Leki antydepresyjne [opinie, doświadczenia] - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-02-01, 21:34   #31
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Chodziłam, pogorszyły tylko sprawę. Przestałam być szczera z terapeutą bo stwierdził że ma obowiązek informować moją mamę o pewnych sprawach i nawet nie wyjaśniał mi jakie leki biorę i co się ze mną dzieje.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-14, 00:39   #32
cherry-lady
Wtajemniczenie
 
Avatar cherry-lady
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 523
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Moje przygody z antydepresantami to:

Zoloft (sertalina) - dwa miesiące.
Skutki uboczne- brak. Poprawa też niestety żadna.

Alventa (wenlafaksyna) - obecnie ok 2 tygodnie. Skutki uboczne były, ale myślę że to raczej po neuroleptykach- uczucie ciężkości, a mimo to duży apetyt, czułam się jakbym miała zaraz pęknąć.
Efektów jeszcze żadnych też nie zauważyłam.
cherry-lady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-14, 02:47   #33
basho87
Przyczajenie
 
Avatar basho87
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Pierwszy lek, lata temu, to Coaxil zapisany przez lekarza pierwszego kontaktu. Nie zauważyłam praktycznie żadnego działania - żadnych skutków ubocznych, ale i brak poprawy (brałam kilka miesięcy). Może pod koniec tego okresu czułam się nieco lepiej, ale zniechęcona postanowiłam z niego zrezygnować.

Od prawie dwóch lat biorę Effectin - pamiętam, że już po pierwszej dawce czułam się, jakbym miała odlot. Byłam trochę otępiona przez pierwsze dwa, trzy dni, źrenice miałam jak spodki, ale przy tym zniknął stres i nastrój znacznie się poprawił.

Koszmarne, bardzo realistyczne sny równiez mnie nie ominęły (nie spodziewałam się, że mój umysł potrafi wyprojektować tak makabryczne obrazy). Byłam tym trochę przerażona, ale po kilku tygodniach koszmary przestały mnie męczyć.

Straciłam apetyt, ale dla mnie to był plus, ponieważ stresy od zawsze "zajadałam", a będąc na lekach, czułam, że wreszcie potrafię kontrolować swoje posiłki. Czułam, że jest to zdrowsze i "normalniejsze" niż moje dotychczasowe napady wilczego głodu.

Jednocześnie zaczęłam uczęszczać na terapię i po roku zmiana była ogromna. Na pewno to zasługa również psychologa, ale myślę, że leki bardzo mi pomogły "na starcie" w codziennym funkcjonowaniu.

Po jakimś czasie zrobiłam przerwę w braniu leków i mój stan się nie pogorszył, przez kilka miesięcy funkcjonowałam bardzo dobrze bez nich <ech, teraz znowu przechodzę gorszy okres i wróciłam do leków>

Raz wykupiłam tańszy odpowiednik <nie pamiętam, jak się nazywa> i strasznie mnie usypiał, przesypiałam całe dnie.
basho87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-14, 10:17   #34
martalady83
Raczkowanie
 
Avatar martalady83
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Malmö
Wiadomości: 400
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Narzekacie na asentre, a mi bardzo odpowiadala. Skutki uboczne na poczatku rzeczywiscie nieciekawe, ale u mnie minely po tygodniu, a potem bylo coraz lepiej, az odstawilam lek po 3 miesiacach, bo juz go nie potrzebowalam. Ale kazdy ma inny organizm oczywiscie.
Teraz dostalam recepte na zoloft, bo tu gdzie mieszkam nie produkuja asentry. No i nie wiem, co o nim myslec. Mdli mnie strasznie, usypia, rozkojarza. Po asentrze poczulam szybko dzialanie, tu po dwoch tygodniach nadal nic. Ale poczekam jeszcze i zobacze jak podziala w przyszlosci.
martalady83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-14, 10:25   #35
mo ni fe re
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 280
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

ja miałam w życiu epizod depresyjny, przeszłam załamanie nerwowe, po pewnym traumatycznym wydarzeniu w życiu, i nabawiłam się nerwicy ...
brałam :
Paromerck -odstawiłam po 3 tygodniach. -źle się czułam
Bioxetin - skończyłam jedno opakowanie - sztuczna wesołość, uśmiechałam się a w srodku chciało mi się płakać.
Cloranxen - uspakajający - 2 tabletki - zbyt silny, senność
Xanax sr - uspokajający - 2 tabletki - to samo , od razu senność.

Wypiłam z jakieś 5 buteleczek dziurawca
i polecam każdemu, jak dla mnie miał świetne działanie, przestałam pić bo była poprawa

Załącznik 2868598

jednak nadal wiem, że nic nie jest takie samo jak było przed moim załamaniem, wiecie co jest najgorsze co mi pozostało? -lęk przed zwariowaniem - taka moja nerwica mała...

i polecam każdemu cudowny lek homeopatyczny, który zdziałał u mnie cuda Nervoheel
__________________
"You are brighter then the moon,
brighter then a star
I love you just the way you are.
You take me were I've never been
You make my heart go tingelingeling."

Yoruba wifey
mo ni fe re jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-14, 11:15   #36
spika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 218
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Dzień dobry.
Muszę przyznać, że jestem wyjątkową szczęściarą, bo u mnie żadne straszne skutki uboczne nie występowały (przynajmniej w przypadku antydepresantów).
Leków nie biorę już od przynajmniej roku, a brałam:
- coaxil - nie czułam żadnej zmiany
- cilon - brany przez 2 lata, jedna tabletka dziennie rano. Przez pierwszy tydzień brania nie mogłam po prostu płakać. Myślę, że w połączeniu z samozaparciem i chęcią zmian - lek pomógł bardzo.

Tabletki stosowane na sen:
- zolsana (i jeszcze jakiś o podobnej nazwie) - działa momentalnie. Gdy nie położyłam się od razu do łóżka - traciłam równowagę, widziałam podwójnie, bełgotałam, a rano - nic z tego nie pamiętałam. Nie zapewniała nieprzerwanego snu. Rano - żadnego zmęczenia.
- nasen - działanie jak wyżej
- imovane - działanie po ok. 30 min - senność, otumanienie. Rano powodował zmęczenie, ale sen był nieprzerwany.
- mianseryna - usypiała w ciągu godziny, nie była tak drastyczna w działaniu jak zolsana i nasen. Na początku rano budziłam się ospała, ale z czasem przyzwyczaiłam się i nie było problemów ze wstawaniem.

Zolsana, nasen i imovane bardzo szybko mnie uzależniły i już po kilku dniach podwajałam dawkę. Udało mi się na szczęście opanować się i zaprzestać ich brania.
spika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-14, 11:53   #37
Srebrnousta
Wtajemniczenie
 
Avatar Srebrnousta
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: miasto doznań
Wiadomości: 2 129
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Skoro już powstał taki temat, to i ja dorzucę swój króciutki opis

Seronil - psychiatra przepisała mi go, mimo że nie miałam 18 lat (Nie należy stosować leku u osób do 18. roku życia). Brałam jedną tabletkę dziennie i dość szybko zauważyłam poprawę. Byłam żywsza, bardziej radosna, zainteresowana tym, co dzieje się wokół mnie. U siebie nie zauważyłam żadnych działań niepożądanych. Do tamtego lekarza nie trafiłam już więcej (po półtoragodzinny czekaniu w kolejce, gdy okazało się, że pani doktor umawiała pacjentów co pięć minut ), a lek sama odstawiłam kilka miesięcy później. Od tamtej pory nie mam problemów z depresją i raczej już do niego nie wrócę.
__________________
je t'ai attendu cent ans dans les rues en noir et blanc
tu es venu en sifflant
Srebrnousta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-14, 14:14   #38
Myszunia19
Zakorzenienie
 
Avatar Myszunia19
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

ja bralam VELAFAX(odpowiednik EFECTINU ktory zostal wycofany) . od wczoraj nie biore. na ten moment mam zawroty glowy jak to przy odstawieniu. poza tym ten lek uratowal mi zycie. mialam straszna depresje, zostawil mnie chlopak i dlatego. nie umialam sie pozbierac i wyjsc z domu. lek taki dziala po okolo 2-3 tygodniach. na poczatku czlowiek faktycznie czuje sie przez pare dni jak nacpany ale potem samopoczucie znacznie sie poprawia. ja dzieki temu zaczelam wychodzic z domu, osiągac cos w zyciu bo wczesniej zupelnie z niego zrezygnowalam. do psychologa dalej chodze i mysle ze lepiej bedzie jak jeszcze pochodze przez jakis czas. mijaja dwa lata od kad zostalam sama. bylam popychana niszczona zdradzana i ... uzalezniona psychicznie od tego chlopaka. teraz on chce wrocic. boli dalej ale wiem ze nie moge sobie pozwolic na powrot nr 3. poza tym mam chlopaka i naprawde nam sie uklada a myslalam ze juz nikogo nie pokocham. dlatego dziewczyny nie bojcie sie brac takich lekarstw. nie bojcie sie isc do psychiatry. to juz nie te czasy ze ludzie osoby ktore szly do psychiatry od razu uwazali za psychicznie chorych. nie meczcie sie i dajcie sobie pomoc.

Edytowane przez Myszunia19
Czas edycji: 2010-02-14 o 14:17
Myszunia19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-15, 13:23   #39
seroxatomanka
Raczkowanie
 
Avatar seroxatomanka
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 395
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Na poczatku bylo mnostwo-wiele nazw sie w watku pojawia-ale nie pamietam dokladnie jak sie po nich czulam-poprostu testowalam i szukalam najlepszego-zeby wreszcie wybrnac z tego dolka-obecnie Seroxat juz od wielu lat-bo niestety nie moge odstawic-zbyt duze fizyczne i psychiczne objawy odstawienia leku-a tak mnie zapewniano wiele lat temu ze paroksetyna nie uzaleznia-wtedy chyba tak sadzono-dzis inaczej o ty mowia.
Wyciagnal mnie z depresji i stanow lekowych-nie odczuwalam zadnych skutkow ubocznych podczas brania.
__________________
W moim niebie mam tony niebianskości!!

Edytowane przez seroxatomanka
Czas edycji: 2010-02-15 o 13:24
seroxatomanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-15, 15:43   #40
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez seroxatomanka Pokaż wiadomość
Na poczatku bylo mnostwo-wiele nazw sie w watku pojawia-ale nie pamietam dokladnie jak sie po nich czulam-poprostu testowalam i szukalam najlepszego-zeby wreszcie wybrnac z tego dolka-obecnie Seroxat juz od wielu lat-bo niestety nie moge odstawic-zbyt duze fizyczne i psychiczne objawy odstawienia leku-a tak mnie zapewniano wiele lat temu ze paroksetyna nie uzaleznia-wtedy chyba tak sadzono-dzis inaczej o ty mowia.
Wyciagnal mnie z depresji i stanow lekowych-nie odczuwalam zadnych skutkow ubocznych podczas brania.
pamietam Cie z wątku, ktory zalozylas na temat tego leku to, ze wylacznie z lenistwa (bo nie chce ci sie dzielic tabletek) nie schodzisz z lekow stopniowo tak jak powinnas, nie znaczy, ze antydepresanty uzalezniaja fizycznie, nie wprowadzaj ludzi w bląd, objawy odstawienia leku to nie to samo co reakcja organizmu po odstawieniu np. heroiny czy innych narkotykow.

nie pisz bzdur, ze nie da rady odstawic, skoro sie nie starasz, tak jak powinnas a psychicznie to sie mozna uzaleznic nawet od placebo. jak sie nie wyleczy nerwicy psychoterapia, to wiadomo, ze po odstawieniu psychotropow jej objawy moga powrocic

a testowania lekow i samodzielne szukanie dla siebie antydepresanta, pozostawie bez komentarza, wspolczuje trafienia na kiepskiego psychiatre

Edytowane przez truskawkowawiosna
Czas edycji: 2010-02-15 o 15:47
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-15, 15:51   #41
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez truskawkowawiosna Pokaż wiadomość
pamietam Cie z wątku, ktory zalozylas na temat tego leku to, ze wylacznie z lenistwa (bo nie chce ci sie dzielic tabletek) nie schodzisz z lekow stopniowo tak jak powinnas, nie znaczy, ze antydepresanty uzalezniaja fizycznie, nie wprowadzaj ludzi w bląd, objawy odstawienia leku to nie to samo co reakcja organizmu po odstawieniu np. heroiny czy innych narkotykow.

nie pisz bzdur, ze nie da rady odstawic, skoro sie nie starasz, tak jak powinnas a psychicznie to sie mozna uzaleznic nawet od placebo. jak sie nie wyleczy nerwicy psychoterapia, to wiadomo, ze po odstawieniu psychotropow jej objawy moga powrocic

a testowania lekow i samodzielne szukanie dla siebie antydepresanta, pozostawie bez komentarza, wspolczuje trafienia na kiepskiego psychiatre
Popieram w 100%

Seroxatomanko, to, że Ty nie potrafisz odstawić leku, nie oznacza jeszcze, że jest on fizycznym uzależniaczem. Prowadziłaś jakieś badania w tej materii, by wygłaszać takie opinie? Nie? No właśnie Nie znasz się na farmakologii, psychiatrą nie jesteś, artykuły naukowe masz w głębokim poważaniu, więc nie pisz bzdur, niepotrzebnie wprowadzając ludzi w błąd
__________________
Jesteś!

Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2010-02-15 o 16:04
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-16, 08:39   #42
seroxatomanka
Raczkowanie
 
Avatar seroxatomanka
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 395
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez truskawkowawiosna Pokaż wiadomość
pamietam Cie z wątku, ktory zalozylas na temat tego leku to, ze wylacznie z lenistwa (bo nie chce ci sie dzielic tabletek) nie schodzisz z lekow stopniowo tak jak powinnas, nie znaczy, ze antydepresanty uzalezniaja fizycznie, nie wprowadzaj ludzi w bląd, objawy odstawienia leku to nie to samo co reakcja organizmu po odstawieniu np. heroiny czy innych narkotykow.

nie pisz bzdur, ze nie da rady odstawic, skoro sie nie starasz, tak jak powinnas a psychicznie to sie mozna uzaleznic nawet od placebo. jak sie nie wyleczy nerwicy psychoterapia, to wiadomo, ze po odstawieniu psychotropow jej objawy moga powrocic

a testowania lekow i samodzielne szukanie dla siebie antydepresanta, pozostawie bez komentarza, wspolczuje trafienia na kiepskiego psychiatre
co do:
1.schodze stopniowo tak jak powinnam
2.nie napisalam ze nie da rady odstawic-tylko ze ja nie moge sobie poradzic i nie moge odstawic i ktorys raz juz probuje
3.nie testowalam sama tylko z pomoca wielu lekarzy psychiatrow-zeby wreszcie znalesc odpowiedni bo zadne nie pomagaly!!

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Popieram w 100%

Seroxatomanko, to, że Ty nie potrafisz odstawić leku, nie oznacza jeszcze, że jest on fizycznym uzależniaczem. Prowadziłaś jakieś badania w tej materii, by wygłaszać takie opinie? Nie? No właśnie Nie znasz się na farmakologii, psychiatrą nie jesteś, artykuły naukowe masz w głębokim poważaniu, więc nie pisz bzdur, niepotrzebnie wprowadzając ludzi w błąd
Paroxetyna jest fizycznym uzalezniaczem-proponuje popytac lekarzy i poczytac troszke na en temat co obecnie sie sadzi o paroksetynie-wiec prosze mi nie mowic ze wprowadzam ludzi w blad-borozumujac tak jak tu piszecie to wyglada ze psychotropowe laki mozna lykac jak landrynki i nie uzaleznia ani psychicznie ani fizycznie.
__________________
W moim niebie mam tony niebianskości!!
seroxatomanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-16, 13:04   #43
truskawkowawiosna
Zakorzenienie
 
Avatar truskawkowawiosna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez seroxatomanka Pokaż wiadomość
co do:
1.schodze stopniowo tak jak powinnam
dziwne, bo podobno lekarz kazal ukruszac tabletki, a ty tego nie robisz http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...8&postcount=39

Cytat:
2.nie napisalam ze nie da rady odstawic-tylko ze ja nie moge sobie poradzic i nie moge odstawic i ktorys raz juz probuje
to sprobuj przeczekac jak inne dziewczyny albo pobawic sie jednak z tym dzieleniem tabletki na male kawalki.

Cytat:
3.nie testowalam sama tylko z pomoca wielu lekarzy psychiatrow-zeby wreszcie znalesc odpowiedni bo zadne nie pomagaly!!
nie chce mi sie wierzyc, ze zaden z tych wielu lekarzy nawet slowkiem nie pisnał o psychoterapii

Cytat:
Paroxetyna jest fizycznym uzalezniaczem-proponuje popytac lekarzy i poczytac troszke na en temat co obecnie sie sadzi o paroksetynie-wiec prosze mi nie mowic ze wprowadzam ludzi w blad-borozumujac tak jak tu piszecie to wyglada ze psychotropowe laki mozna lykac jak landrynki i nie uzaleznia ani psychicznie ani fizycznie.
przypuszczenia to nie fakty, gdyby tak bylo, informacja o fizjologicznym uzaleznieniu bylaby zawarta w ulotce, a nie jest.
i prosze cie bardzo nie nadinterpretuj tego co piszemy zadne leki to nie cukierki, ale nie wszystkie uzalezniaja fizycznie. wiem jak nieprzyjemne jest rzucanie antydepresantow, bo to przechodzilam, ale nie pozostaje nic innego jak przeczekac przykre objawy albo udac sie z tym do specjalisty, zamiast narzekac na lek. z tego co wiem, w ulotce leku musi byc informacja o potwierdzonym fizycznym uzaleznianiu, nawet w pigulkach przeciwbolowych bez recepty Antidol jest ona zawarta

Edytowane przez truskawkowawiosna
Czas edycji: 2010-02-16 o 13:09
truskawkowawiosna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-16, 14:45   #44
seroxatomanka
Raczkowanie
 
Avatar seroxatomanka
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 395
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez truskawkowawiosna Pokaż wiadomość

nie chce mi sie wierzyc, ze zaden z tych wielu lekarzy nawet slowkiem nie pisnał o psychoterapii
Nie wiem skad tutaj takie niedowierzanie-skoro nie rozmawialam i nic Ci nie mowilam o psychoterapi-napisalm tylko o paroksetynie!!
__________________
W moim niebie mam tony niebianskości!!
seroxatomanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-16, 15:06   #45
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez seroxatomanka Pokaż wiadomość
Paroxetyna jest fizycznym uzalezniaczem-proponuje popytac lekarzy i poczytac troszke na en temat co obecnie sie sadzi o paroksetynie
Ja czytałam. Lekarza też pytałam. A dodam, że to dobry lekarz - od razu świetnie dobrał mi lek i na pierwszej wizycie powiedział o konieczności psychoterapii Poza tym nie sądzę, że dopuściłby do tego, żebym brała paroksetynę przez 5 lat Więc sama rozumiesz

Cytat:
wiec prosze mi nie mowic ze wprowadzam ludzi w blad-borozumujac tak jak tu piszecie to wyglada ze psychotropowe laki mozna lykac jak landrynki i nie uzaleznia ani psychicznie ani fizycznie.
Uzależnić się psychicznie można niemal od wszystkiego. Nawet od placebo, jak napisała wcześniej truskawkowawiosna. Więc od paroksetyny też można i nikt temu nie zaprzecza

Nie, psychotropów nie można łykać jak cukierki i żadna z nas tak nie twierdzi
Leki psychotropowe należy brać kontrolą psychiatry i słuchać jego zaleceń

Swoją drogą, tak psioczysz na tę paroksetynę, a jestem niemal pewna, że gdybyś drugi raz znalazła się w takiej sytuacji jak kilka lat temu, znów wzięłabyś ją bez wahania i jeszcze byłabyś wdzięczna, że jest coś, dzięki czemu możesz normalnie funkcjonować
__________________
Jesteś!

Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2010-02-16 o 15:07
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-17, 08:36   #46
seroxatomanka
Raczkowanie
 
Avatar seroxatomanka
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 395
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość

Swoją drogą, tak psioczysz na tę paroksetynę, a jestem niemal pewna, że gdybyś drugi raz znalazła się w takiej sytuacji jak kilka lat temu, znów wzięłabyś ją bez wahania i jeszcze byłabyś wdzięczna, że jest coś, dzięki czemu możesz normalnie funkcjonować
Zle mnie zrozumialas-jasne ze bym zazlyla gdyby tylko miala mi pomoc-ja tylko mowie o tym ze sie uzaleznilam od tego srodka i trudno mi odstawic bo objawy fizyczne odsatwienie nie pozwalaja mi normalnie funcjonowac-czyli wstawac rano do pracy i spedzac normalnie dzien.
__________________
W moim niebie mam tony niebianskości!!
seroxatomanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-17, 14:47   #47
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez seroxatomanka Pokaż wiadomość
Zle mnie zrozumialas-jasne ze bym zazlyla gdyby tylko miala mi pomoc-ja tylko mowie o tym ze sie uzaleznilam od tego srodka i trudno mi odstawic bo objawy fizyczne odsatwienie nie pozwalaja mi normalnie funcjonowac-czyli wstawac rano do pracy i spedzac normalnie dzien.
To może weź od lekarza zwolnienie na tydzien i przetrwaj najgorsze w domu? Jeśli się czegoś naprawdę chce, zawsze znajdzie się jakiś sposób
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 17:56   #48
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

myszunia19 dokladnie w ten am sposob nabawi;lam sie depresji, bo zostawil mnie chlopak, milosc mojego zycia z ktora wiazalam tyle planow, marzen, nadziei...
a pozostala mi po nim tylko depresja, zalamanie i leki, koszmar
ja strasznie sie boje brac leki antydepresyjne, boje sie ze bede czula sie jeszcze gorzej, ze nie bede w stanie nic zrobic tylko spac, boje sie psychiatry
wszystkiego sie boje, a najbardziej samotnosci ktora mnie rozsadza...
czy ja z tego kiedys wyjde? czy bede umiala cieszyc sie zyciem? bez niego...?
boje sie, ze nie teraz nie czuje ze bym umiala
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-18, 21:04   #49
mo ni fe re
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 280
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez maczupikczu Pokaż wiadomość
ja strasznie sie boje brac leki antydepresyjne, boje sie ze bede czula sie jeszcze gorzej, ze nie bede w stanie nic zrobic tylko spac, boje sie psychiatry
wszystkiego sie boje, a najbardziej samotnosci ktora mnie rozsadza...
czy ja z tego kiedys wyjde? czy bede umiala cieszyc sie zyciem? bez niego...?
boje sie, ze nie teraz nie czuje ze bym umiala
Kochana, ja tez przeszłam załamanie, pisałam w tym wątku,
i tez balam sie brac psychotropy (bo tym wlasnie sa antydepresanty ktore przepisuje psychiatra) i dlatego przy lekkich stanach najlepiej polegac na ziołowych preparatach, a jesli one nie dają rady to wtedy przerzucic się na typową farmakologię.
Mi pomogły bardziej delikatne preparaty, wyciągi z ziół, dlatego polecam i na pewno nie odradzam silniejszych środków, ale uważam że nie zbyt dobrze jest zaczynać od mocnych środków
__________________
"You are brighter then the moon,
brighter then a star
I love you just the way you are.
You take me were I've never been
You make my heart go tingelingeling."

Yoruba wifey
mo ni fe re jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-19, 06:44   #50
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez mo ni fe re Pokaż wiadomość
Kochana, ja tez przeszłam załamanie, pisałam w tym wątku,
i tez balam sie brac psychotropy (bo tym wlasnie sa antydepresanty ktore przepisuje psychiatra) i dlatego przy lekkich stanach najlepiej polegac na ziołowych preparatach, a jesli one nie dają rady to wtedy przerzucic się na typową farmakologię.
Mi pomogły bardziej delikatne preparaty, wyciągi z ziół, dlatego polecam i na pewno nie odradzam silniejszych środków, ale uważam że nie zbyt dobrze jest zaczynać od mocnych środków
A ja uważam, że o tym powinien zadecydować psychiatra
Kiedy człowiek szuka pomocy u psychiatry, to zwykle znaczy, że jest z nim naprawdę kiepsko i leki ziołowe może sobie co najwyżej wsadzic w Przepraszam za dosadność, ale wkurza mnie dawanie rad, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc

maczupikczu, nie bój się antydepresantów! Przy dobrze dobranym leku możesz nawet nie czuć, że go bierzesz (mam na myśli skutki uboczne), będziesz tylko zdrowieć! Uwierz mi, naprawdę warto się przełamać...
__________________
Jesteś!

Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2010-02-19 o 06:49
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 06:53   #51
rogulinka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 19
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Witajcie
Jak na razie mam doświadczenia jedynie z bioxetinem, który brałam przeszło pół roku.
Zaczął działać po około 20 dniach. Na początku lekkie mdłości, trochę bolała mnie głowa. Po jakiś 3 tyg zmniejszył mi się apetyt, mogłam wstać z łóżka i zmusić się do działania (1 tab dziennie)
po miesiącu lekarz kazał przyjmować 2 tabletki i wtedy dostałam prawdziwego "kopa"
Objadanie minęło, rano miałam duużo energii (w porównaniu z tym co było wcześniej), nastroj tez się poprawił. Po 7 miesiącach było jak przed depresją i oby tak zostało AMEN
rogulinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 12:52   #52
Mała Miss
Przyczajenie
 
Avatar Mała Miss
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Zoloft- biorę od kilku miesięcy, skutki uboczne: na początku powiększone źrenice, ale po tygodniu organizm się przyzwyczaił, poza tym jestem bardziej senna w ciągu dnia, więcej nic nie zauważyłam. Jego największa wada w moim przypadku to znikome działanie... czuję się tak jakbym brała jakieś placebo, jedyne, co się zmieniło ale czy to na plus, czy na minus to kwestia sporna: jestem trochę bardziej towarzyska i cokolwiek by się działo złego to po mnie spływa i nie potrafię się niczym tak na poważnie przejąć, totalna ignorancja i zobojętnienie... Nadal wszystko mi jedno i wszystko bez sensu Tak więc chyba najwyższa pora zmienić lek.
__________________
It hurts so good.
Mała Miss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 14:02   #53
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez rogulinka Pokaż wiadomość
Witajcie
Jak na razie mam doświadczenia jedynie z bioxetinem, który brałam przeszło pół roku.
Zaczął działać po około 20 dniach. Na początku lekkie mdłości, trochę bolała mnie głowa. Po jakiś 3 tyg zmniejszył mi się apetyt, mogłam wstać z łóżka i zmusić się do działania (1 tab dziennie)
po miesiącu lekarz kazał przyjmować 2 tabletki i wtedy dostałam prawdziwego "kopa"
Objadanie minęło, rano miałam duużo energii (w porównaniu z tym co było wcześniej), nastroj tez się poprawił. Po 7 miesiącach było jak przed depresją i oby tak zostało AMEN
ten wpis daje mi nadzieję na lepsze jutro
do tej pory brałam jedną tabletkę bioxetinu dziennie i w zasadzie nie widzę żadnej różnicy - a biorę 3 tygodnie już (lub dopiero).
Natomiast zgodnie z decyzją psychiatry, od jutra mam przyjmować podwójną dawkę leku. Też chcę prawdziwego kopa! teraz to już musi zadziałać, choćby placebo

a czy po zwiększeniu dawki odczuwałaś efekty uboczne czy już nie?

btw - w aktualnym neewsweeku jest długi artykuł na temat depresji i leków antydepre.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 14:17   #54
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
A ja uważam, że o tym powinien zadecydować psychiatra
Kiedy człowiek szuka pomocy u psychiatry, to zwykle znaczy, że jest z nim naprawdę kiepsko i leki ziołowe może sobie co najwyżej wsadzic w Przepraszam za dosadność, ale wkurza mnie dawanie rad, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc
to samo wczoraj chcialam zaznaczyc i napisac ale sie powstrzymalam
dobrze ze napsialas to jednak
jak ktos idzie do psychiatry znaczy ze sam nie daje rady i ziolowe mu ''leki'' ni epomagaja proste
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 16:07   #55
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez rogulinka Pokaż wiadomość
Witajcie
Jak na razie mam doświadczenia jedynie z bioxetinem, który brałam przeszło pół roku.
Zaczął działać po około 20 dniach. Na początku lekkie mdłości, trochę bolała mnie głowa. Po jakiś 3 tyg zmniejszył mi się apetyt, mogłam wstać z łóżka i zmusić się do działania (1 tab dziennie)
po miesiącu lekarz kazał przyjmować 2 tabletki i wtedy dostałam prawdziwego "kopa"
Objadanie minęło, rano miałam duużo energii (w porównaniu z tym co było wcześniej), nastroj tez się poprawił. Po 7 miesiącach było jak przed depresją i oby tak zostało AMEN
dla mnie to tez jakas nadzieja!!!
ja wiem, ze ziolowe dla mnie to juz raczej za malo, jak nie mam sily rano wstac z lozka od kilku dni, nie widze sensu zycia od trzech m-cy, nic mnie nie cieszy, nie interesuje, wszystko mnie irytuje, czesto zbiera mi sie na placz, patrze na wszystko w czarnych barwach to juz sygnal ze lepiej nie bedzie jedynnie gorzej
a tak chcialam podniesc sie sama z tego, tak chcialam uniknac farmakologi, tak chcialam kochac i byc kochana, a zostala mi z tego wszystkiego depresja
faceci to oszusci...
dziewczyny badzcie ze mna i trzymajcie kciuki, bo juz sama nie daje rady, cce byc zdrowa, albo zniknac
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 22:46   #56
rogulinka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 19
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Przepraszam, że dopiero dziś odpowiadam
po podwójnej dawce nie miałam efektów ubocznych poza dziwnym jakby "metalicznym" posmakiem w ustach.
Ten lek, przynajmniej dla mnie, naprawdę okazał się strzałem w 10.
Moja przyjaciółka, która w codziennym funkcjonowaniu miała więcej lęków, (właściwie cały czas czuła się zagrożona)dostała ASENTRE i chwali ją tak jak ja Bioxetin.
Jeśli mogę udzielać jakichkolwiek rad to w moim przypadku leki pomogły w 80%. Mieszkałam wtedy w niedużym mieście, terapii nie było, psycholog jeden, nieszczególnie porywający. Poza braniem bioxetinu zmuszałam się dzień w dzień do wyjścia choćby na 10 minut. Przed leczeniem spędzałam czas w jednym i tym samym dresie przed grą komputerowa albo stawiałam pasjansa. Świadomość, że trzeba wyjść, zmusza do choćby umycia głowy i zadbania o higienę a poźniej jest już z górki.
Aha i jeszcze jedna ważna dla mnie rzecz. Nikt nie może mówić weź się w garść. Same też sobie tego nie mówcie. Czasem trzeba sięgnąć dna, zanurzyć się w tym całym bagnie, bólu, stracie, beznadziei i pozwolić sobie na słabość. Nie poganiajcie się bo to może rodzic głęboką frustracje
rogulinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 23:16   #57
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Cytat:
Napisane przez rogulinka Pokaż wiadomość
Przepraszam, że dopiero dziś odpowiadam
po podwójnej dawce nie miałam efektów ubocznych poza dziwnym jakby "metalicznym" posmakiem w ustach.
Ten lek, przynajmniej dla mnie, naprawdę okazał się strzałem w 10.
Moja przyjaciółka, która w codziennym funkcjonowaniu miała więcej lęków, (właściwie cały czas czuła się zagrożona)dostała ASENTRE i chwali ją tak jak ja Bioxetin.
Jeśli mogę udzielać jakichkolwiek rad to w moim przypadku leki pomogły w 80%. Mieszkałam wtedy w niedużym mieście, terapii nie było, psycholog jeden, nieszczególnie porywający. Poza braniem bioxetinu zmuszałam się dzień w dzień do wyjścia choćby na 10 minut. Przed leczeniem spędzałam czas w jednym i tym samym dresie przed grą komputerowa albo stawiałam pasjansa. Świadomość, że trzeba wyjść, zmusza do choćby umycia głowy i zadbania o higienę a poźniej jest już z górki.
Aha i jeszcze jedna ważna dla mnie rzecz. Nikt nie może mówić weź się w garść. Same też sobie tego nie mówcie. Czasem trzeba sięgnąć dna, zanurzyć się w tym całym bagnie, bólu, stracie, beznadziei i pozwolić sobie na słabość. Nie poganiajcie się bo to może rodzic głęboką frustracje
z tą asentrą to różnie, ja jak brałam dawkę 50 mg rano o 50 mg wieczorem nie nadawałam się do zycia a jak wzięłam 100 na raz wieczorem czułam się świetnie ( swietnie w kwestii skutków ubocznych rzecz jasna :P ) Tak, zgadzam się co do słowa, nie ma nic gorszego a w szczególności od osób które nigdy nie były w takim stanie jak my. Znam takie które miały problemy psychiczne a paradoksalnie tez tak mówiły co równiez dobijało
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 09:44   #58
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

ja mam zapisany paxtin, zaczne brac za dwa tyg bo najpierw musze wyleczyc bakterie w zoladku i nie chce obciazac go braniem tylu lekow na raz,
ja juz siegam dna i do strasznie boli
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 11:41   #59
Furia23
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 23
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

FLUOKSETYNA - dla mnie świetna, brałam parę lat, wielka poprawa bez skutków ubocznych.
okazjonalnie HYDROKSYZYNA - świetnie się śpi, źle się wstaje najmniejsza dawka kładzie mnie na 2 dni

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Maczupikczu w farmakoterapii nie ma nic złego. Jeśli problemy biorą się ze złego działania mózgu, to trzeba to naprawić i już. Jak Cie boli brzuch to bierzesz Ranigast i nie ma w tym nic niestosownego, czemu więc nie pomóc sobie z glową?? Wszystko jest kwestią wydzielania i wchłaniania serotonin i takich tam innych ;>
Furia23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 12:06   #60
mel89
Zakorzenienie
 
Avatar mel89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: porto
Wiadomości: 3 445
Dot.: Leki anydepresyjne [opinie, doświadczenia]

Ja brałam kiedyś deprim forte, ale nie sądzę, żeby to był dość mocny lek, jeśli ma się do czynienia z głęboko depresją. Ja brałam to na irracjonalne stany lękowe i problemy z zasypianiem, przeszło.
__________________
not all who wander are lost.
mel89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-08-03 19:32:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.