![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 287
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Ja też zamieszkałam z moim chłopakiem po 9 miesiącach znajomości. Teraz jesteśmy już 5 lat razem, rok temu się zaręczyliśmy, a w przyszłym roku bierzemy ślub
![]() Powodzenia!
__________________
The sound of a kiss is not so laud as that of a cannon, but its echo lasts a great deal longer. O. W. Holmes
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Wystarczy mi tylko współczuc ,że owe panny potrzebują oswiadczyn,weselicha i obrączki aby poczuć pewność uczuć swojego partnera z którym mieszkaja, sypiaja (czesto sa to kroki ktore uwazaja ze przyspiesza slub lub w ten sposob one same lub presja rodziny zmusi faceta do oswiadczyn) ,rodzą dzieci lub biora kredyty. Jesli krytykuje to tylko po to aby otworzyć niektórym oczy jak niskie sa ich powody nalegania na slub i jak niewielka pewność daje przysięga. Jak widać po wpisach niektórzy mężczyżni nie maja problemu aby się oświadczyć ,wziąc ślub więc moze warto się zastanowić nad swoim związkiem lub sobą. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2010-01-04 o 23:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 77
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Witam i ja dorzuce coś od siebie z wlasnego doświadczeń - a były one mega skrajne.
Mój poprzedni partner zamieszkiwał u mnie na zasadzie: "nie chce mi się wracac do domu, zostane na noc" a zanim się obejrzałam to do domu zjezdzał raz na m-c albo nawet rzadziej. Nigdy nie pytał mnie ani mojej rodziny o pozwolenie a ja zauroczona nie protestowałam. Nasz związek przetrwał 4 lata "niby małżeństwa"gdzie czułam się jak żona ale raczej w tym negatywnym znaczeniu (bo nie czułam się z tym dobrze gdy mu np. gotowałam a on narzekał że jest mu żle). Ciągle żyłam nadzieją, że kiedyś poprosi mnie o ręke ale on powtarzał "po co?". Po tych 4 latach powiedział "znudziłaś mi się - chcę byc z kimś innym" i koniec opowieści. Czasy obecne: Poznałam TŻ po 6 m-cach poprosił mnie i moich rodziców o pozwoolenie zamieszkania nam razem. Bałam się ale zaufałam mu. Po 2 m-cach wspólnego mieszkania oświadczył się. Współnie ustaliliśmy datę ślubu na przyszły rok aby spokojnie wszystko zaplanowac. Dziś troszkę żałujemy że wybraliśmy tak długi termin. Jakoś tak ciężko nam życ ze swiadomością, że mieszkamy na tzw "kocią łapę" i z niecierpliwością czekamy do maja aż ten ciężar spadnie nam z serca. Ale czy żałujemy - raczej nie - dało nam to sznse poznania się i szybszego zaakceptowania takimi jacy jesteśmy. A piszę to tylko dlatego aby pokazac Wam że nie ma co generalizowac. Wszystko zależy od tego jacy jesteśmy i z jakimi ludźmi jesteśmy. Jeśli macie jakieś niejasności i obawy najlepiej je rozwiac rozmawiając z partnerem. ![]() Pozdrawiam serdecznie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 999
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Uważam, że lepiej jest razem pomieszkać przed zaręczynami i ślubem. Ja w każdym razie nie zdecyduję się na ślub dopóki trochę nie pomieszkam z TŻ.
Poza tym, wystarczy porozmawiać. Są faceci, którzy uznają ślub za naturalną kolej rzeczy w udanym związku, i na takiego nie będziesz czekać latami, aż się łaskawie zdecyduje. A co do przykładów z otoczenia: mój ojciec zamieszkał ze swoją wówczas konkubiną po pół roku związku, jakieś 1,5 roku później jej się oświadczył, niedługo potem (nie pamiętam, rok czy pół roku, bo nie wiem, kiedy dokładnie były oświadczyny) wzięli ślub. I są szczęśliwym, zgodnym małżeństwem od ładnych kilku lat. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Czy kobieta, która ma wszystko - dobrego partnera, udane z nim życie, dzielą wspólnie kubek, rachunki i łóżko, planuja wspólną przyszłość, a raczej nie wyobrażają sobie jej osobno, etc. To czy nie może pragnąć ślubu? Deklaracji? Tak oficjalnie. Z klękaniem, kwiatami i białą suknią. Czy to sprawia, że jest naiwna ![]() Albo jak ludzie mieszkają razem i np. mają wspólny kredyt, to jest "łapanie na kredyt", aby się pobrać? Kurcze, ja mam na przykład tak, że baaardzo chciałabym mieć rodzinę. Być żona i mieć męża. A teraz mam... chłopaka, z którym mieszkam, czyli konkubetna ![]() I mieć dzieci. I choć baaardzo chciałabym mieć dzieci i cieszyłabym się z ciąży, to coś mi w duchu mówi, że lepiej, jak dziecko będzie po ślubie. Nie po to, aby ludzie nie gadali. Ale tak dla nas. Kwestii wiary nie będę poruszać, bo to bardzo indywidualna sprawa ![]()
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Mój znajomy narzeczony
![]() Wg. mnie warto dać sobie czas, załóżmy kilka miesięcy, by sprawdzić czy jesteśmy w stanie wytrzymać ze sobą 24 godziny na dobę nie tylko na romantycznych randkach, ale także w codziennym życiu. Co do mnie nawet wspólne mieszkanie to odległa sprawa, bo dopiero za kilka lat jak skończę studia więc się nie wypowiadam co do tego jak ja to widzę i co bym chciała, bo na razie wolę i tak mieszkać sama ![]()
__________________
Ciekawostka na dziś |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
tak sobie dzisiaj pomyślałam, że nie powinnam mojemu stawiać warunku w stylu 'zamieszkamy razem po zaręczynach' bo wtedy się do nich zmusi tylko po to żeby zrobić już ten krok. To może lepiej zamieszkać i niech sobie dojrzewa do oświadczyn
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | ||
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Ale taka "szara codzienność" czeka (prawie) wszystkich i ja osobiście nie miałam z tym nigdy problemu ![]() ![]() Oczywiście nie mam na myśli, że to wszystko rola kobiety. TŻta też nie powinno degustować ściąganie bielizny kobiecej z suszarki i awaryjne wyskoczenie po tampony ![]() ![]() ---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ---------- Cytat:
![]() Wiem, że mój czasami odczuwa wzmożoną chęć zalegalizowania tego wszystkiego i nazwania mnie publicznie i w pełni pełnoprawnie Żoną ![]() ![]()
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() ![]() Z pedantem bym sobie nie poradziła, ja z gatunku tych, które mają własny świat i własny artystyczny nieład - ale zawsze wiedzą, gdzie co jest ![]()
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Nasza pierwsza noc była cudowna ![]() Tym się właśnie kończy mieszkanie przed ślubem - cudownymi nocami i porankami ![]()
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() No właśnie - wspólne zasypianie i budzenie się... Nie zamieniłabym tego na najpiękniejszy pierścionek z 10-karatowym brylantem. Nawet kiedy nie chce mi się wstać, jest mi łatwiej z myślą, że zaraz zjem z nim śniadanko, wieczorem z kolei zasypiam uśmiechnięta, bo czuję jego ciepło...
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 69
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
wiem ze wszystko szybko sie potoczylo.Wspolne mieszkanie pomoglo naszemu zwiazkowi, wiemy o sobie wszystko, znamy swoje zachowania w kazdej sytuacji. Wspolne mieszkanie to prawdziwy chrzest. Poznajesz partnera od roznej strony, nie tylko gdy jest usmiechniety, radosny ale takze jesli ma zly humor, zly dzien. Widzisz w jaki sposob mysli o zyciu, jak je planuje i na co zwraca uwage i wtedy widzisz czy ten sposob ci odpowiada czy tez nie. Czy jestes w stanie tolerowac zachowania partnera a z wlasnego doswiadczenia wiem ze diabel tkwi w szczegolach
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Ja jestem z kolei przeciwna mieszkaniu przed ślubem, a przynajmniej przed zaręczynami. Chcę, aby coś ten pierścionek zmienił w moim życiu codziennym
![]() Miałam już z nim taką niemiłą sytuację, gdy w kółko powtarzał, że chce ze mną zamieszkać. W końcu sytuacja zaczęła się rozkręcać, rozpoczęły się konkretne plany, rozmowy. A jakieś pół roku później powiedział, że nie jest mnie pewny. Cieszę się, że nie mieszkałam z nim wtedy, bo nie zniosłabym takiego wyznania mieszkając z nim. Teraz jest pewny, ale nie zamieszkam z nim, dopóki nie usłyszę magicznych słów i nie zobaczę TEGO czynu. Nie chcę powtórki z rozrywki.
__________________
30.12.2012 ![]() 26.04.2014 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Dla mnie jest nie do pomyslenia wypłakiwanie na forum kiedy te zareczyny ,jak go przekonać,zmusic ,zachęcić i dlaczego tylko cyrkonia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() ![]() Od siebie tylko dodam, że my byliśmy z TŻtem w takiej sytuacji, że chcąc być razem musieliśmy mieszkać razem od samego początku - przez wzgląd na bardzo dużą odległość (no, ale to dłuuuga historia). Więc mieszkaliśmy razem albo u moich rodziców, albo u jego rodziców albo wynajmowaliśmy pokój razem, a ostatecznie wynajmujemy mieszkanie ![]() ![]() ![]()
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Na to nie ma recepty...
![]() Edytowane przez kettyx Czas edycji: 2010-01-06 o 07:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]() Mieszkając z kimś poznajemy swój prawdziwy charakter, to jak zachowujemy się w stresie, zmęczeni... Siostra mojego A. jest ze swym narzeczonym od 6 lat, niedawno zamieszkali razem a w wakacje ślub. Narzeczony zaczyna trochę wątpić, natomiast rodzice z ulgą przyjęli wiadomość, ze pozbędą się z domu kłótliwej córki ![]() A czy ktoś się zaręczy czy nie to jego wolny wybór. Ale lepiej nie planować jeszcze ślubu w bardzo bliskiej przyszłości, żeby jak coś będzie się walić, nie stanąć pod ścianą.
__________________
Ciekawostka na dziś |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 59
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
ja z moim chlopakiem mieszkam juz 1,5 roku... od maja zeszlego roku gada cos o zareczynach, o tym, ze moglibysmy zaczac chodzic na nauki przedmalzenskie i w ogole... to trwa od maja, a jest juz styczen 2010, tak jakos zatrzymal sie na takim gadaniu i zadnych efektow nie widac takze nie rozumiem takiego zawracania glowy, skoro i tak sie niczego nie robi, tylko sie gada, po co to w ogole?? niepotrzebnie sie tylko odzywa i mi jakies nadzieje robi, chociaz o nic go nie prosze... moze ktoras z Was mi wyjasni jak ja mam to rozumiec??
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Edytowane przez Kociak85 Czas edycji: 2010-01-06 o 11:15 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 270
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Zacznę tak:
ja: 23 lata TŻ: 26 lat Mieszkamy razem: ponad 2 lata Stan: nie zaręczeni ![]() Uważam, że przed ślubem jest wskazane razem mieszkać! Dzięki temu jesteś w stanie dużo lepiej poznać tą drugą osobę, niż tylko tak z doskoku. Można spędzać ze sobą kilka dni, jeździć na wakacje ale to nie ma nic wspólnego z tym jak ludzie odkrywają się podczas wspólnego mieszkania. I tak, to pardwa wiele par się rozstaje po wspólnym mieszkaniu, ale to dobrze, bo okazało się po prostu, że jednak do siebie nie pasują, a jednak lepiej rozstać się przed ślubem niż później się rozwodzić. My z moim TŻ mieliśmy kryzys gdzieś po pół roku wspólnego mieszkania, płacze, krzyki, ja już się prawie wyprowadzałam (stałam z torbą przy drzwiach ale on mnie powstrzymał jednak ![]() Jesli przetrwa się kryzys w trakcie wspólnego mieszkania to potem tylko cieszyć się z tego jak silna jest Wasza miłość. Oczywiście licz się z tym, że w oczach kościoła jesteś skreslona - mnie ksiądz zbeształ jak się dwoiedział, że meiszkam z chłopiekiem i do tego stosuje antykoncepcje ![]() ![]() A jeszcze dodam odnośnie zaręczyn bo widzę, że dyskusja się zaczęła... do czego są tak naprawdę potrzebne zaręczyny? Każda dziewczyna o tym marzy, ja też, ale nic na siłe, na wszystko przyjdzie czas. A jeśli jesteś pewna swojego TŻ, wiesz, że to ten, to ja mogę się nawet zaręczyć za 5 lat ![]() ![]()
__________________
Zapraszam, kibicuj małemu Filipowi www.facebook.com/halofilip Edytowane przez anuteczka Czas edycji: 2010-01-06 o 18:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
A czego ty chcesz?Nasze rady nie zbyt pomogą bo każdy jest inny. Dla mnie małżeństwo nigdy nie mogłby popsuć miłości?Bo niby czemu?Lubię do kogoś "należeć" sama go wybrałam!Więc w czym ma mi to przeszkadzać. Nie potrzebowałam nigdy sprawdzianów na zasadzie pomieszkania. Jesteśmy parą ponad 5 lat od września w związku sakramentalnym
![]() ![]()
__________________
Bartuś 23.12.2010 ![]() Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 ![]() „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
hm... nie wiem na jakiejto zasadzie działa, jesteśmy razem prawei 6 lat, 2 mieszkamy ze sobą i o dziwo, Tż jest szczęśliwszy i traktuje nasz związek poważniej natomiast ja coraz bardziej się zniechęcam. Nadchodzi czas gdy trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: Kocham Go ale czy chce z nim spędzić resztę zycia? owszem, ciągle sprzątaie po tym bałaganiarzu to jedno ale przeszkodą jest nocny tryb pracy który działa 7 ni w tygodniu. nieważne czy jest w pracy czy ma wolne zawsze spędza wieczory w jednym miejscu.... nienawidze tego miejsca i ludzi którzy tam pracują. Z dnia na dzień wiem coraz lepiej że jeśli to ma tak wyglądać nie chcę ślubu bo jestem przez to nieszczęśliwa. Mieszkanie razem mnie ratuje bo gdybym wzięła ślub bez mieszkania z nim nie wiedziałabym w co się pakuję czyli: wyjazdy z kumplami rozwodnikami, bandą erotomanów, wracanie do domu około 4 nad ranem prawie codziennie itp... mam jeszcze szansę się wycofać lub jest szansa by on to zmienił przed slubem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Mieszkanie przed ślubem, i przed zaręczynami - czym to się może skończyć ???
uwierz mi że już nie raz z nim rozmawiałam, jego rodzina o wszystkim wie i sa po mojej stronie. Problemem jest jego brak asertywności i za dobre serce, zawsze każdemu pomoże, nieważne czy 12 w dzień czy w nocy, on zawsze jest do dyspozycji. Powtarzałam mu kilka razy: " jestem w stanie zrozumieć twe dobre serce a raczej twoją naiwność bo sama taka jestem ale tworze z tobą dom, niestety coraz częściej ten "dom" składa się tylko z mojej osoby". Z tego co widzę mój ojciec taki był, mój teść taki jest i wiele kobiet mówiło mi że większośc facetów taka jest, zawsze chętni do pomocy innym ale dla żony i domu są ostatni... z jednej strony dobrze że ma dobre serce ale z drugiej strony co to za życie? dobry człowiek, nie pije, nie awanturuje się tylko za mało asertywny jest względem innych... az do przesady
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:38.