Pers, kot perski- gdzie tanio kupić

[31cd44234e3b64b5566b843e41ac0604b692cf23]

Napisane przez Tyris

Sama sobie zaprzeczasz... bez rodowodu..to nie bedzie pers!

..yy nie zgodzę się z Tobą ;/..rodowód to tylko papierek, na którym masz udowodnione, że Twój kot ma 'niebieską' krew;p..wcale nie musisz mieć rodowodu ;p..w książeczce zdrowai i kwitku ubezpieczenionym będziesz miała i tak napisane, że Twój kot to pers;p..ja mam mieszankę syberyjsko-perską i właśnie tak mam wpisane w książeczce kota ;/
rodowód zazwyczaj jest potrzebny dla hodowców, którzy wystawiają koty na pokazy i zbiajają na nich fortuny ;p

..a kotka polecam poszukać na allegro .. naprawdę, b.często są tam umieszczane aukcje z profesjonalnych hodowli

[sublokatorka]

[1=31cd44234e3b64b5566b843 e41ac0604b692cf23;1383762 3]..yy nie zgodzę się z Tobą ;/..rodowód to tylko papierek, na którym masz udowodnione, że Twój kot ma 'niebieską' krew;p..wcale nie musisz mieć rodowodu ;p..w książeczce zdrowai i kwitku ubezpieczenionym będziesz miała i tak napisane, że Twój kot to pers;p..ja mam mieszankę syberyjsko-perską i właśnie tak mam wpisane w książeczce kota ;/
rodowód zazwyczaj jest potrzebny dla hodowców, którzy wystawiają koty na pokazy i zbiajają na nich fortuny ;p

..a kotka polecam poszukać na allegro .. naprawdę, b.często są tam umieszczane aukcje z profesjonalnych hodowli [/QUOTE]

Nie, rodowód to nie tylko papierek. I faktycznie, jest tam udowodnione, że kot jest persem a nie pół pers, pół dachowiec. Nigdy nie wiesz co wyrośnie z malutkiego kotka przypominającego persa, który nie ma rodowodu.
Książeczka zdrowia, z tego co wiem, to możesz wpisać sobie tam co chcesz, możesz nawet napisać że twój amstaff jest dobermanem. A pozatym co ma do tego książeczka zdrowia?
Rodowód nie jest potrzebny tylko hodowcom, potrzebny jest również nam po to, abyśmy wiedzieli, że pers to pers a nie dachowiec.
Hodowcy zbijają na kotach fortunę, hmm.. Raczej powiedziałabym, że pseudohodowcy zbijają fortunę na rozmnażaniu nierodowodowych zwierząt, w tym także kotów.

[31cd44234e3b64b5566b843e41ac0604b692cf23]

Książeczkę zdrowia uzupełania weterynarz ;p..no chyb,że idziesz do jakiegoś pierwszego lepszego ;p..
z tego co wiem, to nie chodzi tu o kota z rodowodem tylko kotka a'la pers do przytulania...

[estre]

[1=31cd44234e3b64b5566b843 e41ac0604b692cf23;1383815 1]Książeczkę zdrowia uzupełania weterynarz ;p..no chyb,że idziesz do jakiegoś pierwszego lepszego ;p..
z tego co wiem, to nie chodzi tu o kota z rodowodem tylko kotka a'la pers do przytulania...[/QUOTE]


No tak, najlepiej kupić na allegro.
Weź sobie lepiej poczytaj o historiach ludzi, którzy się kupili "persy" na allegro. Często chore, nie poszczepione, nie odrobaczane. Z grzybicą, czasem z ukrytymi wadami generycznymi, białaczką czy innymi chorobami.
Pers rodowodowy wcale nie kosztuje nie wiadomo ile. A ten rodowód daje Ci pewność, że kot jest dwukrotnie zaszczepiony, odrobaczony, zdrowy i nie posiada żadnych chorób genetycznych.
Istnieje coś takiego jak kot na kolanka, kosztuje niewiele więcej jak koty na allegro. Doświadczony hodowca nauczy jak kota pielęgnować, doradzi z żywieniem. I w razie jakichkolwiek problemów czy behawioralnych, zdrowotnych, czy jakichkolwiek można do niego zadzwonić, doradzi, podpowie. A taki z allegro to tylko kasę weźmie i oleje wszystko.

[31cd44234e3b64b5566b843e41ac0604b692cf23]

Ja kupiłam kiedyś kotka syberyjskiego dla koleżanki na allegro..przy odbiorze poznałam rodziców maluszka,dostałam książeczkę zdrowia itp..i sprzedawca zapytał mnie czy może co jakiś czas dzwonić i odwiedzać kotka..z tego co wiem mimo 60km różnicy hodowca nadal go odwiedza,a kociak ma już roczek..i oczywiście był zdrowy i odrobaczony

[estre]

No to Ci się wyjątkowo udało.

Polecam pooglądać zdjęcia z likwidowanych "hodowli" klatkowych, gdzie zwierzęta były trzymane w karygodnych warunkach a kociaki sprzedawane na allegro.

[sublokatorka]

[1=31cd44234e3b64b5566b843 e41ac0604b692cf23;1383815 1]Książeczkę zdrowia uzupełania weterynarz ;p..no chyb,że idziesz do jakiegoś pierwszego lepszego ;p..
z tego co wiem, to nie chodzi tu o kota z rodowodem tylko kotka a'la pers do przytulania...[/QUOTE]

A weterynarz na pewno wie, czy kot ma rodowód czy nie. Wpisuje to, co widzi albo to, co mu zwierzę przypomina. Mój weterynarz zapytał się mnie, czy mój pies ma rodowód i co ma wpisać w rubryczkę 'rasa' .
Jeśli chodzi o kotka do przytulania, bez rodowodu, to w schroniskach mnóstwo takich bid do adopcji. Nie trzeba podejmować szybko decyzji o kupnie, trzeba się rozejrzeć i może akurat trafi się jakaś bida a'la pers.

[31cd44234e3b64b5566b843e41ac0604b692cf23]

Dobry wetyerynarz powinien umieć określić rase zwierzęcia ;/

[sublokatorka]

Jeśli zwierzę nie ma rodowodu, to nie możemy określać go jako 'Pers' , 'Amstaff' , 'Owczarek Niemiecki' - ludzie określają tak swoje zwierzaki, choć nie mają one rodowodu. A weterynarz? Jeśli zwierzę przypomina mu jakąś rase to wpisze ją do książeczki. Czy wtedy mam ślepo wierzyć, ze moje zwierzę jest rasowe, że nie jest żadną mieszanką? Weterynarz nie ma przed oczami rodowodu, poprostu pisze co widzi. I owszem, potrafi określić co takie zwierzę przypomina, ale dokładnie czy jest rasowy to niestety weterynarz ci nie powie.

[awia]

Ja stanowczo odradzam zakup zwierzaków z niepewnych źródel.
Pomijajac juz fakt ze rasowy=rodowodowy, to tylko od hodowców jestesmy w stanie kupic kotka, który będzie na pewno zdrowy, dobrze odżywiony, wychowany.

Nie warto oszczedzac, po pierwsze dlatego, ze kwotę którą "zaoszczedzilismy" i tak wydamy na wyleczenie ( o ile będzie to mozliwe, czesto zwierzaki z pseudohodowli sa zarazone kocim HIVem, FIPem lub bialaczka - cala trójka nieuleczalna i smiertelna) oraz na odzywienie.
Poza tym psudohowole wydaja kociaki gdy te maja ok 8tygodni, czyli o conajmniej 3 tygodnie za wczesnie, co ma duze znaczenie dla prawidlowego rozwoju kociaka (np dla socjalizacji)

Jesli chcesz kota za darmo lub symboliczna złotowke - szukaj w schroniskach lub adopcjach.

[esfira]

[1=31cd44234e3b64b5566b843 e41ac0604b692cf23;1383922 5]Dobry wetyerynarz powinien umieć określić rase zwierzęcia ;/[/QUOTE]
tak, tylko jeśli do weterynarza przyjdzie ktoś święcie przekonany, że kupił sobie np. persa, a weterynarz wpisze mu do książeczki (zgodnie z tym, co widzi) - dachowiec długowłosy, to straci klienta

[Nimfa20]

Napisane przez sublokatorka

Nie, rodowód to nie tylko papierek. I faktycznie, jest tam udowodnione, że kot jest persem a nie pół pers, pół dachowiec. Nigdy nie wiesz co wyrośnie z malutkiego kotka przypominającego persa, który nie ma rodowodu.

Mój kocur jest pół persem i nie zamieniłabym go na żadnego rodowodowego championa !!!!!!
Jest nienasyconą przytulanką, bardzo mądrym kocurem ( w pierwszym dniu załapał, że ma się załatwiać w kuwecie, która stoi w łazience; mimo tego, że drzwi były czasem zamknięte, stał pod nimi i miauczał ) i w dodatku ślicznym Cały biały, z bardzo gęstym puchem

Jest bardzo żywiołowy, uwielbia się bawić. Nie atakował nawet mojego chomika
*******************
Nawet rodowód w 100 % nie gwarantuje spokojnego i łagodnego persa. Zawsze- może nie często- zdarza się wyjątek od reguły Potwierdzają to nawet sami hodowcy. Czasem nawet pers może stracić swą anielską cierpliwość

Mam rocznego persa, który jest u mnie od miesiąca. Ogólnie jest spokojny, ale niech tylko ktoś spróbuje dotknąć jego brzucha lub tylnych łap Mojego brata pogryzł i podrapał do krwi Kot leżał sobie na dywanie, a brat przechodząc, schylił się i go pogłaskał po brzuchu...
Podejrzewam, że to wina poprzedniej właścicielki, która nie przyzwyczaiła małego kota do czesania. Jak ja go wzięłam, to miał ( i ma jeszcze) powycinaną sierść...

Charakteru kota nie określa tylko rasa i rodowód. Bardzo, bardzo dużo zależy od prawidłowego wychowania przez właściciela

[tinkussia]

[1=31cd44234e3b64b5566b843 e41ac0604b692cf23;1383922 5]Dobry wetyerynarz powinien umieć określić rase zwierzęcia ;/[/QUOTE]

weterynarz to nie kynolog, tudzież spacjalista od ras kotów(nie wiem jak się taki ''ktoś'' nazywa )

[Nimfa20]

Napisane przez estre

Weź sobie lepiej poczytaj o historiach ludzi, którzy się kupili "persy" na allegro. Często chore, nie poszczepione, nie odrobaczane. Z grzybicą, czasem z ukrytymi wadami generycznymi, białaczką czy innymi chorobami.
Pers rodowodowy wcale nie kosztuje nie wiadomo ile. A ten rodowód daje Ci pewność, że kot jest dwukrotnie zaszczepiony, odrobaczony, zdrowy i nie posiada żadnych chorób genetycznych.

I tu się absolutnie nie zgodzę: mam persa z hodowli. Pani jest zarejestrowana od kilku lat w PZF , koty mają rodowody, są zaszczepione, pani jeździ często na wystawy, koty zdobywają nagrody itd...
I co z tego, jeżeli na drugi dzień po odebraniu kota musiałam z nim jechać do weta? Kot ledwo oddychał, był ospały, uciekał, miał niesamowicie załzawione oczy...Sierść wycięta...
Inne koty tej pani miały biegunkę, nie były przyzwyczajone do człowieka, na mój widok uciekały i prychały...

Diagnoza: koci katar + pchły gratis...

Kot, który raz zachorował na ten katar, jest nosicielem wirusa do końca życia. Byle lekki przeciąg w domu- powtórka z rozrywki- co obecnie znowu przechodzę z moim kotem

W ciągu 2 tygodni od wzięcia kota:
- 4 wizyty u weta, w tym łącznie:

- 5 zastrzyków
- 26 tabletek
- odpchlenie
- przez 10 dni 3 x dziennie maść do oczu

Jak chciałam książeczkę zdrowia kota (która wtedy rzekomo się pani gdzieś zawieruszyła), oburzona kazała mi zapłacić za nią... 150 zł !

Zadzwoniłam do pani wet, która leczyła kota i ona powiedziała,żebym dała sobie z ks., spokój, bo w hodowlach często się zdarza, że hodowcy dają ks. innego kota i w rezultacie mój i tak nie będzie dalej zaszczepiony...

[awia]

Pytanie - po co bralas kota z hodowli kiedy wydał Ci się podejrzany? kiedy nie spodobaly Ci sie warunki w jakich zyly, jak sie zachowywało rodzenstwo? to juz powinno Ci zasygnalizowac, ze cos jest nie tak...

[Nimfa20]

Napisane przez awia

Pytanie - po co bralas kota z hodowli kiedy wydał Ci się podejrzany? kiedy nie spodobaly Ci sie warunki w jakich zyly, jak sie zachowywało rodzenstwo? to juz powinno Ci zasygnalizowac, ze cos jest nie tak...

Właśnie o to chodzi, że on wtedy nie wyglądał na chorego. Obserwowałam go jak się zachowywał itd, i było wszystko OK. Sprawa wyszła na drugi dzień...

I tu dużo kupujących popełnia ten sam błąd co ja: właściciel pokazuje nagrody kotów, opowiada ze szczegółami jak żywić koty, pielęgnować itd. Ja też się na to złapałam: pomyślałam, że jak ta pani tak zna się na kotach, to wszystko musi być w porządku.
Teraz wiem, że dobrą teorię można wykuć na pamięć...

Tutaj pani mi mówi, że najlepsza karma to RC, a pod koniec wizyty, jak kot już w samochodzie, pytam się, co dotychczas kot jadł, pada odpowiedź:- Whiskasa...

[awia]

Ehh, ja odbieram swoją rodowodową Neve w poniedziałek. Odkąd do niej zadzwonilam w sprawie kociąt na poczatku lipca, odtad srednio raz w tygodniu wysyla mi najnowsze zdjecia mojego kociaka, gadamy na gg,
odbieram go gdy juz skonczyl 12 tygodni. Hodowca sie deklaruje ze kazdy kociak otrzymuje wyprawke bardzo dobrej karmy. Zaliczka wplacona. A mimo to, jesli zobacze ze cos jest nie tak - to go nie wezmę.

Twoja historia mi sie skads kojarzy, chyba zakladalas nawet osobny wątek o tej hodowli. W kazdym razie dobrze ze go wyprowadzilas na prostą. Robilas mu badania na koranowirusy? w tak podejzanej hodowli to az strach sie bac, co one tam moga miec jeszcze

[Nimfa20]

Napisane przez awia

Twoja historia mi sie skads kojarzy, chyba zakladalas nawet osobny wątek o tej hodowli. W kazdym razie dobrze ze go wyprowadzilas na prostą. Robilas mu badania na koranowirusy? w tak podejzanej hodowli to az strach sie bac, co one tam moga miec jeszcze

Tak, zakładałam. Zbadali tę sprawę z PZF.

[estre]

Napisane przez Nimfa20

I tu się absolutnie nie zgodzę: mam persa z hodowli. Pani jest zarejestrowana od kilku lat w PZF , koty mają rodowody, są zaszczepione, pani jeździ często na wystawy, koty zdobywają nagrody itd...
I co z tego, jeżeli na drugi dzień po odebraniu kota musiałam z nim jechać do weta? Kot ledwo oddychał, był ospały, uciekał, miał niesamowicie załzawione oczy...Sierść wycięta...
Inne koty tej pani miały biegunkę, nie były przyzwyczajone do człowieka, na mój widok uciekały i prychały...

Diagnoza: koci katar + pchły gratis...

Kot, który raz zachorował na ten katar, jest nosicielem wirusa do końca życia. Byle lekki przeciąg w domu- powtórka z rozrywki- co obecnie znowu przechodzę z moim kotem

W ciągu 2 tygodni od wzięcia kota:
- 4 wizyty u weta, w tym łącznie:

- 5 zastrzyków
- 26 tabletek
- odpchlenie
- przez 10 dni 3 x dziennie maść do oczu

Jak chciałam książeczkę zdrowia kota (która wtedy rzekomo się pani gdzieś zawieruszyła), oburzona kazała mi zapłacić za nią... 150 zł !

Zadzwoniłam do pani wet, która leczyła kota i ona powiedziała,żebym dała sobie z ks., spokój, bo w hodowlach często się zdarza, że hodowcy dają ks. innego kota i w rezultacie mój i tak nie będzie dalej zaszczepiony...

No bo hodowlę też trzeba umieć wybrać.
Nigdy się nie kupuje kota z pierwszej lepszej hodowli.
Jeździsz, oglądasz warunki w jakich koty mieszkają. Jeśli Ci ktoś nie chce pokazać kotów albo dokumentów (rodowodów, książeczek zdrowia) to po prostu stamtąd uciekasz.
Jeśli zdarzyły się takie rzeczy, a miałaś umowę kupna-sprzedaży i rodowód to trzeba było wziąć wyciąg od weta z historią leczenia i złożyć skargę do związku felinologicznego (klubu tej pani) i wystąpić o zwrot kosztów leczenia. Przecież skoro kot zachorował następnego dnia, to znaczy, że wirusa ma stamtąd. Oraz nagłośnić sprawę na forum kotów (miau czy persji). Jeśli masz dowody.

[sunshain]

im bardziej słodzą (ale to już tak na maxa) tym bardziej jest to podejrzane

oglądać, przyglądać się i być czujnym

a najlepiej zrobić rekonesans po forach

wiele hodowli przystepuje do nazwijmy to program lojalnościowy np. z RC (trzeba spełnic okreslone warunki), kupuje tylko te karmy; rodzi się miot - zgłaszają go do dystrybutora RC i dostają wyprawke

[KtOsIa01]

Piszecie że persy "nierasowe" są gorsze a to wcale nie jest prawda! Jeżeli ktoś szuka kotka dla dzieci i nie musi być ideałem to nie ma przeciwwskazań. Moja siostrzenica strasznie chciała mieć persa a że koteczka sąsiadki spodziewała się młodych zarezerwowałam kotka specjalnie dla niej obecnie ma już rok i w ogóle nie widać po nim tego że nie ma rodowodu! A oto jego zdjęcie

[awia]

przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem, o co chodzi z rodowodami
np. tutaj: http://www.stoppseudohodowcom.org/

[KtOsIa01]

Napisane przez awia

przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem, o co chodzi z rodowodami
np. tutaj: http://www.stoppseudohodowcom.org/

To tak jakby zabraniało się zachodzić w ciąże kobietom które nie są w związku małżeńskim xD

[awia]

Boze, ty widzisz i nie grzmisz.

Wiesz co? w sumie mam to głęboko w poważaniu. Człowiek chce ostrzec, uświadomić dla TWOJEGO dobra i zwierzat które bierzesz pod opiekie, ale jak nie, to nie.
Wiem jedno. Nikomu nie życze, zeby przez miesiac patrzyl, jak ukochany kotek gaśnie, bo jest nieuleczalnie chory i niewiele mozna mu pomóc. Bo zdrodził się z ludzkiej głupoty. Mnie jest szkoda tylko tych zwierzaków. Bo na ludzką głupote nie ma lekarstwa.

[KtOsIa01]

Napisane przez awia

Boze, ty widzisz i nie grzmisz.

Wiesz co? w sumie mam to głęboko w poważaniu. Człowiek chce ostrzec, uświadomić dla TWOJEGO dobra i zwierzat które bierzesz pod opiekie, ale jak nie, to nie.
Wiem jedno. Nikomu nie życze, zeby przez miesiac patrzyl, jak ukochany kotek gaśnie, bo jest nieuleczalnie chory i niewiele mozna mu pomóc. Bo zdrodził się z ludzkiej głupoty. Mnie jest szkoda tylko tych zwierzaków. Bo na ludzką głupote nie ma lekarstwa.

Tak jak i pseudo chodowle taki i chodowle dzielą sie na dwie grupy godne zaufania jak i takie które nie powinny w ogóle istnieć! taka jest prawda!

[awia]

Pseudohodowle godne zaufania?

[KtOsIa01]

Napisane przez awia

Pseudohodowle godne zaufania?

O zdziwiła byś się... Rodowodowy kocur + "nierasowa" kotka = Para małych cudnych kociątek... Czasami zdrowych jeżeli ludzie mają sumienie...

[tinkussia]

Napisane przez KtOsIa01

O zdziwiła byś się... Rodowodowy kocur + "nierasowa" kotka = Para małych cudnych kociątek... Czasami zdrowych jeżeli ludzie mają sumienie...

rodowodowy kocur bez uprawnień może= kocur który nie mógł dostać tych uprawnień bo się do nich nie nadawał np. z powodu chorób. Żaden pseudohodowca nigdy nie powie ci takiej prawdy

[sublokatorka]

Napisane przez KtOsIa01

O zdziwiła byś się... Rodowodowy kocur + "nierasowa" kotka = Para małych cudnych kociątek... Czasami zdrowych jeżeli ludzie mają sumienie...

Cudowne kociaczki. A wzięłaś pod uwagę że taka nierasowa kotka może nieść za sobą jakieś genetyczne wady których nie rozpoznasz po wyglądzie? I wtedy jak urodzą się kociaki z wadami, których nikt nie będzie chciał, to co się z nimi stanie?? Bo ja wiem, trafią do schroniska bądź zostaną porzucone w lesie, bo pseudohodowla nie zajmie się takimi kociakami, nie poszuka im odpowiedniego domku.
NIE MA pseudohodowli godnej polecenia.
Ja też popełniłam błąd kupując co prawda nie kota, ale psa z pseudohodowli i wiesz co? Gdybym wcześniej powchodziła na fora i nie śpieszyłoby mi się, to za te pieniądze które wydałam na leczenie miałabym już psa z rodowodem ukochanej rasy. A ten czas, który poświęciłam na wychowanie i wyprowadzanie psa ze stanów lękowych, resocjalizacja to nie było coś, o co w tej pseudohodowli dbano. Ale jak to mówią - mądry polak po szkodzie..
Dlatego jestem przeciwniczką jakichkolwiek rozmnażalni gdzie zwierzaki nie mają rodowodów. Fakt, czasem można i trafić na nieuczciwą hodowle gdzie zwierzaki wadliwe, zdrowie i wychowanie zwierząt leży, ale można i też trafić na te dobre gdzie dobro zwierząt jest na pierwszym miejscu.
I nikt nie wmówi mi, że istnieje jakakolwiek hodowla godna polecenia, bo to co piszesz to dla mnie jakieś bujdy kompletne.

[sunshain]

Napisane przez KtOsIa01

To tak jakby zabraniało się zachodzić w ciąże kobietom które nie są w związku małżeńskim xD

boszeeee.... zastanów sie co piszesz

dopóki ludzie będą mieli tak durne myślenie dotąd bedą pseuduchy

rasowy = rodowodowy

zastanowiłas się dlaczego pisze, że po rasowych a co to za problem należeć do związku (kilkaset zł rocznie składka) i wystawić rodowód (30-40zł) chyba nie majątek to pseuduch zwykły rozmanażacz oszczędza