facet-niezdecydowany, klucha, czy drań;)?

[nicka01]

a ja bym go olała i poszła z kims innym
a jakby mu się nagle odwidziało i chciał wybrać się na sylwka z Tobą, to powiedziałabym - oj wybacz ale już jestem ustawiona

[Majkq90]

odezwal sie, gadka szmatka,zapytal czy mu sie podobam, odpowiedzialam, ze tak i zapytalam czy ja mu tez, no i wyszlo ze tak... tylko ze dalej ani o spotkaniu nie bardzo mowi ani o sylwku, tylko tam jakies aluzje robi pt no to ten film trzeba zobaczyc, albo Ci pokaze, albo razem moze obejrzymy- aczkolwiek bez konkretow...ech

[Coralin91]

Napisane przez Majkq90

odezwal sie, gadka szmatka,zapytal czy mu sie podobam, odpowiedzialam, ze tak i zapytalam czy ja mu tez, no i wyszlo ze tak... tylko ze dalej ani o spotkaniu nie bardzo mowi ani o sylwku, tylko tam jakies aluzje robi pt no to ten film trzeba zobaczyc, albo Ci pokaze, albo razem moze obejrzymy- aczkolwiek bez konkretow...ech

moze on jest mimo wszystko troche niesmiały? niezdecydowanie do kwadratu. daj na wstrzymanie lepiej, nie pokazuj za bardzo, ze zalezy Ci na spotkaniu, moze to go zmobilizuje do roboty.

[Majkq90]

A więć, Sylwestra spedzilismy w koncu razem, okazalo sie ze to jego "nie wiem" co do sylwestra wczesniej bylo rzeczywiscie tylko "nie wiem", bez zadnych glebszych znaczen ;] Zatem Sylwester spedzony razem, u znajomych, ALE, bardzo dzwiny poniewaz powiedzial mi, ze podobam mu sie ALE musi sie upewnic ze chcialby ze mna wejsc w cos powazniejszego (no chwila, nad czym tu sie zastanawiac?) na pytanie czy w ogole zalezy mu, odpowiedzial "zalezy mi na tym zeby Cie poznac" ... trochę tak jakoś...niezbyt satysfakcjonujaco, raczej średnio, jeśli na takim etapie facet jeszcze się nie zauroczył- spalismy nawet w jednym łóżku, tak wyszło, i wtedy rozmawialismy trochę, leżąc, ale...przez całą tą noc w zasadzie ani razu się do mnie nie zblizył- raz tylko pamietam, jak mi odgarnął kosmyk włosów z policzka, ale to wszystko... więc tak w gruncie rzeczy dalej nie bardzo wiem kim dla niego jestem.

[Majkq90]

up? nikt juz nie wspomoze radami?

[roxi:*]

Napisane przez Majkq90

A więć, Sylwestra spedzilismy w koncu razem, okazalo sie ze to jego "nie wiem" co do sylwestra wczesniej bylo rzeczywiscie tylko "nie wiem", bez zadnych glebszych znaczen ;] Zatem Sylwester spedzony razem, u znajomych, ALE, bardzo dzwiny poniewaz powiedzial mi, ze podobam mu sie ALE musi sie upewnic ze chcialby ze mna wejsc w cos powazniejszego (no chwila, nad czym tu sie zastanawiac?) na pytanie czy w ogole zalezy mu, odpowiedzial "zalezy mi na tym zeby Cie poznac" ... trochę tak jakoś...niezbyt satysfakcjonujaco, raczej średnio, jeśli na takim etapie facet jeszcze się nie zauroczył- spalismy nawet w jednym łóżku, tak wyszło, i wtedy rozmawialismy trochę, leżąc, ale...przez całą tą noc w zasadzie ani razu się do mnie nie zblizył- raz tylko pamietam, jak mi odgarnął kosmyk włosów z policzka, ale to wszystko... więc tak w gruncie rzeczy dalej nie bardzo wiem kim dla niego jestem.

Ten chłopak zaprosił cie na wspólnego sylwestra, aby spędzić go razem, czy byłaś zaproszona przez znajomych a jego spotkałaś przypadkiem?
Znacie się od 3 miesięcy a on jeszcze nie wie czy chciałby się z tobą spotykać. Albo jest taki ostrożny, niezdecydowany albo Cię zbywa.

[myiabi]

tAK wAS SOBIE CZYTAM IIII


hm, a moze on po prostu jest... zablokowany jakos emocjonalnie? Sama pisałaś, że chłopak twierdzi, iż jest nieśmiały, ale widzisz, on stara sie moze tymi podrywami jakos nadrobic, chociaz zblizenie sie do dziewczyny stanowi dla niego jakas ogromna bariere? Ja tez w stosunku d facetow tak sie zachowuej czasami, niby pogadam,ale jestem bardzo niesmiala i jakikolwiek zblizenie sie jest nie dla mnie, jestem bardzo zdystansowana i zablokowana, i moze to tak jak on czuje - fajnie jest byc obiektem zianteresowania, ale kurcze ciezko sie otworzyc na nowe - na inna osobe, ktora darze symapatią ?:brzydal :

chyba nigdy sie z tego nei wylecze

[Majkq90]

Napisane przez roxi:*

Ten chłopak zaprosił cie na wspólnego sylwestra, aby spędzić go razem, czy byłaś zaproszona przez znajomych a jego spotkałaś przypadkiem?
Znacie się od 3 miesięcy a on jeszcze nie wie czy chciałby się z tobą spotykać. Albo jest taki ostrożny, niezdecydowany albo Cię zbywa.

po swietach zapytal co z akademikiem, po prostu . czyli jakby "odswiezyl"temat, i liczyl ze cos wymyslimy- no i cos wymyslilismy, poszlismy i bylo tak jak pisalam.
stwierdzil, ze znamy sie od okolo miesiaca, od dwoch jestesmy przyjaciolmi (?a to podrywanie to tez po przyjacielsku?) i ze to dla niego tak szybko troche, on musi byc pewny, bo nie chce mnie skrzywdzic. (chociaz czy to brzmi szczerze? niby jak pytam caly czas zapewnia ze naprawde sie podobam, ALE on sie musi upewnic czy chce tak jak ja, czegos powazniejszego...) moze zalezy mu, tylko zle i zbyt ostroznie dobiera slowa? bo przeciez jakies tam watpliwosci kazdy ma, gdzies tam, ale mmo to raczej jak ktos sie podoba to sie brnie, idzie do przodu jakos, dąży do czegos mimo wszystko a nie takie...trele morele tak mi sie wydaje. No bo w zasadzie...gdyby sie zauroczyl, to by chcial i juz, chcialby sprobowac, bylby tego pewien. Czyz nie?

[roxi:*]

Napisane przez Majkq90

po swietach zapytal co z akademikiem, po prostu . czyli jakby "odswiezyl"temat, i liczyl ze cos wymyslimy- no i cos wymyslilismy, poszlismy i bylo tak jak pisalam.
stwierdzil, ze znamy sie od okolo miesiaca, od dwoch jestesmy przyjaciolmi (?a to podrywanie to tez po przyjacielsku?) i ze to dla niego tak szybko troche, on musi byc pewny, bo nie chce mnie skrzywdzic. (chociaz czy to brzmi szczerze? niby jak pytam caly czas zapewnia ze naprawde sie podobam, ALE on sie musi upewnic czy chce tak jak ja, czegos powazniejszego...) moze zalezy mu, tylko zle i zbyt ostroznie dobiera slowa? bo przeciez jakies tam watpliwosci kazdy ma, gdzies tam, ale mmo to raczej jak ktos sie podoba to sie brnie, idzie do przodu jakos, dąży do czegos mimo wszystko a nie takie...trele morele tak mi sie wydaje. No bo w zasadzie...gdyby sie zauroczyl, to by chcial i juz, chcialby sprobowac, bylby tego pewien. Czyz nie?

Albo jest bardzo ostrożny albo nie jest zainteresowany związkiem z tobą.
Myślę, że nie powinnaś na niego naciskać i nie wspominać o tym, że ci się podoba i chciałabyś z nim być. Na razie powinnaś traktować go jak znajomego czy przyjaciela i nie wykraczać poza tą relację (skoro on nie wie czy tego chce). Jak będzie chciał z tobą być to ci na pewno da znać.

[Majkq90]

Napisane przez myiabi

tAK wAS SOBIE CZYTAM IIII


hm, a moze on po prostu jest... zablokowany jakos emocjonalnie? Sama pisałaś, że chłopak twierdzi, iż jest nieśmiały, ale widzisz, on stara sie moze tymi podrywami jakos nadrobic, chociaz zblizenie sie do dziewczyny stanowi dla niego jakas ogromna bariere? Ja tez w stosunku d facetow tak sie zachowuej czasami, niby pogadam,ale jestem bardzo niesmiala i jakikolwiek zblizenie sie jest nie dla mnie, jestem bardzo zdystansowana i zablokowana, i moze to tak jak on czuje - fajnie jest byc obiektem zianteresowania, ale kurcze ciezko sie otworzyc na nowe - na inna osobe, ktora darze symapatią ?:brzydal :

chyba nigdy sie z tego nei wylecze

no coz, a jak sie wtedy zachowujesz? mimo wszystko chyba jesli ktos Ci sie podoba to to okazujesz jak mozesz? a juz na pewno w trakcie rozmowy na ten temat, nie krecisz, nie mowisz, ze krotko sie znacie, wiesz czego chcesz...o ile faktycznie sie podoba.;-). blokada to jedno, ale juz brak zainteresowania drugie..


a moze On czeka, az sie we mnie po prostu zakocha? bo moze dla niego wchodzenie w zwiazek bez "kocham" nie istnieje? a przeciez czlowiek zaczyna byc coraz blizszy drugiemu rowniez w zwiazku juz...czy moze to ja od niego za duzo wymagam, bo on mi sie bardzo podoba i chce na nim wymusic jak najszybciej okreslenie sie w koncu ?

[Majkq90]

rozmawialismy dzis na gg, ale ta rozmowa byla niemalze ...kolezenska? nie podrywal, nie robil aluzji, byl po prostu mily, nie wiem, moze jak mowil, ze trzeba poznac sie blizej, zalozyl, ze poki co na tej stopie kolezenskiej pozostaniemy, wlasnie bez podtekstow ...?

pozegnal sie pierwszy, mowiac, ze zamierza obejrzec film z jakims kurcze jakie Chanem .... jak by mu zalezalo, wydaje mi sie, ze za przeproszeniem w dupie mial by jakis tam film, czy cokolwiek innego, czyz nie?.

[brownayes]

Sądzę, że on nie jest gotowy na związek z Tobą, a Ty możesz tak czekać i czekać niewiadomi ile.. A być może to tylko wymówki by Cię nie zranić i tak jednoznaczenie nie odrzucić. Ja bym dała sobie chyba spokój. Traktuj go tylko jak kolegę.

[Majkq90]

dzis sie poklocilismy z kolei :d napisalam, ze jest troche "niestandarowy", bo jest niesamowicie ostrozny i zdystansowany- obrazil sie, poza tym pisal, ze jeszcze mnie nie kocha a dla niego jak zwiazek to tylko z milosci, zapytalam czy kochal poprzednia dziewczyne, uslyszalam "nie musze odpowiadac"...ahahaha potem wyslalam esa o tresci "jak dalej jestes zly, to chyba znaczy ze nie czytales co pisałam dalej..." na co on "jakie tlumaczenia? jestem niestandardowy, ojej, jak ja to przezyje" :| ! Hrabia wielki.

[Sugar]

Daj sobie spokój z tym typkiem. On się ewidentnie Tobą bawi.

[brownayes]

Napisane przez Majkq90

dzis sie poklocilismy z kolei :d napisalam, ze jest troche "niestandarowy", bo jest niesamowicie ostrozny i zdystansowany- obrazil sie, poza tym pisal, ze jeszcze mnie nie kocha a dla niego jak zwiazek to tylko z milosci, zapytalam czy kochal poprzednia dziewczyne, uslyszalam "nie musze odpowiadac"...ahahaha potem wyslalam esa o tresci "jak dalej jestes zly, to chyba znaczy ze nie czytales co pisałam dalej..." na co on "jakie tlumaczenia? jestem niestandardowy, ojej, jak ja to przezyje" :| ! Hrabia wielki.

Daj spokój, on jest jeszcze bardzo dziecinny... albo ewidentnie chce Cię spławić.

[Majkq90]

odswiezam bo dalej nie wiem co robic...koleś naprawdę mi się podoba, wdodatku widzimy siecodziennie na uczelni i wszedzie łazimy razem, czy na wykładzie, czy do barku, czy do szatni-razem. Ale ostatnio jest troche chlodniejszy, w koncu po moich naciskach powiedzial, ze jakos nie moze sie przemoc do mnie, wie, ze niecale 2 mies temu zerwalam z chlopakiem i teraz on nie moze jakos mnie dotknac, wiedzac, ze tamten mnie tez dotykal, tak niedawno:|. Czy to naprawde uniemozliwia mu zlapanie mnie za reke, czy przytulenie albo napisanie słodkiego sms'a ??...stwierdzil, że jedyną (ale powazna) bariera miedzy nami jest własnie mój ów niedawny związek z tamtym:|....myślicie, że jest szczery?

[Majkq90]

dobra juz znam odpowiedz...dzis zakonczyl to "cos", powiedzial, ze bardzo mu sie podobalam ale nie zniesie faktu iz...nie jestem dziewica :|...tego to sie nie spodziewalam, n niestety, to MOZE byc rzeczywiscie dla faceta problem, ale az tak zeby zakanczac znajomosc...

[Arrianna]

Pozwolę sobie skomentować jednym słowem: PALANT.

[brownayes]

Napisane przez Majkq90

dobra juz znam odpowiedz...dzis zakonczyl to "cos", powiedzial, ze bardzo mu sie podobalam ale nie zniesie faktu iz...nie jestem dziewica :|...tego to sie nie spodziewalam, n niestety, to MOZE byc rzeczywiscie dla faceta problem, ale az tak zeby zakanczac znajomosc...

No wiesz mówi się trudno... Niektórzy faceci mają takie marzenie by jego kobieta była dziewicą. Spoko ja to rozumiem, ale po warunkiem, że on też jest prawiczkiem.

[201803290936]

Napisane przez Majkq90

dobra juz znam odpowiedz...dzis zakonczyl to "cos", powiedzial, ze bardzo mu sie podobalam ale nie zniesie faktu iz...nie jestem dziewica :|...tego to sie nie spodziewalam, n niestety, to MOZE byc rzeczywiscie dla faceta problem, ale az tak zeby zakanczac znajomosc...

Jedna wielka ściema to jego "wytłumaczenie". Facet się po prostu lubi bawić ludźmi, od początku zresztą zachowywał się tak, jakby chciał się tylko podroczyć. Wyciągnij wnioski na przyszłość - takich panów omijaj szerokim łukiem.

[Majkq90]

dziewczyny, ja juz oszaleje wezme niedlugo. bylismy wczoraj na imprezie, ale ne traktowalam tego jako randke, pamietam w koncu co ostatnio mowil...no i poszlismy, bawilismy sie i czulam, ze znowu kurcze ciagnie nas do siebie, w koncu...pocalowal mnie:|. poczatkowo bardzo sie cieszylam, poczulam jakas taka ulge, ze moze teraz cos sie zmieni, a moze on zrozumial, ze jednak chce czegos wiecej i nie ma co rozpamietywac mojego poprzedniego zwiazku....tak myslalam wczoraj, dzis pisal ze od wczoraj TROSZKE sie zmienilo (tylko nie wiem co...) i to i tamto ale jak on ma zapomniec o tym moim byłym ... chwila moment, to jakos wczoraj mu nie przeszkadzal moj były??:| nic z tego juz nie rozumiem, nie nadążam z jego rozumowaniem chyba...

[paula-zla]

Napisane przez Majkq90

dziewczyny, ja juz oszaleje wezme niedlugo. bylismy wczoraj na imprezie, ale ne traktowalam tego jako randke, pamietam w koncu co ostatnio mowil...no i poszlismy, bawilismy sie i czulam, ze znowu kurcze ciagnie nas do siebie, w koncu...pocalowal mnie:|. poczatkowo bardzo sie cieszylam, poczulam jakas taka ulge, ze moze teraz cos sie zmieni, a moze on zrozumial, ze jednak chce czegos wiecej i nie ma co rozpamietywac mojego poprzedniego zwiazku....tak myslalam wczoraj, dzis pisal ze od wczoraj TROSZKE sie zmienilo (tylko nie wiem co...) i to i tamto ale jak on ma zapomniec o tym moim byłym ... chwila moment, to jakos wczoraj mu nie przeszkadzal moj były??:| nic z tego juz nie rozumiem, nie nadążam z jego rozumowaniem chyba...

Co za farsa, co za palant.

Przeczytaj post Doris, bo ma rację. Facet ściemnia. Daruj sobie tego faceta, naprawdę... Szkoda na niego czasu i nerwów.

[Majkq90]

Napisane przez brownayes

No wiesz mówi się trudno... Niektórzy faceci mają takie marzenie by jego kobieta była dziewicą. Spoko ja to rozumiem, ale po warunkiem, że on też jest prawiczkiem.

no jest prawiczkiem...

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez paula-zla

Co za farsa, co za palant.

Przeczytaj post Doris, bo ma rację. Facet ściemnia. Daruj sobie tego faceta, naprawdę... Szkoda na niego czasu i nerwów.

a może jest ze mną szczery, tylko faktycznie, ma jakiś problem z zaakceptowaniem tego, że przed nim był inny?:| nie wiem... nie wygląda na takiego, który bawi się ludźmi, wygląda na dobrego chłopaka.. i jak mówi o tym moim byłym, to faktycznie widzę po nim, że w tym momencie nie wymysla..sama już nie wiem, co mam z nim zrobić..

[brownayes]

Napisane przez Majkq90

no jest prawiczkiem...

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------




a może jest ze mną szczery, tylko faktycznie, ma jakiś problem z zaakceptowaniem tego, że przed nim był inny?:| nie wiem... nie wygląda na takiego, który bawi się ludźmi, wygląda na dobrego chłopaka.. i jak mówi o tym moim byłym, to faktycznie widzę po nim, że w tym momencie nie wymysla..sama już nie wiem, co mam z nim zrobić..

Słuchaj a może on jest tak wewnętrznie rozdarty... ? Z jednej strony nie jesteś mu obojętna, ale z drugiej ma takie zasady i marzenie aby jego kobieta była dla niego pierwszą i on dla niej pierwszym. Może to w dzisiejszych czasach niemodne, ale jednak się zdarza. Bądź co bądź to piękne marzenie, tym bardziej że chłopak jest jeszcze młody. Powiem Ci tak... jeśli to co do Ciebie czuje będzie dla niego ważne, to on złamię tą zasadę, a Ty po prostu nie naciskaj. Bo widzę, że facet chce, ale się broni.

[201803290936]

Napisane przez Majkq90

(...)
a może jest ze mną szczery, tylko faktycznie, ma jakiś problem z zaakceptowaniem tego, że przed nim był inny?:| nie wiem... nie wygląda na takiego, który bawi się ludźmi, wygląda na dobrego chłopaka.. i jak mówi o tym moim byłym, to faktycznie widzę po nim, że w tym momencie nie wymysla..sama już nie wiem, co mam z nim zrobić..

Szukasz chłopczyka, który żyje mżonkami z telenowel, czy mężczyzny, fajnego faceta, który lubi Cię taką, jaka jesteś? Chcesz, aby Ci potem zatruwał życie jakimiś chorymi wyrzutami, pretensjami o to, że "śmiałaś" mieć jakieś życie, walczyć z jego kompleksami? Moim zdaniem bawi się Tobą, bo od początku dla mnie to tak wyglądało - za dużo tu jego filozofowania, a za mało jakichś ciepłych, zdecydowanych uczuć do Ciebie.