręczać, chocby dlatego, że w tym pseudokatolickim kraju nie uznaje sie konkubinatu (a tak deklaracja dla otoczenia jest)", co rozumiem: "zaręczyliśmy się, bo skoro nie uznaje się konkubinatu, to zaręczyny będą odbierano jako to, że jedną nogą jesteśmy w małżenstwie".
Ale po co ten jad? Zarzucanie braku tolerancji? Przecież ja tylko spytałam, dlaczego zaręczyny, jeśli papierek nie jest Wam potrzebny? co oznaczają dla Ciebie zaręczyny? Bo sama powyższym potwierdziłaś, że zaręczyłaś się po to, żeby inni nie patrzyli tak krzywo, bo w końcu jest jakaś tam deklaracja. Takie zaręczyny dla zaręczyn to coś w stylu "będziesz ze mną chodzic", ale dla dorosłych ludzi. Poza tym nie wylewamy żali po forach, tylko w jednym temacie. Z resztą 90% z nas tego nie robi. Najwyżej piszemy, że chciałybyśmy już. A jeśli któraś nawet napisze, że ile można czekac, to taka, która jest w wieloletnim związku i ma do tego święte prawo, takie same, jak Ty do tego, żeby całe życie trwac w nieformalnym związku. Zauważ, że żadna z nas nie marudzi Tobie na PW, więc jak Cię to irytuje, to nie komentuj. Ty napisałaś o swoich zaręczynach w temacie, w którym się udzielamy, więc komentarze nie powinny Cię dziwic. Nie chodzi o to, żeby ślub był za rok czy dwa, a zaraz potem dzidziuś (raczej dziwią mnie zaręczyny na pokaz, ale o tym już pisałam). Po prostu żyj jak sobie chcesz, ale daj życ innym! Chodzi o to, żeby do Ciebie dotarło, że każdy ma takie prawo jak Ty - życ, jak chce. I że jeśli Ty się chcesz dochrzaniac do tego, że czekamy na TĘ chwilę(a przypominam, nikt tego nie mówi Tobie, więc nie wiem zupełnie, co miałoby Cię tak wkurzac...), to i my mamy prawo krytykowac Twoje zaręczyny, żeby ludzie nie gadali. W zasadzie piszę to po to, żebyś zauważyła, jak bezsensowna jest taka krytyka. I widzę, że mi się to nie udało, bo jad aż cieknie z Twojego postu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
uwierz mi to nie było napisane z jadem bo potrafie być wredna, az do bólu |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
![]() To ten wątek jest żałosny, czy ktoś gdzieś pisał, ze konkubinat lub singielstwo jest zbrodnią, jest złe i nalezy usilnie doprowadzić do pzoawierania małżeństw i sparowanai takcih "delikwentów"??? Nie! Rozumiem normalne prowadzenie tematu, że ot! Nie zazdrościmy, bo jesteśmy spełnione, marzy nam się 10 awans i romasik z szefem, ale po co "wyśmiewać" czyjeś poglądy i czyjeś zdanie? Założono wątek do dyskusji we własnym gronie niezazdroszczących, czy po to by tu właśnie móc pośmiać się i kpić z tych, które chcą wyjść za mąż i niejednokrotnie już są "po słowie" z Tż. Sunshine piszesz o stereotypach, a sama takowe wprowadzasz. Przyjełaś jakąś swoją wymyśloną tezę, że piszące w wątku azdroszczących siedzą całymi dniami i biadolą do ucha/słuchawki/przez sms/etc... że chcą zaręczyn/ślubu/dzieci.... Ludzie! T O L E R A N C JA! Jeden pisze, że chciałby się zaręczyć,a inny (ty), ze konkubinat powinien być prawnie uregulowany i w porządku! Uszanujmy nawzajem swoje potrzeby, po co się "ciągać" i robić przykrości?
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: NIE zazdroszczę zaręczonym
Cytat:
A czy o tej powtórce zaręczyn wyczytałaś na tamtym wątku? nie wydaje mi się ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:22.