|
|
#31 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 497
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
![]() Cytat:
Autorko wątku - ciesz się, że masz takich 'teściów'. Ja uwielbiam rodziców mojego TŻ'ta, traktują mnie także jak członka rodziny i w ogóle nie czuję się tam nieswojo. To bardzo sympatyczni i mili ludzie, widocznie Twój TŻ też ma takich rodziców. Doceń to. Popieram pomysł z kupnem kwiatów dla mamy TŻ'ta za te 50 zł, to będzie ładny gest z Twojej strony.
__________________
If it is important to you, you will find a way.
If it is not important to you, you will find an excuse. |
||
|
|
|
|
#32 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 882
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Twój opór wobec otwartości rodziców TŻta wynika prawdopodobnie, że jesteś wychowywana w chłodnym domu i poniekąd przesiąknęłaś taką atmosferę, jesteś przyzwyczajona do pewnego chłodnego zachowania i nie jesteś osobą nader wylewną, bo tego Cię zwyczajnie nie nauczono.
Ja sama mam bardzo wylewnych rodziców i w ogóle otwartych, mam kolegę z roku, który notabene mi się podoba, a moja mama bardzo go lubi, zawsze pozytywnie się o nim wyraża, pyta, co tam u niego, jak mu kolokwium poszło, czy się stresuje i w ogóle czy bardzo zmarzł Ale taka to już jest moja mama Mój tato też bardzo lubi moich znajomych i zawsze do nich zagada Ale rozumiem, że sa rodziny, w których nie ma takiego kontaktu, istnieją pewne sztywniejsze normy. Po prostu musisz się przyzwyczaić do zachowania rodziców TŻta, to jak zachowują się, to nie jest nic złego
|
|
|
|
|
#33 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
uważam, że tamta rodzina przesadza. Rozumiem, z sercem do drugiego, i prawie wszystkiego się nie czepiam, ale takie ''wchodź bez pukania, (jak) u siebie jesteś'', wciskanie pieniedzy na siłę, było nie było, obcemu dziecku... Dziwne dla mnie trochę, wiesz, ja bym nie wykluczała tego, że podobasz im się jako ''idealna partia'' dla syna. Młodziutka jesteś, to jeszcze do końca może nie wiesz, że istnieje w przyrodzie coś takiego jak wyrachowanie i interesowność, i że możesz mieć z czyms takim do czynienia (Twój ojciec jako osoba na wysokim stanowisku za to znakomicie, jak przypuszczam, orientuje się w tych zagadnieniach). Może nie jakoś bezpośrednio, ale...
A Twoi rodzice nie tylko zachowują dystans, ale też zachowują się bardzo rozsądnie. |
|
|
|
|
#34 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Gorlice
Wiadomości: 962
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
wątpie żeby to było wyrachowanie i interesownośc bo co zdziałają niby rodzice u młodziutkiej dziewczyny?? troche bezsensu..a tekst "czuj się jak u siebie w domu" to chyba oznaka że przyjeli ja do swojej rodziny i w pełni zaakceptowali-już pratycznie jak synową.. może głupio zrobili że dali ci tą kase,bo wyszło nieelegancko ale wydaje mi się że mieli dobre intencje.. według mnie to rodzina autorki zachowuje się jakoś dziwnie oschle..bo wielbić twojego tżta niemuszą odrazu ale jakieś dobre słowo i zainteresowanie chociażby nawet zapytać jak tam praca/studia/co u ciebie? cokolwiek zagadać i napewno byłoby wszystkim miło...a rodzicą korona z głowy nie spadnie jak zagadają coś..
__________________
26.06.2010 I jestem Żoną Edytowane przez mordziula Czas edycji: 2009-12-26 o 10:38 |
|
|
|
|
|
#35 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
Cytat:
). zostałam zjechana z góry na dół, że "gość wynosi śmieci i że na pewno będzie to źle odebrane przez niego i jego rodziców"... sama jestem osobą bardzo wycofaną. ale widzę, że ludzie w okół okazują mi tyle ciepła, troski. czegoś, czego nigdy nie dostawałam w domu. to kruszy ten lód chłodnego wychowania. na szczęście
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
||
|
|
|
|
#36 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 462
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Wiesz, kiedy spotykałam się z T, to u mnie w domu był traktowany jak członek rodziny. W moim domu zachowywał się jak w swoim. Miał cudowny kontakt z moimi rodzicami, zwłaszcza z mamą, taty często nie ma w domu ze względu na jego pracę. Ale u niego w domu było inaczej... Matka i ojciec na wysokich stanowiskach i tak.... My cały czas u niego w pokoju, oni przychodzili po pracy i siedzieli u siebie... Zero. Zero jakiejkolwiek rozmowy o życiu, a jak się zdarzały, to musiałam tak uważać na słowa, odpowiednio je dobierać, nie czułam się tak swobodnie jak on u mnie.
Każda rodzina jest inna. Niektórzy są bardziej otwarci, inni mniej i nic się nie zrobi. W święta możesz iść do niego. Posiedzieć z jego rodziną... Ja wczoraj byłam u mojego nowego chłopaka. Trochę na wsi, trochę u niego w domu z jego mamą i rodziną, wstydziłam się, bo dopiero jego poznaję, ale w domu ogólnie zostałam przyjęta jako "jego Madzia" Może porozmawiaj z tatą, że to coś jednak na poważnie, że planujecie być razem jak najdłużej, żeby postarał się porozmawiać z twoim o jakichś przyziemnych sprawach
|
|
|
|
|
#37 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 735
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Nosowska kiedyś przeżywała ze ma nieodłaczne wrazenie ze np po badaniu u lekarza jest póżniej obiektem rozmów przy kolacji wśród rodziny i znajomych doktora
![]() No. ![]() Analogicznie.To ja się wcale nie dziwię Twemu ojcu ze nie paraduje przed obcymi(tak) w piżamie(i tym podobnie) -widziałem dyrektora szkoły/burmistrza/ordynatora w takiej śmiesznej w misie piżamce -już słyszy w głowie Tamci nie mają nic do stracenia ![]() Zresztą naprawdę ciężko wyrokować czy oni są naprawdę tacy luzacy czy na pokaz. Bez przesady ale moze Wam się wydawać inaczej,ale staż 11 mies to naprawdę niewiele. I też nie podobałoby mi się gdyby moja córka dostała kasę w prezencie,a co to za prezent ,za przeproszeniem ? Jeszcze mam pytanie-bo piszesz Cytat:
Cytat:
Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2009-12-26 o 12:37 |
||
|
|
|
|
#38 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
Swoboda nie polega na tym, ze nie trzeba pukac, bo to powinno byc wzajemnie ustalone. A nie ze jedna strona wie lepiej. Luz taki prawdziwy jest wtedy kiedy naprawde mozna pozostac soba bez denerwowania sie czy czasem sie nie jest zbyt elegancko ubranym i czy nie uzywa sie zbyt wielu ksiazkowych zwrotow. Edytowane przez Rena Czas edycji: 2009-12-26 o 12:20 |
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Wenus
Wiadomości: 151
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
Podejrzewam, że mama TŻ nie wiedziała, co Ci kupić lub nie miala czasu, a najbardziej prawdopodobne było, że jak sama coć wybierzesz, to będziesz najbardziej zadowolona. Być może jej synowie wolą dostawać pieniądze i tym kierowała się. Najwyraźniej takie ma kobieta zasady, że jeżeli wszyscy obdarowują się prezentami święta, to nie wypada pomijać Ciebie. Robicie z tego wielkie halo, nie dostaliście nigdy prezentu w postaci kasy??! Nie jest to trafiony pomysł, ale z drugiej strony - czy lepiej byłoby dostać czekoladki, będąc na diecie lub książkę, która nas nie interesuje lub perfumy, które nie podobają się??? Liczą się intencje, sam gest! Zwłaszcza że kwota była symboliczna. Jeżeli natomiast uważasz, że dla tej rodziny to niemała kwota lub że należy odwdzięczyć się, to zrób z tych pieniędzy pożytek dla nich i dla siebie zarazem, np. przynosząc w święta ciasto, czekoladki czy gwiazdę betlejemską. I jeszcze jedno, ona nie wcisnęła Ci pieniędzy "na chama". Po prostu jak się komuś coś daje, to nie przyjmuje się odmowy, sądząc że obdarowywany wstydzi się. Edytowane przez vivvien Czas edycji: 2009-12-29 o 19:06 Powód: literówki |
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 249
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
to co napisałaś przeczytałam jak swoje własne myśli i przejścia. skąd ja to znam....to takie strasznie przykre.
ja w każdym domu, nie tylko domu TŻ, jestem przyjmowana strasznie ciepło, rodzice koleżanek/kolegów/ TŻ-a zawsze przychodzą, pogadają, poczęstują, w niczym nie widzą problemu - chcesz zostać na noc? nie ma sprawy ![]() a moi rodzice... dzisiaj rano zrobili mi awanturę bo spałam w ŚWIĘTA w domu kumpeli która znam od lat(byłyśmy na imprezie a ja do domu nie miałam potem czym wrócić i zostałam u niej), że za bardzo się spoufalam, że nie jestem ich rodziną i tak dalej... sami nikogo nigdy by nie przenocowali no bo po co i z jakiej racji, już nie mówiąc o wymianie zdań poza 'dzień dobry' i 'do widzenia' kiedy przyszedł do mnie TŻ, musiałam mame prosić żeby chociaz przyszła go poznać ) . jest mi strasznie WSTYD, dlatego TŻ był u mnie tylko raz i staram się odwlekać kolejną wizytę jak się daa bardzo chciałabym żeby czul się u mnie jak u siebie w domu, żeby wszyscy rozmawiali jakby sie znali od lat, żeby wzajemnie sobie pomagali i tak dalej... no comments
__________________
![]() Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
mocno przeszadzasz... [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;16042130]Nej, mam wrażenie, że tobie niby przeszkadza podejście rodziców, ale sama masz podejście identyczne Tobie przeszkadza to, że ojciec w piżamie, że dostałaś prezent (jakby nie patrzeć kasa to też prezent), że tam traktują cię swojsko. Nie podoba ci się to, to albo tam nie chodź, albo zmień faceta, albo zaakceptuj. Innego wyjścia nie ma. Rodzina chłopaka nie robi niczego dziwnego, wyluzuj. Szczerze mówiąc gorzej czułabym się na miejscu twojego tżta, traktowanego neico per noga w twoim domu.[/QUOTE] to samo pomyślałam autorka wątku została wychowana tak a nie inaczej i tyle, to jest dla niej ok i normalne a tu nagle bam jakaś banda ludzi którzy się przymilają itp itd Szczerze - sama bym się przeraziła bo naprawdę nie lubie takiego "domowego ciepłego" podejścia i najlepiej mi w ciszy a jak już jakieś kontkaty to że tak powiem "biznesowo" z wymieniamie się grzecznosciami itp itd a na te 50zł w kopercie to by mi chyba szczęka opadła i bym tak do domu z opadnietą szła bo dla mnie to kompletnie nie do pomyślenia - i w ogóle na co ci te 50zł ?! no to jest żałosne dla mnie - wiem dobrze chcieli no ale.. dziz ;/ dla mnie nie chodzi o to czy to dużo czy mało.. ale to jest po prostu niesmaczne według mnie - no pieniądze dziewczynie chłopaka dawać ?! mi to daje babcia np.. no ale żeby OBCY ludzie PIENIADZE na świeta dawali w kopertach !? Ja rozumiem, że są tacy ludzie którym to nie przeszkadza to całe "lubienie się" - ale chyba też trzeba popatrzeć na drugą stronę, ja bym się w opisanych sytuacjach czuła nieswojo i widać autorka także.. pogadałabym z chłopakiem żeby to jakoś ustalił z rodziną i tyle bo na dłuższą metę nie zniosłabym takiej sytuacji swoją drogą ja rodziców mam bardzo otwartych i ciepłych i też się z tym źle czuję, wolę być sama ze sobą i tyle, nie znoszę gestów typu "dłoń na ramieniu" w trudnych chwilach.. odrzuca mnie i już.. no są tacy ludzie co wolą się trzymać na dystans i nawet najlepsze checi tej drugiej strony nic z tym nie zrobią nie uważam oczywiście, że z rodziną TZ jest coś nie tak - są po prostu inni i tyle, nie gorsi nie lepsi - inni.. trzeba jakoś się dogadać i tyle btw - ja bym za te 50zł kupiła jakieś dobre ciasto i po prostu do nich z nim wpadła na kawkę i tyle..
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
|
#43 | |
|
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
gdybyś dorastała w normalnym domu gdzie jest rodzinna naprawde rodzinna atmosfera nie było by problemu i to nie ty spoufalasz sie zrodzicami tż tylko to on robi wszystko by zaistnieć w twojej rodzinie gdzie traktowany jest z góry i gdzie nie zasługuje na to by ojciec z nim siedział przy stole ![]() moja rada----- zerwij z nim pomyślałaś co będzie za kilka lat?trzeba będzie usiąść do kilkuset rodzinnych obiadów przyjęć imienin? jak będziesz tak robić i sie wstydzić to możliwe ze zostaniesz odebrana jako gbur albo jak panienka z lepszego domu bo tatuś na stanowisku .....a nie umie sie zachować tylko siedzi i sie głupio uśmiecha tobie to pasuje ze jesteś trzymana pod kloszem wcale nie masz zamiaru tego zmieniac nie idziesz do domu rodzinnego kogoś kogo kochasz zeby matka nie gadała potem wiesz ta twoja rodzinka to taka ą, ę---trafiłas na wspaniałą kochającą rodzinę tż i nie umiesz tego docenić....
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Dziewczyna mojego brata i moj TŻ tez wchodza do domu moich rodzicow bez pukania. Dziewczyna brata zreszta na wyrazne polecenie moich rodziców
Znamy się wszyscy już 3-4 lata, więc mozna sobie na takie cos pozwalac. Zreszta widac, bo jak TZ jedzie, to trzeba mu automatyczna brame otworzyc, wiec zaskoczenia nie ma ![]() Ale prezenty w stylu 50 zł uwazam za niestosowne. Mogła mama podpytac TZta i kupic Tobie jakis drobiazg. Ja jakos nie lubie takich sztywniackich rodzin. Zreszta, co to jest ojciec na wysokim stanowisku, bo wójt gminy czy dyrektor szkoły albo burmistrz małego miasta, to jakies takie szychy specjalne nie są. Nie twierdze, ze ojciec powinien zaraz w samych majtach biegac przy TŻcie, ale chyba mozna usiasc do stołu i pogadac jak ludzie o pierdołach. |
|
|
|
|
#45 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
-"mamo, zbyt swobodnie zachowujesz sie przy mojej dziewczynie"? -"mamo, nie bądź dla niej taka miła i dobra, bo ją to krępuje"? oni są w swoim domu i nie widzę sensu zmieniania ich obyczajów, a tym bardziej rezygnacji z przyjacielskich gestów. można czuć się skrępowanym (bo ja sama nie lubię być przytulana, dotykana i czuję się nieswojo na rodzinnych uroczystościach), ale to są rodzice - dorośli ludzie. nie łatwo ich zmienić. i nie łatwo uargumentować prośbę o zmianie. -"mamo, jak przychodzi ania to weź najlepiej siedź w swoim pokoju" ? może przesadzam w druga strone. ale pisałam już - jestem z takiego domu jak autorka wątku. dla mnie przesada to niestety codzienność ![]() Cytat:
zawsze dzwonię, choć rodzice wkurzają się, że przecież otwarte. ale jakoś nie wyobrażam sobie wleźć tak bez niczego. ja też nie lubię sztywniackich rodzin
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
||
|
|
|
|
#46 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Wczoraj przyszłam do nich,okazało się,że siedzi tam również cała ich rodzina.Brat od Ł,jego żona + małe dziecko.Póżniej zjawiła się ciotka,wujek,2 kuzynki + chłopak od jednej z nich. Na szczęście oni byli tylko na chwilę,ale znów... przyniesli opłatek,musiałam się z nimi dzielić,zrobiłam się czerwona jak burak i chciałam jak najszybciej wyjść.Jakby tego było mało,Tz + jego matka chcieli mnie oswoić z tym małym dzieckiem,zmuszali do zabawy, ciągle słyszałam polecenie " no rzuć mu piłeczkę" "no weź go na ręce" "Ty się krępujesz bardziej niż on".Naprawdę miałam dość,Ł widział,że coś nie tak,powiedziałam,że mnie to męczy, a w ogólę to nie przepadam za małymi dziećmi,nie mam podejścia i nie będę na pokaz udawała,że wszystko jest okej.Jego odpowiedź -jak zawsze- "rozumiem,ale nie wstydź się,widzisz,że moi rodzice Cię lubią,traktują jak członka rodziny..." Wyszłam na jakąś oschłą,sztywną,nudną,bez poczucia humoru,ale wczoraj na dodatek byłam w złym nastroju i nie miałam szczególnie ochoty na niańczenie dziecka,które na mój widok płacze.
To nie jest tak,że najchętniej zamknęłabym się z TŻ w pokoju,ale też nie zawsze mam ochotę na wspólną integrację.Głupio się czuję.
|
|
|
|
|
#47 |
|
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
wczoraj były ŚWIĘTA to co że musiałaś sie dzielić opłatkiem no naprawde wyluzuj troche
twój tż ma wspaniałą kochającą sie rodzinę traktują cie NORMALNIE a ty wydziwiasz..... jak spędzili te święta twoi rodzice pewnie sami siedzieli.....
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
|
|
|
#48 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
itd, ale, Bosz;-), dziewczyny, nie czepiajcie się tak tych rodziców, normalnie obrazek nudna sztywna arytokratyczna rodzina, kontra zywiołowa, serdeczna, włoska i kochająca. pf. Ktoś tam się zaśmiał z prowincjonalnych notabli , po drugie, o ile db pamiętam, nic autorka nie wspomniala, jakiego charakteru pozycję ojciec zajmuje, więc równie db może byc prezesem dużej firmy , po pierwsze, pogadalibysmy;-), gdyby faktycznie się było na jakimkolwiek swieczniku, jak to jest, radzić sobie nie tylko z przyjaciólmi ale i wrogami. ![]() Rena trafnie to ujęła, możesz sobie być największym pluszakiem na świecie, ale gdy ktoś jest mniej ekstrawertyczny to go nie bombardujesz miłoscią, bo masz jej niewyczerpane złoża , tylko też mu dajesz oddychnąc po jegochniemu.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-12-27 o 17:06 |
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
albo że teraz czas na spacer. i wychodzimy. czasem mu na ucho szepnę, że już muszę iść. ps na mój widok też jedno dziecię płakało ale miałam traumę ![]() ---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ---------- jak również premierem
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 441
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Rany, wspolczuje Ci, Autorko. Po prostu roznisz sie od rodziny chlopaka, a jestes zmuszana do nich sie dostosowac bo 'oni po prostu tacy sa otwarci i w ogole ach,ach, a Ty jestes sztywniara i nic nie rozumiesz'. Poza tym masz dopiero 18 czy tez 19 lat, a oni juz traktuja Cie jak potencjalna synowa.
Nie rob nic wbrew sobie, chyba,ze chcesz sie zmienic, ale ejsli tak to tylko dla soiebie,a nie dla rodizny chlopaka. Poki co radze mniej spotykac sie w domu,a wiecej na miescie |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 777
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
![]() bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
|
|
|
|
#52 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 441
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Aktaga
No tak obydwoje msuze sie dostosowac.... ale wiesz moge sie zalozyc,ze ona goraco tlumaczy swoich rodzicow przed nim, pomstujac nieco przy tym na nich. A on co mowi o swoich rodzicach? Pewnie cos w stym stylu,ze oni tacy sa i ona musi byc tez bardziej do nich sie upodobnic(oczywisce to wszytsko moje hipotezy)No bo umowmy sie, jest taki schemat : ludzie zbyt otwarci, sa cacy,a bardziej zdystansowani sa juz be. Osobicie wolalabym byc traktowana z dystansem niz zobowiazana do siedzenia dlugo na sile na posiadowach z obcymi mi ludzmi,ktorych anwet nie chce poznac, zabawiania dziecka i cieszenia sie z 50 zlotych wciskanych na sile do reki. Poza tym wcale nie ejst powiedziane,ze jej chlopak bedzie traktowany an dystans caly czas- moze rodzice zmienia zdanie, jesli bedzie on konkretnym kandydatem na meza corki a poki co sa troche za mlodzi (ale tak ja to widze, oczywiscie )
Edytowane przez milka8686 Czas edycji: 2009-12-27 o 17:34 |
|
|
|
|
#53 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 487
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
ja mam podobna sytuacje. chociaz odwrotna, w moim domu kazdy zna mojego chlopaka i go traktuje jak rodzine, nawet jak mamy rodzinne problemy on o wszystkim wie, nie ode mnie od mojej mamy. ja u mojego chlopaka chociaz chodzimy 2 lata nie znam nikogo oprocz rodzicow i rodzenstwa (nie zapoznal mnie z ani jedna kuzynka chociaz mial okazje) on u mnie nawet do mojej ciotki mowi po imieniu.
jak zerwalam z nim matka zmuszala mniee zebym do niego wrocila caly czas przypominala, ciotka dzwonila do niego zeby jej w czyms pomoc a mnie to dobijalo, caly czas przy mnie gadali o nim, u niego nawet nikt nie zauwarzyl ze nie chodzimy kiedys bylam na niego zla ze u mnie wszystkich zna i do mojej rodziny go zapraszaja a ja u niego nawet jedej osoby nie znam. teraz widze ze to nie ma sensu mam 18 lat i tkwie w zwiaku bez przyszlosci bo moja rodzina uparla sie ze to jest fajny chlopak rada dla autorki: trzymaj sie z daleka od rodizny tz i niech on tzryma sie z daleka od twojej, bo kiedys to wszysko zwroci sie prezciwko tobie |
|
|
|
|
#54 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 256
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Jeśli chodzi o posadę mojego ojca to jest on dyrektorem jednego z najlepszych szkół licealnych w moim mieście.
Już sama nie wiem.Na początku taka nowa sytuacja mi się podobała,było mi miło,ale z czasem zaczęło męczyć.Wczoraj nawet jego ojciec zareagował na sytuację i upomniał matkę,bo zaczęła nakładać mi jedzenie,podsuwać pod nos,a Ł na siłę chciał usadzić dziecko na moich kolanach. Chcę być z TŻ,w końcu nie jestem w związku z jego rodzicami tylko z nim. Czasami mogę się poświęcić i posiedzieć z jego familią,korona mi z głowy nie sppadnie,najtrudniejsze jest jednak to,że on może czuć się u mnie w domu niechciany. Któraś z Was wysnuła jakąś błędną teorię,że moi rodzice cały czas siedzą zamknięci w swoim pokoju.Nie, chodzi mi o to,że kontakt nie jest tak intensywny jak u niego,ale zdarza się,że moja mama zagaduje czy coś,jednak najczęsciej dzieje się to,gdy on ma już wychodzić,stoi własnie w przedpokoju i ubiera buty.... A u niego jest tak,że jak tylko ja przychodzę,to już jego mama zaprasza mnie słowami"choć tu do nas" robi herbatę i już nie mam wyjsca. ---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ---------- Cytat:
Mój TŻ też czasami tak robi,ale podkreślam- czasami. Wczoraj np wyszliśmy na chwilę,niby do sklepu i rozmawialiśmy.Jednak czasami po prostu nie wypada wyjść tak po prostu lub zniknąć do pokoju,jak wczoraj,bo goście i w ogóle,było tak rodzinnie Ale najbardziej mnie denerwuje,ze TŻ wychodzi na dwór na papierosa (bo nie pali przy rodzcach,ani w mieszkaniu) a ja zostaje sama w pokoju z rodzicami.Strasznie mnie to drażni.A on mi zawsze mówi,ze nie musze miec super kontaku z jego dalszą rodziną,ale z mamą i tatą to mam swobodnie gadać...ta, zeby to było dla mnie takie proste.
|
|
|
|
|
|
#55 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
brat powiedział tacie dosłownie co i jak i wyobraź sobie nikt się na nikogo nie obraził a tata po prostu zmienił swoje zachowanie w stosunku do niej nie wiem jaki jest problem w szczerym powiedzeniu komuś, że przeszkadza tej osobie to i to.. żeby kogoś nie krępować swoim zachowanie wystarczy mieć troche rozsądku i kultury - jak się ma takie cechy to taka GRZECZNA uwaga nikomu nie zawadzi
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
|
#56 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 030
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Ja Ci powiem tak...
Rodzice mojego tżta tez mnie bardzo lubią (jezeli można wierzyc ich słowom) - też mi powtarzają, ze jestem super dziewczyna, też jego matka opowiada swoim kolezankom, ze taka fajna, miła, dobra jestem i ułozona też dostałam od nich prezent na święta itd. Moi rodzice są raczej powściągliwi... I wiesz.. na początku tez sie czułam niezręcznie przy rodzince tż.. ale po przemyśleniach doszłam do wniosku, ze lepiej się z tego cieszyć. Mamusia mojego poprzedniego chłopaka była wredną jędzą, która wyprawiła grilla na cześć naszego rozstania ![]() więc moja rada taka - nie szukaj problemow tam gdzie ich nie ma, i ciesz się, ze jest tak a nie odwrotnie. hmmm.. a jezeli jestes u nich w gościach to chyba mozna się poswiecic i porobić dobrą minę do złej gry, nawet jak ci nie odpowiada trzymanie obcego dzieciaka na kolanach korona Ci z glowy nie spadnie, a ze sie trochę pomęczysz.. bez przesady
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 415
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 599
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Cytat:
A to jest bardzo dobry przykład ku przestrodze. |
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Jak człowiekowi coś nie pasi, to po to umawia się na randki (a nie od razu szaleje z obrączką), żeby w każdej chwili móc się ewakuować...
Nie odpowiada otwarta rodzina, to sru, można poszukać bardziej sztywniackiej... Rozumiem, bo sama nie chciałabym być osaczana czułością i miłością, bo nawet kotka można zagłaskać... no ale z dwojga złego wolę otwartą wersję rodziny tżta(oczywiście w granicach rozsądku i bez zbytnich i częstych przytulanek )Moja ciotka, piastująca podobne stanowisko jak ojciec autorki wątku, potrafi przy gościach swoich dzieci przeparadować w koszuli nocnej z wielkim, bajkowym misiem, do tego z fryzurą na cebulę i oczywiście bez makijażu. Bo co? Bo jest sobota lub niedziela i ona ma wolne.. ![]() Tak więc nie zawsze stanowisko pociąga za sobą określony typ zachowania, to chyba jednak typ człowieka określa jak się dany człowiek będzie zachowywał... Bo można być ministrem i z wielką radością witać znajomych swoich dzieci
__________________
|
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Za bardzo spoufalam się z rodziną TŻ
Masz tylko 18 lat
spotykacie sie tylko rok ojciec chodzi w pizamia a matka(bądz co bądz obca kobieta) wciska ci pieniądze . jak dla mnie za duzo tego spoufalania się. I nie chodzi o nie odzywanie sie gdy sie widujecie w domach ale mnie by to krepowało. Sama mam w rodzinie osobe ktora po miesiacu znajomosci mowi do calej rodziny ciociu ,wujku i rzuca sie na szyje i opowiada o swoich problemach ginekologicznych,jak dla mnie too much. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2009-12-28 o 11:25 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:19.








Ale taka to już jest moja mama
Ale rozumiem, że sa rodziny, w których nie ma takiego kontaktu, istnieją pewne sztywniejsze normy. Po prostu musisz się przyzwyczaić do zachowania rodziców TŻta, to jak zachowują się, to nie jest nic złego
). zostałam zjechana z góry na dół, że "gość wynosi śmieci i że na pewno będzie to źle odebrane przez niego i jego rodziców"... 






Tobie przeszkadza to, że ojciec w piżamie, że dostałaś prezent (jakby nie patrzeć kasa to też prezent), że tam traktują cię swojsko. Nie podoba ci się to, to albo tam nie chodź, albo zmień faceta, albo zaakceptuj. Innego wyjścia nie ma. Rodzina chłopaka nie robi niczego dziwnego, wyluzuj. 

ale miałam traumę 
