![]() |
#31 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Jeszcze jestem na takim etapie, że myślę że moje milczenie da mu do myślenia. Ale coraz bardziej wydaje mi się, że to nie ma sensu
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 92
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
ja nie wiem czy nadaje sie dawania rad w tej sprawie. bo tez mecze sie i szarpie sama ze soba:czy oby dobrze zrobilam. ale to chyba czas pokaze. w kazdym razie... uwazam ze sa takie momenty ze warto walczyc i pokazac ze Ci zalezy. ale tez takie ze trzeba spojrzec prawdzie w oczy. i zobaczyc czy w ogole jest o co walczyc. "jesli cos kochasz pusc wolno. jesli wroci-jest twoje, jesli nie-nigdy twoje nie bylo".
__________________
pomóż http://pajacyk.pl/ dziekuje w imieniu Dzieci ![]() --- teraz w Poznaniu na warsztatach ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Ustaliliśmy, że na razie nie poruszamy tego tematu, że spotkamy się i na żywo, nie przez jakiś telefon czy gadu. A on chciał się odzywać, nie milczeć przez ten czas i pisze co robi, co u niego. A ja nie wiem co robić... Smutno |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 91
|
Dot.: Mój problem... :(
ja Ci proponuje wydrukować tą rozmowe i mu pokazac. powiesz na wstepie ze zrobilas cos glupiego ,tylko dla tego ze ta głupia sytuacja tak się ciągnie i mu to pokazesz i spytasz czy ma cos do dodania czy masza to traktowac jako koniec znajomosci. krótko i natemat.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 92
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
__________________
pomóż http://pajacyk.pl/ dziekuje w imieniu Dzieci ![]() --- teraz w Poznaniu na warsztatach ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Nie, tak nie zrobię, mogę mu zacytować wnioski stąd, ale na pewno nie powiem, że opisywałam ze szczegółami nasze relacje na forum. Wiem, że to odniesie zupełnie odwrotny skutek. Zresztą jakby mnie tak ktoś opisywał to też nie chciałabym wiedzieć
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 556
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Rozumiem to, bo sama nie raz byłam nieszczęśliwie zakochana i liczyłam, że jednak coś mu się odmieni, że zacznie zależec. Oczywiście rozsądek mówił, że łudzę się i że to wszystko bez sensu. A serce swoje. Zakochany człowiek chwyta się każdej nadzieji. Potrzeba czasu, by to zrozumiec. Ale moim zdaniem w tej sytuacji on nie zrobi zdecydowanego kroku. Jemu tak jest wygodnie. Może będzie chciał zakończyc Waszą znajomosc, jak pozna kogoś nowego z kim będzie chciał się związac na poważnie. Ale dopóki to sie nie stanie jemu tak jest dobrze. Jak chcesz zmienic swoją sytuację to Ty musisz tutaj podjac męską decyzję i zakończyc znajomosc. Szczerze? Im szybciej, tym lepiej. Ale to tylko moje zdanie. Sama musisz do tego dojsc. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#38 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 92
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
co do waszego spotkania... to powiedz mu ze nie potrafisz tak dluzej, nie wiesz na czym stoisz i chcesz zeby sie okreslil. on wlaciwie nic na tym nie traci a Ty owszem... coraz bardziej sie angazujesz a on ma koło ratunkowe. mowil cos co wskazywaloby na to ze jest inaczej?
__________________
pomóż http://pajacyk.pl/ dziekuje w imieniu Dzieci ![]() --- teraz w Poznaniu na warsztatach ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Czy mówił coś co by wskazywało na to że nie jestem kołem ratunkowym?? Mówił, że jestem ważna, że daję mu dużo radości, że przy mnie się uśmiecha i zapomina o problemach, wcześniej mówił że jestem kimś z kim mógłby zbudować coś ważnego. Wiem, brzmi to teraz jak banały i jak się chce to można to uznać nawet za manipulowanie żeby mnie zatrzymać. Ale jak byłam chora to ciągle przychodził, zakupami, czego nie potrzebowałam to zawsze pomagał, nigdy mnie nie wystawił w żaden sposób, czy jakoś nie zawiódł, jedyne co to to "nieokreślenie" i moja prowokacja...A i to że widziałam przypadkiem jakiegoś smsa jak wspomniałam. A poza tym nie miałam żadnego powodu do tego żeby myśleć, że nie jest w porządku. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Mój problem... :(
ile maaasz lat? jak czytałam to byłam przekonana że to wypowiedź 16/17 latki.
No ale, w sumie przecież w każdym wieku może się zdarzyć taka sytuacja. Dość przykra sytuacja... bo tak z tego odczytuje, że on po prostu potrzebuje kogoś żeby był, ale czeka na "coś lepszego". Ale może tym czasie, który sobie daliście jednak zrozumie, że to Ty jesteś najlepszym co go spotkało? Tego nie wiem... poczekaj... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() hmm widocznie znam inne szesnastolatki... ;P no ale swoje zdanie wyraziłam. Kurcze, ale że przez 9 miesięcy nie zadeklarował niczego to trochę dziwne... cholercia, wspólczuje Ci , bo ja bym się już załamała chyba. Podświadomie czuje, że to się jeszcze dobrze skończy. Tylko Ty musisz myśleć, o tym, że będzie dobrze. To naprawdę dużo daje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() ![]() Wiem, że dziwne, jeśli czytałaś wszystko, to wiesz, że jakichś innych "przewinień" nie zauważyłam ![]() Chciał wtym "czasie na przemyślenie" się odzywać, i pisał cały dzień ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
wiesz co... to co prawda trochę inna sytuacja, bo u mnie było tak, że facet był totalnie zaślepiony pewną dziewczyną, a ze mną się "przyjaźnił"... mi bardzo na nim zależało i tak sobie zaczęłam myśleć, że to się jeszcze wszystko ułoży i się ułożyło. Na pewno nie jest to efekt samego pozytywnego myślenia, ale to pomaga. Wiem, że jest Ci trudno. Mam taki pomysł, żeby utrzymywać z nim kontakt ale taki czysto koleżeński (bez przytulania, spędzania tak dużo czasu razem itd.). Rozmawiaj z nim, ale nie nawiązuj do sytuacji, ochłońcie oboje. Ekspertem nie jestem, więc nie wiem czy to dobre rozwiązanie, w każdym razie życzę Ci jak najlepiej ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
Ehh.. wiem, że on nie ma jakiejś innej, zresztą kiedy miałby się z nią widzieć, jak każdą wolną chwilę spędzał ze mną, a poza tym dzwonił i pisał po kilkanaście i więcej ![]() Nic, muszę się z tym przespać, pomyśleć. Ale nie chcę nastawiać się pozytywnie. Za dużo już miałam rozczarowań ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Mój problem... :(
Nie no facet Tobie (myśląc, ze jesteś kimś obcym) jasno powiedział, że nic z tego nie będzie i miałaś jakieś złudzenia? No ludzie...
Czemu z Tobą się spotykał? A bo było miło, przytulanki całuski z czasem to by się może i jakiś seksik trafił, a tak naprawdę nic Ci nie obiecywał więc na boku mógł robić co chce. Pewnie lubił z Tobą spędzać czas i go nie nudziłaś, natomiast myślał tylko o sobie i był totalnym egoistą bo dla swoich przyjemności perfidnie Cię wykorzystał i wykorzystywałby dalej. Twój błąd, że tego nie przerwałaś. A propo czasu. Spotykałam się z Tż miesiąc (z 7-10 razy sie widzieliśmy) i wyjeżdżałam na wakacje do Grecji. I przed wyjazdem pytam go: słuchaj jesteśmy razem czy tylko się spotykamy, bo nie wiem czy jestem zajęta czy mam się uznać za wolną. Nie miał żadnego problemu z określeniem się. I tak powinno być.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 195
|
Dot.: Mój problem... :(
9 miesięcy to wystarczający czas na określenie swoich uczuć.
Ty już wiesz, że on Ciebie nie kocha, ale w dalszym ciągu w każdym jego słowie i czynie doszukujesz się czegoś czego nie ma. Musisz sobie wreszcie uświadomić, że szkoda czasu na niego. Pomyśl, jak łatwo przyszło mu flirtować z kimś obcym i mówić, że jesteś tylko koleżanką. Będąc na Twoim miejscu postarałabym się odciąć od niego, aby móc dojść do siebie i uporządkować swoje myśli. Potrzebujesz czasu na pogodzenie się z rzeczywistością. Trzymaj się ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 195
|
Dot.: Mój problem... :(
Kochana, nie jesteś beznadziejna. Czasami ciężko jest przyjąć do wiadomości bolesną prawdę. Może nie raz będziesz łamać się i pozwolisz sobie na kontakt z nim, ale z każdym dniem będzie lepiej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Przestań tak gadać,weź się w garść.Tego kwiatu jest pół światu.
Tracisz czas na niezdecydowanych, bawiących się uczuciami kolesi.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 556
|
Dot.: Mój problem... :(
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Mój problem... :(
![]()
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" ![]() Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój problem... :(
Jej.. ja normalnie podrukuje sobie wasze odpowiedzi i będę je czytać jak tylko będzie jakiś dołek...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: Mój problem... :(
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Mój problem... :(
Ten chłopak zachowuje się bardzo nie w porządku wobec Ciebie, i naprawdę nie ma co go tłumaczyć, że taki "wrażliwy",że inne go zraniły itd. Moim zdaniem jesteś od tego, aby zapełnić mu pustkę i dać trochę przyjemności i to wszystko, a Ty na nim "wisisz".Swoim zachowaniem pokazujesz mu,że jesteś na każde jego skinienie i zupełnie niczego od niego nie wymagasz, tolerujesz jego gierki i jeszcze zgadzasz się na wszystkie aspekty bycia parą prócz odpowiedzialności.
![]() PS: Ja także czytając Twój pierwszy post pomyślałam,że jesteś nastolatką.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
|
Dot.: Mój problem... :(
...a ja powiem tak... rozsądek nie zawsze jest dobrym doradcą, choć wiem, że brzmi to co najmniej dziwnie... Zastanów się co czujesz, ale tak głęboko i zastanów się co CHCESZ zrobić, a nie to co POWINNAŚ zrobić.
Z mojego doświadczenia wiem, że nie wszystko jest takie jakim je widzisz i ktoś kiedyś powiedział, że możesz wszystko w co uwierzysz, że możesz... Tak więc jeżeli masz w to wchodzić z przeświadczeniem, że nic z tego nie będzie to sobie faktycznie odpuść, ale możesz też uwierzyć, że ten facet kiedyś Ci zaufa... Jeśli jest to facet dla Ciebie to choćby (sorry) skały srały będzie Twój. Pomyśl, czy jest Ci teraz lepiej, czy wiesz więcej bez Niego, niż będąc z Nim...? Odpowiedz sobie na te pytania, a potem zdecyduj, a jeszcze potem powiedz sobie, że stanie się to co najlepsze dla Ciebie i przestań to kontrolować... Ciesz się każdą chwilą, nie rozmyślaj co będzie, żyj TU I TERAZ, a zobaczysz inne strony medalu. Dzisiaj komuś już na forum poleciłąm książkę "Magnetyzm serca" i wychodzi na to, że w tym momencie polecam ją kolejny raz i jeszcze "Przyciągnij miłość" Agnieszki Przybysz. Szczerze namawiam do przeczytania, a zrozumiesz o co w mojej pisaninie chodzi ![]() Wiesz co jest dla Ciebie tak naprawdę najgorsze? Brak odpowiedzi, tylko że tę odpowiedź możesz sobie dać Ty sama, a szukać powinnaś jej w sobie, nie na zewnątrz, bo każda odpowiedź, która przychodzi z zewnątrz to tylko czyjś punkt widzenia, a dla Ciebie najważniejszy jest ten Twój. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:59.