NPR-sposób na życie

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

taki piszczący termometr to ja w akademiku miałam )

[hanjah]

Napisane przez pszczolaola

Ja też nie polecam rtęciowych termometrów - sama mam elektroniczny i ważne jest by miał dwa miejsca po przecinku. Teraz bardziej się je poleca niż rtęciowe - ja mam tak irtęciowy - co się nawet nazywa owulacyjny, ponieważ mabardziej dokłądną podziałke, ale oczywiście wygodniej jest elektronicznym - mierzy ok 2 minutek i pipczy jak zmierzy Ja tez mierze pod językime i tzreba wepchnąc go jak najdalej pod język z jednej bądź drugiej strony.

Właśnie najlepiej byłoby dla mnie, gdyby udało mi się kupić taki termometr owulacyjny, ale w mojej małej mieścinie aptekarze o czymś takim nie słyszeli... Jutro wracam do UK i tam będę szukać takiego termometru.

Napisane przez pszczolaola

nie wiem czy to przekonuje tż, ale powiedzmy sobie szczerze - NPR wymaga nauki wsrzemieźliwości, a więc nie robienie z człowieka pieska, któremu się chce i jak widzi suczke co ma cieczkę to musi - po to człowiek dostał wolną wole i rozum by panowac nad swoimi popędami a nie żeby popędy panowały nad nim
taki facet co ma wtedy, kiedy chce... czy on bedzie umiał sie popwtrzymac kiedy dajmy na to wyjedzie na delegację za granice na kilka miesięcy? albo żona bedzie w zagrożonej ciąży i wtedy z seksu tez nici? Co wtedy?
zapłaci jakiejś pani? bo on przeciez zawsze miał wtedy, kiedy chciał
kobeicie łatwiej wtakiej sytuacji czekać niz męzczyźnie - którzy nigdy nie musiał się tego uczyć

a może neich po porstu wypowiedzą się tżci którzy nie maja nic na pzreciwko? co ich przekonuje? tylko przekonania religijne??

Zgadzam się w 100 procentach
Mój TŻ bardzo dzielnie znosi nasze okresy wstrzemięźliwości. Wie, kiedy możemy współżyć, a kiedy nie. Dziecko planujemy począć w najbliższych miesiącach I wiem, że kiedy ciąża będzie się kończyć, a potem nastąpi czas połogu, to mój mąż będzie cierpliwie czekał, aż znów będę gotowa na zbliżenie. Pewnie by się w tej kwestii wypowiedział, ale on akurat nie korzysta w wizażu

[pszczolaola]

Zawsze możesz go spytać i tu potem napisać w jego imieniu ;-) ja mojego może też podpytam... :P

[hanjah]

Napisane przez pszczolaola

Zawsze możesz go spytać i tu potem napisać w jego imieniu ;-) ja mojego może też podpytam... :P

A wiesz, że zapytam Jutro jak wrócę do domu i najpierw się nim nacieszę

[***luna]

A ja sobie będę czytać i może się za jakiś czas zdecyduję.
Na razie nie w głowie mi eksperymenty.
Kusi mnie też trochę ta Persona, ale jak widze nikt z niej nie korzystał.

[pszczolaola]

Napisane przez Askatasuna

Przepraszam,za off top, ale chciałam przy okazji zapytać: czy możecie polecić jakąś ogólnie dostępną książkę lub stronę internetową (poza wspomnianą już 28dni.pl, którą znam),która w rzetelny i obiektywny sposób opisuje NPR, jak stosować,jak zacząć,jak to wygląda w praktyce itp itd? NPR interesuje mnie ze względu na to,że rozważam jego stosowanie i także z zawodowej ciekawości,ale ogromnie trudno znaleźć obiektywną informację- albo źródła katolickie piszą o niej w samych superlatywach,albo źródła powiązane z koncernami famraceutycznymi piszą,że jest to zupełnie beznadziejna metoda... Dzięki za pomoc.

a jeśli chodzi o wady i zalety, to znalazłam taki artykuł - to jest skądś ściągnięte pewnie, ale tam są też wady i zalety wypisane, więc można poczytać:
http://www.sciaga.pl/tekst/60860-61-...owanie_rodziny

[hanjah]

Napisane przez ***luna

A ja sobie będę czytać i może się za jakiś czas zdecyduję.
Na razie nie w głowie mi eksperymenty.
Kusi mnie też trochę ta Persona, ale jak widze nikt z niej nie korzystał.

Przyznam, że pierwszy raz usłyszałam o tym dopiero od Ciebie...

[dorotadud]

jeśli tylko będziecie znać zdania swoich TŻów to napiszcie proszę chętnie przeczytam może mi to pomoże
a odnośnie wstrzemięźliwości z tym akutat nie ma problemu narazie ... jestem z niego dumna jeśli o to chodzi

[Lexie]

Napisane przez pszczolaola

nie wiem czy to przekonuje tż, ale powiedzmy sobie szczerze - NPR wymaga nauki wsrzemieźliwości, a więc nie robienie z człowieka pieska, któremu się chce i jak widzi suczke co ma cieczkę to musi - po to człowiek dostał wolną wole i rozum by panowac nad swoimi popędami a nie żeby popędy panowały nad nim
taki facet co ma wtedy, kiedy chce... czy on bedzie umiał sie popwtrzymac kiedy dajmy na to wyjedzie na delegację za granice na kilka miesięcy? albo żona bedzie w zagrożonej ciąży i wtedy z seksu tez nici? Co wtedy?
zapłaci jakiejś pani? bo on przeciez zawsze miał wtedy, kiedy chciał
kobeicie łatwiej wtakiej sytuacji czekać niz męzczyźnie - którzy nigdy nie musiał się tego uczyć

No daj spokój, to brzmi tak, jakbyś sugerowała, że jeśli para nie stosuje npr, to w sytuacji takiej jak choroba, połóg, delegacja czy cokolwiek facet poleci zdradzić, bo nie będzie umiał zaczekać... Przecież to bzdura.
Ludzie, którzy kochają się kiedy mają akurat ochotę bo stosują inny rodzaj antykoncepcji nie są jak "pieski które muszą", nie znaczy to też że nie panują nad popędem, tylko nie mają powodu by mieli nad nim panować i się powstrzymywać.
Jak będą mieli powód, to się zapewne powstrzymają.

Poza tym "taki facet co ma wtedy, kiedy chce"...?
Seks nie jest wtedy kiedy facet chce, tylko wtedy kiedy oboje chcą i obojgu ma dać przyjemność. To nie jest przecież spełnianie zachcianek faceta... Podejrzewam, że każdy facet się spotkał parę razy w życiu z sytuacją taką, że "chciał", ale partnerka nie więc musiał się obejść smakiem.

Masz chyba jakiś dziwny bardzo obraz facetów...

[***luna]

Napisane przez dorotadud

jeśli tylko będziecie znać zdania swoich TŻów to napiszcie proszę chętnie przeczytam może mi to pomoże
a odnośnie wstrzemięźliwości z tym akutat nie ma problemu narazie ... jestem z niego dumna jeśli o to chodzi

To super

[ushia]

ja tak w kwestii formalnej - jak macie zamir uzywac termometru elektronicznego to TYLKO takiego dedykowanego do NPR
zwykłe sa bardzo niedokładne, nawet jezeli pokazuja dwa miejsca po przecinku, a to dlatego ze bardzo latwo ulegaja dekalibracji
a juz za nic nie wierzcie termometrom bezdotykowym

aktualnie z nalogowych to chyba tylko ten jest dostepny:
http://www.remixmedyczny.com/product...products_id=31

[hanjah]

Napisane przez pszczolaola

a jeśli chodzi o wady i zalety, to znalazłam taki artykuł - to jest skądś ściągnięte pewnie, ale tam są też wady i zalety wypisane, więc można poczytać:
http://www.sciaga.pl/tekst/60860-61-...owanie_rodziny

Przeczytałam ten artykuł tak z grubsza, ale to co mnie pozytywnie zaskoczyło, to wypisanie mitów dotyczących npr-a niestety ludzie nie mający o tym zielonego pojęcia tak właśnie npr postrzegają.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez ushia

ja tak w kwestii formalnej - jak macie zamir uzywac termometru elektronicznego to TYLKO takiego dedykowanego do NPR
zwykłe sa bardzo niedokładne, nawet jezeli pokazuja dwa miejsca po przecinku, a to dlatego ze bardzo latwo ulegaja dekalibracji
a juz za nic nie wierzcie termometrom bezdotykowym

aktualnie z nalogowych to chyba tylko ten jest dostepny:
http://www.remixmedyczny.com/product...products_id=31

Właśnie taki termometr chciałabym mieć...
A o termometrze bezdotykowym nigdy nie słyszałam-ciekawe jak działa, skoro nie można go dotknąć

[Ninquelote]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;13091147]
mówicie WIARA
ale jesli Bóg chciał by ludzie stosowali npr
to dlaczego uświadomił to Billingsom dopiero w XX wieku ?
Bóg założył, że człowiek wpadnie na tak perwersyjny pomysł by wkładać termometr do pochwy ?[/QUOTE]
Niektóre Afrykanki przekazują sobie z matki na córkę tajemnicę określania płodności na podstawie szyjki macicy. Prawo Izraela uważało kobietę za nieczystą podczas krwawienia i przez kolejne siedem dni, idealnie trafia się w dni płodne. Takie ówczesne NPR.
Ja się o tej metodzie dowiedziałam w liceum na zajęciach z przygotowania do życia w rodzinie. Na tle innych metod NPR miało najwięcej plusów.

[pszczolaola]

Napisane przez lexie

No daj spokój, to brzmi tak, jakbyś sugerowała, że jeśli para nie stosuje npr, to w sytuacji takiej jak choroba, połóg, delegacja czy cokolwiek facet poleci zdradzić, bo nie będzie umiał zaczekać... Przecież to bzdura.
Ludzie, którzy kochają się kiedy mają akurat ochotę bo stosują inny rodzaj antykoncepcji nie są jak "pieski które muszą", nie znaczy to też że nie panują nad popędem, tylko nie mają powodu by mieli nad nim panować i się powstrzymywać.
Jak będą mieli powód, to się zapewne powstrzymają.

Poza tym "taki facet co ma wtedy, kiedy chce"...?
Seks nie jest wtedy kiedy facet chce, tylko wtedy kiedy oboje chcą i obojgu ma dać przyjemność. To nie jest przecież spełnianie zachcianek faceta... Podejrzewam, że każdy facet się spotkał parę razy w życiu z sytuacją taką, że "chciał", ale partnerka nie więc musiał się obejść smakiem.

Masz chyba jakiś dziwny bardzo obraz facetów...

ojs zabrzmiało trochę dramatycznie a nie o to mi chodziło, uważam po prostu że wtedy jest trudniej - ba! słyszałam od konkretnych osób, więc nie wymyślam sobie, ale nie znaczy to również, że nikt nie potrafi wytrzymać jeśli nie stosuje NPR

"a facet ma wtedy kiedy chce" to dość kolokwialne stwierdzenie, ale nie chciało mi się szukać słówek och i ach, bo jestem już zmęczona, ale generalnie hm.. owszem i tu jest różnie, ale często to mężczyzna zaczyna, inicjuje i zachęca partnerkę - nie mówię, ze ona robi to wtedy na silę, tylko jakby to on jest prowokatorem

[paula78]

Napisane przez pszczolaola

nie wiem czy to przekonuje tż, ale powiedzmy sobie szczerze - NPR wymaga nauki wsrzemieźliwości, a więc nie robienie z człowieka pieska, któremu się chce i jak widzi suczke co ma cieczkę to musi - po to człowiek dostał wolną wole i rozum by panowac nad swoimi popędami a nie żeby popędy panowały nad nim
taki facet co ma wtedy, kiedy chce... czy on bedzie umiał sie popwtrzymac kiedy dajmy na to wyjedzie na delegację za granice na kilka miesięcy? albo żona bedzie w zagrożonej ciąży i wtedy z seksu tez nici? Co wtedy?
zapłaci jakiejś pani? bo on przeciez zawsze miał wtedy, kiedy chciał
kobeicie łatwiej wtakiej sytuacji czekać niz męzczyźnie - którzy nigdy nie musiał się tego uczyć

Napisane przez hanjah

Zgadzam się w 100 procentach
Mój TŻ bardzo dzielnie znosi nasze okresy wstrzemięźliwości. Wie, kiedy możemy współżyć, a kiedy nie. Dziecko planujemy począć w najbliższych miesiącach I wiem, że kiedy ciąża będzie się kończyć, a potem nastąpi czas połogu, to mój mąż będzie cierpliwie czekał, aż znów będę gotowa na zbliżenie. Pewnie by się w tej kwestii wypowiedział, ale on akurat nie korzysta w wizażu

wymagacie od innych prawidlowych okreslen na wasz styl życia i waszą metodę,oczekujecie tolerancji i akceptacji waszych wyborów a sama wrzucanie pozostalych do wora zboczenców i bzykających wszytsko co sie rusza ,cos chyba tu jest nie tak .

Osobiscie jest w związku z czlowiekiem odpowiedzilanym i dojrzałym i zapewne oprocz metod anty niczym nie rózniacy sie od waszych .Mój TŻ nie rózni sie hormonami od waszych więc nie wmówi mi nikt ,ze wasi TŻ nie maja czasami dośc ,zresztą ja jako kobieta tez bym miala bo tez mam potrzeby i sex jest dla mnie wazny bo czerpie z niego przyjemnosć .

Ciekawa jestem jedynie czy sa jakies badania na temat masturbacji w moim i waszych związkach.

Jednak wasza metoda ma pewne wady bo wspołzyjecie kiedy mozecie a MY kiedy chceMY .

[iizabelaa]

Napisane przez paula78

wymagacie od innych prawidlowych okreslen na wasz styl życia i waszą metodę,oczekujecie tolerancji i akceptacji waszych wyborów a sama wrzucanie pozostalych do wora zboczenców i bzykających wszytsko co sie rusza ,cos chyba tu jest nie tak .

Osobiscie jest w związku z czlowiekiem odpowiedzilanym i dojrzałym i zapewne oprocz metod anty niczym nie rózniacy sie od waszych .Mój TŻ nie rózni sie hormonami od waszych więc nie wmówi mi nikt ,ze wasi TŻ nie maja czasami dośc ,zresztą ja jako kobieta tez bym miala bo tez mam potrzeby i sex jest dla mnie wazny bo czerpie z niego przyjemnosć .

Ciekawa jestem jedynie czy sa jakies badania na temat masturbacji w moim i waszych związkach.

Jednak wasza metoda ma pewne wady bo wspołzyjecie kiedy mozecie a MY kiedy chceMY .

to samo sobie pomyślałam czytając ten wątek

Co za ideały z tych facetów co muszą do NPR się dostosować

[hanjah]

Napisane przez paula78

wymagacie od innych prawidlowych okreslen na wasz styl życia i waszą metodę,oczekujecie tolerancji i akceptacji waszych wyborów a sama wrzucanie pozostalych do wora zboczenców i bzykających wszytsko co sie rusza ,cos chyba tu jest nie tak .

Osobiscie jest w związku z czlowiekiem odpowiedzilanym i dojrzałym i zapewne oprocz metod anty niczym nie rózniacy sie od waszych .Mój TŻ nie rózni sie hormonami od waszych więc nie wmówi mi nikt ,ze wasi TŻ nie maja czasami dośc ,zresztą ja jako kobieta tez bym miala bo tez mam potrzeby i sex jest dla mnie wazny bo czerpie z niego przyjemnosć .

Ciekawa jestem jedynie czy sa jakies badania na temat masturbacji w moim i waszych związkach.

Jednak wasza metoda ma pewne wady bo wspołzyjecie kiedy mozecie a MY kiedy chceMY .

Napisane przez iizabelaa

to samo sobie pomyślałam czytając ten wątek

Co za ideały z tych facetów co muszą do NPR się dostosować

Myślę tak: przede wszystkim nie uogólniajmy. Nikt nie jest ideałem-to fakt. My Was nie nawracamy na nasze metody, Wam pewnie z nami też się to nie uda.
Tak, nasi i Wasi TŻ niczym się między sobą nie różnią. Oprócz poglądów na seks i antykoncepcję, a według mnie to dużo.
Nie wiem, jak inne dziewczyny stosujące NPR, ale ja też współżyję wtedy, kiedy CHCĘ. A że przy okazji akurat wtedy MOGĘ, bo np nie planuję dziecka, to już inna historia.

Naprawdę nie chciałabym, żeby z tego wątku zrobiła się kolejna dyskusja co jest lepsze-tabletki i inne metody antykoncepcji czy npr. Każdy stosuje to, co uważa za słuszne.

[pszczolaola]

czy ktoś od początku tego wątku napisał że ta metoda nie ma wad?

każda ma wady, pytanie tylko z czego rezygnujemy na rzecz tego - i każdy ma wybór i na tym polega wolność człowieka

[hanjah]

Napisane przez pszczolaola

czy ktoś od początku tego wątku napisał że ta metoda nie ma wad?

każda ma wady, pytanie tylko z czego rezygnujemy na rzecz tego - i każdy ma wybór i na tym polega wolność człowieka

Ja nie twierdzę, że metoda, którą stosuje nie ma wad.
Czasem też mam dość. Ale wiem w co wierzę i co jest dla mnie ważne.

[paula78]

Napisane przez hanjah

Myślę tak: przede wszystkim nie uogólniajmy. Nikt nie jest ideałem-to fakt. My Was nie nawracamy na nasze metody, Wam pewnie z nami też się to nie uda.
Tak, nasi i Wasi TŻ niczym się między sobą nie różnią. Oprócz poglądów na seks i antykoncepcję, a według mnie to dużo.
Nie wiem, jak inne dziewczyny stosujące NPR, ale ja też współżyję wtedy, kiedy CHCĘ. A że przy okazji akurat wtedy MOGĘ, bo np nie planuję dziecka, to już inna historia.

Naprawdę nie chciałabym, żeby z tego wątku zrobiła się kolejna dyskusja co jest lepsze-tabletki i inne metody antykoncepcji czy npr. Każdy stosuje to, co uważa za słuszne.

nie uogólniajmy a same piszecie o ludziach z innymi metoadami ,ze zawsze im sie chce i chodza na dziwki itp .

Nie probuje was nawracac bo kazdy ma swoj rozum ale "boli" mnie kiedy inne metody sa traktowane jak dl azboczencow którzy nie potrafią się powstrzymywać i zawsze i wszędzie muszą coś bzyknąc.
do tego dochodz fakt ,że wiele kobiet nie moze stosowac NPR .

czy w dni płodne współzyjesz ?
i nie wierze ,że w te dni nigdy ci się nie chce i nie masz ochoty i potrafisz i chcesz sobie to tłumaczyc ,zastępować innymi sposobami ,itp.

wszyscy jestesmy ludzmi.

niech kazdy stosuje co chce i kiedy chce ale tak samo jak wymagamy szacunku do siebie ,szanujmy innych.
Nigdzie nie wyrazilam sie o NPR-owcach negatywnie a nie jestem zwolennikiem tej metody .

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez pszczolaola

czy ktoś od początku tego wątku napisał że ta metoda nie ma wad?

każda ma wady, pytanie tylko z czego rezygnujemy na rzecz tego - i każdy ma wybór i na tym polega wolność człowieka

bardziej od wymieniania wad i zalet metod chodzilo mi o to ,że NPR-wcy wyrażaja sie o pozostalych w dośc pejoratywny sposob.

p.s moja metoda nie ma wad

Napisane przez hanjah

Czasem też mam dość. Ale wiem w co wierzę i co jest dla mnie ważne.

dobrze ,że sie przynajajesz bo niestety rzadko się to zdarza wśród osob stosujących NPR ,traktując ta metode jak nie wymagająca poświęcen i wyrzeczeń a tak przecież nie jest.
no i ok i o to chodzi.

[kasiuha]

odbiegając o tematu kilku ostatnich postów, bo to nie było raczej celem Autorki tego wątku, chciałam napisać, że też chętnie poznam Wasze doświadczenia dotyczące tej metody (którą mam zamiar sama stosować), ale póki co niestety nie będę mogła podzielić się takimi doświadczeniami.

pozdrawiam serdecznie!

[pszczolaola]

Napisane przez paula78

nie uogólniajmy a same piszecie o ludziach z innymi metoadami ,ze zawsze im sie chce i chodza na dziwki itp .

Nie probuje was nawracac bo kazdy ma swoj rozum ale "boli" mnie kiedy inne metody sa traktowane jak dl azboczencow którzy nie potrafią się powstrzymywać i zawsze i wszędzie muszą coś bzyknąc.
do tego dochodz fakt ,że wiele kobiet nie moze stosowac NPR .

czy w dni płodne współzyjesz ?
i nie wierze ,że w te dni nigdy ci się nie chce i nie masz ochoty i potrafisz i chcesz sobie to tłumaczyc ,zastępować innymi sposobami ,itp.

wszyscy jestesmy ludzmi.

niech kazdy stosuje co chce i kiedy chce ale tak samo jak wymagamy szacunku do siebie ,szanujmy innych.
Nigdzie nie wyrazilam sie o NPR-owcach negatywnie a nie jestem zwolennikiem tej metody .

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------



bardziej od wymieniania wad i zalet metod chodzilo mi o to ,że NPR-wcy wyrażaja sie o pozostalych w dośc pejoratywny sposob.

p.s moja metoda nie ma wad



dobrze ,że sie przynajajesz bo niestety rzadko się to zdarza wśród osob stosujących NPR ,traktując ta metode jak nie wymagająca poświęcen i wyrzeczeń a tak przecież nie jest.
no i ok i o to chodzi.

1. nie "piszecie" tylko JA pisałam wiec też nie uogólniaj bo ktoś może się czuć urażony
2. gdzie napisałam, że "zawsze im się chce" i że są zboczeńcami
3.płatne panie były pytaniem retorycznym, a nie stwierdzeniem i to jest dość istotne!!!! bo nikomu nic nie przypisałam
4. jeśli już potrzebujesz takiego oddzielania: to NAM i WAM chce się tak samo
5, chętnie poznam metodę bez wad myślę, że nie tylko ja

i niestety... wątek robi się walką o poglądy

ja też nigdzie złego słowa nie napisałam na tych, co stosują środki antykoncepcyjne, uważam tylko, że osoby które wybierając ta metodę, zgadzają się na okresy wstrzem8eźliwości mają większą łatwość w trwaniu w tej wstrzemięźliwości jeśli zajdzie nagła i przedłużająca się taka właśnie potrzeba, co nie ejst oczywiście żadną regułą, że tylko NPRowcy potrafią!!

[agamemnon]

A mnie się wydaję że w tym wątku jeździmy sobie po ambicjach i trzymamy się tylko jednego słusznego (sobie) celowi. Szukamy przytyków żeby tylko pokazać swoją wyższeść bo nie wiem czy już chodzi wam konkretnie o metody

Napisane przez paula78

"boli" mnie kiedy inne metody sa traktowane jak dl azboczencow

Nie wiem co Cię skłoniło do takiego stwierdzenia, wydaje mi się że nikt tak nie porównywał i robił tego nie będzie.

Napisane przez paula78

p.s moja metoda nie ma wad

Jeśli Twoja metoda nie ma wad to (bez ironii) widzę takie dwie:
1. nie współżyjesz
2. współżyjesz kiedy chcesz i z radością co 9 miesięcy witasz nowe dziecko.

To co piszę wyżej: nie starajmy się kogoś wstawić w nasz system myślenia i wartości, a każda metoda ma wady (oprócz tych dwóch wyżej).

NPR - trzeba być odpowiedzialnym za to co się robi (we dwoje)
gumki - niektórym to nie "lezy" no i zawsze coś się może "przerwać"
tabletki - niszczysz organizm
stosunek przerywany - chyba nie ma co pisać

Osobiście wydaję mi się NPR za najrozsądniejszą (jedyną metodę - bo nie jest to antykoncepcja - w porównaniu do reszty) bo z samej nazwy ma Naturalne....

Jeśli więc jest tak samo skuteczna jak antykoncepcja to wydaje (przynajmniej mnie) się logiczne by ją stosować. Ale to jest moje indywidualne odczucie

[paula78]

Napisane przez agamemnon

Jeśli Twoja metoda nie ma wad to (bez ironii) widzę takie dwie:
1. nie współżyjesz

kiedy tylko chcę a mogę zawsze .

Napisane przez agamemnon

2. współżyjesz kiedy chcesz i z radością co 9 miesięcy witasz nowe dziecko.

związek lat 10 ,dziecko sztuk jedno -zaciążone w czasienie stosowania żadnych metod,po fakcie ,wyliczone ,ze byly to dni plodne.

stosowalam pigulki 4 lata
gumki 1,5 roku
obecnie spirala ponad 3 lata ,bez wad.
jednoczesnie znam swoj organizm,potrafie liczyc dni plodne,wiem kiedy dostane okres ,regularny jak w zegarku ,moglabym stosowac NPR ale szkoda mi dni bez sexu

Napisane przez agamemnon

To co piszę wyżej: nie starajmy się kogoś wstawić w nasz system myślenia i wartości, a każda metoda ma wady (oprócz tych dwóch wyżej).

Katolik chyba dziecka nie powinnien traktowac jako wade.

Napisane przez agamemnon

NPR - trzeba być odpowiedzialnym za to co się robi (we dwoje)

przede wszytskim nalezy byc odpowiedzilanym za sibie ,dopiero kiedyjest sie dojrzalym i gootywm mozna wziac odpowiedzialnosc za partnera i dziecko

i odpowiedzialnosci wymaga kazda metoda.

Napisane przez agamemnon

gumki - niektórym to nie "lezy" no i zawsze coś się może "przerwać"

dla mnie gumki nie tylko chronia przed ciaza ale chorobami dlatego nie wyobrazam sobie z nich zrezygnowac w niektorych przypadkach a na przerwanie tez sa metody.

Napisane przez agamemnon

tabletki - niszczysz organizm

bez przesady ,klania sie dobry dobór ,kontrola ,badania a wiec odpowedzialnosc i swiadomosc

Napisane przez agamemnon

stosunek przerywany - chyba nie ma co pisać

to zadna metoda wiec no comments.

Napisane przez agamemnon

Osobiście wydaję mi się NPR za najrozsądniejszą (jedyną metodę - bo nie jest to antykoncepcja - w porównaniu do reszty) bo z samej nazwy ma Naturalne....

Jeśli więc jest tak samo skuteczna jak antykoncepcja to wydaje (przynajmniej mnie) się logiczne by ją stosować. Ale to jest moje indywidualne odczucie

na szczescie kazdy ma indywidualne odzucia,potrzeby i przemyslenia ale zawsze najwazniejsza jest odpowiedzialnosc.

[magd00sinek]

Napisane przez paula78

wymagacie od innych prawidlowych okreslen na wasz styl życia i waszą metodę,oczekujecie tolerancji i akceptacji waszych wyborów a sama wrzucanie pozostalych do wora zboczenców i bzykających wszytsko co sie rusza ,cos chyba tu jest nie tak .

No normalnie z geby, znaczy z ust mi to wyjelas

W temacie sie nie wypowiem bo ani nie praktykuje ani wiedzy o tym szczegolnej nie posiadam, ale zaskoczona (chociaz, czy ja wiem) jestem wyzszoscia bijaca z wypowiedzi niektorych osob stosujacych te metode. Faktycznie, ten 'wasz' seks to taki gleboki, dojrzaly, emocjonalny, bo raz na jakis czas (tak wiem ze przesadzam ) a 'nasz' to bzykanie sie zawsze i wszedzie i DAWANIE facetowi, bo przeciez seks polega na tym ze kobieta robi facetowi przysluge i przyjemnosc a w razie rozlaki czy ciazy musimy sie liczyc niestety z tym ze pojdzie do takiej ktora mu DA no bo przeciez bez nie wytrzyma. Wasi faceci natomiast z checia poczekaja i na inna nie spojrza bo to nie pieski.

Ech

[Darianna25]

Napisane przez hanjah

Ja mierzę pod językiem na środku (tak mi się wydaje, że to zawsze jest to samo miejsce), ale do mierzenia w pochwie nie mogę się jakoś przekonać...

Darianna, widzę, że ty też z UK-jaki stosujesz termometr?

http://cgi.ebay.co.uk/DIGITAL-OVULAT...3%3A2|294%3A50

Napisane przez agamemnon

tabletki - niszczysz organizm

Czy niszczą to ja nie wiem ale wiem,ze po odstawieniu (5 lat brałam) dopiero po 1,5 roku pojawiła sie u mnie owulacja.Do długo mój organizm dochodził do siebie.Burza hormonów spowodowała,ze cere ma m jak nastolatka.Gule, syfki pryszcze.
Obecnie staramy się o dziecko.
Każdy organizm jest inny.

Wiem jedno,ze po porodzie wracam do pigułek.Wtedy cera mi sie poprawi a hormony sie uspokują.

[szugarbejb]

Napisane przez pszczolaola

taki facet co ma wtedy, kiedy chce... czy on bedzie umiał sie popwtrzymac kiedy dajmy na to wyjedzie na delegację za granice na kilka miesięcy? albo żona bedzie w zagrożonej ciąży i wtedy z seksu tez nici? Co wtedy?

Mój będzie potrafił, bo jest myślącym człowiekiem, a nie psem.
A Ty swojego musisz trenować NPR.

zapłaci jakiejś pani? bo on przeciez zawsze miał wtedy, kiedy chciał

Nie, nie zapłaci. Bo przyjemność sprawia mu tylko seks ze mną, z nikim innym.

Analogicznie - "wydzielasz" swojemu mężczyźnie ... pardon, psu, seks, to ja chcę zobaczyć jak się kiedyś wkurzy i pójdzie do takiej pani. Żeby w końcu dostać wtedy, kiedy chce, a nie wtedy kiedy mu dziewczyna łaskawie pozwoli.

Autorka wątku ładnie zaczęła. Ty jej wątek elegancko zepsułaś.

[***luna]

Napisane przez szugarbejb

Mój będzie potrafił, bo jest myślącym człowiekiem, a nie psem.
A Ty swojego musisz trenować NPR.

Nie, nie zapłaci. Bo przyjemność sprawia mu tylko seks ze mną, z nikim innym.

Analogicznie - "wydzielasz" swojemu mężczyźnie ... pardon, psu, seks, to ja chcę zobaczyć jak się kiedyś wkurzy i pójdzie do takiej pani. Żeby w końcu dostać wtedy, kiedy chce, a nie wtedy kiedy mu dziewczyna łaskawie pozwoli.

Autorka wątku ładnie zaczęła. Ty jej wątek elegancko zepsułaś.

NPR nikogo nie ciemięzy, bo obowiązkowe nie jest
Nikogo nie trenuje.
Cała sprawa polega na tym, że obie strony w związku wyrażają nań zgodę i przyjmuja konsekwencje.
I jest to metoda bardziej opierająca się na obowiązkowości niż łykanie piguł czy stosowanie gumek.
Nie mozna jednak na podstawie takiego stwierdzenia wnioskować, że osoby, które metody tej nie stosuja są mniej obowiazkowe.

Podobnie z kwestią popędu. Jezli mężczyzna/ kobieta maja bardzo wysokie libido, to będzie ono wysokie (juz bez analizowania kwestii hormonów) zarówno przy NPR jak i przy stosowaniu antykoncepcji.
Róóznica jest taka, że NPR opiera sie na wielkiej świadomości a nie na chceniu.
Czyt.: nie zawsze kiedy partnerzy mają ochotę na seks (mówię tu o całkowitym kontakcie seksualnym) zawsze do niego dojdzie- ze względu na to co wskazuje wykres NPR.

Osoby stosujące pigułki nie mają tej bariery. I wspólne chcenie może zostać zaspokojone.

Mówię tu o wspołnym chceniu, by uniknac tego psiego porównania, które rozpętało burze ( i z którym się nie zgadzam).



Uważam, że NPR jest fantastyczną metoda jednak na pewno nie dla wszystkich. (ma pewnego rodzaju ograniczenia).
I na tym polega urok, bo każdy kto chce może wybrac coś innego.

[szugarbejb]

Napisane przez ***luna

Uważam, że NPR jest fantastyczną metoda jednak na pewno nie dla wszystkich. (ma pewnego rodzaju ograniczenia).
I na tym polega urok, bo każdy kto chce może wybrac coś innego.

Ale nie rozumiem dlaczego mnie to tłumaczysz ? Wytłumacz swojej koleżance, ponieważ ona chyba niestety nie rozumie po co stosuje NPR. Ja z NPR problemu nie mam; pewnie gdybym nie musiała brać tabletek z powodów zdrowotnych (bo tak, tabletki też leczą, a nie tylko śmiertelnie trują) to sama bym to stosowała.

Nie zgadzam się jedynie na wywalanie wszystkich mężczyzn do jednego wora z napisem "bezmózgie debile opanowane przez popęd, latające za suką z cieczką". W ogóle co to za słownictwo, co za podejście

Jeśli jej chłopak jest psem, który lata z wywalonym jęzorem i bzyka wszystko co popadnie, i dlatego postanowiła ukrócić go stosowaniem NPR to cóż, współczuję. Ale każdy ma takiego chłopaka, na jakiego zasłużył. Z tego co napisała - ma zerowe libido i seks jej dla niej przykrym obowiązkiem, do którego trzeba ją "zachęcać" -->

Napisane przez pszczolaola

ale często to mężczyzna zaczyna, inicjuje i zachęca partnerkę - nie mówię, ze ona robi to wtedy na silę, tylko jakby to on jest prowokatorem

więc sie nie dziwię facetowi, że niewyżyty i może sprawiac problemy w przyszłości w rodzaju delgacji czy ciąży.

[***luna]

Napisane przez szugarbejb

Ale nie rozumiem dlaczego mnie to tłumaczysz ? Wytłumacz swojej koleżance, ponieważ ona chyba niestety nie rozumie po co stosuje NPR. Ja z NPR problemu nie mam; pewnie gdybym nie musiała brać tabletek z powodów zdrowotnych (bo tak, tabletki też leczą, a nie tylko śmiertelnie trują) to sama bym to stosowała.

Nie zgadzam się jedynie na wywalanie wszystkich mężczyzn do jednego wora z napisem "bezmózgie debile opanowane przez popęd, latające za suką z cieczką". W ogóle co to za słownictwo, co za podejście

Jeśli jej chłopak jest psem, który lata z wywalonym jęzorem i bzyka wszystko co popadnie, i dlatego postanowiła ukrócić go stosowaniem NPR to cóż, współczuję. Ale każdy ma takiego chłopaka, na jakiego zasłużył. Z tego co napisała - ma zerowe libido i seks jej dla niej przykrym obowiązkiem, do którego trzeba ją "zachęcać" -->



więc sie nie dziwię facetowi, że niewyżyty i może sprawiac problemy w przyszłości w rodzaju delgacji czy ciąży.

Nie tłumaczę, tylko mówię.

A kwestia wstrzemięźliwości jest ważna np. w czasie połogu albo w czasie trudnej ciąży. Wiele kobiet zderza sie wówczas z niezrozumieniem partnera (partner ma ochotę na seks a tu lipa, bo nie wolno).
I pojawia się frustracja, problemy w związku.
I wielu z tych mężczyzn to fajni faceci, którzy nigdy nie musieli sobie odmówic seksu przez dłuzszy czas.I jest to bardzo trudne dla obojga partnerów.

Wg tego co pisał ktoś wcześniej, mężczyźnie stosującemu NPR w takich sytuacjach moze być łatwiej.