Do doświadczonych już mam!

[lisey]

ok pare slow do papryczki,kazda z nas opowiada o SWOICH przezyciach.Nie jest to historia kolezanki,siostry czy kogos tam.Ja nie bylam zmeczona ale Ty bylas,kazde dziecko jest inne,kazda mama,kazdy facet.Nie mozna tak krytykowac kogos za to ze opisuje SWOJA historie i swoje odczucia.Po to kasia zalozyla watek aby sie dowiedziec jak to bylo.

Kasiu zycze Ci udanego porodu,latwego i szybkiego.Nie martw sie za bardzo,bo co ma byc to bedzie i czasem nie mamy na to wplywu.

[papryczka]

lisey, nie krytykowalam, wyrazilam zdziwienie, ze nie bylyscie zmeczone. sadzilam bowiem, ze kazda, a przynajmniej ogromna wiekszosc matek, jest zmeczona. widac jednak sa i takie, ktore tak sie nie czuly.

[lisey]

ok papryczka

[papryczka]

czasem slowo pisane moze byc zle zrozumiane, bo nie widac intencji piszacego.
ale koniec juz offtopu. wracajcie do dyskusji.

[Rzabba]

Ja znowu tylko wyrywkowo
Rozne problemy w zwiazku mamy ale nie moge powiedziec, zeby po urodzeniu dzieci sie pojawily, raczej ciagnie sie jeszcze wszystko sprzed dzieci
Malz byl przy obu moich porodach i widzial wszystko byl ze mna tez na sali operacyjnej kiedy lekarka zszywala mnie po porodzie i nie zauwazylam, zeby to jakos negatywnie wplynelo na nasze relacje, chyba wrecz odwrotnie - rozumial dlaczego jestem zmeczona, obolala i nie mam sil i pomagal mi jak mogl na poczatku.
Wydaje mi sie, ze podstawa jest rozmowa i mowienie jasno czego potrzebujemy a nie czekanie az partner sie domysli
Przeciez, to nie musi byc tak, ze wszystkie obowiazki spadna na niego i tak juz zostanie. Moze sie okazac, ze tylko raz czy dwa bedzie musial posprzatac albo zorganizowac obiad, moze byc tak, ze dziecko bedzie mialo kolki i na 2-3 miesiace zamieni sie w gosposia domowego ale to przeciez nie jest dlugo. Nasza starsza juz chodzi do szkoly nawet nie wiem kiedy to zlecialo

Co do porodu to balam sie strasznie na szczescie wzielo mnie z zaskoczenia 2 tygodnie przed terminem
ZZO balam sie bardziej niz bolu przy porodzie bo mam kregoslup strasznie pokrzywiony, wiec sie nie zdecydowalam. Nie ukrywam, bolalo mocno, rowniez z powodu tego krzywego kregoslupa. Pierwszy porod trwal 26h i mocno mnie wymeczyl. Za to z drugim uwinelysmy sie w niecale 2h w tym pol godziny od przyjazdu do szpitala
Nie bylo problemow, komplikacji, dzieci zdrowe
I bardzo sie ciesze, ze rodzilam w UK. Jakos nawet nie czulam, ze ide do szpitala, tylko rodzic dziecko. Pobyt w szpitalu nie byl nieprzyjemny, personel mily i pomocny, nawet jedzenie dobre

[kasia uk]

Na dzień dzisiejszy jestem zdecydowana na zzo, aczkolwiek podpytam położną czy orientuje się, ile średnio kobiet (w tym szpitalu) decyduje się na taką formę znieczulenia.

A i poznanie anestozjologa, który te zastrzyki wykonuje to rzeczywiście dobry pomysł.

Pewnie będę pierwszą Polką, która się na zzo zdecyduje u mnie

Siostra urodziła wczoraj córeczkę, poród trwał 4h i ani pęknięcia czy cięcia. To jest szczęście! Pozazdrościć.



Co do męża, stwierdziłam, że jeżeli chce być przy mnie, to niech będzie. Jeżeli będzie chciał wyjść, to niech wychodzi. Albo jeżeli nie zdecyduje się w ogóle wejść, to nie będę zła- gdybym mogła sama bym na tą salę nie wchodziła Co ma być to będzie.

Na pewno będę chciała by był przy mnie do porodu. Wtedy nawet niech się nie waży mnie zostawiać



Zaczęłam go już wykorzystywać troszkę. Tzn mam wrażenie, że go wykorzystuję Coraz częściej zmywa naczynia (pokazałam jemu moją skuteczną metodę na zmywanie naczyń), obiera ziemniaczki, zmywa podłogi etc.
I wiecie co zauważyłam? Że właściwie to sam się oferuje, tak jakby było mu głupio, że ja ciężarna muszę to robić i chce mnie odciążyć

[Rzabba]

O widzisz

Wiesz porod jesli dlugo trwa to jest straaasznie nudny towarzystwo sie przydaje
Ja mialam bardzo bolesne skurcze i prosilam malza i polozna, zeby mnie zagadywali i tak minelo 12h w oczekiwaniu na pelne rozwarcie.

[lisey]

o jak sie fajnie i optymistycznie zrobilo,wiesz kasiu srednia kobiet nic ci nie da,kazdy porod jest inny.Jak widzisz po siostrze,ona miala szybki,bez ciecia itp,ja z kolei lezalam prawie 24 godziny.Zgadzam sie ze to nuuuuda.Zwlaszcza jak sie czeka na rozwarcie,a gazety nie pomagaja,nawet tv,bo sie nie mozna skupic,czekajc na porod.A TZ sie przyda przynajmniej w tym momencie.

[Rzabba]

I mozna go pogonic po goraca czekolade z automatu albo, zeby zadzwonil do dziadkow albo po zimna wode dla odmiany
albo mozna pokrzyczec, ze to wszystko przez niego

[scorpionec]

ja sie nudzic nie zdazylam na porodowce bo porod trwal 4h ale taki szybki porod ma swoje dobre i gorsze strony jak np brak znieczulenia..(najpierw mialm 3 cm rozwarcia a to za malo, a po 45 min pod prysznicem po kolejnym badaniu juz 9cm i bylo trzeba przec a nie znieczulac)

al tz jest przydatny mozna sie oprzec, poda recznik albo picie..zawola polożna itp

kasia widzisz tz sie stara i a ty mu nie przeszkadzaj... i nie wolno ci miec wyrzutow sumienia..caly czas odwalasz ciezka robote ..noszenie dziecka to nie pikus

[kasia uk]

Przed samym dosłownie rodzeniem/ parciem, na pewno będę chciała by był ze mną, właśnie chociaż, aby podniósł mnie jakoś na duchu, albo jak piszecie, gdyby poród trwał długo, to bym nie umarła z bólu i nudy No chyba, że poród będzie tak krótki, że mąż nie zdąży dojechać, jeżeli będzie pracował- pracuje w innym mieście.

O tą średnią chciałabym położną się zapytać, ponieważ chciałabym wiedzieć czy akurat w moim szpitalu taki zastrzyk jest wykonywany często. Mam obawę, że jeżeli anestozjolog nie wykonuje tego znieczulenia zbyt często, jest większe ryzyko uszkodzenia.

Właśnie sobie zdałam sprawę, iż pozostały mi 2 miesiące A urodzić mogę wcześniej. Jak ten czas szybko leci.

Nie wiem jak w Polsce, ale tutaj pytają się kobiet czy matka rodziła nas jako wcześniaków, ponieważ, jeżeli tak to występuje ryzyko iż córki urodzą wcześniej również.
Fakt, mama urodziła siostrę wcześniej, ale może 2-3 tygodnie tylko, przy czym normą jest urodzić w 38-42 tygodniu, więc te 2-3 tygodnie, to nic złego.
Ale.. Siostra również urodziła wcześniej ok 10 dni.

Pewnie jak przyjdzie mój tak oczekiwany dzień, będę błagała by to nie teraz

[Rzabba]

Ja sie urodzilam w 31 tc, pierwsza corcie urodzilam 2 tygodnie wczesniej ale druga przenosilam 4 dni a robilam wszystko, zeby urodzic wczesniej

[lisey]

no ja tyz w 31 tyg sie rodzilam ale mlodego przenosilam 4 dni.Sa zazwyczaj wyjatki hihi

[scorpionec]

kasia im blizej porodu tym bardziej nie bedziesz mogla sie doczekac..jak poczytasz watki na poczekalni to zobaczysz

ja ostanie trzy tygodnie przed porodem to blagalam mala by juz wyszla..wszystko mnie bolalo i bylo mi bardzo ciezko egzystowac.. (jak sie okazalo nosilam duuze dziecko 4,3 kg i 60 cm)no i ciagle ktos dzwoni i pyta jeszcze nie urodziłas?? to wkurza strasznie..

reasumujac im blizej porodu tym jakos mniej sie balam...chcialam miec to juz za soba i juz... a juz w szpitalu to jakos tez nie zdazylam sie bac..bo skurcze skutecznie moja uwage odwracaly..

ja urodzilam w terminie... a sama ja i moja siostra ok 10 dni przed sie urodzilysmy.. ale +- 14 dni od terminu to norma

[kasia uk]

Czyli nie zawsze się sprawdza Chociaż chyba lepiej urodzić ciut wcześniej niżeli później.. Samo to czekanie.

31 tydzień? To nieźle!! No ale patrzcie, jesteście zdrowiutkie jak ryby pewnie. Dobrze wiedzieć, bo miałam ostatnio obawy, że mogę urodzić teraz- zaczęłam się tak dziwnie czuć i mieć bóle w brzuchu i oczywiście ubzdurałam sobie czy to nie czas

Ale jednak raczej nie czas.

A ciężko mi już zaczyna być. Jak się położę to aby wstać muszę się porządnie namęczyć
A co ja się muszę namęczyć aby założyć buty albo rajstopy