Ile jeszcze będie trwało krwawienie? POMOCY!

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez ag9

o widzę że same "cnotliwe" się zebrały i wyzwały dziewczynę od puszczalskich...
nie pochwalam jej zachowania, przede wszystkim tego, że pomimo bólu który odczuwała pozwalała chłopakowi kontynuować, że nie jest świadoma że to nie na tym ma polegać bliskość z chłopakiem...
ale sama straciłam dziewictwo w wieku 16 lat z chłopakiem, który obecnie po 10 latach jest moim narzeczonym...


więc tak, jestem za : seks dozwolony tylko po 21 roku życia

Nie, od 15 lat Generalnie od przedszkola, co kto lubi. Za jakis czas zostaniesz matką i ciekawe, czy bedziesz taka tolerancyjna dla własnej córki. Luz, luzem, w sumie mi wisi, co ta dziewczyna robi, wspolczuje za to jej rodzicom. Generalnie szokuje mnie najbardziej podejscie tego dziecka.

[Srebrnousta]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Wow, co za mądrosc zyciowa. Szkoda mojej klawiatury na odpowiedz, bo juz po tym, co napisałas wiem, ze nie zrozumiesz, co napisze.

No taaak, bo przecież pozjadałaś wszystkie rozumy Nie uogólniaj tak, proszę, to bardzo krzywdzące i zwyczajnie nie na miejscu.

Napisane przez CytrynowaPannica

Może i masz rację. Problem polega na tym, że nikt tego dziecka nie umoralni, jeśli nie dziewczyny na forum. Jak widać rodzice mają ubogie pojęcie o swoim dziecku. Wątek też dotyczy tego, co napisałam. To przykra prawda, ale tak jest.
Dziewczyna w tym wieku powinna się szanować i mieć jakieś pojęcie o tym. Jeśli w tak młodym wieku zabiera się za coś, co jest dla niej czarną magią (inaczej nie pisałaby na forum) to co będzie robiła niedługo?
Nigdy nie pozostawałam bierna takim młodzianym wyskokom i zapewne nie będę. Może z racji bulwersacji przesadziłam ze słowami, ale napisałam co myślę.

A dlaczego chcesz ją umoralniać na siłę? Chciała naszych opinii na temat seksu w tym wieku? Nie. Chciała się tylko dowiedzieć, co ma zrobić w tej sytuacji, a w Twoim poście nie było absolutnie nic, co odnosiłoby się do pytania Autorki. Dla mnie był to zwyczajny chamski pojazd, całkowicie niepotrzebny. Twoje zbulwersowanie go nie usprawiedliwia. No i te urocze domysły, że dziewczyna nie stroni też od alkoholu, a jej chłopak jest burakiem bez wykształcenia...

Ale pewnie moje zdanie nic nie zmieni w Twoich poglądach, w końcu ja też rozkładałam nogi i nie szanowałam się w wieku Autorki.

[ag9]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Nie, od 15 lat Generalnie od przedszkola, co kto lubi. Za jakis czas zostaniesz matką i ciekawe, czy bedziesz taka tolerancyjna dla własnej córki. Luz, luzem, w sumie mi wisi, co ta dziewczyna robi, wspolczuje za to jej rodzicom. Generalnie szokuje mnie najbardziej podejscie tego dziecka.

zapewne nie będę taka tolerancyjna, ale autorka wątku nie jest ani moją, ani Twoją córką - więc niech robi co chce. Ja robiłam to samo i jakoś nie czuję żebym nie szanowała siebie.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez ag9

zapewne nie będę taka tolerancyjna, ale autorka wątku nie jest ani moją, ani Twoją córką - więc niech robi co chce. Ja robiłam to samo i jakoś nie czuję żebym nie szanowała siebie.

No ja w wieku 15 lat tego samego na szczescie nie robiłam. A swoją drogą uwazam, ze to lekka hipokryzja- czemu miałabys byc mniej tolerancyjna dla córki, przeciez autorka nie robi nic złego, a na dodatek fajnie jej było. Nie chcesz zeby Twojemu ewentualnemu potomkowi było fajnie?

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez Srebrnousta

No taaak, bo przecież pozjadałaś wszystkie rozumy Nie uogólniaj tak, proszę, to bardzo krzywdzące i zwyczajnie nie na miejscu.


.

W sumie masz racje, dlatego edytowałam swoj post.

[Srebrnousta]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

W sumie masz racje, dlatego edytowałam swoj post.

Zauważyłam

[Scio]

Boże jak się cieszę, ze urodziłam się prawie ćwierć wieku temu.

Ale abstrahując od mojej prywatnej opinii dziewczynko, różne mogą być przyczyny takiego krwawienia, może to być okres - w tym wieku często zdarzają się nieregularności, a moze to być rana, wątpie, żeby krew z błony tak długo się sączyła.
Najlepiej gybyś poszła do lekarza, zeby Cię zbadal. możesz też kupić w aptece CICATRIDINA, może pomoze.

I następnym razem jak Cię będzie bolało to karz przestać. On MUSI robić tak żeby było przyjemne i miło, a nie boleśnie

[syklamen]

Nie martw się...to może nic poważnego. Ale powinnaś sprawdzić u lekarza.Pogadaj ze swoim chłopakiem, powiedz mu o swoich odczuciach. Jeśli jest Ciebie wart to zrozumie. I następnym razem nie rób czegoś na granicy bólu.

[agata1340]

A ja w zupełności zgadzam się z Cytrynową i Gwiazdeczką.
Nie wydaje mi się, by negowanie zachowania tego dziecka, było niesłuszne i nie na miejscu.
15 lat - ciężko określić, czy skończone, czy nie. W każdym razie, to na tyle mało, by sprowadzić taką dziewczynkę na ziemię i powiedzieć jej co robi źle. Tym bardziej, że jak widać płytkie ma pojęcie o tym wszystkim. Rodzice też nie wykazują się rozsądkiem zostawiając ją samą w tym wieku.
Większość z was skacze do oczu dziewczynom, za ich wzburzenie, bądź co bądź - słuszne; doszukuje się u nich cnotliwości, a wątek dotyczy autorki. Nie jest o tym, jak wygląda pożycie seksualne i bariera psychiczna w tej sferze dziewcząt, których zdaniem 15 lat to stanowczo za mało.
Ja uważam, że seks nie polega tylko na tym, by zaspokoić swoje pragnienia. Podczas stosunku muszę zdawać sobie sprawę z szacunku, jakim darzy mnie partner. Również ja sama muszę cenić własne ciało i mieć pojęcie o prawach, jakie posiadam.
Dziewczynka w wieku 14-15 lat w większości przypadków niestety nie może wykazać się takowym podejściem. Nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, jakie może ponieś (zarówno ona, jak on) w razie wpadki. Nie patrzy trzeźwo na to, co się dzieje. Autorka wyraźnie w temacie wątku zaznaczyła: "POMOCY". Jest na tyle lekkomyślna i niedoświadczona, że szuka jej gdziekolwiek. Dopiero teraz, gdy wystąpiło 'jakieś' krwawienie otworzyła oczy i przerażona napisała na forum.
Nie mówcie więc, że osoby, które krótko mówiąc - nie pogłaskały autorki po główce, tylko 'otworzyły buzię' są w swoim zachowaniu chamskie. Prawda w oczy kole - niestety. Autorka jest dzieckiem i nie dziwię się, że to, co oświadczyła tutaj bulwersuje niektóre osoby.

P.S. Jeśli chodzi o utratę dziewictwa, a wiek. Jest to sprawa indywidualna, a przynajmniej powinna być. Dlatego też, każdy ma własne zdanie na ten temat. Moje opowiada się za opinią dziewczyn, które wyraźnie napisały o niedorzeczności całej zaistniałej (niestety) sytuacji.

P.S. 2 Warto przeczytać.
http://dzieci.pl/breedingAid,1145719...puticaid=69977

[Luba]

Napisane przez Srebrnousta

Chciała naszych opinii na temat seksu w tym wieku?

Ale o jakim seksie tu jest mowa? Ludzie, opanujcie sie.
Chlopaczek wlozyl dziewczynce paluchy i sprawil jej niezly bol, potem ona krwawila przez pare dni. To jest seks?
To jest bardzo nieodpowiedzialne zachowanie i swiadczy o wielkiej niedojrzalosci tych dzieci. O braku jakiejkolwiek wiedzy na temat tego jak wyglada seks. Jak powinien wygladac.
Bronmy dalej prawa dzieci do uprawiania seksu (i jeszcze raz: zastanowmy sie o jakim tu seksie jest mowa) a za chwile okaze sie, ze faktycznie nikt nic nie powie jak jakis jasio w przedszkolu wlozy paluchy malgosi. bo przeciez nie mozna moralizowac prawdaz

Wielkie oburzenie, bo komus nie chcialo sie przejsc obojetnie obok dziewczynki ktora chlopak zdeflorowal palcami w sposob dosc bolesny... Tak, zamknijmy na wszytsko oczy, niech dzieci robia co chca, bo przeciez moga uprawiac seks jak chca i kiedy chca. Przeciez ona sie na to zgodzila, nie. No to jej doradzmy i nie interesujmy sie tym co jej sie przytrafilo...
Brrrrrrr

[Wikipotrzebujekonta]

Hmm... Nie sądziłam, że to wzbudzi w Was, aż takie kontrowersje... Z Piotrkiem jestem od września zeszłego roku. Wiemy o sobie wszystko. Razem też spędzamy czas. To też czytaliśmy wspólnie. I chcę Wam uświadomić że żadne z nas nie jest z jakieś patologicznej albo ułomnej rodziny, oboje mamy świetne wyniki w nauce, chodzimy do bardzo dobrego gimnazjum w Warszawie (mieszkamy na Włochach) i nie zadajemy się z dresami, barbie itp.
A ten ból nie był straszny, trochę to wyolbrzymiacie. I pomimo wszystko było ok, bo to było z Nim. Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia. Byłam nawet szczęśliwa, a jak to przeczytałam to się poczułam jak dziwka, niekochane dziecko co ma tylko pecha w życiu, pochodzi ze 'złego domu'. Ogólnie zrobiło mi się przykro. A dlaczego? Bo poprosiłam o pomoc inne kobiety. Przecież jest coś takiego jak 'kobieca solidarność'. Do lekarza w przyszłym tygodniu pójdę.
Dzięki.

[agniesikk]

Napisane przez Wikipotrzebujekonta

Hmm... Nie sądziłam, że to wzbudzi w Was, aż takie kontrowersje... Z Piotrkiem jestem od września zeszłego roku. Wiemy o sobie wszystko. Razem też spędzamy czas. To też czytaliśmy wspólnie. I chcę Wam uświadomić że żadne z nas nie jest z jakieś patologicznej albo ułomnej rodziny, oboje mamy świetne wyniki w nauce, chodzimy do bardzo dobrego gimnazjum w Warszawie (mieszkamy na Włochach) i nie zadajemy się z dresami, barbie itp.
A ten ból nie był straszny, trochę to wyolbrzymiacie. I pomimo wszystko było ok, bo to było z Nim. Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia. Byłam nawet szczęśliwa, a jak to przeczytałam to się poczułam jak dziwka, niekochane dziecko co ma tylko pecha w życiu, pochodzi ze 'złego domu'. Ogólnie zrobiło mi się przykro. A dlaczego? Bo poprosiłam o pomoc inne kobiety. Przecież jest coś takiego jak 'kobieca solidarność'. Do lekarza w przyszłym tygodniu pójdę.
Dzięki.

Nie przejmuj się, naprawdę
Daj znać jak wrócisz od lekarza.

[Luba]

Napisane przez Wikipotrzebujekonta

Hmm... Nie sądziłam, że to wzbudzi w Was, aż takie kontrowersje... Z Piotrkiem jestem od września zeszłego roku. Wiemy o sobie wszystko. Razem też spędzamy czas. To też czytaliśmy wspólnie. I chcę Wam uświadomić że żadne z nas nie jest z jakieś patologicznej albo ułomnej rodziny, oboje mamy świetne wyniki w nauce, chodzimy do bardzo dobrego gimnazjum w Warszawie (mieszkamy na Włochach) i nie zadajemy się z dresami, barbie itp.
A ten ból nie był straszny, trochę to wyolbrzymiacie. I pomimo wszystko było ok, bo to było z Nim. Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia. Byłam nawet szczęśliwa, a jak to przeczytałam to się poczułam jak dziwka, niekochane dziecko co ma tylko pecha w życiu, pochodzi ze 'złego domu'. Ogólnie zrobiło mi się przykro. A dlaczego? Bo poprosiłam o pomoc inne kobiety. Przecież jest coś takiego jak 'kobieca solidarność'. Do lekarza w przyszłym tygodniu pójdę.
Dzięki.

Nie ma nic takiego jak "kobieca solidarność", to raz. A dwa, to jeszcze trzeba byc kobietą, a Ty jesteś jeszcze po prostu dzieckiem.
To naprawdę fajnie, że sie dobrze uczycie, że nie pochodzicie z "ułomnej rodziny" ale to jeszcze nic nie mówi o tym jakie macie pojęcie o życiu i seksie. To nie ma nic wspólnego z dobrą nauką.
Jesli czytacie to wspólnie, jak sami twierdzicie, głupcami nie jestescie, to przemyślcie sobie niektóre rzeczy, które tu zostały napisane.
Może przemyślicie sobie jeszcze to uprawianie seksu, tym bardziej w takiej formie jak to zrobiliście parę dni temu.
Rozumiem, że jedni wcześniej zaczynają poznawać wzajemnie swoje ciała a inni później, ale chodzi o to, żeby wszytsko robić z "głową" i nie skrzywdzić się przy tym wzajemnie.

A pójście do lekarza jest bardzo dobrym pomysłem, jeszcze lepszym byłoba rozmowa z mamą. Jeśli w Twoim domu wszytsko jest w porządku i z tego co piszesz stosunki z mamą masz dobre to pogadaj z nią, może lepiej Ci wszytsko wytłumaczy i moze łatwiej przyjdzie posłuchanie własnej mamy niż obcych bab na forum

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Wikipotrzebujekonta

Hmm... Nie sądziłam, że to wzbudzi w Was, aż takie kontrowersje... Z Piotrkiem jestem od września zeszłego roku. Wiemy o sobie wszystko. Razem też spędzamy czas. To też czytaliśmy wspólnie. I chcę Wam uświadomić że żadne z nas nie jest z jakieś patologicznej albo ułomnej rodziny, oboje mamy świetne wyniki w nauce, chodzimy do bardzo dobrego gimnazjum w Warszawie (mieszkamy na Włochach) i nie zadajemy się z dresami, barbie itp.
A ten ból nie był straszny, trochę to wyolbrzymiacie. I pomimo wszystko było ok, bo to było z Nim. Nie miałam żadnych wyrzutów sumienia. Byłam nawet szczęśliwa, a jak to przeczytałam to się poczułam jak dziwka, niekochane dziecko co ma tylko pecha w życiu, pochodzi ze 'złego domu'. Ogólnie zrobiło mi się przykro. A dlaczego? Bo poprosiłam o pomoc inne kobiety. Przecież jest coś takiego jak 'kobieca solidarność'. Do lekarza w przyszłym tygodniu pójdę.
Dzięki.

Zycze Ci w takim razie, abys nie musiała za kolejne 5 mscy płakac z powodu Piotrka i swoich zachowan. Do wszystkiego trzeba dorosnac,pierwsze milosci bywają złudne, aby sie uodpornic na ciosy i porazki potrzeba czasu. A chłopcy maja w tym wieku silne parcie na seks, nie znaczy, ze trzeba sie na wszystko godzic i pozwalac.
Mimo, ze miesiaczkujesz i masz zdolnosc rozrodczą, do kobiety Ci kilku lat jeszcze brakuje.

[agnieszka015]

Napisane przez miss venflon

obyście swoje córki uświadomiły w miarę wcześnie na czym polega zdrowa seksualna relacja-żeby potem nie dziwić się "że rozkładają nogi przed byle gogusiami i burakami bez wykształcenia"

O jakim wykształceniu mowa;d??

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Dorosłość to nie kwestia wieku, ale odpowiedzialności.

[Srebrnousta]

Napisane przez Luba

Wielkie oburzenie, bo komus nie chcialo sie przejsc obojetnie obok dziewczynki ktora chlopak zdeflorowal palcami w sposob dosc bolesny... Tak, zamknijmy na wszytsko oczy, niech dzieci robia co chca, bo przeciez moga uprawiac seks jak chca i kiedy chca. Przeciez ona sie na to zgodzila, nie. No to jej doradzmy i nie interesujmy sie tym co jej sie przytrafilo...
Brrrrrrr

Wielkie oburzenie, bo ktoś stwierdził, że ta dziewczynka rozkłada nogi, a jej chłopak to burak bez wykształcenia.
Nie wiesz, czy ją zdeflorował czy nie. Znając życie skończyło się na otarciach.
Nie chodzi o totalną znieczulicę, ale o umiejętność wyrażania swojej opinii bez nadmiernego moralizowania i w kulturalny sposób, czego niestety niektóre osoby na forum nie potrafią.
Tak btw, to doskonale zdaję sobie sprawę, że są nastolatki, które osiągnęły poziom galerianek (i tych jest niestety większość), ale zdarzają się też takie, które, uwaga!, myślą. Szkoda tylko, że nie wszyscy o tym pamiętają. Sama, gdy przeczytałam niektóre posty odnoszące się do Autorki, poczułam się jak zwykła szmata.

Autorko, doskonale rozumiem Twoje mhm... zawiedzenie? tym, co tutaj przeczytałaś. A solidarność jajników faktycznie nie istnieje.
Daj znać po wizycie u gina, a następnym razem nie przesadzajcie z intensywnością

[pani ćma]

a ja w 100% zgadzam sie z Luba i Gwiazdeczka.
Ręce mi opadają, jak czytam takie rzeczy. Świat się wywrócił do góry dupą.

[Luba]

Napisane przez Srebrnousta

Wielkie oburzenie, bo ktoś stwierdził, że ta dziewczynka rozkłada nogi, a jej chłopak to burak bez wykształcenia.
Nie wiesz, czy ją zdeflorował czy nie. Znając życie skończyło się na otarciach.
Nie chodzi o totalną znieczulicę, ale o umiejętność wyrażania swojej opinii bez nadmiernego moralizowania i w kulturalny sposób, czego niestety niektóre osoby na forum nie potrafią.
Tak btw, to doskonale zdaję sobie sprawę, że są nastolatki, które osiągnęły poziom galerianek (i tych jest niestety większość), ale zdarzają się też takie, które, uwaga!, myślą. Szkoda tylko, że nie wszyscy o tym pamiętają. Sama, gdy przeczytałam niektóre posty odnoszące się do Autorki, poczułam się jak zwykła szmata.

Autorko, doskonale rozumiem Twoje mhm... zawiedzenie? tym, co tutaj przeczytałaś. A solidarność jajników faktycznie nie istnieje.
Daj znać po wizycie u gina, a następnym razem nie przesadzajcie z intensywnością

skończyło się na otarciach...
W tym wieku (dziecko ma 13 czy 14 lat).

Chwali się, że tak potrafisz współodczuwać, ze az sama po przeczytaniu niektórych wypowiedzi poczułas się jak zwykła szmata. Przyznaję też, że niektóre z tych wypowiedzi był niezbyt miłe i słowa powinny być bardziej ważone.
Jednak, jesli już jesteśmy przy wspólodczuwaniu, to moim zdaniem, lepiej teraz dziewczynce powiedziec, że niech się najpierw douczy, doczta o seksie, nastepnie sama pozna własne ciało a potem dopiero zabiera się za uprawianie miłosci. Bo w jej wieku, to nie sa tylko otarcia ale aż otarcia, których dziecko nie powinno mieć.

Naprawdę nie rozumiem tego przyklaskiwania temu, że dzieci usiłują sobie wpychać cokolwiek i gdziekolwiek.