Polecamy:

passionfruit · 2009-10-20, 20:50

W moim szpitalu też odwiedzający nie mają wstępu na oddział. Zresztą nie wyobrażam sobie sytuacji, że zmęczona po porodzie, karmie piersią a tu nagle wparowuje mąż koleżanki z łożka obok z rodzinką dziecko oglądać. Pomijając kwestię bakterii, chorób etc.

A co wyglądu, to ja po porodzie wyglądałam strasznie. Ale trafiłam na remont oddziału, 2 łazienki na cały oddział (i to takie, że się wyrażę...niespecjalne), chaos i ciasnota. Nie było nawet gdzie na spokojnie wziąc prysznic. Warunki okropne, ale u nas w mieście jest tylko jedan porodówka więc nie mogli jej zamnkąc na czas remontu.
Ale fakt, koszulę miałam w miarę ładną (nie połogową), kapcie, zwązane włosy i tyle. Ale niektóre dziewczyny wyglądały strasznie. Aż nieprzyjemnie się na nie patrzyło...

papryczka · 2009-10-20, 22:38

ja akurat bylam bardzo zadowolona z tzw. pokoju rodzinnego, czyli pokoju, w ktorym mialam normalne lozko, lozeczko dla malej, tv, telefon, stolik, fotele i co najwazniejsze wlasna lazienke. maz mogl siedziec u mnie caly dzien do woli, a nawet i na noc zostac gdyby chcial. polecam, jesli macie taka mozliwosc (u nas bylo to za oplata).

wracajac do ubioru, to ponownie napisze, ze najlepiej nie szukac tych typowo "ciazowo-porodowo-karmiacych" koszul, ale wybrac cos z normalnych kolekcji, duzo ciekawsze.

Violette_24 · 2009-10-21, 11:34

apoolonciu, generalnie większość lasek po porodzie jest tak obolała, zestresowana, niewyspana, oszołomiona hormonami, ze ma w nosie odwiedzających i to, jak wygląda, ja osobiście też sie bałam tego, jak będę wyglądać, miałąm planowaną cesarkę, wiedziałąm, że ciężko mi się będzie ruszać i w ogóle ale wzięłam się na sposób:
przed porodem poszłąm do fryzjera, zrobiłam sobie pasemka i obcięłam się, zrobiłąm manicure, pedicure, hennę brwi i rzęs, kupiłam kilka koszul bo tak sie po porodzie pociłąm a w szpitalu było tak gorąco ze mój TZ i tak dzienie biegał i prał. Mało tego, miałąm ze sobą zalotkę i odżywkę do rzęs, zawsze po wyjściu z łazienki kremik pod oczka, na twarz, zalotka, odżywka i od razu samopoczucie lepsze było

to co, ze miałam anemię, 50 % krwi i sińce pod oczami, czułam się niezle

ze swojej strony mogę tylko doradzić jedno-ale to już zależy od charakteru-jak najmniej odwiedzających, u mnie były pielgrzymki, kiedys przyjaciółka przyszła i kilka godzin siedziałą, to co, ze kiedy syn usypiał, tez chciałam sie zdrzemnąc bo ja to akurat przez całe 4 dni pobytu w szpitalu spałąm moze 3 h, nikt tego nie rozumiał, ze jestem zmeczona, ze nie chce odwiedzin bo to męczy, no ale kazdy ma swoje fanaberie

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2009-10-21, 18:58

Dziewczyny, a dlaczego, skoro wasi odwiedzający wam przeszkadzali - nie wyprosiłyście? Absolutnie nie miałabym skrupułów

Skoro ktoś jest tak nieczuły, że nie wpadnie na to, iż jestem padnięta - znieczulica ochroni go też przed obrażeniem się na mnie

A nawet jeśli - jakoś przeżyję

passionfruit · 2009-10-21, 21:09

szajajaba, o to samo miałam zapytać. A gdzie w tym czasie był tż? Nie mógł powiedzieć rodzince i znajomym, że "dziś nie ma odwiedzin bo....jest zmęczona"???

Impersona · 2009-10-21, 21:14

Ja tam przed porodem mam zamiar powiadomić znajomych i rodzinę, że odwiedziny dopiero w domu i to po wcześniejszym umówieniu się

Najwyżej ktoś się obrazi

passionfruit · 2009-10-21, 22:03

Impersono i słusznie. Ja oznajmiłam wszystkim, ze odwiedziny po 2 tygodniach i wcześniej nie wpuszczę. Także przez te 2 tyg synka widzieli tylko moi rodzice i moi teściowie i oni też bardzo krótko.
Oczywiście gadanie było, ale dla mnie najważniejsze dobro synka.

Impersona · 2009-10-21, 22:07

Do mnie ze starszym synem jak leżałam przyszło kilka osób, ale raz, że leżałam 9 dni, dwa- miałam salę jedynkę, ale też lepiej, żeby przychodzili do domu, a nie do małej salki.
Trzeba myśleć o maluchu i sobie, a nie przykrości innych.

Luba · 2009-10-22, 08:09

Mnie to właściwie zadziwił ten zwyczaj odwiedzania w szpitalach, bo tego nie znałam. U mnie jest zwyczaj, że do dziecka i matki przychodzi sie tak po 2 czy 3 tygodniach. W szpitalu to byli u mnie tesciowie i moi rodzice a i tak mój teść z zegarkiem w ręku siedział i po 20 minutach wszytskich pogonił

A do domu tez się nikt nie pchał za wczesnie, tylko te pare dni odczekiwali a potem to te pierwsze wizyty wyglądały tak, że ktoś tam przychodził z prezencikiem dla dziecięcia, chwile posiedział, nawet przeważnie bez kawy czy innych napojów, dziecko obejrzał, obowiązkowo pozachwycał się i poszedł.
I ja myslałam naiwnie, że tak jest zawsze

A jak rodziłam pierwsze to wcale nie było odwiedzin (w szpitalach) i tez było dobrze

**cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3** · 2009-10-22, 08:37

Cytat:

Napisane przez ***luna

Ja byłam 3 dni w szpitalu po porodzie.
Od razu wyglądałam lepiej niż przed, bo cała opuchlizna zaczęła schodzić.

A wygląd był ostatnią rzeczą , o której myślałam,bo koncentracja na dziecku i opiece nad nim zajmowały głównie moją uwagę.

Ze wszystkich kobiet po porodzie będących mniej więcej w moim wieku, które przyszło mi poznać, nie znam żadnej, która myślałaby inaczej niż Ty.
Pozostałych nie pytałam.
Abstrahując od porodu, jeżeli ktoś w ogóle trafia do szpitala, zazwyczaj nie zdarza się to bez przyczyny, a wygląd bywa wtedy najmniej istotną kwestią.
I jeszcze jedno, chęć posiadania ładnej koszuli, upiętych włosów, makijażu i nie wiem czego jeszcze nie powinna być mylona ze zwykłą dbałością o higienę, która jest? w każdej z nas.
To jasne, że człowiek chce i musi się umyć, a kiedy nie jest w stanie powinni pomóc mu to zrobić inni.
Jeżeli zaś chodzi o sam makijaż, cóż znam lekarzy, którzy uśmiechnęliby się pod nosem, zwłaszcza w przypadkach kiedy ma on zastąpić mycie, ale... jeżeli ma to pomóc pacjentce...

a woń potu jej nie przeszkadza...

Skrajny przykład, ale i takie się zdarzają.
Był kiedyś wątek o lekarzach, którzy odmawiają badania...

Cytat:

Napisane przez paula78

Szczerze ,że to mialam w du... jak wygladam po porodzie bo zwyczajnie mysli sie o spaniu i swietym spokoju.

Jakoś mnie to ani trochę nie dziwi...

Na koniec: gdybym rzeczywiście postanowiła odwiedzić kogoś w szpitalu, to uczciwie sprawę stawiając bardziej interesowałby mnie nowy członek tego świata niż kolor koszuli jego rodzicielki.
Zakładając, że byłaby to bliska mi osoba jej wygląd w tym czasie w ogóle nie miałby nic do rzeczy, bardziej jej samopoczucie.

Impersona · 2009-10-22, 08:53

Luba- w moim rodzinnym mieście w szpitalu można przyjść zobaczyć dziecko, ale położna pokazuje je przez szybkę, a z mamą można pogadać przez słuchawkę przy szybce

I to jest prawidłowe- nie rozumiem jak można pchać się do sal szpitalnych, gdzie leżą noworodki, w tych ubraniach z zewnątrz, nie mówiąc o tym, że właśnie nie każdy odwiedzający jest zdrowy.

Widzę na stronie internetowej szpitala, w którym będę rodzić, że godziny odwiedzin są ściśle wyznaczone i to czas jedynie od 15 do 17 w tygodniu i w weekendy jakoś ciut dłużej. Natomiast koleżanki, które tam niedawno rodziły, mówią, że nikt nigdy na te godziny nie patrzy i siedzieć można cały dzień :/ Ja nie wiem co te położne, jakieś niepoważne, że nie pogonią towarzystwa. Chyba, że cieszą się, że ktoś je wyręczy w opiece nad mamą i dzieckiem.

Luba · 2009-10-22, 09:28

Cytat:

Napisane przez Impersona

Luba- w moim rodzinnym mieście w szpitalu można przyjść zobaczyć dziecko, ale położna pokazuje je przez szybkę, a z mamą można pogadać przez słuchawkę przy szybce

I to jest prawidłowe- nie rozumiem jak można pchać się do sal szpitalnych, gdzie leżą noworodki w tych ubraniach z zewnątrz, nie mówiąc o tym, że właśnie nie każdy odwiedzający jest zdrowy.

Widzę na stronie internetowej szpitala, w którym będę rodzić, że godziny odwiedzin są ściśle wyznaczone i to czas jedynie od 15 do 17 w tygodniu i w weekendy jakoś ciut dłużej. Natomiast koleżanki, które tam niedawno rodziły, mówią, że nikt nigdy na te godziny nie patrzy i siedzieć można cały dzień :/ Ja nie wiem co te położne, jakieś niepoważne, że nie pogonią towarzystwa. Chyba, że cieszą się, że ktoś je wyręczy w opiece nad mamą i dzieckiem.

Tak podejrzewam. No niestety, po moim ostatnim porodzie mam jak najgorsza opinię o paniach połoznych czy tez pielęgniarkach. Co prawda mam na mysli tylko te z którymi miałam do czynienia ale przenosze (przykro mi) te uczucia na wszytskie...
Sama sobie tłumacze, że nie wszytkie sa takie ale słabo to do mnie dociera

Impersona · 2009-10-22, 09:32

Cytat:

Napisane przez Luba

Tak podejrzewam. No niestety, po moim ostatnim porodzie mam jak najgorsza opinię o paniach połoznych czy tez pielęgniarkach. Co prawda mam na mysli tylko te z którymi miałam do czynienia ale przenosze (przykro mi) te uczucia na wszytskie...
Sama sobie tłumacze, że nie wszytkie sa takie ale słabo to do mnie dociera

Z kim nie rozmawiam, to wszyscy mówią, że tak, jak położne , które odbierają poród są nawet fajne (moja byla cudowna), tak panie z położnictwa i noworodków chyba uczone są na studiach, jak być opryskliwym, chamskim, przytłaczającym i uprzykrzać życie młodym mamom.
Sama położne wspominam okropnie :/

gosik79 · 2009-10-22, 16:28

Cytat:

Napisane przez Impersona

panie z położnictwa i noworodków chyba uczone są na studiach, jak być opryskliwym, chamskim, przytłaczającym i uprzykrzać życie młodym mamom.
Sama położne wspominam okropnie :/

Taa, mi pani położna od noworodków kiedy pytałam co robić bo młoda pogryzła mi sutki powiedziała, że ja jej w ogóle nie obchodzę tylko dobro dziecka i tak ma być

. A tak poza tym to ich stan był wynikiem niedoświadczenia i nieprawidłowego ułożenia sutka w buzi małej. O pomoc w przystawianiu prosiłam przez tamtą sytuacją ale pani stwierdziła, że każda matka wie instynktownie jak przystawić własne dziecko, po czym wyszła. Urocze

.

**201710120930** · 2009-10-22, 20:42

Jako ze nie zwracałam uwagi na kolor czy fason koszul u innych ciężarówek to nie sposób było nie zauważyć długości.
Szczerze powiem były takie dwie które chodziły po korytarzu w koszuli dosłownie za tyłek i takim samym szlafroku.
Nie wiem,może kupowały normalnie a potem na brzuchu im się wyniosło

Wyglądało to naprawdę beznadziejnie.

Impersona · 2009-10-22, 20:48

Cytat:

Napisane przez gosik79

O pomoc w przystawianiu prosiłam przez tamtą sytuacją ale pani stwierdziła, że każda matka wie instynktownie jak przystawić własne dziecko, po czym wyszła. Urocze

.

Każda też instynktownie wie, jak urodzić swoje dziecko, więc po co szpital?

Lepiej ułatwić panią położnym życie i nie marnować ich czasu i w ogóle nie korzystać z położnictwa szpitalnego

Cytat:

Napisane przez ŁAJKA

Jako ze nie zwracałam uwagi na kolor czy fason koszul u innych ciężarówek to nie sposób było nie zauważyć długości.
Szczerze powiem były takie dwie które chodziły po korytarzu w koszuli dosłownie za tyłek i takim samym szlafroku.
Nie wiem,może kupowały normalnie a potem na brzuchu im się wyniosło

Wyglądało to naprawdę beznadziejnie.

Może wzięły sobie do serca, że po porodzie trzeba się wietrzyć

Luba · 2009-10-23, 08:28

Cytat:

Napisane przez Impersona

Może wzięły sobie do serca, że po porodzie trzeba się wietrzyć

No bo czasem człowiek nie pomysli. I potem wychodza takie kwiatki.
Ja tam kompeltnie nie pamietam jakie koszule miały inne panie ale pamietam jedną, która miała twarz jak rózy kwiat i strasznie jej tego zazdrościłam. Bo wszytskie inne łącznie ze mną to jakies takie podpuchniete czy przekrwione oczy a ta nic, no do dziś ją pamiętam

apoolonia · 2009-10-23, 20:28

Cytat:

Napisane przez Violette_24

apoolonciu, generalnie większość lasek po porodzie jest tak obolała, zestresowana, niewyspana, oszołomiona hormonami, ze ma w nosie odwiedzających i to, jak wygląda, ja osobiście też sie bałam tego, jak będę wyglądać, miałąm planowaną cesarkę, wiedziałąm, że ciężko mi się będzie ruszać i w ogóle ale wzięłam się na sposób:
przed porodem poszłąm do fryzjera, zrobiłam sobie pasemka i obcięłam się, zrobiłąm manicure, pedicure, hennę brwi i rzęs, kupiłam kilka koszul bo tak sie po porodzie pociłąm a w szpitalu było tak gorąco ze mój TZ i tak dzienie biegał i prał. Mało tego, miałąm ze sobą zalotkę i odżywkę do rzęs, zawsze po wyjściu z łazienki kremik pod oczka, na twarz, zalotka, odżywka i od razu samopoczucie lepsze było

to co, ze miałam anemię, 50 % krwi i sińce pod oczami, czułam się niezle

ze swojej strony mogę tylko doradzić jedno-ale to już zależy od charakteru-jak najmniej odwiedzających, u mnie były pielgrzymki, kiedys przyjaciółka przyszła i kilka godzin siedziałą, to co, ze kiedy syn usypiał, tez chciałam sie zdrzemnąc bo ja to akurat przez całe 4 dni pobytu w szpitalu spałąm moze 3 h, nikt tego nie rozumiał, ze jestem zmeczona, ze nie chce odwiedzin bo to męczy, no ale kazdy ma swoje fanaberie

no wlasnie o takiego typu uwagi mi chodzilo

co do koloru koszuli i pasujacych papci

chodzi mi wylacznie o to ze te sprawy zalatwiamy przed porodem wiec mozna sie trcohe postarac bo jak wiadomo po porodzie nie bedzie sil na nic
i nie powstaje problem golej pupy

no chyba ze zakupy robi sie w 2 miesiacu a potem okazuje sie ze 90% materialu pokrywa tylko brzuch hahaha

zuzaneczka · 2009-10-23, 21:03

Cytat:

Napisane przez Impersona

No i super rozwiązanie. A duży ten pokój? Czy jak do kilku osób na raz ktoś przychodzi, to nie mogą się pomieścić?

powiedzmy że maksymalnie mogły się pomieścić 4 matki z dziećmi i po 2 gości na dziecko. Ale wtedy robiło się potwornie gorąco, a otwarcie okna ze względu na maluchy nie wchodziło w grę

Ale z drugiej strony można było spławić szybciej niechcianych gości

Cytat:

Napisane przez passionfruit

Impersono i słusznie. Ja oznajmiłam wszystkim, ze odwiedziny po 2 tygodniach i wcześniej nie wpuszczę. Także przez te 2 tyg synka widzieli tylko moi rodzice i moi teściowie i oni też bardzo krótko.
Oczywiście gadanie było, ale dla mnie najważniejsze dobro synka.

U nas było podobnie, ogłosiliśmy tzw. "kwarantannę" i był święty spokój. Wszyscy poza najbliższą rodziną bali się nawet zadzwonić, żeby nie przeszkodzić młodej mamie i maluszkowi

I dobrze, bo ja nie miałam sił i ochoty na odwiedziny.

Cytat:

Napisane przez Impersona

Może wzięły sobie do serca, że po porodzie trzeba się wietrzyć

primavera · 2009-10-24, 17:46

Cytat:

Napisane przez Luba

Mnie to właściwie zadziwił ten zwyczaj odwiedzania w szpitalach, bo tego nie znałam. U mnie jest zwyczaj, że do dziecka i matki przychodzi sie tak po 2 czy 3 tygodniach.

Luba - bo ludziska to "nie myśla"

Pamiętam, jak wspominali początki rodzicielstwa brat i bratowa tż - i głosili wszem i wobec, ż eoni to do małego dziecka co najmniej po miesiącu przyjadą, bo natrętni goście przeszkadzają i męczą...
tia - jak wychodziłam ze szpitala, to już pod domem czekali z teściową i szwagierką i swoim 4 l. (głośnym) dzieckiem. No ok - pomyślałam, że bardzo chcą zobaczyć małego i zaraz pojadą. A gdzie tam.. Na szczęście sypialnię mam na górze - i zawinęłam się z małym spać, a tż zabawiał gości

A co do wyglądu szpitalnego - to faktycznie była mi wszystko jedno, tylko marzyłam o prysznicu po porodzie - i poprawił mi samopoczucie. O kosmetyki kolorowe natomiast sama tż poprosiłam - ponieważ straciłam dużo krwi to mnie przetrzymali (najpierw "po wynikach", a później - po wyglądzie "bo pani taka blada". Nie pomogły tłumaczenia, ż eja ogólnie mam b. jasną karnację). Jak się wymalowałam - to od razu "pani stan się poprawił,już pani lepiej wygląda" i nas wypisali

ma-li-na · 2009-10-26, 14:01

uważam że mozna wyglądać dobrze ,sama miałam bardzo ciężki poród i sporo komplikacji dlatego w szpitalu leżałam ok 2tyg i nie wyobrażam sobie żeby w tym czasie nikt mnie nie odwiedzał ,bo bym na głowę dostała

Sama wyglądałam okropnie ale tylko przez to że nie mogłam wstawać byłam podpięta pod 2 kroplówki i między nogami miałam cewnik,Natomiast dziewczyna która leżała obok mnie udowodniła ,że nawet po porodzie można wygladac dobrze <wiadomo w miarę możliwości>czyste pięknie upięte włosy ,nóżki ogolone ,czysta koszula ,szlafrok klapeczki pod ten sam kolor,staniczki do karmienia aż biły bielą po oczach i przede wszystkim sama ona była zadbana paznokcie obcięte ,brak odrostów ,nie popękane usta i co najważniejsze zawsze czysta i nie musiała miec do tego makijażu ,kolczyków pierścieni i innych bajerów zachowała tylko podstawowe zasady higieny a itak się wyróżniała z grona większości matek które nawet się chyba nie czesały,nie wspominając o obrośniętych jak dzik nogach i bynajmniej nie był to zarost kilkudniowy a chyba miesięczny.
Wiadomo trzeba juz przed porodem o siebie zadbać,ogolic nogi ,jak któraś słusznie zauważyła zadbać o pięty i stopy i dłonie ,jak któraś farbuje włosy ufarbować odrosty,używac pomadek ochronnych do ust itp itd.Oczywiście nie mam na myśli tu dziewczyn które całą ciążę musza leżeć ,ale te nie muszą nie powinny mieć z takimi normalnym czynnościami żadnych problemów.
Co do malowania się w szpitalu to hmm jakoś nie za bardzo jestem przekonana

apoolonia · 2009-10-26, 21:05

Cytat:

Napisane przez ma-li-na

uważam że mozna wyglądać dobrze ,sama miałam bardzo ciężki poród i sporo komplikacji dlatego w szpitalu leżałam ok 2tyg i nie wyobrażam sobie żeby w tym czasie nikt mnie nie odwiedzał ,bo bym na głowę dostała

Sama wyglądałam okropnie ale tylko przez to że nie mogłam wstawać byłam podpięta pod 2 kroplówki i między nogami miałam cewnik,Natomiast dziewczyna która leżała obok mnie udowodniła ,że nawet po porodzie można wygladac dobrze <wiadomo w miarę możliwości>czyste pięknie upięte włosy ,nóżki ogolone ,czysta koszula ,szlafrok klapeczki pod ten sam kolor,staniczki do karmienia aż biły bielą po oczach i przede wszystkim sama ona była zadbana paznokcie obcięte ,brak odrostów ,nie popękane usta i co najważniejsze zawsze czysta i nie musiała miec do tego makijażu ,kolczyków pierścieni i innych bajerów zachowała tylko podstawowe zasady higieny a itak się wyróżniała z grona większości matek które nawet się chyba nie czesały,nie wspominając o obrośniętych jak dzik nogach i bynajmniej nie był to zarost kilkudniowy a chyba miesięczny.
Wiadomo trzeba juz przed porodem o siebie zadbać,ogolic nogi ,jak któraś słusznie zauważyła zadbać o pięty i stopy i dłonie ,jak któraś farbuje włosy ufarbować odrosty,używac pomadek ochronnych do ust itp itd.Oczywiście nie mam na myśli tu dziewczyn które całą ciążę musza leżeć ,ale te nie muszą nie powinny mieć z takimi normalnym czynnościami żadnych problemów.
Co do malowania się w szpitalu to hmm jakoś nie za bardzo jestem przekonana

Też mi sie tak wydaje ze dbanie o siebie przed ciaza to 90% sukcesu

niektorych rzeczy nie da sie przewidziec np. moja bratowa przez dwa dni od porodu dostala jakies okropnej wysypki na powiekach wiec to bardzo popsulo jej samopoczucie
ale o cala reszte koszula, wlosy, depilacja mozemy zadbac wczesniej

Monia2800 · 2009-10-27, 01:11

Dokladnie, mi wlasnie zostalo kilka dni albo i godzin do porodu, roznie to bywa. Po prostu zadbalam o kolor i dlugosc wlosow, gole sie regularnie, obcinam i dbam o paznokcie (nie mylic z malowaniem)...tak, zeby jak mnie chwyci nie biegac z maszynka czy nozyczkami (o ile to w ogole mozliwe

. Jesli chodzi o ubrania do szpitala, to po prostu kupialam nowe koszule, bynajmniej nie za tylek

, jedynie do porodu mam taka wynoszona, ale to i tak wyladuje w koszu na smieci. Co do kosmetykow to pielegnacyjne w mini wersjach. Kosmetyczke z kolorowymi tez wzielam na wszelki wypadek, ale to tez minimum: puder kompaktowy, tusz to rzes, roz oraz balsam do ust. Mysle, ze nie ma co przesadzac, po prostu dlac o swoj wyglad za wczasu, a w szpitalu na biezaco na ile zdrowie i sily pozwola.

apoolonia · 2009-10-27, 19:17

Cytat:

Napisane przez Monia2800

Dokladnie, mi wlasnie zostalo kilka dni albo i godzin do porodu, roznie to bywa. Po prostu zadbalam o kolor i dlugosc wlosow, gole sie regularnie, obcinam i dbam o paznokcie (nie mylic z malowaniem)...tak, zeby jak mnie chwyci nie biegac z maszynka czy nozyczkami (o ile to w ogole mozliwe

. Jesli chodzi o ubrania do szpitala, to po prostu kupialam nowe koszule, bynajmniej nie za tylek

, jedynie do porodu mam taka wynoszona, ale to i tak wyladuje w koszu na smieci. Co do kosmetykow to pielegnacyjne w mini wersjach. Kosmetyczke z kolorowymi tez wzielam na wszelki wypadek, ale to tez minimum: puder kompaktowy, tusz to rzes, roz oraz balsam do ust. Mysle, ze nie ma co przesadzac, po prostu dlac o swoj wyglad za wczasu, a w szpitalu na biezaco na ile zdrowie i sily pozwola.

To powodzenia zyczymy
pewnie napiszesz dopiero po

apoolonia · 2009-10-27, 21:41

"chce byc piekna po porodzie!

jeszcze przed porodem szukalam niezbednych akcesoriow do pokoju franka oraz do szpitala. rozki, spioszki i pielkuszki? sa. chusteczki, rampersy (sic!), przewijak? sa. lozeczko, wanienka, zasypka? sa. laktator, elektroniczna niania, kocyki? sa. wkladki laktacyjne, koszule do szpitala, staniki do karmienia? o..o..

koszule nocne do karmienia - sa dosc specyficznym produktem: musza miec mozliwosc wyjecia piersi - powinny rozpinac sie pod szyja, lub miec odpowiednio skonstruowane zakladki w okolicach dekoltu, a dekolt w serek. niestety prawie wszystkie wykonane sa na jedno kopyto: kolorowe, bijace po oczach tlo plus lamowka w kontrascie oraz wielki rysunek zyrafek, kaczuszek, slonikow, co kto lubi - jedno duze w okolicach dekoltu, kilka malych w okolicach kolan, albo calosc w infantylne kwiatuszki z babcinej poscieli. oczywiscie ja rozumiem, ze jak sie rodzi dziecko, to fajnie, zeby widzialo jakies kolory, albo wesole zwierzaczki, ale do diaska, niech ma te kolory na scianach albo na zabawkach, a nie na mnie. oczywiscie, jesli ktos lubi infantylne zwierzaki na koszuli nocnej, prosze bardzo.na szczescie znalazlam jednego sprzedawce na allegro, ktory oferowal cos w miare dla mnie przystepnego - szare koszule z lekko rozowa lamowka i niewielkim wzorkiem. uff. ale ciezko bylo, przyznaje.

stanik do karmienia - czy byliscie kiedykolwiek w sklepie z zabawkami, ubrankami i gadzetami dla dzieci? jest tam zazwyczaj maly kacik z gadzetami dla mam - zazwyczaj znajduje sie gdzies z boku, albo z tylu. jest tam pewnie poleczka/wieszak z biustonoszami do karmienia - wykonanymi z grubej bawelny, ktora po pierwszym praniu wyglada jak po 100 praniach, 'rzeczami', bo tego 'bielizna' raczej nie mozna nazwac. juz sportowe staniki sa lepszej jakosci. ba! sportowe serie bielizny maja przeciez wielcy sportowi giganci, wiec bielizna sportowa obfituje w piekne serie - delikatne w dotyku ale mocne materialy, dobra jakosc, cena tez odpowiednia, ale przeciez takich stanikow nie kupuje sie na tony.

wkladki laktacyjne - wielkie kola o grubosci i konsystencji normalnych, dosc grubych wkladek. czy ktorykolwiek producent probowal wlozyc cos takiego do stanika do karmienia? przeciez to wyglada jakbym wsadzila sobie w stanik kulke gazety!

dlaczego kobiety karmiace sa niezauwazane przez producentow ubran i dodatkow? czy po porodzie zamieniamy sie w bezksztatnego, infantylnego wieloryba, z dwoma sprawnymi rekami do przewijania oraz z dwoma kartonami na mleko przyczepionymi do klatki piersiowej, ktoremu w glowie tylko kolorowe ubranka, misie, hipopotamki i ptaszki? chyba cos w trakcie porodu franka poszlo nie tak, bo mi sie tak nie stalo. chcialabym wygladac dobrze, a jesli nie moge dobrze wygladac, bo nie mam czasu, to chociaz czuc sie dobrze pomimo rozcietego krocza i faldy skory na brzuchu - miec fajny stanik do karmienia, ladna koszule nocna, ktora nie bedzie po pierwszej nocy wygladala jak namiot i plaskie, chlonne wkladki laktacyjne, ktore powlozeniu do fajnego stanika nie zamienia moich piersi w dwie zwiniete kule papieru gazetowego.

chce byc piekna po porodzie! nawet jesli mam zapuchnieta twarz i tluste wlosy, boli mnie krocze albo rozciety po cesarce brzuch! chce czuc sie kobieta!

czy to tak wiele?"

fajny wpis

zrodlo http://mmf.blox.pl/2008/11/chce-byc-...-porodzie.html

Impersona · 2009-10-28, 12:18

Świetny

Faktycznie- mi z poprzedniego czasu karmienia została koszula w uśmiechnięte owieczki z kokardką pod dekoltem

Szkoda jeszcze, że nikt nie każe paniom na położnictwie chodzić w kapciach-misiach

(chociaż osobiście bardzo takie lubię na po domu zimą

)
Stanika do karmienia nie miałam, używałam sportowych, bo też wydawało mi się, że te z np. Askota to kawałek szmatki, a nie biustonosz, a wiadomo, że piersi w okresie ciąży i karmienia powinny szczególnie być zadbane i mieć wygodne oparcie, żeby nie były potem zniekształcone. Nawet pisałam do kilku producentów bielizny, dlaczego nie produkują biustonoszy do karmienia, ale większość uznała, że karmiące mamy nie są ich targetem :/ I to jest chyba największa zmora, bo ja np. nie cierpię miękkich biustonoszy, chcę nosić ładne, eleganckie, haftowane, czy z koronką, albo chociaż z jakiegoś fajnego materiału, w fajnym kolorze, a nie białą bawełnę a'la własna babcia.
Producentów wkładek jest sporo i spokojnie można znaleźć wygodne i mięciutkie

Monia2800 · 2009-10-28, 13:36

Dziekuje, jak widac mala nie pcha sie specjalnie na swiat. Fajnie gdybym byla tak zaprogramowana dokladnie na date porodu (29 pazdziernik), ale to chyba rzadko sie zdarza, wiec pewnie przenosze i jeszcze nieraz tutaj zajrze

apoolonia · 2009-10-28, 18:42

[B]Impersona[/

Zgadza sie po porodzie to nie jestesmy dla nikogo targetem...
no chyba ze posrednio a cel to dziecko ktore nie oglada jeszcze reklam

Monia2800 to pisz codziennie jak ciebie nie bedzie uznamy za znak z nieba

nie na temat ale musze wkleic usmialam sie do lez

monty pythoni mieli kiedys taki skecz o gangu babc. ja mam za oknem gang kobiet z wozkami - niestety nie chodza w grupie, zeby mozna bylo spostrzec z daleka i uciec, tylko w pojedynke, co sprawia, ze czasami mam nadzieje, ze to zwykla kobieta z wozkiem. czasami jednak sie nacinam.

-ile ma?

-7 tygodni. - i w tym momencie sie zaczyna - wyraz twarzy:"co ty tam wiesz kobieto, moje jest starsze".

-a przesypia noc? a karmi pani piersia? a jak ma na imie? franek? o, staromodnie, ale ladnie nawet. moj ma na imie elwis, a coreczka merlin. a juz mial kolki? nie? to bedzie mial. bedzie mial na pewno. a plesniawki? nie? to tez na pewno dostanie. a ulewa mu sie? bo mojemu elwiskowi to sie ulewa strasznie, a kolki to mial takie jak byl w pani synka wieku, ze naprawde, nawet minuty nie spalam przez pierwsze trzy miesiace. a tak ssal, ze naprawde brodawki to mialam zjedzone az do pasa. co? no jak to dokarmiac, przeciez mleko matki najlepsze. jak to? komus dac pod opieke? alez to matka najlepiej wie, co jej dziecku jest potrzebne. no mowie pani, nawet nie mialam czasu sie wysikac, taki byl absorbujacy. co? no tak, przez trzy miesiace nie sikalam. pani tez sie zaraz zacznie. najlepiej sie wysikac na zapas, skoro jeszcze sie nie zaczelo. to chlopczyk, tak? to na pewno bedzie jakis problem ze stulejka. i odparzenia tez beda. na odparzenia najlepszy sudokrem. nic innego, te wszystkie alantany, zasypki. nic nie dziala, ja wyprobowalam to i to i tamto tez, ale tylko sudokrem, mowie pani. a porod jak? co tam pani wie.. no ja to rodzilam tydzien, wie pani? naprawde, no tydzien trwaly bole parte. co ja sie zmeczylam na tej porodowce, to pani nigdy sie nie dowie. no ale niektorym to tak sie wlasnie dzieje, ze szybko rodza, podczas, gdy inni musza cierpiec. a wozek to pani ma naprawde nienajlepszy, my tez mielismy, ale po miesiacu sie rozpadl. jak to? no naprawde sie rozpekl na pol i sie rozlecial, mowie pani. a synek jakis taki maly. no tak, 7 tygodni to rzeczywiscie. moj to ma juz 8 i wazy juz 10 kilo. po wakacjach idzie do szkoly, taki jest madry. za dziesiec lat pomoze finansowo rodzicom, pracujac jako lekarz - chirurg plastyczny na pewno. no moze prawnik. ale to ostatecznie. a piesek to jaka to rasa? to ten pies morderca?! nie? jak to nie, na pewno tak. no przeciez widac. nie boi sie pani z takim psem dziecka chowac? ja to bym sie bala. a w ogole to podobno nalezy psy duzo bic, bo wtedy sa bardziej posluszne. odejdz od kolek mojego wozka, ty psie morderco! niech go pani wezmie na smycz najlepiej, bo zaraz sie na mnie rzuci. albo na wozek. do widzenia.

i takie rzczy mowi dziewczyna w moim wieku. ja wiem, ze nie naleze do najmlodszych, trzydziestka sie zbliza wielkimi krokami, ale do diaska..

jak cie zlapie przedstawicielka gangu to nie skonczy swojego gadania, wszedzie za toba pojdzie, wykaze, ze nic nie wiesz ani o dzieciach, ani o zyciu. nie ma jak przed nia uciec. dopoki nie przestraszy sie psa mordercy, ktory jest takim psem morderca, jak franek jest krolewna sniezka - staffordshire bullterrier moze zlodzieja ewentualnie zalizac na smierc z radosci, ze ktos sie nagle zjawil w domu, a nie zagryzc. czasami, gdy ludzie traktuja mnie jak debila mam ochote powiedziec, ze wlasnie dlatego kupilismy tego psa, bo jest psem morderca. przeciez dziecko niepogryzione, to dziecko krnabrne.

czemu niektorym kobietom po porodzie wlacza sie opcja "wiem wszystko najlepiej. na kazdy temat moge sie wypowiedziec w roli eksperta."? czemu traktuja innych ludzi, a zwlaszcza kobiety z mlodszym dzieckiem, jak kretynow? nagle po urodzeniu dziecka czlowiek staje sie alfa i omega? dlaczego ja nie odkrylam magicznej formuly na wszechwiedze?

moze porod trwal za krotko..

http://mmf.blox.pl/2008/12/wozkowe-gangi.html

alkamor · 2009-10-29, 16:03

Hmmm....widzę, że jednak większość wyraża tą samą opinię, że wygląd to jest ostatnia rzecz o jakiej się myśli tak naprawdę w szpitalu po porodzie.Ja wyglądałam koszmarnie...15h porodu jednak 36 h niespania robiły swoje...poza tym wydaje mi się, że szpital nie jest rewią mody

fakt, że nie oznacza to, że nie trzeba się czesać czy myć ale z tym makijażem to napewno byłaby to ostatnia rzecz na jaką bym wpadła.

któraś z was pisała o uciążliwych współlokatorkach na sali i w efekcie oddzielnej sali. No cóż...u mnie w mieście na szczęście wszystkie sale na noworodkach są dwuosobowe. Uważam, że jest to chyba najlepsza liczba gdyż nie ma "tłoku" ale człowiek nie zostaje sam ze sobą i swoimi uczuciami.Gdyż dziewczyna z sali moze okazać się świetnym "kompanem" do rozmowy gdyż było nie było odczuwa w tej chwili to samo..rozumie nas....znam dziewczyny które od początku miały wykupioną salę jednoosobową i bardzo tego żałowały bo w momencie kiedy nie było ojca dziecka przy nich czuły się bardzo samotne.

Co do odwiedzin....Ja bym jednak nie chciała siedzieć cały czas sama...dla mnie dni w szpitalu ciągnęły się strasznie...doba miała dla mnie 48 h....czekałam tylko na godzinę w której w końcu ktoś przyjdzie...nie obchodziło mnie to jak akurat wyglądam....

magda17x · 2009-11-01, 11:15

Poród jest bardzo męczący i faktycznie kobiety po porodzie rzadko myślą o swoim wyglądzie. Ja osobiście mam często kontakt z położnicami (ze względu na studia) , jedne o siebie dbają, utrzymują porządek wokół siebie i dziecka, jednak spotyka się też kobiety, które: położą brudną wkładkę na łóżku a obok niej noworodka.. albo położą wkładkę na szafce obok jedzenia.. nie mówiąc już o odkładaniu jej na talerz... ;/ razi także odsłonięty biust, trzymanie wkładki ręką między nogami i przejście tak przez cały korytarz, nie zwracając uwagi na obcych mężczyzn, bądź też innych odwiedzających. Wiem, że czas po porodzie jest ciężki dla kobiety, ale są takie rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę.. Wydaje mi się, że podstawowa higiena, utrzymanie wokół siebie i dziecka porządku wystarczą, nie trzeba się malować

Ważne żeby wyglądać czysto i dużo wypoczywać

2009-10-20, 20:50	#31
passionfruit Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 4 471	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? W moim szpitalu też odwiedzający nie mają wstępu na oddział. Zresztą nie wyobrażam sobie sytuacji, że zmęczona po porodzie, karmie piersią a tu nagle wparowuje mąż koleżanki z łożka obok z rodzinką dziecko oglądać. Pomijając kwestię bakterii, chorób etc. A co wyglądu, to ja po porodzie wyglądałam strasznie. Ale trafiłam na remont oddziału, 2 łazienki na cały oddział (i to takie, że się wyrażę...niespecjalne), chaos i ciasnota. Nie było nawet gdzie na spokojnie wziąc prysznic. Warunki okropne, ale u nas w mieście jest tylko jedan porodówka więc nie mogli jej zamnkąc na czas remontu. Ale fakt, koszulę miałam w miarę ładną (nie połogową), kapcie, zwązane włosy i tyle. Ale niektóre dziewczyny wyglądały strasznie. Aż nieprzyjemnie się na nie patrzyło... __________________ Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???

2009-10-20, 22:38	#32
papryczka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-04 Wiadomości: 2 590	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? ja akurat bylam bardzo zadowolona z tzw. pokoju rodzinnego, czyli pokoju, w ktorym mialam normalne lozko, lozeczko dla malej, tv, telefon, stolik, fotele i co najwazniejsze wlasna lazienke. maz mogl siedziec u mnie caly dzien do woli, a nawet i na noc zostac gdyby chcial. polecam, jesli macie taka mozliwosc (u nas bylo to za oplata). wracajac do ubioru, to ponownie napisze, ze najlepiej nie szukac tych typowo "ciazowo-porodowo-karmiacych" koszul, ale wybrac cos z normalnych kolekcji, duzo ciekawsze.

2009-10-21, 11:34	#33
Violette_24 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-09 Wiadomości: 5 266	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? apoolonciu, generalnie większość lasek po porodzie jest tak obolała, zestresowana, niewyspana, oszołomiona hormonami, ze ma w nosie odwiedzających i to, jak wygląda, ja osobiście też sie bałam tego, jak będę wyglądać, miałąm planowaną cesarkę, wiedziałąm, że ciężko mi się będzie ruszać i w ogóle ale wzięłam się na sposób: przed porodem poszłąm do fryzjera, zrobiłam sobie pasemka i obcięłam się, zrobiłąm manicure, pedicure, hennę brwi i rzęs, kupiłam kilka koszul bo tak sie po porodzie pociłąm a w szpitalu było tak gorąco ze mój TZ i tak dzienie biegał i prał. Mało tego, miałąm ze sobą zalotkę i odżywkę do rzęs, zawsze po wyjściu z łazienki kremik pod oczka, na twarz, zalotka, odżywka i od razu samopoczucie lepsze było to co, ze miałam anemię, 50 % krwi i sińce pod oczami, czułam się niezle ze swojej strony mogę tylko doradzić jedno-ale to już zależy od charakteru-jak najmniej odwiedzających, u mnie były pielgrzymki, kiedys przyjaciółka przyszła i kilka godzin siedziałą, to co, ze kiedy syn usypiał, tez chciałam sie zdrzemnąc bo ja to akurat przez całe 4 dni pobytu w szpitalu spałąm moze 3 h, nikt tego nie rozumiał, ze jestem zmeczona, ze nie chce odwiedzin bo to męczy, no ale kazdy ma swoje fanaberie __________________ wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=865231

2009-10-21, 18:58	#34
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 44 997	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Dziewczyny, a dlaczego, skoro wasi odwiedzający wam przeszkadzali - nie wyprosiłyście? Absolutnie nie miałabym skrupułów Skoro ktoś jest tak nieczuły, że nie wpadnie na to, iż jestem padnięta - znieczulica ochroni go też przed obrażeniem się na mnie A nawet jeśli - jakoś przeżyję

2009-10-21, 21:09	#35
passionfruit Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 4 471	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? szajajaba, o to samo miałam zapytać. A gdzie w tym czasie był tż? Nie mógł powiedzieć rodzince i znajomym, że "dziś nie ma odwiedzin bo....jest zmęczona"??? __________________ Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???

2009-10-21, 21:14	#36
Impersona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 6 726	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Ja tam przed porodem mam zamiar powiadomić znajomych i rodzinę, że odwiedziny dopiero w domu i to po wcześniejszym umówieniu się Najwyżej ktoś się obrazi __________________ Proszę, przekaż swój 1% małej Nicoli! Zbieramy zakrętki!!!

2009-10-21, 22:03	#37
passionfruit Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 4 471	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Impersono i słusznie. Ja oznajmiłam wszystkim, ze odwiedziny po 2 tygodniach i wcześniej nie wpuszczę. Także przez te 2 tyg synka widzieli tylko moi rodzice i moi teściowie i oni też bardzo krótko. Oczywiście gadanie było, ale dla mnie najważniejsze dobro synka. __________________ Jak spakować 3 osoby do jednego plecaka na 3 tyg w Tajlandii i Kambodży???

2009-10-21, 22:07	#38
Impersona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 6 726	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Do mnie ze starszym synem jak leżałam przyszło kilka osób, ale raz, że leżałam 9 dni, dwa- miałam salę jedynkę, ale też lepiej, żeby przychodzili do domu, a nie do małej salki. Trzeba myśleć o maluchu i sobie, a nie przykrości innych. __________________ Proszę, przekaż swój 1% małej Nicoli! Zbieramy zakrętki!!!

2009-10-22, 08:09	#39
Luba Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Bawaria Wiadomości: 24 548	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Mnie to właściwie zadziwił ten zwyczaj odwiedzania w szpitalach, bo tego nie znałam. U mnie jest zwyczaj, że do dziecka i matki przychodzi sie tak po 2 czy 3 tygodniach. W szpitalu to byli u mnie tesciowie i moi rodzice a i tak mój teść z zegarkiem w ręku siedział i po 20 minutach wszytskich pogonił A do domu tez się nikt nie pchał za wczesnie, tylko te pare dni odczekiwali a potem to te pierwsze wizyty wyglądały tak, że ktoś tam przychodził z prezencikiem dla dziecięcia, chwile posiedział, nawet przeważnie bez kawy czy innych napojów, dziecko obejrzał, obowiązkowo pozachwycał się i poszedł. I ja myslałam naiwnie, że tak jest zawsze A jak rodziłam pierwsze to wcale nie było odwiedzin (w szpitalach) i tez było dobrze __________________ Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-10-22 o 08:26

2009-10-22, 08:53	#41
Impersona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 6 726	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Luba- w moim rodzinnym mieście w szpitalu można przyjść zobaczyć dziecko, ale położna pokazuje je przez szybkę, a z mamą można pogadać przez słuchawkę przy szybce I to jest prawidłowe- nie rozumiem jak można pchać się do sal szpitalnych, gdzie leżą noworodki, w tych ubraniach z zewnątrz, nie mówiąc o tym, że właśnie nie każdy odwiedzający jest zdrowy. Widzę na stronie internetowej szpitala, w którym będę rodzić, że godziny odwiedzin są ściśle wyznaczone i to czas jedynie od 15 do 17 w tygodniu i w weekendy jakoś ciut dłużej. Natomiast koleżanki, które tam niedawno rodziły, mówią, że nikt nigdy na te godziny nie patrzy i siedzieć można cały dzień :/ Ja nie wiem co te położne, jakieś niepoważne, że nie pogonią towarzystwa. Chyba, że cieszą się, że ktoś je wyręczy w opiece nad mamą i dzieckiem. __________________ Proszę, przekaż swój 1% małej Nicoli! Zbieramy zakrętki!!! Edytowane przez Impersona Czas edycji: 2009-10-22 o 09:30

2009-10-22, 20:42	#45
201710120930 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 4 741	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Jako ze nie zwracałam uwagi na kolor czy fason koszul u innych ciężarówek to nie sposób było nie zauważyć długości. Szczerze powiem były takie dwie które chodziły po korytarzu w koszuli dosłownie za tyłek i takim samym szlafroku. Nie wiem,może kupowały normalnie a potem na brzuchu im się wyniosło Wyglądało to naprawdę beznadziejnie.

2009-10-26, 14:01	#51
ma-li-na Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-10 Lokalizacja: Śląsk :) Wiadomości: 1 787	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? uważam że mozna wyglądać dobrze ,sama miałam bardzo ciężki poród i sporo komplikacji dlatego w szpitalu leżałam ok 2tyg i nie wyobrażam sobie żeby w tym czasie nikt mnie nie odwiedzał ,bo bym na głowę dostała Sama wyglądałam okropnie ale tylko przez to że nie mogłam wstawać byłam podpięta pod 2 kroplówki i między nogami miałam cewnik,Natomiast dziewczyna która leżała obok mnie udowodniła ,że nawet po porodzie można wygladac dobrze <wiadomo w miarę możliwości>czyste pięknie upięte włosy ,nóżki ogolone ,czysta koszula ,szlafrok klapeczki pod ten sam kolor,staniczki do karmienia aż biły bielą po oczach i przede wszystkim sama ona była zadbana paznokcie obcięte ,brak odrostów ,nie popękane usta i co najważniejsze zawsze czysta i nie musiała miec do tego makijażu ,kolczyków pierścieni i innych bajerów zachowała tylko podstawowe zasady higieny a itak się wyróżniała z grona większości matek które nawet się chyba nie czesały,nie wspominając o obrośniętych jak dzik nogach i bynajmniej nie był to zarost kilkudniowy a chyba miesięczny. Wiadomo trzeba juz przed porodem o siebie zadbać,ogolic nogi ,jak któraś słusznie zauważyła zadbać o pięty i stopy i dłonie ,jak któraś farbuje włosy ufarbować odrosty,używac pomadek ochronnych do ust itp itd.Oczywiście nie mam na myśli tu dziewczyn które całą ciążę musza leżeć ,ale te nie muszą nie powinny mieć z takimi normalnym czynnościami żadnych problemów. Co do malowania się w szpitalu to hmm jakoś nie za bardzo jestem przekonana __________________ 48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica!

2009-10-27, 01:11	#53
Monia2800 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: UK, Surrey Wiadomości: 192	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Dokladnie, mi wlasnie zostalo kilka dni albo i godzin do porodu, roznie to bywa. Po prostu zadbalam o kolor i dlugosc wlosow, gole sie regularnie, obcinam i dbam o paznokcie (nie mylic z malowaniem)...tak, zeby jak mnie chwyci nie biegac z maszynka czy nozyczkami (o ile to w ogole mozliwe. Jesli chodzi o ubrania do szpitala, to po prostu kupialam nowe koszule, bynajmniej nie za tylek, jedynie do porodu mam taka wynoszona, ale to i tak wyladuje w koszu na smieci. Co do kosmetykow to pielegnacyjne w mini wersjach. Kosmetyczke z kolorowymi tez wzielam na wszelki wypadek, ale to tez minimum: puder kompaktowy, tusz to rzes, roz oraz balsam do ust. Mysle, ze nie ma co przesadzac, po prostu dlac o swoj wyglad za wczasu, a w szpitalu na biezaco na ile zdrowie i sily pozwola.

2009-10-27, 21:41	#55
apoolonia Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 967	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? "chce byc piekna po porodzie! jeszcze przed porodem szukalam niezbednych akcesoriow do pokoju franka oraz do szpitala. rozki, spioszki i pielkuszki? sa. chusteczki, rampersy (sic!), przewijak? sa. lozeczko, wanienka, zasypka? sa. laktator, elektroniczna niania, kocyki? sa. wkladki laktacyjne, koszule do szpitala, staniki do karmienia? o..o.. koszule nocne do karmienia - sa dosc specyficznym produktem: musza miec mozliwosc wyjecia piersi - powinny rozpinac sie pod szyja, lub miec odpowiednio skonstruowane zakladki w okolicach dekoltu, a dekolt w serek. niestety prawie wszystkie wykonane sa na jedno kopyto: kolorowe, bijace po oczach tlo plus lamowka w kontrascie oraz wielki rysunek zyrafek, kaczuszek, slonikow, co kto lubi - jedno duze w okolicach dekoltu, kilka malych w okolicach kolan, albo calosc w infantylne kwiatuszki z babcinej poscieli. oczywiscie ja rozumiem, ze jak sie rodzi dziecko, to fajnie, zeby widzialo jakies kolory, albo wesole zwierzaczki, ale do diaska, niech ma te kolory na scianach albo na zabawkach, a nie na mnie. oczywiscie, jesli ktos lubi infantylne zwierzaki na koszuli nocnej, prosze bardzo.na szczescie znalazlam jednego sprzedawce na allegro, ktory oferowal cos w miare dla mnie przystepnego - szare koszule z lekko rozowa lamowka i niewielkim wzorkiem. uff. ale ciezko bylo, przyznaje. stanik do karmienia - czy byliscie kiedykolwiek w sklepie z zabawkami, ubrankami i gadzetami dla dzieci? jest tam zazwyczaj maly kacik z gadzetami dla mam - zazwyczaj znajduje sie gdzies z boku, albo z tylu. jest tam pewnie poleczka/wieszak z biustonoszami do karmienia - wykonanymi z grubej bawelny, ktora po pierwszym praniu wyglada jak po 100 praniach, 'rzeczami', bo tego 'bielizna' raczej nie mozna nazwac. juz sportowe staniki sa lepszej jakosci. ba! sportowe serie bielizny maja przeciez wielcy sportowi giganci, wiec bielizna sportowa obfituje w piekne serie - delikatne w dotyku ale mocne materialy, dobra jakosc, cena tez odpowiednia, ale przeciez takich stanikow nie kupuje sie na tony. wkladki laktacyjne - wielkie kola o grubosci i konsystencji normalnych, dosc grubych wkladek. czy ktorykolwiek producent probowal wlozyc cos takiego do stanika do karmienia? przeciez to wyglada jakbym wsadzila sobie w stanik kulke gazety! dlaczego kobiety karmiace sa niezauwazane przez producentow ubran i dodatkow? czy po porodzie zamieniamy sie w bezksztatnego, infantylnego wieloryba, z dwoma sprawnymi rekami do przewijania oraz z dwoma kartonami na mleko przyczepionymi do klatki piersiowej, ktoremu w glowie tylko kolorowe ubranka, misie, hipopotamki i ptaszki? chyba cos w trakcie porodu franka poszlo nie tak, bo mi sie tak nie stalo. chcialabym wygladac dobrze, a jesli nie moge dobrze wygladac, bo nie mam czasu, to chociaz czuc sie dobrze pomimo rozcietego krocza i faldy skory na brzuchu - miec fajny stanik do karmienia, ladna koszule nocna, ktora nie bedzie po pierwszej nocy wygladala jak namiot i plaskie, chlonne wkladki laktacyjne, ktore powlozeniu do fajnego stanika nie zamienia moich piersi w dwie zwiniete kule papieru gazetowego. chce byc piekna po porodzie! nawet jesli mam zapuchnieta twarz i tluste wlosy, boli mnie krocze albo rozciety po cesarce brzuch! chce czuc sie kobieta! czy to tak wiele?" fajny wpis zrodlo http://mmf.blox.pl/2008/11/chce-byc-...-porodzie.html

2009-10-28, 12:18	#56
Impersona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Wrocław Wiadomości: 6 726	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Świetny Faktycznie- mi z poprzedniego czasu karmienia została koszula w uśmiechnięte owieczki z kokardką pod dekoltem Szkoda jeszcze, że nikt nie każe paniom na położnictwie chodzić w kapciach-misiach (chociaż osobiście bardzo takie lubię na po domu zimą ) Stanika do karmienia nie miałam, używałam sportowych, bo też wydawało mi się, że te z np. Askota to kawałek szmatki, a nie biustonosz, a wiadomo, że piersi w okresie ciąży i karmienia powinny szczególnie być zadbane i mieć wygodne oparcie, żeby nie były potem zniekształcone. Nawet pisałam do kilku producentów bielizny, dlaczego nie produkują biustonoszy do karmienia, ale większość uznała, że karmiące mamy nie są ich targetem :/ I to jest chyba największa zmora, bo ja np. nie cierpię miękkich biustonoszy, chcę nosić ładne, eleganckie, haftowane, czy z koronką, albo chociaż z jakiegoś fajnego materiału, w fajnym kolorze, a nie białą bawełnę a'la własna babcia. Producentów wkładek jest sporo i spokojnie można znaleźć wygodne i mięciutkie __________________ Proszę, przekaż swój 1% małej Nicoli! Zbieramy zakrętki!!!

2009-10-28, 13:36	#57
Monia2800 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: UK, Surrey Wiadomości: 192	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Dziekuje, jak widac mala nie pcha sie specjalnie na swiat. Fajnie gdybym byla tak zaprogramowana dokladnie na date porodu (29 pazdziernik), ale to chyba rzadko sie zdarza, wiec pewnie przenosze i jeszcze nieraz tutaj zajrze

2009-10-28, 18:42	#58
apoolonia Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 967	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? [B]Impersona[/ Zgadza sie po porodzie to nie jestesmy dla nikogo targetem... no chyba ze posrednio a cel to dziecko ktore nie oglada jeszcze reklam Monia2800 to pisz codziennie jak ciebie nie bedzie uznamy za znak z nieba nie na temat ale musze wkleic usmialam sie do lez monty pythoni mieli kiedys taki skecz o gangu babc. ja mam za oknem gang kobiet z wozkami - niestety nie chodza w grupie, zeby mozna bylo spostrzec z daleka i uciec, tylko w pojedynke, co sprawia, ze czasami mam nadzieje, ze to zwykla kobieta z wozkiem. czasami jednak sie nacinam. -ile ma? -7 tygodni. - i w tym momencie sie zaczyna - wyraz twarzy:"co ty tam wiesz kobieto, moje jest starsze". -a przesypia noc? a karmi pani piersia? a jak ma na imie? franek? o, staromodnie, ale ladnie nawet. moj ma na imie elwis, a coreczka merlin. a juz mial kolki? nie? to bedzie mial. bedzie mial na pewno. a plesniawki? nie? to tez na pewno dostanie. a ulewa mu sie? bo mojemu elwiskowi to sie ulewa strasznie, a kolki to mial takie jak byl w pani synka wieku, ze naprawde, nawet minuty nie spalam przez pierwsze trzy miesiace. a tak ssal, ze naprawde brodawki to mialam zjedzone az do pasa. co? no jak to dokarmiac, przeciez mleko matki najlepsze. jak to? komus dac pod opieke? alez to matka najlepiej wie, co jej dziecku jest potrzebne. no mowie pani, nawet nie mialam czasu sie wysikac, taki byl absorbujacy. co? no tak, przez trzy miesiace nie sikalam. pani tez sie zaraz zacznie. najlepiej sie wysikac na zapas, skoro jeszcze sie nie zaczelo. to chlopczyk, tak? to na pewno bedzie jakis problem ze stulejka. i odparzenia tez beda. na odparzenia najlepszy sudokrem. nic innego, te wszystkie alantany, zasypki. nic nie dziala, ja wyprobowalam to i to i tamto tez, ale tylko sudokrem, mowie pani. a porod jak? co tam pani wie.. no ja to rodzilam tydzien, wie pani? naprawde, no tydzien trwaly bole parte. co ja sie zmeczylam na tej porodowce, to pani nigdy sie nie dowie. no ale niektorym to tak sie wlasnie dzieje, ze szybko rodza, podczas, gdy inni musza cierpiec. a wozek to pani ma naprawde nienajlepszy, my tez mielismy, ale po miesiacu sie rozpadl. jak to? no naprawde sie rozpekl na pol i sie rozlecial, mowie pani. a synek jakis taki maly. no tak, 7 tygodni to rzeczywiscie. moj to ma juz 8 i wazy juz 10 kilo. po wakacjach idzie do szkoly, taki jest madry. za dziesiec lat pomoze finansowo rodzicom, pracujac jako lekarz - chirurg plastyczny na pewno. no moze prawnik. ale to ostatecznie. a piesek to jaka to rasa? to ten pies morderca?! nie? jak to nie, na pewno tak. no przeciez widac. nie boi sie pani z takim psem dziecka chowac? ja to bym sie bala. a w ogole to podobno nalezy psy duzo bic, bo wtedy sa bardziej posluszne. odejdz od kolek mojego wozka, ty psie morderco! niech go pani wezmie na smycz najlepiej, bo zaraz sie na mnie rzuci. albo na wozek. do widzenia. i takie rzczy mowi dziewczyna w moim wieku. ja wiem, ze nie naleze do najmlodszych, trzydziestka sie zbliza wielkimi krokami, ale do diaska.. jak cie zlapie przedstawicielka gangu to nie skonczy swojego gadania, wszedzie za toba pojdzie, wykaze, ze nic nie wiesz ani o dzieciach, ani o zyciu. nie ma jak przed nia uciec. dopoki nie przestraszy sie psa mordercy, ktory jest takim psem morderca, jak franek jest krolewna sniezka - staffordshire bullterrier moze zlodzieja ewentualnie zalizac na smierc z radosci, ze ktos sie nagle zjawil w domu, a nie zagryzc. czasami, gdy ludzie traktuja mnie jak debila mam ochote powiedziec, ze wlasnie dlatego kupilismy tego psa, bo jest psem morderca. przeciez dziecko niepogryzione, to dziecko krnabrne. czemu niektorym kobietom po porodzie wlacza sie opcja "wiem wszystko najlepiej. na kazdy temat moge sie wypowiedziec w roli eksperta."? czemu traktuja innych ludzi, a zwlaszcza kobiety z mlodszym dzieckiem, jak kretynow? nagle po urodzeniu dziecka czlowiek staje sie alfa i omega? dlaczego ja nie odkrylam magicznej formuly na wszechwiedze? moze porod trwal za krotko.. http://mmf.blox.pl/2008/12/wozkowe-gangi.html

2009-10-29, 16:03	#59
alkamor Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Sk-ce Wiadomości: 12 413	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Hmmm....widzę, że jednak większość wyraża tą samą opinię, że wygląd to jest ostatnia rzecz o jakiej się myśli tak naprawdę w szpitalu po porodzie.Ja wyglądałam koszmarnie...15h porodu jednak 36 h niespania robiły swoje...poza tym wydaje mi się, że szpital nie jest rewią mody fakt, że nie oznacza to, że nie trzeba się czesać czy myć ale z tym makijażem to napewno byłaby to ostatnia rzecz na jaką bym wpadła. któraś z was pisała o uciążliwych współlokatorkach na sali i w efekcie oddzielnej sali. No cóż...u mnie w mieście na szczęście wszystkie sale na noworodkach są dwuosobowe. Uważam, że jest to chyba najlepsza liczba gdyż nie ma "tłoku" ale człowiek nie zostaje sam ze sobą i swoimi uczuciami.Gdyż dziewczyna z sali moze okazać się świetnym "kompanem" do rozmowy gdyż było nie było odczuwa w tej chwili to samo..rozumie nas....znam dziewczyny które od początku miały wykupioną salę jednoosobową i bardzo tego żałowały bo w momencie kiedy nie było ojca dziecka przy nich czuły się bardzo samotne. Co do odwiedzin....Ja bym jednak nie chciała siedzieć cały czas sama...dla mnie dni w szpitalu ciągnęły się strasznie...doba miała dla mnie 48 h....czekałam tylko na godzinę w której w końcu ktoś przyjdzie...nie obchodziło mnie to jak akurat wyglądam.... __________________ Kuba Maja

2009-11-01, 11:15	#60
magda17x Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-09 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 1 523	Dot.: Jak dobrze wyglądać w szpitalu? Poród jest bardzo męczący i faktycznie kobiety po porodzie rzadko myślą o swoim wyglądzie. Ja osobiście mam często kontakt z położnicami (ze względu na studia) , jedne o siebie dbają, utrzymują porządek wokół siebie i dziecka, jednak spotyka się też kobiety, które: położą brudną wkładkę na łóżku a obok niej noworodka.. albo położą wkładkę na szafce obok jedzenia.. nie mówiąc już o odkładaniu jej na talerz... ;/ razi także odsłonięty biust, trzymanie wkładki ręką między nogami i przejście tak przez cały korytarz, nie zwracając uwagi na obcych mężczyzn, bądź też innych odwiedzających. Wiem, że czas po porodzie jest ciężki dla kobiety, ale są takie rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę.. Wydaje mi się, że podstawowa higiena, utrzymanie wokół siebie i dziecka porządku wystarczą, nie trzeba się malować Ważne żeby wyglądać czysto i dużo wypoczywać __________________ "Miłość jest wtedy wielka, kiedy gra na wszystkich strunach serca"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)