Pieniądze a początek dorosłego życia - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-12, 21:08   #31
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Jejku, czy na tym forum każdy musi się czepiać słówek - plan był przykładem, dla potwierdzenia że potrafię się poruszać wśród skomplikowanych formalności (domyślam się, że nie wiesz jak trudno ułożyć odpowiednio plan łącząc 3 kierunki na 2 uczelniach, które mają różne systemy zarządzające infromacjami - nie będę tego tu tłumaczyć, ale to nie jest tak, że idziesz do dziekanatu, mówisz na co chesz chodzić i już). Taka ilustracja to była, hmmm...
to nie jest jakaś strasznie skomplikowana formalność, wiem co mówię nie ty jedna w ten sposób studiujesz i nie ty jedna musisz sobie z tym radzić, wg mnie to nie jest powód do dumy. Z ciekawości: jakie kierunki studiujesZ?
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:11   #32
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 181
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
dokładnie
niestety jak pójdziesz na rozmowę o pracę to nie powiesz pracodawcy: umiem ułożyć sobie plan na studiach więc proszę mnie zatrudnić... oprócz studiów póki co nie masz nic do zaoferowania jeśli chodzi o doświadczenie.
Kolejna sprawa: przeszłaś przez 7 kierunków? masz aż tak szerokie zainteresowania czy sama nie wiesz co chcesz w życiu robić?
Właśnie dokładnie wiem co chcę w życiu robić! Problem w tym, że w Polsce nie istnieją studia,które by mi umożliwiały pracę w wymarzonym zawodzie, więc metodą prób i błędów musiałam dowiedzieć się, któy kierunek będzie najbardziej zbliżony do moich oczekiwań (studiowanie programu studiów nic tu nie daje, bo zazywczaj odbiega on od praktycznego wykonania)
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:12   #33
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Właśnie dokładnie wiem co chcę w życiu robić! Problem w tym, że w Polsce nie istnieją studia,które by mi umożliwiały pracę w wymarzonym zawodzie, więc metodą prób i błędów musiałam dowiedzieć się, któy kierunek będzie najbardziej zbliżony do moich oczekiwań (studiowanie programu studiów nic tu nie daje, bo zazywczaj odbiega on od praktycznego wykonania)
hmm... a możesz sprecyzować? bo póki co wydaje mi się to wszystko strasznie kosmiczne
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:13   #34
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 181
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
hm, no ja np nie składałam na żadne studia dzienne.. odrazu wiedziałam ze ide na zaoczne i do pracy-nie wyobrażam sobie inaczej..Rodzice mi teraz opłacają czesne ale tylko ze względu na to ze nie mam teraz pracy, bo mając pracę sama sobie opłacałam studia i nawet od nich nie prosiłam.
Swoja drogą uważam ze absolwent studiów zaocznych z doświadczeniem w pracy jest bardziej cenny na rynku niż absolwent studiów dziennych bez żadnego doświadczenia.

miss venflon powiedziała wszytsko w tym temacie
No jeśli sama sobie pracujesz na czesne to wszystko jest ok - nie rozumiem tylko sytuacji kiedy rodzice utrzymują dziecko np. w innym mieście i jeszcze na dodatek płacą mu za czesne a dziecko nie pracuje. O to mi chodziło.
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:14   #35
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Jejku, czy na tym forum każdy musi się czepiać słówek - plan był przykładem, dla potwierdzenia że potrafię się poruszać wśród skomplikowanych formalności (domyślam się, że nie wiesz jak trudno ułożyć odpowiednio plan łącząc 3 kierunki na 2 uczelniach, które mają różne systemy zarządzające infromacjami - nie będę tego tu tłumaczyć, ale to nie jest tak, że idziesz do dziekanatu, mówisz na co chesz chodzić i już). Taka ilustracja to była, hmmm...

Domyślasz się dobrze , ale ja też się domyślam, że nie wiesz jak trudno jest sobie radzić w realnym zawodowym życiu.

I często jest tak, że nawet studiując jedne kierunek nie idziesz do dziekanatu i nie mówisz na co chcesz chodzić.

Ogólnie nie chcę zmniejszać wartości Twoich wyborów, bo nie o to mi chodzi, aczkolwiek jestem zwolenniczką godzenia nauki z pracą, bądź zdobywania doświadczenia zawodowego a nie studiowania dziennie czy studiowania kilku kierunków naraz. Prawdziwe życie przed Tobą.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:18   #36
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 181
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
hmm... a możesz sprecyzować? bo póki co wydaje mi się to wszystko strasznie kosmiczne
Wolałabym nie pracyzować o jaki kierune chodzi. I co konkretnie studiuję. Może jestem przewrażliwiona, ale wolę zachować aninimowość, a po dokładnym opisie moich studiów, ktoś mógłby mnie poznać.
VisionAM - a co jest skomplikowane? Nie mówię, że plan jest, bo też nie uważam, że jest bardzo skomplikowany, ale wymaga trochę gimnastyki i ogarnięcia wszystkiego. A co w "prawdziwym życiu" wymaga czegoś więcej niż ogarnięcia i pokoordynowania wielu czynników? Prowadzenie domu? Praca? (jak praca - w urzędzie, jako menager, jako budowlaniec?)

I jeśli ktoś mógłby mi wyjaśnić - co to jest waszym zdaniem "prawdziwe życie"? Kupienie mieszkania, zarabianie pieniędzy i wychowywanie dzieci? Bo sorry, ale jeśli o takie prawdzie życie wam chodzi, to mam nadzieję, że nigdy nie będę 'prawdziiwie życ".

Edytowane przez abraxas2871
Czas edycji: 2009-12-12 o 21:22
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:25   #37
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Po prostu dziwi mnie jaki zawód wymaga przejścia przez 7 kierunków, no ale skończmy temat już bo offtopujemy.
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:26   #38
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 1 952
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Właśnie dokładnie wiem co chcę w życiu robić! Problem w tym, że w Polsce nie istnieją studia,które by mi umożliwiały pracę w wymarzonym zawodzie, więc metodą prób i błędów musiałam dowiedzieć się, któy kierunek będzie najbardziej zbliżony do moich oczekiwań (studiowanie programu studiów nic tu nie daje, bo zazywczaj odbiega on od praktycznego wykonania)
To studiuj w innym panstwie.
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:27   #39
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 31 910
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Po prostu zastanawiałam się jaka specjalność wymaga wyboru miedzy aż 7 kierunkami, wg mnie obecnie jest tyle różnych kierunków do wyboru, że wydaje mi się to nierealne, no ale skończmy Oftopować
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:32   #40
xxSHINeexx
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 1 952
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Po prostu zastanawiałam się jaka specjalność wymaga wyboru miedzy aż 7 kierunkami, wg mnie obecnie jest tyle różnych kierunków do wyboru, że wydaje mi się to nierealne, no ale skończmy Oftopować
xxSHINeexx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:51   #41
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 030
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Jezu jeśli dziewczyna chce studiować 3 kierunki i jej się to udaje to bardzo dobrze nie ma się czego czepiać.
Ja bym chciała dwa, póki co jestem na 1wszym roku wiec zobaczymy jak to będzie
osobiście nie jestem zwolenniczka studiów zaocznych, no chyba, ze ktoś naprawdę musi. Ale studia zaoczne za które płaca rodzice to już lekka paranoja jest(a znam takie osoby)
Zresztą umówmy się jaka to niezwykła, dającą doświadczenie na rynku pracy może wykonywać osoba z na 1,2 roku studiów czyli z wykształceniem średnim?? A jednak materiał na studiach zaocznych często jest węższy niż na dziennych, dyplom tez jest inny
Nie wiem, może ja jestem nieżyciowa i źle skończę ale wole studiować dziennie, rozwijać się, poznawać nowych ludzi niż od razu po liceum wejść w tryb praca na pełen etat a w weekendy szkoła. ale oczywiście są osoby, którym to pasuje
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:58   #42
witch_18
Zakorzenienie
 
Avatar witch_18
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 965
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Mieszkam razem z bratem we własnym mieszkaniu.Pieniądze na życie dostaję od mamy,która jest zdania że tak długo jak studiuję tak długo ona będzie mi pomagać,gdyż najważniejsze jest wykształcenie.Licencjat kończyłam dziennie i już wtedy zaczęłam pracować sama dla siebie,by mieć na swoje wydatki.Teraz robię mgr zaocznie i dalej pracuję - jako zastępca kierownika w sklepie w CH. Wypłata spokojnie wystarcza mi na własne wydatki jak i na dorzucenie się do wydatków domowych.Do tej pory większość pieniędzy rozpływała się na przyjemności ode mnie dla mnie ale powoli zaczynam oszczędzanie i inwestowanie,żeby przygotować się do odcięcia od maminego portfela,bo w końcu kiedyś trzeba..
__________________
książki: 27/100 w 2018
blog: inulec reads
instagram: inulec87
zapraszam
witch_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 21:58   #43
uparta Marti
Zakorzenienie
 
Avatar uparta Marti
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 995
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
Jezu jeśli dziewczyna chce studiować 3 kierunki i jej się to udaje to bardzo dobrze nie ma się czego czepiać.
Ja bym chciała dwa, póki co jestem na 1wszym roku wiec zobaczymy jak to będzie
osobiście nie jestem zwolenniczka studiów zaocznych, no chyba, ze ktoś naprawdę musi. Ale studia zaoczne za które płaca rodzice to już lekka paranoja jest(a znam takie osoby)
Zresztą umówmy się jaka to niezwykła, dającą doświadczenie na rynku pracy może wykonywać osoba z na 1,2 roku studiów czyli z wykształceniem średnim?? A jednak materiał na studiach zaocznych często jest węższy niż na dziennych, dyplom tez jest inny
Nie wiem, może ja jestem nieżyciowa i źle skończę ale wole studiować dziennie, rozwijać się, poznawać nowych ludzi niż od razu po liceum wejść w tryb praca na pełen etat a w weekendy szkoła. ale oczywiście są osoby, którym to pasuje
nie generalizuj bo akurat na moich materiał jest ten sam. a dlaczego dyplom jest inny ?

uważasz ze studenci zaoczni nie rozwijają się i nie poznaja nowych ludzi ?
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by.
Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes'
uparta Marti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 22:04   #44
Cathas
Wtajemniczenie
 
Avatar Cathas
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: ポーランド
Wiadomości: 2 534
GG do Cathas
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Jak ja szłam na studia, to dostawałam od rodziców co miesiąc dużą kwotę na utrzymanie się w innym mieście, bo jak to moja mama stwierdziła - 'nie po to idziesz na studia, by pracować'. Więc zasada była prosta - albo praca albo studia. Bo nie dostałabym z wykształceniem średnim pracy na tyle dobrze płatnej, by się samodzielnie utrzymać, bądźmy realistami.
Na czwartym roku dorabiam sobie całkiem nieźle, pieniądze od rodziców odkładam na konto, razem ze stypendium, nie wydaję tego.
Nie wyobrażam sobie zbytnio pracy i studiowania dziennego na początku, chyba że ktoś ma mało zajęć i to niezbyt wymagających.

A co do studiowania dziennego i zaocznego, to nie czarujmy się, na studiach zaocznych poziom jest okrojony, a poza tym, dużo kierunków nie powinno istnieć w formie zabawy weekendowej, bo to bezsens. Chociażby wszelakie filologie. Naprawdę ktoś wierzy w to, ze opanuje ten sam materiał chociażby z japońskiego tak samo dobrze w ciągu 1 weekendu, jak studenci dzienni w ciągu 2 tyg.? Dochodzi do tego kwestia regularnych testów, zadań domowych, wejściówek, etc.

Zaoczne są dla ludzi, którzy muszą pracować, a jednocześnie chcą mieć papierek. Dla papierka właśnie, imho.

EDIT: Pogrzebcie w necie, a znajdziecie gdzieś rozporządzenie, które mówi o tym, że na studiach dziennych jest obowiązek przerobienia 100% programu, na zaocznych 80, a wieczorowych 60.

A poza tym, niby jak program moze nie być okrojony, skoro powiedzmy na kierunku A ma się zajęcia 3x w tyg. od 8 do 18.30 bez przerwy, a przez resztę dni po 3-4 zajęcia, a weekend ile ma godzin? Może siedzenie od 8 do 22 w piątek, sobotę i niedzielę pozwoliłoby to wykonać, ale mało kto ma tak zajęcia na zaocznych, a poza tym, to już nie ta sama jakość nauki. Właściwie żadna jakość
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście


Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne!

Edytowane przez Cathas
Czas edycji: 2009-12-12 o 22:10
Cathas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 22:07   #45
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 030
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez uparta Marti Pokaż wiadomość
nie generalizuj bo akurat na moich materiał jest ten sam. a dlaczego dyplom jest inny ?

uważasz ze studenci zaoczni nie rozwijają się i nie poznaja nowych ludzi ?
czytaj proszę ze zrozumieniem napisałam często a nie zawsze. Zależy to od uczelni i od kierunku. A dyplom jest inny bo jest na nim napisane, ze ukończyłosie studia zaoczne to dość logiczne A to czy jest gorzej widziany czy nie to już pewnie zależy od pracodawcy i innych czynników
Nie twierdze, ze się nie rozwijają ale jednak chodzenie do szkoły 4 razy w miesiącu zamiast 5 razy w tygodniu trochę zmienia. Z opowieści znajomych słyszałam ze pod koniec całego dnia na zajęciach trudniej im się skupić, z ludźmi widywanymi co drugi weekend kontakt jest słabszy i ogólnie nie ma tego ,,studenckiego życia".
Ale nie neguje tego, ze ktoś może mieć inne odczucia i być zadowolony ze studiów zaocznych
Ale ja ogólnie rzecz biorąc zgadzam się z Cathas
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów

Edytowane przez irie18*
Czas edycji: 2009-12-12 o 22:08
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 22:18   #46
Martika_
Rozeznanie
 
Avatar Martika_
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: domciu;)
Wiadomości: 794
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Ajajaj! I znów wątek który schodzi na dywagacje nad wyższością studiów dziennych nad zaocznymi, tudzież odwrotnie i nad koniecznością zdobywania doświadczenia zawodowego. Wiecie, ludzie sobie różnie życie komponują i niechaj sobie każdy żyje jak chce- byleby był zadowolony.
Ogólnie uważam, że koleżanka abraxas2871 sama sobie wystawia świadectwo "znającej życie" i bardzo "rozwijającej się" przyznając, że od ilśtam nie była na głupim piwie ze znajomymi. No kurcze, rozumiem mieć dużo na głowie, ale kiedy dasz sobie chwilę relaksu i wytchnienia?

Zeby nie było offtopu: ja studiuję dziennie i nie uważam, by pobieranie pieniędzy od rodziców było jakąś ujmą na honorze. Jednak sytacje, kiedy student ma ze 2 dni wolne na uczelni, a weekendy spędza na zwiedzaniu nowych klubów i leczeniu kaca uważam za lekko.... groteskowe i zawstydzające. Sama pracuję od 2 semestru i tak, mimo że na początku nie była to praca ambitna- dzięki niej pól roku temu udało mi się znaleźć całkiem przyzwoitą robotę biurową. Teraz jestem na 3 roku, i całkiem spora brać studencka zaczyna kombinować "że moze by tak do praacy iść?" i pojawiają się wizje pracy przy bireczku, w spokojnej firmie, najlepiej wśród papierów, oczywiście na pół etat bądź też odrobinę mniej. No a niestety- bez żadnego doświadczenia o taką pracę naprawdę truuudno...
Także podsumowjąc: dostaję od mamy na pokój, który dzielę na pól z TŻtem, i tak ze 100 zł na "jedzenie" czasami, a cała reszta, czyli "reszta jedzenia", ksiązki, piwko, zachcianki, kosmetyki i ciuszki pokrywam z własnego budżetu- i uważam ,że póki jestem na dziennych studiach to całkiem rozsądny i uczciwy kompromis.

Edytowane przez Martika_
Czas edycji: 2009-12-12 o 22:21
Martika_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 22:51   #47
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 819
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Osoby które twierdzą że to wstyd brać od rodziców kasę na studiach - niech lepiej zastanowią się co piszą!
Mówienie "utrzymuję się sama ze stypendium" - taak? Przeważnie te stypendia dla ubogich studentów są zdobywane przez ludzi którzy na to nie zasługują.... przez oszukiwanie (czy oboje rodziców pracuje czy jedno na czarno), kasę mają ale w zaswiadczeniu wychodzi ze 1 biedny rodzic utrzymuje całą rodzinę . I się kasę ściąga... ; / i się chwali że sie samemu utrzymuje... cudownie :/



Studiuję dziennie I rok i jestem całkowicie finansowana przez moich rodziców. Nasza sytuacja finansowa jest OK. Nie mogę ubiegać się o stypendium a też bym chciała lecieć na taką łatwiznę, temat stypendiów znam od podszewki i przekręty moich znajomych również.
Nie pracuję bo nie mam na to czasu, uczę się.
Wydaje pieniądze rodziców na to co chce, baluję, piję ich za ich pieniążki. Grzech co nie?
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 23:10   #48
cochonnetta
Wtajemniczenie
 
Avatar cochonnetta
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 147
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Studiuję dziennie , mieszkam z rodzicami. Chciałabym sama, ale zwyczajnie mnie nie stać. Choćbym nie wiem jak się sprężyła z pracą to i tak nie ma takiej opcji. Musialabym minimum 1000 zł miesięcznie brać od rodziców (oczywiście mówie o minimalnej kasie na przeżycie, a nie ukrywam, że nie lubię biednie żyć ), zresztą nie jest mi aż tak źle z nimi.
Szczerze mówiąc trochę glupio mi było brać od nich kasę na mieszkanie czy studia. Wyprowadzę się kiedy zacznę porządnie zarabiać i będzie mnie na to stać

Dodatkowo pracuję 2 razy w tygodniu. Zarabiam 600 - 700 zł .
Sama sponsoruję sobie ubrania, kosmetyki, wyjścia. Od rodziców kasę ciągnę "tylko" na jedzenie
cochonnetta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-12, 23:18   #49
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 506
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Rodzice mi powtarzają "studiuj studiuj do oporu bo stać nas na to. my tak nie mogliśmy bo nasze rodziny były biedne i prędko zagonili nas do pracy. ty pracować nie musisz więc się ucz". Mam takie marzenie - 3 lata - studia dzienne i potem praca i studia zaoczne, bo po prostu będzie mi głupio prosić ich o pieniądze na imprezę a i doświadczenie zawodowe by się przydało To nie jest żaden wstyd czy grzech. Może wstyd gdy bierze się na studia i jedzenie a najzwyczajniej w świecie przepija się ciężko zarobione pieniądze. Ale jeśli sytuacja finansowa rodziców pozwala na płacenie dziecku za mieszkanie i życie w innym mieście - no to przepraszam czemu nie...
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 00:20   #50
wsiowy_gupek
Zakorzenienie
 
Avatar wsiowy_gupek
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Piekło
Wiadomości: 10 821
GG do wsiowy_gupek
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Mam 20 lat.
Mieszkam pół na pół w studenckim mieszkaniu i z rodzicami(weekend).

Moi rodzice mówią, że dopuki się uczę dziennie oni mnie chcą i będą mnie utrzymywać.
Ale jeśli przerwe nauke/ zmienie tryb na zaoczny, znajde prace(nawet studiujac dziennie), wyjde za mąż, będę mieszkać z facetem, zajdę w ciąże zaczynam utrzymywać się sama.

Mam tez obiecane, że jesli mądrze pokieruje swoim życiem(a raczej edukacja- pierw zdobędę zawód, tytul magistra, później się będę brała za tworzenie rodziny) rodzice znacznie pomogą mi w stracie w prawdziwe dorosłe życie.

Takich mam rodziców, oni we mnie są stanie dużo zainwestować jeśli będę umiała sobie na to zapracować i to docenić. Glupoty bardzo nie lubią i podejrzewam, że gdybym nagle w wieku 20 lat chciała wyjść za mąż, wpadła lub postanowiła iśc do pracy bez zawodu mój kontakt z rodzicami znacznie by sie pogorszył. Szczególnie z ojcem bo dla niego takie osoby to idioci, a on nie zniosl by że córka jest jedna z nich


Nie wiem na ile to normalne. Na pewno smutne, że nie miałabym w nich wsparcia jesli zorbiłabym coś nie po ich myśli, ale z drugiej str właśnie mam taki plan jak oni i nie zamierzam bawić się w rodzine przed skonczeniem studiow.



I jeszcze jedno, gdybym juz pracowała na pewno nie przeszłoby mieszkanie u rodziców i nie dokładanie się do czynszu rachunków itp...
Chyba, że odkładałabym na własne mieszkanie/ samochód i oni by widzieli, że naprwde odkładam, a nie udaje.


Bardzo tez możliwe że ten czynsz mój zbierałby tato i dał mi gdybym miała jakiś większy wydatek (mieszkanie, auto).


Dodam, że jestem jedynaczką i sytuacja finansowa moich rodziców jest dosyć dobra, więc nie mam jakis wyrzutów sumienia, że biore kase
A tym bardziej nie uważam, że to brak honoru. Kiedys ja też będę inwestować w swoje dzieci, tak jak oni we mnie, a w nich dziadkowie.
__________________
I'll kill Raszpla!!!
I swear, I'll kill her...


Zapuszczam:
włosy, paznokcie i biust.

Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia...

Bo wolny czas to jest coś co lubie,
tych co pracują i się uczą nie rozumiem!

Edytowane przez wsiowy_gupek
Czas edycji: 2009-12-13 o 00:40
wsiowy_gupek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 00:27   #51
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Wolałabym nie pracyzować o jaki kierune chodzi. I co konkretnie studiuję. Może jestem przewrażliwiona, ale wolę zachować aninimowość, a po dokładnym opisie moich studiów, ktoś mógłby mnie poznać.
VisionAM - a co jest skomplikowane? Nie mówię, że plan jest, bo też nie uważam, że jest bardzo skomplikowany, ale wymaga trochę gimnastyki i ogarnięcia wszystkiego. A co w "prawdziwym życiu" wymaga czegoś więcej niż ogarnięcia i pokoordynowania wielu czynników? Prowadzenie domu? Praca? (jak praca - w urzędzie, jako menager, jako budowlaniec?)

I jeśli ktoś mógłby mi wyjaśnić - co to jest waszym zdaniem "prawdziwe życie"? Kupienie mieszkania, zarabianie pieniędzy i wychowywanie dzieci? Bo sorry, ale jeśli o takie prawdzie życie wam chodzi, to mam nadzieję, że nigdy nie będę 'prawdziiwie życ".

raz . nie menager a manager. ( edit. walę się w pierś ta forma jest też ok. )

dwa. rozumiem, że studiujesz dla własnej przyjemności, pracować będziesz charytatywnie, mieszkać będziesz w szałasie, a dzieci się pojawią albo nie.

Prawdziwe życie polega na odpowiedzialności. Za siebie. Za kogoś. Za innych. A to, że zarabianie pieniędzy, własne mieszkanie plus ewentualne potomstwo są dla niektórych, bądź większości podstawowymi wartościami przysłowiowego prawdziwego życia nic na to nie poradzisz.

Jesteś idealistką albo młodą osobą, jeśli myślisz, że jest inaczej.
__________________

Edytowane przez suszarka
Czas edycji: 2009-12-13 o 00:34
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 00:40   #52
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 506
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

A co to niby jest prawdziwe życie jak nie usamodzielnienie się? Nikt nie każe mieć dzieci i męża ale niezależność od rodziców i stabilna sytuacja finansowa, własne mieszkanie to jeden z elementów dorosłego, prawdziwego życia. Bo niby czym jest prawdziwe życie jak nie ustatkowanie się i 'odcięcie pępowiny'?
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 01:02   #53
Copykat
Zakorzenienie
 
Avatar Copykat
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 909
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez zosia12 Pokaż wiadomość
Hej
Moje pytanie kieruję przede wszystkim do studentek dziennych, ale nie tylko. Jestem ciekawa, w jaki sposób się utrzymujecie? Czy mieszkacie na swoim, z rodzicami, wynajmujecie coś? Dostajecie kasę na życie od rodziców czy łączycie naukę z pracą, czy może trochę jedno i drugie - i jeśli tak, to w jakich proporcjach i ile zarabiacie/dostajecie?

I - czy uważacie, że rodzice mają obowiązek utrzymania studiującego dziecka, czy może raczej że branie pieniędzy od rodziców będąc pełnoletnim to już brak honoru?
Zapraszam do dyskusji
Studiuję na 4 roku dziennie, do pracy poszłam zaraz po maturze. Obecnie od 2 lat pracuję w sklepie, wychodzi mi ok 1000zł miesięcznie (zależnie od ilości wypracowanych godzin). Mieszkam jeszcze z rodzicami, ale nie biorę od nich żadnych pieniędzy, fakt że nie muszę się dorzucać do domowych wydatków, więc wszystkie zarobione pieniądze mam dla siebie. Moi rodzice trochę marudzą że powinnam się bardziej skupić na studiach, ale nie wyobrażam sobie zrezygnowania z pracy. Jestem dorosła, głupio by mi było prosić ich o kasę na lakier do paznokci/imprezę/fajki
__________________

they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life

Copykat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 01:16   #54
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 882
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Nie czarujmy się, że na każdych studiach zaocznych jest przerabiany ten sam program, bo nie jest. Zaoczne sa dobre dla kierunków humanistycznych i ekonomii i zarządzania, ale dla prawdziwych kierunków technicznych nie, bo raz te kierunki są trudne, trzeba mieć czas, żeby się tego nauczyć, dwa, 2 razy w tygodniu po kilka godzin nie przerobię laborek, konwerek, wykładów z kilku przedmiotów i nie napiszę sprawozdań z każdych laborek. Tylko studia dzienne pozwalają tak naprawdę zgłębić wiedzę, zainteresować się tym. Moje studia są moją pasją i nie wyobrażam sobie, żebym miała się uczyć tylko części materiału na odwal się. Zresztą na studiach dziennych jest pewien przesiew i pewne twarde wymagania, no i cotygodniowe koła, co tak naprawdę jest dobre, bo zapewnia wysoki poziom kształcenia.
A co to samego tematu, to studiuję dziennie, moi rodzice w pełni mnie utrzymują, dają mi pieniądze na jedzenie, ciuchy, imprezy. Mieszkam z nimi, bo mieszkam w mieście akademickim. I rodzice powiedzieli mi, że dopóki będę studiować dziennie, to będą mnie utrzymywać. I jeśli zechcę robić doktorat, to również będą mnie wspierać finansowo. A tato zapowiedział, że na koniec studiów, jeśli będę mogła się pochwalić tytułem mgra albo dra przed nazwiskiem, mogę liczyć na mieszkanie i samochód na początek samodzielnego życia. Jestem jedynaczką, której rodzice mają dobrą sytuację materialną, dlatego mogę sobie pozwolić na to, by w pełni koncentrować się na tym, co mnie pasjonuje
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 10:14   #55
Martika_
Rozeznanie
 
Avatar Martika_
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: domciu;)
Wiadomości: 794
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Po wpisach dziewczyn , które są w całości finansowane przez rodziców, mam wrażenie, że taki układ straszliwie rozleniwia... "No bo co, rodzice mają, nasza sytuacja finansowa jest ok, więc w imię czego mam się umartwiać stojąc na kasie w H&Mie?"... A na prezenty świąteczne też Wam rodzice dają pieniądze? No a potem przychodzi czas odcięcia się od rodziców i co? I znów oczekujecie, że na start dostaniecie w posagu samochów i mieszkanko, no bo z czego kupic?... A potem powstają posty na wizażu, że "a jak byłam studentką to byłam taka bogata, i jak ja mam teraz wyżyć za 1500 zł?"- i nie piszcie, że po to cie uczycie żeby potem nie robić za tę średnią krajową- bo na początku nikt kokosów nie zbiera....

Wiecie, ja nie neguję pomocy rodziców. Neguję taką bierną postawę pt. "skoro im się powodzi, to po co ja mam się starać"? Ano po to, żeby staruszkowie sobie mogli pojechać na super wakacje, tdzież odłożyć trochę do przyszłej emeryturki, lub po prostu żeby w swoim budżecie nie musieli uwzględniać comiesięcznego wydatku rzędu tysiącileśtam złotych na dwdziestoparoletnią latorośl...

Szczerze mówiąc, wiem, że moja mama odkłada co miesiąc jakąs kwotę, która w przyszłości ma być takim "posagiem dla mnie"- ja tego absolutnie od niej nie oczekuję, ale jeśli mi podaruje ileśtam pieniędzy w chwili skończenia studiów lub mojego ślubu to jakoś nie będę rękami i nogami się zapierała. Ale jednocześnie mam świadomość,że wcale nie mszę tej kwoty dostać oraz że przez studia nie żerowałam tylko na niej.


Cytat:
Napisane przez wsiowy_gupek Pokaż wiadomość
Nie wiem na ile to normalne. Na pewno smutne, że nie miałabym w nich wsparcia jesli zorbiłabym coś nie po ich myśli, ale z drugiej str właśnie mam taki plan jak oni i nie zamierzam bawić się w rodzine przed skonczeniem studiow.
Wsiowy_gupku, nie traktuj tego jako atak na Ciebie czy Twoich rodziców, ale po przeczytaniu Twojego posta faktycznie wyobraziłam sobie Twój dom. To miłe, że ordzice Cię wspierają w pasji, ale trochę przerażające, że jakby stało się cokolwiek nie po ich myśli, odwrócą się od Ciebie Mam nadzieję, że tak tylko mówią, a w razie czego wciąż będą dla Ciebie podporą... Wiesz, ja też teoretycznie nie mam planów zachodzić w ciążę ani brać slubu przez końcem studiów, ale wiem, że w życiu różnie bywa.... Domyślam się, że jakbym zaszła w ciąże, moja mama na początk nie byłaby jakoś szczególnie zachwycona, ale też domyślam się, że na pewno by mi pomogła- i nie mówię t tylko o kwestiach materialnych.... W sytuacji, gdy pracuję, mam jż trochę oszczędności, mój TŻ również , nie wyobrażam sobie, żeby rodzice puścili focha, że się chcemy zaręczyć, albo że cośtam robimy nie po ich myśli.
Martika_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 10:30   #56
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 363
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

" I znów oczekujecie, że na start dostaniecie w posagu samochów i mieszkanko, no bo z czego kupic?... A potem powstają posty na wizażu, że "a jak byłam studentką to byłam taka bogata, i jak ja mam teraz wyżyć za 1500 zł?"" Wiesz, jak mnie rodzice utrzymują na studiach, to może nie jest to niezbędne minimum, ale naprawdę niewiele powyżej. Dwa, dopiero teraz jestem na trzecim roku, poprzednie dwa lata studiów dziennych raczej nie dały pracować konkretne (ale zawsze potrafiłam jakieś tam korepetycje wepchnąć). 4 i 5 rok, zamężna będę, więc tutaj to na pewno rodzice nie będą mnie utrzymywać. Już sama zamierzam pracować. I wiem że będę zarabiać mało, ale doświadczenie na start po studiach - bezcenne. Z mieszkaniem mam całkiem fajną sytuacje w porównaniu do niektórych, rodzice mi zostawiają całe mieszkanie. Nie w wielkim mieście, ale pieniądze ze sprzedaży pójdą na działkę pod Mój Wymarzony Domek (jak u Ani Shirley ) Jak czasami czytam wypowiedzi niektórych wizażanek, to pewnie połowa by uznała że jak przez całe dzieciństwo żyłam w biedzie. Ciuchy z bazaru, żadnych markowych kometyków, żadnych wujazdów na wakacje (no, jedne kolonie nad Bałtykiem kiedyś ). Teraz nasza sytuacja się troszkę poprawiła. Więc uważam, że życie na jakimś mniejszym poziomie nie załamie mnie psychicznie, a będzie tylko motywacją, by lepiej sie starać.

Edytowane przez mikia20
Czas edycji: 2009-12-13 o 10:32
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 10:49   #57
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 157
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez Sondrina Pokaż wiadomość
Nie czarujmy się, że na każdych studiach zaocznych jest przerabiany ten sam program, bo nie jest. Zaoczne sa dobre dla kierunków humanistycznych i ekonomii i zarządzania, ale dla prawdziwych kierunków technicznych nie, bo raz te kierunki są trudne, trzeba mieć czas, żeby się tego nauczyć, dwa, 2 razy w tygodniu po kilka godzin nie przerobię laborek, konwerek, wykładów z kilku przedmiotów i nie napiszę sprawozdań z każdych laborek. Tylko studia dzienne pozwalają tak naprawdę zgłębić wiedzę, zainteresować się tym. Moje studia są moją pasją i nie wyobrażam sobie, żebym miała się uczyć tylko części materiału na odwal się. Zresztą na studiach dziennych jest pewien przesiew i pewne twarde wymagania, no i cotygodniowe koła, co tak naprawdę jest dobre, bo zapewnia wysoki poziom kształcenia.[...]
Zgadzam się z Tobą.
Studiuję na kierunku, który jest dosyć wymagający. Mam tylko 24 godziny tygodniowo, ale to wiąże się z poświęceniem 'po zajęciach'.

Dla niektórych ludzi studia to kurs, który się przechodzi zbierając jakieś wpisy w indeksie. Dla mnie studia to... całe moje życie. Dosłownie i w przenośni. Ja nie chcę 'dostać zaliczenia', chcę zdobyć wiedzę, która będzie mi potrzebna w moim przyszłym zawodzie... a to będzie odpowiedzialna praca.

24 godziny zajęć tygodniowo wiążą się z mniej więcej taką samą, a nawet większą ilością czasu poświęconego na pracę w domu. Tak jak pisałaś - sprawozdania z laboratoriów, projekty, przygotowanie do kolokwiów/kartkówek/wejściówek... to zabiera dużo czasu.
Jasne, że można prześliznąć się przez studia zaliczając wszystko na 3, w ostatnim terminie i byle jak. Ale ja sobie tego nie wyobrażam.

Studiuję dziennie, bo myślę, że studia zaoczne nie dałyby mi kompleksowego przygotowania. Gdybym studiowała zaocznie, musiałabym włożyć jeszcze więcej pracy w 'domową naukę' - i prawdopodobnie nie miałabym wiele czasu na pracę w sensie zdobywania pieniędzy.

Mam ten komfort, że mogę mieszkać z rodzicami, a na uczelnię mam 20 minut autobusem. I korzystam z tego. Rodzice mnie utrzymują - zarabiam tylko na swoje przyjemności, dorywczo.

Nie chciałabym jednak być na ich utrzymaniu, gdybym wyjechała do innego miasta (bo nie muszę wyjeżdżać, mam swój ukochany wydział w swoim ukochanym mieście). Ale rozumiem osoby, które są na utrzymaniu rodziców, bo musiały wyjechać na studia (bo w ich otoczeniu nie ma uczelni, która im odpowiada).

Nie wydaje mi się, żeby to była jakaś plama na honorze.
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 11:06   #58
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Ja mieszkam z rodzicami i oni mnie utrzymują...póki co Nie zarabiam jeszcze, więc nie wyprowadziłabym się, bo nie utrzymałabym się sama - a nie widzę sensu w wyprowadzaniu się jeśli nie jest się samodzielnym. Studiuję dziennie + uczę się języków, m.in. w weekendy, więc pracować nie bardzo mam kiedy. Dostaję kieszonkowe co miesiąc (250zł), z którego wykupuję sobie bilet miesięczny na komunikację miejską, opłacam wszelkie ksera i inne takie, prezenty dla innych jak trzeba, leki jak trzeba, ubrania, kosmetyki i własne kaprysy na które mnie stać. Próbuję co miesiąc coś odkładać jeszcze tak, żeby coś tam mieć na wakacje i całej sumy nie ciągnąć od rodziców. Naukę, mieszkanie, jedzenie i telefon opłacają rodzice (czyli większość ).
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 11:20   #59
mmm87
Zadomowienie
 
Avatar mmm87
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 816
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez wsiowy_gupek Pokaż wiadomość
Mam 20 lat.
Mieszkam pół na pół w studenckim mieszkaniu i z rodzicami(weekend).

Moi rodzice mówią, że dopuki się uczę dziennie oni mnie chcą i będą mnie utrzymywać.
Ale jeśli przerwe nauke/ zmienie tryb na zaoczny, znajde prace(nawet studiujac dziennie), wyjde za mąż, będę mieszkać z facetem, zajdę w ciąże zaczynam utrzymywać się sama.

Mam tez obiecane, że jesli mądrze pokieruje swoim życiem(a raczej edukacja- pierw zdobędę zawód, tytul magistra, później się będę brała za tworzenie rodziny) rodzice znacznie pomogą mi w stracie w prawdziwe dorosłe życie.
Moi rodzice mają podobne podejście.

Cytat:
Napisane przez Martika_ Pokaż wiadomość
Po wpisach dziewczyn , które są w całości finansowane przez rodziców, mam wrażenie, że taki układ straszliwie rozleniwia... "No bo co, rodzice mają, nasza sytuacja finansowa jest ok, więc w imię czego mam się umartwiać stojąc na kasie w H&Mie?"... A na prezenty świąteczne też Wam rodzice dają pieniądze? No a potem przychodzi czas odcięcia się od rodziców i co? I znów oczekujecie, że na start dostaniecie w posagu samochów i mieszkanko, no bo z czego kupic?... A potem powstają posty na wizażu, że "a jak byłam studentką to byłam taka bogata, i jak ja mam teraz wyżyć za 1500 zł?"- i nie piszcie, że po to cie uczycie żeby potem nie robić za tę średnią krajową- bo na początku nikt kokosów nie zbiera....

Wiecie, ja nie neguję pomocy rodziców. Neguję taką bierną postawę pt. "skoro im się powodzi, to po co ja mam się starać"? Ano po to, żeby staruszkowie sobie mogli pojechać na super wakacje, tdzież odłożyć trochę do przyszłej emeryturki, lub po prostu żeby w swoim budżecie nie musieli uwzględniać comiesięcznego wydatku rzędu tysiącileśtam złotych na dwdziestoparoletnią latorośl...
Myślę, że rodzice, kórzy zachęcali córkę do dziennego studiowania, co wiąże się z ograniczonymi możliwościami zarobków, pomogą jej w starcie po studiach. Wydaje mi się, że żadna z dziewczyn tutaj nie żeruje na rodzicach. Studiując dziennie naprawdę nie jest łatwo znaleźć pracę z zarobkami, za które da się pokryć swoje przyjemności. Zresztą na wielu kierunkach wersja zaoczna jest okrojona, a część kierunków nie jest w ogóle prowadzona w trybie zaocznym. Ale to tak na marginesie, przy okazji tego udowadniania wyższości studiów zaocznych nad dziennymi.

Na pierwszym roku byłam finansowana przez rodziców. Dostawałam stałą kwotę miesięcznie i mogłam zrobić z nią, co chciałam - kupić sobie ciuch w H&M albo odłożyć na święta. Na drugim i trzecim roku dostawałam stypendium i wtedy nie dostawałam nic od rodziców, chyba, że miałam więcej wydatków, to oczywiście mnie wspomagali. Na trzecim roku trochę też dorabiałam i teraz na czwartym została mi tylko ta praca raz w tygodniu (na stypendium niestety już się nie załapałam). Nawet gdybym nie miała swoich pieniędzy, moja mama nie pozwoliłaby, żebym chodziła w starych, zniszczonych butach, albo odmawiała sobie nowej bluzki (wszystko w granicach zdrowego rozsądku, oczywiście).

Niektórzy zaczynają życie na swoim zaraz po maturze, inni wolą poświęcić ten czas jeszcze na naukę. Każdy robi, jak uważa i na co pozwalają mu warunki, więc bezsensem jest ta kłótnia, które rozwiązanie jest lepsze, a które gorsze.

Edytowane przez mmm87
Czas edycji: 2009-12-13 o 11:21
mmm87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-13, 11:20   #60
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Pieniądze a początek dorosłego życia

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Rodzice mi powtarzają "studiuj studiuj do oporu bo stać nas na to. my tak nie mogliśmy bo nasze rodziny były biedne i prędko zagonili nas do pracy. ty pracować nie musisz więc się ucz". Mam takie marzenie - 3 lata - studia dzienne i potem praca i studia zaoczne, bo po prostu będzie mi głupio prosić ich o pieniądze na imprezę a i doświadczenie zawodowe by się przydało To nie jest żaden wstyd czy grzech. Może wstyd gdy bierze się na studia i jedzenie a najzwyczajniej w świecie przepija się ciężko zarobione pieniądze. Ale jeśli sytuacja finansowa rodziców pozwala na płacenie dziecku za mieszkanie i życie w innym mieście - no to przepraszam czemu nie...
O, i to jest tekst moich rodziców Oni twierdzą tak jak Twoi - masz szanse się uczyć (czy to języki czy coś), to masz się uczyć za ich pieniądze, bo ich na to stać - gdyby nie było ich stać, to sprawa wyglądałaby na pewno inaczej. Ale jeśli jest jak jest, to oni sami mnie pchają do takich właśnie kursów wszelkich, dodatkowej nauki i jakbym chciała za granicę jechać studiować, to pewnie też by mnie w pewnym stopniu finansowali (bo wiadomo, że zapracować też bym musiała, żeby się utrzymać). Oni wiedzą, że jak się młody człowiek zaczyna dopiero usamodzielniać, to jest mu ciężko...i na takie rzeczy jak dokształcanie się często kasy nie ma - więc póki jest, trzeba korzystać
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.