Internetowa znajomość

[Marien]

Ile macie lat?

[ZAQOCHANA]

Napisane przez Marien

Ile macie lat?

Tez jestem ciekawa. I tego jaka dziewczyna ma prace ,ze nie moze znalezc czasu ?

[MMB]

A co tu wiek ma do rzeczy??Napisze, że 20 powiecie ze gówniarz i młodzieńcza miłość.Napisze 30 to, że stary a głupi .Oczywiscie zartuje.Wiek nie gra roli ale jeżeli Wam jest potrzebny to ok.28 mam juz wiec raczej młodzieńcza miłość mnie nie dopadła.Nie szukałem na internecie miłości ale tak wyszło.W najbliższym czasie przeprowadze taką rozmowe i dowiem sie o co w tym wszystkim chodzi.Mam nadzieje, że nie bedzie tak źle jak przeczuwam.

[bluebluesky]

Stary może się zawsze młodzieńczo zakochać, a młody przecież może być głupi. Wiek ma jednak znaczenie, bo wraz z nim zmieniają nam się priorytety.

[Merys]

Napisane przez bluebluesky

Stary może się zawsze młodzieńczo zakochać, a młody przecież może być głupi. Wiek ma jednak znaczenie, bo wraz z nim zmieniają nam się priorytety.

Stary moze sie zakochac jak wariat, młody rowniez. Na to nie ma reguly. Jak milosc dopadnie to wiek nie ma znaczenia. I prosze mi tutaj nie uogolniac

[bluebluesky]

Napisane przez Merys

Stary moze sie zakochac jak wariat, młody rowniez. Na to nie ma reguly. Jak milosc dopadnie to wiek nie ma znaczenia. I prosze mi tutaj nie uogolniac

Nie uogolniam mowie, co mysle o poscie MMB.

Napisane przez MMB

A co tu wiek ma do rzeczy??Napisze, że 20 powiecie ze gówniarz i młodzieńcza miłość.Napisze 30 to, że stary a głupi ..

A myślę, że każdy, niezależnie od wieku może być głupi lub kochać jak wariat i o to mi chodziło.

Tylko, że mając 17 i 27 lat inaczej patrzymy na sprawy związków, miłości, inaczej traktujemy zycie.

[Merys]

Napisane przez bluebluesky

Nie uogolniam mowie, co mysle o poscie MMB.
A myślę, że każdy, niezależnie od wieku może być głupi lub kochać jak wariat i o to mi chodziło.

Tylko, że mając 17 i 27 lat inaczej patrzymy na sprawy związków, miłości, inaczej traktujemy zycie.

Z wiekiem to nam sie potrzeby zmieniaja. Nie ma reguly jesli chodzi o wiek, znam 28 latka ktory zachowuje sie jak niedojrzaly szczyl i 20 latka ktory ma bardziej poukladane w glowie.
Nie wiem czemu ludzie maja takie przekonania mlody to glupi i naiwny a stary to juz dojrzaly, jasne...

[Sondrina]

Padłam. Straciłeś dwa lata na rozmowy z kimś, kto być może tak naprawdę nie istnieje. Nie szkoda Ci tych dwóch lat? Mogłeś spotkać kogoś w realu, kogoś wartościowego, do kogo mógłbyś się przytulić, z kim mógłbyś jeść kolacje. Panna, a być może nawet facet, po prostu urozmaica sobie życie, pisząc z Tobą. Dla niej to chyba niewiele znaczy, skoro nie dąży do spotkania w realu. A chyba nie chcesz żyć w świecie wirtualnym. Jest taka piosenka Indios Bravos, gdzie padają słowa "Tylko tu i teraz, tylko teraz i tu, nie we wspomnieniach i nie w marzeniach żyć możesz tylko teraz i tu...". Kontakt z drugim człowiekiem przez internet to tylko namiastka, złudzenie bliskości. Rozmowa internetowa nie zastąpi Ci normalnej relacji. Trudno tu mówić o zakochaniu, co najwyżej o zauroczeniu w obrazie przez kogoś wykreowanym.

[Big_m]

Ja miałem kiedyś coś podobnego...
co prawda nie 300km a 60 i nie 2 lata a 3 czy 4 miesiące
ale moja rada jako "praktyka":
Zerwij z tą panną kontakt, natychmiast!
To pewnie jakaś nudząca się mężatka , ona się tylko z Tobą bawi , urozmaica sobie monotonie życia i nigdy do niczego więcej między wami nie dojdzie .
Jeżeli chcesz spróbować czy może jednak, to napisz jej na gg coś w stylu
"że wiele dla Ciebie znaczy, ale nie możesz tak dalej i jeżeli chce kontynuować tą znajomość to niech zadzwoni się umówić na spotkanie" i jednego się tylko twardo trzymaj: żadnych rozmów na gg, czy meili. Straciłeś już dwa lata, ratuj resztę swego życia.

Big

[Rena]

O ile poznawanie ludzi przez neta jest ok, bo czemu nie, o tyle sprowadzanie znajomosci tylko do tej plaszczyzny jest na dluzsza mete niezdrowe.

Jezeli nie umiesz z tym zerwac to moze wizyta u psychologa Ci pomoze?

[MMB]

Dziękuje za odpowiedzi.Tak na krótko napisze: drugi dzień świat poza życzeniami żadnego sms-a,żadnej rozmowy.Nie będe sie juz narzucał chociaż bardzo mi jej"towarzystwa" brakuje.Czas zacząć żyć bez tej znajomości.Czuje żal...nie tak miało być głupio sie przyznać ale ide sie napić bo nie wiem co ze sobą zrobić.Jeszcze raz dzieki za dyskusje.

[Sondrina]

Widzę, że swoje życie ograniczyłeś do maili z nią i w ogóle odstawiłeś na bok prawdziwych znajomych, skoro piszesz, że nie masz co robić i idziesz się napić.
Może z tym piciem to nie takie złe, jeśli pójdziesz do klubu na jednego/dwa drinki i przy okazji spróbujesz nawiązać prawdziwą relację z kimś. Wyjdź do ludzi i przestań żyć mrzonkami.

[Behemoth666]

No co Ty... tak po prostu koniec znajomości sie zapowiada? Postaw jej sprawę jasno i dowiedz się na czym stoisz. Inaczej mozesz żałować bardzo długo, że coś Cię ominęło, że ta sprawa nie została rozwiązana.

[moooniaaaa]

Napisane przez MMB

Dziękuje za odpowiedzi.Tak na krótko napisze: drugi dzień świat poza życzeniami żadnego sms-a,żadnej rozmowy.Nie będe sie juz narzucał chociaż bardzo mi jej"towarzystwa" brakuje.Czas zacząć żyć bez tej znajomości.Czuje żal...nie tak miało być głupio sie przyznać ale ide sie napić bo nie wiem co ze sobą zrobić.Jeszcze raz dzieki za dyskusje.

Ale zaproponowałeś jej spotkanie?

[Combi]

Napisane przez MMB

Dziękuje za odpowiedzi.Tak na krótko napisze: drugi dzień świat poza życzeniami żadnego sms-a,żadnej rozmowy.Nie będe sie juz narzucał chociaż bardzo mi jej"towarzystwa" brakuje.Czas zacząć żyć bez tej znajomości.Czuje żal...nie tak miało być głupio sie przyznać ale ide sie napić bo nie wiem co ze sobą zrobić.Jeszcze raz dzieki za dyskusje.

uszy do góry... może być tak, że jest faktycznie zajęta, a Ty byłeś pewna rozrywką...jedno jest pewne na bank coś kręci, tylko czemu....będzie dobrze...internetowe znajomości ok...ale jeśli prowadzą do jak najszybszego spotkania....nie pij bo to pomoże tylko na chwilę, musisz sobie na trzeźwo poukładać-wiem coś o tym...nio 3maj sie ok?

[Nikorin]

nie poddawaj sie~! to tylko 300 km... moj chlopak mieszka 600+ km ode mnie i tez poznalismy sie przez internet. spotkalismy sie po miesiacu bycia razem i jestesmy ze soba juz pol roku (dzisiaj przyjezdza po raz trzeci).
sposobem na wszystko jest rozmowa~ byc moze ona sie po prostu boi... pamietam, ze ja za pierwszym razem balam sie tak bardzo, ze w dzien jego przyjazdu trzeslam sie ze strachu i ciagle powtarzalam, ze zaraz zwymiotuje.
moze zaproponuj jej spotkanie przy jakiejs jej przyjaciolce?

[201803290936]

Napisane przez moooniaaaa

Ale zaproponowałeś jej spotkanie?

Przyłączam się do pytania: czy była KONKRETNA rozmowa na temat rozwinięcia znajomości i przeniesienia jej na grunt rzeczywisty?

[MMB]

Nie było żadnej rozmowy bo i jak skoro sie nie odzywa??A ja nie będe sie już narzucał.Moim zdaniem jasno pokazała mi miejsce w szeregu nic sie nie odzywając.Bardzo szkoda ale cóż zrobic.Wiem, ze wymagać za duzo nie mogę ale jednak zasługuje na to aby mi cos napisać.Widać, że sie myliłem.Sondrina nie zaniedbałem znajomych.Nie narzekają na mnie

[Merys]

Napisane przez MMB

Nie było żadnej rozmowy bo i jak skoro sie nie odzywa??A ja nie będe sie już narzucał.Moim zdaniem jasno pokazała mi miejsce w szeregu nic sie nie odzywając.Bardzo szkoda ale cóż zrobic.Wiem, ze wymagać za duzo nie mogę ale jednak zasługuje na to aby mi cos napisać.Widać, że sie myliłem.Sondrina nie zaniedbałem znajomych.Nie narzekają na mnie

Chlopie nie zakladaj z gory, tylko poprostu z nia otwarcie pogadaj.

[201803290936]

Napisane przez MMB

Nie było żadnej rozmowy bo i jak skoro sie nie odzywa??A ja nie będe sie już narzucał.Moim zdaniem jasno pokazała mi miejsce w szeregu nic sie nie odzywając.Bardzo szkoda ale cóż zrobic.Wiem, ze wymagać za duzo nie mogę ale jednak zasługuje na to aby mi cos napisać.Widać, że sie myliłem.Sondrina nie zaniedbałem znajomych.Nie narzekają na mnie

No i właśnie na tym przykładzie najlepiej widać jak powierzchowne są tak naprawdę internetowe "miłości". Nawet nie spróbowałeś, tylko od razu dajesz sobie spokój. Zamiast pisać, jak jakiś 15-latek, powinieneś do niej zadzwonić i porozmawiać jak dorosła osoba z dorosłą osobą.

[Sondrina]

To dobrze, że ich nie zadniedbywaleś. Prawdziwi znajomi to skarb, bo ze znajomościami zawartymi przez internet bywa różnie, a zazwyczaj jest jedno wielkie rozczarowanie.
Wyjdź gdzieś z nimi, na imprezę, na sylwestra, możesz poznasz prawdziwą kobietę, która Cię zaintryguje...

[MMB]

Doris1981 nie rozumiem tego ataku na mnie, że zachowuje sie jak jakiś 15-latek.Przecież starałem się,pisałem,rozmawiałem,s ugerowałem spotkanie i nic.Teraz w ogóle nawet sms-a nie wysyła.Czy to ja zachowuje sie jak 15 latek??Moze to znak, żebym dał sobie spokój.Tego nie wiem ale nie mam zamiaru znowu sie narzucać.Jeżeli Jej zabrakło odwagi aby mi to powiedziec to juz nic na to nie poradze.Chociaż to do Niej nie podobne aby tak sie nie odzywać

[Czarnulka19]

Napisane przez MMB

Doris1981 nie rozumiem tego ataku na mnie, że zachowuje sie jak jakiś 15-latek.Przecież starałem się,pisałem,rozmawiałem,s ugerowałem spotkanie i nic.Teraz w ogóle nawet sms-a nie wysyła.Czy to ja zachowuje sie jak 15 latek??Moze to znak, żebym dał sobie spokój.Tego nie wiem ale nie mam zamiaru znowu sie narzucać.Jeżeli Jej zabrakło odwagi aby mi to powiedziec to juz nic na to nie poradze.Chociaż to do Niej nie podobne aby tak sie nie odzywać

i Ty się na to zgadzasz ? Dziwię się ,że tyle czasu poświęciłeś na tą znajomość.
Nie możesz w swoim otoczeniu rozejrzeć się za jakąś dziewczyną?
Jeżeli nie chce się spotkać , to oznacza ,że bardzo lekko traktuję tą znajomość , a Ty niepotrzebnie tak się angażujesz i snujesz plany , których prawdopodobnie nigdy nie będziesz miał okazji zrealizować.
Dziewczyna nie traktuje Cię poważnie , dlatego też najlepiej byłoby gdybyś odpuścił .....
Sama kiedyś utrzymywałam taką internetową znajomość , trwała ona ponad rok .. Wiedziałam o nim sporo , jak wygląda , gdzie mieszka ,czym się interesuje itp. ale od samego początku wiedziałam ,że nic z tego nie będzie -nie dojdzie do żadnego spotkania choć bardzo nalegał.
Widzisz ,chociaż świetnie mi się z nim pisało , to nie był w ogóle w moim typie .... Jednak nie potrafiłam zrezygnować z tej znajomości , bo fajnie było się przed kimś wygadać,popisać w samotne wieczory.Mogłam się również zwierzyć ze swoich problemów .. W końcu postawił mi 'ulitimatum' .Był szczery , powiedział ,że w jego życiu pojawiła się pewna dziewczyna , jest nią zainteresowany i jeżeli nie zamierzam się z nim spotkać , to zacznie się umawiać z tamtą. Nie chciałam , bo po co miałabym robić komuś nadzieję skoro od samego początku wiedziałam ,że nic poważniejszego z tego nie będzie . Choć minęło kilka lat , do dziś jest z tamtą dziewczyną
Mimo wszystko o mnie pamiętał , zawsze dostawałam życzenia przy jakiś większych okazjach .. dopiero teraz kontakt się urwał:P:
Napisałam to wszystko , bo być może ona też nie chce nic od Ciebie.. Dlatego przedstaw sprawę jasno , jeżeli w dalszym ciągu będzie się wykręcała tym ,że nie jest jeszcze gotowa (przypomnimy, po 2 latach) to naprawdę odpuść jeśli oczekujesz czegoś więcej.
Teraz właśnie doczytałam ,że ona ma siedemnaście lat a Ty jesteś 10 lat starszy .
Wydaję mi się ,że to też może mieć znaczenie . Różnica wieku nie ma tak olbrzymiego znaczenia ,ale w późniejszym okresie .Ja w jej wieku byłam jeszcze bardzo niedojrzała , i na pewno nie byłabym gotowa na poważny związek . Myślę ,że to może być sporą przeszkodą , w związku z czym radziłabym przemyśleć sprawę i poważnie zastanowić się nad tą znajomością .

[karolinkamalinka]

Jesteś dorosłym facetem i dziwię się,że nie rozumiesz, że znając ją tylko z internetu tak naprawdę mało o niej wiesz!! Ona pisze Ci o sobie tyle ile chce i to co chce, może dowolnie kreować swój wizerunek - podobnie Ty i nie ma tu większego znaczenia ile ze sobą piszecie. Moim zdaniem to bardzo niedojrzałe,że Ty robisz sobie jakieś nadzieje na związek kiedy nigdy jej nie widziałeś, nie wiesz jak się zachowuje, skąd pochodzi, co robi, jakimi ludźmi się otacza. Poza tym w takim przedziale wiekowym 10 lat to spora różnica, jesteście na całkiem innych etapach życia.Uważam,że powinieneś dać sobie spokój z tą dziewczyną i poszukać partnerki bardziej w Twoim wieku.

[MMB]

Nie napisałem, że ma 17 lat !!! Ma 26 Czarnulka19 może i masz racje, że Ona też mnie tak traktuje.Czy ja wiem, że to takie niedojrzałe?Stało się i nie miałem wpływu na to, że coś do Niej poczułem.Nigdy mi się to nie zdarzyło więc myślałem, że może się uda.

[Combi]

dzisiaj mnie oświeciło, że może ona ma mniej lat....a fotki które widziałeś nie należą do niej....i teraz jej głupio nie wie co robić, bo wie że zależy Ci na spotkaniu :P to jedna z wielu opcji :P...

[MMB]

Combi przez 2 lata na pewno bym wyczuł, że coś kręci z wiekiem.Tej opcji nie biorę pod uwage.To musi być coś innego.Staram się już o tym nie myśleć.Za dużo nerwów mnie to kosztuje.Mam nadzieje, że w Nowy Rok wejde spokojniejszy i bez myślenia dlaczego się skończyło.Troche praca pomoże,znajomi,gdzieś wyskocze na wycieczke i powinno być dobrze.

[Czarnulka19]

Napisane przez MMB

Nie napisałem, że ma 17 lat !!! Ma 26 Czarnulka19 może i masz racje, że Ona też mnie tak traktuje.Czy ja wiem, że to takie niedojrzałe?Stało się i nie miałem wpływu na to, że coś do Niej poczułem.Nigdy mi się to nie zdarzyło więc myślałem, że może się uda.

No fakt , nie napisałeś. ale wcześniej ktoś coś takiego napisał i to mnie zmyliło.To tym bardziej dziwne ,że dorosła ,dojrzała kobieta postępuję w ten sposób ... 2 lata to naprawdę mnóstwo czasu . Wydaję mi ,że dziewczyna ewidentnie coś kręci.. Wiesz, trudno takie zachowanie nazwać normalnym.
Może jest osobą bardzo nieśmiałą , dlatego ogranicza się do kontaktów z ludźmi jedynie przez internet.
Może ta dziewczyna ze zdjęcia ,to nie ta sama osoba ?
i dlatego nie chce się spotkać , bo wtedy wydałoby się ,że przez cały ten czas Cię oszukiwała ?
W realnym świecie może mieć kogoś , nawet męża , a Ty jesteś dla niej odskocznią od codziennej szarej rzeczywistości ?
W każdym bądź razie Jaka ona by nie była - jeśli nie chce się spotkać -to nie marnowałabym na nią swojego czasu a korzystała z młodości... Wyszłabym do pubu ,do klubu i dała szansę innym dziewczynom. Ale zrobisz jak uważasz ...

[201803290936]

Napisane przez MMB

Combi przez 2 lata na pewno bym wyczuł, że coś kręci z wiekiem.Tej opcji nie biorę pod uwage.To musi być coś innego.Staram się już o tym nie myśleć.Za dużo nerwów mnie to kosztuje.Mam nadzieje, że w Nowy Rok wejde spokojniejszy i bez myślenia dlaczego się skończyło.Troche praca pomoże,znajomi,gdzieś wyskocze na wycieczke i powinno być dobrze.

MMB ale dlaczego do niej nie zadzwonisz? Nie pogadasz z nią, słysząc jej głos (a ona Twój)? Bardzo szybko się poddałeś - to mnie dziwi. Z góry założyłeś, że NIE. Zadzwoń do niej, ewentualnie umówcie się na rozmowę wieczorem (jeżeli teraz nie będzie mogła rozmawiać). Ale nie gg, czy SMSy, a telefon - jak to kiedyś zwykli czynić ludzie. W sumie to ona mogła uznać, że gadanie "o d... Maryni" do niczego nie prowadzi i że ostatnio tak całkiem wprost nie zaproponowałeś spotkania. Może ona potrzebuje poczuć, że facet z Ciebie, masz jaja i trochę nią potrząśniesz. Skąd wiesz, czy z drugiej strony jej koleżanki nie mówią "e tam, ale mógł ustalić termin spotkania, zadzwonić, a takie pisanie na gg, to wiesz że nic go nie kosztuje. facetowi jakby zależało, to by konkretnie Ci coś zaproponował". Ja lubię jak czasami facet walnie ręką w stół i powie "nie moja droga, tak się bawić nie będziemy".

[Czarnulka19]

Napisane przez Doris1981

MMB ale dlaczego do niej nie zadzwonisz? Nie pogadasz z nią, słysząc jej głos (a ona Twój)? Bardzo szybko się poddałeś - to mnie dziwi. Z góry założyłeś, że NIE. Zadzwoń do niej, ewentualnie umówcie się na rozmowę wieczorem (jeżeli teraz nie będzie mogła rozmawiać). Ale nie gg, czy SMSy, a telefon - jak to kiedyś zwykli czynić ludzie. W sumie to ona mogła uznać, że gadanie "o d... Maryni" do niczego nie prowadzi i że ostatnio tak całkiem wprost nie zaproponowałeś spotkania. Może ona potrzebuje poczuć, że facet z Ciebie, masz jaja i trochę nią potrząśniesz. Skąd wiesz, czy z drugiej strony jej koleżanki nie mówią "e tam, ale mógł ustalić termin spotkania, zadzwonić, a takie pisanie na gg, to wiesz że nic go nie kosztuje. facetowi jakby zależało, to by konkretnie Ci coś zaproponował". Ja lubię jak czasami facet walnie ręką w stół i powie "nie moja droga, tak się bawić nie będziemy".

Ale po co ciągnąć tą znajomość .. Miną 3 lata ... 5 lat , a oni dalej będą się wymieniać meilami i dzwonić do siebie wieczorami.Nie uważasz ,że szkoda czasu na coś takiego ? Bo Ja miałabym poczucie ,że marnuję swój czas i rozglądałabym się za kimś innym. I jestem pewna ,że ona właśnie ma takie podejście. On siedzi w domu , rozmyślając ciągle o niej , a ona się świetnie bawi i nie traktuję poważnie tej znajomości...
Naprawdę tak ciężko się spotkać w realnym świecie ? Nawet gdyby facet ani razu nie zaproponowałby mi spotkania , to sama bym mu zasugerowała .......
Gdybym poświęciła na taką znajomość DWA LATA , to chciałabym czegoś więcej . I piszę to ja , osoba , która ma 19 lat.
Wydawałoby się ,że 26-latka powinna być nieco dojrzalsza
Dziewczyny w tym wieku przeważnie rozglądają się już za potencjalnymi kandydatami na męża , a nie bawią się w internetowe znajomości...
Także ,nie dziw się ,że na samym początku padły pytania-ile macie lat- bo wasze zachowanie naprawdę nie jest dojrzałe.