głupi beliczek...głupi i smutny - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-04-02, 11:21   #31
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

"Ostateczny rezultat przynoszącego korzyści obu stronom związku dwojga ludzi zależy od tego, czy w wystarczającym stopniu zaspokajają wzajemnie swoje potrzeby. Ludzie nie poświęcają się całkowicie, oczekują w zamian pewnych korzyści. (...) Oczywiście, że wykorzystujemy się nawzajem. Skoro mam pragnienia i potrzeby, których sam nie potrafię zaspokoić, to w naturalny sposób jestem zainteresowany związaniem się z drugim człowiekiem, gdyż właśnie ten drugi człowiek może zaspokoić te pragnienia i potrzeby (...) Masz prawo do tego, by w każdym dobrowolnym związku być choćby umiarkowanie zadowolonym. Celem związku uczuciowego jest zapewnienie ci pozostawania przez cały czas w stanie co najmniej umiarkowanego zadowolenia i podtrzymywania nadziei na większy stopień zadowolenia.

Sytuacja, która powoduje, że żyjesz w stanie frustracji, to znaczy poniżej twojego stanu umiarkowanego zadowolenia, ma trzy poważne konsekwencje.

Pierwszą oczywistą konsekwencją będą zaburzenia osobowości, odczuwanie nieszczęścia i frustracji. Jeśli jesteś chronicznie niezadowolony, popadasz zwykle w depresję, zlościsz się, myślisz o zdradzie, obgryzasz paznokcie, źle sypiasz, pijesz albo swoje frustracje wyładowujesz na dzieciach. Gdy frustracje utrzymują się, nie bedziesz miał dużej satysfakcji z życia.

Drugą konsekwencją życia poniżej stanu zadowolenia jest to, że zaczniesz odkochiwać się w swoim partnerze. O co w końcu chodzi w miłości, skoro twoj partner czy przyjaciel stale cię frustruje? Musisz być osobą mającą poważne kłopoty (a ponadto zdesperowaną), jeśli nie przestajesz kochać kogoś, kto cię źle traktuje. Jeśli nie będzie wystarczająco dużo chwil. gdy będziesz się znajdować powyżej stanu umiarkowanego zadowolenia, to w końcu przestaniesz partnera kochać. Nie ma znaczenia jak bardzo kochałeś (kochałaś) ją (go) na początku. Ci z was, którzy mają poczucie winy z tego powodu, że przestali kogoś kochać, błędnie reagują na zaistniałą sytuację. Zanikanie miłości nie jest niczym złym.

Trzecią konsekwencją życia poniżej stanu umiarkowanego zadowolenia jest to, że przestajesz troszczyć się o sam związek. Dokładnie jednak z takich samych powodów, z jakich nie muszą czuć się winni, gdy przestają kochać, nie muszą również mieć poczucia winy, gdy rozpadają się ich małżeństwa.

Kiedy w małżeństwie powstają 'kwasy', a ty się nie zmienisz, twoim obowiązkiem jest coś z tym zrobić. Pamiętaj, że jesteś żonaty (zamężna) nie dla tej drugiej osoby, ale dla swojego własnego dobra. Jeśli małżeństwo jest stratą czasu, stwarza trudności i nie daje żadnej satysfakcji, myśli o rozstaniu przychodzą ci do głowy i dobrze, że przychodzą. Nie wyświadczasz nikomu przysługi, kiedy poświęcasz się dla jego szczęścia, sam natomiast nie jesteś szczęśliwy. Pogódź się z faktem, że związek jest szczęśliwy wtedy, gdy obie strony są z niego zadowolone."

JAK KOCHAĆ I BYĆ KOCHANYM - Paul Hauck
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-02, 11:23   #32
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

"Żona i ja zaraz po ślubie zawarliśmy porozumienie. Umowa polegała na tym, że kiedy żonę coś dręczy, to ona zbeszta mnie i wyrzuci wszystko z siebie. Jeśli ja jestem na nią o coś zły, to idę na spacer.
Myślę, że nasz sukces małżeński można przypisać faktowi, że dużą część życia spędziłem na świeżym powietrzu."

SZTUKA PRZYJAŹNI czyli jak zbliżyć się do ludzi, na których Ci zależy - Allan Loy Mc Ginnis
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-02, 11:28   #33
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

Ćwiczenie: CZY GO KOCHASZ ?

Czy czujesz się z nim bezpiecznie ?
Czy ufasz mu ?
Czy cieszy cię jego obecność ?
Czy czujesz się dobrze w jego towarzystwie ?
Czy czujesz się dobrze po spotkaniu z nim ?
Czy czujesz się szczęśliwa, kiedy z nim jesteś ?
Czy czujesz się spokojna z nim i nie obawiasz się, że cię zostawi, jeśli z nim nie jesteś ?
Czy lubisz robić z nim różne rzeczy ?
Czy lubisz go za to, kim jest ?
Czy to dla ciebie w porządku, że on nie jest doskonały ?
Czy jesteś sobą w jego towarzystwie ?
Czy brakowałoby ci go, gdybyś z nim nie była ?
Czy on wnosi coś istotnego do twego życia ?
Czy odczuwasz ciepło wobec niego ?
Czy lubisz go tulić, ściskać, trzymać za rękę - czy jesteś tkliwa wobec niego ?
Czy czujesz się bliska mu, czy odczuwasz spełnienie w trakcie zbliżenia seksualnego ?
Czy uważasz, że przebywanie z nim jest szczególną przyjemnością ?

Jeśli odpowiedziałaś "tak" na większość pytań, odpowiedź brzmi: tak, kochasz go.

CO ZA UCZUCIE

Miłość daje wspaniałe samopoczucie. Czujesz się bezpieczna. Czujesz się szczęśliwa. Czujesz się radosna. Czujesz się fantastycznie. Twoje ja czuje się świetnie.
Miłość to czarodziejski dywan dobrego samopoczucia rozpostarty przed tobą. Sprawia on, że suniesz, a nie chodzisz.

JAKŻE CIEBIE KOCHAM - POZWÓL MI WYLICZYĆ

Powiedz mu, że go kochasz:

Kocham cię, bo znasz wszystkie wyniki piłkarskie.
Kocham cię, bo twój uśmiech rozświetla cały pokój.
Kocham cię, ponieważ śpiewasz fałszywie, ale znasz za to wszystkie teksty piosenek.
Kocham cię, ponieważ jesteś taki zabawny i rozśmieszasz mnie.
Kocham cię, ponieważ pamiętasz, że lubię anemony.
Kocham cię, ponieważ ty też nie lubisz chińskich potraw.
Kocham cię, ponieważ wyszedłeś wyrzucić śmiecie bez słowa skargi.
Kocham cię, mimo że zachowujesz się w łazience jak wieloryb.
Kocham cię, ponieważ tak jesteś przywiązany do swoich starych ubrań.
Kocham cię za twoje cudowne uściski.
Kocham cię takim, jakim jesteś.


MIŁOSNA OBSESJA czyli Syndrom Marylin Monroe - E. Święcicka Macavoy
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-02, 11:36   #34
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

"Zawsze zdumiewają mnie małżonkowie, którzy nie starają się spojrzeć głębiej w siebie nawzajem. Ich życiem kieruje powierzchowność, pozory.
(...) Wszystkie ich rozmowy koncentrowały się na informacjach i omawianiu swoich zajęć. Rozmawiali o tym, co można zobaczyć, dotknąć posmakować, powąchać i usłyszeć. Nie mieli ze sobą kontaktu na poziomie, na którym pragnęli zrozumienia, docenienia, pocieszenia, ochrony, umocnienia i wiary. Byli miłymi i życzliwymi ludźmi, którzy robili to, co należało i mówili to, co należało. Zawsze jednak mieli to dokuczliwe uczucie, że czegoś im brakuje.

Są dwie reguły:

NIGDY NIE STARAJ SIĘ ZGADYWAĆ, co kryje się we wnętrzu drugiej osoby. Gdy będziesz zgadywać, możesz się pomylić. Możesz myśleć, że kiedy ktoś milczy, to złości się. Z drugiej strony możesz myśleć, że gdy ktoś milczy, nie ma nic do powiedzenia. Oba domysły mogą być złe. Nie próbuj zgadywać. Powiedz coś.

WYRAŹ SWOJE UCZUCIA SŁOWAMI. Zawsze powiedz, co czujesz i zapytaj o to, co chcesz wiedzieć. Rzeczą całkowicie w porządku jest zapytać: "Czy gniewasz się?"; "Czy chcesz teraz trochę spokoju, czy też mogę opowiedzieć ci śmieszną historię, którą dzisiaj usłyszałem?" Nie zgaduj, co ktoś inny myśli lub czuje. Staraj się nie wymyślać powodów, dla których ktoś czuje się w określony sposób. Nie stawiaj się w pozycji jasnowidza, gdyż prawdopodobnie nie chciałbyś, by ktoś inny błędnie odczytywał twoje myśli.

Te dwie reguły stosuje się tak do małżonków, jak i do przyjaciół.

Nie byli przyzwyczajeni do dzielenia się uczuciami, nadziejami i marzeniami. Nigdy nie rozmawiali o przyszłości, rzadko rozmawiali o teraźniejszości i przeszłości. Zmiana ta była trudna dla nich obojga, w końcu jednak zaczęli kontaktować się ze sobą na poziomie bliskości, jakiego nigdy dotychczas nie znali. (...) Nagle drzwi otwierają się szeroko i uwalnia się strumień uczuć."


BLISKI PRZYJACIEL Jak budować trwałą i głęboką przyjaźń ? - Marie Chapian
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-02, 11:41   #35
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

Beliczku, muszę uciekać

Ściskam,
demonik
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-02, 11:48   #36
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

A wiesz Beliczku...ja jestem z takim troszkę gruboskórnym facetem I kocham go bardzo...i jestem pewna,ze on mnie też.Cała ubiegła wiosnę przebeczałam,wiele razy chiałam to skończyć albo uciec w cos innego,a jednak zostałam. I nie żałuję. Czy Twój mąż był inny kiedyś,czy może tylko w początkowym okresie związku,a potem było tak jak teraz? Może nie był nauczony nigdy czułości i bliskości,jesli uważasz,ze warto,spróbuj Ty go nauczyć To ciężka praca,ale rezultaty wynagradzają wystko. Odetnij się od wspomnień o wielkich uniesieniach, zacznij go kochac za drobiazgi,za to,że jest. Chwilowo nie wymagaj,nie zarzucaj żalami.Dawaj i nie licz,że dostaniesz. Mów wprost i z usmiechem "przytul mnie" itp. I "nagradzaj" go za "dobre zachowanie". To sprawdziło sie u mnie,nie gwarantuję,ze tak samo bedzie u Ciebie,sama wiesz najlepiej,czy warto.
Taka mala refleksja....za 10 lat może bardziej będzie się liczyła szczera miłość,pewność drugiego człowieka,który byćmoze ma wady,ale jest tym "naszym" niż "szybkie i nagłe serca łomoty" I coś jescze: nie porównuj,zacznij szukać w nim tej wyjatkowości,czegoś co robi we własciwy sobie sposób Kiedyś ktoś mnie tuił tak ,że mialam wrażenie,że pasujemy do siebie jak dwie połowki,nie plątały się rece i nogi a mój M czasem bywa nieporadny...ale to jest tak proste i prawdziwe,że nie zamieniłabym za nic
Jakz wykle w biegu i chaotycznie Mam nadzieje,ze da sie jakos mnie zrozumieć
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-02, 13:30   #37
paliziomka
Zadomowienie
 
Avatar paliziomka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 077
GG do paliziomka
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

Witam. Demoniku bardzo mądre słowa przytoczyłaś.. ładnie to wszystko brzmi i faktycznie przy większych refleksjach ma odbicie w rzeczywistości.

Bieliczku, przeczytałam cały wątek "od deski do deski" i wszystkie rady dziewczyn. Każda ma rację. Na zaistniały problem jest wiele mozliwości rozwiązania. I niestety każdy ma plusy i minusy. W każdym rozwiązaniu, pojawi się ktoś pokrzywdzony i ktoś uszczęsliwiony. Jednak to tylko Ty musisz wybrać którą możliwość wybierzesz i którą okaże się najbardziej korzystna dla wszystkich, jednak najbardziej dla Ciebie. Niestety, nie możemy przewidzieć konsekwencji tych rozwiązań, pokaże je jedynie czas ( wiadomo życie jest nieprzewidywalne i nie wiemy jakie niespodzianki przed nami czyhają ). Myslę ze to typowa sytuacja bohatera tragicznego, który bez względu jaką decyzje podejmie i tak będą osoby pokrzywdzone, jednak musisz pamiętać że najwazniejsze jest to, abyś to ty nie wyszła najgorzej w całej sprawie. Zyczę Ci powodzenia, wiem, że nie wiele pomogłam, ale na prawde ta sytuacja jest cięzka i niestety nie wiadomo czy wybrac miedzy sercem a rozumem....Powodzenia
paliziomka
__________________
Prowadzisz firmę? Chcesz efektywnej reklamy?

http://znajdzfirme.org
paliziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-04-03, 09:38   #38
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...głupi i smutny

Dziękuję wam za refleksje, pomoc, życzliwośc,obecność... Moniko, dziękuję Ci za piękne cytaty, mądre słowa... pomocne...
W tych trudnych dnaich, kiedy część naszego świata odchodeszła wraz z Papieżem łątwiej się chyba myśłi o życiu. Łatywiej zastanawia się nad tym jak tu nie zepsuć naszego króŧkeigo życia... Jak żyć poprostu.
ON się nie odezwał. Nie napsiał, nie zadzwonił... W zasadzie cieszę się z tego, choć moje obecna zawieszenie w tym smutko jest cięzkie. I z uporem maniaka wierzę w to , że będę szczęśliwa, że mój mąż się zmieni, że ja nauczę się go kochać... a jeżeli NIE? cóż... świat tez wtedy się nie skończy. Bo tylko śmierć jest ostateczna, dopóki żyjemy istnieje nadzieją, nadzieja na wszystko... Tego się nauczyłam w ciągu ostatnich dni.
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-03, 17:03   #39
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

edit

Edytowane przez beliczek
Czas edycji: 2006-09-23 o 07:37
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-03, 17:30   #40
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Nie nie nie Rodzina bez miłosci to nie rodzina
Nie rezygnuj..Jesli cos jest wazne na tym swiecie to miłosc własnie..
Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-03, 22:05   #41
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Beliczku, masz mejla
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-03, 22:41   #42
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Svenja Dziękuję za mądre i życzliwe słowa. jesteś kochana...
poza tym to u mnie bez zmian
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-04, 01:08   #43
alex2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 80
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Kiedys bylam w zwiazku w ktorym czulam sie duzo bardziej samotna niz kiedy naprawde bylam sama. Nie mozna sie nauczyc z tym zyc!!!!!!!.
Ja poznalam mojego mezczyzne przez interent, juz nastepnego dnia wiedzialam, ze to jest ten jedyny, jestesmy ze soba ponad dwa i pol roku i ja nadal wiem, ze to ten z ktorym chce spedzic zycie.
alex2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-04, 09:47   #44
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

alex2, ja się właśnie czuję bardziej samotna niż wtedy kiedy byłam sama... zaczynam tracić poczucie sensu wszytskiego i przeraża mnie to kompletnie.
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-04, 12:41   #45
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: beliczek...samotny jak nigdy

Beliczku Kochany!

Jesteś bardzo mądrą i bardzo smutną młodą kobietą. Świadczą o tym Twoje przemyślenia, uczucia. Masz piękną, wrażliwą duszyczkę, bogate życie wewnętrzne.

Może zabrzmi to egoistycznie, a tacy być nie powinniśmy, zgodnie z tym, czego nauczał Ojciec Święty, ale... musisz skupić się na sobie, na swoich potrzebach. I nie oznacza to wcale, że masz zapomnieć o swojej córeczce, postawić dobro swoje ponad jej. Jeżeli Ty będziesz promienna i szczęśliwa – Twoje dziecko także.
Jeżeli zdecydujesz, by zostać z mężem „dla dobra dziecka”, a nie będzie w Waszym związku, miłości, czułości, emocjonalnej bliskości – córeczce wcale nie będzie dobrze... I może to bardzo negatywnie wpłynąć na jej dorosłe życie.

My, kobiety, w doskonały sposób potrafimy oszukiwać same siebie mówiąc: „Może go jednak kocham, a to wszystko, co się dzieje, to tylko złe dni, to przejściowe" albo „To moja wina, że tak jest, kocham go, ale...”. Wszystkie te wymówki mają na celu podtrzymanie związku, w którym nie ma tego, co być powinno – brakuje podstawowej rzeczy, jaką jest więź między partnerami. Nie można się NAGLE odkochać ani zakochać.

Beliczku, masz dwa wyjścia (banał?!): albo spróbować raz jeszcze, inwestując w ten związek może nawet więcej niż na jego początku, to Ty inicjuj, Ty mów czułe słowa, urozmaicaj, albo skończ to jak najszybciej. Nie ma sensu przedłużać czegoś, co... nie ma sensu... A potem, za parę lat żałować „Dlaczego ja dopiero teraz odeszłam, skoro mogłam wcześniej?”.
Może będziesz miała jeszcze wiele okazji, by wspaniale ułożyć sobie życie, u boku mężczyzny, który Cię będzie kochał, akceptował, okaże Ci czułość, zrozumienie, pokaże co to jest orgazm i jak wspaniale jest przeżywać takie chwile z osobą, którą bardzo się kocha.

I jeszcze jeden cytat:

"Jeśli osoba, którą kochasz nie satysfakcjonuje Cię pod takimi względami, które są dla Ciebie bardzo ważne, to po prostu przestaje się ją kochać. Jeśli związek z tą osobą nie daje Ci satysfakcji lub przyjemności miłość umiera. I na odwrót. Im bardziej ktoś zaspokaja Twoje głębokie pragnienia i potrzeby, tym bardziej będziesz sklonny go kochać".

JAK KOCHAĆ I BYĆ KOCHANYM - Paul Hauck


Duży buziak
demonik
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-04, 13:01   #46
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: beliczek...samotny jak nigdy

Demoniku kochany dostałam maila, teraz śpiesze isę na uczelnie ale wieczorem albo jutro rano odpiszę na pewno. Trzymaj się dziewczyno cieplutko! odezwałąm sie na Twoje gg. jest aktualne?
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-04, 13:07   #47
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: beliczek...samotny jak nigdy

Tak, aktualne

demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-04, 13:36   #48
namiastka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 528
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Kochany Beliczku;
jeśli już zdecydowałaś się zostać z mężem, to postaraj się w tym wytrwać. Staraj się nie używać medium, z kórego korzystacie do porozumiewania: trzymaj się z daleka od komputera, rób na nim tylko to, co konieczne; świadomie NIE SPRAWDZAJ poczty (na początku będzie bardzo trudno, powiem nawet, że może mieć początkowo odwrotne skutki- zamiast odsuwać się od NIEGO, będziesz częściej myśleć, czy odpisał, tęsknić, cieszyć się na -załóżmy- co piąty dzień, kiedy to przypadać będzie to rzadkie odczytywanie poczty). Częściowo przynajmniej zrezygnuj z komórki, nie bierz jej na spacer z Rodzinką, na jakieś wspólne wyjścia.
Z doświadczenia wiem, że po jakimś czasie przestaniesz z utęsknieniem sprawdzać pocztę i spoglądać na wyświetlacz telefonu.
Skup się teraz na Rodzince. Obserwuj co i jak robią, myśl równocześnie o tym co i jak robią, i nie zapomnij, że przecież Ich kochasz. Spędzajcie razem czas.
Spędzaj czas aktywnie, ale rób takie rzeczy, żeby zajęty był także Twój umysł (podobno aerobic w grupie pozwala zapomnieć o całym świecie, ale taki zaawansowany, że trzeba myśleć jak robić, np. że kręcić jedną ręką w jedną stronę, drugą w drugą, nogami wymachiwać, a co 3ci wymach przysiad, itp.)
Weźcie z mężem urlop i wyjedźcie, ale: Ty zostaw swoją komórkę (w żadnym wypadku jej nie bierz!), zadbaj o to, by nie było na miejscu dostępu do internetu oraz by zza okna nie widzieć kafejki. Czyli w skrócie do jakiejś nieucywilizowanej dziury jedźcie spędźcie miło czas RAZEM.
Może na hel? taka tu śliczna pogoda (Gdynia się kłania), to może i tam jest pięknie? a przed sezonem ludzi mało..
po prostu zajmij się czymś, a komp i komóra do kosza! sio!
trzymaj się dzielnie w swym postanowieniu
nie będzie łatwo, ale popatrz na Nich i powiedz: czyż nie warto?!? zakochaj się w Nich.
powodzenia
dasz radę i będzie fajnie

p.s.
a jak Ci z czymś ciężko na duszy, to przecież tu, nam, możesz się wyżalić, nam możesz wszystko powiedzieć.
namiastka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-04, 13:55   #49
goska82
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 8
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Ja wiem, że serce nie sługa i wogóle, ale przyrzekałaś miłość i wierność swojemu mężowi, wszystko mogę pojąć ale tego romansu żeby zapomnieć o netowym facecie, tego już nie mogę zrozumieć, popadasz z jednego w drugie, nie tędy droga, moim zdaniem powinnaś odejść od męża nie kochasz Go więć po co ranić i siebie i jego...?
powodzenia
goska82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 08:34   #50
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

edit

Edytowane przez beliczek
Czas edycji: 2006-09-23 o 07:38
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 09:04   #51
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Trzymaj się Smutasku!


I odezwij się za jakiś czas...
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 09:29   #52
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Demonik! możesz teraz przyjśc na gg?
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 09:46   #53
koculek
Zakorzenienie
 
Avatar koculek
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Beliczku mimo, że juz wszystko zostało napisane dołączę się i ja. Zgadzam się z tym, że poznając kogoś przez internet mamy tendencję do idealizowania. Wszystko wydaje się cudowne. I rzeczywiście tylko spotkanie w cztery oczy mogłoby pokazac czy w rzeczywistości też tak jest.
Nie ma sensu także męczyć się z kimś, z kim nie jest Tobie do końca dobrze. Ja zerwałam 6 letni zwiazek, bo brakowało mi czegoś, co dawał mi facet poznany na necie. Bałam się co bedzie jeśli to nie wypali. Czy będe chciała wrócić do tego, z którym byłam 6 lat? I nie wypaliła nowa znajomosć. Było mi smutno, ale ani przez chwilę nie pomyślałam by wrócić do mojego byłego. Teraz jestem sama. Nie jest mi jakoś super dobrze z faktem, ze nie mam się do kogo przytulic ale cieszę się, że skończyłam to co trwało.

PS Zyczę wytrwałosći w Twoim postanowieniu
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy.
koculek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 10:21   #54
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Beliczku, jestem w pracy, a tu nie mam gadu-gadu... i mieć nie mogę
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 10:22   #55
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

koculku kochany, jak ja Cię rozumiem... Ale ja mam DZIECKO i w zasadzie to wiem, że powinnam spróbować zmienić COŚ w moim małżęństwie chociażby po to aby przekonać się czy da się je jeszcze uratować.
...
Przez tydzień nei robię nic - jak napisałam a potem do dzieła=albo w lewo albo w prawo. Innej opcji nie ma.
...
Powowli dojrzewam do SPOTKANIA, to nie głupi pomysł, bo równie dobrze wszystko może prysnąć bo życie to życie a net i telefon to inny sprawa
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 10:33   #56
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Beliczku, spotkanie z NIM to nie jest zły pomysł...

Ciężko trwać w takim zawieszeniu, kochając "wyobrażenie" o mężczyźnie życia...
demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 10:57   #57
PATIS_79
Rozeznanie
 
Avatar PATIS_79
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 695
GG do PATIS_79
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

beliczek napisała:
> ... Mężuś myśli, że mi "przeszło", że jest już ok i wszystko wróciło "do normy". jhest baaardzo zadowolony. Cóż daje mi to do myślenie, bo nie trzeba słów, żeby widzieć nastrój osoby, którą się kocha, a skoro on tego nie widzi, tzn. że..
hmm coś mi tu nie gra... jak to nie widzi!!! właśnie zobaczył sam, że coś jest nie tak - mówisz, ze mąż jest już bardzo zadowolony bo myśli, że jest już ok ... a z tego wynika, że on jednak widział Twój smutek i martwił się tym i już odetchnął a to znaczy, że Cię jednak kocha (na pewno nie łatwo mu było widzieć wciąż ponurą, smutną, zamknietą w sobie żonę, tym bardziej, że wiedział, iż on jest temu winny - nie zrobił nic, aby poprawić sytuację, ale faceci tak mają, wydaje im się, że to my zawsze bardziej przesadzamy i robimy z igły widły i często też tak jest niestety) , ... może nie potrafi, (raczej na pewno nie potrafi) okazywać uczuć tak jak Ty byś tego chciała...

Ja z moim mam to samo, ciężko mu powiedzieć "kocham" po prawie 4 latach małżeństwa, czy samemu od siebie przytulić, ale wolę to niż - tak jak było w poprzednim moim związku - ciągłe zapewnianie o miłości, ubóstwianie, czasem często pewnie nieszczere a potem nagłe porzucenie bez słowa wyjaśnienia ..
hmm myślę więc, że warto popracować nad tym co się ma teraz...ja tak zrobiłam, pracowałam nad mężem, nad naszym związkiem - troszkę nauczyłam go uczuć, mówienia o nich i widzę teraz postępy, czasem jeszcze popełnia błędy i odzywa się w nim ta "zła" natura no ale przecież nie zmienię go do końca, zresztą nawet nie chcę - po prostu zaakceptowałam jego wady tak samo jak zalety i jestem teraz szczęśliwsza, choć czasem mam skłonności do przesadzania (nie mówię o kwiatkach) ...
Powodzenia.. przemyśl to wszystko jeszcze raz - popatrz na obie strony, popatrz może na jego rodzinę, zastanów się skąd się to bierze, pomyśl może też nad sobą, a lepiej może go zrozumiesz..?
sorki za długi wykład...
__________________
Właściwie traktowana kobieta bywa nader użytecza
PATIS_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 11:05   #58
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

PATIS napisz jak pracowałaś nad swoim związkiem? Chyba tego mi najbardziej w tej chiwli potrzeba - konkretnych przykładów "co" i "jak" robić... Zastanwiam się nad sobą, co robiłam nie tak widze, że dużo w tym wszytskim mojej. widzę też, że moja fascynacja tym mężczyzną z netu to pewna pochodna problemów a nie ich przyczyna... Może w rzeczywistości tamten tacet jest inny, może to ja dopisuję mu dokąłdnie te cechy, któych nie ma mój mąż... Mam tyle sprzecznych myśli w tej chwili ale nic nie jest do końca czarne ani do końca białe...
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 12:02   #59
PATIS_79
Rozeznanie
 
Avatar PATIS_79
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 695
GG do PATIS_79
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

beliczek napisał(a):
> PATIS napisz jak pracowałaś nad swoim związkiem? Chyba tego mi najbardziej w tej chiwli potrzeba - konkretnych przykładów "co" i "jak" robić...

no właśnie.. na poczatku zastanowiłam się nad sobą i nad tym, jakie ja popełniałam błędy i stwierdziłam, że duzo w tym jest mojej winy..to, że jest/był oschły w stosunku do mnie..to że nie patrzył na mnie jak na kobietę, tylko jak na rozhisteryzowaną, krnąbrną istotę dlatego na początku zaczęłam od siebie, po prostu przystopowałam... teraz częściej zastanawiam się nad tym co powiedzieć i w jaki sposób, choć dalej zdarzy mi się popełnić gafę czy pokazać pazurki (ah te nerwy)
Później zaczęłam z nim rozmawiać o tym czego ja potrzebuję, co myślę, pokazałam mu w jaki sposób on coś mówi, czy robi, a w jaki sposób powinien, żeby obie strony były zadowolone 1. często wolał mnie skrytykować, twierdząc, że jego krytyka jest zawsze konstruktywna, więc mu uświadomiłam, że bardziej działa na mnie pochwała niż krytyka, że jest dla mnie bardziej mobilizująca - póki co na razie zrozumiał
2. on uważa, że zawsze ma rację w jakimkolwiek temacie, potrzebuje potwierdzania tego i narzuca swoje zdanie a jak już z czymś się z nim nie zgodzę to zaczyna wyzywać... no to mu uświadomiłam znowu, że przecież nie muszę zawsze we wszystkim mu potakiwać i zgadzać się z nim w 100% , że każdy ma prawo do swojego zdania - i wtedy to zarzuciłam mu, że nie potrafi inteligentnie dyskutować i zeby nad tym pomyślał..no i sobie przemyślał - później nawet przeprosił
3. zawsze wolał powiedzieć coś w taki sposób, żeby skrytykować - (a to ci nie pasuje, a czemu masz tak przylizane włosy, jak miałam z kolei szaloną fryzurę to: a czemu nie ułożysz tych włosów jakoś tak ładnie) no to ja mu..powiedziałam o swoich uczuciach, że jest mi bardzo przykro, kiedy mówi do mnie w ten sposób, że ja się staram a on nie potrafi tego dostrzec, itp i zadałam pytanie dlaczego tak bardzo stara się mnie umniejszyć w swoich oczach, "zgnieść" mnie...nie potrafił odpowiedzieć, ale zrobiło mu się głupio...widać, ze pomogło, bo teraz od czasu do czasu słyszę jakiś miły komplement z jego ust: "o jaki ładny makijaż", "jaka ekstra fryzurka", albo gdy idziemy gdzieś razem: "wow jak ty ślicznie wyglądasz"
ale ja mu też zaczęłam okazywać uczucia pierwsza..nie czekam na krok z jego strony - gdy siedzi przed kompem, podchodzę od tyłu zaczynam robić masaż, albo pogładzę po głowie, albo powiem: o jak fajnie dopasowałeś do siebie kolor ubioru, albo ładnie ci w tym kolorze, dobrze, ze ściąłeś włosy, ale ładnie cię opaliło, itp. - widać, że to działa, sam nawet zaczyna podchodzić i się przytuli, albo sam powie po prostu przytul mnie jeśli ma zły dzień - teraz to potrafi
faceci to takie istoty, którym trzeba wszystko naocznić, pokazać, powiedzieć, bo sami się niestety nie domyślą...
Tak więc w moim przypadku rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, choć wiem, ze to ciężkie... nie zawsze i nie o wszystkim potrafię tak z nim szczerze rozmawiać, ale dalej nad tym pracuję

> Może w rzeczywistości tamten tacet jest inny, może to ja dopisuję mu dokąłdnie te cechy, któych nie ma mój mąż...

hmm tak też może być... moja koleżanka była w zupełnie podobnej sytuacji, poznała gościa, który zawrócił jej w głowie właśnie tym, czego nie miała u męża - komplementy, okazywanie uczuć, zapewnianie o miłości, nawet to, że On ma takie fajne króciutkie włosy, a mąż długie, ale był to ktoś kto tylko potrafił dobrze gadać i tym samym namącić KAŻDEJ spragnionej miłości kobiecie, bo później okazało się, że nie tylko jej tak potrafił mydlić oczy, ba nawet spotykając się z nią miał wpadkę z inną ...a gdyby jednak poszła do niego..no cóż tylko na początku fajnie..potem zaczyna się życie...
jej znowu się rozpisałam, ale może te moje konkretne przykłady coś pomogą heh wychodzi ze mmnie ta natura włóczykija
oki jej tyle godzin.. no to lecę już
papa i głowa do góry
__________________
Właściwie traktowana kobieta bywa nader użytecza
PATIS_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-05, 12:13   #60
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: głupi beliczek...samotny jak nigdy

Dzięki PATIS Wiesz to co piszesz o swoim męzu (przed przemianą), to praktycznie pokrywa się z cehcami charakteru mojego (no, może oprócz konstruktywnej krytyki wyglądu, mój zawsze prawi mi komplementy kiedy wyglądam dobrze, nigdy nie skrytykował mnie w tej kwestii).
A to co spotkało Twoją koleżnkę... Mogę sobie z nią podać rękę... Dobrze czytać o takich przykładach, człowiek czuje, że nie jest sam i czerpie z doświadczen innych.
Jeszcze raz dziękuję Ci PATIS!
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.