![]() |
#31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
Oczywiście, że zarówno kobiety jak i mężczyźni nie potrafią utrzymać porządku. Pisząc : "a facet może jej tylko pomóc" miałam na myśli to, że z reguły to kobiety w domach dbają o porządki! Oczywistym dla mnie faktem jest, że jak w każdej niemalże dziedzinie są wyjątki i tak też zdarza się tu, że i mężczyźni sprzątają czy ogólnie dbają bardziej o porządki niż kobiety, więc bardzo proszę o nie czepianie się jednego zdania. ![]()
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans ![]() ![]() Edytowane przez delightful_girl Czas edycji: 2010-01-26 o 13:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | ||||||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 110
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
A wcześniej, ostatni raz mieszkałyśmy ponad rok przd wprowadzeniem do tego mieszkania, ale miałyśmy osobne pokoje. Ja wtedy mega dużo pracowałam od 7:00 do 19:00, plus dojazdy, wychodziłam z domu 5.30 - 6 rano, wracałam po 20, czasem później, szłam do siebie i spać. I tak parę miesięcy, a potem się wyprowadzałyśmy, już osobno. A jeszcze wcześniej, na studiach, to sprzątałam po sobie, żeby nikt inny się mnie nie czepiał, a ona zawsze na weekendy jeździła do domu, często w czwartki wieczorem/piątki rano i wracała w poniedziałki wieczorem, więc tak dużo jej na tym mieszkaniu nie było. Zresztą wtedy też mało w mieszkaniu bywałam. Ale to było dawno, myślę że po prostu się zmieniłam, z wiekiem, i dlatego nawet jeśli na coś wcześniej nie zwracałam uwagi, teraz już jest dla mnie ważniejsze. Cytat:
![]() Cytat:
Ja też jestem bałaganiarą, ja mi ktoś naruszy mój artystyczny nieład to ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() I dla mnie własnie bałagan nie równa się brud. Ogólnie są wstępne efekty, dziś posprzątała i odcisków kubków nie było ![]() ---------- Dopisano o 04:17 ---------- Poprzedni post napisano o 03:52 ---------- Cytat:
a sprzątać po innych uwielbiam i tego dowodem jest ten wątek, pieję z zachwytu ![]() jasne, "mało aktywny" równa się truteń, jest po prostu z gatunku tych, że jak jest dobrze, to czym się przejmować. Więc na początku moim błędem było, że przyzwyczaiłam oboje, że ja to robie, ale wtedy naprawdę mnie cieszyło to, że mogę posprzątać swój dom. Z tym, że on nie świni i po sobie sprząta, a np ogólne odkurzanie trzeba mu tylko zaincjować, to zrobi i ok. Wspomniałam o nim jedno zdanie tylko, a kiedy skończył się grafik, chciałam nakreślić ogólną sytuację, że nie zrobiłam grafiku ja, to do jego utworzenia się nie zabrał (brak aktywności z jego strony w kierunku organizacyjnym), ale jak był grafik to robił swoje, plus to, że pomiędzy swoimi sprzątaniami "regularnymi" nie zostawia po sobie chlewu. |
||||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Słuchaj, autentycznie Ciebie nie rozumiem. Bo z tego co piszesz, to wychodzi na to, że Ty naprawdę lubisz sprzątać po innych i nie masz innych rzeczy na głowie.
To nie jest ani twoja największa przyjaciółka, ani siostra ani nikt bardzo ważny, jest syfiarą, która z wami mieszka i wam przeszkadza. To siadacie przy stole i mówisz jej "słuchaj, słabo mi się robi, że jesteś syfiarą, a nie jestem twoją matką, żeby ci zwracać uwagę, masz tydzień na wyprowadzkę, wafelek na drogę i spadaj." Ona się wynosi, Wy szukacie innego lokatora, a później innego mieszkania. I już. Żadnego wycierania blatów, jakichś kubków po kawie, jakiegoś ustalania grafików, bo to dziecinne i głupie, zabiera mnóstwo czasu i energii. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
![]() Niech szuka sobie współlokatorów godnych siebie. ;]
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
przecież mieszkają z nią też bo chodzi o kasę, ona by się miała wynieść, a oni mają > metraż do utrzymania. Tak, na pewno idealny lokator tylko właśnie czeka, by koleżanka sobie poszla.
![]() Poza tym technicznie to widziały galy co brały, ona też ma umowę najmu i jakieś prawa do lokalu, a w swoim mieszkanku nie siedzą. Do czerwca przeżyjesz. A facet, który jak mu powiesz i zrobi i do tego sam nie syfi i jeszcze wpadnie na to, że pozmywać to też np. wytrzeć szafki ![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-01-27 o 10:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
2. No i też fajnie, tylko weźmy pod uwagę, że autorka owszem, ma prawo się wściekac, że trafiła na fleje, ale raczej oficjalnie nie bardzo na to, że osoba, z którą mieszka, inaczej najwyraźniej definiuje porządek i życie w nim codzienne. Są ludzie, którym siedzenie w totalnym bajzlu nie przeszkadza, i co im zrobisz, ![]() ![]() ![]() Równie dobrze, druga strona może się wściekac, że pierwsza jej wiecznie o coś ''truje dupę'' jak ona ''niczego przecież nikomu złośliwie nie robi''. Cytat:
![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-01-27 o 12:36 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 110
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Do czerwca musimy już zostać w tym składzie, ustaliliśmy to po tym, jak ona zaczęła szukać ostatnio mieszkania i się przeraziła cenami, więc postanowione i trzeba jakoś dotrwać. A już po tych wszystkich latach mieszkania z różnymi osobami, kolejne mieszkanie będzie tylko dla nas, najwyższy czas, także nawet bym się już nie bawiła w castingi na współlokatorkę. Ogólnie chyba miałam jakiegoś wyjątkowo silnego PMSa, bo mną nosiło, i bałam się, że ze mną coś nie tak, teraz już mi jakoś przeszło. Może musiałam się wygadać, i usłyszeć, że ktoś mnie rozumie, także dziękuję bardzo dziewczyny za odpowiedzi ![]() ![]() ![]() |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 110
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
Umowę najmu podpisywaliśmy wszyscy, z tym, że na 6 miesięcy. Gdy ten czas minął, kontaktowałam się z właścicielem (zabiegany, często za granicą), żeby przesłał nową umowę, powiedział, że ok, ale nie przesłał, więc półtora roku już mieszkamy bez umowy ważnej. W sumie niby łatwiej, nie ma nic, co nas wiąże, ale wykopać kogoś tak perfidnie, i to za bałagan, to nie bardzo. I naprawdę nie lubię sprzątać po innych (aleś się uczepiła), szczególnie non stop po jednej osobie, ale za to lubię wejść do kuchni i się nie przykleić do podłogi, i to obojętne, czy jestem zabiegana i nie mam czasu, czy mam luz i się "relaksuję" w domu. I to właśnie było przyczyną mojego ostatniego wybuchu ---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ---------- hmmm w sumie nie patrzyłam na to od tej strony, może rzeczywiście coś w tym jest |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
![]() Przykre tylko w tym jest to, że nie szanuje Twojej pracy...
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 110
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Właśnie, dlatego reaguję chyba jeszcze bardziej nerwowo na to, bo to jest właśnie takie olewanie mnie w tym wszystkim. Jak wraca z pracy, otwiera drzwi i zaczyna się nawijanie o tym, co jej się przydarzyło, jakbyśmy tylko czekali na to, żeby nam opowiedziała. Jak przychodzimy do domu, a ona już jest to tak samo, ledwo otworzymy drzwi, jeszcze w kurtkach, butach itd., ta z salonu zaczyna o swoim dniu. A co u mnie zapyta tylko wtedy, gdy czegoś chce. Po wielu takich akcjach wiem, że przyjaźń to nie jest, ale i tak tym bardziej wkurza mnie, że olewa to, co mówię, np o tym nieszczęsnym sprzątaniu po sobie, bo wiem, że myśli o tym do kogo by np zadzwonić, żeby opowiedzieć o swoim dniu i dlatego taka roztargniona, że po sobie nie zetrze, a w jej głowie jest tylko "ja, ja, ja"
Edytowane przez cafe con leche Czas edycji: 2010-01-27 o 14:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
Nie mam tu oczywiście złych intencji ani tym bardziej chęci urażenia Ciebie - chce ci tylko dosadnie uświadomić jak to wygląda moim zdaniem z jej perspektywy.
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
no ale ona tak ma, jak lubi chodzić po domu robiąc za szwedzki stół
![]() ![]() Nie rób natomiast drugi raz akcji takich w stylu, że do niej rodzina wpada, a Ty przerażona syfem w końcu zabierasz sie i ogarniasz niejako za nią, sprzątaj, gdy uznajesz za stosowne. Jeśli jej rodzinka przy okazji uzna Ciebie za brudasa, to po pierwsze, trudno sie martwić opiniami kogoś, kto tak córkę wychował, po drugie, już Ty sama wiesz najlepiej, jak jest. ![]() A grafiki rozpisz, na kompie, to się nie będziesz musiała powielać ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Ja sądzę, że nie jesteście stworzone do mieszkania razem. Jej to wisi, Ty jesteś pedantką. Takie osoby nijak się nie porozumieją! Kiedy mieszkałam w akademiku jedna z dziewczyn zostawiała kubki z resztkami chińskim zupek tak długo niepozmywane, że pleśniały. A jak jej zwracałam uwagę to znalazła sto tysięcy powodów i robiła wjazdy na mnie, że ja też tak robię(!!!) Fakt, nie jestem pedantką, ale nie zapuszczam mieszkania do takiego stopnia jak ona - ma sa kra. Co tydzień robiłam sama generalne sprzątanie (a dziewczyn było nas 4) wraz z wywalaniem z lodówki starych rzeczy, bo oczywiście też zostawiały. Po roku takiego mieszkania wynajęłam mieszkanie z TŻ, a panny żyją w syfie, tak jak lubią
![]()
__________________
not all who wander are lost.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 110
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
Cytat:
![]() a co do tego odstrzelania, hehe ostatnio ma fazę na sztuczne paznokcie, takie kupowane w drogerii, bo obgryza, sama je przykleja, tylko to się nie trzyma zbyt dobrze, więc ostatnio wszędzie paznokcie znajduję ![]() Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
![]() Co do wyrzutów sumienia to uwierz mi nie Ty powinnaś je mieć... Mimo wszystko życzę Ci aby ta jej poprawa nie okazała się złudna i chwilowa...
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
Cytat:
Moim zdaniem po prostu wkurza Cię to, że ona z Wami mieszka, a Ty byś chciała tylko z facetem... Do czerwca wytrzymasz. Albo ją wywalaj na siłę ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 104
|
Dot.: współlokatorka - problem w niej czy we mnie?
ja mam ten sam problem. mieszkam z kuzynka od 3 lat. nigdy nie garnela sie do sprzatania, ale jak mieszkalysmy jeszcze we 3 (z moja przyjaciolka) to jakos tam sprzatala. teraz mieszkamy we dwie i jest tragedia. ustalilysmy na poczatku, ze sprzatamy we wtorki, raz ja raz ona. zgodzila sie ochoczo ale na tym sie skonczylo. pierw nic jej nie mowilam tylko ostentacyjnie sprzatalam jej przed nosem jak przyszla moja kolej. ale teraz zaczelo mnie to wkurzac delikatnie mowiac. dzis jest wtorek i ona powinna sprzatac. przyszla z pracy i jej powiedzialam ze dzis ona sprzata. poszla sobie ogladac serial na kompie. pomyslalam dobra niech sobie obejrzy, jak skonczy to jej powiem. skonczyla, przyszla do niej kolezanka i mowi: chodz, idziemy. i ona zaczyna sie ubierac. ja z wielkim zdziwieniem pytam sie gdzie ona idzie, niech sie bierze za sprzatanie. a co ona na to? ze dzien dziecka jest(!!!!!!!!!!!) myslalam ze szklanka mi z reki wypadnie. zaczela sie miedzy nami potyczka slowna, powiedziala mi ze posprzata jak wroci. zobaczymy. bede czekac na nia chocby do rana i jej powiem ze ma sprzatac. juz naprawde nie wiem co mam robic wyprowadzic sie nie moge bo nie bardzo mam gdzie, poza tym jest mi tu dobrze i nie chce sie stad wyprowadzac.mialam sie dzis uczyc, bo sesja za pasem ale nie moge sie skoncentrowac taka zla jestem. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa a!!!!!!!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:34.