Problem z matką. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-27, 18:13   #31
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Problem z matką.

Cóż mogę powiedzieć: współczuję

Niestety mnie pełnoletność niewiele dała, mam 23 lata i sytuację wciąż taką samą, z tym, że w moim przypadku zarówno mama, jak i tata traktują mnie niczym gówniarza. Parę razy usłyszałam nawet, że nie mam prawa głosu do końca życia.

Wyprowadzić się? Nie jest tak łatwo, szczególnie, jak są sytuacje, które to utrudniają. Poznać TŻ i z nim nawiać? Mam już nawet narzeczonego, jednak to także niewiele zmienia.

Uważaj na siebie bardzo i nie słuchaj tego co mówi matka. Później będzie Tobie bardzo trudno uwierzyć w siebie, wyrwać z domu. Rodzice potrafią zabrać, to co jest najbardziej potrzebne w życiu - nadzieję. Póki jeszcze nie jesteś tak psychicznie od nich zależna, staraj się postępować tak jak uważasz, ponieważ później nawet najdrobniejszy ruch będziesz rozpatrywać pod kątem "czy mamie się to spodoba". Przede wszystkim nie możesz siebie zawieść!
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 01:56   #32
KochanaGadzinka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 893
Dot.: Problem z matką.

Ja w przedziale wiekowym 15-16 lat miałam bardzo podobnie (ale nie aż tak hardcorowo) natomiast moje rodzeństwo miało gorzej od Ciebie. Myślę, że to minie z wiekiem. Twoim wiekiem Jedno co jest pewne, to, że Twoja Mama napewno bardzo mocno Cię kocha! Myślę, że Ona poprostu widzi to, co się teraz dzieje z młodzieżą i próbuje Cię przed tym uchronic... (seks, narkotyki, papierosy, alkohol, mało rozważne imprezki, wczesna ciąża, nieróbstwo, brak jakichkolwiek perspektyw na życie i dwie lewe rączki )
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka"

Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!
KochanaGadzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 09:23   #33
Soph
Zakorzenienie
 
Avatar Soph
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 16 981
Dot.: Problem z matką.

heh dziewczyny mam bardzo podobną sytuację...
czasami jest ciężko.
i pojawia się dylemat: czy powiedzieć im o TŻ?
czy może zachować to w tajemnicy i wychodzić na 'spotkania z koleżanką'?
__________________

Kontakt - zamówienia:
sophmineralnie@gmail.com
Arkusz rozliczeń: klik


Soph jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 09:40   #34
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 632
Dot.: Problem z matką.

Cytat:
Napisane przez Soph Pokaż wiadomość
heh dziewczyny mam bardzo podobną sytuację...
czasami jest ciężko.
i pojawia się dylemat: czy powiedzieć im o TŻ?
czy może zachować to w tajemnicy i wychodzić na 'spotkania z koleżanką'?
jak zachowasz to w tajemnicy to potem będzie Ci coraz trudniej im powiedzieć... mów i nie słuchaj co o tym myślą...
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-28, 13:57   #35
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Problem z matką.

Dokładnie!

Jeżeli od razu nie będziesz walczyć o swoje prawa! (tak, rodzice często ograniczają nam prawa bezpodstawnie, od tak, aby dominować) później będzie już tylko trudniej!!!
Ukrywając swój związek możesz dać im później przez przypadek argument pod tytułem: jesteś nieszczera wobec nas. Masz prawo kochać! Zawsze i w każdym wieku.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 12:37   #36
Vacuous
Rozeznanie
 
Avatar Vacuous
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 668
Dot.: Problem z matką.

Cytat:
Napisane przez Soph Pokaż wiadomość
heh dziewczyny mam bardzo podobną sytuację...
czasami jest ciężko.
i pojawia się dylemat: czy powiedzieć im o TŻ?
czy może zachować to w tajemnicy i wychodzić na 'spotkania z koleżanką'?
po prostu za którymś razem na pytanie "gdzie wychodzisz?" spokojnie odpowiedz "umówiłam się z chłopakiem".
Nie przejmuj się ich uwagami - nie dałabym Ci tej rady, gdybyś miała normalnych rodziców, ale jak piszesz, że masz podobną sytuację do mnie, to naprawdę sobie to wyobrażam i szczerze współczuję ..
Muszą przywyknąć do tego, że to jednak TWOJE życie i nawet jeśli ich 'troski' wypływają ze strachu o Ciebie (ja o mojej matce tak nie uwazam, ona po prostu uprzykrza mi zycie) to Ty np. wybierasz sobie SAMA znajomych ..
Trzymaj się

Moja mama teraz znowu się wkurzyła, bo musiała iść sama do sklepu (2 minuty drogi), a to dlatego że ja jestem przeziębiona. Była nieźle zdenerwowana na mnie (jakby to moja wina - choroba). Krzyczała o to, że w tym domu jest zawsze wszystko us*ane i ze musi się przebrać w inne ubrania, no bo w takich domowych nie pójdzie!
czy to jest szczyt ?
Przebranie się jest kwestią kilku minut ..
Aha, jeszcze gorączkowala się, że musi wyprasować spodnie.
I ryczy, że DZIECI NIE CHCĄ JEJ POMÓC (mam też starszego o 2 lata brata). Tylko że jego NIGDY nie poprosi o pomoc i nie rozkazuje mu .. on jest kryty, jest pod takim jakby 'kloszem'...
__________________
Walczę ze swoim niezdecydowaniem.
Vacuous jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 20:17   #37
Kiti
Raczkowanie
 
Avatar Kiti
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 456
Dot.: Problem z matką.

Cytat:
Napisane przez Soph Pokaż wiadomość
heh dziewczyny mam bardzo podobną sytuację...
czasami jest ciężko.
i pojawia się dylemat: czy powiedzieć im o TŻ?
czy może zachować to w tajemnicy i wychodzić na 'spotkania z koleżanką'?
kiedyś mówiłam o chłopaku ,teraz już raczej nie,wolę to zostawić dla siebie,chociaż moja mama się domyśla,,że idę na randkę.Ale nie przedstawię raczej żadnego chłopaka dopóki nie będę pewna ,że to TEN*a to na pewno nie w najbliższym czasie

*w sensie ,ze to jakieś poważniejsze plany


dlaczego?bo moja mama nieraz sprawiła mi przykrość w zw.z TŻ,teraz uważam ,ze to moja sprawa i moje szczescie.Wie,że może w oczy nie powiedziałaby mu nic złego,ale serce mnie boli jak do niego byłaby miła a za plecami mówiła na niego przykre rzeczy do mnie.
__________________
http://pl.unitedcats.com/stopkillingdogs/


pomóż,nic Cię to nie kosztuje
Kiti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 20:18   #38
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 274
Dot.: Problem z matką.

Cytat:
i pojawia się dylemat: czy powiedzieć im o TŻ?
czy może zachować to w tajemnicy i wychodzić na 'spotkania z koleżanką'?
Cytat:
Ukrywając swój związek możesz dać im później przez przypadek argument pod tytułem: jesteś nieszczera wobec nas. Masz prawo kochać! Zawsze i w każdym wieku.
Powiem tak - ja o tym że jestem z kimś na poważnie, powiedziałam mamie po prawie 2 latach związku. Co prawda mi było o tyle łatwiej że Mężczyznę mam w mieście w którym studiuję, ale i tak początki były bardzo trudne. Musiałam nauczyć się lawirować, używać półprawd i trochę się nagimnastykować ale szybko przywykłam. Po pewnym czasie ja stawałam się mniej uważna a mama bardziej liberalna.

I zamiast zamienienia mojego życia w piekło, ciągłych awantur i nakazu zajęcia sie nauką a nie facetami, mam chłopaka i akceptującą go mamę.
Może to nie jest do końca uczciwe, ale drogie fanki rozmów nie każdy ma takich rodziców jak wy i nie mierzcie wszystkich swoją miarą.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 22:35   #39
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Problem z matką.

A ja powiem tak - też lawirowałam 2 lata. Później słuchałam, że na pewno mnie zostawi dla innej. Dodatkowo jeździłam na drugi koniec województwa pod pretekstem imprezy u koleżanki. Nie było to miłe.

Jak wygląda moja sytuacja teraz?

Niby go akceptują, niby jest fajnie. Ale to tylko niby, bo zależy jak wiatr zawieje. Ja, przez tak długie ukrywanie, ciągłe wymyślanie innych pretekstów i dodatkowo dawanie satysfakcji, że mają nade mną kontrolę, teraz cierpię. Nie jestem ich w stanie zmienić, a dodtkowo ja sama mam wewnętrzną chorą potrzebę bycia od nich zależną.

Fakt, że z niektórymi nie wygra się wojny. Z moimi na pewno nie. Ale z drugiej strony na tym dawaniu im satysfakcji ja stracilam. Teraz walczę o wszystko i są wielce oburzeni, że wyrażam sprzeciw.

Można też wziąć na przeczekanie i mimo wszystko milczeć, a później uciekać od rodziców i usamodzielniać się. Bo nie wszyscy niestety będą wstanie zaakceptować naszych decyzji. Dla jednych ukrywanie tylko pogorszy, dla innych coś pomoże, a dla reszty nic zupełnie nie da.

To tyle... jeżeli chodzi o ukrywanie.

PS Ty, radząc tak, a nie inaczej, mierzysz również swoją miarą nie da się inaczej, każdy ma jakieś swoje doświadczenie i może je przedstawić, ustosunkowując się. Ja mogę powiedzieć, że u mnie wyglądało to tak, a Ty, że u Ciebie inaczej. Ani jedno, ani drugie nie jest całkowicie satysfakcjonujące. Autorka wątku będzie musiała sama przemyśleć sprawę, ponieważ nie znamy jej rodziców, relacji między nimi

Pozdrawiam!

Edytowane przez BajaderkowaBaba
Czas edycji: 2009-07-30 o 22:39
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-31, 00:18   #40
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 274
Dot.: Problem z matką.

BajaderkowaBaba naprawdę wierzysz w to że gdy autorka porozmawia z rodzicami, oni wzruszą się jej szczerością i będą żyć długo i szczęśliwie? Mi się wydaje że gdyby rozmowa miała pomóc pomogłaby duuuużo wcześniej, a na tyle ile jej mama została opisana nie wygląda żeby jak na razie miała coś dać. Ale fakt Autorka jest w środku sytuacji i wie najlepiej co wybrać.

Co do mierzenia innych swoją miarą nie chodziło mi o to że moja prawda jest najprawdziwsza.
Użytkowniczką Wizażu jestem już prawie 4 lata ale z powodów osobistych musiałam zrezygnować z korzystania z poprzedniego konta. I nic mnie tak nie denerwuje (możesz mnie za to skrytykować) jak wypowiedzi osób które nie mają nawet wyobrażenia o danej sytuacji.
Np ktoś opisuje powiedzmy że rodzice znęcają się nad nim fizycznie i psychicznie, czasem głoduje, ogólnie tragedia ludzka, a dostaje odpowiedzi w stylu:
"jak możesz tak mówić o swojej mamusi i tatusiu?! ja w życiu tak bym nie zrobiła! nic dziwnego że tak jest w Twoim domu skoro taka niewdzięczna jesteś!", "musisz z nimi porozmawiać, na pewno zrozumieją i będzie lepiej", "szanuj swoich rodziców, bo masz ich tylko jednych", "weź się do roboty i zarób na jedzenie, a nie na kompie siedzisz leniu i skarżysz się że Cię biją i głodna jesteś, ja bym tak zrobiła"
najczęściejod osób (tak wynika to z poprzednich postów danego użytkownika), których największym problemem z rodzicami było to, że mama nie chciała dać 500zł na nowe buty, a przecież to dopiero 10 para w miesiącu i takie tanie, a poza tym koło pracującej osoby nawet nie stały.
Sytuacja przejaskrawiona, ale w różnych wariantach często się powtarzająca.

Edytowane przez gramwzielone
Czas edycji: 2009-07-31 o 00:22
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-03, 14:39   #41
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 632
Dot.: Problem z matką.

Cytat:
Napisane przez gramwzielone Pokaż wiadomość
BajaderkowaBaba naprawdę wierzysz w to że gdy autorka porozmawia z rodzicami, oni wzruszą się jej szczerością i będą żyć długo i szczęśliwie? Mi się wydaje że gdyby rozmowa miała pomóc pomogłaby duuuużo wcześniej, a na tyle ile jej mama została opisana nie wygląda żeby jak na razie miała coś dać. Ale fakt Autorka jest w środku sytuacji i wie najlepiej co wybrać.

Co do mierzenia innych swoją miarą nie chodziło mi o to że moja prawda jest najprawdziwsza.
Użytkowniczką Wizażu jestem już prawie 4 lata ale z powodów osobistych musiałam zrezygnować z korzystania z poprzedniego konta. I nic mnie tak nie denerwuje (możesz mnie za to skrytykować) jak wypowiedzi osób które nie mają nawet wyobrażenia o danej sytuacji.
Np ktoś opisuje powiedzmy że rodzice znęcają się nad nim fizycznie i psychicznie, czasem głoduje, ogólnie tragedia ludzka, a dostaje odpowiedzi w stylu:
"jak możesz tak mówić o swojej mamusi i tatusiu?! ja w życiu tak bym nie zrobiła! nic dziwnego że tak jest w Twoim domu skoro taka niewdzięczna jesteś!", "musisz z nimi porozmawiać, na pewno zrozumieją i będzie lepiej", "szanuj swoich rodziców, bo masz ich tylko jednych", "weź się do roboty i zarób na jedzenie, a nie na kompie siedzisz leniu i skarżysz się że Cię biją i głodna jesteś, ja bym tak zrobiła"
najczęściejod osób (tak wynika to z poprzednich postów danego użytkownika), których największym problemem z rodzicami było to, że mama nie chciała dać 500zł na nowe buty, a przecież to dopiero 10 para w miesiącu i takie tanie, a poza tym koło pracującej osoby nawet nie stały.
Sytuacja przejaskrawiona, ale w różnych wariantach często się powtarzająca.
nie przypominam sobie żeby autorka cytowanego przez Ciebie pytania co kolwiek napisała o swojej mamie. Napisała tylko że ma podobnie jak autorka tego wątku a to jeszcze nie wszystko...
Nie sądzę też żeby kłamanie że wychodzi się do koleżanki było jakims sposobem na tych "gorszych" rodziców, a tylko świadczy o tym że tak naprawdę ta oszukujaca osoba jeszcze nie jest pewna swoich uczuć do TŻ i związek jest na poziomie koleżeńskim... Jeśli ktoś kocha to nie boi sie o tym mówić głośno, nawet najbardziej despotycznym rodzicom. I to nie ma nic do rzeczy czy powiesz od razu czy po dwóch latach, nie wiem też skąd założenie że 2 lata temu Twoja mama by nie zaakceptowała Twojego TŻa? Skoro teraz go akceptuje wtedy też możliwe że by to zrobiła...

Powiem też że pierwsze słyszę żeby ktoś na Wizażu pisał tak jak to zacytowałaś Owszem są odmienne zdania ale nikt tu na tyle chamski nie jest (pomijając trole itp) żeby kpić z krzywdy innych...

Edytowane przez agusiajnw
Czas edycji: 2009-08-03 o 14:43
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 10:07   #42
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Problem z matką.

gramwzielone - właśnie ja też jestem zaskoczona tym co piszesz... Napisałam w obu swoich postach, że mam baaaaaardzo podobną sytuację, a jestem starsza od autorki wątku o 7 lat! I robiłam tak jak ona - kłamałam, ukrywałam. Jaki jest tego efekt obecnie? Ano ŻADEN. Ani nas razem nie zaakceptowali, ani nie są dla nas życzliwsi. Tacy sami: uszczypliwi, złośliwi i ciągle dokuczający. Po 3 latach związku, zaręczynach, wspólnych obiadach... Myslisz, że na podstawie własnego doświadczenia nie mogę napisać, jak bezsensowne jest ukrywanie związku? Bo jest! Niewiele daje, może jedynie dodatkowy stres "bo kiedyś się wyda".

Nie wydaje mi się, aby długość posiadania konta miała coś w tej kwestii do gadania. Każda z nas ma własne doświadczenie, często w bardzo podobnych sytuacjach. Możemy jedynie je przedstawić i pokazać autorce całego wątku, jak sobie radziłyśmy. Na pewno żadna z nas nie jest od oceniania innych, ponieważ jak sama stwierdziłaś, nie jesteśmy dokładniej w tym miejscu o tej porze, aby wszystko zrozumieć.I nie rozumiem, czemu zarzuciłaś mi, że mam wiele do gadania o sytuacji, której nie znam?

Nigdzie też nie nakazałam autorce, aby zrobiła tak, bądź inaczej, ponieważ tylko ja mam rację. Jedynie chciałam zwrócić uwagę, jak u mnie rozgrywa się mój mały dramat, którego historia jest taka sama.

Ostatnia sprawa, nie napisałam również nigdzie, że rodzice tej dziewczyny wzruszą się jej wyznaniem. Twój wniosek, to nadużycie. Stwierdziłam jedynie niepotrzebne grzęźnięcie w kłamstwach, które niewiele zmienią, tak jak w mojej sytuacji.

Bo jak widzisz, robiłam tak jak Ty... kłamałam, czekałam kilka lat. Nie mówiłam nic, jednak moja mamusia, inaczej niż Twoja, nie zaakceptowała mojego partnera.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 10:46   #43
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 274
Dot.: Problem z matką.

Cytat:
Powiem też że pierwsze słyszę żeby ktoś na Wizażu pisał tak jak to zacytowałaś Owszem są odmienne zdania ale nikt tu na tyle chamski nie jest (pomijając trole itp) żeby kpić z krzywdy innych...
Nawet nie wiesz ile w ludziach siedzi podłości (i nie, nie twierdzę że we mnie nie).
Cytat:
Nie wydaje mi się, aby długość posiadania konta miała coś w tej kwestii do gadania. Każda z nas ma własne doświadczenie, często w bardzo podobnych sytuacjach. Możemy jedynie je przedstawić i pokazać autorce całego wątku, jak sobie radziłyśmy.
Ale zaraz, to o stażu to było do tego że alergicznie reaguję na komentarze dobijające Autora.
Cytat:
Nigdzie też nie nakazałam autorce, aby zrobiła tak, bądź inaczej, ponieważ tylko ja mam rację. Jedynie chciałam zwrócić uwagę, jak u mnie rozgrywa się mój mały dramat, którego historia jest taka sama.
Ja też tak nie uważam i to samo chciałam zrobić. Na forum każdy wypowiada się przecież z własnego, subiektywnego punktu widzenia i to jego prawo.
Cytat:
Bo jak widzisz, robiłam tak jak Ty... kłamałam, czekałam kilka lat. Nie mówiłam nic, jednak moja mamusia, inaczej niż Twoja, nie zaakceptowała mojego partnera.
I o to tu chodzi, Ty zrobiłaś tak, ja inaczej a to Autorka musi wybrać jak w jej konkretnej sytuacji będzie lepiej.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 10:49   #44
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Problem z matką.

no... i doszłyśmy do consensusu. Aczkolwiek... nie wiem czemu zasugerowałaś, że we mnie siedzi podłość i w tym co ja napisałam... ale nie będę w to wnikać.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 11:17   #45
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 274
Dot.: Problem z matką.

Cytat:
nie wiem czemu zasugerowałaś, że we mnie siedzi podłość i w tym co ja napisałam... ale nie będę w to wnikać.
Boże jedyny robisz to specjalnie czy po prostu nie chce Ci się czytać parę postów wcześniej? Nawet przez myśl mi nie przeszło że może to się tyczyć Ciebiie. Napisałam wyraźnie - osób, które kopią Autora. I była to odpowiedź na niedowierzanie agusiajnw.

A niech tam... powtórzę jeszcze raz swoją wypowiedź, żebyś nie musiała szukać:
Cytat:
Np ktoś opisuje powiedzmy że rodzice znęcają się nad nim fizycznie i psychicznie, czasem głoduje, ogólnie tragedia ludzka, a dostaje odpowiedzi w stylu:
"jak możesz tak mówić o swojej mamusi i tatusiu?! ja w życiu tak bym nie zrobiła! nic dziwnego że tak jest w Twoim domu skoro taka niewdzięczna jesteś!", "musisz z nimi porozmawiać, na pewno zrozumieją i będzie lepiej", "szanuj swoich rodziców, bo masz ich tylko jednych", "weź się do roboty i zarób na jedzenie, a nie na kompie siedzisz leniu i skarżysz się że Cię biją i głodna jesteś, ja bym tak zrobiła"
najczęściej od osób (tak wynika to z poprzednich postów danego użytkownika), których największym problemem z rodzicami było to, że mama nie chciała dać 500zł na nowe buty, a przecież to dopiero 10 para w miesiącu i takie tanie, a poza tym koło pracującej osoby nawet nie stały.
Sytuacja przejaskrawiona, ale w różnych wariantach często się powtarzająca.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-04, 11:50   #46
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 883
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Problem z matką.

ok, już rozumiem...

Tak a propo szczerej rozmowy, o której wcześniej wspominały forumowiczki. Nie jest prawda, że radzą tak tylko osoby ze zdrowych psychicznie domów.

Właśnie moja matka totalnie mnie zrypała, zwyzywała i zastraszyła... dlaczego? Ponieważ mój brat nie chce jej przyjąć na wakacje, wtedy gdy moim rodzicom odpowiada. Obraziła mojego narzeczonego dodając, że my dla niej nic nie znaczymy. Czy to zdrowa sytuacja? Wątpię.
A dlaczego mówię szczerze, aby wprost powiedzieć - mam kogoś? Dlatego, że nie mówiąc tego, dawałam jej satysfakcje, że może mną manipulować i ustawiać jak jej się podoba. Teraz juz się nie waham mówić co myślę, bo nie daję rady udawać, że jest ok. sorki, to taka mała dygresja...
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.