pytanie do was:)

[Klarissa]

Hmm... teraz dopiero załapałam, że wy pytacie o takie codziennie tęsknienie, a ja myślałam, że chodzi o sytuację gdy TŻ gdzieś wyjedzie.

[madzia2306]

Napisane przez Klarissa

Hmm... teraz dopiero załapałam, że wy pytacie o takie codziennie tęsknienie, a ja myślałam, że chodzi o sytuację gdy TŻ gdzieś wyjedzie.

ja tam tęsknię i w jedym i w drugim przypadku hehe

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

ja za swoim tęsknię prawie non stop
a zwłaszcza jak on siedzi w pracy do 21, a ja na niego czekam i na prawdę odliczam godziny do spotkania... jesteśmy zdecydowanie z tych co to każdą wolną chwilę spędzają razem. możemy nawet siedzieć w jednym pokoju, a zajmować się różnymi rzeczami nie odzywając się do siebie. byleby być razem... nawet jak wyjeżdżałam na dwudniowe szkolenie, to wiecznie wisieliśmy na słuchawce, albo przynajmniej smsy.

hm... to już uzależnienie?

[belleza]

Napisane przez Julie2611

Ja jestem chyba jakaś dziwna Ze swoim chłopakiem jestem 8 miesięcy, nie widujemy się codziennie - w roku akademickim 1-2 razy w tygodniu w weekendy, w wakacje - ze 3 razy w tygodniu.
Ale czy tęsknię - chyba nie... Zatęsknić zdarzyło mi się może kilka razy, gdy przerwa w widzeniu się trwała ze 2 tygodnie.
Jestem indywidualistką i czasem najbardziej lubię po prostu swoje towarzystwo, potrzebuję czasem dnia tylko dla siebie..
Z TŻ układa się bardzo dobrze, wydaje mi się, że go kocham (w uczuciach jestem bardzo ostrożna, śmieszą mnie wyznania miłości po 3 tygodniach spotykania się), ale nie tęsknię za nim cały czas - choć oczywiście myślę o nim, utrzymujemy stały kontakt - SMS-y, gg itd, ale spędzać razem każdej chwili bym nawet nie chciała..
Nie jestem typem kobietki-bluszcza, ktora usycha bez stałej obecności swojego mężczyzny.. Dziwna jakaś jestem

Jeśli Ty jesteś dziwna, to ja najwidoczniej też, bo mam dokładnie tak samo Czasami potrzebuje czasu dla siebie, jak ja to mówię "potrzebuję tlenu" Nie lubię spędzać każdego wolnego czasu, każdej wolnej minuty z nim, wychodzę z założenia, że oprócz tego, iż jesteśmy razem to każde z nas ma własne życie, znajomych, zajęcia ..

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1393460 9]ja za swoim tęsknię prawie non stop
a zwłaszcza jak on siedzi w pracy do 21, a ja na niego czekam i na prawdę odliczam godziny do spotkania... jesteśmy zdecydowanie z tych co to każdą wolną chwilę spędzają razem. możemy nawet siedzieć w jednym pokoju, a zajmować się różnymi rzeczami nie odzywając się do siebie. byleby być razem... nawet jak wyjeżdżałam na dwudniowe szkolenie, to wiecznie wisieliśmy na słuchawce, albo przynajmniej smsy.

hm... to już uzależnienie?[/QUOTE]

mam znajomą , która nawet po spotkaniu z chłopakiem zaraz do niego dzwoni i rozmawiają godzinami, bez przerwy smsy.. czasami bywa to dosyć irytujące

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez belleza

....
mam znajomą , która nawet po spotkaniu z chłopakiem zaraz do niego dzwoni i rozmawiają godzinami, bez przerwy smsy.. czasami bywa to dosyć irytujące

aaale, na swoje usprawiedliwienie dodam, że raczej nie robię tego, kiedy poświęcam czas komuś innemu. ale wtedy obowiązkowe info-kochanie, zadzwonię za XXX to pogadamy, bo teraz nie mogę kultura musi być

wiem jakie to irytujące, kiedy chcę z kimś pogadać na żywo, a ten ktoś papla przez komórę...

[Aivilo]

emerald sea, powiem ci, że ja mam bardzo podobnie i tez się zastanawiam, czy to uzależnienie

[sugarcane]

Napisane przez Syringa

Tęsknię i myślę, ale nie przeszkadza mi to zajmować się sobą, swoimi sprawami i funkcjonować normalnie

tak samo

[katherine87]

Ja z moim TŻ jesteśmy już ponad 5 lat razem i zawsze za sobą tęsknimy... Oczywiscie nie mam czegos takiego ze nie potrafie funkcjonowac. Zajmuje sie swoimi sprawami itd. Wiec chyba uzalezniona nie jestem

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Aivilo

emerald sea, powiem ci, że ja mam bardzo podobnie i tez się zastanawiam, czy to uzależnienie

uzależnienie jak nic, ważne żeby było obustronne, to nikt nie zwariuje

[Sarrai]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1395166 8]uzależnienie jak nic, ważne żeby było obustronne, to nikt nie zwariuje [/QUOTE]

no własnie.. tylko potem moze byc tragedia, jak się jednej osobie odwidzi (a życie mnie nauczyło, ze to różnie bywa).. wtedy hmm co robić??? bez Misia jak bez ręki..
ale hmmm wydaje mi sie ze to zalezy po prostu od człowieka.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Sarrai

no własnie.. tylko potem moze byc tragedia, jak się jednej osobie odwidzi (a życie mnie nauczyło, ze to różnie bywa).. wtedy hmm co robić??? bez Misia jak bez ręki..
ale hmmm wydaje mi sie ze to zalezy po prostu od człowieka.

odwidzenie się mam nadzieję że nie wchodzi w grę... ale tak sobie czasem pomyślę, jakby mu się coś stało... chyba bym nie przeżyła. fakt, ja bez niego jak bez powietrza. i co poradzę? mam się odciąć? rozluźnić stosunki, żeby tylko w razie czego nie cierpieć?

[Aivilo]

Heh, dzisiaj całkiem dowiódł tego, że nasze uzależnienie jest obustronne. Zapowiedziałam, ze dzisiaj nie możemy sie zobaczyc, bo sie nie wyrobię z nauką, jak wyjde wieczorem - i co? I o 10 rano dzwonek do drzwi, TŻ wpadł na kawę. Zerwal się z pracy, bo stwierdził, ze nie da rady przeżyć do jutra nie widząc mnie

Nie wiem, co będzie, jesli jego zabraknie i nie chcę się nad tym zastanawiać. Chcę się na razie cieszyć tym, co mam. Nawet jeśli to taki uzależniający związek - nigdy nikt nie wykazywał chęci do poświęcenia mi całego swojego wolnego czasu, mi się to niesamowicie podoba, że dla kogoś jestem najwazniejsza, a ten ktoś dla mnie dopiero z nim... i po prostu mi to odpowiada. Zwłaszcza że jednak umiem to jakoś pogodzić z widywaniem się ze swoimi znajomymi i ze swoimi zajęciami oraz obowiązkami, więc jest dobrze.

I osobiście uważam, że rozluźnienie związku tylko po to, żeby kiedyś tam nie cierpieć, nie zdaje egzaminu. Bo i tak bedzie się cierpieć, czy wiecej, czy mniej to nie ma znaczenia. A tak to przynajmniej teraz jest się szczęśliwym.
Chociaz osobiście to nie planuję rozstania nigdy juz

Tak więc emerald sea, ciesz się tym co masz i nie odcinaj się, takie jest moje zdanie.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Aivilo

...
I osobiście uważam, że rozluźnienie związku tylko po to, żeby kiedyś tam nie cierpieć, nie zdaje egzaminu. Bo i tak bedzie się cierpieć, czy wiecej, czy mniej to nie ma znaczenia. A tak to przynajmniej teraz jest się szczęśliwym.
Chociaz osobiście to nie planuję rozstania nigdy juz

Tak więc emerald sea, ciesz się tym co masz i nie odcinaj się, takie jest moje zdanie.

też tak uważam
w ogóle jak czasem słucham różnych historii, albo nawet czytam, choćby na tym forum, to mam wrażenie że jakiś los na loterii wygrałam. oczywiście, zdarzają się między nami i sprzeczki, i fochy, ale w porównaniu z innymi to mam skarb, nie faceta (nawet mimo braku podzielnej uwagi, a co za tym idzie, że mnie nie słucha jak ogląda tv)

[Aivilo]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1395517 9]też tak uważam
w ogóle jak czasem słucham różnych historii, albo nawet czytam, choćby na tym forum, to mam wrażenie że jakiś los na loterii wygrałam. oczywiście, zdarzają się między nami i sprzeczki, i fochy, ale w porównaniu z innymi to mam skarb, nie faceta (nawet mimo braku podzielnej uwagi, a co za tym idzie, że mnie nie słucha jak ogląda tv)[/QUOTE]

No ja teraz tez mam wrażenie, że jest zbyt pieknie, ale to pięknie już się jakiś czas utrzymuje... No cóż
Sa kobiety, które lubią dużą swobodę i wystarczają im spotkania raz, dwa razy na tydzien, a są takie które muszą mieć faceta przy sobie 24h na dobę i trudno i oba typy są szczęśliwe.
A sprzeczki i fochy są zawsze ;D
Ale ciii, bo jak tak będziemy się tym cieszyć to na pewno wypowiemy w zła godzinę i się coś spsuje ;P

[kajka90]

takk dziewczynki lepiej nie pisac o złych sytuacjach czy chwilach bo przywoła się wilka z lasu ... i jest to sprawdzone
ja gdy zawsze spotykam się z moja przyjaciołka i rozmawiamy o naszych związkach to zawsze mówimy eee super cud miód i orzeszki po czym po dniu czy dwóch sms- wszytsko się spiepszyło .. mam dość - totalny kretyn z niego.
także lepiej myśleć pozytywnie i cieszyć się każdym dniem spędzonym razem

[n-nika]

Gdybym ja go choć miała, to pewnie bym tęskniła


"-Czekać. Czy to to samo, co tęsknić?
- Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano, rezygnując z najlepszych snów..Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku.
Przy tęsknocie tak..."

[kajka90]

N-nika napewno KIEDYŚ znajdziesz ... przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie słońce

"miłość czeka na każdego. a Ty jesteś naprawdę wyjątkową osobą, tylko brakuje wyjątkowych mężczyzn.." !!!!

[n-nika]

Napisane przez kajka90

N-nika napewno KIEDYŚ znajdziesz ... przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie słońce

"miłość czeka na każdego. a Ty jesteś naprawdę wyjątkową osobą, tylko brakuje wyjątkowych mężczyzn.." !!!!

Dziękuje
Też mam taką nadzieje, że kiedyś go znajdę.... Jak sobie pomyśle teraz jak to było w moim życiu.... ile facetów, ile randek, ile łez, ile szczęsliwych chwil, ile to ja razy już myślalam że to TEN, a ile razy to ja musiałam zapomnieć.... ehhhh.
Ale mam nadzieje, bo....
'Połamane kwiaty, które żyją samotnie
Każdego z nas wiatr kiedyś dotknie'