Cicha w towarzystwie :( - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-02, 11:49   #31
gogela
Raczkowanie
 
Avatar gogela
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 499
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

ja tez tak mam niestety jestem dosc niesmiala osoba bylam na sylwestrze z dwoma kolezankami u takiej znajomej ktorej prawie wogole nie znam i zabardzo nie lubie ale nie mialam sie gdzie podziac to mowie pojde a co ja mam tak ze jak bylismy w kilka osob pomagac przy rozkladaniu to nic prawie nie mowilam bo co niby troche ich tylko znalam a jak zeszli sie ludzie ktorych wogole nie znalam juz wiecej mowilam ale i tak malo dziwna sprawa i jeszcze jedno jak jest ciemno czuje sie w towarzystwie o wiele lepiej niz za dnia kumpluje sie z dziewczyna ktora jest taka ,,dusza towarzystwa'' najgorsze jest to za zawsze jak kogos poznamy ( czyt. przystojny chlopak) to zawsze ona mu sie spodoba troche zeszlam z tematu ale ciesz sie ze znalazlas sobie swietnego chlopaka. Widac ze zdaje sobie sprawe z twoich problemow bo stara cie wciagac w towarzystwo pyta cie zebys tez mogla sie wypowiedziec ,,przelamac''. Wydaje mi sie ze jeszcze troche a nie bedziesz potrzebowala takiej ,,zachety'' do rozmowy a sama zaczniesz sie wlaczac Życze ci tego bardzo bo wiem jak to utrudnia zycie wsrod swoich jest sie taka wygadana usmiechnieta a przy innych mniej zanych ludziach jest takie zahamowanie. Mam nadzieje ze tez kiedys poznam takiego wspanialego chlopaka
gogela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-02, 19:32   #32
Bajumi
Raczkowanie
 
Avatar Bajumi
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Piernikowa chatka
Wiadomości: 395
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Ja też jestem nieśmiała i powiem Ci ze właśnie w takich przypadkach, to może być zaleta. Autentycznie.
Za każdym razem gdy wchodzę w towarzystwo, z którym będę utrzymywać bliższe kontakty nie potrafię się wyluzować, jestem nieśmiała (no z drobnymi wyjątkami). To, że ciągle zachęcają Cię znajomi czy chłopak do rozmowy, nie oznacza, że jesteś dla nich kimś nielubianym. Pewnie zauważyli, że należysz do osób bardziej cichych, ale przecież to nie wpływa na ich ocenę o Tobie - wiem, bo ja też to przerabiam za każdym razem.
I w takich sytuacjach zawsze pocieszam się mówiąc sobie - lepiej powiedzieć mniej, a dużo i głupio
A jak już tak szczerze rozmawiam z jakim kolegą, to powiem Ci, że zawsze powtarza się taka opinia, iż lepiej jak dziewczyna nie mówi co jej ślina na język przyniesie...
Niczego nie bój - taka nieśmiałość ma swój urok!!
Bajumi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-02, 23:49   #33
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Cytat:
Napisane przez Inka_ Pokaż wiadomość
Ja mam bardzo ciekaw problem, bo ...
wśród NIEZNAJOMYCH (nawet i 20 osób) jestem totalnie otwarta, jestem duszą towarzystwa, olewam to co pomyślą sobie o mnie inni, nie mam żadnych problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów - luz blues
Gorzej jeśli jestem w gronie znajomych (chodzi mi o większą grupę), tutaj już przejmuję się ich opinią - co wiąże się z cichszym zachowaniem przy rozmowach etc.
Ktoś coś poradzi?
z nieznajomymi się fajnie rozmawia
ale to zależy też od konkretnych osób. ktos wspomniał o nadawaniu na wspólnych falach. rzadko jest tak, że siedzi się przy jednym stole i wszyscy razem rozmawiaja, raczej robia sie grupki, rozmawia sie z sasiadem czy coś.


Cytat:
Napisane przez sayit Pokaż wiadomość
Też mam problem z nieśmiałością. Nie umiem, boję się zaufać nieznajomym i przez to nie potrafię otworzyć się nawet na błahe tematy rozwijające znajomość. ;-/ Pozostaję w gronie ciągle tych samych znajomych.. Niestety upływa czasu nie jest bezczynny, i nawet te relacje ulegają zmianom pod wpływem nowych trendów, innych osób, może nawet plotek...
Strasznie wkurza mnie moja niemoc i naprawdę żałuję, że nie potrafię tego w sobie zmienić. Przez chwile myślałam, że dobrym wstępem do nabrania pewności siebie będą częstsze uśmiechy. Problem niestety się nie pomniejszył. Nie byłam i nie jestem duszą towarzystwa. Mam po prostu wrażenie stojąc w grupce ludzi, że wszystko co powiem to totalna głupota, coś niezwiązanego z tematem. Doświadczenie nauczyło mnie rozpoznawać minę zażenowania i "?" u odbiorcy. Boję się o moją przyszłość, bo wiem, że problem sam się nie rozwiąże, a ja nie potrafiłam do tej pory znaleźć zalążką jego rozwiązania... może ktoś z Was ma jakieś wskazówki? (Nie mówię tu o "wymianie garderoby" i " po prostu bądz otwarta").
no dobrze. powiesz coś głupiego? i co? sufit na ciebie nie spadnie. ale jak przeżyjesz taką "katastrofę" i zobaczysz ze nic sie nie stało bedziesz pewniejsza siebie. nie znasz zadnych osób co głupoty mówią?
i mylisz się, że nie potrafisz tego zmienić. tylko ty potrafisz to zrobić. uwierz, a na pewno to się uda.

Cytat:
Napisane przez marg0lcia Pokaż wiadomość
Podobnie jak niektóre z Was też mam taki problem. Kiedy jest większe towarzystwo i wszyscy na siebie patrzą, rozmawiają, słuchają, to wstydzę się odezwać. Choć mogłabym dużo powiedzieć, ale wiem, że mówię niewyraźnie i może u mnie tu jest problem i boję się, że zaczną się śmiać, raczej w tę stronę niż, że pomyślą, że jestem zarozumiała, bo się nie odzywam.
kiedys walnęłam taką głupotę w towarzystwie, że dzisiaj po 9 latach nadal mi głupio, ale żyję :P bez przesady, jak sa fajni to złośliwie się śmiać nie będą, a jak są niefajni to po co się z nimi spotykasz?

Cytat:
Napisane przez Bajumi Pokaż wiadomość
Ja też jestem nieśmiała i powiem Ci ze właśnie w takich przypadkach, to może być zaleta. Autentycznie.
Za każdym razem gdy wchodzę w towarzystwo, z którym będę utrzymywać bliższe kontakty nie potrafię się wyluzować, jestem nieśmiała (no z drobnymi wyjątkami). To, że ciągle zachęcają Cię znajomi czy chłopak do rozmowy, nie oznacza, że jesteś dla nich kimś nielubianym. Pewnie zauważyli, że należysz do osób bardziej cichych, ale przecież to nie wpływa na ich ocenę o Tobie - wiem, bo ja też to przerabiam za każdym razem.
I w takich sytuacjach zawsze pocieszam się mówiąc sobie - lepiej powiedzieć mniej, a dużo i głupio
A jak już tak szczerze rozmawiam z jakim kolegą, to powiem Ci, że zawsze powtarza się taka opinia, iż lepiej jak dziewczyna nie mówi co jej ślina na język przyniesie...
Niczego nie bój - taka nieśmiałość ma swój urok!!
tak się pocieszaj :P
to zależy od okazji czasem można porozmawiać o kapitalizmie, czasem o odsysaniu tłuszczu przez Muchę. jak rozmawiacie o genetycy i się nie znasz to się nie odzywaj, ale jak temat jest luźny, co tam słychać na pudelku czy demotywatorach, to sądzisz, że nie można głupot gadać?

pierś do przodu i życzę powodzenia w walce z niepewnością !
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 02:27   #34
gorzka prawda
Zadomowienie
 
Avatar gorzka prawda
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Uważam, że nieśmiałość jest bardziej negatywną cechą niż pozytywną. Nie te czasy, by się czerwienić i odwracać wzrok na każdym niemalże kroku. Ja jakiś czas temu też byłam nieśmiała i nieufna i wiele przez to straciłam, także przyjaciół. Moja nieśmiałość (jak pewnie w większości przypadków) wiązała się z brakiem pewności siebie, z kompleksami. Ja dostałam ten wątpliwy atut wraz z metodami wychowawczymi rodziców. Dzisiaj nabrałam dystansu do świata i do samej siebie, pracowałam nad sobą pewien czas pokonując własne słabości nabierając coraz to więcej odwagi. I teraz jest mi dużo łatwiej. Nie jestem osobą przebojową, ani gadułą, wręcz przeciwnie raczej cichą i spokojną. Nie unikam jednak ludzi, zagaduje znajomych na ulicy, żartuje na imprezach. Potrafię rozmawiać o sprawach ważnych i tych nieistotnych. Nauczyłam się asertywności i bronienia własnego zdania, choćby wszyscy wokół myśleli inaczej. Jestem zdecydowanie typem obserwatora. Utrzymuję kontakt jedynie z wartymi tego osobami, nie toleruje tych, którzy nie mają własnego zdania - z takimi nie podtrzymuje kontaktu i jeżeli czuje że nie mam z nimi o czym rozmawiać to nie rozmawiam, wolę milczeć. Nie kolekcjonuje znajomych. Nie podtrzymuje kontaktów na siłę z tymi, z którymi nie chce.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy,
którą daje nadzieja (...)
Eduard Bass



gorzka prawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 09:00   #35
kusalagupagup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: to tu, to tam :)
Wiadomości: 161
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Też mam ten problem... Mój facet może nawijać z każdym i na każdy temat, bez znaczenia czy zna kogoś 5 minut czy 10 lat, a ja mam blokadę... Poza tym często po prostu nie jestem w temacie, bo mój facet widuje się ze swoimi znajomymi codziennie i jest ze wszystkim na bieżąco, a ja spotykam ich raz na tydzień, lub dwa tygodnie... I jest jeszcze jeden problem - mój głos. W ogóle nie jest donośny, wiec gdy w knajpie jest włączona muzyka a ludzie głośno rozmawiają to mnie w ogóle nie słychać, mój głos zlewa się z dźwiękami otoczenia i zupełnie nie wiem co mam z tym zrobić...
kusalagupagup jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 09:31   #36
gogela
Raczkowanie
 
Avatar gogela
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 499
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Cytat:
Napisane przez kusalagupagup Pokaż wiadomość
Też mam ten problem... Mój facet może nawijać z każdym i na każdy temat, bez znaczenia czy zna kogoś 5 minut czy 10 lat, a ja mam blokadę... Poza tym często po prostu nie jestem w temacie, bo mój facet widuje się ze swoimi znajomymi codziennie i jest ze wszystkim na bieżąco, a ja spotykam ich raz na tydzień, lub dwa tygodnie... I jest jeszcze jeden problem - mój głos. W ogóle nie jest donośny, wiec gdy w knajpie jest włączona muzyka a ludzie głośno rozmawiają to mnie w ogóle nie słychać, mój głos zlewa się z dźwiękami otoczenia i zupełnie nie wiem co mam z tym zrobić...
ja tez mam cichy glos i jak jest halas i cos powiem tez nic nie slychac moim zdaniem nie da sie tego zmienic no bo niby jak?
gogela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 10:39   #37
kusalagupagup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: to tu, to tam :)
Wiadomości: 161
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Cytat:
Napisane przez gogela Pokaż wiadomość
ja tez mam cichy glos i jak jest halas i cos powiem tez nic nie slychac moim zdaniem nie da sie tego zmienic no bo niby jak?
No więc pozostaje siedzenie cicho... Strasznie mi głupio, kiedy powiem coś w towarzystwie a potem muszę 2 razy powtarzać, bo nikt nie usłyszał
kusalagupagup jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-03, 11:53   #38
gogela
Raczkowanie
 
Avatar gogela
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 499
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Cytat:
Napisane przez kusalagupagup Pokaż wiadomość
No więc pozostaje siedzenie cicho... Strasznie mi głupio, kiedy powiem coś w towarzystwie a potem muszę 2 razy powtarzać, bo nikt nie usłyszał
rozumiem strasznie glupio, tak samo jak mam cos powiedziec na lekcji i tak nikt nie uslyszy musialabym sie wydrzec a ze jestem niesmiala to jeszcze poglebia problem dobrze chociaz ze jak jestem wsrod swoich to znika mi ta cala niesmialosc ahh
gogela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 13:51   #39
Ewelajna123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 47
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Czeka mnie dłuuuuga walka z moją nieśmiałością..
Ewelajna123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 14:10   #40
57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 17 358
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Cytat:
Napisane przez Ewelajna123 Pokaż wiadomość
Witam

Od ponad dwóch lat jestem w związku ze wspaniałym facetem. Mamy po 20 lat. Zdarzają się złe chwile, ale trafiłam na naprawdę porządnego faceta, szanuje mnie, czuję, że mnie kocha.

Ale..jest jedno ale. Pomiędzy nami dobrze się układa. Mam problem ze sobą. Jego rodzina, przyjaciele, najbliżsi znajomi są bardzo otwarci. Ze wszystkimi zapoznał mnie na początku związku. Jego rodziców, rodzeństwo widuję mniej więcej 2 razy w miesiącu. Dopiero po roku mogłam z nimi normalnie pogadać, jestem nieśmiała w stosunku do osób których nie znam i prawie wcale się nie odzywam, nie umiem. W końcu przekonałam się do nich i bardzo ich polubiłam.

Przyjaciele, znajomi. Kilku znam lepiej, z nimi dobrze się dogaduję. Ale z resztą mam problem. Jeżeli sami zagadują, zamieniam kilka słów i tyle. Nie dam rady z nimi rozmawiać jak z dobrymi kumplami. Tragedia następuje kiedy widzimy się w większym gronie, ponad 5 osób ze mną włącznie to dla mnie straszny tłum. Siedzę cicho, nie odzywam się wcale, chociaż miałabym trochę do powiedzenia na tematy, o których rozmawiają. Jeśli ktoś mnie zapyta o coś, odpowiadam. Nie włączam się do rozmowy, tylko głupio się uśmiecham albo śmieję ze wszystkimi.

Wczoraj był sylwester. Byłam z moim Tż na domówce u kolegi, którego dobrze znam. Rozmawiałam tylko z Tż, tym kolegą i jedną koleżanką, którą znałam, ale z nią nie dużo. Mój Tż to dusza towarzystwa, zagaduje, często siedzimy w grupce ok.10 osób, Tż wciąga mnie do rozmowy, pyta głośno o zdanie na niektóre tematy, wtedy chwilę zagadam i przestaje.

Lubię tych ludzi, są ok, ale oni na pewno mnie nie. Zależy mi na dobrych kontaktach ze znajomymi Tż.Może któraś z Was ma taki sam problem i wie jak go rozwiązać?

W domu z rodziną, przyjaciółkami, kolegami jestem gadułą.

znam ten ból, mam identycznie, a myślałam że tylko ja taka jestem. muszę poznac ludzi zanim zaczne normalnie z nimi gadac. a w domu to buzia się nie zamyka
57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-18, 21:44   #41
pani_guzikowa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 7
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

mam ten sam problem sczególnie ze moj chlopak jest starszy a jego znajomi sa jeszce starsi od niego. A najwiekszy problem mam z jego rodzina... bardzo staram sie zrobic dobre wrazenie, starsznie sie stresuje. Czasem gadam z jesgo mama jak dyplomatka i czuje sie u niego w domu jak intruz, jakbym byla conajmniej przezroczysta niejest takze wogółe sie nie odzywam ale ogólnie mój problem polega na tym ze im bardziej chgce na kims zrobic dobre wrazenie tym barzdiej zaczynam mowic jak dyplomatka.Nie wiem jak mam sobie z tym poradzic, mam tak od zawsze i to nie tylko w stosunku do znajomych mojego chłopaka
pani_guzikowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-20, 09:30   #42
olka8888
Raczkowanie
 
Avatar olka8888
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 70
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Dziendobry wszystkim. Pisze, bo niesttey od dluzszego czasu dreczy mnie problem, w sumie ostatnio mam same problemy, co troche to dochodzi nowy(
Od pazdziernika zamieszkalam z chlopakiem w Lodzi, mialo byc fajnie, mielismy poznac fajnych ludzi, nowe otoczenie, a tymczasem co?? grupa na uzupelnijajacyh studiach taka jakas, z ktora wogole nie moge sie dogadac( owszem porozmawia sie na uczelni, ae nie znalazlam zadnej bratniej duszy( Jestem osoba niesmiala, owszem, ale mam dobrych przyjaciol, do ktorych co 2 tyg wracam.
Oni mnie znaja, zdobyli moje zaufanie, na dodatek mam wspanialego chlopaka, ale niesttey on chce mnie chyba zostawic(
Moj problem polega na tym, ze moj chlopak jest towazyski, wszedzie go pelno, jest lubiany, zgral sie z taka grupka, ale ja jakos nie moge sie z nmi dogadac( Po prostu gine Oni maja swoj swiat( Zabiera mnie z nimi, bo chodzimy razem do grupy;/ ale czuje sie jak piate kolo u wozu, zasmieje sie, cos powiem, ale to nie sa moi ludzie( ehhh...ciagle czuje sie gorsza, ciagle mysle, ze moj chlopak ma mnie za taka chodzaca ciape( ktora jest zamknieta w sobie(
Ehhh..moze troszke jestem., ale dopiero tutaj w lodzi sie zamknelam w sobie, kiedy wszystko zaczelo mi sie piepszyc( Nawet zwiazek( Widze, ze mojego faceotwi chyba spodobalo sie takie zycie, widzi ze ja nie pasuje chyba do nich, on z nimi wychodzi a mnie ostanio nie wzial(
Zalezy mi na nim jak najbardziej w swiecie ale czuje ze mniezostawi( mamy obecnie mala separacje w zwiazku, cos sie wypallilo( Placze po nocach, ze on pewnie chcialby miec taka przebojowa dziewzyne, ehhh...ja bylam przebojowa ale w kielcach., gdzie mielismy fajna grupe, a tu sie zamknelam( nie wiem...to miasto mnie zdolowalo i to wszystko(
Wiem, ze jestem mila, sympatyczna, opiekuncza, zawsze moze na mne liczyc i wiem ze powtarza mi zawsze ze jestem swietna dziewczyna ale widze, ze jemu powrocily zabawy jeszzcze do glowy...ehh..wychodze z nimi zeby byc ze swoim facetem, ale tak czuje sie obco z nimi( Nielubiana( co mam robic?? jestem jednym wielkim strzepkiem nerwow ostatnio((((
Przepraszam ze napisalam to tak wszystko chaotycznie, ale łzy same mi leca( Boje sie ze go strace, przez to jaka sie zrobilam( czesto chodzilam niezadowolona, marudzilam, i boje sie ze przez to schrzanilam nas zwiazek( On chce czasu, boze,,,chce mi sie ryczec, juz nie wiem co mam robic, nawet nie mam z kim tak naprawde pogadac w tej lodzi(( jestem tu sama((
olka8888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-20, 11:08   #43
biia
Wtajemniczenie
 
Avatar biia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Ola moim zdaniem jesteś w super komfortowej sytuacji. twój chłopak zgrał się ze znajomymi, więc nie ma nic łatwiejszego, żeby ich poznać. wychodzicie razem, ale tobie się nie udaje. a dużo razu z nimi byłaś, czy jedynie 2? w ogóle z nikim nie rozmawiasz? a ci znajomi bywają u was? a jak napijesz się piwa, to nadal opornie idzie rozmowa?
też jestem z łodzi, studiuję tu i mieszkam od urodzenia, ale też nagle pojawiłam się wśród nowych ludzi na studiach. początki nie są łatwe, a jak chcesz kogoś poznać, np. mnie to na priv
__________________
Włosomaniaczka


biia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-20, 11:16   #44
Dyskrecja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 213
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Ale jednej rzeczy nie potrafie zrozumieć. Jeżeli Wasz zwiazek trwa już jakiś czas to dlaczego on dopiero teraz zauważył,że jesteście kompletnie różni?? Jak czujesz się w jego towarzystwie?? Bo jeżeli nie lubisz wychodzic z jego znajomymi,to przecież nie musisz. Może zamykasz sie w sobie ponieważ reszta osób po prostu Ci nie odpowiada. Rozmawiałaś z nim?? Z jakiego powodu macie obecnie małą separacje?
Dyskrecja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-20, 14:55   #45
Kocham_Luline
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 342
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Cytat:
Napisane przez Ewelajna123 Pokaż wiadomość
Witam

Od ponad dwóch lat jestem w związku ze wspaniałym facetem. Mamy po 20 lat. Zdarzają się złe chwile, ale trafiłam na naprawdę porządnego faceta, szanuje mnie, czuję, że mnie kocha.

Ale..jest jedno ale. Pomiędzy nami dobrze się układa. Mam problem ze sobą. Jego rodzina, przyjaciele, najbliżsi znajomi są bardzo otwarci. Ze wszystkimi zapoznał mnie na początku związku. Jego rodziców, rodzeństwo widuję mniej więcej 2 razy w miesiącu. Dopiero po roku mogłam z nimi normalnie pogadać, jestem nieśmiała w stosunku do osób których nie znam i prawie wcale się nie odzywam, nie umiem. W końcu przekonałam się do nich i bardzo ich polubiłam.

Przyjaciele, znajomi. Kilku znam lepiej, z nimi dobrze się dogaduję. Ale z resztą mam problem. Jeżeli sami zagadują, zamieniam kilka słów i tyle. Nie dam rady z nimi rozmawiać jak z dobrymi kumplami. Tragedia następuje kiedy widzimy się w większym gronie, ponad 5 osób ze mną włącznie to dla mnie straszny tłum. Siedzę cicho, nie odzywam się wcale, chociaż miałabym trochę do powiedzenia na tematy, o których rozmawiają. Jeśli ktoś mnie zapyta o coś, odpowiadam. Nie włączam się do rozmowy, tylko głupio się uśmiecham albo śmieję ze wszystkimi.

Wczoraj był sylwester. Byłam z moim Tż na domówce u kolegi, którego dobrze znam. Rozmawiałam tylko z Tż, tym kolegą i jedną koleżanką, którą znałam, ale z nią nie dużo. Mój Tż to dusza towarzystwa, zagaduje, często siedzimy w grupce ok.10 osób, Tż wciąga mnie do rozmowy, pyta głośno o zdanie na niektóre tematy, wtedy chwilę zagadam i przestaje.

Lubię tych ludzi, są ok, ale oni na pewno mnie nie. Zależy mi na dobrych kontaktach ze znajomymi Tż.Może któraś z Was ma taki sam problem i wie jak go rozwiązać?

W domu z rodziną, przyjaciółkami, kolegami jestem gadułą.
To czy Cie polubia, czy nie, beda mogli stwierdzic dopiero wtedy, gdy cie poznaja Wiec nie masz co sie tym zamartwiac!
Ja tez potrzebuje duuzo czasu na to, by niektorych poznac.
Z jednymi wychodzi szybko, z innymi - jak krew z nosa...

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Bajumi Pokaż wiadomość
Niczego nie bój - taka nieśmiałość ma swój urok!!
Kiedys bym w to za nic nie uwierzyla, ale pozniej przekonalam sie o tym, ze to prawda. !!
I ze nawet ktos mnie za to pokochal - osoba, po ktorej najmniej sie tego spodziewalam.
Lepiej byc przez dluzszy czas zagadka dla ludzi niz zrobic z siebie przed nimi posmiewisko na samym poczatku (co bedzie mialo miejsce jesli sprobujemy nie byc soba ot cala prawda)
Kocham_Luline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-03-20, 15:09   #46
olka8888
Raczkowanie
 
Avatar olka8888
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 70
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

Do Bia: Ale my chodzimy razem do grupy nawet na studiach teraz;/ ale ostatnio jak wychodzili razem to nawet mnie nie wzial, ale to wszysko ze wzgledu na sytuacje ze dalismy sobie troszke czasu. PO prostu ja do tego towarzystwa nie pasuje, oni sa przebojowi, smieszni, takie gwiazdy w grupie a ja jestem osoba spokojna, i zawsze trzymalam sie z ludzmi takimi jak ja a co do piwa, to mielismy wyjsc wlasnie ostatnio ale widzisz, moj facet ma mnie chyba dosc i woli chodzic sam coz...zycie;/

Do Dyskrecja: Oj dlugo by tu opowiadac cala nasza sytuacje, ale postaram sie w skrocie. Zamieszkalismy razem od pazdziernika w kawalerce, mialo byc super i wogole. Ale przyznaje ze to chyba wszystko moja wina, ja nie moglam wogole sie w tej lodzi odnalezc, w kielcach pelno znajomych, na studiach super ludzie, imprezy, poznalam i mojego faceta a tu?? grupa taka ze dziekuje;/ i to miasto jako zaczelo dzialac na mnie. Za ta przyczyna czesto chodzilam taka przygnebiona, marudzilam chlopakowi, ale zawsze mowilam mu co mnie gnebi, czasem sie klocilismy, ale dobrze mi sie mieszkalo ale co fakt to fakt, razem do grupy, potem przychodzilismy do mieszkania i znow razem. Ehhh..a na dodatek moje zarabiste humory, nie ze codziennie ale wiekszosc.
3 tyg temu wlasciciele wymowili nam miezkanie i zadecydowalismy ze zamieszkamy osobno, rozmwialsimy duzo, ale dzien, w ktorym moj chlopak wzial mnie w ramiona, przytulil i sie rozplakal i powiedzial ze boi sie ze jak sie wyprowadzimy to straci cos waznego to utwierdzilo mnie w tym ze mnie naprawde kocha. Uwierzylam w to, ze bedie dobrze, ze zacnziemy sie spotykac po uczelni, ze wroci ta namietnosc, rozmantym, randki itp, spojrzalam na swiat inaczej.
A tu co?? Dzien po wyprowadzce, ja myslalam ze pojedziemy do niego a my zjedlismy obiad na miescie i pow ze mnie odwiezie do akademika bo musi montowac i ma troszke pracy, ok,zrouzmialam ale nasteonego dnia bylo to samo, powiedzialam mu ze mi przykro, pojechalam do kolegi naszego wspolnego, przyjechal ze mna, prosil zebym zeszla tam w samochodzie mnie przytulil i powiedzial ze to nie tak jak mysle i wogole. Zrozumialam po raz kolejny.
A teraz co?? Skumal sie z ta pewna paczka przebojowych z grupy a na dodatek powiedzial mi ze chce przemyslec pewne kwestie, ze za duzo bylo klotni, tego ze czul ze bylam nieszczesliwa, i ze musi przemyslec.
Ehhh...zalaamalam sie,,,pare dni wczensiej pisal mi ze mnie kocha, ze zrobi szystko zeby nas zwiazek byl znow piekny a tymczasem wczoraj dodal, ze on chcial stworzyc powazny zwiazek ale nie wie czy teraz chce i ze boi sie ze jak wrocimy do siebie to za tydzien bedzie to samo...ale on nie rozumiem ze ja juz wiem co stracilam i wiem, ze musze sie zmienic...
Stad tez i to wszystko z ta moja zamknieta osoba tu, podejrzewam ze gdyby ukladalo nam sie w zwiazku to i nie mialabym problemu tymi znajomymi, bo wczensiej jak miedzy nai bylo dobrze, to i jakos fajniej to bylo, a kiedy zaczelo sie miedzy nami psuc ja zaczelam gada z innymi osobami z gupy a on sie skumal i zzyl z tamtymi a ja zostalam troche na uboczu;/ ehh..my nawet jak para sie poki co nie zachowujemy wiec skad ja mam czerpac ta pozytywne energie, smiac sie i wogole?? taram sie...staram sie pokazac mu ze jak mnie straci to straci cos waznego ale ja juz dluzej nie moge, czekam tylko na niedziele, bo ma mi powiedziec swoja decyzje. i mam nadzieje ze ruszy sie to w jakas strone....bo mam dosc juz przejmowania sie, i placzu...bo albo ma mnie dosc i niech znajdzie sobie lepsza i nie trzyma mnie w niepewnosci bo to mnie dobija;/
No i cala historia...nie umiem sie tu odnalezc...czuje sie po prostu w towarzystwie zdominowaana przez swojego faceta..on jest taki towarzyski, wszedzie go pelno a ja?? ciagle czuje sie gorsza...od niego...n
olka8888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-01, 11:21   #47
Ahja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1
Dot.: Cicha w towarzystwie :(

No właśnie doradźcie mi proszę! Jest taki wyraźnie mną zainteresowany facet, który według mnie jest całkiem w porządku i wydaje mi się, że mogłoby coś z tego być, ale jest jeden problem. On mnie jeszcze dobrze nie zna i nie wie, że ja mam taki problem z przebywaniem w towarzystwie. On ma od groma znajomych praktycznie wszędzie i bardzo łatwo nawiązuje nowe znajomości a ja przebywam cały czas w tym samym gronie moich najbliższych przyjaciół i jestem raczej cicha i niezauważana a już w jego towarzystwie zupełnie nieznana. Zawsze byłam nieśmiała i wręcz bałam się poznawać nowych ludzi, ale właściwie nie wiem dlaczego. Kiedyś nawet próbowałam się przemóc bo przeszkadzało mi takie wieczne stanie tylko i głupie uśmiechanie się bez uczestniczenia w rozmowie. Zaczęłam się częściej odzywać włączać do rozmowy ale cały czas nie mogę się pozbyć wrażenia ze jestem ignorowana! Nie wiem, może mam za cichy głos a może to co mówie jest zupełnie bezsensu i dlatego nikt nie reaguje albo zbywa mnie jakims półsłówkiem a może problem jest tylko w mojej głowie a wszystko jest tak naprawdę ok? Trudno to stwierdzić. W niewielkim gronie moich przyjacioł czuje sie swobodnie i bardzo lubie rozmawiać i dyskutować na wiele tematów, ale nienawidzę tłumu, bo zawsze wszystko wydaje mi się wtedy sztuczne. Mam wrażenie że naprawdę nie pasuje do jego towarzystwa, ale czasem mam tez wrażenie ze nie pasuje do żadnego! Więc co mam zrobić przemóc się czy dać sobie spokój, choć naprawdę mi na nim zależy?
Ahja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.