okulary

[gramma]

Napisane przez zlosliwiec

Uważam, że dodaje to nieco seksapilu

i inteligentnego wyrazu twarzy Od kiedy nosze okulary (glownie na wyklady i za kierownice) mowia do mnie 'profesorek' :czarodzie

[hybris]

Ale ktoś stary wątek odkopał Ale niech tam, dopiszę się

Okulary noszę od początku liceum, kiedy to zaczęłam niepoznawać ludzi na ulicy i tak mi zostało do dziś. Soczewki? Tkwi w mojej szafie nieśmiertelne pudełko Focus Dailies, ale prawde mówiąc używam ich raz na ruski rok. Kocham okulary. Bez oprawek na nosie czuję się naga
A właściwie wszystko zaczęło się tak niewinnie... Całą winę i odpowiedzialność za moja pinglomanię ponosi przyjaciółka mojej matki - ona, okularnica z dawien dawna, zawsze szczyciła się dużą kolekcją oprawek, zawsze miała je idealnie nie tylko do koloru, ale i charakteru stroju. Z nią wybierałam moje pierwsze oprawki, za czas jakis kolejne, potem następne. Po jakimś czasie zaczęłam je mierzyć na własną rękę, właściwie nie przepuszczałam żadnej okazji, kiedy mogłam to zrobić, dzieki temu na tyle poznałam własną twarz, że od razu wiem, czy dany model będzie mi pasował. W tej chwili mam kilkanaście par. Uwielbiam je wszystkie i bardzo często zmieniam. Właściwie każdego ranka do dylematy: w co się ubrać i czym sie umalować, ja dokłada: jakie oprawki założyć. Traktuję je jak bizuterię - innej nie noszę, ale oprawki zawsze musza być ta kropką nad I.
Więc czy to kompleks, jak pytała autorka wątku? Nigdy w życiu. Jak kiedyś stwierdziła moja wyżej wspomniaja ciotka, człowiek może używać różnego rodzaju protez, ale żadna nie doda mu tak urody, jak dobrze dopasowane okulary. W 100% się z tym zgadzam.
hybris-dumna okularnica

[izabela82]

nosze dobrych kilka lat.a ze sa dobrze dobrane to mi roznicy nie robi.a plus na pewno taki ze na egzaminach ustnych powazniej wygladam.i madrzej hehe

[Vivienne]

Nie cierpię okularów! I to bynajmniej, nie dletego, ze strasznie wyglądam czy cóś... W oprawkach jest nawet całkiem całkiem, ale mam dużą wadę wzroku [-8 dioptrii] i szkła [mimo, ze troche "zwęzane] są grube, co nie wygląda zbyt dobrze i przy tym potwornie pomniejszają mi oczy...
Od 3 lat noszę soczewki i się świetnie w nich czuję A okulary zakładam tylko do chodzenia po domu

[tessalia]

Znam osoby, które dużo lepiej wyglądają w okularach niż bez nich.
Dobrze dobrane okulary są ozdobą.

[bemolka]

dobrze dobrane oprawki dodają tylko uroku kobiecie i nie powiny być obiektem kompleksów

[lumiaa]

Wszyscy piszą o "dobrze dobranych oprawkach" a chyba nikt nie wspomniał, że takie opraweczki raczej konkretnie kosztują - a to juz może byc problem. Napisze o sobie.

Okulary zaczełam nosic w krytycznym momencie dojrzewania - niestety zbiegło sie to w czasie z przyjmowaniem leków od astmy, których efektem było to że wyglądałam jak king kong. Pryszczaty na dodatek. Miałam więc kompleksów po uszy, zwłaszcza,że młodzież obecnie gimnazjalna do tolerancyjnych nie należy i wyśmiewa takie osobniki jak leci. Czyli byłam tzw. pasztetem.

A pasztet w okularach to juz jest kompleks. I to był problem. Więc w okularach chodziłam rzadko...do czasu oczywiście.

Zwłaszcza że rodzice byli niezamożni, a wada skomplikowana stąd same szkła były już bardzo drogie a do tego te wizyty u lekarzy...dostałam więc oprawki najtańsze, plastikowe i w połączeniu z butelkowymi szkłami i resztą cóż...oj popłakałam sobie

Okularów chyba nigdy nie pokochałam, mimo, iż os tego czasu oprawki zmieniałam wiele razy. Szkła miałam juz ostatnio "wypasione" pocienione z antyrefleksem,oprawki na żyłkach, bardzo twarzowe...Mimo, że kompleksy juz gdzies tam odeszły na dalszy plan, nadal okularów nie kochałam. Ot - takie narzędzie do pracy.

Wkurzało mnie to, że latem musze wybierac czy jeżdżę autem w okularach, bezpiecznie i coś widzę, czy zakładam okulary od słońca. Wkurzało mnie od zawsze, że okulary odciskają sie na nosie i niszcza najpiękniejszy makijaż, nie mówiąc o tym, że nie mogłam sobie wyciąć grzywki, bo sie to gryzło w całokształcie.

Na soczewki bardzo długi czas nie było mnie stać, przy mojej wadzie bankructwo. Ale wsdropżyłam system oszczędzania i aktualnie nosze od 2 miesięcy soczewki...dla mnie osobiście to fantastyczny wynalazek.

[nosferatku]

Napisane przez lumiaa

Wszyscy piszą o "dobrze dobranych oprawkach" a chyba nikt nie wspomniał, że takie opraweczki raczej konkretnie kosztują - a to juz może byc problem. Napisze o sobie.

Okulary zaczełam nosic w krytycznym momencie dojrzewania - niestety zbiegło sie to w czasie z przyjmowaniem leków od astmy, których efektem było to że wyglądałam jak king kong. Pryszczaty na dodatek. Miałam więc kompleksów po uszy, zwłaszcza,że młodzież obecnie gimnazjalna do tolerancyjnych nie należy i wyśmiewa takie osobniki jak leci. Czyli byłam tzw. pasztetem.

A pasztet w okularach to juz jest kompleks. I to był problem. Więc w okularach chodziłam rzadko...do czasu oczywiście.

Zwłaszcza że rodzice byli niezamożni, a wada skomplikowana stąd same szkła były już bardzo drogie a do tego te wizyty u lekarzy...dostałam więc oprawki najtańsze, plastikowe i w połączeniu z butelkowymi szkłami i resztą cóż...oj popłakałam sobie

Okularów chyba nigdy nie pokochałam, mimo, iż os tego czasu oprawki zmieniałam wiele razy. Szkła miałam juz ostatnio "wypasione" pocienione z antyrefleksem,oprawki na żyłkach, bardzo twarzowe...Mimo, że kompleksy juz gdzies tam odeszły na dalszy plan, nadal okularów nie kochałam. Ot - takie narzędzie do pracy.

Wkurzało mnie to, że latem musze wybierac czy jeżdżę autem w okularach, bezpiecznie i coś widzę, czy zakładam okulary od słońca. Wkurzało mnie od zawsze, że okulary odciskają sie na nosie i niszcza najpiękniejszy makijaż, nie mówiąc o tym, że nie mogłam sobie wyciąć grzywki, bo sie to gryzło w całokształcie.

Na soczewki bardzo długi czas nie było mnie stać, przy mojej wadzie bankructwo. Ale wsdropżyłam system oszczędzania i aktualnie nosze od 2 miesięcy soczewki...dla mnie osobiście to fantastyczny wynalazek.

Moje aktualne oprawki kosztowały 80 złotych.

Miewałam oprawki z różnych półek cenowych, ale te są moje ulubione xD

[Vivienne]

Oprawki można znaleźć bardzo tanio, ale co z tego... jak się ma dużą wadę to na same szkła trzeba szykować 1500 zł

[nosferatku]

Napisane przez Vivienne

Oprawki można znaleźć bardzo tanio, ale co z tego... jak się ma dużą wadę to na same szkła trzeba szykować 1500 zł

Ja 80 za całość dałam, ale mam tylko -4.5

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.