czy on mnie zdradza??

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez alla5

jestem z moim chlopakiem od 4 miesięcy. miedzy nami układa sie w miare dobrze, ale irytuje mnie pewna rzecz. od kiedy jesteśmy razem tak naprawde nigdzie razem nie chodzimy. spotykamy się tylko i wyłącznie u mnie tak ok 3 razy w tygodniu. ja nie znam jego znajomych bo on na kazde imprezy chodzi sam i na odwrót. jak proponuje mu zeby poszedł ze mną na impreze czy kiedys mowilam zeby ze mną poszedł na wesele zawsze slysze jego glupie wymówki po czym ide sama. jak kiedys do mnie przyjechal i byla u mnie kolezanka to mial do mnie pretensje dlaczego mu nie powiedzialam bo by nie przyszedł itp. kolejna sytuacja: kiedys sie strasznie pokłócilismy i nie odzywalismy ok 2 tygodni po czym spotkaliamy sie przypadkowo w klubie na imprezie on oczywiscie ze swoimi znajomymi ja ze swoimi to mi nawet czesc nie powiedzial a jak przechodzilam kolo niego odworcil glowe w drugą strone a jak pytalam sie czemu tak zrobil to powiedzial ze byl tak strasze na mnie zly. od jego strony (mówie tu o znajomych) nikt nie wie chyba ze on z kimś jest tzn, ze mną. nawet jak do niego przychodze to tylko wtedy jak on jest sam w domu.A nawet jak jest u mnie i ktos do niego dzwoni to zawsze mówi że nie ma go w domu nie wie kiedy będzie ale nigdy nie powie że jest u mnie . I wlasnie ostatnio przychodzą mi mysli do glowy ze moze on poprostu kogoś ma na boku innego i dlatego tak postepuje ze mną żeby się nikt o tym nie dowiedział?? naprawde nie wiem już sama... Wydawało się że on to bieże na powaznie ze razem jestesmy bo wkoncu ma 22 lata. może on sie mnie wstydzi bo jestem od niego o wiele młodsza (mam 18 lat). nie wiem już sama ......a wy co o tym myślicie??

:conf used: Co to ma byc, zwiazek??? Wstydz sie dziewczyno. Zapraszasz go do swojego domu, pokazujesz takiego palanta rodzicom, powinnas troche sie szanowac. On Cie ani nie kocha, ani nie szanuje, powiedziałabym nawet, ze Cie nie lubi, skoro nawet Ci" czesc" przy znajomych nie mowi. Wyraznie wstydzi sie tej znajomosci i sorry, ale chyba nie ze wzgledu na wiek, bo 4 lata w tym wieku to niewiele, ale na swoj niedorozwoj.
Nie mowie tu, bo łatwo mowic, ale w zyciu bym sie do takiego gnojka nie odezwała wiecej, juz nie mowiac o czyms wiecej. Daj spokoj, z miejsca pokazałabym mu jego miejsce w szeregu.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez lexie

Moim zdaniem on nie ze wstydu tak postępuje. Nie wstydzi się tego, że ma dziewczynę, to już nie ten etap, nie ten wiek raczej... Taki wstyd do ewentualnie za czasów gimnazjalnych A on ma z tego co pamiętam - 22 lata. Bez przesady z tym, że się niby wstydzi mieć dziewczynę, naprawdę ktoś w to wierzy...?

On nie chce pokazać się znajomym z tą konkretną dziewczyną raczej, więc albo dla niego w ogóle to nie jest związek tylko układzik i nie chce się im potem tłumaczyć z tego i wyjaśniać co to za dziewczyna, albo ma stałą dziewczynę od dawna, znajomi ją znają, więc się nie chce pokazywać z inną, którą ma na boku, bo by się wydało.

I to tłumaczyłoby jego wsciekłosc, gdy sie spotkaliscie w miejscu pulicznym. Stawiam na ta opcje.
Powinnas sie dowiedziec i poinformowac panne, pokazac smsy od niego. Ja bym płazem nie pusciła.

[201803290936]

Napisane przez lexie

W sumie co za różnica czy zdradza czy nie, skoro i tak najwyraźniej nie jesteście w związku...
Bo co to by miał być za związek, związku z ukochaną się nie ukrywa przed znajomymi, nie udaje się, że się ukochanej nie zna, nie ma się pretensji jak się przypadkiem spotka jej koleżankę itp itd. Facet Cię traktuje jak kochankę, niewykluczone że nią jesteś.

Jak wyżej.

[sweetish]

Napisane przez lexie

Moim zdaniem on nie ze wstydu tak postępuje. Nie wstydzi się tego, że ma dziewczynę, to już nie ten etap, nie ten wiek raczej... Taki wstyd do ewentualnie za czasów gimnazjalnych A on ma z tego co pamiętam - 22 lata. Bez przesady z tym, że się niby wstydzi mieć dziewczynę, naprawdę ktoś w to wierzy...?

On nie chce pokazać się znajomym z tą konkretną dziewczyną raczej, więc albo dla niego w ogóle to nie jest związek tylko układzik i nie chce się im potem tłumaczyć z tego i wyjaśniać co to za dziewczyna, albo ma stałą dziewczynę od dawna, znajomi ją znają, więc się nie chce pokazywać z inną, którą ma na boku, bo by się wydało.

Stawiałabym na układzik...

[krooolewna]

zachowal sie wtedy w klubie tragicznie...nie rozumiem,jak jeszcze mozesz z nim byc...gdyby moj chlopak tak sie zachowal,a nie on by sie tak nie zachowal,bo nie jest niedojrzalym kretynem

[suzyyy]

rece opadaja... jak mozna dac sie tak traktowac... Gdyby moj chlopak bazczelnie udawal ze mnie nie widzi to podeszlabym i walnela prosto w pysk, wtedy juz by chyba zauwazyl... to ''cos co was laczy" (bo nie da sie tego nazwac zwiazkiem) jest delikatnie mowiac dziwne... podejrzewam ze jestes "ta druga"

[gula1708]

a teraz zadaj sobie pytanie: dlaczego Ty z nim wogóle jesteś? I co, całe zycie spędzicie w twoim pokoju? Ja czegoś takiego w ogóle nie nazwałabym związkiem. Niestety, ale związek to cos innego niz to co opisałaś. I moim zdaniem to jest tu najmniej ważne czy on Cie zdradił/a , skoro potraficie sie pokłocic tak, że ze soba nie rozmawiacie 2 tyg a przy przypadkowym spotkaniu udajecie że sie nie znacie to cos tu jest nie tak..

[monika192]

hmm.. dziwna sytuacja.. wiadomo w kazdym zwiazku sa klotnie ( akurat ja najlepsza do oceniania takich sytuacji nie jestem haha ) ale chcialam tu zaznaczyc ze naprawde dziwne jest to ze chlopak z ktorym jestes, owszem jest na ciebie jak on to powiedzial strasznie zly, ale to nie oznacza zeby traktowac dziewczyne jak powietrze;| no nie sadzicie? nie wiem co o tym sadzic wydaje mi sie tak szczerze ze on chyba nie traktuje tego tak na powaznie.. bo czy chlopak ktoremu zalezy odworcil by glowe i udal ze cie nie widzi? predzej wydaje mi sie ze darzyl by do tego by sie pogodzic porozmawiac.. wkoncu jesli impreza a pil alkochol to niektorzy maja tak ze sa bardziej wygadani hehe

[Hultaj]

nie no, z tym wstydem to tak bywa, że koleś spotyka sie z panna której kumplom by za Chiny nie przedstawił, za to seks jest całkiem dżezi, albo - no w ogóle jest - i niekoniecznie ludzie muszą być w gimnazjum.

[wild girl]

Napisane przez szugarbejb

Myślimy, że jest niewychowanym kretynem.

Edit: chamskim kretynem.

nic dodac nic ujac,zwykly ciul

[201710120930]

Nie ,no związek jak się patrzy.
Jesteście raptem 4 mies a już macie przerwy 2 tyg
Pewnie byłyby dłuższe gdyby nie przypadkowe spotkanie.

Swoją drogą to przy Tobie Sherlock Holmes ze swoją dedukcją to miś Uszatek.
Po takiej historyji jaką nas uraczyłaś to JUŻ zaczełaś coś podejrzewać

Sory wymiękam.

A tak całkiem na poważnie-weź się laska opamiętaj

[Kaliopea]

Napisane przez alla5

jestem z moim chlopakiem od 4 miesięcy. miedzy nami układa sie w miare dobrze

Facet zachowuje się tragicznie, więc nie wiem skąd u Ciebie przeświadczenie, że jest w miarę dobrze