Pytanie do wizażystek :) wygląd mężczyzny

[~Veronique]

Napisane przez BJean

Bardzo nie lubię:
- facetów po solarium :/ no śmiech na sali...
- gdy pindży się jak baba
- facetów którzy golą nogi... na ogół też nie widzi mi się golenie pach czy klatki. Owłosienie u mężczyzn uznaję za objaw męskości i to jest dla mnie sexy (ale o gustach się nie dyskutuje xD )

tez nie lubię tego co wymieniłaś... w żadną stronę nie należy przesadzać
wystarczy żeby dbał o higienę i nosił świeże ciuchy. No i zapach

[Lexie]

Napisane przez Mini_Cooper

Dzięki za kolejne wypowiedzi.
A co z kandydatami na TŻ? Wiele kobiet się już przyzwyczaiła do swoich facetów. Także czy facet, którego chcecie poznać powinien wyglądać jak piszecie (włosy, paznokcie, dezodorant, wyprasowane ubranie) czy może przyjechać na białym rumaku?

Nie całkiem rozumiem pytanie, chodzi Ci o to czy więcej wymaga się od "potencjalnego kandydata" niż od faceta, do którego się już "przyzwyczaiło"?
Czy o to czym nowy facet musi przebić obecnego?

Tak czy inaczej białe rumaki mnie nie interesują, bo już wyrosłam z wieku, w którym się ogląda bajki o księżniczkach

Obecny facet spełnia 8-9 z powyższych 10 punktów (najważniejsze, że spełnia 5 "podstawowych") i mnie to wystarcza, ideałów nie ma. Zresztą nawet gdyby przybył do mnie na dowolnym rumaku facet wyglądający jak ideał, to przecież wygląd to nie wszystko, odpowiednie cechy charakteru, zachowanie itp "rekompensują" jakieś tam braki "wyglądowe".

Kurde nie wiedziałem, że aż taką wagę do prasowanych ubrań przykładacie.

Bo jak ktoś chodzi w pomiętych to wygląda jak niechluj, a niechlujstwo nie jest fajne.
Ale jak wyżej wspomniano, nie chodzi o "kanciki", tylko o to żeby ciuchy nie były wymięte jakby leżały tydzień zwinięte w kłębek

[TmargoT]

Napisane przez cerveza

Które są Twoim zdaniem przesadzone? czytam i nie mogę się doszukać.

przesadzone według mnie.
sporo jest u Lexi zalet,ktore zaskoczyly

[cerveza]

Napisane przez TmargoT

przesadzone według mnie.
sporo jest u Lexi zalet,ktore zaskoczyly

ale KTÓRE KONKRETNIE są przesadzone. Jak już coś określasz w ten sposób to sprecyzuj.

[xxSHINeexx]

Napisane przez Mini_Cooper

Dzięki za kolejne wypowiedzi.
A co z kandydatami na TŻ? Wiele kobiet się już przyzwyczaiła do swoich facetów. Także czy facet, którego chcecie poznać powinien wyglądać jak piszecie (włosy, paznokcie, dezodorant, wyprasowane ubranie) czy może przyjechać na białym rumaku?

Kurde nie wiedziałem, że aż taką wagę do prasowanych ubrań przykładacie.

Jak grochem o sciane. Rozumiesz, ze nie kazda jest taka sama? Wiec jak to "PRZYKLADACIE"? Czesc tak, czesc nie. I TYLE.

[rapifen]

Napisane przez xxSHINeexx

Jak grochem o sciane. Rozumiesz, ze nie kazda jest taka sama? Wiec jak to "PRZYKLADACIE"? Czesc tak, czesc nie. I TYLE.

Ale każda chce mieć umytego faceta ;}

[xxSHINeexx]

Napisane przez rapifen

Ale każda chce mieć umytego faceta ;}

Ciekawe czy by sie znalazla taka, ktora umytego nie chce

[TmargoT]

Napisane przez cerveza

ale KTÓRE KONKRETNIE są przesadzone. Jak już coś określasz w ten sposób to sprecyzuj.

wybacz,ale przyjechali goście i dlatego moja wypowiedź była skromna.
już ją rozwijam.

Napisane przez lexie

Ile kobiet tyle opinii...

Dla mnie absolutnie konieczne jest, żeby facet:

1. Był czysty. Mył się codziennie, porządnie i dokładnie. Cały, z paznokciami i włosami włącznie. Tłuste włosy są obrzydliwe.
2. Był świeży, pachniał przyjemnie (nie muszą to być drogie perfumy, dezodorant mi wystarcza )
3. Miał sylwetkę w normie. Tzn nie był otyły ani wychudzony na kość.
4. Nosił przyzwoite ciuchy. Nie muszą być od superprojektantów, nie muszą być najnowszym krzykiem mody , ale ubrania muszą być wyprane, wyprasowane, schludne i dobrane do sylwetki w stopniu chociaż minimalnym Nie mogą być zniszczone, rozpadające się ze starości.
5. Był ogolony. Nie lubię zarostu, taki dwudniowy może i na niektórych wygląda sexy, ale przy tym DRAPIE.

Do tego wskazane jest żeby:

6. Depilował pachy, szczególnie jeśli natura go obdarzyła bujnym owłosieniem - takie kępy włosów są ohydne i straszliwie niehigieniczne, latem to jest absolutna masakra. I przystrzygał owłosienie łonowe (ale nie golił na zero, to nie wygląda ładnie i na dodatek drapie jak odrasta)
7. Miał fryzurę, w której wygląda przynajmniej poprawnie. I żeby miał gęste włosy, cienkie włoski jak u dziecka mnie odrzucają. Jeśli łysieje, niech się ogoli na krótko maszynką a nie "zaczesuje" sobie zakola, panowie - to wygląda zwykle znacznie gorzej i śmiesznie, nie róbcie tego
8. Dbał o skórę (nieleczony trądzik jest obrzydliwy)
9. Dbał o twarz (krzaczaste, zrastające się nad nosem brwi nie są zbyt atrakcyjne. Popękane od mrozu usta też nie.)
10. Fajnie jest jak dba o umięśnienie, nie jakieś kulturystyczne, ale ładnie zarysowane mięśnie są sexy.


Nie przeszkadza mi chodzenie na solarium o ile robi to rzadko, żaden człowiek wyglądający jak skwarka mi się nie podoba. Nie przeszkadzają mi peelingi, maseczki (wręcz wielu panom by się na pewno przysłużyły), kremy... Wiele dziewczyn ma dziwne dla mnie obiekcje, a założę się, że w wielu przypadkach w ogóle by się nie zorientowały, że jakiś facet robi sobie raz w tygodniu peeling Zresztą pozbywanie się martwego naskórka to dla mnie kwestia higieny.

Nawet korektor i puder mogę przyjąć w pewnych okolicznościach.

A po domu może chodzić jak ja, w jeansach i jakiejś koszulce I będzie ok.

punkt 3 mnie nie pasuje.oczywiście sa rożne gustam,jednak ja jestem bardziej wyrozumiała.
punkt 4 rownież.dla mnie facet nie musi miec wyprasowanych ciuchow.owszem koszula wygiełdana nie wchodzi w grę,ale jest sporo rzeczy,ktorych nie trzeba prasować.
nie czepiam się ubrań niedobranych do sylwetki,ponieważ mężczyźni mają także swoje gusta i to co mnie się podoba niekoniecznie jemu.nie wyobrażam sobie,aby moj facet mowił mi,że moj gust nie podoba się jemu,więc i ja tego nie wymagam.każdy nosi to co lubi i w czym się dobrze czuje.
punkt 5.są mężczyźni,ktorym zarost pasuje,lub chcą coś ukryć przed światem,więc i tu nie nalegałabym.
punkt 6.z całym się nie zgadzam.nie wyobrażam sobie wydepilowanego faceta.jesli ktoś dba o higienę włosy pod pachami nie robią rożnicy,a ich brak przy kwaśnym pocie nie pomoże uniknąć zapachuy.włosy łonowe rownież nie muszą być przycięte.dla mnie facet musi być męśki z całym owłosieniem.
7.sory,ale tu już poleciało zbytnią wyobraźnią.nie neguję gustu lexi,ale nikt nie rodzi się idealny,więc i gestość włos nie powinna miec znaczenia .
8.nie wiem co to znaczy dbać o skore,ponieważ nie miałam nigdy faceta z problemami skornymi,a używanie innych preparatow niż krem do golenia,lub kremu przy suchej skorze mnie rożśmiesza .miałam faceta,ktory miał większą kosmetyczkę od mojej i kremy na rożne pory dnia.nie wytrzymałam z kimś kto swoj wygląd przekładał nad związek.
9 .uważam,że naturalny wygląd ma więcej znaczenia,niż wykreowany przez kosmetyczkę.
10.choć sport to zdrowie,to tu także zastanowiłabym się nad umięśnieniem.

podsumowując moją wypowiedź uważam ,że wygląd ma znaczenie,ale krotkotrwałe.liczy się osobowość,bo wygląd wraz z wiekiem się zmienia.
kiedys dla mnie wygląd był najważniejszy,jednak wraz z kolejnymi latami,ktore odcinają się na boczkach i na twarzy uważam,że osobowość to podstawa,a wygląd ma drugorzędne znaczenie.nie można się podobać każdemu,a charakterem można zmienić postrzeganie siebie w oczach innych.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez xxSHINeexx

Ciekawe czy by sie znalazla taka, ktora umytego nie chce

chyba fetyszystka

[cerveza]

Napisane przez TmargoT

wybacz,ale przyjechali goście i dlatego moja wypowiedź była skromna.
już ją rozwijam.

punkt 3 mnie nie pasuje.oczywiście sa rożne gustam,jednak ja jestem bardziej wyrozumiała.
punkt 4 rownież.dla mnie facet nie musi miec wyprasowanych ciuchow.owszem koszula wygiełdana nie wchodzi w grę,ale jest sporo rzeczy,ktorych nie trzeba prasować.
nie czepiam się ubrań niedobranych do sylwetki,ponieważ mężczyźni mają także swoje gusta i to co mnie się podoba niekoniecznie jemu.nie wyobrażam sobie,aby moj facet mowił mi,że moj gust nie podoba się jemu,więc i ja tego nie wymagam.każdy nosi to co lubi i w czym się dobrze czuje.
punkt 5.są mężczyźni,ktorym zarost pasuje,lub chcą coś ukryć przed światem,więc i tu nie nalegałabym.
punkt 6.z całym się nie zgadzam.nie wyobrażam sobie wydepilowanego faceta.jesli ktoś dba o higienę włosy pod pachami nie robią rożnicy,a ich brak przy kwaśnym pocie nie pomoże uniknąć zapachuy.włosy łonowe rownież nie muszą być przycięte.dla mnie facet musi być męśki z całym owłosieniem.
7.sory,ale tu już poleciało zbytnią wyobraźnią.nie neguję gustu lexi,ale nikt nie rodzi się idealny,więc i gestość włos nie powinna miec znaczenia .
8.nie wiem co to znaczy dbać o skore,ponieważ nie miałam nigdy faceta z problemami skornymi,a używanie innych preparatow niż krem do golenia,lub kremu przy suchej skorze mnie rożśmiesza .miałam faceta,ktory miał większą kosmetyczkę od mojej i kremy na rożne pory dnia.nie wytrzymałam z kimś kto swoj wygląd przekładał nad wygląd.
9 .uważam,że naturalny wygląd ma więcej znaczenia,niż wykreowany przez kosmetyczkę.
10.choć sport to zdrowie,to tu także zastanowiłabym się nad umięśnieniem.

podsumowując moją wypowiedź uważam ,że wygląd ma znaczenie,ale krotkotrwałe.liczy się osobowość,bo wygląd wraz z wiekiem się zmienia.
kiedys dla mnie wygląd był najważniejszy,jednak wraz z kolejnymi latami,ktore odcinają się na boczkach i na twarzy uważam,że osobowość to podstawa,a wygląd ma drugorzędne znaczenie.nie można się podobać każdemu,a charakterem można zmienić postrzeganie siebie w oczach innych.

No teraz lepiej ;d
8. no ja np uważam, że w przypadku trądziku jak najbardziej facet musi starać się go leczyć, w innym wypadku dodatkowe kosmetyki nie są mu potrzebne
7. hm no nigdy się nie da przewidzieć czy zakochamy się w facecie z gęstymi czy rzadkimi włosami, niemniej jednak dobrze by było, aby ścinał się stosownie do tego, czym go natura obdarowała - podobnie jak lexie, nie lubię zaczesywania włosów na zakola.
10. z mieśniami nie ma co przesadzać, bo w nadmiarze są brzydkie. ale fajnie jest mieć faceta, przy którym nie boimy się chodzić po nocach, tzn trochę siły musi mieć jak dla mnie. wychudzony laluś prędzej ucieknie przed zbirem niż nas obroni ;d

[TmargoT]

Napisane przez cerveza

No teraz lepiej ;d
8. no ja np uważam, że w przypadku trądziku jak najbardziej facet musi starać się go leczyć, w innym wypadku dodatkowe kosmetyki nie są mu potrzebne
7. hm no nigdy się nie da przewidzieć czy zakochamy się w facecie z gęstymi czy rzadkimi włosami, niemniej jednak dobrze by było, aby ścinał się stosownie do tego, czym go natura obdarowała - podobnie jak lexie, nie lubię zaczesywania włosów na zakola.
10. z mieśniami nie ma co przesadzać, bo w nadmiarze są brzydkie. ale fajnie jest mieć faceta, przy którym nie boimy się chodzić po nocach, tzn trochę siły musi mieć jak dla mnie. wychudzony laluś prędzej ucieknie przed zbirem niż nas obroni ;d

znałam mięśniaka,ktory szybko uciekał i chudzielca,ktory potrafił sie postawić..
choć wygląd potrafi odstraszyć,to nie zawsze mięśnie rownają się odwadze.

co do tądziku,to nigdy nie miałam krostek.mam suchą skorę.wśrod moich znajomych rownież nie miałam chorych osob,więc nawet nie wiem,jak i czy to się leczy.
owszem chora skora potrzebuje lekarzai tu się zgodzę,jednak jestem przeciwniczką męskich maseczek (kosmetykow) dla urody

[kennedy]

1 wykapany ,pachnacy dobrym zelem /mydelkiem ,wlosy umyte i nie rozczochrane , zgrabnie obciete (moze byc pasta pianka cos w tym guscie)
2dezodorant+perfumy najlepiej zeby golil pachy
3gladko ogolona buzka
4dlonie z obcietymi paznokciami,uzywa kramu do rak i rekawiczek
5nosi ciuchy pachnace i czyste najlepiej wyprasowane
+ jezeli ma problemy z cera to leczy

[dance makabre]

Napisane przez kennedy

1 wykapany ,pachnacy dobrym zelem /mydelkiem ,wlosy umyte i nie rozczochrane , zgrabnie obciete

Łaaaaaaa to ja jestem fetyszystką włosów w mniej lub bardziej artystycznym nieładzie Wszystko co rozwiane, rozczochrane i potargane *.*

[lilypad]

Facet musi być przede wszystkim czysty. I pachnący.
Ja jestem wielką fanką dwu, trzydniowego zarostu, nie cierpię wręcz, jak mój TŻ jest gładziutki Ale na widok wąsów i brody mam odruch wymiotny, jak cerveza No i włosy - krótsze niz dłuższe, niestety panowie z długimi kudłami nie maja u mnie szans

Poza tym uwielbiam taliowo-biodrowe V Więc sylwetka w normie, z pięknym, wyraźnym V

[lady karen]

Napisane przez xxSHINeexx

Ciekawe czy by sie znalazla taka, ktora umytego nie chce

Ja znam sporo umytych panów, których bym nie chciała co prawda nie dlatego, że są umyci, no ale jednak

A do czego przywiązuję wagę... (pominę mycie się bo to jest jednakowoż oczywiste)
1. Ładny zapach, woda po goleniu;
2. Brak "prawdziwego" zarostu, czyli brody lub wąsów, ogólnie zarost większy niż 3dniowy raczej mi przeszkadza;
3. Koniecznie, ale to koniecznie szczupły, nie znoszę jakichkolwiek fałdek; ładnie zarysowane mięśnie nie zaszkodzą
4. Niepogniecione ciuchy (nie muszą być uprasowane, jak zostały rozwieszone tak, że są gładkie, to się nie czepiam)
5. Gładka klata - nie lubię zarostu na klacie, uważam, że jest obrzydliwy nawet w małej ilości (TŻ szczęśliwie nie ma włosów na klacie, ale gdyby miał, to marudziłabym o depilację ), za to włosy pod pachami są mi obojętne, a w okolicach intymnych wręcz pożądane

No, to chyba najważniejsze, tak na szybko to nic więcej mi do głowy nie przychodzi.