Plener przed czy po???

[Emir1994]

Napisane przez joanwi

U mnie chyba na każdym weselu, na którym byłam Państwo Młodzi znikali na kilka godzin na sesję zdjęciową i też zabawa nie była fajna, bo co to za wesele bez młodych


A czy robicie sobie zdjecia z każdym z gości osobno?? Bo ja bym chciała, ale kiedy??

Są dwa sposoby:
1. Trudniejszy ale za to zdjęcia są fajniejsze bardziej spontaniczne, wróżnych miejscach sali czy na zewnątrz budynku. PM muszą sami gości dopadać ;-)

2. Łatwiejszy ale wtedy wszystkie zdjęcia w tym samym miejscu, goście grzecznie w kolejce stoją. Orkiestra, wodzirej czy dj zwołuje wszystkich gości do zdjęcia w jedno miejsce.

Ostatnio robiłem zdjęcia tak jak w pkt. 2 było 140 gości uwinąłem się w ok. 40 min.

[chilanes]

Napisane przez joanwi

U mnie chyba na każdym weselu, na którym byłam Państwo Młodzi znikali na kilka godzin na sesję zdjęciową i też zabawa nie była fajna, bo co to za wesele bez młodych


A czy robicie sobie zdjecia z każdym z gości osobno?? Bo ja bym chciała, ale kiedy??

chciałabym, ale zajełoby to za dużo czasu. Z częscia gości pewnie się uda. Planujemy za to wspólne zdjęcie wszystkich gości (przed wejściem do sali są schody, na których można fajnie rozstawić te moje 60 osób) Mam nadzieję, ze Świadek i Świadkowa pomoga w tym temacie i zorganizują to ustawienie zanim dojedziemy do sali spod kościoła

Napisane przez joanwi

przypomniałam sobie, że moi znajomi robili zdjęcia z gośćmi przed domem Panny Młodej
a wesele mam na ok 80-90 osób

jeśli miełoby to zajać prawie godzinę, jak napisał Emir, to dostalibyśmy z Tz szału Zważywszy, że oboje neiznosimy fotografowania nas

[zaaaabcia]

Napisane przez chilanes

chciałabym, ale zajełoby to za dużo czasu. Z częscia gości pewnie się uda. Planujemy za to wspólne zdjęcie wszystkich gości (przed wejściem do sali są schody, na których można fajnie rozstawić te moje 60 osób) Mam nadzieję, ze Świadek i Świadkowa pomoga w tym temacie i zorganizują to ustawienie zanim dojedziemy do sali spod kościoła

my mielismy takie zdjecie robione po slubie .. przed zyczeniami .. wszyscy ustawili sie ladnie do zdjecia po pozniej wiadomo po zyczeniach kazdy na papieroska poszedl czy musial do domu po cos podjechac ...

[Michiru]

my póki co mamy plan taki.... jako że ślub planujemy na 13 dnia 13.08.2011 a to dość wczesna godzina to między odjazdem spod kościoła po ślubie a rozpoczęciem wesela pojedziemy na sesję plenerwową. niedługą. a kilka dni po ślubie będziemy mieli 2gą sesję w jakimś ładnym miejscu (np. w pałacu kawalera w świerklańcu)

[DwaWilki]

Witam
Zdecydowanie odradzam plener w dzień ślubu - czyli ani przed ani po.
Dlaczego?
1. Państwo Młodzi chcą mieć piękne zdjęcia, a nie po prostu zdjęcia. Wszak wychodzi się za mąż/żeni raz (najczęściej). A w dzień ślubu młodzi są pełni napięcia, myślą jak będzie, co ja robię, czy będę wszystko dobrze, etc... i na fotografiach będą spięci, nie naturalni. I to naprawdę na zdjęciach widać!
2. Panna młoda w kościele chce wyglądać jak gwiazda, a przecież na sesji warto czasem gdzieś usiąść, podbiec, pokręcić się, itp. O leżeniu wśród kwiatów i podobnych nawet myśleć nie można. wracając z pleneru młodzi są spoceni i przykurzeni. I zmęczeni. A tu za chwilę ślub i przyjęcie...
3. Najwięcej wesel odbywa się w miesiącach czerwiec-wrzesień. Plener sobotni musi być przed ślubem (plener w trakcie przyjęcia jest nieporozumieniem). Plener więc musi zacząć się w południe, gdy słońce świeci najmocniej. Wtedy kontrasty pomiędzy tym, co oświetlone słońcem a ocienione są koszmarne. Jeśli muszę sesję robić w takim czasie, to konieczne są blenda, bądź lampa, albo dużo, dużo cienia. I tu wracam do tego co na początku napisałem: młodzi chcą mieć piękne zdjęcia, a nie po prostu zdjęcia. Dla pięknych fotografii najważniejsze są (w kolejności): fotografik, światło i młodzi. Nie zgrywam się podając taką kolejność.
4. Czas trwania pleneru! Moje plenery robię w najczęściej dwu sceneriach - po to by fotografie były urozmaicone, nie monotonne. I taki plener trwa od 2.5 do 4.5 godzin. Czas przekłada się na efekt! I jeśli ktoś ślub ma przykładowo o 16, w domu musi być o 15, to plener należałoby rozpocząć najpóźniej o 12 (i to krótki, bo 2.5 godzinny - trzeba doliczyć przejazdy). A do tej 12 musicie być u fryzjera, zrobić makijaż, przywieźć kwiaty, ubrać się.... I po takim plenerze zmęczeni, spoceni i przykurzeni państwo młodzi rozpoczynają swój maraton...

Trudno mi wskazać argumenty za sobotnim plenerem, poza wygodą panny młodej i wygodą fotografa, któremu łatwiej załatwić całość w sobotę, by w niedzielę rzecz mieć z głowy.

Dziewczyny czasem zwracają uwagę na nieco przybrudzoną po przyjęciu suknię - bez znaczenia na sesji. W razie czego poprawi się photoshopem.
Dalej argumentem są kwiaty (jeśli florystka jest profesjonalistką - nie ma żadnego problemu z ich stanem w niedzielę, a nawet i w poniedziałek), makijaż i fryzura. Te dwa ostatnie są rzeczywiście czasem problemem, ale jak już napisałem 'chcecie mieć piękne fotografie, a nie...'.

Pozdrawiam, życząc przepięknego, wzruszającego ślubu i cudownej zabawy. I genialnych zdjęć.

Krzysztof Stępniak

[fatal21]

Dziękuję!!!
Teraz już wiem ze plener PO!!!

[kitek_fm]

Ja niedawno odebrałam swoje ślubne fotki od fotografa.
Mieliśmy krótki plener przed salą na weselu (ten krótki plener trwał godzinkę), tego pleneru nie miało być, ale szkoda było pogody i miejsca nie wykorzystać. 2 tygodnie po weselu był już "normalny"plener.
Powiem, że te zdjęcia robione w dniu ślubu są inne, mają w sobie "coś".
Już pisałam wcześniej, że nie wyobrażam sobie jechać gdzieś daleko na plener, zostawić gości na kilka godzin.
Najlepsze wyjście, tak jak już ktoś wcześniej wspomniał, kilka zdjęć w dniu ślubu (przed salą, urwać się trochę, odpocząć po kościele, pierwszym tańcu itd. .), a po ślubie pojechać na dłuższą sesję.

[caroline_1988]

Dziewczyny Kochane pomóżcie! Włąśnie jesteśmy na etapie przygotowań do ślubu ale prawdopodobnie odbędzie się on 18.09.210. Marzy mi się sesja plenerowa nad morzem... Co się wiąże oczywiście z tym, ze musi odbyć się innego dnia. Z reguły wszyscy robią plener po weselu i też byłabym za tym. Ale we wrześniu z reguły jest już chłodno a nad morzem tym bardziej... Co myślicie o zrobieniu sesji w sierpniu? Fotograf pytał czy nie boję sie o suknię... No pobrudzi się ale przecież można oddać ją do czyszczenia prawda? Pytałam go czy kiedykolwiek coś się komuś stało z suknią to odpowiedział zę nie A sa to sesje tego typu jak bieganie po plaży, skakanie pzrez fale itd Co mi radzicie dziewczyny?

[DwaWilki]

Chłopak się odzywa.
Nad morzem sesja będzie. Czyli będziecie chodzić po plaży - po piachu. Może fajnie będzie wejść do wody choć po kolana.
Czy gotowa jesteś na to, że Twoja suknia w dzień ślubu nie będzie wyglądać czysto, rzekłbym dziewiczo?

Na pewno pogoda będzie bardziej słoneczna w sierpniu, ale... nie wiem, czy ma znaczenie fakt, że we wrześniu będziesz po raz drugi w sukni ślubnej i może ta CHWILA będzie ciut mniej wyjątkowa. Nie wiem, ale pomyśl o tym.

A poza tym i w sierpniu może lać, a we wrześniu może być pięknie. Pogoda zmienną jest (czyż nie tak to leciało?).

[anulqaa]

Witajcie my będziemy mieli plener w innym dniu niż wesele...zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie głównie dlatego że wesele mamy jednodniowe...a żeby zrobić naprawdę fajne zdjęcia to zajęło by to troszkę czasu.
Pozdrawiam

[caroline_1988]

a waszym zdaniem plener nad morzem w drugej połowie września ma sens? nie znam się na tym nie wiem jakie zdjęcia wtedy wychodza... czy moze lepiej wybrac inne miejsce?

[Myszolec]

My robiliśmy plener w dzień ślubu. Nie chciałoby mi się na nowo czesać, malować itd. Poza tym to wszystko przecież kosztuje. Po ślubie pojechaliśmy na salę, zjedliśmy obiad, odtańczyliśmy pierwszy taniec i pojechaliśmy na sesję. Nie było nas może godzinę. Sesję robiliśmy bardzo blisko miejsca, gdzie było wesele, a że padało to odpadły nam zdjęcia na dworze. Gdy wróciliśmy mogliśmy bawić się już do białego rana.

[SSR]

My też żeśmy robili plener w czasie wesela. Taka decyzja była podyktowana wieloma względami:
- takiego "banana" na ustach i to niewymuszonego byśmy nigdy wiecej już nie mieli (to jest po prostu ten jeden jedyny dzień i już po najwiekszych stresach),
- plener był nad tym samym jeziorem gdzie było wesele, więc zaraz "za płotem" - jak już tam byliśmy w całym "umundurowniu" to żal było nie skorzystać,
- celowo zostawiliśmy gości w trakcie wesela na 2 godziny, aby mieli czas ochłonąć, nabrać siły na dalszą zabawę, a także mieli mozliwość przespacerowania się nad jeziorem i obejrzenia malowniczego zachodu słońca - czyli na pewno się nie nudzili, a pogoda do spacerów sprzyjała,
- już po ślubie, 1 tańcu mogłam sukienkę brudzić i nie stresować się jaka to ona będzie pognieciona,
- ślub był na 12, więc plener przed odpadał z racji wczesnej godziny

[aniaa22]

Napisane przez caroline_1988

Dziewczyny Kochane pomóżcie! Włąśnie jesteśmy na etapie przygotowań do ślubu ale prawdopodobnie odbędzie się on 18.09.210. Marzy mi się sesja plenerowa nad morzem... Co się wiąże oczywiście z tym, ze musi odbyć się innego dnia. Z reguły wszyscy robią plener po weselu i też byłabym za tym. Ale we wrześniu z reguły jest już chłodno a nad morzem tym bardziej... Co myślicie o zrobieniu sesji w sierpniu? Fotograf pytał czy nie boję sie o suknię... No pobrudzi się ale przecież można oddać ją do czyszczenia prawda? Pytałam go czy kiedykolwiek coś się komuś stało z suknią to odpowiedział zę nie A sa to sesje tego typu jak bieganie po plaży, skakanie pzrez fale itd Co mi radzicie dziewczyny?

mojej sukni nic sie nie stało po bieganiu po plaży i wejściu do wody. była trochę pobrudzona i oblepiona piaskiem to wszystko. ale chyba wejsc w niej do wody przed slubem bym sie nie odwazyla. suknia po czyszczeniu nie wyglada juz tak samo jak nowa z salonu nie chodzi o to ze sie zniszczyla ale to jakos juz nie to samo

[chilanes]

we wrześni nie jest jeszcze tak zimno, by nie można było zrobić sesji nad morzem, co innego październik, chociaż i wtedy zdarza się piękna pogoda. W tym roku wrzesień był przepiękny. A ubieranei sukni przed ślubem i latanie na sesję uważam za pomyłkę

[pati1920]

Napisane przez chilanes

we wrześni nie jest jeszcze tak zimno, by nie można było zrobić sesji nad morzem, co innego październik, chociaż i wtedy zdarza się piękna pogoda. W tym roku wrzesień był przepiękny. A ubieranei sukni przed ślubem i latanie na sesję uważam za pomyłkę

Zgadzam się całkowicie. We wrześniu nie jest tak bardzo zimno a nie wyobrażam sobie zakładać sukni przed ślubem. Szczerze mówiąc jeszcze o czymś takim nie słyszałam.

[Klarissa]

Zdjęcia ślubne to chyba powinno się robić jak już się jest PO ślubie, przed ślubem to jakaś chyba sesja narzeczeńska jest... Ja się urwałam z wesela na godzinkę i zrobiliśmy kilkanaście zdjęć, a resztę pleneru na następny dzień po ślubie - mogłam się już bez obaw tarzać w trawie itd.

[darknesrose]

Ja nie wyobrażam sobie sesji dzień lub tydzień po ślubie. Często z mężem oglądamy nasze zdjęcia ślubne i miło jest popatrzeć na te zestresowane miny, wręcz czujemy tamte emocje Na sesji "po ślubnej" nie ma już tyle stresu, emocji i nie widać tego na zdjęciach. Dla wielu osób może to być plusem, dla nas jednak ważne je uchwycenie tych emocji

[DwaWilki]

Większość fotografów też woli sesje w dzień ślubu. Całość załatwią jednego dnia. Super! Dla nich.
Nie dziwię się, że młodzi chcą sesji w sobotę. Ale...

Wielkie emocje będą widoczne przede wszystkim na fotografiach ze ślubu. Na przyjęciu jest już inaczej, ale to ciągle TEN dzień i widać to na zdjęciach.
A plener? Plener ma być piękny. Emocje na plenerze? Oczywiście. Miłość, radość... Albo też i na chłodno: piękne estetyczne fotografie. Co kto lubi (młodzi) i co kto potrafi (fotograf).

W tym roku po raz pierwszy zgodziłem się na duży plener w trakcie przyjęcia i nie powtórzę tego więcej - za krótka sesja i na szybko, bo - co zrozumiałe - goście czekają...
Kiedyś zdarzało mi się niekiedy robić plenery przed błogosławieństwem - w pośpiechu i z często fatalnym światłem. A obecnie... gorąco zachęcam wszystkie panie do spotkania innego dnia niż dzień ślubu.


I robię to nie z wygody, a dlatego, że płacicie mi, by zdjęcia były świetne, nie za obecność z aparatem przy Was w sobotę!
Jestem odpowiedzialny za poziom fotografii. Tak jak w restauracji: kucharz wie, jak potrawę przygotować i przystanie na prośbę, by było więcej rukoli, ale nie może zgodzić się z wszystkimi sugestiami gości, bo wtedy mogliby oni nie dostać tego, co zamówili.


Pozdrawiam
Krzysztof Stępniak

PS: Oczywiście jestem za krótką, dodatkową sesyjką z młodymi w trakcie przyjęcia. To dobry pomysł. Młodzi oderwą się na chwilę od zgiełku, znajdą okazję, by przytulić się, pocałować - i będą mieli nieco wyjątkowych fotografii z tego dnia. Ale plener - ten właściwy - powienien zdarzyć się innego dnia.

[juzerka]

a będę miec plener po- więcej czasu i spokojniej.
po ślubie przecież też wychodzą piękne zdjęcia..
np. takie jak to:
http://www.wed.com.pl/sharedGallery/1/8/IMG_3193.jpg

[Marcin Melanowicz]

Napisane przez caroline_1988

a waszym zdaniem plener nad morzem w drugej połowie września ma sens? nie znam się na tym nie wiem jakie zdjęcia wtedy wychodza... czy moze lepiej wybrac inne miejsce?

Jasne, że można plener nad morzem wtedy zrobić... Ale musice trafic z pogodą byle nie padało i było w miare ciepło...

Zdjęcia plenerowe nad morzem mają swój klimat i urok. W tym roku byłem 6 razy na takich morskich sesjach...

A plener tylko po slubie na luzie. Chyba, że taki mini w trakcie wesela dodatkowo, ale krótki

Pozdrawiam

Marcin

[DwaWilki]

Nigdy nie będę oceniać żadnych cudzych zdjęć ślubnych poza tym jednym wykonaniem pomysłu, który coraz częściej widzę na forach i którego motywu nie rozumiem.

Prezentowana praca nie podoba mi się. Zdjęcie może z jajem, młodzi wyglądają na radosnych, ale sama fotografia nie jest dość piękna, by dla takiego efektu niszczyć ubrania. Widziałem w sieci fotografie genialne, gdzie młodzi pływali w grocie wypełnionej światłem i barwą, widziałem też w necie przepiękne prace młodych bawiących się w błękitnym morzu... Ale fotografowanie młodych bawiących się w polskiej lurowatej wodzie bez ingerencji później w kolor zdjęcia nie daje -moim zdaniem- estetycznego wyniku.

Choć z drugiej strony oczywiście nie to ładne, co ładne, a co się ludziom podoba...

PS: Zdecydowanie nie krytykuję tu pozującej pary, która wygląda swobodnie i radośnie. Dziwię się jedynie pomysłowi, albo może niedostatecznej późniejszej obróbce zdjęcia.
Dla świetnej fotografii mógłbym rozważyć zniszczenie stroju, dla takiego zdjęcia na pewno nie!