Drogie wizażanki,czekam na wasze opinie.

[baobabka]

Napisane przez zagubiona89r

No ja nie widzę w tym nic zabawnego. Koleś Cię olał, zaczęłaś do niego wypisywać na gg, zablokował Cię to ślesz mu tysięczne e-maile. Jakbyś wiedziała gdzie mieszka to zaczęłabyś go pewnie nachodzić. Bo Ty liczysz, że mu się odwidzi no proszę Cię...

To jest dla mnie desperacja.

Cóż, każdy ma inny typ poczucia humoru. Mnie rozbawiły fragmenty

"Był pokrzywdzony przez los...jego prawie 5-letni związek się rozpadł."

oraz wiara w to, że "Ta osoba wszystko zniszczyła" - najpierw jakiś bełkot w stylu "Ach jakie wszystko było cudowne", potem widać, jak silne to było uczucie, skoro wyszło jak wyszło, ślepa wiara, że Misio biedny i niewinny oraz niemożliwość przyjęcia do siebie, że było się fajnym dopóki dawało się Misiowi tyłka, co może się w końcu znudzić.

I klasyka gatunku: "Bo był kochany, to naprawdę dobry facet, tylko uległ presji innej osoby".

Oczywiście.

Zresztą i tak jak pan będzie miał ciśnienie to znowu napisze,wciśnie głupotę, Autorka na kolanach wróci, będzie seks, Autorka nazwie to wielką miłością i wszyscy będą hepi

[Estera02938]

Dzięki za odpowiedzi wam wszystkim



KONIEC tematu.

[karolynka90]

Estero, muszę Cię zmartwić, bo chociaż nie chcesz ciągnąć tego wątku, pewnie jeszcze będą się tu ukazywać nowe wiadomości.

[zagubiona89r]

Ktoś rzucił foszkiem bo usłyszał prawdę.

No przykro mi. Zrób coś dla siebie i wyciągnij z tej prawdy wnioski na przyszłość.

[Ivi 1988]

a ja nawet rozumiem Autorke.
Tez kiedys strasznie sie zakochalam w pewnym chlopaku poznanym na necie Pisalismy wiele miesiecy i mimo,ze nigdy nie uprawialismy seksu i spotkalismy sie tylko raz (wczesniej widzielismy swoje fotki itp,wiec watpie,zeby to bylo rozczarowaniem) i on po prostu po paru godzinach spotkania mnie odprowadzil i obiecal,ze zadzwoni.. i tyle po nim bylo. totalnie zerwal kontakt. Potem jak raz zadzwonilam, to odebrala jakas dziewczyna mowiaz,ze "Krzysiek bierze teraz prysznic" Przykre to bylo i nie lubialam siebie, kiedy do niego dzwonilam,zeby pytac o co chodzi teraz tak sie nie dam, no ale wtedy to mi zajelo 2 miechy na wyleczenie sie z tego faceta

Autorko-najlepsze,co mozesz zrobic to zajmij sie soba. Doslownie i w przenosci. Czasu nie cofniesz. Ja bym cofnela i pokazala tamtemu,ze jak on ma mnie gdzies to i ja owszem go No,ale za pozno. Naucz sie,ze czasem lepiej odpuscic,choc to trudne a nadzieja ciagle swita ci w glowie...