Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ II

[aa2]

witajcie
chciałam tylko powiedzieć ,dzień dobry i powiedzieć że wiem o tym że zaczeła się nowa część i jestem z wami, podczytuje mając nadzieję na poprawę humoru, tylko mało pisze bo nie mam na razie siły
Starapanna-15 lat to kawał czasu, jeżeli kochasz i wiesz że warto walczyć to walcz, od tylu lat jesteście razem ze pewnie znajdziecie jakiś "lek" na swoje teraźniejsze kłopoty, pewnie bedzie dobrze zobaczysz
co do problemow w związkach trudno mi cokolwiek mega doradzać bo mój maż jest przekochany i nie wyobrażam sobie życia bez niego, już nie pamiętam kiedy ostatni raz się pokłócilismy chyba jakieś ponad pół roku temu i to o moją pracę, bo zawsze wracałam z niej poddenerwowana i odbijało się to na nim, kłótnie były na szczęście pięciominutowe

ciekawe co u aneczki, martwie się o nią i maleństwo,chciałabym żeby było wszystko ok, mam nadzieję że będzie to dla mnie znak że wszystko jeszcze się poukłada...

troche sie rozpisałam ale przynajmniej nie płacze

[Carol77]

Dobrnełam od końca...ciesze się, że jesteście wszystkie w II części

Panienko, ja Ci powiem, że zgadzam się z dziewczynami i też uważam, że Ty i tylko Ty jesteś najważniejsza!!!!! I nie możesz robić nic wbrew sobie, ja tak kiedyś robiłam i do dzisiaj stukam sobie w głowę jaka byłam durna i jak mogłam sie tak poniżyć. Co do sexowych upodobań Twojego TZ, sa nie do przyjęcia i mnie osobiście jakby mój mi takie cos powiedział przyćmiłoby to wszelkie jego zalety....ja potrafie bardzo szybko zrazić sie do drugiego człowieka, nie za błachostki oczywiście, ale za taki tekst miałby potwornego minusa i nie wiem czy umiałabym z takim kims żyć wiedząc, że tak naprawde ja go nie zaspakajam i że on chce czegoś innego. Sorry, albo się kogoś kocha i akceptuje się go takim jakim jest, nawet jeśli nasze(jego)potrzeby sexualne nie są w 100%zaspokojone albo won!! Ja jestem radykał straszny,ale za nic nie pozwolę sobie żeby ktokolwiek mnie nie sznował i ranił. Wolałabym być sama. Sorry za szczerość skarbie,ale chciałabym zebyś była najszczęśliwsza na świecie czego z calego serca Ci życze!!!

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez aa2

witajcie
chciałam tylko powiedzieć ,dzień dobry i powiedzieć że wiem o tym że zaczeła się nowa część i jestem z wami, podczytuje mając nadzieję na poprawę humoru, tylko mało pisze bo nie mam na razie siły
Starapanna-15 lat to kawał czasu, jeżeli kochasz i wiesz że warto walczyć to walcz, od tylu lat jesteście razem ze pewnie znajdziecie jakiś "lek" na swoje teraźniejsze kłopoty, pewnie bedzie dobrze zobaczysz
co do problemow w związkach trudno mi cokolwiek mega doradzać bo mój maż jest przekochany i nie wyobrażam sobie życia bez niego, już nie pamiętam kiedy ostatni raz się pokłócilismy chyba jakieś ponad pół roku temu i to o moją pracę, bo zawsze wracałam z niej poddenerwowana i odbijało się to na nim, kłótnie były na szczęście pięciominutowe

ciekawe co u aneczki, martwie się o nią i maleństwo,chciałabym żeby było wszystko ok, mam nadzieję że będzie to dla mnie znak że wszystko jeszcze się poukłada...

troche sie rozpisałam ale przynajmniej nie płacze

Pisz Asiu jak najwięcej!!!!! Ciesze się, że zaczynasz się zbierać!!! Wszystko się ułoży życie daje nam w dupe strasznie,ale co nas nie zabije to nas wzmocni!!! Jestem z Tobą
Właśnie ciekawe co u Ani....???Oby wszystko dobrze.

[jaszczka]

Panienko ja pamiętam jak jakieś 2 lata temu miałam naprawdę ciężkie przejścia z moim TŻ, nie będę się w to zagłębiać, ale powiem Ci jedno: najgorsza w związku jest rutyna, ciągle to samo praca-dom-praca-dom, codziennie te same rytuały i powtarzające się scenariusze. Potrzeba odmiany, koloru, i to niekoniecznie w postaci seksownej bielizny w sypialni. W moim wypadku byliśmy po prostu zmęczeni życiem i jego monotonią, ja myślałam że już go nie kocham, on nie chciał ze mną rozmawiać, byliśmy bliscy rozstania. Ja byłam już właściwie spakowana, ale stwierdziłam, że dam temu związkowi jeszcze jedną szansę. Poszłam do biura podróży i wykupiłam wycieczkę. Pojechaliśmy na tydzień, dzień po walentynkach, powiedziałam mu, że to mój walentynkowy prezent dla nas I powiem Ci, stał się cud. Zmiana klimatu, hotel, zwiedzanie, plaża, słońce, knajpki i restauracyjki, no i my, we dwoje 24 na dobę - razem... Wróciliśmy odmienieni, z nową energią do życia i dla nas nawzajem... Dwa miesiące później byliśmy zaręczeni, a po pół roku byliśmy po ślubie i od tamtego wyjazdu jest cudownie...
Uff ale się rozpisałam... Ale chciałam Ci powiedzieć, że może potrzebujecie trochę odmiany, może przyzwyczailiście się do siebie za bardzo i musicie na siebie spojrzeć jakby od nowa, z innego kąta, w innej sytuacji. I wtedy się okaże, że przypomnicie sobie, za co pokochaliście się na początku...
Podziałało w moim przypadku, może podziała i u Ciebie...
Mam nadzieję, że moje wypociny mają chociaż trochę sensu dla Ciebie..

[aneczka555]

czesc dziewczynki to znowu ja..
dzis wrocilam ze szpitala,mialam usg na ktorym stwierdzili nie 1 a 2 krwiaki 9x5 mm
lezalam,dostalam leki i po dzisiejszym ponownym usg krwiaki sie wchlonely
dzidzia w sobote miala prawie 11mm,serduszko bilo i bije nadal

po pobycie w szpitalu stwierdzan ze ogrom dziewczyn ma problemy z donoszeniem ciazy ehhh

[jaszczka]

Napisane przez aneczka555

czesc dziewczynki to znowu ja..
dzis wrocilam ze szpitala,mialam usg na ktorym stwierdzili nie 1 a 2 krwiaki 9x5 mm
lezalam,dostalam leki i po dzisiejszym ponownym usg krwiaki sie wchlonely
dzidzia w sobote miala prawie 11mm,serduszko bilo i bije nadal

po pobycie w szpitalu stwierdzan ze ogrom dziewczyn ma problemy z donoszeniem ciazy ehhh

Aneczko cieszę się ogromnie, że już wszystko OK

[Carol77]

Aniu słonko to rewelacyjne wiadomości!!!!!!!!!!!!!!! !!Jak się ciesze!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! to tylko teraz się nie przemęczaj i dużo odpoczywaj!!!!!!!!!!!!!!! !

[sas]

Napisane przez aneczka555

czesc dziewczynki to znowu ja..
dzis wrocilam ze szpitala,mialam usg na ktorym stwierdzili nie 1 a 2 krwiaki 9x5 mm
lezalam,dostalam leki i po dzisiejszym ponownym usg krwiaki sie wchlonely
dzidzia w sobote miala prawie 11mm,serduszko bilo i bije nadal

po pobycie w szpitalu stwierdzan ze ogrom dziewczyn ma problemy z donoszeniem ciazy ehhh

Aniu super !!! Cieszę sie badzo ze juz wszystko z Toba i dzidzią ok

[aa2]

Napisane przez aneczka555

czesc dziewczynki to znowu ja..
dzis wrocilam ze szpitala,mialam usg na ktorym stwierdzili nie 1 a 2 krwiaki 9x5 mm
lezalam,dostalam leki i po dzisiejszym ponownym usg krwiaki sie wchlonely
dzidzia w sobote miala prawie 11mm,serduszko bilo i bije nadal

po pobycie w szpitalu stwierdzan ze ogrom dziewczyn ma problemy z donoszeniem ciazy ehhh

aniu dobrze że przynosisz dobre wiadommości, jedno zmartwienie mniej, napisałam że jak będzie u ciebie dobrze to bedzie to dla mnie taka iskierka nadzieji...

[motylek85]

wiecie co, tak sobie myślałam, że w szpitalu to robią wielką krzywdę kobietom, które straciły swoje dzieci... powinien być moim zdaniem oddzielny minioddział na którym byłyby kobietki w takiej sytuacji i personel tam też powinien być nieco bardziej wrażliwy i nie wylatywać z tekstem "takie rzeczy zdarzają się codziennie, to normalne". nie chodzi mi o to żeby się rozczulały nad pacjentkami ale przynajmniej czasem ugryzły się w język myślę, że to, że leży się w jednej sali z kobietami, które mają niedługo termin porodu źle wpływa na obie strony. one napatrzą się jak kobiety przeżywają, cierpią i w ogóle a powinny się przecież tuż przed porodem stresować a kobietki po poronieniach muszą patrzeć na szczęśliwe przyszłe mamusie z okrągłymi brzuszkami - przykre...

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

och i najważniejsze!!!! Aniu cieszę się, że wszystko dobrze a dzidzia już taka duzia;D

[niutek]

no i znalazłam was , aneczka witaj z powrotem ,,ale szybko to idzie już dróga strona ... a mnie tak bolą piersi że normalnie szok ...

[Cosmaaaaaaa]

Aniu, ciesze sie ogromnie ze z Wami juz wszystko w porzadku!!! Teraz juz tylko z gorki Dbac o siebie i sie nie przemeczac

Aa2 ... kochanie, zobaczysz, niedlugo i Ty ujrzysz 2 kreseczki i bedziesz sie cieszyc brzuszkiem i zdrowa fasolka! Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkie nasze staraczki

Panno moja kochana Ciesze sie ze ma tyle zalet ... Jednak w tej sytuacji jaka teraz nam przedstawilas obawiam sie ze masz tylko dwie drogi ... Albo zwazajac na to ze w innych sprawach zycia TZ sie sprawdza i jest wrecz cudownym facetem- zapomniec o lozku... Albo odejsc. Niby sex nie jest najwazniejszy ... ale to przeciez najlepszy dowod Waszej bliskosci ... i widze ze dla Ciebie jest bardzo ale to bardzo waznym czynnikiem- dla mnie z reszta tez. Mysle ze warto jednak ratowac to co jest miedzy Wami, macie dalej potencjal, kochacie sie, swietnie sie rozumiecie- najwazniejsze podstawy do udanego zwiazku macie Nad sexem mozna popracowac. Teraz to chyba jego problem bardziej niz Twoj, bo nie Ty masz wyimaginowane oczekiwania wobec niego. Wierze ze pojdzie po rozum do glowy Moj poszedl ... A raczej ja kazalam mu isc... Powiedzmy ze zmusilam go do przemyslen nad tym co robi, mowiac ze nie czuje sie kobieta, gdy zastepuje mnie jakimis filmami i reka ... I ze skoro tak woli to chyba mnie nie potrzebuje, bo prac i sprzatac sam potrafi...


Jaszczka, swietny pomysl i jak widac z efektami Wiadomo, ze w kazdym zwiazku przyjdzie czas na rutyne i nude, wazne by wiedziec jak je przelamac Jak cos to sciagne od Ciebie ten przepis na ''zakochanie sie w sobie na nowo'' A tak poza tym to sie chyba nie przywitalam jeszcze Witaj, Paula jestem


A teraz ide nadrabiac zaleglosci ... Jeszcze nie doczytalam co pisalyscie w weekend ...

[Kasia_Dublin]

Oj jak ja nie lubie nadrabiania zaleglosci w pracy Juz powinnam isc do domku a tu jeszcze tyle do zrobienia.

Aniu rowniez sie ciesze ze wszystko jest wporzadku. Oby tak dalej

aa2 dobrze ze tutaj do nas zagladasz, zawsze to moze odciagnac twoje mysli na inne tory. Uszy do gory

[farminka]

Ja wpadłam na chwilkę zameldować,że bejbik jeszcze się trzyma i że odebrałam wyniki bety.Wyszło 3812 mlU/ml więc chyba dobrze?

[hanjah]

hej dziewczyny
melduję się w drugiej części, ale niestety nie mam czasu poczytać co u Was... może jutro uda mi się nadrobić, albo jeszcze dziś wieczorem. buziaki

[Linka24]

A ja nie mogę nadążyć i nie mam czasu nadrobić!!!

Informuję iż 1 dzień spodziewanego @ owocny czyli echo... czuję że się zbliża..

[jaszczka]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Jaszczka, swietny pomysl i jak widac z efektami Wiadomo, ze w kazdym zwiazku przyjdzie czas na rutyne i nude, wazne by wiedziec jak je przelamac Jak cos to sciagne od Ciebie ten przepis na ''zakochanie sie w sobie na nowo'' A tak poza tym to sie chyba nie przywitalam jeszcze Witaj, Paula jestem

Ściągaj, ściągaj chociaż życzę ci, żeby rutyna jednak nigdy nie zawitała w twoim związku
Miło mi Paulo, ja jestem Emila i jak dobrze pamiętam z poprzednich twoich wpisów obie jesteśmy ze Szczecina

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez jaszczka

Ściągaj, ściągaj chociaż życzę ci, żeby rutyna jednak nigdy nie zawitała w twoim związku
Miło mi Paulo, ja jestem Emila i jak dobrze pamiętam z poprzednich twoich wpisów obie jesteśmy ze Szczecina

No pochodze ze Szczecina, teraz jednak mieszkam w Niemczech, a Szczecin odwiedzam

U nas wkrada sie nuda i rutyna co dnia ... Ale nie wiem jak on to robi Czasami przyjdzie i powie mi cos tak milego ze az mi sie oczy szkla ... i to mi wystarczy ... wiem malo mi trzeba
No a teraz na zlosc mi, polozyl pierscionek na lawie w salonie
A ja tak chodze obok niego i mam ochote juz miec go na palcu
Widze jak sie boi ''tej chwili'' Chyba nie bede go tak meczyc i po prostu przygotuje w piatek cos romantycznego, swiece itd....W koncu zareczyny to swieto nas obojga nie? On i tak sie stresuje klekaniem i zadaniem mi tego pytania



Grr caly czas slucham ''Winda do nieba'' ... uslyszalam na urodzinach w ten weekend i mi zostalo w glowce

[Linka24]

Cosmaa czyli teraz oficjalne zaręczyny przy rodzince?

[Kasia_Dublin]

No dobrze, zrobilam sobie przerwe w pracy zeby sie z Wami kochane podzielic moja nowina

Tak wiec mozecie mnie wpisac na oficjalna liste Staraczek!!!

Tak jak napisalam wczesniej u mojego tz nastapil przelom . W pociagu z Brukseli do Amsterdamu ni z gruszki ni z pietruszki wyskoczyl z pytaniem jak sie czuje po odstawieniu tabletek (!!!). Ja zaraz sobie pomyslalam masz ci los podmienili mi faceta . Ale tak na serio to nie wiedzialam do czego to pytanie mialo zmierzac wiec postanowilam byc ostrozna. Tak wiec powiedzialam ze dobrze sie czuje, cykl byl dosc dlugi ale @ przyszla i ze chyba wszystko gra. No to on z kolejnym pytaniem czy wiem kiedy mam owulacje (!!!). No i tutaj sie zawahalam bo pomyslalam sobie ze jak powiem kiedy to nie bedzie chcial sie ze mna wtedy przytulac czy cos. Wiec stwierdzilam ze pojde bezpiecznym torem i powiedzialam ze nie wiem . Na co on z kolejnym pytaniem 'to jak ty chcesz zajsc w ciaze skoro nie wiesz kiedy masz owulacje?'. Zdebialam . Ale dalej (zeby go nie sploszyc) bylam bardzo wywazona i spokojna i powiedzialam ze sa rozne metody dla par ktore sie staraja jak np testy owulacyjne itd itp. No to on sie dalej pyta czy mam zamiar taki test kupic. Hmm, bylam tak skolowana ze nie wiedzialam jak zareagowac wiec z resztka zimnej krwi spytalam 'a staramy sie?' na co on z usmiechem wzruszyl ramionami w stylu czemu nie i odwrocil sie w strone okna (!!!). Bylam w totalnym szoku a radosc rozpiera mnie do tej pory . Mialam taka ochote dalej z nim o tym rozmawiac ale balam sie ze czar prysnie i ze go splosze wiec sie tylko przytulilam do jego ramienia i tak sobie jechalismy. Oczywiscie myslalam sobie o Was i co na to powiecie .

A wiec! Kasia, 25 lat, spodziewana @ chyba 16.11 (niestety nie mam pojecia co moje cykle beda wyrabiac po odstawieniu)

Hura!!

Zapomnialam dodac ze Bruksela jest po prostu przepiekna i jest tam bardzo romantycznie. Piekna architektura, mnostwo uliczek, romantyczne restauracje, no bajka po prostu. Polecam na te rutyny przebrzydle . Amsterdam tez piekny ale to jest miasto-rozrywka wiec nie ma co tam szukac romantyzmow. Ale i tak swietna zabawa wiec rowniez polecam . To tyle bo z tego co powypisywalam to juz prawie nowela sie robi :P

[Pepus]

Witajcie!
Ja też melduję się na nowej części i już nadrobiłam zaległości

[jaszczka]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

No pochodze ze Szczecina, teraz jednak mieszkam w Niemczech, a Szczecin odwiedzam

No ja też Szczecin opuściłam, mieszkam na Zielonej Wyspie. Dom odwiedzam raz/dwa razy w roku

Mam nadzieję, że twoj TŻ się odważy i wsadzi ci wreszcie ten pierścionek na palec, bo ileż można czekać

[sas]

Napisane przez Kasia_Dublin

No dobrze, zrobilam sobie przerwe w pracy zeby sie z Wami kochane podzielic moja nowina

Tak wiec mozecie mnie wpisac na oficjalna liste Staraczek!!!

Tak jak napisalam wczesniej u mojego tz nastapil przelom . W pociagu z Brukseli do Amsterdamu ni z gruszki ni z pietruszki wyskoczyl z pytaniem jak sie czuje po odstawieniu tabletek (!!!). Ja zaraz sobie pomyslalam masz ci los podmienili mi faceta . Ale tak na serio to nie wiedzialam do czego to pytanie mialo zmierzac wiec postanowilam byc ostrozna. Tak wiec powiedzialam ze dobrze sie czuje, cykl byl dosc dlugi ale @ przyszla i ze chyba wszystko gra. No to on z kolejnym pytaniem czy wiem kiedy mam owulacje (!!!). No i tutaj sie zawahalam bo pomyslalam sobie ze jak powiem kiedy to nie bedzie chcial sie ze mna wtedy przytulac czy cos. Wiec stwierdzilam ze pojde bezpiecznym torem i powiedzialam ze nie wiem . Na co on z kolejnym pytaniem 'to jak ty chcesz zajsc w ciaze skoro nie wiesz kiedy masz owulacje?'. Zdebialam . Ale dalej (zeby go nie sploszyc) bylam bardzo wywazona i spokojna i powiedzialam ze sa rozne metody dla par ktore sie staraja jak np testy owulacyjne itd itp. No to on sie dalej pyta czy mam zamiar taki test kupic. Hmm, bylam tak skolowana ze nie wiedzialam jak zareagowac wiec z resztka zimnej krwi spytalam 'a staramy sie?' na co on z usmiechem wzruszyl ramionami w stylu czemu nie i odwrocil sie w strone okna (!!!). Bylam w totalnym szoku a radosc rozpiera mnie do tej pory . Mialam taka ochote dalej z nim o tym rozmawiac ale balam sie ze czar prysnie i ze go splosze wiec sie tylko przytulilam do jego ramienia i tak sobie jechalismy. Oczywiscie myslalam sobie o Was i co na to powiecie .

A wiec! Kasia, 25 lat, spodziewana @ chyba 16.11 (niestety nie mam pojecia co moje cykle beda wyrabiac po odstawieniu)

Hura!!

Zapomnialam dodac ze Bruksela jest po prostu przepiekna i jest tam bardzo romantycznie. Piekna architektura, mnostwo uliczek, romantyczne restauracje, no bajka po prostu. Polecam na te rutyny przebrzydle . Amsterdam tez piekny ale to jest miasto-rozrywka wiec nie ma co tam szukac romantyzmow. Ale i tak swietna zabawa wiec rowniez polecam . To tyle bo z tego co powypisywalam to juz prawie nowela sie robi :P

nioKasiu to swietna wiadomosc t teraz kochana 3mam mocno kciuki za was i za przyszla fasolinkę

Cosmaa hehe znam to moj tez przez 2 tyg pokazywal braciom pierscionek a ja moglam soie pomazyc tylko o nim ale potem sie przełamał wreszcie

[aneczka555]

dziekuje kochane za mile przyjecie mnie zpowrotem

aa2 kochana musi byc w koncu dobrze, nie jestes sama masz nas-wiem ze to nie to samo co real ale pamietaj ze my cie zawsze wesprzemy!!

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Linka24

Cosmaa czyli teraz oficjalne zaręczyny przy rodzince?

Napisane przez jaszczka

No ja też Szczecin opuściłam, mieszkam na Zielonej Wyspie. Dom odwiedzam raz/dwa razy w roku

Mam nadzieję, że twoj TŻ się odważy i wsadzi ci wreszcie ten pierścionek na palec, bo ileż można czekać

Juz wsadzil mi na paluszek Leze w lozku chora i przyszedl i potulil sie i pogadal mi jak mnie kocha itd i spytal czy jest romantycznie jak powiedzialam ze no tak jest to sie spytal czy na tyle romantycznie, ze wyjde za niego no i kleknal przy lozku i takie tam teraz tak mi dziwnie na palcu, ciezko jakos jutr zrobie Wam zdjatko pierscionka, bo w sumie mam inny niz chcialam


Kasiu, wielkie gratulacje!! Powiedz, co go sprowokowalo do tej decyzji?
Moj chwalil sie swojej rodzinie ze najpozniej za dwa lata bedziemy mieli malego Maronia

[Linka24]

Nooo Cosmaaa to gratulacje!!!! super się zachował!! Aha świetnie wyglądasz na nowo dodanych fotkach na nk!

[jaszczka]

Cosmaaaa gratuluje !!!
takie spontany są najlepsze

[sas]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Juz wsadzil mi na paluszek Leze w lozku chora i przyszedl i potulil sie i pogadal mi jak mnie kocha itd i spytal czy jest romantycznie jak powiedzialam ze no tak jest to sie spytal czy na tyle romantycznie, ze wyjde za niego no i kleknal przy lozku i takie tam teraz tak mi dziwnie na palcu, ciezko jakos jutr zrobie Wam zdjatko pierscionka, bo w sumie mam inny niz chcialam


Kasiu, wielkie gratulacje!! Powiedz, co go sprowokowalo do tej decyzji?
Moj chwalil sie swojej rodzinie ze najpozniej za dwa lata bedziemy mieli malego Maronia

nio to kochana gratuuje super ciesze sie raze z Toba
hhehe moze teraz moj poscik zauwazysz

[Linka24]

Sam a ty co nic nie mówisz? jak u ciebie? Bo nie doczytałam co z @???

[sas]

Linka slonce to bylo pytanie do mnie?
wiec @ jeszcze nie ma.. ale przyszlo niezle przeziębienie..wiec nie wiem czy to nie przez to @ mi si e nie opóźnia
a jak u ciebie??

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Linka24

Nooo Cosmaaa to gratulacje!!!! super się zachował!! Aha świetnie wyglądasz na nowo dodanych fotkach na nk!

Napisane przez jaszczka

Cosmaaaa gratuluje !!!
takie spontany są najlepsze

Dziekuje

Napisane przez sas

nio to kochana gratuuje super ciesze sie raze z Toba
hhehe moze teraz moj poscik zauwazysz

Kochanie, caly czas widze Twoje posty
Mam nadzieje, ze jak zatestujesz to uslyszymy szczesliwa nowine


Swoja droga, nie dziwie sie ze moj sie bal W sumie to bylo jego 4 podejscie