Burak - kolega mojego chłopaka... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-21, 09:17   #31
myiabi
Raczkowanie
 
Avatar myiabi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 249
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Julie2611 Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczyny

Zwracam się o poradę w pewnej sprawie (żaden życiowy problem, ale jednak nie wiem, co zrobić).

Kolega mojego TŻ organizuje urodziny, zaprosił mojego chłopaka razem ze mną... Problem jest taki, że ja nie chcę tam iść Ostatnio jednak na kilka imprez mój TŻ poszedł beze mnie (miałam remont w domu i nie miałam czasu) i powiedział, że nie chce znowu iść sam.
A nie chcę tam iść, bo ów kolega to straszny burak...
Przykłady może w punktach, będzie bardziej przejrzyście

*Grill na działce u koleżanki z byłej klasy TŻ i tego kolegi (X)

-mój TŻ jechał samochodem, pojechał też po X, choć to inna część miasta i kompletnie nie po drodze. X odkąd tylko wsiadł zaczął krytykować jazdę mojego TŻ (a TŻ jeździ bardzo dobrze, tylko nie szaleje, nie przekracza mocno prędkości itd.), rzucać uwagi "tu byś się wcisnął, tu czemu nie jechałeś, byłoby szybciej, jak ty parkujesz - trzeba było tyłem, jedź szybciej, czemu tu nie skręcasz, każdy głupi wie jak tam dojechać" itd. Cały czas też podśmiewał się z auta mojego TŻ (nie jest to jakieś super auto, ale jest w porządku i dobrze się nim jeździ), rzucał jakieś uwagi typu "no, w takim to prędkość czuć, bo w lepszych 80 km/h w ogóle nie czujesz" i mnóstwo innych - (X w ogóle nie ma samochodu, chwali się jedynie autem ojca).

-już na działce X rozsiadł się na krześle i NIC nie robił.
TŻ zajął się grillem, przenieśli go z innym kolegą w lepsze miejsce, TŻ rozpalał, pilnował, żeby się rozpaliło, dokładał drzewa itd. X, siedząc na obserwował i krytykował - "co ty robisz, przecież to się nie pali, co ty robisz, to się za mocno pali, przecież to jest za zimne, przecież to jest za gorące, dołóż węgla, za dużo dałeś węgla, przecież te kiełbasy będą zimne" itd. Potem ja poszłam ponacinać kiełbaski, żeby się lepiej piekły - komentarz X - "Nareszcie baba do garów poszła" - wiem, to byl żart, ale wyjątkowo idiotyczny i nieśmieszny. Gdy kiełbaski się piekły, durnych komentarzy ciąg dalszy. Gdy TŻ, który grilla pilnował, w końcu się zdenerwował i powiedział X, że ten ma sam pilnować, na co X odpowiedział, że nigdzie nie idzie.

-doczepił się personalnie do mnie, nie wiem czemu. Gdy szliśmy z tej działki do auta, zadawał mi durne pytania - bełkot, byle tylko coś mówić, gdy w końcu przestałam odpowiadać na idiotyczne pytania i coś tam odburknęłam, rzucił do wszystkich coś w stylu "ooo, obraziła się".
Szliśmy do auta taką ścieżką, na której rosła trawa, ja się lekko potknęłam, X to zauważył i od razu komentarz - "ooo, po trawie chodzić nie umie, od razu widać, że z miasta" - od razu wyjaśniam, mieszkam na wsi, a X w bloku w mieście, a to mieszkanie w mieście jest dla niego jakimś dziwacznym powodem do dumy, a w stosunku do mnie parę razy już rzucał - "A u ciebie w wiosce to coś, a u ciebie na wiosce to na pewno coś tam - i tu wizja wsi jak z "Chłopów" Reymonta. Tekst więc o mojej "miastowości" to była idiotyczna próba złośliwości wobec mnie.

-po tym grillu wieczorem jeden z kolegów zaprosił resztę do siebie do baru z kręgielnią prowadzonego przez swoich rodziców. Kręgielnia ta znajdowała się w miejscowości ok. 25 km pod miastem. Gdy dojechaliśmy, X rzucił komentarz, że ten kolega, ktory nas zaprosił, skoro ma bar, to "na pewno musi być tam królem wioski i wszystkie dziewczyny lecą, żeby się z nim żenić" - "Chłopi" Reymonta come back

- siedzimy w tym barze, kolega-właściciel postawił wszystkim jakieś piwo czy soki. X wziął piwo, spróbował i zaczął biadolić, że takie słodkie to tylko pedały piją i że on takiego pił nie będzie

- w barze burak zaczął wyglaszać swoje mądrości o kobietach, że kobiety nikt normalny nie będzie wolał zatrudnić zamiast mężczyzny, bo kobieta urodzi dziecko i przez rok trzeba na nią płacić. Jako że się troszkę na tym znam, wyjaśniłam burakowi (z perfidną satysfakcją), że o prawie guzik wie

-TŻ był kierowcą, a z tego baru po 23.00 autobusów do miasta już nie było. Miał więc odwieźć X do domu. TŻ powiedział, że 5 minut i jedziemy. X siedzi na i mówi, że nigdzie jeszcze nie jedzie i że mamy na niego poczekać. TŻ i ja poszliśmy do samochodu, a X mial zaraz przyjść. Przyszedł z łaską po 10 minutach.

- jedziemy już z powrotem, X nadal rzuca głupie teksty o samochodzie, o jeździe itd. TŻ podjechał na lokalną stację benzynową - X: "Czemu na taką beznadziejną jedziesz, lepszej nie umiesz znaleźć?" - do następnej TŻ by bez benzyny raczej nie dojechał

-TŻ poszedł zatankować, ja zostałam w aucie z burakiem. X do mnie:
"A to prawda, że dziewczyny sikają na gwiazdę?" Nie zrozumialam, więc wytłumaczył - "No czy to prawda, że dziewczyny sikają z wrażenia na Mercedesa?"
Już na imprezie przestałam być miła i coś tam burakowi odpowiadałam dosadniej, teraz już go jawnie wyśmialam, więc w stosunku do mnie przynajmniej się zamknął. TŻ wsiadł, pojechaliśmy, a burak dalej rzucał głupie komentarze. TŻ powiedział już wściekły, że go wysadzi zaraz i niech sobie pieszo idzie. Nie zrobił tego jednak, on jest zbyt miły, żeby coś takiego zrobić. Ja bym chyba wysadziła buraka na pierwszym przystanku miejskim, niech sobie czeka na nocny i jedzie z przesiadkami autobusem, skoro w samochodzie mu się nie podoba...

To przyklady zachowania buraka tylko z jednego dnia.
Ogólnie burak nie przepada za mną, ja nie lubię buraka.
Teraz burak organizuje urodziny. TŻ chce żebym z nim poszła (bo burak to jeden z bliższych kolegow TŻ - podobnmo burak potrafi być czasem normalny, nie wiem, wierzę TŻ na słowo, bo sama jeszcze nie zaobserwowałam, by tak było ).
I co mam zrobić? Wymigać się raczej nie wymigam, TŻ powiedziałam, że nie chcę iść, ale on chce, żebym jednak szła z nim. Tylko nie wiem, czy jeśli burak znowu da popis, nie wbiję burakowi swieczek z urodzinowego tortu w dowolnie wybraną część ciała
Bo spokojna i mila chyba nie dam rady być przez całą imprezę...


ja przepraszam, ae ile ten buratino ma lat ?
__________________


'Niech każda chwila uświadamia↵Ci jak wspaniałą Istotą jesteś.
'

myiabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 11:22   #32
Julie2611
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 175
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Cytat:
Napisane przez myiabi Pokaż wiadomość
ja przepraszam, ae ile ten buratino ma lat ?
Burak niedługo kończy 20 lat
Julie2611 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 13:22   #33
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Julie twój chłopak jest jakiś dupowaty... ja bym sobie nie pozwoliła na takie zachowanie wobec mnie. Jak mi mąż za bardzo dogadywał kiedyś podczas jazdy to zatrzymałam się i kazałam mu wysiadać i przesiąść się do bagażnika. Od tamtej pory siedzi cicho w aucie, ale to mąż! Obcą osobę bym wysadziła na najbliższym skrzyżowaniu i niech spitala... nawet bym się nie obejrzała.

Powiedz TZ że uważasz tego gościa za chodzący okaz brukwi i nie chcesz spędzać z nim imprezy bo jego towarzystwo jest dla ciebie przykre. Ja bym bez skrupułów powiedziała TŻ-towi, że nie lubię jego kolegi. A tego frajerskiego wożenia, robienia mu kiełbasek itd. to już w ogóle nie rozumiem. Jest taki wobec was bo mu na to pozwalacie. Mój mąż też ma różnych kolegów co do niektórych to mam poważne wątpliwości (jeden jest taki "znafffca biustów" co pieprzy jakby się potłukł, każdej kobiecie próbuje jej rozmiar powiedzieć, oczywiście trafia jak kulą w płot ale i tak myśli, że jest mistrzem - no i raz mu powiedziałam to i owo od tamtej pory na imprezach nawet się nie zbliża do mnie).

Na przygaduchy o samochodzie powiedziałabym:
- następnym razem jedziemy twoim, ty prowadzisz... ups o zapomniałam, przecież ty nie masz samochodu...
- zapytałabym go wprost czy zdaje sobie sprawę z tego, że jest prostakiem (co ci zależy na znajomości z burakiem? może się sam obrazi i odczepi od was)
- odjechałabym po czasie 5 minut, a nie czekała na niego

A tak w ogóle to powodzenia
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 15:57   #34
*Sweety*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 733
GG do *Sweety*
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Wybacz ale totalne ciele mele z Twojego chłopaka.
Jakiś prostak stroi sobie z niego podśmiech**ki, obraża go, nie dość, że nic nie odpowie to w dodatku robi za jego driver'a
Daj mi tu tego gnoja nauczę go kultury
__________________



*Sweety* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-21, 22:52   #35
aagusiaa88
Zakorzenienie
 
Avatar aagusiaa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Jak juz któryś raz z rzędu przeczytałam "burak", to wybuchłam śmiechem

A co do buraka, to czemu Twój Tż się z nim w ogóle zadaje? Olać chama i tyle... Ja tam bym go nie podwiozła.
aagusiaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 00:02   #36
Julie2611
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 175
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

--------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Cytat:
Napisane przez aagusiaa88 Pokaż wiadomość
Jak juz któryś raz z rzędu przeczytałam "burak", to wybuchłam śmiechem

A co do buraka, to czemu Twój Tż się z nim w ogóle zadaje? Olać chama i tyle... Ja tam bym go nie podwiozła.
Ilość buraków zamierzona Ogólnie zamiast X za każdym razem w tekście miało być "burak", ale wtedy pole buraczane by wyszło, a nie post
Julie2611 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 02:27   #37
malaDarunia
Wtajemniczenie
 
Avatar malaDarunia
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Swarzędz
Wiadomości: 2 415
Send a message via Skype™ to malaDarunia
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

kolega to ma chyba coś z psychiką. ja już bym mu tam pewnie taki pocisk dała, że by się w bambosze nie zmieścił...
nie lubie takiego pierniczenia "z koziej dupy trąbka" MASAKRAAA!!!!

powiedz mu, że ma wreszcie przestać wygłaszać swoje "mądrości" bo Ciebie to śmieszy. koles nie ma pojęcia o życiu, wydaje mi się jakby z buszu wyszedł i nie wiedział o co chodzi.

na imprezkę idź, jak zaczną się głupie komentarze to po prostu zabierz faceta i zmykajcie od tego typa


Cytat:
Napisane przez Julie2611 Pokaż wiadomość
Tylko nie wiem, czy jeśli burak znowu da popis, nie wbiję burakowi swieczek z urodzinowego tortu w dowolnie wybraną część ciała
a ja wiem gdzie możesz mu zaaplikować tą świeczkę hahaha

"Chłopi" Reymonta rządzą (uśmiałam się)
__________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom.
(Bolesław Prus)
malaDarunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 18:24   #38
Julie2611
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 175
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Tak informacyjnie Buraczane urodziny są dziś, zdecydowałam, że jednak nie idę. Nie ma sensu psuć sobie zdrowia i wchodzić z własnej woli do jaskini lwa
Pewnie jeszcze nie raz spotkam buraka, ale wtedy nie będę miała skrupułów, żeby mu nagadać TŻ na te urodziny idzie sam, zobaczymy, co będzie się działo
Julie2611 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 19:23   #39
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Ogolnie to dziwie sie dlaczego ten pan X nadal jest KOLEGA
no sorryy ale gdyby mi ktos tak docinal to od razu bym mu buzie zamknela..
a z samochodu wyrzucila i niech sobie idzie z buta..
skoro mu nieodpowiada..
niedosc ze po niego przyjechal to jeszcze wymagania..
niech Jasnie Pan powoz zaprzezony koniami sobie zamowi i lokaja..od razu

no ale na temat
ja bym poszla na impreze i ignorowala typa.. -poporostu

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Julie2611 Pokaż wiadomość
Tak informacyjnie Buraczane urodziny są dziś, zdecydowałam, że jednak nie idę. Nie ma sensu psuć sobie zdrowia i wchodzić z własnej woli do jaskini lwa
Pewnie jeszcze nie raz spotkam buraka, ale wtedy nie będę miała skrupułów, żeby mu nagadać TŻ na te urodziny idzie sam, zobaczymy, co będzie się działo
a ja bym poszla..
ojjj nie dalabym mu tej satysfakcji..
mam troszke zlosliwy charakterek..
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-22, 19:28   #40
aga24zuzia
Rozeznanie
 
Avatar aga24zuzia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Santa Domingo
Wiadomości: 971
Dot.: Burak - kolega mojego chłopaka...

Cytat:
Napisane przez Julie2611 Pokaż wiadomość
Tak informacyjnie Buraczane urodziny są dziś, zdecydowałam, że jednak nie idę. Nie ma sensu psuć sobie zdrowia i wchodzić z własnej woli do jaskini lwa
Pewnie jeszcze nie raz spotkam buraka, ale wtedy nie będę miała skrupułów, żeby mu nagadać TŻ na te urodziny idzie sam, zobaczymy, co będzie się działo
ja bym poszla i pokazala mu przy towarzystwie jakim jest burakiem...ach juz zacieralabym swoje małe drobne łapeczki
aaaaaaaaach!

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość

a ja bym poszla..
ojjj nie dalabym mu tej satysfakcji..
mam troszke zlosliwy charakterek..
haha! to chocmy razem...pokazemu burakowi na co nas stac
ja tez mam niezwykle cięty języczek to bedzie przednia zabawa
a w prezencie dostał by odemnie wielkiego czerwonego buraczka!!!ah specjalnie bym go wsadzila do dolniczki i przewiazała piekna czerwona wstega!! aha! oczywiscie z napisem -wszystkiego naj naj drogi przyjacielu !!
__________________
Dokąd idziesz mój aniele?
czy tam bedzie lepiej ci?
zostan tutaj zostan ze mną,
pomóż mi.

Edytowane przez aga24zuzia
Czas edycji: 2009-08-22 o 19:31
aga24zuzia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.