Problem z TŻ :(

[zagubiona89r]

Wiesz, ja przed Tż miałam hmm... partnera. Nie było stosunku, ale był petting seks oralny (w jego wykonaniu). Ogólnie byłam bardzo bierna w tej relacji, młoda, niedoświadczona i bardziej ciekawa niż chętna bym powiedziała. Jak poznałam Tż myślałam, że to nie ma znaczenia. On wiedział tylko, że z nikim nie spałam i jakoś nie rozmawialiśmy o przeszłości. Ja wiedziałam, że nikogo nie miał. Jednak z czasem mnie samą zaczęło to "boleć". Źle się czułam z tym, że on nie wie. Nie okłamałam go, nie ukryłam tego rozmyślnie... Po prostu nigdy jakoś dogłębnie nie rozmawialiśmy o przeszłości.

No i... Kiedyś mu powiedziałam. Zapłakana i ogólnie obraz nędzy i rozpaczy, że muszę mu powiedzieć bo okropnie się z tym czuję a wiesz co on zrobił? Przytulił mnie i powiedział, że to nie ma znaczenia, że wtedy nie znałam jego, nie było nas, że teraz on wie, że ma mnie tylko dla siebie, że jestem cała jego tak jak on jest cały mój. I liczy się przyszłość a nie przeszłość. (mniej więcej tak to leciało, pamiętam bo niedawno to było).

I moim zdaniem taka powinna być właściwa reakcja KOCHAJĄCEGO faceta.

[szmyrk]

Napisane przez _Ambrosia

Ale nie chcę się z nim rozstawać. Chcę jakoś wyjaśnić to wszystko.

Tak, gdyby nie ten jeden szczegół, wszystko byłoby cudowne.

Jezeli nie pojmujesz, ze tutaj nie ma co wyjasniac, to pozwalaj sie dalej tak traktowac, moze z Toba nie zerwie.

Ta, szczegol, bardzo szczegolny ten szczegol

Napisane przez _Ambrosia

Spróbować to wyjaśnić mówiąc mu, że nie pozwolę sobie na takie traktowanie, że albo tylko i wyłącznie ja, albo ta jego wolność?
Czy lepiej od razu to zakończyć?

Tak jestem naiwna. Jak kocham to wierzę w każde słowo. Próbuję sobie z tym radzić. Ale nie wychodzi. Nawet kiedy wiem, że wina leży po jego stronie, ja przepraszam.. bo naprawdę nie chcę sporów między nami.

Tak, jestes naiwna, dobrze, ze zdajesz sobie z tego sprawe. Teraz, pora, zebys cos z tym zrobila.
Pomiedzy urocza naiwnoscia a glupia naiwnoscia jest przepasc. Z ta pierwsza niewiele masz wspolnego, zastanow sie jeszcze raz, czy warto walczyc o zwiazek z kims, kto mowi i wymaga od ciebie takich rzeczy, manipuluje Toba, nie szanuje Ciebie, ma gdzies Twoje uczucia i ani mysli byc Ci wierny.

[_Ambrosia]

Po prostu żyję z nadzieją, że jeszcze wszystko się ułoży.
A każde rozstanie jest trudne.. kiedy się kocha.

[o w morde]

I zastanów się, jak będziesz się z tym czuła, jeśli się zgodzisz (a mam nadzieję, że aż TAK naiwna nie jesteś). Weź pod uwagę, że TO zawsze będzie wisieć nad wami i będziesz miała do niego żal, pretensje, być może ukryte (i zniszczy Cię to psychicznie), a być może zupełnie jawne i wtedy on powie Ci "no przecież zgodziłaś się, więc o co Ci teraz chodzi?"

[_Ambrosia]

Napisane przez o w morde

I zastanów się, jak będziesz się z tym czuła, jeśli się zgodzisz (a mam nadzieję, że aż TAK naiwna nie jesteś). Weź pod uwagę, że TO zawsze będzie wisieć nad wami i będziesz miała do niego żal, pretensje, być może ukryte (i zniszczy Cię to psychicznie), a być może zupełnie jawne i wtedy on powie Ci "no przecież zgodziłaś się, więc o co Ci teraz chodzi?"

Jestem tego świadoma. Powiedziałam jemu, że to może zniszczyć nasz związek. Ale nie doczekałam się na to odpowiedzi.

[o w morde]

Napisane przez _Ambrosia

Jestem tego świadoma. Powiedziałam jemu, że to może zniszczyć nasz związek. Ale nie doczekałam się na to odpowiedzi.

No cóż.. widocznie dla niego zniszczony związek to mniejsze zło niż brak seksu z innymi. No ale w sumie głupio to powiedzieć własnej dziewczynie.

[zagubiona89r]

Napisane przez _Ambrosia

Jestem tego świadoma. Powiedziałam jemu, że to może zniszczyć nasz związek. Ale nie doczekałam się na to odpowiedzi.

No on postawił sprawę jasno: zgodzisz się albo odejdę.

To nie świadczy o jego miłości tylko o jej braku. W dodatku jest wstrętnym szantażem i manipulacją i świadczy o jego szacunku do Ciebie i do kobiet w ogóle.

[Aivilo]

Napisane przez _Ambrosia

Jestem tego świadoma. Powiedziałam jemu, że to może zniszczyć nasz związek. Ale nie doczekałam się na to odpowiedzi.

Nie MOŻE zniszczyć, a NA PEWNO zniszczy. To jest pewne, a jesli nie, to jak Boga kocham, nago przebiegnę się wokoło Sukiennic.

[o w morde]

Napisane przez Aivilo

Nie MOŻE zniszczyć, a NA PEWNO zniszczy. To jest pewne, a jesli nie, to jak Boga kocham, nago przebiegnę się wokoło Sukiennic.

A ja razem z Tobą.

[_Ambrosia]

Jutro ostatecznie z nim na ten temat porozmawiam.
Boję się tego rozstania, ale tak żyć nie chcę.

[E.J.]

Napisane przez o w morde

A ja razem z Tobą.

Chyba się do Was przyłączę

[Alice_in_Wonderland]

Kopa w tyłek takiemu albo do psychologa/seksuologa. Innej opcji nie widzę.

Albo zrób sobie jaja i powiedz, żeby przespał się z dwoma bo poznałaś ostatnio kogoś, chcesz się z nim przespać, ale niech się nie martwi bo będzie sprawiedliwie <masakra>

[201803290936]

Napisane przez chubka

Może to okrutne co napiszę, ale gdyby Cię kochał nie chciałby spać z kims innym, mnie to zszokowało, gdyby mnie o takie coś zapytał to chyba juz bym mu podziękowała za dalszą współpracę... CO BYŁO, A NIE JEST NIE PISZE SIĘ W REJESTR! Chyba jest bardzo niedojrzały, może tak na prawdę nie jest gotowy być z Tobą i nie traktuje tego poważnie skoro takie pomysły mu prychodzą do głowy. Mówisz, że bardzo go kochasz, ale czy nie będziesz bardziej cierpieć w tym związku niż gdybys z nim nie była? Ja bym nie przeżyła takiej sytuacji... Ja jestem z moim tżtem prawie pięć lat, miałam 15 lat gdy go poznałam i zaczelismy być razem, on jest moim pierwszym, ja jego nie. Miał przede mna kilka dziewczyn z którymi sypiał, ale nie jestem o to zazdrosna, wręcz sie ciesze, dla tego, że właśnie nie kusi go teraz żeby próbowac z inną. Ja bym grubo przemyślała to na twoim miejscu, źle zrobiłaś że sie wogóle zgodziłaś, teraz będzie latał się marcował... Ja kocham swojego tżta i nawet gdybysmy sie rozstali nie wiem czy potrafiłabym z kims innym iść do łóżka kochając go nadal, dla tego nie rozumiem twojego tżta... Myślę, że to nie jest Twoja prawdziwa miłość, ktoś inny na ciebie czeka... Skończ to lepiej zanim jeszcze się na dobre nie zaangażowałaś...

Napisane przez szmyrk

O matko, przeciez to jakas kompletna porazka, powiedz, prosze, ze zartujesz.
Bo jesli to prawda co piszesz, to coz, trafilas na niedojrzalego gowniarza ktory na dodatek srednio Cie szanuje, a co gorsza, sama siebie najwyrazniej tez nie cenisz zbyt wysoko, gdzie Twoja godnosc? Nie ma co, niezly cwaniaczek z niego, a Ty sama chyba niezle naiwna.

No w glowie mi sie nie miesci taka zdrada za przyzwoleniem, ba! aprobata wrecz, ale coz, Twoje zycie, Twoja sprawa

Napisane przez zagubiona89r

Wiesz to tak jakby powiedzieć: jakby on mnie nie bił to byłby mężem idealnym.


Może Ty go kochasz, ale on Ciebie nie. Gdyby Cię kochał to chciałby seksu tylko z Tobą i nie planowałby sobie legalnej zdrady.

Dziewczyny mają rację.

Trafiłaś na niedojrzałego chłopaczka, który szafuje słowem "kocham", a nie ma pojęcia co to znaczy być w związku i kochać kogoś. Na pewno nie dożyjecie wspólnej starości, więc zastanów się, czy chcesz marnować nerwy i czas dla kogoś takiego. I tak wcześniej, czy później się to rozleci, bo on stwierdzi, że chce się wyszumieć. Twoja przeszłość - Twoja sprawa i tu nie ma czego tłumaczyć normalnej osobie.

Zdradzi Cię teraz z tego powodu (świetnie to sobie obmyślił, pewnie nieźle się z Ciebie nabija z kolegami), a potem będą inne powody - łącznie z tym, że zupa była za słona. Głupio, że do tego stopnia się nie szanujesz. Miłość nie jest wytłumaczeniem na niszczenie sobie psychiki i poczucia wartości.

[Antilia]

A czy on nie ma przypadkiem jeszcze nerwicy natręctw? Bo jakby nie to, to był niedawno kropka w kropkę identyczny watek

Chyba że wszyscy faceci muszą mieć "po równo"? :/

[iza251]

Napisane przez _Ambrosia

Hej Dziewczyny.
Sama sobie z moim problemem nie radzę, dlatego zdecydowałam napisać tutaj. A jak sam tytuł mówi, problem z TŻ. Zacznę od tego, że spotykam się z Nim od około 7 miesięcy. Jest to mój drugi "partner" i tu właśnie jest problem. Układa się między nami cudownie. Tak, jestem szczęśliwie zakochana. Z jednym malutkim wyjątkiem. Mój TŻ ciągle jest zazdrosny o mojego ex. Dodam, że z moim byłym urwałam całkowity kontakt już dawno. Tu wchodzi w grę mój kontakt ekhm intymny. To znaczy, dla mojego TŻ jestem pierwszą dziewczyną. I właśnie tego przeżyć nie może, że miałam kogoś przed nim, że ktoś przed nim mnie dotykał... Na początku się o to tylko sprzeczaliśmy, mówiłam, że jeśli tego nie zaakceptuje to za każdym razem będą o to spory. Nic to nie dawało. Kiedy niechcący o ex wspomniałam zaczynała się właśnie ta gadka o seksie.
Wszystko było ok, do dziś... Dziś mi oznajmił, że jest jeszcze młody, że chce spróbować to zrobić z inną, nie zostawiając mnie, bo mnie kocha. Dla dobra naszego związku, zgodziłam się na ten jeden jedyny raz, mówiąc mu, że nie chce wiedzieć z kim i kiedy i czy w ogóle do tego doszło. Po czym powiedziałam mu, że boję się iż nie skończy się to na jednym razie, że zrobi to kolejny raz. I ku mojemu zdumieniu odpowiedział, że tak, że zrobi to kilka razy, dlaczego on nie może jeśli ja mogłam. Odpowiedziałam mu, że jest ze mną, jesteśmy w związku. Wtedy on, że jeśli się na to nie zgadzam to za chwile może być wolny.
Nie wiem co mam robić, nie chcę się z nim rozstawać, za bardzo go kocham. Kiedy wiązaliśmy się ze sobą myślałam, że wreszcie trafiłam na tego jedynego. To nie ja się za nim "uganiałam", tylko on za mną.. i trochę minęło nim zdecydowałam się na ten związek. A teraz po takim czasie nie chcę go tracić. Wiedział, że miałam przed nim kogoś. Nie wiem nawet co o tym wszystkim myśleć. Dlaczego z taką łatwością to wszystko mu przychodzi... Przepraszam, że to wszystko tak chaotycznie napisałam.. ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi.

po ile lat macie??

[enter code]

co za typ w ogóle
gdybys sie zgodzila dałabys mu przyzwolenie na jawna zdrade! a przeciez na jednej dziewczynie sie nie skonczy! bo jest jeszcze 'mlody';/
przykro mi to mowic ale skoro ma takie pomysly to chyba cie nie kocha - bo ja kochajac kogos nie wyobrazam sobie seksu z kims innym!

miej godnosc. wiem, ze ciezko jest dobrowolnie wybrac cierpienie. ale tak czy tak bedziesz cierpiec

[koniarka]

A ja się nie zgodzę z Aivilo.
Jeśli facet chcę się przespać z inną to zrobi to - z Twoim przyzwoleniem, czy bez. Po prostu nie będziesz o tym wiedzieć. I uwierz mi na jednym razie się nie skończy!!
To jest jakiś niedojrzały typek i należy go kopnąć mocno w du...pę!!
Szanuj się kobieto! I tak jak to chubka napisała: nie pozwól, żebyś przez chory, niedojrzały związek przegapiła miłość życia!
Ile ten facet ma lat w ogóle? 15? Bo jeśli jest w Twoim wieku ( z profilu wynika, że masz 20), to uciekaj dziewczyno od niedojrzałego gnoja!!

[d0lcevita]

ja bym się zastanowiła czy cche byc z kims kto choc twierdzi że mnie kocha chce potraktowac inna dziewczynę przedmiotowo .....ciekawe czy interesuje go jak się tamta będzie czuc taka na próbę
nie ma prawa czepiac sie przeszłości bo nie znaliście się wczesniej

[Malenka321]

jak dla mnie to zwykły gówniarz. Mui sie przespać z inna bo ty miałaś partnera?? co to ma byc?? wyrównanie spraw łóżkowych czy jak??'
Miałam tak jak zagubiona89r taką samą sytuacje!! i chłopak mój zachował się tak jak jej!! i według mnie to jest miłośc. A on jak dla mnie uzywa słowa kocham nie przemyślanego. jesli jedną dziewczynę chce potraktowac jak przedmiot to co z niego za ham!! uciekaj z dala od takiego. Bo jak dla mnie to gówniarz. chyba, że chcesz , żeby toba pomiatał??

[Aivilo]

Napisane przez koniarka

A ja się nie zgodzę z Aivilo.
Jeśli facet chcę się przespać z inną to zrobi to - z Twoim przyzwoleniem, czy bez. Po prostu nie będziesz o tym wiedzieć. I uwierz mi na jednym razie się nie skończy!!
To jest jakiś niedojrzały typek i należy go kopnąć mocno w du...pę!!
Szanuj się kobieto! I tak jak to chubka napisała: nie pozwól, żebyś przez chory, niedojrzały związek przegapiła miłość życia!
Ile ten facet ma lat w ogóle? 15? Bo jeśli jest w Twoim wieku ( z profilu wynika, że masz 20), to uciekaj dziewczyno od niedojrzałego gnoja!!

Alez ja tez uważam, że powinna go kopnąć w d....ę, usiłowałam jedynie dać jakąś inna radę, coś, co MOŻE się udać (aczkolwiek wątpię), co może być jakąś tam alternatywą do natychmiastowego zerwania, bo ostatnio jakiego wątku bym nie przeczytała, od razu ciśnie mi się na usta "Rzuc go! Szanuj się!", a jednak wiem, że z tej rady dziewczyny najmniej korzystają.

[emer]

Napisane przez _Ambrosia

Tak, gdyby nie ten jeden szczegół, wszystko byłoby cudowne.

To niestety nie jest szczegół, a kwintesencja jego osobowości. A ściślej, totalnego braku charakteru. Facet jest zwykłym niedojrzałym gówniarzem z niskim poczuciem własnej wartości, a do tego jest skrajnie bezczelny - jakby mi mój TŻ coś takiego zaproponował, to z miejsca przestałby być moim partnerem Miłość to piękne i potężne uczucie, ale nigdy nie powinna przysłonić naszego poczucia godności - zwłaszcza, gdy ta miłość jest jednostronna, tak jak u Ciebie. A jest taka, bo ta jego bezczelna propozycja, świadczy także o braku miłości z jego strony - jak część dziewczyn napisała - jak się kogoś naprawdę kocha, to nawet nie pomyśli się o tym, co on przedstawił jako całkowicie poważną propozycję.

O tym, że jeśli przyjmiesz tą jego "ofertę nie do odrzucenia", to na 99% nie skończy się na 1 jednej dziewczynie, że za jakiś czas pewnie znowu poczuje tego typu "potrzebę", że to zniszczy Wasz związek - nie będę pisać, bo dla mnie to oczywiste.

Podsumowując, skąd się biorą takie typy?!

[koniarka]

Napisane przez Aivilo

bo ostatnio jakiego wątku bym nie przeczytała, od razu ciśnie mi się na usta "Rzuc go! Szanuj się!", a jednak wiem, że z tej rady dziewczyny najmniej korzystają.

A niestety powinny To przykre, ale teraz większość facetów jest okropna- dranie. chamy i prostaki, któym się wydaje że powinnyśmy skakać z radości, że w ogóle na nas patrzą! Ciężko znaleźć odpowiedniego. Smutno się czyta te wszystkie wątki o tym, jak faceci traktują kobiety - nie wiem z czego to wynika, że tyle złego się dzieje. A może zawsze tak było, tylko nikt o tym nie mówił...

[Gisia_00]

Kochana ja nie rozumiem... kochasz go a pozwalasz żeby Cie zdradził... a w ogóle już Cie zdradził czy jeszcze? Czy nie wiesz? Przecież to jest jakiś kompletny kretyn! Słuchaj, skoro kiedyś miałaś chłopaka z którym się kochałaś to pewnie myślałaś, że będziecie ze sobą zawsze itd. Nie mogłaś przewidzieć, że w Twoim życiu pojawi się ktoś inny... mój TŻ miał przede mną dziewczyne z którą był 2 lata, wiadomo - nie grali w domino. Ale powiedział mi, że gdyby wiedział, że mnie spotka i tak mnie będzie kochał to by ze mną chciał zrobić to pierwszy raz... ale ja nie leciałam i nie gadałam mu głupot, że ponieważ on ma to za sobą z kimś innym to i ja to zrobię z innym facetem..

Dziewczynko, cała ta sytuacja jest bardzo chora, nie motaj się w to. Powiedz mu, że albo jest z Tobą albo niech spada. Zobaczysz znajdziesz sobie kogoś fajnego, bo na szczęście nie wszyscy są tacy "dziwni" i dziecinni jak on. Pamiętaj, SZANUJ SIĘ I NIE POZWÓL ŻEBY ON ZNISZCZYŁ W TOBIE CAŁE POKŁADY MIŁOŚCI, BO PÓŹNIEJ CIĘŻKO CI BĘDZIE KOMUKOLWIEK JESZCZE ZAUFAĆ!!

PS ja już dawno bym zeschizowała :P

[ropuszyca]

Chłopiec ma jakieś kompleksy. Nie gódź się na taki dziwny układ (?) bo to oznacza że nie masz szacunku do siebie. Aha i na pewno Cię nie kocha. Gdyby kochał, to nie przychodziłyby mu do głowy takie głupoty. On by chciał, żebyś należała w tej dziedzinie tylko do do niego (co w sumie jest śmieszne, bo przecież zerwałaś z tamtym, już nic was nie łączy, ale chłoptaś jest niezadowolony...), on Cię sobie przywłaszczył. Czy w innych dziedzinach życia też próbuje?

[aguciocfaniaczek]

co za...!
Ja bym nie potrafiła. Od razu pożegnałabym się z takim panem kopem w tyłek. Dla mnie wytykanie przeszłości, w której się nie uczestniczyło, jest chore. Jak można winić kogoś za coś, co robiło się w związku, gdy obecnego partnera nawet się nie znało? Miałaś na niego czekać, nie wiedząc nawet, że się pojawi?
Swoją drogą - skoro chce odwetu za przeszłość, jak się odgrywa, jeśli coś obecnie nie idzie po jego myśli?

[KochanaGadzinka]

Napisane przez _Ambrosia

Hej Dziewczyny.
Sama sobie z moim problemem nie radzę, dlatego zdecydowałam napisać tutaj. A jak sam tytuł mówi, problem z TŻ. Zacznę od tego, że spotykam się z Nim od około 7 miesięcy. Jest to mój drugi "partner" i tu właśnie jest problem. Układa się między nami cudownie. Tak, jestem szczęśliwie zakochana. Z jednym malutkim wyjątkiem. Mój TŻ ciągle jest zazdrosny o mojego ex. Dodam, że z moim byłym urwałam całkowity kontakt już dawno. Tu wchodzi w grę mój kontakt ekhm intymny. To znaczy, dla mojego TŻ jestem pierwszą dziewczyną. I właśnie tego przeżyć nie może, że miałam kogoś przed nim, że ktoś przed nim mnie dotykał... Na początku się o to tylko sprzeczaliśmy, mówiłam, że jeśli tego nie zaakceptuje to za każdym razem będą o to spory. Nic to nie dawało. Kiedy niechcący o ex wspomniałam zaczynała się właśnie ta gadka o seksie.
Wszystko było ok, do dziś... Dziś mi oznajmił, że jest jeszcze młody, że chce spróbować to zrobić z inną, nie zostawiając mnie, bo mnie kocha. Dla dobra naszego związku, zgodziłam się na ten jeden jedyny raz, mówiąc mu, że nie chce wiedzieć z kim i kiedy i czy w ogóle do tego doszło. Po czym powiedziałam mu, że boję się iż nie skończy się to na jednym razie, że zrobi to kolejny raz. I ku mojemu zdumieniu odpowiedział, że tak, że zrobi to kilka razy, dlaczego on nie może jeśli ja mogłam. Odpowiedziałam mu, że jest ze mną, jesteśmy w związku. Wtedy on, że jeśli się na to nie zgadzam to za chwile może być wolny.
Nie wiem co mam robić, nie chcę się z nim rozstawać, za bardzo go kocham. Kiedy wiązaliśmy się ze sobą myślałam, że wreszcie trafiłam na tego jedynego. To nie ja się za nim "uganiałam", tylko on za mną.. i trochę minęło nim zdecydowałam się na ten związek. A teraz po takim czasie nie chcę go tracić. Wiedział, że miałam przed nim kogoś. Nie wiem nawet co o tym wszystkim myśleć. Dlaczego z taką łatwością to wszystko mu przychodzi... Przepraszam, że to wszystko tak chaotycznie napisałam.. ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi.

:conf used: jak to?!?!?!
On Ci oznajmia, że będzie uprawiał seks z innymi kobietami będąc w związku z Tobą, a Ty się na to zgodziłaś?!

Bez obrazy, ale weź Go zostaw, jeżeli nie chcesz być zdradzana to jest poprostu chore.

Nie może winić Cię za przeszłość, to nie Twoja wina, że przed Nim był ktoś inny, jemu nic do tego z kim uprawiałaś seks nie będąc jeszcze z Nim...
Zostaw Go, niech idzie sobie pouprawiać seks z innymi kobietami, a Tobie niech da święty spokój.

[0nasty0]

Czytam i jestem w szoku. W wielkim szoku.
Pozwoliłaś mu na to, żeby poszedł się przespać z inną, bo Ty z eks uprawiałaś seks?! Trzymajcie mnie, bo padne.

[Lexie]

O rany... Nie rozumiem jak można pisać o miłości do faceta, który oznajmia radośnie, że zamierza wielokrotnie zdradzić "dla wyrównania rachunków". Nie rozumiem jak się można godzić na nawet jednorazowy "skok w bok".
To TYLKO 7 miesięcy, mam nadzieję że go zostawiłaś niezależnie od tego co powiedział, czy "zmienił zdanie" (czyt. postanowił zataić), czy przepraszał, czy cokolwiek. Bo ten jego plan go skreśla całkowicie.

[Cassi]

Kobieto... SZANUJ SIĘ!!! Zasadź mu kopa i niech spada!
Jak w ogóle mogłaś się zgodzić na coś takiego?
Zero szacunku dla samej siebie!
"Pociupcia troszkę na boku, ale przynajmniej będziemy razem"
Sweet.
Ile wy macie lat??

[Rudziatko_]

Co za dupek!! Zdradę można wybaczyć, ale nie w takim przypadku! Koleś oznajmia Ci, że Cię zdradzi i nie widzi w tym nic złego?! Uciekaj od niego jak najszybciej, nawet jeśli go kochasz bo on Cię nie szanuje ani nie kocha. Będzie Cię ranił i w końcu zostawi. To nie ma sensu. I bardzo Ci współczuje takiej sytuacji