Kobiety informatyczki/programistki - informatyka, programowanie

[Mangdzia23]

Ja kiedyś miałm marzenie żeby zostać informatykiem i brat mnie wysmiał i to on poszedł na studia informatyczne, teraz juz wiem dlaczego

ja mam swoja strone w internecie i troche tak bardziej marketingowo do tego podchodzę, i ciupek sie znam na html, ale te c++ i inne rzeczy o jakich piszecie to czarna magia Podziwiam was

[Fishy279]

Mnie tez kiedys ktos wysmial (takze facet :/) i w zwiazku z tym studia zaczelam troche pozniej niz normalnie... Kobiety ktore mysla o podjeciu 'meskiego' zawodu zwykle maja zerowe wsparcie a potem mowi sie, ze przeciez plec zenska ma naturalnie inne zainteresowania i zdolnosci. Ale nie zyjemy przeciez w Szwecji, czy Norwegii ale w kraju w ktorym seksizm ma sie dobrze.

[jakaja666]

Ja mam jedną koleżankę graficzkę i jedną flashowca Może to nie programistki ale śmigają i robią takie rzeczy ze szok Ale za to moja sąsiadka w tamtym roku poszła na informatykę na krakowski wszib i mówi, że jest zaskoczona, że tyle dziewczyn tam jest bo myślała, że będzie sama. Mało tego, bardzo jej się podoba i mówi że z niektórymi rzeczami radzi sobie lepiej niż niejeden facet. A podobno to męski zawód

[Jestem boogata]

Dziewczyny, a nie możecie może polecić jakiegoś dobrego kursu projektowania stron www wideo online? Albo jakiegoś w Toruniu? I jakąś dobrą książkę z podstaw programowania?

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Podstaw programowania jakiego języka?
Nie lepiej poszukać jakichś kursów internetowych na początek?
A książki np: symfonia c++, thinking in java.
Jeszcze ich nie przerabiałam

[Jestem boogata]

Kursy podstaw html już przestudiowałam trochę. Chodzi mi o kurs wideo. Też java i php
Są jakieś zupełne podstawy programowania, będące wstępem do wielu języków, jak np. na 1 roku informatyki?

[Fishy279]

http://wazniak.mimuw.edu.pl/index.ph...C5%82%C3%B3wna tutaj masz troche materialow ze studiow, ale generalnie nie polecam ich jakos za bardzo bo wiekszosc polskich ksiazek jest napisana tak, zeby wszystko wydawalo sie trudne (typowa onanizacja wlasna wiedza). Zagraniczni autorzy pisza ksiazki zeby ludzi czegos nauczyc a polscy probuja z prostych rzeczy zrobic wiedze tajemna.
Jezeli chodzi o programowanie to polecam symfonie c++ bo ma te niezaprzeczalna zalete, ze mozna ja przeczytac bez wczesniejszego doswiadczenia z programowaniem (thinking in java wymaga jednak troche wiedzy). Tu też jest fajny i bardzo prosty tutorial, który można sobie przeczytać przed symfonią: http://cplusplus.com/doc/tutorial/.

[Jestem boogata]

Napisane przez Fishy279

http://wazniak.mimuw.edu.pl/index.ph...C5%82%C3%B3wna tutaj masz troche materialow ze studiow, ale generalnie nie polecam ich jakos za bardzo bo wiekszosc polskich ksiazek jest napisana tak, zeby wszystko wydawalo sie trudne (typowa onanizacja wlasna wiedza). Zagraniczni autorzy pisza ksiazki zeby ludzi czegos nauczyc a polscy probuja z prostych rzeczy zrobic wiedze tajemna.
Jezeli chodzi o programowanie to polecam symfonie c++ bo ma te niezaprzeczalna zalete, ze mozna ja przeczytac bez wczesniejszego doswiadczenia z programowaniem (thinking in java wymaga jednak troche wiedzy). Tu też jest fajny i bardzo prosty tutorial, który można sobie przeczytać przed symfonią: http://cplusplus.com/doc/tutorial/.

Dzięki

[0kasia10]

Hej ...mam pytanie...może a nóż się orientujecie Czy warto zainwestować czas i pieniądze ( podyplomowe studia) w naukę grafiki 3D? Czy jest na to zapotrzebowanie?

[Fishy279]

Nie mam pojecia, czy jest Zacznij od zadania sobie pytania, czy Ciebie to pasjonuje.

[mimci_a]

Ja pracuje jako informatyk. Obecnie z doskoku, jako wolny strzelec Przyjmuje zlecenia, na stałe jestem administratorem dwóch stron Kończę obecnie III rok Informatki, do tej pory odpowiadał mi taki sposób zarobku, jednak obecnie myślę o czymś bardziej stałym Zakończę tylko sesje i gdzieś się planuje zaczepić

[ggosia6]

Ja obecnie kończę mgr z informatyki w Toruniu,
pracowałam już ponad 2 lata w zawodzie jako programista m.in. C#, PHP, Java
z tego co widzę po moich kolegach to ciężko znaleźć kogoś kto nie pracuje, a jeżeli nie pracuje to tylko dlatego, że mu się po prostu nie chce ...
Czasem można się natknąć na ludzi co nie wierzą w kobiety informatyczki, że mogą być dobre ... ale raczej dominuje pozytywne nastawienie :P

[Karolablue]

Jestem po informatyce. Na 220 studentów 8 dziewczyn. Ciągłe pokazywanie kolegom i wykładowcom, że nie jesteś tutaj z przypadku.

Przy staraniu się o pracę cytat w trakcie rozmowy "A właściwie to ja nie wiem co by pani tutaj mogła robić" - ja tym bardziej nie wiedziałam Cóż, moje 8 lat po studiach pokazało, że nam jest ciężej w zawodzie. Tak naprawdę wychodzi się ze studiów i trzeba sobie zadać uczciwie pytanie, co dobrze umie się robić i co się lubi robić. Ja się trochę błąkałam w tematach około informatycznych przez 7 lat. Jako kobietę-informatyka nie traktowali mnie poważnie pracodawcy ( trafiałam głównie na małe firmy), ale to motywowało do pracy nad własnym rozwojem. Od roku mam własną firmę zajmującą się reklamą w internecie, pozycjonowaniem itp itd, więc też coś pokrewnego z kompami, internetem No i czuję się w końcu spełniona, szczególnie jak dzwoni wdzięczny klient.

Grunt to znaleźć własną drogę i to co sprawia człowiekowi frajdę.

Co do pensji to ciężko podawać zakres. Wszystko zależy od stanowiska o jakie się biegasz, rozmiaru firmy, miasta. Dla przykładu programista J2EE w wawie może zarabiać i 2 tys netto i 10 tys. tak samo programista php 1,5 -6 tys.

Wszystkim kobitkom życzę powodzenia w tej branży.

[KasiaSmolik]

I właśnie o to chodzi! Trzeba znaleźć własną drogę.
Ja powoli kończę informatykę, ale już mam bardzo konkretne plany - zakładamy ze znajomymi (m.in. dziewczynami ) wspólny biznes. Pewnie będziemy uderzać do MPTI (projekt Krakowskiego Parku Technologicznego), bo oferują pomoc logistyczną i wsparcie merytoryczne, które na 100% przyda się przy starcie biznesu.

Trzymajcie kciuki!

[Fishy279]

Nie tylko trzeba znaleźć własną drogę, ale trzeba też walczyć z seksizmem i nazywać rzeczy po imieniu. To, że facetom jest łatwiej to nie jest jakieś odwieczne prawo natury, tylko dyskryminacja. Z drugiej strony jeżeli dla wielu kobiet słowo feministka jest obraźliwe to w sumie mają to, czego chcą.

[KasiaSmolik]

Ja tam wolę pokazywać tym "niepokornym", że jestem fachowcem. Jeśli raz, drugi zobaczą efekty pracy, o których oni mogą tylko pomarzyć lub musieliby robić to samo jakieś 2-3 razy dłużej, to od razu miękną (a to nie jest sexi ).
Już nie jeden zgrzyta zębami, gdy mu mówię o planach na swoją WŁASNĄ firmę. On wprawdzie zarabia całkiem nieźle (jak na razie), ale nie ma odwagi zrobić coś samemu. Tylko kapcie i herbatka...

[Mangdzia23]

Napisane przez Karolablue

Jestem po informatyce. Na 220 studentów 8 dziewczyn. Ciągłe pokazywanie kolegom i wykładowcom, że nie jesteś tutaj z przypadku.

Przy staraniu się o pracę cytat w trakcie rozmowy "A właściwie to ja nie wiem co by pani tutaj mogła robić" - ja tym bardziej nie wiedziałam Cóż, moje 8 lat po studiach pokazało, że nam jest ciężej w zawodzie. Tak naprawdę wychodzi się ze studiów i trzeba sobie zadać uczciwie pytanie, co dobrze umie się robić i co się lubi robić. Ja się trochę błąkałam w tematach około informatycznych przez 7 lat. Jako kobietę-informatyka nie traktowali mnie poważnie pracodawcy ( trafiałam głównie na małe firmy), ale to motywowało do pracy nad własnym rozwojem. Od roku mam własną firmę zajmującą się reklamą w internecie, pozycjonowaniem itp itd, więc też coś pokrewnego z kompami, internetem No i czuję się w końcu spełniona, szczególnie jak dzwoni wdzięczny klient.

Grunt to znaleźć własną drogę i to co sprawia człowiekowi frajdę.

Co do pensji to ciężko podawać zakres. Wszystko zależy od stanowiska o jakie się biegasz, rozmiaru firmy, miasta. Dla przykładu programista J2EE w wawie może zarabiać i 2 tys netto i 10 tys. tak samo programista php 1,5 -6 tys.

Wszystkim kobitkom życzę powodzenia w tej branży.

Gratuluję

[12karola07]

Widzę że poruszono temat stereotypów I bardzo dobrze. Ja osobiście uczę się w technikum informatycznym więc jako tako informatyczką nazywać się nie mogę, zobaczymy jak wyjdzie egzamin zawodowy. Trochę martwi mnie zaskoczenie wszystkich ludzi, którzy pytają mnie za kogo się uczę. Za informatyczkę i ba ! mało tego jestem z tego dumna. Nie rozumiem wtedy zdziwienia tych ludzi, przecież kobieta jest takim samym człowiekiem intelektualnie co facet. Wtedy się oburzam, nie powiem bo to trochę niesprawiedliwe. To wyśmianie mnie irytuje. Większość ludzi (zwłaszcza samców) podchodzi do tej sprawy jednomyślnie . KOBIETA DO KUCHNI DO GARÓW SIĘ TYLKO NADAJE- STEREOTYP !
A nawiązując do umiejętności to różnie bywa. Nie przepadam za systemami operacyjnymi i sieciami komputerowymi bo za dużo teorii, aplikacje internetowe są nawet fajne bo dużo praktyki (robienie stron itp), biurowe też nie za bardzo bo nie kręci mnie office, za to z programowaniem różnie bywa. Turbo Pascal mi nie podchodził, a z kolei w tym roku miałam C++, gdzie na końcu budowaliśmy już bardziej zaawansowane aplikacje do czegoś służące, a nie programy wyświetlające w trybie tekstowym WITAJ ŚWIECIE !
Gdy się to zrozumie i przysiądzie do tego to można się dużo nabawić takimi kodami A taka zabawa nie tylko dla facetów ludziska !

[Karolablue]

Miałam jednego klienta, który jak usłyszał w telefonie kobietę, to prawie chciał się rozłączać Ale tak go omotałam, że współpracujemy po dziś dzień. Wydaje mi się, że jak rozmawiasz z kimś, ktoś widzi, że znasz się na rzeczy, dodatkowo potrafisz to co mówisz poprzeć rzeczowymi argumentami, wynikami, tudzież w przypadku programistów jakimiś konkretniejszymi aplikacjami to jesteś na wygranej pozycji i płeć nie będzie mieć znaczenia. No ale na to trzeba czasu.

Za to mój facet - notabene programista- mówi, że najlepszego szefa jakiego miał pod względem merytorycznym to kobietę. Niestety, była choleryczką i to odbijało się na podejściu do podwładnych. Widać też nie jesteśmy ideałami

[matrosen]

Napisane przez CZekolada19

Czy są tutaj programistki udzielające się na forum wizazu? sama studiuję informatykę i ciekawi mnie to, czy ogólnie kobiety informatyczki mają "lepiej" ? czy może muszą starać się bardziej w pracy i pokazywać że jednak umieją tyle, a może nawet i więcej niż faceci?
I czy programowanie jednak jest największą zmorą, czy łatwo Wam przyszła nauka pisania kodów? POzdrawiam

Ja jestem z zawodu informatykiem, powiem szczerze, że znam kilka kobiet działających w tej branży i stwierdzam, że są równie dobre jak faceci, a w niektórych rzeczach nawet lepsze (proszę bez podtekstów, mówię o elementach rzemiosła informatycznego ) - tak nie boję się tego powiedzieć!

Co do Twojego pytania, nie sadzę aby miały lepiej, wszystko zależy od konkretnego wykładowcy, różnie z tym bywa ale każdy kij ma dwa końce, raz może być z górki, innym razem pod górkę.

Programowanie trzeba lubić, jeśli nie kręci Cię łamanie głowy jak tutaj coś opracować, zrobić myślę że bez problemu dasz radę. Ale jeśli siedzisz przy tym i Cie to nudzi - z góry mówię nie warto robić czegoś, co nie sprawia nam satysfakcji.

Pozdrawiam!

[aferka]

Ja jestem po informatyce ale na uczelni ekonomicznej. Bezpośrednio po studiach pracowałam jako programistka, potem przez chwilę jako wdrożeniowiec, ale to drugie to zdecydowanie nie jest mój żywioł. Jakiś czas temu ze względu na oszczędności w firmie i ograniczenia w zatrudnieniu przesunięto mnie do innego działu i zajmuję się zupełnie czymś innym (wypadłam z obiegu jako programistka). Myślę o zmianie pracy - a w zasadzie prędzej czy później muszę to zrobić (głównie ze względów finansowych, bo praca jako taka (i atmosfera) mi odpowiada), ale mam z tym niemały problem. Nigdy nie programowałam w tych wszystkich nowych językach np. C++, java, php (to co ja robiłam to jakaś prehistoria jest ...) itd. a wszędzie w wymaganiach na stanowisko programisty tego oczekują. Nie stać mnie na kurs a samodzielnie to się można uczyć dla własnego hobby. Już sama nie wiem, może się zupełnie przekwalifikować?

[matrosen]

Niestety taka specyfika zawodu, trzeba być na czasie z tymi wszystkimi nowinkami, a to nie jest proste.

W obecnych czasach pierwsze kogo się zwalnia z pracy to informatyka. Firmy jak muszą oszczędzać, zaczynają od działu IT, więc to jest bardzo niepewny zawód, ciekawy i z przyszłością ale niepewność posady jest duża.

Ja początkowo zajmowałem się gł. informatyką, ale tak akurat szczęśliwie się złożyło że znalazłem drugą pasję, w dodatku o wiele ciekawszą i dającą większą satysfakcję - mowa o marketingu internetowym.

Na Twoim miejscu przekwalifikowałbym się na coś innego. Powiem ci nawet po cichu, że marketing internetowy dynamicznie rozwija się, nawet bije na głowę rynek IT, gdzie obecnie jest drobna recesja (wbrew opiniom mediów). Marketing i reklama, szczególnie ta internetowa to jest to, w co warto zainwestować. Niestety mało jest dobrych szkół o takim profilu, które kształcą prawdziwych fachowców. Choć w tej branży liczy się gł. doświadczenie, to jednak wiedza teoretyczna jest w cenie. Tutaj generalnie wiele informacji można wyłuskać z sieci, ale od zdobycia wiedzy do jej efektywnego wykorzystania bardzo daleka droga i z pewnością samemu jest trudniej.

[szancik]

Napisane przez aferka

Ja jestem po informatyce ale na uczelni ekonomicznej. Bezpośrednio po studiach pracowałam jako programistka, potem przez chwilę jako wdrożeniowiec, ale to drugie to zdecydowanie nie jest mój żywioł. Jakiś czas temu ze względu na oszczędności w firmie i ograniczenia w zatrudnieniu przesunięto mnie do innego działu i zajmuję się zupełnie czymś innym (wypadłam z obiegu jako programistka). Myślę o zmianie pracy - a w zasadzie prędzej czy później muszę to zrobić (głównie ze względów finansowych, bo praca jako taka (i atmosfera) mi odpowiada), ale mam z tym niemały problem. Nigdy nie programowałam w tych wszystkich nowych językach np. C++, java, php (to co ja robiłam to jakaś prehistoria jest ...) itd. a wszędzie w wymaganiach na stanowisko programisty tego oczekują. Nie stać mnie na kurs a samodzielnie to się można uczyć dla własnego hobby. Już sama nie wiem, może się zupełnie przekwalifikować?

Może warto najpierw sprawdzić kursy darmowe w necie na C++, Java. PHP... Ja C++ znam ze studium informatycznego ale Java czy PHP to już samodzielna zabawa

Będziesz przynajmniej wiedzieć czy jesteś w ogóle tym zainteresowana
Przypomnę się odnośnie "Bazy programistek" czy któraś jest zainteresowana, mogę bliższych informacji udzielić prywatnie na maila

[Karolablue]

Napisane przez aferka

Ja jestem po informatyce ale na uczelni ekonomicznej. Bezpośrednio po studiach pracowałam jako programistka, potem przez chwilę jako wdrożeniowiec, ale to drugie to zdecydowanie nie jest mój żywioł. Jakiś czas temu ze względu na oszczędności w firmie i ograniczenia w zatrudnieniu przesunięto mnie do innego działu i zajmuję się zupełnie czymś innym (wypadłam z obiegu jako programistka). Myślę o zmianie pracy - a w zasadzie prędzej czy później muszę to zrobić (głównie ze względów finansowych, bo praca jako taka (i atmosfera) mi odpowiada), ale mam z tym niemały problem. Nigdy nie programowałam w tych wszystkich nowych językach np. C++, java, php (to co ja robiłam to jakaś prehistoria jest ...) itd. a wszędzie w wymaganiach na stanowisko programisty tego oczekują. Nie stać mnie na kurs a samodzielnie to się można uczyć dla własnego hobby. Już sama nie wiem, może się zupełnie przekwalifikować?

Niestety, świat idzie do przodu Moim zdaniem masz złe podejście. Jeśli chcesz się rozwijać, w szczególności nie masz kasy to trzeba uczyć się samej. Na kursie dostaniesz podstawy podane na tacy. Pójdziesz do pracy posadzą Cię przy dużym projekcie, powiedzą masz zrobić to lub to... Jeśli czegoś nie umiesz, a nikt nie umie wszystkiego, to zostaje samodzielna nauka. Wiem, bo sama wieczorami przerabiałam liczne samouczki mniej i bardziej zaawansowane, szukałam rozwiązań problemów na licznych forach polskich i nie tylko. Jeśli lubisz to co robisz, to traktuj to jako inwestycja w siebie (brak kasy to niestety ale wymówka). Teraz poświęcisz trochę czasu, ale potem dostaniesz lepszą pracę itp. No i niestety, to taka branża, że jeśli chcesz mieć wzięcie u pracodawców, to musisz się uczyć, ta branża cały czas się rozwija ewoluuje. Jeśli nie podążasz za nią to w oczach pracodawcy tracisz jako wartościowy pracownik.

[sylwiakuczera]

Cześć dziewczyny
Ja właśnie skończyłam pierwszy rok informatyki stosowanej i powiem Wam szczerze - mam dość. Programowanie wychodzi mi bokiem!
Mam na roku 50 osób a wśród nich jestem jedyną dziewczyną Dodatkowo większość to kończyła technikum informatyczne, a ja przyszłam sobie po liceum i szczerze mówiąc nie wiem jakim cudem zdałam sesje.
C++ jeszcze jakoś mi wychodzi ale MATLAB wrrr nienawidzę tego.... miała któraś z Was z tym programem do czynienia?
Ale nie żałuję że jestem na informatyce, zmuszę się żeby to ogarnąć a przynajmniej powinny być później z tego pieniążki w pracy (kobiety pracujące czy tak jest? ile zarabiacie mniej więcej w tym zawodzie?). Poza tym łatwiej mi będzie stworzyć i zajmować się swoja stroną internetową którą już sobie zaplanowałam

[wykrasana]

Napisane przez Jestem boogata

Kursy podstaw html już przestudiowałam trochę. Chodzi mi o kurs wideo. Też java i php
Są jakieś zupełne podstawy programowania, będące wstępem do wielu języków, jak np. na 1 roku informatyki?

Algorytmizacja

[aferka]

Mam wrażenie, że nie do końca się zrozumiałyśmy. Nie pisałam, że nie chce mi się uczyć, chodziło mi raczej o jakiś kurs, który da mi certyfikat, bo jak napisałam - samodzielnie to się można uczyć dla hobby. Idąc do pracy trzeba tę swoja wiedzę mieć czym udokumentować (niestety teraz ważne są papierki). Samodzielna nauka nie jest mi obca - robiłam to nie raz i nie boje się tego. Ja się tylko zastanawiam czy w ogóle warto. Będąc w wieku 45+ nigdy nie będę konkurencyjna na rynku pracy, a tym bardziej w zawodzie programisty. A zwłaszcza po kilkuletniej przerwie w programowaniu (jakimkolwiek). Stąd moje wątpliwości i myśli o całkowitym przekwalifikowaniu.

A propo's starego języka C++ (to był tylko przykład) - kiedy ja zaczynałam swoja "karierę" programistki - pisałam w Cobolu i Fortranie.

[Fishy279]

Napisane przez Karolablue

Miałam jednego klienta, który jak usłyszał w telefonie kobietę, to prawie chciał się rozłączać Ale tak go omotałam, że współpracujemy po dziś dzień. Wydaje mi się, że jak rozmawiasz z kimś, ktoś widzi, że znasz się na rzeczy, dodatkowo potrafisz to co mówisz poprzeć rzeczowymi argumentami, wynikami, tudzież w przypadku programistów jakimiś konkretniejszymi aplikacjami to jesteś na wygranej pozycji i płeć nie będzie mieć znaczenia. No ale na to trzeba czasu.

Ale to, ze musisz wiecej udowodnic jako kobieta to jest seksizm i nie mozna go akceptowac myslac, ze jezeli bedziesz dobrze pracujaca szara myszka to ktos to zauwazy i moze bedzie tak laskaw i przestanie Cie dyskryminowac. U nas jest przyzwolenie na seksizm i my kobiety tego przyzwolenia nie mozemy dawac.
Silniejsze kobiety takie jak Ty wytrzymaja presje, ale co z dziewczynami, ktore moze sa mniej pewne siebie? Pamietam doskonale jak w moim liceum w klasie informatycznej wiecej czasu poswiecano nawet umiarkowanie zdolnym chlopcom a dziewczyny na wstepie zaliczano do tych, ktore znalazly sie tam przypadkiem, nie poswiecano im wiele uwagi i nie wymagano od nich zbyt wiele. I w odroznieniu od dziewczyn, chlopcy zwiazali potem swoja przyszlosc z informatyka. Nikomu natomiast nie przeszkadzalo to, ze nie maja wybitnych predyspozycji.
Nie mozemy zapominac, ze nikt nam nie dal praw wyborczych z dobrego serca, tylko musialysmy o nie brutalnie walczyc a to co sie aktualnie dzieje np. z konwencja o przeciwdzialaniu przemocy wobec kobiet to jakis ponury zart i doskonaly dowod tego, ze jezeli my nie bedziemy aktywne to nic sie nie zmieni. Jak slysze, ze owa konwencja uderza w tradycyjna role kobiety (role tej, ktorej maz moze przywalic jak zupa jest za slona) to chce mi sie walic glowa o mur.
Sposob w jaki spoleczenstwo aktualnie dziala to wrecz idealny mechanizm - dziewczynki wychowuje sie na te grzeczne, ktorych nie widac i nie slychac, wmawia im sie jakie sa ich niby naturalne predyspozycje (a zabawki przyuczajace do rol opiekunczych, prac w domu i upiekszania sie to pewnie przypadek ) i potem one powielaja te role i nie domagaja sie swoich praw. Liczba obcokrajowcow szukajacych u nas partnerek, ktore beda bardziej potulne niz ich rodaczki w kraju mowi sama za siebie. Ostatnio znalazlam strone pewnego Amerykanina, ktory polecal wizyte w Polsce w celu hm... krotkich podbojow bo Polki znaja swoje miejsce, maja male wymagania i niskie poczucie wlasnej wartosci.

Wyszedl mi post o raczej o tym co sie u nas dzieje niz o kobietach w informatyce, ale jedno i drugie jest powiazane.

[smerfna11]

Ja uczę się w policealnej szkole ŻAK, by miec tytuł technik Informatyk. Chociaż uczę się to za dużo powiedziane... właściwie oprócz tego, że dowiedziałam się że istnieje coś takiego jak Pascal nic się nie nauczyłam. Może macie jakieś materiały na technika? Bo szukam, niby mam program nauczania ale.. ja potrzebuję jakiś konkretów. Żałuję, że nie poszłam do technikum.

Za to od października zaczynam studia na kierunku informatyka. Mam nadzieję, że więcej się dowiem.

Za dzieciaka robiłam strony w HTMLu, ale znudziło mnie. Teraz żałuję, że nie bawiłam się w to dalej..

[sylwiakuczera]

Nie wiem czy znajdzie się ktoś kto poleca żaka i czegoś się z niego nauczył. Na studiach możesz mieć tak jak ja... sama od siebie muszę wymagać, bo wykładowcy traktują mnie odrobinę z przymrużeniem oka (nie wszyscy). Z jednej strony to fajne bo mam "łatwiej" ale muszę dużo ćwiczyć w domu, żeby później być konkurencyjna na rynku pracy. Bo co mi z piątek w indeksie jak będę miała problemy z pisaniem kodów...