Quality

[Dominkab]

Napisane przez jm1103

Wprowadzili - tak działa Wrocław.
Ja nawet już z nimi rozmawiałam, ale kolejny sklep w W-wie nie jest aż tak dla nich atrakcyjny - swoje mają już trzy.

O dzięki za info. Muszę przemyśleć sprawę

[Tsukichan]

Napisane przez Dominkab

Wy przynajmniej luluę macie, a w 3mieście? LIPA!!!

Nie no, jest przecież w Gdyni mały niszowy sklipek, maja Goutal, Amouage, Boucheron, i kilkanaście innych marek, nawet ofertę powiększyli ostatnio. Ale mnie szczerze mówiąc zniechęca to, o czym ktoś tu wspomniał, czyli "miła przyjazna atmosfra i fachowe konsultantki". Fakt, że czasem miło jest, jak ktoś doradza, ale mnie osobiście krępuje, kiedy nie mogę sama sobie potestować tego, co mi sie podoba, a ktoś ciągle stoi mi za plecami i doradza, w pewnym stopniu wymuszając na mne zakup jakiegoś flakonu.

Chyba rozejrzę się za tymi probkami w Quality

[caffe ristretto]

Napisane przez mirabai

Rozmawiajac z P.Stanislawa nalezy podzielic przez 10 kazde slowo.Miejsce przeznaczone tylko dla nas", blagam Was...Kasa jest najwazniejsza , nie ludzie... to krwawy biznes odziany w perly.

Dobrze napisane.
Często bywam w Quality wro.Nigdy nie mam problemów z darmowymi próbkami,podoba mi sie miejsce w którym jest perfumeria.Ale nie wierzę w usmiechy i pląsania wokół mnie i nie lubie tego.A bajdurzenia o doborze zapachu wywołują u mnie ataki śmiechu.Te "zaglądanie w serce"(opis ze strony Quality) kawki,ciateczka darmowe plus zapachowe miejsce spotkań i pogawędek napawają mnie niesmakiem.
Lubię sama wędrować znanymi tylko mi szlakami zapachowymi.Lubię kilka razy testować ten sam zapach,dotykać flakonów.Na chwilę zapomnieć o skrzeczącej rzeczywistości.I nie jest mi potrzebna zupełnie obca osoba która na podstawie wyglądu,temperamentu(LOL) wskaże czym ewentualnie mogę pachnieć i dyskretnie wsunie rachunek.
Kilkanaście godzin temu byłam w Q.Czułam sie genialnie! Panie Konsultantkizajęte były fakturami i papierami,nie atakowały mnie formułkami i cytatami nut które znam z opisów internetowych.Bezkarnie buszowałam wśród flakonów i kolejny raz zachwycałam się VICTRIX,poznałam nareszcie Bois Farine(nikt mi nie podpowiadał że delikatny i kobiecy a Victrix męski) i znowu marzę o Frapin 1270-rewelacyjny flakon i zapach.
Kiedyś,być może kupiłabym coś w Q.Teraz nie.Nie czuję się dobrze tak monitorowana.Prawie jak insekt pod lupą

[ropuszka]

Napisane przez Polly_

Ja chcem Quality w Krakowie

Bedzie, bedzie Na razie informacja pewna w 90% i wszystko jest kwestia miesiecy, moze roku.
Co do miejsca tylko dla maniaczek perfumeryjnych to ja akurat bym nie oceniala tego tylko jako zrodla kasy. Wiadomo, ze kasa to podstawa, jednak o panstwa Missalach nie moge powiedziec, ze zalezy im tylko na tym. To ludzie z klasa. I z wielka pasja.

[Polly_]

Napisane przez ropuszka

Bedzie, bedzie Na razie informacja pewna w 90% i wszystko jest kwestia miesiecy, moze roku.
Co do miejsca tylko dla maniaczek perfumeryjnych to ja akurat bym nie oceniala tego tylko jako zrodla kasy. Wiadomo, ze kasa to podstawa, jednak o panstwa Missalach nie moge powiedziec, ze zalezy im tylko na tym. To ludzie z klasa. I z wielka pasja.

no cos ty?!

[Dominkab]

Napisane przez Tsukichan

Nie no, jest przecież w Gdyni mały niszowy sklipek, maja Goutal, Amouage, Boucheron, i kilkanaście innych marek, nawet ofertę powiększyli ostatnio. Ale mnie szczerze mówiąc zniechęca to, o czym ktoś tu wspomniał, czyli "miła przyjazna atmosfra i fachowe konsultantki". Fakt, że czasem miło jest, jak ktoś doradza, ale mnie osobiście krępuje, kiedy nie mogę sama sobie potestować tego, co mi sie podoba, a ktoś ciągle stoi mi za plecami i doradza, w pewnym stopniu wymuszając na mne zakup jakiegoś flakonu.

Chyba rozejrzę się za tymi probkami w Quality

Ja wiem, ze jest, w Sopocie też jest, ale wybór jest tak słaby, ze nawet czasu mi szkoda Ja bym tak chciała coś z prawdziwego zdarzenia

Napisane przez caffe ristretto

Dobrze napisane.
Często bywam w Quality wro.Nigdy nie mam problemów z darmowymi próbkami,podoba mi sie miejsce w którym jest perfumeria.Ale nie wierzę w usmiechy i pląsania wokół mnie i nie lubie tego.A bajdurzenia o doborze zapachu wywołują u mnie ataki śmiechu.Te "zaglądanie w serce"(opis ze strony Quality) kawki,ciateczka darmowe plus zapachowe miejsce spotkań i pogawędek napawają mnie niesmakiem.
Lubię sama wędrować znanymi tylko mi szlakami zapachowymi.Lubię kilka razy testować ten sam zapach,dotykać flakonów.Na chwilę zapomnieć o skrzeczącej rzeczywistości.I nie jest mi potrzebna zupełnie obca osoba która na podstawie wyglądu,temperamentu(LOL) wskaże czym ewentualnie mogę pachnieć i dyskretnie wsunie rachunek.
Kilkanaście godzin temu byłam w Q.Czułam sie genialnie! Panie Konsultantkizajęte były fakturami i papierami,nie atakowały mnie formułkami i cytatami nut które znam z opisów internetowych.Bezkarnie buszowałam wśród flakonów i kolejny raz zachwycałam się VICTRIX,poznałam nareszcie Bois Farine(nikt mi nie podpowiadał że delikatny i kobiecy a Victrix męski) i znowu marzę o Frapin 1270-rewelacyjny flakon i zapach.
Kiedyś,być może kupiłabym coś w Q.Teraz nie.Nie czuję się dobrze tak monitorowana.Prawie jak insekt pod lupą

Ja też lubię sobie pobuszować A a'propos Victrix to właśnie rozbieram Też się zakochałam

Napisane przez ropuszka

Bedzie, bedzie Na razie informacja pewna w 90% i wszystko jest kwestia miesiecy, moze roku.
Co do miejsca tylko dla maniaczek perfumeryjnych to ja akurat bym nie oceniala tego tylko jako zrodla kasy. Wiadomo, ze kasa to podstawa, jednak o panstwa Missalach nie moge powiedziec, ze zalezy im tylko na tym. To ludzie z klasa. I z wielka pasja.

No wiadomo, że taki biznes to się od pasji zaczyna Chodziło mi o to, że trzeba pamiętać, że oprócz pasji jest to również ich źródło utrzymania

[MeryJane]

Napisane przez magdulenka

Tym bardziej dziękuję

A więcej szczegółów odnośnie tej wystawy (zwł. termin) znasz??

Jeszcze nie znam terminu- jakoś tak chyba jest to na etapie twórczym - spróbuje sie dowiedzieć

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez Daffodilka

Wiesz, z kupnem problemu nie ma tylko testować nie ma jak. Alternatywą są płatne próbki zamawiane w Quality, ale sama wiesz, że to zupełnie co innego niż testować tam na miejscu. W niepowtarzalnej, magicznej wręcz atmosferze, korzystając z fachowych porad konsultantek, traktujących każdego klienta z należytą atencją... Tego mi najbardziej brakuje A za wstawienie się za Krakuskami już teraz dziękuję

nie zapomnę o Krakowie- jak będzie okazja do porozmawiania w najbliższym czasie( a mam nadzieję, że taka będzie) to będę gadać.
A co do konsultantek to myślę, że każdy ma inaczej.Ja wolę sama sobie wybierać zapachy do testowania i tylko możliwość zobaczenia co dzieje się na skórze przekonuje mnie do odwiedzin na szybko (w przypadku dziwnych rzeczy do prędkiego kupienia- np.all itp).. Generalnie- mimo dostępności Quality -wolę zamówić próbki wybranych zapachów i sprawdzić sobie w domu.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez OlaVS

Jak najbardziej jestem za tym, aby Quality w każdym mieście większym miało chocby jakiś oddział czy punkt konsultacujny, gdzie choćby próbki byłyby do wglądu i na ich podstawie np. zamawiałoby się flakony - bez opłaty za przesyłkę, do odebrania na miejscu - jak to jest np. w Marlinie.
Ale co do testowania w perfumerii to ja jestem akurat przeciwnego zdania - ja bym wolała próbki do domu niż testowanie na miejscu - raz, że uwielbiam testować a kupuję nie tak często, a dwa, xe owa magiczna atmosfera może sklaniać do zakupów, z których sie potem nie będzie zadowolonym.
Czyli wychodzi, że w takich punktach powinni pozwalać i na testowanie, i robiliby próbki "na wynos". To by było coś!

A Twój pomysł już mnie przekonuje bardziej

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez mirabai

Rozmawiajac z P.Stanislawa nalezy podzielic przez 10 kazde slowo.Sama uwielbialam tam kiedys chodzic, jeszcze rok temu robilam tam zakupy u P.Malgosi, ale zatrudnilam sie w branzy kosmetycznej i co chwila w Douglasach Sephorach spotykam i rozmawiam z bylymi pracownikami (zajrzyjcie na Chmielna, GM, Wola Park) .W ubieglym roku odeszlo z tej perfumerii 90 % zalogi, to co te dziewczyny tam przezywaly, jakie umowy mialy, pensje, pranie mozgu, i inne kretactwa(kasowanie kart stalych klientow, obnizanie rabatow, teraz skasowanie rabatów w dziale niszowym) to nie miesci sie w glowie." Miejsce przeznaczone tylko dla nas", blagam Was...Kasa jest najwazniejsza , nie ludzie... to krwawy biznes odziany w perly.

Wcale nie jestem tu na huuuuura - ale ucieszyłam się, że będę mogła sobie posiedzieć, powąchać i spotkać fajnych ludzi w jednym miejscu.I nikt nie będzie się na mnie wytrzeszczał i zaglądał przez ramię i komentował. Wiadomo - że chodzi o większą sprzedaż, ale dlaczego ma mi to przeszkadzać?Być może różne cuda się dzieją, ale nie będę zakładać, że ktoś wyrządzi mi krzywdę tylko dlatego, że tak został potraktowany ktoś inny.I nie z racji mojej wyjątkowości tylko dlatego, że staram się pozytywnie patrzeć na świat.Nie korzystam z kart stałego klienta w takich przybytkach.

[ropuszka]

Napisane przez Polly_

no cos ty?!

Tez sie strasznie ciesze Tak sie sklada, ze znam osobe, ktora zamierza to w Krakowie rozhulac. Ale ten proces juz trwa i trwa... Bo mialo byc w tym roku, ale wiadomo - niektorzy maja tzw. slomiany zapal i roznie wychodzi Ale na pewno jak sie czegos wiecej dowiem to dam znac

[MeryJane]

Napisane przez caffe ristretto

Dobrze napisane.
Często bywam w Quality wro.Nigdy nie mam problemów z darmowymi próbkami,podoba mi sie miejsce w którym jest perfumeria.Ale nie wierzę w usmiechy i pląsania wokół mnie i nie lubie tego.A bajdurzenia o doborze zapachu wywołują u mnie ataki śmiechu.Te "zaglądanie w serce"(opis ze strony Quality) kawki,ciateczka darmowe plus zapachowe miejsce spotkań i pogawędek napawają mnie niesmakiem.
Lubię sama wędrować znanymi tylko mi szlakami zapachowymi.Lubię kilka razy testować ten sam zapach,dotykać flakonów.Na chwilę zapomnieć o skrzeczącej rzeczywistości.I nie jest mi potrzebna zupełnie obca osoba która na podstawie wyglądu,temperamentu(LOL) wskaże czym ewentualnie mogę pachnieć i dyskretnie wsunie rachunek.
Kilkanaście godzin temu byłam w Q.Czułam sie genialnie! Panie Konsultantkizajęte były fakturami i papierami,nie atakowały mnie formułkami i cytatami nut które znam z opisów internetowych.Bezkarnie buszowałam wśród flakonów i kolejny raz zachwycałam się VICTRIX,poznałam nareszcie Bois Farine(nikt mi nie podpowiadał że delikatny i kobiecy a Victrix męski) i znowu marzę o Frapin 1270-rewelacyjny flakon i zapach.
Kiedyś,być może kupiłabym coś w Q.Teraz nie.Nie czuję się dobrze tak monitorowana.Prawie jak insekt pod lupą

Ja też pląsania i monitorowania nie lubię - darmowe ciasteczka mnie obchodzą =ale chciałabym mieć miejsce gdzie mogę pójść, powąchać, kupić (a dodatkowo umówić się z kimś innym w takim celu i żeby jeszcze móc od razu usiąść,porozmawiać, powymieniać się próbkami, powąchać przyniesione skarby w dużych butlach) itp.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez ropuszka

Tez sie strasznie ciesze Tak sie sklada, ze znam osobe, ktora zamierza to w Krakowie rozhulac. Ale ten proces juz trwa i trwa... Bo mialo byc w tym roku, ale wiadomo - niektorzy maja tzw. slomiany zapal i roznie wychodzi Ale na pewno jak sie czegos wiecej dowiem to dam znac

o fajnie!

[Madzikon85]

O to super - to ja czekam na termin wystawy - zresztą może dziś zajrzę do Q - daleko nie mam. I ciekawa jestem czy mają już Laskę w szpilkach bo muszę powąchać skoro tyle zachwytów i nazwa mi się podoba

[Daffodilka]

Napisane przez ropuszka

Tez sie strasznie ciesze Tak sie sklada, ze znam osobe, ktora zamierza to w Krakowie rozhulac. Ale ten proces juz trwa i trwa... Bo mialo byc w tym roku, ale wiadomo - niektorzy maja tzw. slomiany zapal i roznie wychodzi Ale na pewno jak sie czegos wiecej dowiem to dam znac

Chyba się domyślam o kim piszesz O ile chodzi o tą samą perfumerię, bo ta, o której słyszałam miała ruszyć w maju. A może mają powstać dwie niszowe perfumerie? Fajnie by było

[ropuszka]

Napisane przez Daffodilka

Chyba się domyślam o kim piszesz O ile chodzi o tą samą perfumerię, bo ta, o której słyszałam miała ruszyć w maju. A może mają powstać dwie niszowe perfumerie? Fajnie by było

To chyba jednak nie ta sama osoba Wiem, ze mialo byc u nas tez Galilu, ale to akurat slyszalam od pani tam pracujacej. Niestety - to tez chyba predko nie ruszy, bo u nas ciezko o nabywcow na takie cuda znalezc. Koniec koncow, cos chyba w koncu ruszy i oby to bylo Quality pelna geba, a nie tak jak Lulua

[Polly_]

ło jezu...galilu i quality..to by dopiero było

[Daffodilka]

Napisane przez ropuszka

To chyba jednak nie ta sama osoba Wiem, ze mialo byc u nas tez Galilu, ale to akurat slyszalam od pani tam pracujacej. Niestety - to tez chyba predko nie ruszy, bo u nas ciezko o nabywcow na takie cuda znalezc. Koniec koncow, cos chyba w koncu ruszy i oby to bylo Quality pelna geba, a nie tak jak Lulua

A wiesz, możesz mieć rację. Ta osoba nawet bardziej pasuje mi do Galilu niż do Quality Przetestowała już chyba wszystko co mają w ofercie

[Layila]

Z tego co mi wiadomo, to Lulua jakoś rewelacyjnie nie przędzie i fanki niszowych zapachów nie walą drzwiami i oknami. Ot, nawet taki Lutens w Douglasie na Floriańskiej kiepsko schodzi, a Etro - wcale (pani konsultatntka zdradziła, że to najgorsze wyniki w kraju, bo w innych miastach niszowe zapachy schodzą jak świeże bułeczki).

Podejrzewam, że głównie względy finansowe (m.in. słynne w Polsce sknerstwo Krakusów ) powodowały, że dotąd nikt się specjalnie nie kwapił do robienia perfumeryjnego biznesu w Krakowie. Na pewno były jakieś badania rynku (które kiepsko wyszły), bo omijanie takiego miasta, jakim jest Kraków, z pewnością nie jest przypadkowe....

[Daffodilka]

Napisane przez Layila

Z tego co mi wiadomo, to Lulua jakoś rewelacyjnie nie przędzie i fanki niszowych zapachów nie walą drzwiami i oknami.

Wcale mnie to nie dziwi Dwa razy próbowałam kupić u nich perfumy, które mieli w ofercie na stronie internetowej i usłyszałam, że niestety w sklepie posiadają tylko testery, a perfumy mogą mi zamówić. Czas oczekiwania - dwa tygodnie. Oczywiście skorzystałam z oferty wysyłkowej Quality i flakony miałam za dwa dni. Rzecz jasna w tej samej cenie, co dla "słynnej w Polsce ze sknerstwa" rodowitej Krakuski było niezwykle istotne

[Layila]

Bo, jak twierdzą, zamawiają wyłącznie te zapachy, które "mogą się podobać". Nie stać ich na pełny asortyment, bo to by się nie sprzedało No i trudno się dziwić. Teraz wycofują Micallefa...

Co do sknerstwa, to mam nadzieję, że rodowite Krakuski nie czują się dotknięte Aczkolwiek bywa tak, że nie wiem czy się śmiać czy płakać, obserwując pewne przejawy sknerstwa totalnego - dodam, niespotykane w innych częściach kraju (do Pyrlandii boję się jechać, tam jest podobno jeszcze gorzej).

[OlaVS]

Napisane przez Layila

Bo, jak twierdzą, zamawiają wyłącznie te zapachy, które "mogą się podobać". Nie stać ich na pełny asortyment, bo to by się nie sprzedało No i trudno się dziwić. Teraz wycofują Micallefa...

Co do sknerstwa, to mam nadzieję, że rodowite Krakuski nie czują się dotknięte Aczkolwiek bywa tak, że nie wiem czy się śmiać czy płakać, obserwując pewne przejawy sknerstwa totalnego - dodam, niespotykane w innych częściach kraju (do Pyrlandii boję się jechać, tam jest podobno jeszcze gorzej).

Ech, w Stolycy nie lepij.
Mój szef np., bądź co bądź właściciel sporej firmy i paru apartamentów, katuje nas limitami na herbatę, kawę i papier toaletowy w firmie - to znaczy gdzieś koło dwudziestego każdego miesiąca nie ma już żadnej z tych rzeczy, bo wyczerpał się limit - tak tłumaczy to szef.

[Daffodilka]

Napisane przez Layila

Bo, jak twierdzą, zamawiają wyłącznie te zapachy, które "mogą się podobać". Nie stać ich na pełny asortyment, bo to by się nie sprzedało No i trudno się dziwić. Teraz wycofują Micallefa...

Co do sknerstwa, to mam nadzieję, że rodowite Krakuski nie czują się dotknięte Aczkolwiek bywa tak, że nie wiem czy się śmiać czy płakać, obserwując pewne przejawy sknerstwa totalnego - dodam, niespotykane w innych częściach kraju (do Pyrlandii boję się jechać, tam jest podobno jeszcze gorzej).

Ja osobiście nie poczułam się dotknięta (pieniądze się mnie nie trzymają), choć chyba coś w tym jest. Mój Dziennik Polski czytają cztery osoby i jeszcze mają ogromne pretensje jak zaśpię i nie zdążę kupić Ja sama nie mam kiedy go przeczytać, bo cały czas gdzieś krąży

[Layila]

Kiedyś wróżka mi przepowiedziała, że napisze książkę i będę sławna. Ubawiłam się tym po pachy, ale jak przemyślałam sprawę, to doszłam do wniosku, że taka książka o krakowskich sknerach byłaby światowym bestsellerem Materiału mam na 3-4 Trylogie. Np. dla mnie na początku szokiem było codzienne sprawdzanie zużycia prądu i jeśli było zbyt duże, to kolejnego dnia chodzenie spać wcześniej (i to w takich "w normalnych" domach znajomych, często dobrze sytuowanych (!) nie u jakichś babć).

Dlatego wcale się nie dziwię, że "dobra luksusowe" kiepsko się sprzedają. W Krakowie sto razy się liczy, ogląda każdą złotówkę i w końcu... nie kupuje ;P Studenci też raczej nie wyskoczą z 5 stów, żeby kupić takiego Micallefa. Inna sprawa, że zarobki zupełnie nie przystają do tych warszawskich, a koszty życia są mniej więcej takie same. To już Wrocław dużo lepiej pod tym względem wypada..

[Polly_]

Napisane przez Layila

Z tego co mi wiadomo, to Lulua jakoś rewelacyjnie nie przędzie i fanki niszowych zapachów nie walą drzwiami i oknami. Ot, nawet taki Lutens w Douglasie na Floriańskiej kiepsko schodzi, a Etro - wcale (pani konsultatntka zdradziła, że to najgorsze wyniki w kraju, bo w innych miastach niszowe zapachy schodzą jak świeże bułeczki).

Podejrzewam, że głównie względy finansowe (m.in. słynne w Polsce sknerstwo Krakusów ) powodowały, że dotąd nikt się specjalnie nie kwapił do robienia perfumeryjnego biznesu w Krakowie. Na pewno były jakieś badania rynku (które kiepsko wyszły), bo omijanie takiego miasta, jakim jest Kraków, z pewnością nie jest przypadkowe....

tylko ze lulua ma taką nisze- nie nisze...szczerze powiedziawszy to tam nie ma nic ciekawego

Napisane przez Layila

Bo, jak twierdzą, zamawiają wyłącznie te zapachy, które "mogą się podobać". Nie stać ich na pełny asortyment, bo to by się nie sprzedało No i trudno się dziwić. Teraz wycofują Micallefa...

Co do sknerstwa, to mam nadzieję, że rodowite Krakuski nie czują się dotknięte Aczkolwiek bywa tak, że nie wiem czy się śmiać czy płakać, obserwując pewne przejawy sknerstwa totalnego - dodam, niespotykane w innych częściach kraju (do Pyrlandii boję się jechać, tam jest podobno jeszcze gorzej).

jakie jakie (te objawy) ?
ja jestem oszczędna to prawda chociaz krakuska jestem przyjezdną

[lux perpetua]

Napisane przez Polly_

tylko ze lulua ma taką nisze- nie nisze...szczerze powiedziawszy to tam nie ma nic ciekawego

A czy tam przypadkiem nie ma zapachów Ginestet? Pamiętam, że właśnie tym mi Lulua zaimponowała, bo ich chyba nie ma ani w Quality, ani w Galilu, no i chyba w ogóle w perfumeriach stacjonarnych? Czy się mylę?

[alkaxy]

Są, są, ale poza G. niszy tam znowu nie tak dużo. Wyjdę na krakusa ( acz przyjezdna jestem, może nawet tylko tymczasowa :p ), ale za lulua nie przepadam - kupowałam z koleżanką próbki i poskąpili płynu, były połowę mniejsze niż deklarują.

[Layila]

Napisane przez alkaxy

Są, są, ale poza G. niszy tam znowu nie tak dużo. Wyjdę na krakusa ( acz przyjezdna jestem, może nawet tylko tymczasowa :p ), ale za lulua nie przepadam - kupowałam z koleżanką próbki i poskąpili płynu, były połowę mniejsze niż deklarują.

Myślę, że koło Krakusa, to Ty nawet nie stałaś

Co nie zmienia faktu, że zachowanie jest karygodne. Co innego, gdyby poskąpili Ci próbek dorzucanych do zakupów, to tu by można mówić o sknerstwie - ale w tym przypadku to nie sknerstwo, tylko oszustwo. Zapłaciłaś za określoną ilość, a dostałaś o połowę mniej Szczerze mówiąc, to nie spodziewałam się po nich takiego zachowania. To jest jednak dość wąska działka i wystarczy jedna negatywna, by zniechęcić klientelę do zakupów.

[lux perpetua]

Napisane przez alkaxy

Są, są, ale poza G. niszy tam znowu nie tak dużo. Wyjdę na krakusa ( acz przyjezdna jestem, może nawet tylko tymczasowa :p ), ale za lulua nie przepadam - kupowałam z koleżanką próbki i poskąpili płynu, były połowę mniejsze niż deklarują.

Przypomniałaś mi wpis na blogu chyba Twistera, jak to niby w Quality mieli wprowadzić nowe zasady sporządzania próbek - podobno do każdej fiolki dokładnie trzy psiki (jednak coś link nie działa, w każdym razie osobiście nie zauważyłam, ale ja tam nie jestem nawet stałą klientką )

Tak więc, nie przejmuj się, jak widać to nie jedyna perfumeria sknerująca na próbkach

[Polly_]

Napisane przez lux perpetua

A czy tam przypadkiem nie ma zapachów Ginestet? Pamiętam, że właśnie tym mi Lulua zaimponowała, bo ich chyba nie ma ani w Quality, ani w Galilu, no i chyba w ogóle w perfumeriach stacjonarnych? Czy się mylę?

no fakt są , nawet tester Le Boise był, ale np z Parfum d'Empire tylko ruska mają, większośc to taka nisza kwiatowa, lekka nisza bym powiedziała

[lux perpetua]

Odnośnie próbek dodam tylko, że takich zachowań, to spodziewałabym się w sephorach itp. a nie w takich luluach czy quality
Widać, granica między niszą a mainstreamem się zaciera (wszyscy znajomi się zawsze ze mnie śmieją jak tak kategoryzuję zapachy )

Ale mimo wszystko luluę postanawiam odwiedzić jak tylko wybiorę się do Krakowa (dawno nie byłam, więc zawsze to jakiś powód )

[Layila]

Napisane przez lux perpetua

Przypomniałaś mi wpis na blogu chyba Twistera, jak to niby w Quality mieli wprowadzić nowe zasady sporządzania próbek - podobno do każdej fiolki dokładnie trzy psiki

O, a dopiero co wyczytałam na forum, że obsługa próbkowa w Quality znacznie się poprawiła - zwiększyli nieco pojemność i próbki zaopatrzyli w atomizerki. Gdzieś mi to mignęło przed oczami, ale w którym wątku, to nie pamiętam.

[Daffodilka]

Napisane przez lux perpetua

Ale mimo wszystko luluę postanawiam odwiedzić jak tylko wybiorę się do Krakowa (dawno nie byłam, więc zawsze to jakiś powód )

Na pewno warto Panuje tam niepowtarzalny klimat, a i konsultantki są kompetentne i sympatyczne. Z darmowymi próbkami też nigdy nie miałam problemu - zawsze dostawałam to, o co poprosiłam

[MeryJane]

Ja tak trochę nie w temacie - co się stało z Etro w perfumerii Douglas w złotych szałasach - coś ktoś wie????
a w temacie - nigdy nie byłam w krakowskiej luli a bywam w Krakowie często- z racji sentymentalnych i lubienia zwyczajnie.
Co do "krakusowego oszczędzania" - miałam przyjemność poznać paru osobników z dziada pradziada krakowskich i wydać trafiam na wyjątki.Co prawda na perfumy nie wydawali, a raczej wydawali na jeden ze składników zawartych w perfumach ale dużo wydawali