Golić czy Nie Golić???

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja jestem 30letnią kobietą, która wychowała się na świństwach ze sklepu I żyję. Bez niedowagi, bez alergii, bez astmy, bez krzywicy i co tam jeszcze. I nie będę robiła dramatu, jeśli moje dziecko również będzie na butli. Bywa.

Zosiu21, Tobie słonko polecam herbatkę z melisy. Ot, dla uspokojenia nerwów

[kropka75]

Napisane przez SugarbabyLove

No właśnie.. tez tak mi babcia mowila. ze poco sie gole, skoro wlosy chronia przed bakteriami... i wlasnie kiedys sie dzieci przewijalo w tetrowe pieluchy, prane krochmalone itp.. a teraz trzeba kupa kasy wydawac na jednorazowki.. Codo karmienia piersią t tez mysle ze lepie zeby dzidzia pila moje mleko niz jakies swinswto ze sklepu.. sama chemia.. blee

Kasy wydawać nie trzeba. Wolny wybór. I kwestia wygody. Wygody matki oczywiście.

Ja tam zamierzam kupić tetrowe i flanelowe. A pampersy mieć ot tak, okazjonalnie. Będę siedziała na dupie w domu, więc wypiorę, co mam do roboty.

A mleko... zależy jakie kupisz, jeśli tesco to wiadomo, że syf.
Dziś już nie te czasy, mleka sklepowe są świetnie przygotowane, nie mają przeciwciał matki, ale są dobrze zbilansowane i nawet nie potrzeba im ton konserwantów, bo mleko to susz, nie ma się tam co dziać... A witaminy, np. wit. E są świetnymi konserwantami naturalnymi.

Ja się urodziłam w roku 75tym i przeżyłam na sklepowym mleku, jak widać żyję do dziś. I mam się nieźle. Jako dziecko nie chorowałam. Wyrosłam, nic specjalnego poza przypadłościami rodzinnymi mi nie dolega.
A wtedy mleko to nie było to mleko co dzisiaj...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie Mam wrażenie, że niektóre mamusie to zapominają, czym nas kiedyś karmiono Nie było danonków, sok bobofrut był reglamentowany i na wagę złota, mleko zwykłe (ewentualnie rozpuszczalne, ale też zwykłe), kaszka manna i tyle. Dziecko miało budyń jeść? to mamunia sama robiła. Zupkę przecierkę? Trzeba było ugotować. A teraz nagonka - sama chemia! A myśmy gorszą chemię jedli.

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14833853]No właśnie Mam wrażenie, że niektóre mamusie to zapominają, czym nas kiedyś karmiono Nie było danonków, sok bobofrut był reglamentowany i na wagę złota, mleko zwykłe (ewentualnie rozpuszczalne, ale też zwykłe), kaszka manna i tyle. Dziecko miało budyń jeść? to mamunia sama robiła. Zupkę przecierkę? Trzeba było ugotować. A teraz nagonka - sama chemia! A myśmy gorszą chemię jedli.[/QUOTE]
Moja babcia to żeby kasza była bardziej wartościowa robiła jakieś czary mary, coś tam dodawała że smakowało budyniowo i wrzucała żółtko jajka. I nawet salmonelli nie miałam.
A kasza babci była pyyychaaa....

[roxi1980]

Napisane przez kropka75

Ja tam zamierzam kupić tetrowe i flanelowe. A pampersy mieć ot tak, okazjonalnie. Będę siedziała na dupie w domu, więc wypiorę, co mam do roboty.

Kropeczko - podziwiam (ja bym się na tetrę nigdy nie zdecydowała) i życzę, żebyś miała takie dzieciątko, przy którym uda Ci się zrobić pranie, tudzież ugotować obiadek, zadbać o siebie i deczko odpocząć - piszę POWAŻNIE. U mnie nie było szans - mały od początku był bardzo zajmujący - jak nie karmienie co godzinę to inne rozrywki, a teraz raczkuje i wstaje gdzie się da, więc też ciągle trzeba za nim latać...

A w temacie wątku - każdy zrobi ze swoim podwoziem co uważa za słuszne i wygodne - ja póki mogłam i jak tylko miałam możliwość goliłam (tak kosmetycznie, nie na Kojaka). Za to uważam za super sprawę fryz na Kojaka do porodu i po - super higieniczne przy tej ilości wydzielin, które muszą się wydostać

[kropka75]

Napisane przez roxi1980

Kropeczko - podziwiam (ja bym się na tetrę nigdy nie zdecydowała) i życzę, żebyś miała takie dzieciątko, przy którym uda Ci się zrobić pranie, tudzież ugotować obiadek, zadbać o siebie i deczko odpocząć - piszę POWAŻNIE. U mnie nie było szans - mały od początku był bardzo zajmujący - jak nie karmienie co godzinę to inne rozrywki, a teraz raczkuje i wstaje gdzie się da, więc też ciągle trzeba za nim latać...

Przetestowałam na braciku i naprawdę mam nadzieję, że z moim też się tak da.
Nie jestem sama, jak nie dam rady wyprać i powiesić albo ugotować, zaciągnę do tego chłopa. Na moje szczęście będzie wiosna, z praniem damy radę...

Napisane przez roxi1980

A w temacie wątku - każdy zrobi ze swoim podwoziem co uważa za słuszne i wygodne - ja póki mogłam i jak tylko miałam możliwość goliłam (tak kosmetycznie, nie na Kojaka). Za to uważam za super sprawę fryz na Kojaka do porodu i po - super higieniczne przy tej ilości wydzielin, które muszą się wydostać

Mnie na samą myśl słabo. Golenie na zero działa u mnie dobę, potem to jest jedna wielka masakra, drapanie, rany, włosy rosnące pod naskórkiem, pieczenie, zapalenie mieszków włosowych i gule z ropą.

Chwalę Pana, że już nie golą obowiązkowo do porodu, bo zamiast higieny, miałabym jedną wielką ranę od pępka po dupę.

[KarmazynowyKamyk]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14833853]No właśnie Mam wrażenie, że niektóre mamusie to zapominają, czym nas kiedyś karmiono Nie było danonków, sok bobofrut był reglamentowany i na wagę złota, mleko zwykłe (ewentualnie rozpuszczalne, ale też zwykłe), kaszka manna i tyle. Dziecko miało budyń jeść? to mamunia sama robiła. Zupkę przecierkę? Trzeba było ugotować. A teraz nagonka - sama chemia! A myśmy gorszą chemię jedli.[/QUOTE]

Moi rodzice latali do Pewexu No chyba, że coś dobrego akurat gdzieś rzucili... Ja niestety byłam trudnym dzieckiem pod tym względem... A dodam, że na początku byłam karmiona naturalnie, czyli wcale to zdrowia nie gwarantuje...

Napisane przez kropka75

Mnie na samą myśl słabo. Golenie na zero działa u mnie dobę, potem to jest jedna wielka masakra, drapanie, rany, włosy rosnące pod naskórkiem, pieczenie, zapalenie mieszków włosowych i gule z ropą.

Chwalę Pana, że już nie golą obowiązkowo do porodu, bo zamiast higieny, miałabym jedną wielką ranę od pępka po dupę.

Skądś to znam i nie polecam... Coś tam trzeba zostawić...

A tetry też będę stosować, na zmianę z jednorazowymi, bo nie mam zamiaru męczyć się z dzieckiem sikającym w majtki do 4 roku życia... Maks. 1 rok i nocnik...

[Marzena7777]

Napisane przez zosia21

aa2 marzena7777- zastanówcie się co piszecie, bo nie wszystkie są w takiej komfortowej sytuacji jak wy
"zawstydzić się na śmierć"??-brak słów

Zastanowcie sie co piszecie??? hmmmm , nie rozumiem? Czy ja cos zlego powiedzialam? Zapewniam , ze wiem co mowie i mowie sama za siebie....odpowiadam za to co mowie !!!! I chce zapewnic wszystkie mamy ktore czytaja kazda moja wypodziec , ze nie chce tu nikogo zdranic czy urazic. Wypowiadam na podstawie wlasnego punktu widzenia.Przepraszam z gory jezeli cos powiedzialam w nie odpowiedni sposob, no ale to jest inwidualna sprawa. I nie mam zamiaru myslac i pisac w sposob , ktory usatysfakcjonuje trzecie osoby

Napisane przez kropka75

A jaka to jest niekomfortowa sytuacja? Pustynia, brak wody, maszynki, nożyczek?

: ehem:

Napisane przez roxi1980

znów temat- bomba zegarowa... hehe
fajnie jest mieć świadomość, że moje dziecko wcina "samą chemię" obyś mogła karmić cyckiem i nigdy nie musiała dawać "świństwa ze sklepu"

Jejq.........az strach cokolwiek tu napisac bo zaraz zostanie sie złapanym za slowa.....!
Kazda wypowiedz do inwidualna sprawa.

[ma-li-na]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

A tetry też będę stosować, na zmianę z jednorazowymi, bo nie mam zamiaru męczyć się z dzieckiem sikającym w majtki do 4 roku życia... Maks. 1 rok i nocnik...

Dlaczego sądzisz ,że dziecko na pampersie sika do 4 roku życia w majtki?mój synek od początku był na pampersach i sikał do 1,5roczku potem był nocnik a pampers tylko na dłuższe wyjście czy do spania ,w rezultacie ostatniego pampersa widziałam kiedy miał niecałe 2 lata.To wszystko zależy od matki i dziecka jeżeli się uczy i ćwiczy dziecko to nie ma problemu,problem pojawia sie w momencie kiedy mama jest bardzo wygodna i woli zakładać pampersy niz kilka razy zaryzykować zmoczoną pościel czy spodenki.
Jeżeli ma się czas to super że ktoś ma zamiar trzymac dzidzię w pieluszkach tetrowych ,ale jak to ktoś słusznie zauważył wszystko również zależy od pogody,wiadomo że jesienno zimowa mama będzie mniej chętna do zakładania tetry,niż wiosenno-letnia kiedy dzidzia ma na sobie tylko body a pranie można wywalic na plac lub balkon i wyschnie w ciągu 10 min.


A co do karmienia ,to powiem wam tak jestem dzieckiem wychowanym na piersi,soczkach zrobionych naturalnie z sokowirówki ,zupkach gotowanych z jarzyn uprawianych przez moja mamę w ogródku,konfiturach robionych przez moja babcię i co? jestem alergikiem mam astmę,w dzieciństwie często chorowałam na itp itd i miałam wiecznie niedowagę mimo iż moja mama robiła wszystko żeby to zmienić .a teraz mój syn" wyhodowany "na Nan i Bebiko i Gerberach ma prawie 4 lata i wcale nie choruję <odpukać> Sama nie wiem więc od czego to wszystko zależy

[kropka75]

Napisane przez ma-li-na

ale jak to ktoś słusznie zauważył wszystko również zależy od pogody,wiadomo że jesienno zimowa mama będzie mniej chętna do zakładania tetry,niż wiosenno-letnia kiedy dzidzia ma na sobie tylko body a pranie można wywalic na plac lub balkon i wyschnie w ciągu 10 min.

Niestety nie mam ani placu ani balkonu ale wychodzę z założenia, że wszytko się da.
Może w maju zmienię zdanie, kto wie.

Napisane przez ma-li-na

A co do karmienia ,to powiem wam tak jestem dzieckiem wychowanym na piersi,soczkach zrobionych naturalnie z sokowirówki ,zupkach gotowanych z jarzyn uprawianych przez moja mamę w ogródku,konfiturach robionych przez moja babcię i co? jestem alergikiem mam astmę,w dzieciństwie często chorowałam na itp itd i miałam wiecznie niedowagę mimo iż moja mama robiła wszystko żeby to zmienić .a teraz mój syn" wyhodowany "na Nan i Bebiko i Gerberach ma prawie 4 lata i wcale nie choruję <odpukać> Sama nie wiem więc od czego to wszystko zależy

Ano właśnie... Nigdy nic nie wiadomo. Nawet trudno powiedzieć, że to geny.

Mój brat był chowany na mleku jakimś niebieskim (tak się o nim mówiło) w proszku, ze zwykłego sklepu spożywczego, bardzo szybko zaczął jeść owoce i warzywa (z targu), pluł na sam widok zdrowego papu, np. twarożku zrobionego przez moją mamę w domu - super extra zdrowego, a trząsł się gdy mój ojciec jadł twaróg z cebulą i aż mu ślina leciała, tak chciał. I dostawał. Szybko spróbował wszystkiego co jedliśmy w domu, z przyprawami, normalnie ugotowanego, tylko zmiksowanego, z wyjątkiem słodyczy - te dostał później.

Nic mu nigdy nie było, zdrowy jak koń, nie znam chyba zdrowszego człowieka, wyrósł, żadnych uczuleń, problemów, spadków odporności, nic. Okaz zdrowia.

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez ma-li-na

Dlaczego sądzisz ,że dziecko na pampersie sika do 4 roku życia w majtki?mój synek od początku był na pampersach i sikał do 1,5roczku potem był nocnik a pampers tylko na dłuższe wyjście czy do spania ,w rezultacie ostatniego pampersa widziałam kiedy miał niecałe 2 lata.To wszystko zależy od matki i dziecka jeżeli się uczy i ćwiczy dziecko to nie ma problemu,problem pojawia sie w momencie kiedy mama jest bardzo wygodna i woli zakładać pampersy niz kilka razy zaryzykować zmoczoną pościel czy spodenki.
Jeżeli ma się czas to super że ktoś ma zamiar trzymac dzidzię w pieluszkach tetrowych ,ale jak to ktoś słusznie zauważył wszystko również zależy od pogody,wiadomo że jesienno zimowa mama będzie mniej chętna do zakładania tetry,niż wiosenno-letnia kiedy dzidzia ma na sobie tylko body a pranie można wywalic na plac lub balkon i wyschnie w ciągu 10 min.

Tak sądzę, bo dzieci moich znajomych i to nie jednych sikały w pieluchy właśnie tak długo...
Ale napisałam, że będę trzymać w tetrach NA ZMIANĘ z jednorazowymi, bo jednak też trochę wygody potrzebuję... Nie zabiorę dzidzi w tetrze na mróz w styczniu, a raczej jednorazową pieluchę założę, tak będzie rozsądniej...

[ma-li-na]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Tak sądzę, bo dzieci moich znajomych i to nie jednych sikały w pieluchy właśnie tak długo...
Ale napisałam, że będę trzymać w tetrach NA ZMIANĘ z jednorazowymi, bo jednak też trochę wygody potrzebuję... Nie zabiorę dzidzi w tetrze na mróz w styczniu, a raczej jednorazową pieluchę założę, tak będzie rozsądniej...

ja Ci szczerze powiem ,że nawet jeślibyś zrezygnowała całkowicie z tetry na rzecz pampersów to nie sugeruj się dziećmi znajomych ,na prawde wiele takich sytuacji wynika z winy rodziców ,bo tak jak napisałam wygodniej jest założyć pampersa niz sie troszke pomęczyć .Uwierz mi znam mnóstwo przypadków kiedy dzieci były chowane na pampersach a kończąc rok siadały juz na nocniczek wynikało to tylko z tego ,że po prostu odkąd dziecko juz solidnie zaczynało siadać ,rodzice właśnie juz wtedy uczyli wysadzać brzdąca na nocnik<to raczej była forma zabawy w zapoznawanie się z nocniczkiem>,ja tym razem tez mam zamiar tak zrobić mam nadzieję że mi się uda

[elalank]

Ja schowałam wstyd do kieszeni i chodzę do kosmetyczki na wosk po goleniu niestety miałam straszne zaczerwienienia i ropniaki mi wychodziły.
Straszna wygoda taki wosk (a długo nie chciałam się dać przekonać)

Napisane przez kropka75

Już dziś lekarze ginekolodzy zaczynają się denerwować tym goleniem... Niektórzy już mówią wprost pacjentkom, które leczą ze stanów zapalnych, z grzybic itp. żeby się nie goliły, że to je chroni od zakażeń i po to natura tak wszystko obmyśliła...

powiem szczerze, że cierpiałam na zapalenia częściej jak miałam owłosienie. Teraz już nie pamiętam kiedy ostatni raz dopadł mnie jakiś grzybek czy inna bakteria.

W moim osobistym odczuciu (nikogo tu nie chcę obrazić) właśnie owłosienie jest niehigieniczne.

Napisane przez KarmazynowyKamyk

A tetry też będę stosować, na zmianę z jednorazowymi, bo nie mam zamiaru męczyć się z dzieckiem sikającym w majtki do 4 roku życia... Maks. 1 rok i nocnik...

Karmazynowy Kamyku - sikanie do 4 roku życia nie ma raczej nic wspólnego z jednorazowymi pieluchami. Po prostu rodzice muszą w odpowiednim momencie zacząć sadzać dziecko na nocnik. Dziecko nie ma czucia, że siusia tak do ok 1,5 roku.

[ilonkaczapela]

a ja czytałam, że dziecko czuje od urodzenia i sygnalizuje swoje potrzeby, ale prawie każdy rodzic tego nie zdąży zauważyć, zmienia pieluchy i po pewnym czasie dziecko przestaje sygnaizować i zauważać, że mu się chce, bo ma zakodowane, że nie powinno nic z tym robić.

[Monia2800]

Kropka 75, skoro ty na mleku z lat siedemdziesiatych sie wychowalas i nic tobie nie jest, to dlaczego podsumowujesz ze mleko z Tesco to syf, na pewno nie rozni sie tak bardzo od innych formul. Z jednej strony wyglada tak, ze na mleko to kase wydajesz a dziecko trzymasz w tetrach....jakies to dziwne. Nie lepiej zrownowazyc wydatki na mleko i jednorazowe pieluchy?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Alalak, jak wyglada takie woskowanie, bo jakos sobie nie wyobrazam wyrywania wloskow rosnacych przy samych wargach sromowych....Mi np juz teraz pod koniec ciazy latwiej sie golic nawet na slepo maszynka, bo te okolice sa nieco powiekszone i nie musze siegac gleboko po wloski.

[Marzena7777]

Napisane przez elalank

Ja schowałam wstyd do kieszeni i chodzę do kosmetyczki na wosk po goleniu niestety miałam straszne zaczerwienienia i ropniaki mi wychodziły.
Straszna wygoda taki wosk (a długo nie chciałam się dać przekonać)

powiem szczerze, że cierpiałam na zapalenia częściej jak miałam owłosienie. Teraz już nie pamiętam kiedy ostatni raz dopadł mnie jakiś grzybek czy inna bakteria.

W moim osobistym odczuciu (nikogo tu nie chcę obrazić) właśnie owłosienie jest niehigieniczne.

JA tez korzystalam z tej uslugi i chodzilam do salonu na wax bikini i nog. W pewnym momencie doszlam do wniosku , ze duzo pieniedzy wydaje sie na takie zabiegi i zdecydowalam sie na zakup wszelkiego sprzetu. Teraz kiedy tylko mam jakis odrost robie sobie sama wax....pod pachami, bikini i nog. Oczywiscie z pomoca mojej siostry
polecam wszystkim

A jezeli chodzi o zapalenie to ja osobicie nigdy nie cierpialam na tego typu dolegliwosci. tfu, tfu ,tfu......oby tak dalej

[kropka75]

Napisane przez elalank

powiem szczerze, że cierpiałam na zapalenia częściej jak miałam owłosienie. Teraz już nie pamiętam kiedy ostatni raz dopadł mnie jakiś grzybek czy inna bakteria.

W moim osobistym odczuciu (nikogo tu nie chcę obrazić) właśnie owłosienie jest niehigieniczne.

Wbrew naturze, ale nie dyskutuję. Nie znam przypadku, nie badałam Cię.

Nieestetyczne pewnie jest dla większości, co do higieny - masz prawo do własnych odczuć. Ale z naturą nie ma co dyskutować.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Monia2800

Kropka 75, skoro ty na mleku z lat siedemdziesiatych sie wychowalas i nic tobie nie jest, to dlaczego podsumowujesz ze mleko z Tesco to syf, na pewno nie rozni sie tak bardzo od innych formul. Z jednej strony wyglada tak, ze na mleko to kase wydajesz a dziecko trzymasz w tetrach....jakies to dziwne. Nie lepiej zrownowazyc wydatki na mleko i jednorazowe pieluchy?

Jeśli takie w ogóle jest, bo tak sobie palnęłam ogólnie o marce i jakości Tesco. Nigdy nie widziałam ich mleka w proszku.
Ale jeśli jest to na pewno od Nestle różni się bardzo. Że nie wspomnę o lepszych markach.

Napisane przez Monia2800

Z jednej strony wyglada tak, ze na mleko to kase wydajesz a dziecko trzymasz w tetrach....jakies to dziwne. Nie lepiej zrownowazyc wydatki na mleko i jednorazowe pieluchy?

A co, mam kraść to mleko?

I czemu niby dziwne??

I co ma do tego kasa??

Mam oszczędzić na mleku, jedynym pokarmie na jakim moje dziecko żyje długie miesiące, żeby obkładać tyłek malucha plastikowymi pieluchami dla własnej wygody i rzadszego prania? Nie rozumiem pomysłu... absurd...

I nie rozumiem czemu zaglądasz mi do portfela?

[Monia2800]

Nie mam pojecia o jakich plastikowych pieluchach mowisz, obecnie pieluchy jednorazowe so wykonane z bardzo miekkich, oddychajacych materialow. To tak samo jakby mowic, zeby kobieta nie uzywala wkladek, niech sobie lepiej kawal szmatki wlozy w majtki. Oczywiscie nikt nie mowi o oszczedzaniu na zdrowiu dziecka, ale tak to sie ma do mleka jak i do pieluch, bo badz co badz trzymajac malucha w tetrach narazasz go na odparzenia. Jak byc konsekwentnym to na calej liniii. Poza tym nie zagladam Tobie do portwela, to juz sama sobie dopowiedzialas.

[kropka75]

Napisane przez Monia2800

Nie mam pojecia o jakich plastikowych pieluchach mowisz, obecnie pieluchy jednorazowe so wykonane z bardzo miekkich, oddychajacych materialow. To tak samo jakby mowic, zeby kobieta nie uzywala wkladek, niech sobie lepiej kawal szmatki wlozy w majtki. Oczywiscie nikt nie mowi o oszczedzaniu na zdrowiu dziecka, ale tak to sie ma do mleka jak i do pieluch, bo badz co badz trzymajac malucha w tetrach narazasz go na odparzenia. Jak byc konsekwentnym to na calej liniii. Poza tym nie zagladam Tobie do portwela, to juz sama sobie dopowiedzialas.

Tylko czemu te miękkie oddychające materiały tak często wywołują uczulenia?

Akurat co do wkładek, to na bardzo wiele z nich mam uczulenie, tak jak na podpaski Always, też bardzo przewiewne i zdrowe.

Rozliczasz mi bilans pieluchy - mleko. Piszesz jakieś bzdury o braku konsekwencji. To nie jest zaglądanie do portfela? Co Ciebie obchodzą moje wydatki na droższe mleko i oszczędność (rzekomo) na pieluchach?

Odparzeń nie widuję, bo dzieci chowane na tetrach nie leżą obszczane całe dnie.

Ciekawe od kiedy to pampersy nagle takie zdrowe...

[aa2]

myślę ze wybór pieluch, mleka czy innych specyfików jest wyborem każdej z nas i nie jest to kwestia sporna, każdy robi jak uważa no i dodam że to zależy też od dziecka czasem jest mocno uczulone na niektóre rzeczy i może np: pampersów wogóle nie bedzie mogło nosić???
no i ogólnie co do tego że dzieci w pampersach mają odparzenia i to może wina matek które te pieluchy zmieniają za mało????
a co do tego że dzieci na tetrach nie leżą cały dzień obszczane.....hmmmmm chyba też niekoniecznie, jak czesto zmieniać to nie leżą , podobnie z pampersami

[Monia2800]

Pieluch jednorazowych jest do wyboru do koloru, a nie tylko Pampers czy Huggies. Jak jedne uczulaja to probuje sie innych, a nie wierze ze na wszystkie jednoprazowki dziecko uczulone, zas na tetry reaguje wspaniale. Nie zgodze sie tez, co do lezenia w obszczanych jednorazowkach, trzeba zmieniac je rownie czesto, zaleta jest jednak to, ze mocz od razu nie podrazni skory dziecka, bo pieluszki sa po prostu bardziej chlonne. Co do wielorazowek, to owszem sa i bardzo dobre chlonne np Baby Genius http://www.mothercare.com/bumGenius-...90031&mcb=core, czy TotsBots http://www.mothercare.com/TotsBots-B...19031&mcb=core

[kropka75]

Napisane przez Monia2800

Pieluch jednorazowych jest do wyboru do koloru, a nie tylko Pampers czy Huggies. Jak jedne uczulaja to probuje sie innych,

Bo co, bo Ty tak powiedziałaś? A ja nie mam ochoty próbować innych! I co, podasz mnie do sądu? Litości....

Coś Ty się tak przypieprzyła do tych "moich" pieluch? Czy ja Cię namawiam do tetry? Albo kazałam Ci kupić drogie mleko?

Zejdź ze mnie!

I skończ tę chorą gadkę - to nie ten wątek! Żenujące.

Dla mnie EOT.

[ma-li-na]

podziwiam woskujące się dziewczyny,ja z bólu kwiczę jak nogi woskuję a nie wyobrażam sobie woskowania miejsc intymnych i to w dodatku w ciąży zwłaszcza od 9 miesiąca gdzie skóra jest na maxa wrażliwa na wszystko.

[kropka75]

Napisane przez ma-li-na

podziwiam woskujące się dziewczyny,ja z bólu kwiczę jak nogi woskuję a nie wyobrażam sobie woskowania miejsc intymnych i to w dodatku w ciąży zwłaszcza od 9 miesiąca gdzie skóra jest na maxa wrażliwa na wszystko.

Ja też.

Znam też takie, które okolice intymne jadą depilatorem.

Ja próbowałam depilatora raz - popłakałam się i posmarkałam jak prosię. Wosku używać nie mogę, bo pękają mi naczynka, ale próbowałam raz - połowa włosów została, a ból też niczego sobie... A to były tylko łydki.

[ma-li-na]

Napisane przez kropka75

Ja też.

Znam też takie, które okolice intymne jadą depilatorem.

Ja próbowałam depilatora raz - popłakałam się i posmarkałam jak prosię. Wosku używać nie mogę, bo pękają mi naczynka, ale próbowałam raz - połowa włosów została, a ból też niczego sobie... A to były tylko łydki.

ja mam przystawkę do depilatora do miejsc intymnych ,stosuję ja bardzo rzadko jak np w czasie wakacji ,ale nie powiem łzy ciekną mi ciurkiem,za to efekt warty łez 3tyg się utrzymuje a włoski odrastające nie wrastaja sie w skórę i są cieniutkie.Ale jeśli chodzi o ciążę nie zdecydowałabym się na golenie depilatorem ,bo jak napisałam moja skóra zrobiła sie tak wrażliwa ,że z bólu wywołałabym chyba poród

najlepszy jest krem do depilacji,szkoda tylko że czyność trzeba powtórzyć jeszcze ze 2-3 razy żeby włoski wszystkie włoski odpadły

[kropka75]

Napisane przez ma-li-na

ja mam przystawkę do depilatora do miejsc intymnych ,stosuję ja bardzo rzadko jak np w czasie wakacji ,ale nie powiem łzy ciekną mi ciurkiem,za to efekt warty łez 3tyg się utrzymuje a włoski odrastające nie wrastaja sie w skórę i są cieniutkie.

To chyba od skóry też zależy. Mam mam suchą i dość grubą. Włosy też mam grube.

U mnie wyrwany włos pokazuje się już po tygodniu i zawsze, naprawdę zawsze rośnie pod skórą. Już byłam z tym u kosmetyczki, radziła spróbować wyrwać trochę pensetą, jeśli dam radę. I sprawdzać. I mocno nawilżać i natłuszczać. I peelingi robić. Cuda wianki...
Wyrwałam. Fakt, ból mniejszy, można skórę ręką przydusić i ból stłumić. Ale włos tak i tak rośnie pod naskórkiem, poziomo. Mimo masy kosmetyków.

Nie każdy w prawdzie, ale tak 1/3.

[Luba]

Napisane przez roxi1980

Kropeczko - podziwiam (ja bym się na tetrę nigdy nie zdecydowała) i życzę, żebyś miała takie dzieciątko, przy którym uda Ci się zrobić pranie, tudzież ugotować obiadek, zadbać o siebie i deczko odpocząć - piszę POWAŻNIE. U mnie nie było szans - mały od początku był bardzo zajmujący - jak nie karmienie co godzinę to inne rozrywki, a teraz raczkuje i wstaje gdzie się da, więc też ciągle trzeba za nim latać...

To mnie rozwaliło, powiem szczerze
Co to za robota wielka wrzucic pieluchy do pralki a potem je powiesić?
Faktycznie, podziwiac trzeba, bo ktos się na tetrę zdecydował. To przede mna prosze klękac na kolana, bo dwoje dzieci na tetrze wychowałam No, własciwie to na jedno kolano i pól drugiego, bo drugiemu dziecku włączyłam jednorazówki.
Jak tez kobiety kiedyś potrafiły sobie poradzić bez jednorazówek i z pralkami Franiami (w najlepszym wypadku, bo ja jeszcze widywałam kotły do prania bielizny). Horpyny jakieś czy cuś

Ginekolodzy juz bija na alarm, że golenie jest dla kobiet niezdrowe ale przetłumaczysz to której? Jak najczęsciej odpowiedz brzmi: ale mężczyźni wolą wygolone <więc pal licho moje zdrowie, byle misiaczka zadowolić>. A jeszcze dorabianie do tego ideologii, że golenie jest bardziej higieniczne to lekka paranoja i wmawianie sobie nieprawdy.
Wszystko cacy ale załamywanie rąk, bo sie przez jakis czas ciąży lekko zarośnie, to już jakaś przesada jest. Bo sie małpą zostanie... Aha. I wstyd przed lekarzem. Aha.
Wstyd, to moje drogie jest, jak sie nie umyjesz. Tylko i wyłącznie.
Żeby nie było nieporozumień. Jestem przeciwna wszelkiej przesadzie, o to tylko mi chodzi. Jesli ktos do golenia podchodzi normalnie, czyli jak nie moge, to trudno, jak ktoś nie chce to nie musi, to fajnie. Ale nie lubię jakiegoś takiego nachalnego i prześmiewczego tonu, który tu wyziera z niekórych postów, że jejku, jejku, co to będzie jak sie nie będe potrafiła ogolic, to nawet lepiej złapać koleżankę i kazac jej z maszynką przy naszym bikini latać... Nie popadajcie w przesadę, to tylko włosy, czasem rosną i co z tego? Włos w kroku nie czyni z nas małp, zaniedbanych babonów czy buszmenek. To raczej to co mamy w głowach czyni nas takimi czy innymi osobami. A i w majtki nikt nam nie zajrzy żeby ocenić czy jestesmy zadbane.

Tak ogólnie to kropko, popieram w całej rozciągłości. Może prócz jednego. Niekomfortowa sytuacja to nie tylko brak wody czy maszynki czy pobyt na pustyni To także np. potrzeba przeleżenia paru miesięcy na płasko, kiedy wstac można sie tylko wysikać... A nie każda ma wtedy ochotę wystawiac się na sali szpitalnej coby ja ktos ogolił, bo to wszak wstyd byc zarośnietą...

[SugarbabyLove]

Ale ten temat to rzeczywiscie bomba zegarowa jak ktoraś zgrabnie ujęła... heh widze ze dyskusje tu az sie gorąco... Codo depilacji woskiem i depilatorow- zgodze sie nie wyobrazam sobie tego a tymbardziej w 8 czy 9 miesiacu ałłłłaaaa... a zreszta testowalam na wlasnej skorze... wiecej tego bolu niz przyemnosci z ogolonych nóg... no i cena tez dosc wysoka jesli chodzi o wosk..
CO do tetry i mleka w proszku.. to tylko moje zdanie ja sie modle zebym jaknajdluzej karmila piersia- tak uwazam i tego sie trzymam... mleko w proszku nie zapewni wszystkiego mojemu dziecku ani odpornosci na choroby ani wystarczajacej ilosci witamin. W proszku jest sama chemia- jak w proszku moze byc cos wartosciowego...??? to tak jak bym bobasa tabletkami z witaminami faszerowala....
Tetry- są dobre ale za duzo roboty przy nich.. prac je trzeba pozniej krochmalic czy co tam jeszcze suszyc, prasowac itp.. to ja bym nie miala czasu obiad zrobic bo bym cale poludnie prala tetry...wiadomo ze pare sztuk sie przyda jakby coś ale ogólnie nie wyobrażam sobie z nimi tyle miesiecy.. a jesli by dziecko na zwykle pieluchy mialo uczulenie to jest tyle rodzai ich ze na pewno ktores by byly dobre a zreszta teraz nawet w aptece idzie kupic takie wlasnie specjalne ktore nie uczulaja z tego co wiem..
Oczywiscie wszystko zalezy od nastawienia... ja nie zakladam JUZ ze moje dziecko sie urodzi z alergią na cokolwiek.. trzeba byc dobrej myśli ze bedzie zdrowe pod każdym kątem..
Dodam na koniec ze to tylko moje zdanie i go nie zmienie..

[Luba]

Ja jeszcze tylko w kwestii praktycznej.
Pieluch tetrowych się nie krochmali, broń boże! Przeciez to zetrze dziecku tyłek jak tarka.
Prasowanie tez jest kwestią sporną, przychylam sie do zdania, aby prasowac juz po poskładaniu pieluchy tylka tę warstwę, która dotyka pupy. A i to tylko na poczatku, potem tylko składanie a to może odwalić mąż oglądając mecz


Miłej ciąży i porodu wszystkim życzę!

[kropka75]

Napisane przez SugarbabyLove

mleko w proszku nie zapewni wszystkiego mojemu dziecku ani odpornosci na choroby ani wystarczajacej ilosci witamin. W proszku jest sama chemia- jak w proszku moze byc cos wartosciowego...???

Ech...

I co Ty zrobisz, jak nie będziesz mogła karmić? Będziesz truła swoje dziecko?

Jakim cudem żyją te dzieci butelkowe - nie mam pojęcia.

Skład mleka Nan1:
- białko OPTI PRO HA - lekkostrawne i łatwo przyswajalne - aktywne kultury probiotyczne
- długołańcuchowe wielonienasycone kwasy tłuszczowe
- żelazo
- jod
- wapń i witamina D
- inne mikroelementy i witaminy

Taka sama chemia jest w mleku mamy (tak na marginesie, wszystko co jemy to chemia - uczyli tego w podstawówce). Jedyna różnica to proces produkcyjny.

Nikt nikogo nie namawia na nie karmienie piersią, ani nie udowadnia, że mleko z puszki jest lepsze od mleka z cycka! Ale trochę dystansu, kobiety! Nie każda karmi, nie każda potrafi, nie każda ma czym. Nie siejmy chorej propagandy.



I NIE ZMIENIAJMY TEMATYKI WĄTKU!