potrzeby fizjologiczne w ksiązkach

[Ponura]

Napisane przez Shadow_06

Fajny wątek Dla mnie najbardziej rażące było nieporuszenie kwestii okresów Belli (i reszty żeńskiej populacji) - choć przypuszczam, że to zbyt przyziemne jak na opowieść o tak wzniosłej, nieśmiertelnej miłości

Choć to dość intrygujące, zważywszy na to, że mówimy o wampirach Nie uwierzę, że nie czuły

[Spongebob]

Wczoraj skonczyłam czytać 'Strach przed lataniem',tam było wszystko z tematu 'fizjologia',okres i improwizowane podpaski z papieru toaletowego i podkoszulki też:P

[Zmijka]

Napisane przez selfish

A wątek boski, sama często łapię się na tym, że się zastanawiam, dlaczego bohaterowie powieści wydają się być pozbawieni pęcherzy; no weźmy np. Władcę Pierścieni - Frodo i Sam wloką się przez bezdroża Mordoru i jedyną potrzebą fizjologiczną, jaką odczuwają, jest potrzeba... napełnienia manierki wodą. Nie siusiają, nie kupczą, nawet nie wymiotują Zresztą nikt z pozostałych członków drużyny nie chadzał na stronę...

O właśnie WP.
jak szli przez podziemia Morii Albo jak przyneli rzeka nie mieli problemów

A najbardziej mnie zastanawia jak radziła sobie Eowina, nie chiała zeby wszyscy wiedzieli ze jedzie z nimi, to ciekawe jak sie z potrzebami musiała ukrywac

Napisane przez Shadow_06

Fajny wątek Dla mnie najbardziej rażące było nieporuszenie kwestii okresów Belli (i reszty żeńskiej populacji) - choć przypuszczam, że to zbyt przyziemne jak na opowieść o tak wzniosłej, nieśmiertelnej miłości

Mi sie wydaje ze Bella w pierwszy dzien jak poszła do szkoły miała okres, dlatego Edwarda tak do niej ciagneło

Napisane przez Spongebob

Wczoraj skonczyłam czytać 'Strach przed lataniem',tam było wszystko z tematu 'fizjologia',okres i improwizowane podpaski z papieru toaletowego i podkoszulki też:P

ciekawy pomysł

[Ponura]

Przypomniały mi się dwie historie fizjologiczne

1. W "Zaginionym Świecie" Michaela Crichtona dwoje nastolatków ukrywa się w wozie-laboratorium. Przez całą długą, dziesięciogodzinną podróż siedzą zamknięci w szafkach. Jak z nich wyłażą to pierwszą rzeczą jest oczywiście niezwykle pośpieszna podróż do toalety. Oczywiście następuje opis ulgi, jaką odczuwają

2. Robin Hobb w pierwszym tomie trylogii o statkach (nie pamiętam tytułu, to było dawno , chyba "Czarodziejski Statek") opisuje jak bohaterka, udając młodzieńca na statku pełnym żeglarzy, radziła sobie podczas okresu - jako podpaski stosowała zwinięte skarpetki. Pomysł podsunęła jej inna kobieta, która chyba też tak robiła, czy coś. Mowa też jest o utrzymywaniu higieny.

Tyle na razie

[Zmijka]

Ponura tak patrze na Twoj podpis i sie zastanawiam jak sobie Muminki radziły
bo chyba w domu łazienki nie miały

[Ponura]

Napisane przez Zmijka

Ponura tak patrze na Twoj podpis i sie zastanawiam jak sobie Muminki radziły
bo chyba w domu łazienki nie miały

Wiesz, ja to dopiero piszę, co będzie jak kogoś muminki znajdą. Póki co jeszcze chyba nie znalazły i nie zjadły, więc nie musiały, no wiesz...

[Zmijka]

Napisane przez ponura

wiesz, ja to dopiero piszę, co będzie jak kogoś muminki znajdą. Póki co jeszcze chyba nie znalazły i nie zjadły, więc nie musiały, no wiesz...

:d

[czarny flamaster]

Nie przeszkadza mi pomijanie, bądź i nie pomijanie, takich rzeczy jak siku, czy jedzenie gdy czytam książki. Może bardziej wolę czytać, że ktoś coś je. Nie lubię jednak gdy autor wyjątkowo się rozdrabnia i pisze coś w stylu: X wstała rano z łóżka, poszła do łazienki, wyszczotkowała włosy, umyła zęby, założyła jeansy i biały podkoszulek itd. itd.
Rozprasza to moją uwagę. W 'Harry`m Potter`ze' większość takich elementów była pomijana, jednak gdy starałam się czytać 'Zmierzch' drażniło mnie całe to opisywanie czynności, które wykonuje główna bohaterka. Właśnie przez to przestałam czytać tą książkę.

[201607040946]

poczytajcie sobie książki Murakami'ego, tam sa baaaaardzo szczegółowe realistyczne opisy i to wcale nie jest odpychające

[Ponura]

Napisane przez kaguya

poczytajcie sobie książki Murakami'ego, tam sa baaaaardzo szczegółowe realistyczne opisy i to wcale nie jest odpychające

Dla mnie książki Murakamiego śa same w sobie odpychające Przepraszam za off...

[linaya]

Napisane przez rapifen

Może zabrzmi to infantylnie ale jedyne nad czym się zastanawiałam to czemu w grze the sims żadna nie ma miesiączki :P
A w książkach całkiem często to opisują, i dość dosadnie. W bidulu, chłopiec który trafił do domu dziecka [uwaga obrzydliwe] opisuje że po zrobieniu kupki zamiast papieru użył palca a na ścianie pełno było brązowych kresek podobnych do tej którą zrobił

Więc w pewnych momentach niektórych książek trafia się na coś takiego, że potem faktycznie nie chce się wręcz o tym myśleć :P

Mam tę książkę - to "Bidul" Mariusza Maślanki - opisy załatwiania potrzeb fizjologicznych faktycznie dosadne i realistyczne. Zwłaszcza motyw robienia kupy.

Co do innych książek - "Konające zwierzę" Philipa Rotha - jest tam taki motyw, że główny bohater prosi swoja młoda kochankę, by pozwoliła mu patrzeć, jak podczas menstruacji leci jej krew.
Dużo wzmianek o potrzebach fizjologicznych jest w książkach Margaret Atwood i Martiny Cole

[201607040946]

Napisane przez Ponura

Dla mnie książki Murakamiego śa same w sobie odpychające Przepraszam za off...

a dlaczego???

[Ponura]

Nie lubię go po prostu bardzo, i tyle...

[strawberry daiquiri]

w "Trainspotting" są opisy czynności fizjologicznych

a powiem Wam, ze nigdy nie zwróciłam zbytniej uwagi na taki szczegół podczas czytania książek

[justmine2]

Napisane przez Spongebob

Pierwsza książka,która mi przyszła na myśl po przeczytaniu tytułu wątku,to 'Nieznośna lekkość bytu'; Dużo fizjologicznych opisów było też w kryminałach M.Krajewskiego o Mock'u.

Podobnie jak mnie.

[Aggie125]

Napisane przez Serendipity

Uwielbiam Breslau
Tam jest tak dokładny portret Mocka, jak Wallendera w kryminałach Mankella.

Kurczę, my chyba to samo czytamy Mankell, Krajewski, Christie. A czytalaś powieść Krajewskiego o morderstwie w domu spokojnej starości?