straszy mnie, że popełni z mojego powodu samobójstwo!

[oh Mandy]

Nie wierz w to.
To manipulant.
Miałam dwóch takich.
Jeden sobie żyje i miesiąc po rozstaniu już miał multum dziewczyn do spotkań.
Z drugim dopiero mi się zacznie, bo wczoraj się rozstaliśmy.
Ale gwarantuję Ci, że on sobie NIC nie zrobi.

[liga]

Dzwoniła jego siostra i mnie namawiała, że mnie kocha itd, że fizycznie serce go boli od wczoraj znowu.. i ja chce krótko, a teraz to oni mi wodę z mózgu robią.

[oh Mandy]

Skończyłaś ten związek definitywnie i nie miej wyrzutów sumienia. Nie odbieraj od nich telefonu.

[Asienka187]

Napisane przez paula78

chyba gaDki

zgadzam się ,postrasz policją .

aaa faktycznie

Wieszałam pranie wcześniej może to od tego mi się wzięło

[amistad.k.m.s]

Nie jesteś odpowiedzialna za jego życie, to co on zrobi po waszym rozstaniu to wyłącznie jego sprawa i jego sumienia.
Jeśli chcesz to porozmawiaj z jego rodzicami - powiedz im, że nie masz zamiaru brać odpowiedzialności za jego życie i czym ci grozi. Jeśli nie przestanie cię nachodzić zadzwoń na policję. Nie lituj się nad nim, bo to daje mu siłę.

[liga]

już nie mam zamiaru z nimi rozmawiać, ale jestem pewna tego, znam tą rodzinę, że będą mnie zaraz wyzywać na wsi, jako nastolatka miałam już dawno taką przygodę z nimi, wyzwiska od głupich panienek z miasta.. itp. A chciałam wierzyć, że ludzie się zmieniają. Chciałabym skończyć z tą rodziną raz na zawsze ale wiem, że tak nie będzie, przynajmniej nie z kuzynostwem 1 stopnia. Ustawiłam się cudownie...

[mania033]

Gdyby chciał to zrobić, zrobiłby za pierwszym razem. Oni wiedza jak to zrobić " na litość". Dla mnie to gówniarz nie mężczyzna. Bądż stanowcza, szkoda każdej chwili by zaprzątać nim głowę.

[201604200942]

Boże, chłopak się chyba Wertera naczytał
Wyślij go lepiej na jakies badania psychiatryczne, bo to co on robi nie jest normalne.
Z drugiej gdybym wiedziała, że jakiś chłopak już wcześniej innej dziewczynie odstawił taką szopkę, trzymałabym się go z daleka.

[liga]

Już miałam na końcu języka że w XXI wieku nie umiera się z miłości

[paula78]

Napisane przez Asienka187

aaa faktycznie

Wieszałam pranie wcześniej może to od tego mi się wzięło

musiały to byc jakies znaczące gatki w twoim życiu skoro tak intensywnie o nich myslałas

[Wertka]

Napisane przez arrabbiata

Nie panikuj, nie zrobi tego. Zignoruj go.

Swoją drogą, jak wielkie trzeba mieć porycie na bani, żeby straszyć kogoś, że się zabije

Dokładnie. Im dłużej z Nim będziesz tym gorzej.

[bubus900]

olać
nic nie zrobi

[Bachata]

Mój były miał takie same zagrywki. Raz, jak mu się coś nie spodobało, to też powiedział, że całą noc był w szpitalu, bo go bolało serce, a że miał jakieś tam problemy zdrowotne wcześniej, to powinnam się była przejąć. Jak tylko powiedziałam, że zapytam jego rodziców, czy wszystko ok, to od razu wyszło, że to była ściema. Groził, że połknie całe opakowanie tabletek na serce i że to będzie moja wina. Niestety [albo stety] mnie takie teksty kompletnie nie ruszają, więc jak zobaczył kompletny brak reakcji z mojej strony, to sobie darował, ale ja go i tak szybko rzuciłam.

[201803290936]

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie jesteś odpowiedzialna za jego życie, to co on zrobi po waszym rozstaniu to wyłącznie jego sprawa i jego sumienia.
Jeśli chcesz to porozmawiaj z jego rodzicami - powiedz im, że nie masz zamiaru brać odpowiedzialności za jego życie i czym ci grozi. Jeśli nie przestanie cię nachodzić zadzwoń na policję. Nie lituj się nad nim, bo to daje mu siłę.

Dokładnie.

Ligo, za przeproszeniem wal to - jego, jego siostrę i resztę rodzinki, skoro chcą mu znaleźć opiekunkę-frajerkę na resztę życia - bo tak to wygląda, że chcą kogokolwiek "wrobić" w związek z chorym człowiekiem. Jak ma nerwobóle, czy inne bóle, to niech idzie do lekarza. Nie Ty masz go leczyć i niańczyć. Jeśli jest za słaby na bycie w związku, na tworzenie normalnych ludzkich relacji (które czasami się przecież kończą, to niech idzie na terapię, albo zamknie się w pokoju i unika kontaktów.

Zrobiłaś, co mogłaś - powiadomiłaś jego bliskich o tym, co on odwala, starałaś się być delikatna i w miarę normalnie to rozwiązać. On widać nie chce spokojnego rozstania, więc nie musisz się z nim cackać - zerwij chociażby przez telefon i potem zero kontaktu, ale naprawdę ZERO.

[allmode]

Moja rada - szybko i krótko to uciąć, jak nożem.
Jak zadzwoni ktoś z jego rodziny - "przykro mi, dla mnie to spraw zamknięta, nie chcę na ten temat rozmawiać". I odkładam słuchawkę.A nie rozmowy i słuchanie, co go boli, a co zrobił, a czy łykał coś czy nie. Swoją droga historią o pigułkach mocno z palca wyssana.
Z tego, co mówisz, on ma jakieś zaburzenia, a rodzina nie dość, że o nich wie, to jeszcze zamiast spróbowac mu pomóc, to go w tym wspiera. Czyli stawarza mu idealne warunki do pogłębiania zaburzenia oraz do utwierdza go w przekonaniu, żeto, co robi, jest normalne.

Nie odpowiadaj na żadne próby kontaktu. Jego rzeczy spakuj w jakiś karton i odeslij, a swoje - nie wiem, czy zostawiłaś u niego coś tak cennego, zeby nie móc tego odżałowac po prostu?

A w ogóle co na to Twoi rodzice? Wiedzą, skomentowali to jakoś?

[kasiagora23]

1)samobójca przeważnie jak się chce zabić to robi to w miejscu gdzie nikogo nie ma i nikogo nie informuje o tym co chce zrobić
2)pseudo samobójca/emocjonalny szantażysta/manipulant mówi, że się zabije choć wcale nie ma takiego zamiaru, głównym jego celem jest zwrócenie na siebie uwagi osoby którą szantażuje lub wymuszenie na tej osobie określonego zachowania np kontynuacji związku. To jest tak jakby mówił "idę się zabić, chodź mnie powstrzymaj".

Najskuteczniejszym sposobem na "drugi przypadek" jest krótki i treściwy komunikat "sam odpowiadasz za swoje życie i co z nim zrobisz to twoja sprawa" i definitywne zerwanie kontaktów.

Dobrze zrobiłaś informując jego rodziców o tym by na niego uważali, w tej sytuacji tym bardziej nie masz powodów do odpowiadania na jego zaczepki.
Jeśli nadal będzie cię dręczył bez wahania dzwoń po policję (z tym spaniem w altance pod twoim domem to ja bym nie miała żadnych wątpliwości)

[niczka87]

Napisane przez alloffkowa

Porozmawiaj z jego rodzicami może?
Powiedz jak wygląda sytuacja że nie chcesz się z nim już spotykać, a on Cię zastrasza...

Dokładnie. Pogadaj z jego rodzicami, niech wiedzą jaka jest sytuacja, bo gdy zerwiesz, a on się zabije, tak jak mówił i nie daj Boże zostawi list, w którym napisze, że to przez Ciebie, to bedziesz do końca zycia piętnowana. A tak przynajmniej rodzice będą wiedzieli 'co i jak'.

[liga]

Opiekunkę frajerkę.. dokładnie. I z każdą minutą widzę to coraz bardziej. Tym bardziej, że siostra zaczęła słodko a widząć że nie ma szans, skonczyła krótko i chyba trochę też się wkurzyła. Jego rodzina właśnie tak szuka mu niańki zamiast go leczyć.
Jeśli chodzi o altankę to nie w mojej, tylko w swojej, żeby uciec przed wszystkimi
Jeśli chodzi o moich rodziców to jeszcze nie wiedzą, dowiedzą się dziś. Bardzo go lubili, chyba najbardziej z moich chłopaków jakich miałam. Mam nadzieję, że zrozumią..
A rzeczy jakie u niego zostawiłam, to cały mój strój do jazdy konnej.. już kij z innymi drobnostkami.. no trochę kasy wydam, zanim to odkupię.

[201803290936]

Napisane przez liga

(...)
A rzeczy jakie u niego zostawiłam, to cały mój strój do jazdy konnej.. już kij z innymi drobnostkami.. no trochę kasy wydam, zanim to odkupię.

Weź ojca lub matkę ze sobą i idź po ten strój - jak zobaczą Cię z kimś dorosłym, poważnym, to na pewno oddadzą bez gadania - jego nie musi być w domu, na pewno tego nie schował na dnie szafy.

[assantea]

Napisane przez Doris1981

Weź ojca lub matkę ze sobą i idź po ten strój - jak zobaczą Cię z kimś dorosłym, poważnym, to na pewno oddadzą bez gadania - jego nie musi być w domu, na pewno tego nie schował na dnie szafy.

Bardzo dobry pomysł

[liga]

Nie chce do niego już jechac bo mnie zaatakuja dlaczego tak sie stalo, co on mi zrobił i zrobią z niego ofiarę losu. Znam ich i wiem, że tak będzie. Wyślę mu paczką jego rzeczy, może się zorientują, że pasowałoby moje tez oddać.

[Gloire]

Napisane przez Doris1981

Weź ojca lub matkę ze sobą i idź po ten strój - jak zobaczą Cię z kimś dorosłym, poważnym, to na pewno oddadzą bez gadania - jego nie musi być w domu, na pewno tego nie schował na dnie szafy.

zgadzam się z tym.

Napisane przez kasiagora23

1)samobójca przeważnie jak się chce zabić to robi to w miejscu gdzie nikogo nie ma i nikogo nie informuje o tym co chce zrobić
2)pseudo samobójca/emocjonalny szantażysta/manipulant mówi, że się zabije choć wcale nie ma takiego zamiaru, głównym jego celem jest zwrócenie na siebie uwagi osoby którą szantażuje lub wymuszenie na tej osobie określonego zachowania np kontynuacji związku. To jest tak jakby mówił "idę się zabić, chodź mnie powstrzymaj".

i z tym też

[erha]

Eh, też miałam taką sytuację parę lat temu. Byłam z nim tylko z litości. Co prawda niedługo, bo jakieś 2-3 miesiące, ale rozstanie trwało bardzo długo, bo ja sama nie potrafiłam definitywnie zakończyć. Najpierw mnie szantażował, że sobie coś zrobi, że się zabije itp. Potem jednak zaczął wygrażać, że naśle kogoś na mnie i na moją rodzinę. Na szczęście pomógł mi mój przyjaciel, który przekonał mnie do definitywnego zakończenia i poszedł ze mną na ostatnie spotkanie z moim byłym, bo ja sama już się go bałam. Potem przez parę miesięcy pisali do mnie jego znajomi albo rodzeństwo... Masakra.
Także im szybciej to zakończysz, tym lepiej. Nie przeciągać, nie litować się. Za miesiąc znajdzie sobie inną ofiarę. A Ty zasługujesz na wartościowego człowieka.

[Savathus]

_____

[TOMORROW]

Napisane przez liga

Nie chce do niego już jechac bo mnie zaatakuja dlaczego tak sie stalo, co on mi zrobił i zrobią z niego ofiarę losu. Znam ich i wiem, że tak będzie. Wyślę mu paczką jego rzeczy, może się zorientują, że pasowałoby moje tez oddać.

Doris ma rację-idź tam jak najszybciej z tatą po te rzeczy- dzięki temu zakończysz to od razu, przez przeciągania i oczekiwania, aż łaskawie Ci oddadzą strój

Jak mój były mnie dręczył i podrzucał różne prezenciki pod dom- mój tato zabrał to wszystko, pojechał do jego domu i powiedział, co o tym myśli i z prezencikami był spokój
gorzej jednak było z głuchymi telefonami o każdej porze dnia i nocy, bo się tego wypierał idiota

ło matko, ale się mnożą ostatnio ci psychole-jak grzyby po deszczu

tak z ciekawości-ileż to latek ma ten poszukiwacz żony?

[lily92920]

To napewno chory człowiek. Ja bym sie nie bała jakiegoś zastraszania, tylko jak najszybciej sie z nim rozstala, zeby nie brnąć w to dalej.

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez liga

Pisał do mnie jego brat wczoraj, mam z nim dobry kontakt, prosiłam, by uważali na niego bo mnie straszy, powiedział ze powie zaraz rodzicom, więc pewnie już wiedzą.. a sam chłopak dziś przyjeżdża, nie wiem czy to dobry pomysł jest. Ja go szanuję i chcę to zakończyć nie przez telefon, dlatego przyjeżdża i chcę porozmawiać, a on chce przyjechać tylko jak dam mu drugą szansę.. paranoja jakaś

chce drugiej szansy wiec nie chce się tak naprawdę zabić, inaczej zrobił by to już dawno. straszy cie emocjonalnie . ja na twoim miejscu wogole bym się nie spotykala tylko zakonczyla i tyle. powiadomilas rodzine ok. ale ty sie w to juz nie mieszaj .powodzenia

[nati360]

Mój były miał takie zagrania. Ignoruj! Z doświadczenia wiem, że nic innego nie zadziała. Poproś jego brata, żeby Ci oddał te rzeczy, bo są dla Ciebie bardzo ważne. Powiedz rodzicom, będziesz mieć ich wsparcie, będzie Ci prościej.

A do niego nie pisz, nie odp. Najlepiej by było jakbyś zmieniła numer.

Trzymaj się dzielnie!

[babyroo]

Również kiedyś przeżyłam taki związek nie długo bo po 2mieiacach juz nie potrafiłam wytrzymać tych zagrań, płaczu itp. Nie podoba mi sie jak facet sie rozkleja i nie radzi sobie ze zwykłymi problemami. To kobieta powinna być pocieszana i widziec silne ramienie swojego mężczyzny a nie odwrotnie . Owszem facet to tez czlowiek ale bez przesady. Dlatego trzeba sie odciąć od takiego srodowiska, chdzi mi tu o tą rodzinę i jego samego. Poszłabym na Twoim miejscu po te rzezcy ale nie sama. Masz do nich prawo i musi Ci oddać Twoją własność. Najlepiej teraz gdy sprawa jest jeszcze świeża pozneij bedzie trudniej.

bądź konsekwentna

[Hultaj]

serio żeśta miały takich płaczków?
no no, aż by się cisło: gdzieee ci mężczyźniiiii
prawdziwii tacyyyy... :P