O co chodzi temu facetowi?

[Blondi2989]

Jeżeli ma coś między Wami być to będzie prędzej czy później. Ja się swoje wycierpiałam, bo nie mogłam zrozumieć dlaczego nie jesteśmy razem, pomimo tego, że tak dobrze się dogadujemy i tylko przyjaźnimy... I nigdy o to nie zapytałam - szkoda mi było znajomości.
Teraz jesteśmy razem - po ponad roku znajomości
Najważniejsze to nie rezygnować z człowieka

[aneeet]

Napisane przez glourie416

No, ale spokoju i tak sobie chyba nie mogę dać...po prostu szkoda by mi było nawet takiego kolegi...Ale wydaje mi się, że chyba jednak taka zupełna obojętna mu nie jestem...bo powiedział, że opowie o mnie swoim rodzicom ..Nie wiem co to znaczy.

moim zdaniem facet sam nie wie czego chce. niby jasno dał do zrozumienia na samym początku że nie chce poważnej znajomości a tu wydaje się, że jednak coś mu się odmienia... powinnaś z nim porozmawiać. a jeśli okaże się, że rzeczywiście nadinterpretowałaś jego zachowanie... chyba nie ma sensu żebyście "zostali przyjaciółmi", bo to nie wyjdzie. dla ciebie to już nie bedzie zwykła przyjaźń, nadal będziesz mieć nadzieje, że może kiedyś... a co jeśli on w tym czasie znajdzie sobie dziewczynę?

po prostu z nim porozmawiaj napewno na tym nie stracisz.

[diwa82]

Jeśli ma zamiar opowiedzieć o tobie swoim rodzicom, to z pewnością ie jesteś kimś zwyczajnym w jego życiu. Musisz dyskretnie popytać, jak jego uczucia się zmieniły.

[shilou]

glourie, a co mozesz wywnioskowac po jego zachowaniu? czy ma ochotę cie przytulic, dotknąc niby przypadkiem, stac lub siedziec blisko ciebie?
jego zachowanie moze ci duzo przeciez sugerowac
jesli by tak było, to moze uczucie jego do ciebie powoli się rozwija
ludzie czasami zakochuja sie powoli, bo nie sa pewni co czuja, nie zawsze musi to byc grom
a nacisk w postaci deklaruj sie bo ja musze wiedziec czesto moze cos zepsuc
wiadomo ze taki stan zawieszenia nie powinien trwac wiecznie i wtedy masz prawo spytac na czym stoisz

[glourie416]

Napisane przez aneeet

moim zdaniem facet sam nie wie czego chce. niby jasno dał do zrozumienia na samym początku że nie chce poważnej znajomości a tu wydaje się, że jednak coś mu się odmienia... powinnaś z nim porozmawiać. a jeśli okaże się, że rzeczywiście nadinterpretowałaś jego zachowanie... chyba nie ma sensu żebyście "zostali przyjaciółmi", bo to nie wyjdzie. dla ciebie to już nie bedzie zwykła przyjaźń, nadal będziesz mieć nadzieje, że może kiedyś... a co jeśli on w tym czasie znajdzie sobie dziewczynę?

po prostu z nim porozmawiaj napewno na tym nie stracisz.

No jak on sobie dziewczynę znajdzie to będzie znaczyło, że kłamał. I wtedy zerwę znajomość, bo kłamstwa nie znoszę.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez shilou

glourie, a co mozesz wywnioskowac po jego zachowaniu? czy ma ochotę cie przytulic, dotknąc niby przypadkiem, stac lub siedziec blisko ciebie?
jego zachowanie moze ci duzo przeciez sugerowac
jesli by tak było, to moze uczucie jego do ciebie powoli się rozwija
ludzie czasami zakochuja sie powoli, bo nie sa pewni co czuja, nie zawsze musi to byc grom
a nacisk w postaci deklaruj sie bo ja musze wiedziec czesto moze cos zepsuc
wiadomo ze taki stan zawieszenia nie powinien trwac wiecznie i wtedy masz prawo spytac na czym stoisz

No w sumie to jeszcze dosyć krótko się znamy...Nie wiem, jesteśmy na etapie buziaka w policzek na powitanie i na pożegnanie. No a jak się spotykamy to siłą rzeczy siedzimy blisko obok siebie...więc nic mi to nie mówi. Pewnie sobie za dużo wyobrażam.

[Demonica_1989]

Ja bym chyba postawiła na szczerą rozmowę, bądź tak, jak ktoś już tu wcześniej napisał- podczas normalnej rozmowy poruszyć ten temat.

[glourie416]

Tylko, że jest jeszcze jedna sprawa...poprzednio kręciłam z facetem, który mnie bardzo zranił...i teraz mam problem z tym, żeby komukolwiek zaufać..więc jestem strasznie podejrzliwa. On już mi kiedyś zasugerował, że ja chyba podejrzewam go o kłamstwo...i żebym przestała, bo on się głupio czuje...ogólnie się musi tłumaczyć, bo ja nikomu nie ufam. No to jest dla mnie problem, chyba sami rozumiecie...bo to jest męczące dla obojga stron. A dzisiaj mi powiedział, żebym zapamiętała sobie jedno, że na mnie się nie da obrazić...aż mi się głupio zrobiło, że taka jestem i czepiam się głupot.

[DiviDivi]

Jeżeli Ci na nim zależy i widzisz, że on też nie jest obojętny, to postaw wszystko na jedną kartę i zaryzykuj, możliwe, że się uda

Chłopak chyba się nie spłoszy, prawda? Przecież oświadczać mu się nie będziesz... Bądź subtelna

Pozdrawiam

[aneeet]

Napisane przez glourie416

No jak on sobie dziewczynę znajdzie to będzie znaczyło, że kłamał. I wtedy zerwę znajomość, bo kłamstwa nie znoszę.

tak więc obiecał ci coś... i tym samym dał do zrozumienia, że jednak nie jesteś mu obojętna i mu zależy. być może sam nie może zinterpretować tego co naprawdę do ciebie czuje i dlatego jest taki zmienny