Niezadowlone z wyników matury

[Elfia4]

Napisane przez ..::anvastra::..

wolisz pójść do byle jakiej pracy i całe życie łapać się później czego się da?
po policealnej masz konkretny zawód i jednak pewniejszą sytuację niż po samym LO

Mam w pracy stażystkę, która po liceum nie wiedziała czy chce studiowac i generalnie zastanawiała się co dalej. Załapała się do nas na staż, sporo się uczy, szybko przyswaja nowe umiejętności, generalnie fajna dziewczyna
Po roku przerwy i po namowach dziewczyn z pracy złożyła papiery na dwie uczelnie.
Moim zdaniem wcale nie straciła roku. Ma ponad pół roku stażu w urzędzie, zdobyła doświadczenie i wpis w CV, a teraz, kiedy ma już jakiś pomysł na życie wybiera się na studia.
To przykład na to, że niezdanie matury, albo przerwa w nauce to nic strasznego. Trzeba wykorzystać ten rok dobrze.
Poszukajcie dziewczyny jakiejś szkoły dla siebie, próbujcie zdać poprawkę z matury jak najlepiej, zróbcie kurs jezykowy, prawo jazdy, staż, wyjedźcie gdzieś na work&travel lub coś w tym stylu, a za rok na studia

[..::anvastra::..]

Napisane przez Elfia4

Mam w pracy stażystkę, która po liceum nie wiedziała czy chce studiowac i generalnie zastanawiała się co dalej. Załapała się do nas na staż, sporo się uczy, szybko przyswaja nowe umiejętności, generalnie fajna dziewczyna
Po roku przerwy i po namowach dziewczyn z pracy złożyła papiery na dwie uczelnie.
Moim zdaniem wcale nie straciła roku. Ma ponad pół roku stażu w urzędzie, zdobyła doświadczenie i wpis w CV, a teraz, kiedy ma już jakiś pomysł na życie wybiera się na studia.
To przykład na to, że niezdanie matury, albo przerwa w nauce to nic strasznego. Trzeba wykorzystać ten rok dobrze.
Poszukajcie dziewczyny jakiejś szkoły dla siebie, próbujcie zdać poprawkę z matury jak najlepiej, zróbcie kurs jezykowy, prawo jazdy, staż, wyjedźcie gdzieś na work&travel lub coś w tym stylu, a za rok na studia

no w sumie masz rację
tylko pod warunkiem, że faktycznie przeznaczy rok na przygotowanie się do poprawki, zdobycie doświadczenia, podjęcie decyzji, a nie całkiem zrezygnuje z dalszej nauki

[ilo16na]

Napisane przez Elfia4

Mam w pracy stażystkę, która po liceum nie wiedziała czy chce studiowac i generalnie zastanawiała się co dalej. Załapała się do nas na staż, sporo się uczy, szybko przyswaja nowe umiejętności, generalnie fajna dziewczyna
Po roku przerwy i po namowach dziewczyn z pracy złożyła papiery na dwie uczelnie.
Moim zdaniem wcale nie straciła roku. Ma ponad pół roku stażu w urzędzie, zdobyła doświadczenie i wpis w CV, a teraz, kiedy ma już jakiś pomysł na życie wybiera się na studia.
To przykład na to, że niezdanie matury, albo przerwa w nauce to nic strasznego. Trzeba wykorzystać ten rok dobrze.
Poszukajcie dziewczyny jakiejś szkoły dla siebie, próbujcie zdać poprawkę z matury jak najlepiej, zróbcie kurs jezykowy, prawo jazdy, staż, wyjedźcie gdzieś na work&travel lub coś w tym stylu, a za rok na studia

JA mam podobna sytuacje jak ta dziewczyna.
Nie zdalam matury ale mam poprawke.. zamierzam zdac w sierpniu.obecnie jestem na stazu.A od pazdziernika bede sie uczyc dalej w szkole policealnej.Nie bede siedziec i plakac przeciez ( a ze stazu pieniadze sa)

[Reijel]

Napisane przez starshine19

No nie jest kurcze ale ja nie chcem isc do szkoły policealnej phi raczej pojde do pracy albo własnie staz chociaz w urzedzie mówia ze nie maja kasy na stazy

Tegoroczna maturzystka i takie byki?

[angelika03]

Mam pytanie czy z takimi wynikami ang 88 % , polski 71 % , historia sztuki 82 % no i historia rozszeżona 48 % dostane się na kulturoznawstwo , historie sztuki albo socjologie na śląskim ?? Bo z tego co wiem praktycznie kazdy jest niezadowolony, z histy naliczylam sobie okolo 90 % wiec jak dostałam wyniki to sie zdziwilam niezle bo tylko 48 % boje sie ze nigdzie się nie dostane

[..::anvastra::..]

Napisane przez angelika03

Mam pytanie czy z takimi wynikami ang 88 % , polski 71 % , historia sztuki 82 % no i historia rozszeżona 48 % dostane się na kulturoznawstwo , historie sztuki albo socjologie na śląskim ?? Bo z tego co wiem praktycznie kazdy jest niezadowolony, z histy naliczylam sobie okolo 90 % wiec jak dostałam wyniki to sie zdziwilam niezle bo tylko 48 % boje sie ze nigdzie się nie dostane

no ja właśnie też na to licze że wszystkim ta historia poszła gorzej (w dodatku na jakie forum bym nie patrzyła prawie każdy miał z historii właśnie 40pare - 60 :|

poszukaj może jest forum tej uczelni i tam zapytaj, ludzie będą bardziej zoorietowani

[SOCKI]

Dziewczyny zamiast tak wyliczać wejdźcie na stronę uczelni która Was interesuje podliczcie sobie ile macie punktów rekrutacyjnych na dany kierunek (uwaga na każdy są inne przeliczniki) i porównajcie z ubiegłorocznymi progami. Progi będą pewnie obniżone w tym roku ale nie jakoś wybitnie na to nie liczcie że ze 110 punktów zrobi się 65. I to jest jedyna odpowiedź na wasze wątpliwości.

[..::anvastra::..]

Napisane przez SOCKI

Dziewczyny zamiast tak wyliczać wejdźcie na stronę uczelni która Was interesuje podliczcie sobie ile macie punktów rekrutacyjnych na dany kierunek (uwaga na każdy są inne przeliczniki) i porównajcie z ubiegłorocznymi progami. Progi będą pewnie obniżone w tym roku ale nie jakoś wybitnie na to nie liczcie że ze 110 punktów zrobi się 65. I to jest jedyna odpowiedź na wasze wątpliwości.

no właśnie w tym problem że często o przyjęciu decyduje kilka punktów (czyli nawet takie nasze pytania i sprawdzania na forach nic nie da ale zawsze można się tak trochę pocieszyc - przynajmniej do ogłoszenia wynikow )

a no i nie na każdej uczelni są statystyki z zeszłego roku na stronie i żeby znaleźć jakiekolwiek informacje trzeba pytać i przeszukiwać fora

[larva]

Napisane przez ever-dream

i co wam da oglądanie matury w OKE? i tak ten wynik jest już niezmienialny. Po co narażać się na dodatkowe stresy. Ja w tym roku poprawiałam, bo chciałam dostać się na drugi kierunek (to ostatnia szansa żeby za darmo studiować dwa kierunki) i lipa. Przykro mi jak cholera, inteligentni ludzie z mojej klasy również wypadli słabo, a bez obrażania nikogo takie "przeciętniaczki" zrobiły furore swoimi wynikami

No nie siej paniki, nikt jeszcze niczego nie uchwalił

[starshine19]

Napisane przez ..::anvastra::..

ja 5/20 a na probnej mialam... 15/20 - tu duzo zalezy od oceniającego, nauczyciel od hist nam mówił, że jak zna paru egzaminatorów to za tą samą pracę jeden da trzeci poziom (10-15) a inny czepia się dosłownie każdego słówka, na siłę szuka błędów i przyznaje pierwszy (1-5)

historie nadrobiłam coś zamkniętymi ale i tak tylko 60% uciągnęłam i boje się że przez to się na wymarzone dziennikarstwo nie dostane
(90% mam z podst angielskiego, niby ok, ale jednak to podstawa...
podciagnęłam polskim rozsz (80%) ale boje sie ze to nie wystarczy )

orientujecie się jak mniej więcej u was poszła rozszerzona historia?

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------



wolisz pójść do byle jakiej pracy i całe życie łapać się później czego się da?
po policealnej masz konkretny zawód i jednak pewniejszą sytuację niż po samym LO

Moze pojde do policealnej ale watpie wole odrobic staz jak beda mieli pieniadze a zreszta mysle o poprawieniu matury za rok a ja nie jestem po liceum tylko po technikum jak zdam egzamin bede miała zawód :P

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez Reijel

Tegoroczna maturzystka i takie byki?

A co ja tylko robię błędy .... !!!!!!!!!!
Kazdy niech pilnuje siebie

[nicRu]

Nie bulwersuj się! Każdy ma prawo zrobić błąd, ale w niektorych postach strasznie się wynosisz, jakby pójście do szkoły policealnej, poprawa matury i dopiero studia były dla Ciebie poniżeniem (takie odniosłam wrażenie, gdy przeczytałam: "(...) ale ja nie chcem isc do szkoły policealnej phi (...)" ). Nie każdy musi studiować, może Tobie jest to pisane dopiero za rok czy dwa?

Po technikum tez możesz iść do takiej szkoły, albo zrobić jakiś kurs pracując jednocześnie, co będzie przecież dobrze wyglądać w CV.

PS. A błędy świadczą o oczytaniu człowieka, a oczytanie o jego inteligencji. No chyba, ze pragniesz iść na studia "chómanistyczne" i w takim kierunku się rozwijać (a może "zwijać" ).

[larva]

Napisane przez starshine19

Moze pojde do policealnej ale watpie wole odrobic staz jak beda mieli pieniadze a zreszta mysle o poprawieniu matury za rok a ja nie jestem po liceum tylko po technikum jak zdam egzamin bede miała zawód :P

Na Twoim miejscu poszłabym do szkoły policealnej. Przynajmniej miałabym jakiś dokument, kolejną szkołę skończoną - a nuż ta wiedza zaprocentuje na poprawce matury czy egzaminie na studia?

Poza tym - nie warto iść na studia na siłę, "bo tak wypada". Blokuje się miejsca tym, którzy chcą.

[..::anvastra::..]

Napisane przez starshine19

Moze pojde do policealnej ale watpie wole odrobic staz jak beda mieli pieniadze a zreszta mysle o poprawieniu matury za rok a ja nie jestem po liceum tylko po technikum jak zdam egzamin bede miała zawód :P

mogłabyś w sumie odrabiać staż i studiować zaocznie (opłacić zaoczne z kasy za staż), a za rok możesz próbować przenieść się na dzienne (dzięki temu miałabyś trochę swojej kaski, odrobiłabyś staż i nie straciłabyś roku studiów

[ilo16na]

Napisane przez larva

Poza tym - nie warto iść na studia na siłę, "bo tak wypada". Blokuje się miejsca tym, którzy chcą.

Rozwalaja mnie wlasnie tacy ludzie.
Studiuja :
- bo tak trzeba
-dla papierka
-dla imprez studenckich
-dla ideii studiowania(co nie jest tym samym co uczenie sie)
-a jeszcze inni dla pobytu w akademiku

[..::anvastra::..]

Napisane przez larva

Na Twoim miejscu poszłabym do szkoły policealnej. Przynajmniej miałabym jakiś dokument, kolejną szkołę skończoną - a nuż ta wiedza zaprocentuje na poprawce matury czy egzaminie na studia?

Poza tym - nie warto iść na studia na siłę, "bo tak wypada". Blokuje się miejsca tym, którzy chcą.

zwłaszcza że szkoły policealne to naprawdę dobra sprawa, wiele ludzi ma takie zdanie że to opcja dla tych, którzy zawalili maturę itp
ale tak naprawdę są i policealne na naprawdę dobrym poziomie, które cieszą się lepszą opinią niż studia o tym samym kierunku

(np. w szpitalu w naszym mieście dużo chętniej przyjmują ratowników medycznych techników po policealnej niż licencjatów po zwykłych studiach (konkretnej uczelni), bo ci z policealnej mają ich zdaniem dużo lepsze przygotowanie praktyczne i doświadczenie )

[nicRu]

Ilona, dokladnie to mam na myśli Ja chcę studiowac, zeby miec lepsze wyksztalcenie, nei siedziec w miejscu, w wakacje przyszle chcę poszukac stazu jakiegos lub innej pracy. I widze siebie w takiej wlasnie formie rozowju, ale ona nie jest dla wszystkich tą jedyną i najlepszą

[ilo16na]

Napisane przez nicRu

Ilona, dokladnie to mam na myśli Ja chcę studiowac, zeby miec lepsze wyksztalcenie, nei siedziec w miejscu, w wakacje przyszle chcę poszukac stazu jakiegos lub innej pracy. I widze siebie w takiej wlasnie formie rozowju, ale ona nie jest dla wszystkich tą jedyną i najlepszą

A polowa osob idzie na studia chociazby z 1 powodu ktory wymienilam wczesniej.
Smutne..

[Reijel]

Napisane przez starshine19

A co ja tylko robię błędy .... !!!!!!!!!!
Kazdy niech pilnuje siebie

Masz rację, sama wystawiasz sobie świadectwo.

[starshine19]

Hmm no fakt nie chcem isc do byle jakiej pracy moze pojde do tej szkoły policealnej albo na staz jak beda mieli kase na nie a ja nie jestem po LO tylko po technikum wiec jak zdam egzamin to bede miała zawód :P

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Reijel

Masz rację, sama wystawiasz sobie świadectwo.

Ja widzę , że ty lubisz się czepiać i takich dużych byków nie robię zresztą znam troche osób które nie mają zaświadczeń z poradni i robią błędy więc nie wytykaj mi błędów ty też napewno nie jestes idealny a jak tak myślisz to jesteś próżny

[nicRu]

My się czepiamy bo płaczesz ze wszystko "takie, śmakie i owakie", a nawet języka polskiego nie znasz. Jest takie powiedzenie - "za wysokie progi na twoje nogi".

A zaświadczenia z poradni to porażak - mam dysleksję i prowadząc zeszyt z dyktandami przez podstawówkę oraz czytając dużo ksiażek praktycznie ją wyeliminowałam - tlyko czasem w nerwach zdaży mi się coś zapisać fonetycznie. Pomyśl, może jeszcze nie jest za późno na ćwiczenia

[Reijel]

Napisane przez starshine19

Ja widzę , że ty lubisz się czepiać i takich dużych byków nie robię zresztą znam troche osób które nie mają zaświadczeń z poradni i robią błędy więc nie wytykaj mi błędów ty też napewno nie jestes idealny a jak tak myślisz to jesteś próżny

Czepianie? Raczej smutna refleksja; wszyscy narzekają, że matura trudna, progi wysokie, zadania z kosmosu itp. a ja widzę, że nie trzeba nawet dobrze znać polskiego, by ją zdać. Szkoda, bo niecałe 100 lat temu konieczna była znajomość łaciny i greki, by w ogóle myśleć o maturze.

[moooniaaaa]

Napisane przez ever-dream

i co wam da oglądanie matury w OKE? i tak ten wynik jest już niezmienialny. Po co narażać się na dodatkowe stresy. Ja w tym roku poprawiałam, bo chciałam dostać się na drugi kierunek (to ostatnia szansa żeby za darmo studiować dwa kierunki) i lipa. Przykro mi jak cholera, inteligentni ludzie z mojej klasy również wypadli słabo, a bez obrażania nikogo takie "przeciętniaczki" zrobiły furore swoimi wynikami

Ciekawe dlaczego
Sama jestem takim przykładem. Do matury pouczyłam się może z 5 godzin łącznie,w roku szkolnym uczyłam się w miarę systematycznie,ale też nie jechałam na 5. Z angielskiego do końca latałam poprawiać. Mama modliła się,żebym zdała maturę I co? I mam wyniki z zakresu 70-75% (wszystko podstawy)
A Ci najlepsi ledwo pozdawali. Chociaż trafiła się jedna dziewczyna,która nie zdała geografii chociaż miała same piątki.

[..::anvastra::..]

Napisane przez moooniaaaa

Ciekawe dlaczego
Sama jestem takim przykładem. Do matury pouczyłam się może z 5 godzin łącznie,w roku szkolnym uczyłam się w miarę systematycznie,ale też nie jechałam na 5. Z angielskiego do końca latałam poprawiać. Mama modliła się,żebym zdała maturę I co? I mam wyniki z zakresu 70-75% (wszystko podstawy)
A Ci najlepsi ledwo pozdawali. Chociaż trafiła się jedna dziewczyna,która nie zdała geografii chociaż miała same piątki.

klucze i w ogóle charakter tych zadań robi swoje
fakt, żeby mieć bardzo dobre wyniki i to z rozszerzonych nie wystarczy wiedza
u nas wiele osób nadrabiało obczajaniem kluczy, żeby wiedzieć, jakich odpowiedzi się spodziewać i dopasowywać się pod to... no i udało im się
a już żeby w ogóle zdać to wystarczy pokombinować i pomyśleć, trochę postrzelać i zdane (np. u nas w szkole angielski na 40pare % zdał koleś który po angielsku nie znał podstawowych słów i zdania nie potrafił ułożyć )
ale to juz temat na osobny wątek bo moznaby pisac i pisac

[cetrizini]

kurcze ja tez jestem nie zadowolona :/ celowalam wysoko - myślałam o biotechnologii i wecie, a tu polski na 61 - chociaż liczyłam na minimum 80, ang 92 - te przedmioty podstawowe. Biologia 88- próbne miałam blisko 100 % a chemia to już w ogole porażka - 58% - te rozszerzone. Mam nadzieję że progi na wet do lublina spadną o dosłownie 2-3 punkty, wtedy byłabym spokojniejsza ale marzyłam o sggw- z tym juz mogę się pożegnać

[larva]

Napisane przez nicRu

A zaświadczenia z poradni to porażak - mam dysleksję i prowadząc zeszyt z dyktandami przez podstawówkę oraz czytając dużo ksiażek praktycznie ją wyeliminowałam - tlyko czasem w nerwach zdaży mi się coś zapisać fonetycznie. Pomyśl, może jeszcze nie jest za późno na ćwiczenia

Gratuluję! Mój kolega w klasie maturalnej zacząć robić cwiczenia i maturę zdał bez zaświadczenia

[nicRu]

W sumie to był dla mnei koszmar - jak bylo dyktando to zawsze pani kazala potem jeszcze kartkówkę z regułek napisac. Z dyktanda dop, a z kartkówki piątka. Powiedziala mi, że jestem zdolna i zebym to ćwiczyla (moj brat tez dyslektyk i zwalczyl problem) no i zalozylam zeszyt gdzie robilam dyktanda, albo rpzepisywalam po ileśtam razy wyrazy, w których zrobiłam błąd na sprawdzianie na przyklad. Trochę to pracy wymagało, ale udalo się problem w dużej mierze wyeliminowac.

Szkoda tlyko, ze wiekszosc dzieci ma rodziców, któzy sądza, ze lepiej niech dziecko biega cały dzien kolo bloku, zamiast poświęcić pół godzinki wieczorem na przepisanie tekstu z książki czy zrobienie dyktanda, co w wielu przypadkach pomaga

[20071990]

moim zdaniem matura dziesiejsza to cos na chybil/trafil jednym sie uda, drugim nie.. mysle ze moje wyniki sa tez feketem tego ze 3 miesiace spedzilam w szpitalu w klasie maturalnej heh

[starshine19]

Napisane przez nicRu

My się czepiamy bo płaczesz ze wszystko "takie, śmakie i owakie", a nawet języka polskiego nie znasz. Jest takie powiedzenie - "za wysokie progi na twoje nogi".

A zaświadczenia z poradni to porażak - mam dysleksję i prowadząc zeszyt z dyktandami przez podstawówkę oraz czytając dużo ksiażek praktycznie ją wyeliminowałam - tlyko czasem w nerwach zdaży mi się coś zapisać fonetycznie. Pomyśl, może jeszcze nie jest za późno na ćwiczenia

Ja nie płaczę język polski znam może nie jestem dobra ale średnia i zreszta nie pozwolę siebie oceniać po jedym błędzie ja po prostu chciałam pocieszyć inne nie zadowolone osoby które mature napisały dobrze a są niezadowolone o tej szkole policealnej napisałam tak bez zastanowienia więc nie skreslam jej całkowicie . Okaże sie wszystko w swoim czasie

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez Reijel

Czepianie? Raczej smutna refleksja; wszyscy narzekają, że matura trudna, progi wysokie, zadania z kosmosu itp. a ja widzę, że nie trzeba nawet dobrze znać polskiego, by ją zdać. Szkoda, bo niecałe 100 lat temu konieczna była znajomość łaciny i greki, by w ogóle myśleć o maturze.

Ja tam nie narzekam tak jak inne osoby napisałam tutaj dlaeto bo chciałam aby inne osoby zobaczyły że nie są najgorsze zreszta ja zawsze w pisaniu wypracowań nie byłam najlepsza w gimnajum praktycznie nie pisalismy a w szkole średniej też nie dużo nacsk bardziej na lektury czasami siedziałam i próbowałam sama napisac i oytac sie kolezanek co uważają niestety nie znam osob ktore maja 5 z polskiego przewaznie 4 . A nie chce mi sie komentować tego co piszecie !!!!!

[kochana-plotkara]

Napisane przez cetrizini

kurcze ja tez jestem nie zadowolona :/ celowalam wysoko - myślałam o biotechnologii i wecie, a tu polski na 61 - chociaż liczyłam na minimum 80, ang 92 - te przedmioty podstawowe. Biologia 88- próbne miałam blisko 100 % a chemia to już w ogole porażka - 58% - te rozszerzone. Mam nadzieję że progi na wet do lublina spadną o dosłownie 2-3 punkty, wtedy byłabym spokojniejsza ale marzyłam o sggw- z tym juz mogę się pożegnać

Pocieszę Cię, że wcale nie tak źle Ci poszło i powinnaś próbować startować na biotechnologię. Z mojej szkoły większość chemii R w ogóle nie pozdawało, a biologię R ledwo co...
Naprawdę wyniki są kiepskie, a Twój stoi wysoko, więc nie martw się

[lalalabamba]

Mam do Was takie pytanie-mam nadzieję, że nadaje się do tego tematu-jeśli zdajecie za rok maturę z jakiegoś przedmiotu, to deklaracje składacie już we wrześniu, czy można to zrobić w lutym? No bo w końcu próbnych matur absolwenci pisać nie muszą (nawet nie wiem, czy mogą), więc uwzględnianie ich już na jesieni nie jest chyba tak konieczne, jak uwzględnianie uczniow mających dopiero zdawac maturę po raz pierwszy. A rozplanowywanie miejsc, sal itd. (czyli wszystkie sprawy organizacyjne) dotyczące matury właściwej odbywa się po złożeniu deklaracji ostatecznych.