Liceum, zmiana klasy.. czy warto?

[19monisia89]

ja w pierwszej klasie liceum, po pierwszym półroczu przenioslam się do technikum.. i nie żałuję ani trochę! nawet tego, że mialam rok więcej szkoły średniej niż moi znajomi z LO

[Agnes1906]

Koleżanki dziś są jutri ich nie ma.
Nie wiem, czywarto tyle ryzykować.
Ja bym nie ryzykowała.

[oh Mandy]

Byłam pewna tej zmiany, a teraz.. już nie wiem, co zrobić Ja oszaleję
Nie wiem, czy mam się dalej męczyć, czy co.. Naprawdę nie wiem

[salomi]

Koleżanki, to nie wszystko, ale dużo - dwa lata męczenia się to bardzo dużo. Wiem, jak to jest być samotną wśród ludzi. U mnie w klasie były same grupki - część ludzi znała się wcześniej. Było mi bardzo trudno, nigdy tak do końca mnie nie zaakceptowali. Gdybym miała taką możliwość to bym się przeniosła. WOS nie jest trudny - dasz radę nadrobić, a jeśli chodzi o matematykę - jak już któraś wizażanka pisała - zawsze można dopytać.

[jenta]

Przepisz sie, ja sie tak zastanawiam i zastanawialam i w koncu zostalam. I teraz wszyscy milo wspominaja liceum, tylko ja jedna nie. WOS to zadna filozofia. Ja cale liceum robilam takie uniki od wosu ze nic z tego nie wynioslam, a do matury sie przygotowalam zupelnie sama i zdalam ladnie. Jak zechcesz to sie nauczysz, a dobre samopoczucie jest bardzo wazne, bo bez tego nie chce sie wogole chodzic do szkoly.

[noiseless]

no a doradzicie mi co ja mogę zrobić? jestem w 2 klasie LO na profilu mat-fiz-inf. nie wiaze przyszlosci z fizyka ani informatyka, a jedynie z przedmiotami humanistycznymi, typu historia oraz wos, poniewaz chcialabym zdawac na prawo, dziennikarstwo lub cos pod tym wlasnie katem. mam mozliwosc przeniesienia sie do klasy humanistycznej, jednak do G, ktora jest gorsza klasa humanistyczna od klasy H i ma gorszych nauczycieli, tylko ze w H juz nie ma miejsc. męczę się strasznie z fizyką i nie moge juz sluchac niektorych soob nia zafascynowanych, ale ogolnie lubie moja klase i mam w niej pare zaufanych i starych kumpli. klasa G to u nas klasa uwazana za taka dosyc oblesna, ale nie za nadto, da sie przezyc. nie wiem jednak czy poradze sobie z matura na profilu mat-fiz. dzis nauczycielka od historii powiedziala mi ze bedzie ciezko, a pan od matematyki ze to tylko pamieciowka i da sie tego nauczyc. nie wiem juz co mam zrobic. w klasie G tez za bardzo i nie mam z nikim kontaktu, ale to da sie nadrobic. co moge zrobic? jutro musze sie okreslic. i sama nie wiem. pomozcie

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

aha i w klasie 3. odpada mi historia juz calkowicie, a przychodzi wos.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

prosze was, pomozcie, musze podjac jakas decyzje do jutra;/

[lotta6]

A czy mi sie cos pokrecilo, czy rok temu na maturze nie dalo sie zdawac woku?

Przy rekrutacji na studia prawnicze na pewno bardziej przyda sie wos niz wok.

A jesli chodzi o nadrobienie- pojdz do tej nauczycielki od wosu i przed przeniesieniem zapytaj jakby mialo wygladac zaliczanie poszczegolnych dzialow- powinna Ci to rozlozyc w czasie, tak ze zdazysz nadrobic. Do mojej klasy (human) przepisala sie panna z biol-chem i jako ze oni robili inne dzialy, musiala pozdawac to co my robilismy, oczywiscie miala porozkladane w czasie, nawet jakis dzial jej chyba odpusila ( a byla to jedna z najwiekszych kos w szkole) To bedzie jakies kilkadziesiat stron w podreczniku, takze bez problemu nadrobisz

[oh Mandy]

Nie przenoszę się.. brakowało w tej klasie miejsc.. musiałabym czekać do końca przyszłego tygodnia na decyzję... wycofałam podanie, bo nie będę tyle czekać.. w koncu nauczyciele od pierwszych dni kontynuują program...

[chocarome]

widzę, że temat dawno nie był odświeżany )

Od od tej środy zmieniam klasę i szkołę. Dotychczas chodziłam do biol-chemu, teraz będę miała rozszerzoną geografię i angielski
Bardzo boję się pierwszego dnia.. Jednak mam nadzieję, ze jakos to będzie.

Macie może jakieś doświadczenia z nowymi osobami? Jak się przedstawiają, jak wyglądają ich pierwsze dni? )