|
|||||||
| Notka |
|
| Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#31 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Wesołe perfumy
Wesole, beztroskie, dziewczęce to dla mnie: Nina i Absolutely Givenchy.
Wesołe, beztroskie, kobiece to: Dolce Vita, John Galliano, Back to Paris. |
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5 039
|
Dot.: Wesołe perfumy
Wesołe zapachy z mojego pachnącego podwórka to Corrida, Piment Brulant, Poivre Piquant, Replay For Her i My Torrente .
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Granatowe Góry
Wiadomości: 3 219
|
Dot.: Wesołe perfumy
Do mnie radośnie (nie złośliwie
) uśmiecha się Brit Red. Jako pogodne i uśmiechnięte odbieram też Kenzo Amour, zwłaszcza EdT.
__________________
|
|
|
|
|
#34 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 064
|
Dot.: Wesołe perfumy
Dla mnie zabawny jest Dzing!, a z letnią beztroską kojarzą mi się wymienione już Dolce Vita i Premier Figuier
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 081
|
Dot.: Wesołe perfumy
przypomiały mi się, niestety już nieosiągalne, niezwykle zabawne perfumy Yardleya pod bardzo stosowną nazwą Laughter, czyli Śmiech. Był w nich, jak mi się wydaje, wirujący cynamon, kandyzowana skórka pomarańczy i zapewne coś jeszcze. Naprawdę nie konfabuluję, zapewniając , że ci, którzy je nosili i wąchali, doznawali napadów głupawki.
__________________
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Wesołe perfumy
Jeszcze przypomniały mi się kolejne zabawne (dla mnie) zapachy.
Najpierw - Five o'Clock au Gingembre Lutensa - niby elegancki, ale to taka elegancja wykapeluszowanych ćwierkających nad herbatką pań oglądanych zza węgła przez chłopca w kraciastym kaszkiecie. Chłopiec strzela z procy, jednej pańci kapelusz się przekrzywił, a chłopiec korzystając z powstałego zamieszania podbiegł i gwizdnął ze stolika parę łakoci. Bardzo pogodnie nastraja mnie Organza Indecence - ta rozpustna pieszczoszka (która na mnie pachnie bardzo kokosowo) ma dołki w policzkach i nieustannie się chichra, choć nie jest to głupkowaty śmieszek, nie, nie. Zabawny wydaje mi się też pomysł na Ma Dame - zarówno nazwa, flakon jak i sam zapach (którego jednak nie lubię) to jakaś satyra; trzeba mieć jednak poczucie humoru i sporo dystansu, żeby kobiece popiersie klasycznej butelki zatopić w landrynkowym szkle i tak samo na landrynkowo przerobić jego zawartość.
__________________
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Wesołe perfumy
Mitsouko jaki fajny wątek
Tym bardziej, że kilka dni temu uświadomiłam sobie, dlaczego tak często mam potrzebę pachnienia Lolitą EDP , uwodzicielska i niebezpieczna ) a często moje perfumy jakoś tak tematycznie mnie się kojarzą. Lolita EDP jest radością i frywolnością i wciąż mam ochotę ją ubierać, zwłaszcza, że słońca już coraz mniej a apetyt na dobry humor mam duży.
Edytowane przez danaida Czas edycji: 2009-10-01 o 13:14 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: London, UK
Wiadomości: 357
|
Dot.: Wesołe perfumy
Podbijam temat bo tego mi dzis trzeba
Zapachu, ktory poprawia nastroj. Jak narazie mialam dwoch faworytow i byly to: Au De Rouge Bvlgari i Philosykos. Dzis jednak zapachy te przestaly mnie rozweselac. Postanowilam sprobowac czegos, co poleca kolezanka zza biurka obok: Smiley Jeanne Arthes. Czy ktokolwiek probowal? Sklad perfum na fragrantice wspomina mandarynke, kakao, Curacao, pieprz, czekoladki, mirra, paczuli, czegoz tu nie ma...-------------------------------------------------------------------------------------------------- Kupilam
__________________
FUNDACJA EMIR - Pomoz Psinie!!! http://fundacja-emir.pl/index.htm None are more hopelessly enslaved than those who falsely believe they are free. Johann Wolfgang von Goethe EVOL Edytowane przez Tam Dao Czas edycji: 2010-06-01 o 16:37 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Perfumy
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:47.






) uśmiecha się Brit Red.
, uwodzicielska i niebezpieczna
) a często moje perfumy jakoś tak tematycznie mnie się kojarzą. Lolita EDP jest radością i frywolnością i wciąż mam ochotę ją ubierać, zwłaszcza, że słońca już coraz mniej a apetyt na dobry humor mam duży.
Zapachu, ktory poprawia nastroj. Jak narazie mialam dwoch faworytow i byly to: Au De Rouge Bvlgari i Philosykos. Dzis jednak zapachy te przestaly mnie rozweselac.
Postanowilam sprobowac czegos, co poleca kolezanka zza biurka obok: Smiley Jeanne Arthes. Czy ktokolwiek probowal? Sklad perfum na fragrantice wspomina mandarynke, kakao, Curacao, pieprz, czekoladki, mirra, paczuli, czegoz tu nie ma...
