Leki stosowane przy bulimii i anoreksji

[porannarosa89]

Napisane przez iza_wiosenna

tak!
przy odstawianiu asentry oraz podczas brania bioxetinu miałam bardzo realistyczne sny, które często mieszały mi się z rzeczywistością Często po aktywnie przespanej nocy miałam problem z ustaleniem, co zdarzyło się naprawdę, a co jedynie we śnie

ja biorę bioxetin niby tydzień dopiero, ale takie skutki to mogą występować nawet po kilku dniach, prawda?
dzisiaj rano chciałam dzwonić do znajomej i opierniczyć ją, że uciekała przede mną z przystanku autobusowego, dopiero potem zreflektowałam, że mi się to przyśniło .

[Morfina]

Ja po setalofcie też tak śnię, że nie wiem już co wydarzyło się na prawdę, a co mi się przyśniło.... W sumie budzę się zmęczona, bo całą noc przeżywam jakieś koszmary, ucieczki, nieszczęścia, budzę się zlana potem i zmęczona....

[Delli]

Moje sny to jakas meczarnia. Na dodatek prawdopodobna, realistyczna! Biore seronil i od jakis 2tyg w ciagu dnia nie wiem czy rzeczy o ktorych mysle mi sie przysnily czy dzialy sie naprawde. W zeszlym tyg doszlo do tego, ze snilo mi sie, ze zapisalam sie do fryzjera (a dzien wczesniej zapomnialam tego zrobic) i we wtorek pewna, ze mam wizyte - poszlam o 14! A babka do mnie, ze nie bylam zapisana...

[Dekas]

ja odstawiłam to ścierwo na własną rękę, dość, że mą trzęsło, kompulsy miałam codziennie, tylko bym spała, płakała i jadła do tego ból głowy. Od tygodnia nie biore i wszystko przeszło. Znaczy zaczełam 'kontrolowac' swoje zachowania, o!

nigdy więcej.

[Delli]

Bol glowy mam strasznny codziennie i ospala jestem caly czas, w ciagu dnia ledwo konntaktuje ale podobno trza to przeczekac... efekty sa po paru miesaicach. Hmmm no zobaczymy. Wahania nastroju straszne mam. Ale bywaja tez w miare lepsze momenty. 11go wizyta u psychologa i psychiatry to sie okaze czy dawke zmieni czy co.

[Morfina]

u mnie nastrój bardzo się poprawił. Nie jestem śpiąca, raczej trudno mi zasnąć...

[porannarosa89]

ja przez pierwsze pół tygodnia najchętniej spałabym całą dobę. do tego doszły okazyjne drgania mięśni, wspomniane już sny, nasilenie kompulsów & wahania nastroju z naciskiem na smutek . boję się jednak sama kombinować z lekami, więc cierpliwie zaczekam na wizytę pod koniec czerwca...

[tapetka22]

ja obecnie (od prawie 2 m-cy) dostaje citabax i seroxat, i tak jak po jakis 4 tyg widzialam poprtawe tak teraz zero....

mialam tez zolafren, ale ten lek byl dla mnie tak silny ze potrafilam spac przez kilka dni i nocy non stop...

[nicka01]

Napisane przez porannarosa89

ja przez pierwsze pół tygodnia najchętniej spałabym całą dobę. do tego doszły okazyjne drgania mięśni, wspomniane już sny, nasilenie kompulsów & wahania nastroju z naciskiem na smutek . boję się jednak sama kombinować z lekami, więc cierpliwie zaczekam na wizytę pod koniec czerwca...

Ja tak miałam po fluoeksetynie, pierwsze 10 dni to depresja i senność.
Lekarka stwierdziła, że to nie kwestia leków bo one jeszcze nie mogły zacząć działać.
A nigdy wcześniej tak się nie działo.

Teraz nadal mam kompulsy przy dawce 40 mg
grrrrr...
moja koleżanka, też chora na bulimię brała 80 mg i mówiła, że wręcz ją odrzucało od jedzenia.

Każdy organizm inny

[mickey_mouse]

Psychiatra przepisała mi lerivon, ale nie chciałam go brać, stwierdziłam, że jest mi niepotrzebny, a ona jakoś specjalnie nie oponowała - powiedziała, że jeśli pacjent dobrze czuje się psychicznie to nie musi brać antydepresantów

Brała/bierze któraś z Was jakieś aminokwasy? Ja od kilku dni biorę 2 razy dziennie nutramigen wymieszany z jogurtem, to taki proszek, straszne paskudztwo :/ Podaje się go niemowlętom ze skazą białkową. Nikt mi jednak nie wytłumaczył jak to będzie działać na mój organizm i po co właściwie mam to brać, w internecie też nie znalazłam żadnych sensownych informacji, jedynie rozmowy matek jaką kupkę po nutramigenie robi ich dziecko >__< Może Wy możecie powiedzieć mi na temat tego specyfiku coś więcej?

[mala0727]

Fluo mnie wyciągnęła z największego bagna mojego życia
wymiotowania po 20 kilka razy dziennie


---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez aaniolekk

czy pomagają one pokonać tą ochote na rzyganie?

tak, Fluo hamuje przymus wymiotów, przynajmniej u mnie się to sprawdziło.
nie wymiotuję od 3-4 miesięcy
już nie mam spuchniętej twarzy i szyi
więcej szczęścia
ale po zmianie leków apetyt wrócił, ale wymioty już nie

teraz zaczęłam z Citabaxem
już kiedyś go brałam, zobaczymy czy ten ten obniży apetyt.

[marma53]

A miałaś jakieś skutki uboczne? Wpływało to jakoś na Twój stan fizyczny i psychiczny?
Bo ja miałam wrażenie nierealności, prawie mdlałam, pociły mi się ręce i było mi ogólnie słabo i niedobrze. Przestałam brać jak prawie trafiłam do szpitala.

[tapetka22]

Napisane przez mala0727

Fluo mnie wyciągnęła z największego bagna mojego życia
wymiotowania po 20 kilka razy dziennie


---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------



tak, Fluo hamuje przymus wymiotów, przynajmniej u mnie się to sprawdziło.
nie wymiotuję od 3-4 miesięcy
już nie mam spuchniętej twarzy i szyi
więcej szczęścia
ale po zmianie leków apetyt wrócił, ale wymioty już nie

teraz zaczęłam z Citabaxem
już kiedyś go brałam, zobaczymy czy ten ten obniży apetyt.

na mnie fluo dzialalo przez tydzień, a później była maskara..
i okropne myśli samobójcze

[mala0727]

Napisane przez tapetka22

na mnie fluo dzialalo przez tydzień, a później była maskara..
i okropne myśli samobójcze

ja miałam myśli samobójcze przez po tygodniu stosowania
w 1-szym tygodniu fruwałam nad chodnikiem, unosiłam się nad światem, uwolniona od przymusu bulimicznych objawów
i zero apetytu ach!
anorektyczna rozkosz ;]

odstawiłam bo dostawałam dziwnych drgawek i powrócił lęk i obniżony nastrój, ale 4-5 miesięcy przyjmowania Fluo pozwoliło mi wrócić do świata, do ludzi, do zajęć

zmieniłam na przeciwlękową Venlectinę

teraz Citabax
zmniejsza apetyt?

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez mickey_mouse

Psychiatra przepisała mi lerivon, ale nie chciałam go brać, stwierdziłam, że jest mi niepotrzebny, a ona jakoś specjalnie nie oponowała - powiedziała, że jeśli pacjent dobrze czuje się psychicznie to nie musi brać antydepresantów

Brała/bierze któraś z Was jakieś aminokwasy?

Skoro dobrze i stabilnie się czujesz psychicznie, rzeczywiście nie musisz brać. Po co chemicznie oszukiwać mózg, skoro można samemu łagodzić objawy choroby.
Ja biorę od 4 lat, różne i wiele i boję się zmian apetytu bez brania niczego

jak musiałam przerwać ze względu na zły stan somatyczny - doprowadziłam się do zaburzeń psychotycznych z wygłodzenia
pierwsze słyszę o takiej terapii z aminokwasami
nic nie wiem na ten temat, może one uzupełniają braki powodowane brakiem ważnych składników, dzięki którym jest zachowana homeostaza ustroju :P

[tapetka22]

Napisane przez mala0727

ja miałam myśli samobójcze przez po tygodniu stosowania
w 1-szym tygodniu fruwałam nad chodnikiem, unosiłam się nad światem, uwolniona od przymusu bulimicznych objawów
i zero apetytu ach!
anorektyczna rozkosz ;]

odstawiłam bo dostawałam dziwnych drgawek i powrócił lęk i obniżony nastrój, ale 4-5 miesięcy przyjmowania Fluo pozwoliło mi wrócić do świata, do ludzi, do zajęć

zmieniłam na przeciwlękową Venlectinę

teraz Citabax
zmniejsza apetyt?

też go miałąm ale nie działał w ogóle...
jakbym łykała tic taci



---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------



Skoro dobrze i stabilnie się czujesz psychicznie, rzeczywiście nie musisz brać. Po co chemicznie oszukiwać mózg, skoro można samemu łagodzić objawy choroby.
Ja biorę od 4 lat, różne i wiele i boję się zmian apetytu bez brania niczego

jak musiałam przerwać ze względu na zły stan somatyczny - doprowadziłam się do zaburzeń psychotycznych z wygłodzenia
pierwsze słyszę o takiej terapii z aminokwasami
nic nie wiem na ten temat, może one uzupełniają braki powodowane brakiem ważnych składników, dzięki którym jest zachowana homeostaza ustroju :P

.

[mala0727]

Pytanie za milion godzin szczęścia:
mogę połączyć Citabx (tabl. 20mg- można dzielić) z Fluksetyną (tabl. 10mg - kapsułki)
????????????????????????? ??????????????????

[Ewelina093]

Przy anoreksji Lerivon i Olanzapinę, a przy kompulsach Seronil 40 mg.
Przez 3 miesiące praktycznie codzienne miałam napady, a od 2 tygodni zero napadów ale za to ciągłe wahania nastrojów (płacz, strach, radość). Już sama nie wiem co było lepsze

[Naka_Mika]

Ja brałam przeróżne leki, m.in: Seronil, Sulpiryd, Hydroxyzyna, Asentra, Seroxat, Chloranxen, Rispolept,Anafranil, Fluoxetyna, Depakine i wiele innych, ale nie pamiętam nazw. Od ponad 2lat regularnie biorę Fevarin, bardzo mi pomógł na samopoczucie. Dzisiaj mi się skończył, a ja nie mam na razie jak wykupić kolejnych. Jak myślicie, czy odbije się to na moim nastroju, napadach itp jeśli przez powiedzmy tydzień nie będę brała? Strasznie się boję, że mi "odbije"

[mala0727]

Napisane przez Ewelina093

Przy anoreksji Lerivon i Olanzapinę, a przy kompulsach Seronil 40 mg.
Przez 3 miesiące praktycznie codzienne miałam napady, a od 2 tygodni zero napadów ale za to ciągłe wahania nastrojów (płacz, strach, radość). Już sama nie wiem co było lepsze

olanzapina wyciągnęła mnie z największej depresji i przy wadze już ok. 30kg
pewnego czasu musiałam (kazali) odstawić wszystkie tabl bo miałam problemy z nerkami i powiększoną wątrobę

psychiatra przepisała mi ją ponownie, po pół roku od jej nie brania
dostałam zaburzeń psychotycznych - z wygłodzenia - wstyd
przytyłam 3kg w 4dni
to był ogromny cios - to był nóż w plecy - wtedy bardzo mocno cofnęłam się w terapii

uważaj Ewelina

[aguseq]

Odkąd zdiagnozowali u mnie anoreksję, łykałam kolejno: Zotral (efekty po ok. miesiącu, CHYBA nieco zmniejszał napięcie zw. z jedzeniem), Doxepin (wieczorem, na spanie tylko i wyłącznie), Peritol na apetyt...
Nic nie jest silniejszym lekiem, niż intensywna psychoterapia, motywacja, samodoskonalenie i czas, czas, czas...

[daria715]

Na kompulsywne objadanie się pomógł mi Andepin, od czasu kiedy go biorę(2 tabletki rano) nie miałam ani jednego napadu. Dodatkowo na napięcie emocjonalne łykam 3 razy dziennie Hydroxyzinum, po którym także lepiej sypiam. Wreszcie czuje się wolna.

[Izabell123]

u mnie przy napadach kompulsywnego jedzenia był seronil. który wpędził mnie w totalną depresję, za sprawą którego z ciągu 2 miesięcy przytyłam -naście kilogramów i całkowicie odcięłam się od świata.

tak wiem, to może wydawać się dziwne.. ale to właśnie przez seronil zachorowałam na bulimię. gdy przyjmowałam go, liczyło się tylko to, aby jeść. dni spędzałam na przemian na jedzeniu i pozbywaniu się tego..

teraz próbuję wydostać się z tego bagna. walczę.. z depresją pomaga mi fevarin, by ograniczyć apetyt przyjmuję topamax (nie jest to typowy lek na bulimię, jednak w moim przypadku o dziwo jako-tako spełnia swą funkcję).

jest lepiej. choć lepiej wcale nie oznacza że dobrze..

[Bellamy]

Dziewczyny... Czytam ten wątek i płakać mi się chce, zupełnie już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Od dwóch tygodni biorę Seronil, jeszcze nigdy moje myśli samobójcze i lęki nie były tak nasilone... A na dodatek objawy EDa - zamiast zmniejszonego apetytu, jem na potęgę, więcej niż kiedykolwiek. Od początku wakacji przytyłam 10kg I to ze zdrową, naturalną wagą wyjściową - 60kg przy 170cm. Poradźcie mi coś, bo po przeczytaniu Waszych postów zaczynam dostrzegać 'skutki uboczne', które NIE WIEM SKĄD wynikają. Jestem już nawet gotowa odstawić ten lek ;(

[aga0603]

No niestety ja też brałam ten lek i miałam okropne napady obżarstwa i rzeczywiście było tak,że myślałam tylko o jedzeniu,tylko o tym. No i to też w dużej mierze przyczyniło się do zachowań bulimicznych ja myślę, że powinnaś powiedzieć lekarzowi o skutkach ubocznych i zmienić leki-trzeba znaleźć dla siebie odpowiedni. I pod żadnym pozorem nie odstawiaj gwałtownie, z dnia na dzień. Ja tak zrobiłam i czułam się fatalnie-nawet nie chcę wspominac swojego stanu fizycznego i psychicznego

[cynamonka9]

ja przy anoreksji dostałam arketis, brała go któraś? z tego, co się zorientowałam to jeszcze jakiś czas temu funkcjonował pod inną nazwą. na początku miałam brać 1/4 tabletki, potem 1/2 a po 1.5 tygodnia całą. i powiem, że różnie to bywało z tym braniem, bo jakoś nie wierzyłam, że lek mnie uzdrowi jeżeli ja nie będę tego chciała. ale w połowie sierpnia zaczęłam brać regularnie całą tabletkę, potem wyjechałam na 10 dni na wakacje z przyjaciółką w miejsce, które kochamy i... było lepiej. nie wiem, czy to była zasługa leku, czy po prostu pierwszy raz od roku byłam szczęśliwa. zaczęłam wierzyć, że może jednak tabsy coś dają i brałam arketis, aż się skończył. od jakiegoś 1.5 tygodnia nie mam tabletek i czuję się fatalnie. znowu przestałam jeść, a jak już zjem, to pojawiają się olbrzymie wyrzuty, chcę się przeczyszczać. i znowu nie wiem, czy to przez odstawienie, czy przez to, że znowu jestem zdana sama na siebie (w roku szkolnym mieszkam sama), że ludzie wokół są szczęśliwi, opowiadają o związkach, przyjaźniach, a mnie to nie spotyka = depresja.
i kolejna sprawa z arketisem- przeczytałam, że mocno uzależnia + nieźle się od niego tyje. wprawdzie jest to mój cel, ale chcę przytyć na JEDZENIU , a nie na leku. tycie na jedzeniu + tycie na leku doprowadziłoby mnie chyba do kompletnej ruiny psychicznej. psychiatra powiedziała, że będę na tym leku spokojniejsza i w sumie trochę tak było, ale łączyło się to też z pochłanianiem ogromnych (jak na mnie) ilości jedzenia. uważam, że to trochę nieodpowiedni lek.
ojej ale się rozpisałam. nie wiem czy nie jest to zbyt pogmatwane, ale liczę na jakąś odpowiedź

[Noradrenalina]

Brałam
1)Bioxetin-zero efektów,jakbym brała witaminkę C,a brałam najwyższe dawki,czyli około 80 mg/dzień
2)Luxetę/Asentrę
3)Fevarin
4)Nozinan
5)Orap
6)Topamax
7)Hydiphen
8)Paroksetynę
9)Aurex
10)Pernazynę
11)Sympramol
12)Edronax
13)po drodze parę innych,które rzucałam po kilku dniach z uwagi na zbyt męczące efekty uboczne

Wszystkie powodowały u mnie beznadziejną żarłoczność,gdzie żarłam jeszcze więcej niż bulimik podczas głoda.Wyjątkiem był Aurex i Edronax,który zresztą jest bardzo drogi i kosztuje ok 40 zł za 20 tabletek-a dawka dzienna to co najmniej dwie tabletki,więc koszt miesięcznej kuracji to około 100-120 zł,lekarze niechętnie go przepisują,jest mało znany.Reszty leków w ogóle nie czułam fizycznie ani psychicznie.Neuroleptyki, tak.To się czuło,hehe. Obecnie jestem bez leków,przechodzę wczesną menopauzę i z tej racji odwala mi psychicznie,ale bez przesady.W sumie zaczęłam miesiączkować kiedy miałam 11 lat,teraz mam 35 i naprawdę miałam już powoli dość krwotoków,dosłownie,przez tyle lat.Kiedyś bardzo się zdenerwowałam i krwawienie trwało 3 miesiące ciurkiem.Przeszło jak w mordę strzelił po przeciwdepresantach.

[Noradrenalina]

Aaa...Amizepina mi się jeszcze przypomniała.Paskudne bóle głowy po niej miałam.Brałam trzy miesiące,odstawiłam.Ale to było już dawno,ponad 15 lat temu...

[Noradrenalina]

Przepraszam,że mam straszną czkawkę pamięciową,ale po drodze był jeszcze Coaxil. Naprawdę sporo tych leków się nabrałam....więc to nie moja zła wola czy spam.Może na tym skończę,dziś byłam u mojego lekarza i dostałam Eliceę.Nigdy jej nie brałam.Niech sobie leży na półce na razie i czeka na gorsze dni...?

[cynamonka9]

przez 3 miesiące brałam seronil na anoreksję i depresję. pomagał fantastycznie. dużo lepiej się czułam. do czasu, gdy doprowadził mnie do bulimii... jest jeszcze gorzej niż było. nigdy nie miałam tylu myśli samobójczych.
chyba ktoś już tu narzekał na seronil. ktoś jeszcze może się wypowiedzieć na temat tego leku?

[Ilta]

Leki dobiera się indywidualnie. Zwykle na przyczynę anoreksji czy bulimii a nie na te choroby same w sobie. Jeśli ktoś miał leki gdzie w ulotce pisało "lek na anoreksję","lek na bulimię" to ręka w górę Może chodzi o leki poprawiające apetyt? Ale tego się chyba nie stosuje, tak mi się wydaje...
Często bierze się po prostu neuroleptyki, antydepresanty.