ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[nafiyqa]

Napisane przez jagaaaaa

ja nie. ale chodzę do dermatologa regularnie i mi zawsze mówi że to ma być najważniejsza rzecz zrobiona codziennie rano. nawet jak jest zima bo słonce jest bliżej ziemi i UV jest silniejszy. coś takiego
no i oczywiście rozmowa była o tym że słonce strasznie niszczy skore, i że nie wolno sie opalać itp. pokazywał mi nawet zdjęcia jak nasza twarz wygląda pod taka maszyna czy co to jest bo nawet nie wiem.. i na tych zdjęciach widać każdy ślad co słonce porobiło na twarzy.

Ja juz pierwsza faze z filtrami mam za soba. Tak sie kiedys napalilam, ze przeczytalam wszystkie watki na wizazu o tym. Ale oczywiscie runelo w praktyce - zbyt duzo czasu mi to zajmowalo i nie moglam znalezc odpowiedniego pudru, zeby zmatowic ten blysk na twarzy.
i nie ukrywam, ze moj portfel sporo ucierpial na tym, bo pudry przy filtrach kosztuja ok 100 zl...

Teraz znow sie napalam i wszystkich wkoło bede urabiac
Takze uwazajcie

Mandy, ja tez pisalam rozszerzona z historii. Z jednej strony uczylam sie na biezaco, a z drugiej powtarzalam wszystko od poczatku. Nasza nauczycielka dawala nam cwiczenia podobne do tych z matury - podpisywanie mapek, teksty zrodlowe itp - to tez bardzo pomagalo.
Najlepiej zrob sobie plan co do kiedy masz powtorzyc i systematycznie dzialaj. Jak sama wiesz material jest przeogromny.
ja w sumie nie zdazylam wszystkiego przerobic. I tylko sie modlilam, zeby nie dali tego, czego nie umiem - nikomu nie polecam
Chociaz w sumie rozszerzona to wlasciwie w wiekszosc materialy zrodlowe - jakies teksty uchwal czy innych dokumentow... Wiec to tez trzeba cwiczyc.

[paprif]

Napisane przez hoppipolla

witam.

podczytuje Was od pewnego czasu i tak się zastanawiam, można dołączyć?

Można

Napisane przez nafiyqa

Ja juz pierwsza faze z filtrami mam za soba. Tak sie kiedys napalilam, ze przeczytalam wszystkie watki na wizazu o tym. Ale oczywiscie runelo w praktyce - zbyt duzo czasu mi to zajmowalo i nie moglam znalezc odpowiedniego pudru, zeby zmatowic ten blysk na twarzy.
i nie ukrywam, ze moj portfel sporo ucierpial na tym, bo pudry przy filtrach kosztuja ok 100 zl...

Teraz znow sie napalam i wszystkich wkoło bede urabiac
Takze uwazajcie

Mandy, ja tez pisalam rozszerzona z historii. Z jednej strony uczylam sie na biezaco, a z drugiej powtarzalam wszystko od poczatku. Nasza nauczycielka dawala nam cwiczenia podobne do tych z matury - podpisywanie mapek, teksty zrodlowe itp - to tez bardzo pomagalo.
Najlepiej zrob sobie plan co do kiedy masz powtorzyc i systematycznie dzialaj. Jak sama wiesz material sie przeogromny.
Chociaz w sumie rozszerzona to wlasciwie w wiekszosc materialy zrodlowe - jakies teksty uchwal czy innych dokumentow... Wiec to tez trzeba cwiczyc.

Na stronie Operonu są takie plany, można sobie wydrukować. Nie wiem czy przypadnie Ci do gustu, ja taki miałam.

[sweetish]

Napisane przez hoppipolla

witam.

podczytuje Was od pewnego czasu i tak się zastanawiam, można dołączyć?

Można można
napisz coś o sobie

[KochajMniie]

Witam
w nowym wątku!

Ja też uwielbiam słoneczko chodzę nawet na solarium czasami.. choć nie powinnam
Mandy z tego co pamiętam to Ty też mówiłaś że chodzisz ( chyba często;>) powiedz mi stosujesz jakieś kremy jak już tam jesteś?
A miłości Twoich rodziców tylko pozazdrościć.. jakby każdej z nas trafiła się taka szansa oj byłoby cudnie..

[hoppipolla]

mam 20 lat i TŻ młodszego o 2 lata.
Jesteśmy razem ponad rok i oczywiście, jestem okropną zazdrośnicą!
Choć muszę przyznać, że na początku było duuużo gorzej, strzelałam fochy o każdą głupotką, aż mi głupio teraz, jak sobie przypomnę. Na szczęście, mój TŻ jest dość cierpliwy i mimo młodego wieku nie raz dojrzalszy ode mnie, dzięki niemu powoli walczę z przesadną zazdrością i fochami.

widzę, że rozwinął się temat opalania - uwielbiam wygrzewać się na słonku ! niestety, aktualnie u mnie strasznie leje i o słoneczku można pomarzyć.

[Red Lipstick]

Ale deszcz leje, pioruny walą. Lubię burzę (jak jestem w domu rzecz jasna).
Dziewczyny! Za 3 dni mam rocznicę, masę nauki i pracę w pt i sob. Nie mam BLADEGO pojęcia, co zorganizować/kupic/zrobić z tej okazji? Myśleliśmy, żeby na weekend wyjechać do innego miasta (w planach był Kazimierz Dolny lub Toruń), ale w niedzielę TŻta brat ma komunię. Nie wiem, chyba po prostu upiekę mu jego ukochaną karpatkę, przyodzieję zmysłową bielizną i zrobię mu erotyczny masaż. Nie mam pomysłu ani specjalnego czasu na jego wykonanie.

A co do filtrów i opalania. Miałam parę przymiarek, ale wszystkie bieliły mi twarz i wyglądałam jak albinos . Teraz używam jakiegoś lekkiego kremu na dzień z filtrem. A na solarium bardzo lubię chodzić, lubię mieć herbatnikową cerę. Naturalnie mam strasznie bladą, wiosną niezdrowo to wygląda. Pewnie za parenaście lat będę tego żałowała.

[gwiazdeczka172]

Ja tylko się zameldować

Sweet, fajna robota

Miłego wieczorku, dzisiaj już mnie (chyba) nie będzie, więc bawcie się dobrze, ale nie piszcie zbyt wiele

[swir94]

Napisane przez oh Mandy

Mama mi opowiadała, że jak chodziła z tatą (czyli 20 lat temu ), to jak się umówili, to nie było zmiłuj! Deszcz, śnieg, mróz, tata zawsze był o umówionej porze. Biedny chodził 3 km, albo jeździł na rowerze i nie narzekał, że jest zmęczony, że to, że tamto. Mama ma guza w piersi (namawiam ją na lekarza, ale nie chce:/), dowiedziała się o tym, jak miała 16 lat, powiedziała tacie, a on jej obiecał, że będzie przy niej i jej nie zostawi.
Zazdroszczę rodzicom miłości.

Ah.. A ja myślałam, że taka miłość nie istnieje... To jest dopiero uczucie... Pozazdrościć

[oh Mandy]

Napisane przez paprif

Codziennie smaruję się kremem w zależności od pory dnia: na dzień, na noc.

Mandy, nie pytałaś mnie o zdanie ale się wypowiem Ja do tego zakupiłabym vademecum. Miałam takie z bio i nie narzekam. Do tego miałam pełno arkuszy mat i je rozwiązywałam.
Chyba z historii pisze się jakąś pracę jeszcze tak ? To pewnie powinnaś oglądać jak są pisane prace w kluczu, albo ile i za co dają punkty. Nie mam pojęcia o maturze z historii ;P
Co do rodziców to... nie dziwię się, że im zazdrościsz. Patrzysz na swój związek i go porównujesz ze związkiem rodziców.

Napisane przez nafiyqa

Ja juz pierwsza faze z filtrami mam za soba. Tak sie kiedys napalilam, ze przeczytalam wszystkie watki na wizazu o tym. Ale oczywiscie runelo w praktyce - zbyt duzo czasu mi to zajmowalo i nie moglam znalezc odpowiedniego pudru, zeby zmatowic ten blysk na twarzy.
i nie ukrywam, ze moj portfel sporo ucierpial na tym, bo pudry przy filtrach kosztuja ok 100 zl...

Teraz znow sie napalam i wszystkich wkoło bede urabiac
Takze uwazajcie

Mandy, ja tez pisalam rozszerzona z historii. Z jednej strony uczylam sie na biezaco, a z drugiej powtarzalam wszystko od poczatku. Nasza nauczycielka dawala nam cwiczenia podobne do tych z matury - podpisywanie mapek, teksty zrodlowe itp - to tez bardzo pomagalo.
Najlepiej zrob sobie plan co do kiedy masz powtorzyc i systematycznie dzialaj. Jak sama wiesz material jest przeogromny.
ja w sumie nie zdazylam wszystkiego przerobic. I tylko sie modlilam, zeby nie dali tego, czego nie umiem - nikomu nie polecam
Chociaz w sumie rozszerzona to wlasciwie w wiekszosc materialy zrodlowe - jakies teksty uchwal czy innych dokumentow... Wiec to tez trzeba cwiczyc.

Napisane przez paprif

Można



Na stronie Operonu są takie plany, można sobie wydrukować. Nie wiem czy przypadnie Ci do gustu, ja taki miałam.

Dziękuję za odpowiedzi

Napisane przez KochajMniie

Witam
w nowym wątku!

Ja też uwielbiam słoneczko chodzę nawet na solarium czasami.. choć nie powinnam
Mandy z tego co pamiętam to Ty też mówiłaś że chodzisz ( chyba często;>) powiedz mi stosujesz jakieś kremy jak już tam jesteś?
A miłości Twoich rodziców tylko pozazdrościć.. jakby każdej z nas trafiła się taka szansa oj byłoby cudnie..

Ja nie stosuję żadnych filtrów do opalania Nieraz pan w solarium da mi takie saszetki, które nawilżają, chronią skórę i przyspieszają opalanie. Poza tym używam płynu do kąpieli nawilżającego Johnsona i balsam do ciała Nie mam problemów z suchą skórą i wszystko jest w porządku

A jeśli chodzi o kremy do twarzy, to póki co nie używam, bo leczę blizny i smaruję na noc twarz takimi ziołami... Na solarium też twarzy nie opalam, tylko zasłaniam ją bluzką. Jak zmyję makijaż to śmiesznie wyglądam :/

[hoppipolla]

Mandy - ja też zazdroszczę takiej miłości rodziców, niestety, moi rodzice się rozstali 2 lata temu
ale wciąż wierzę w taką wspaniałą miłość.

[oh Mandy]

Napisane przez hoppipolla

Mandy - ja też zazdroszczę takiej miłości rodziców, niestety, moi rodzice się rozstali 2 lata temu
ale wciąż wierzę w taką wspaniałą miłość.

Przykro mi

[paprif]

No nic... koniec tego dobrego wracam do nauki

[Red Lipstick]

Napisane przez oh Mandy

Na solarium też twarzy nie opalam, tylko zasłaniam ją bluzką. Jak zmyję makijaż to śmiesznie wyglądam :/

Przybij piątkę. Próbowałam nawet kremów lekko brązujących np. Loreala, ale szczerze mówiąc są beznadziejne. Zresztą jak wszystkie samoopalacze dla mnie. Jak stosowałam Izotec, to jechałam tylko na brązujących, ale 100000 razy wole solarium.

[hoppipolla]

ja nigdy nie byłam na solarium, ale planuje się wybrać, bo jestem blada. ;e

w ogóle, a propo solarium przypomniała mi się taka historia, jak moja znajoma w gimnazjum wybrała się na solarium w... okularach przeciwsłonecznych. chyba nie muszę mówić, jak później wyglądała i jak bardzo wstyd jej było pokazać się w szkole.

[oh Mandy]

Napisane przez Red Lipstick

Przybij piątkę. Próbowałam nawet kremów lekko brązujących np. Loreala, ale szczerze mówiąc są beznadziejne. Zresztą jak wszystkie samoopalacze dla mnie. Jak stosowałam Izotec, to jechałam tylko na brązujących, ale 100000 razy wole solarium.

a to też twarz nie opalasz?
ja też mam bardzo jasną karnację najśmieszniejsze są białe placki w kształcie księżyców pod pośladkami

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez hoppipolla

ja nigdy nie byłam na solarium, ale planuje się wybrać, bo jestem blada. ;e

w ogóle, a propo solarium przypomniała mi się taka historia, jak moja znajoma w gimnazjum wybrała się na solarium w... okularach przeciwsłonecznych. chyba nie muszę mówić, jak później wyglądała i jak bardzo wstyd jej było pokazać się w szkole.

ja nad Morzem widziałam ratowniczkę. cały dzień śmigała na plaży w okularach, później je zdjęła i miała białe kółka wokół oczu

[magda1706]

w nowej czesci

witam mojego Swirusa
hoppipolla rowniez

ja po rozmowie z TZ.
Nie bardzo wiem od czego zaczac...
Wysiadl z autobusu ja do niego ze musimy porozmawiac a ten spoko tylko o czym.
Mowie ze o wczorajszej sytuacji i ze nie rozumiem tego jego ukrywania. Popatrzyl i 'kasuje esy raz na jakis czas to wiesz bo sama mnie o to prosisz... ona mnie poprosila zebym usunal bo nie chciala zeby ktos przeczytal, nie wiem czy miala na mysli ciebie czy ogolnie po prostu spelnilem to o co mnie poprosila' Domyslilam sie o czym rozmawiali... i nie dziwie jej sie ze chciala to ukryc i dlaczego poprosila go o skasowanie esow.
Ja dalej o co chodzilo z tym ze nie chcial telefonu odebrac. Okazalo sie ze mial goscia... nie mogl mi napisac ze nie moze rozmawiac czemu? nie wiem. Kolega przyjechal z zagranicy siedli zaczeli pic. OK rozumiem.
Dalej pytalam czy mu sie podoba. Powiedzial ze troche tak, bo jest ladna i przeciez nie powie ze jest brzydka. Zapytalam czy jej ufa. Powiedzial ze jesli jest sytuacja po ktorej mozna zaufac to zaufa, jesli taka sie nie przydarzy nie ufa. Zapytalam o relacje, powiedzial ze czysto kolezenskie jak z kazda inna dziewczyna. Eh.

Takze oczyścił sie z zarzutów. Nie, nie ufam mu w pelni. gdy jest po za zasiegiem mojego wzroku to po prostu wrrr...
No to chyba wszystko jasne co do mojego TZ...
co do mojej przyjaciolki hm.... skonczy sie rok szkolny i sypnie nam sie przyjazn ot tyle. I mysle ze to najlepsze z mozliwych rozwiazan. Nie wiem jak wy sadzicie o tym? Nawet nie chodzi mi o mojego TZ ale o to przyjaciolke, co moglabym zrobic jak do niej dotrzec zeby zrozumiala mnie o co mi chodzi... zreszta nie tylko mnie ale to swooja droga..


Przepraszam ze wam nie odpowiadam

[hoppipolla]

Napisane przez magda1706

w nowej czesci

witam mojego Swirusa
hoppipolla rowniez

ja po rozmowie z TZ.
Nie bardzo wiem od czego zaczac...
Wysiadl z autobusu ja do niego ze musimy porozmawiac a ten spoko tylko o czym.
Mowie ze o wczorajszej sytuacji i ze nie rozumiem tego jego ukrywania. Popatrzyl i 'kasuje esy raz na jakis czas to wiesz bo sama mnie o to prosisz... ona mnie poprosila zebym usunal bo nie chciala zeby ktos przeczytal, nie wiem czy miala na mysli ciebie czy ogolnie po prostu spelnilem to o co mnie poprosila' Domyslilam sie o czym rozmawiali... i nie dziwie jej sie ze chciala to ukryc i dlaczego poprosila go o skasowanie esow.
Ja dalej o co chodzilo z tym ze nie chcial telefonu odebrac. Okazalo sie ze mial goscia... nie mogl mi napisac ze nie moze rozmawiac czemu? nie wiem. Kolega przyjechal z zagranicy siedli zaczeli pic. OK rozumiem.
Dalej pytalam czy mu sie podoba. Powiedzial ze troche tak, bo jest ladna i przeciez nie powie ze jest brzydka. Zapytalam czy jej ufa. Powiedzial ze jesli jest sytuacja po ktorej mozna zaufac to zaufa, jesli taka sie nie przydarzy nie ufa. Zapytalam o relacje, powiedzial ze czysto kolezenskie jak z kazda inna dziewczyna. Eh.

Takze oczyścił sie z zarzutów. Nie, nie ufam mu w pelni. gdy jest po za zasiegiem mojego wzroku to po prostu wrrr...
No to chyba wszystko jasne co do mojego TZ...
co do mojej przyjaciolki hm.... skonczy sie rok szkolny i sypnie nam sie przyjazn ot tyle. I mysle ze to najlepsze z mozliwych rozwiazan. Nie wiem jak wy sadzicie o tym? Nawet nie chodzi mi o mojego TZ ale o to przyjaciolke, co moglabym zrobic jak do niej dotrzec zeby zrozumiala mnie o co mi chodzi... zreszta nie tylko mnie ale to swooja droga..


Przepraszam ze wam nie odpowiadam

czytałam o tej Twojej historii w poprzedniej części.. i powiem Ci, że ja na Twoim miejscu miałabym na oku tą znajomość, bo jak sama przyznałaś, Twojemu TŻ podoba się ta Twoja przyjaciółka, co moim zdaniem niczym dobrym nie jest.

[oh Mandy]

Napisane przez magda1706

w nowej czesci

witam mojego Swirusa
hoppipolla rowniez

ja po rozmowie z TZ.
Nie bardzo wiem od czego zaczac...
Wysiadl z autobusu ja do niego ze musimy porozmawiac a ten spoko tylko o czym.
Mowie ze o wczorajszej sytuacji i ze nie rozumiem tego jego ukrywania. Popatrzyl i 'kasuje esy raz na jakis czas to wiesz bo sama mnie o to prosisz... ona mnie poprosila zebym usunal bo nie chciala zeby ktos przeczytal, nie wiem czy miala na mysli ciebie czy ogolnie po prostu spelnilem to o co mnie poprosila' Domyslilam sie o czym rozmawiali... i nie dziwie jej sie ze chciala to ukryc i dlaczego poprosila go o skasowanie esow.
Ja dalej o co chodzilo z tym ze nie chcial telefonu odebrac. Okazalo sie ze mial goscia... nie mogl mi napisac ze nie moze rozmawiac czemu? nie wiem. Kolega przyjechal z zagranicy siedli zaczeli pic. OK rozumiem.
Dalej pytalam czy mu sie podoba. Powiedzial ze troche tak, bo jest ladna i przeciez nie powie ze jest brzydka. Zapytalam czy jej ufa. Powiedzial ze jesli jest sytuacja po ktorej mozna zaufac to zaufa, jesli taka sie nie przydarzy nie ufa. Zapytalam o relacje, powiedzial ze czysto kolezenskie jak z kazda inna dziewczyna. Eh.

Takze oczyścił sie z zarzutów. Nie, nie ufam mu w pelni. gdy jest po za zasiegiem mojego wzroku to po prostu wrrr...
No to chyba wszystko jasne co do mojego TZ...
co do mojej przyjaciolki hm.... skonczy sie rok szkolny i sypnie nam sie przyjazn ot tyle. I mysle ze to najlepsze z mozliwych rozwiazan. Nie wiem jak wy sadzicie o tym? Nawet nie chodzi mi o mojego TZ ale o to przyjaciolke, co moglabym zrobic jak do niej dotrzec zeby zrozumiala mnie o co mi chodzi... zreszta nie tylko mnie ale to swooja droga..


Przepraszam ze wam nie odpowiadam

Nie wierzę...
Spójrz, Twój TŻ pisze sobie jakieś smsy z rzekomą przyjaciółeczka, która mu się podoba, "bo przecież nie powie, że jest brzydka". Kasuje je, bo ona nie chciała, żeby je ktokolwiek czytał, ojej jaki on dobroduszny...
Obserwuj TŻta. Powinnaś ukrócić im te kontakty. Mam wrażenie, że co by TŻ nie powiedział, to Ty mu powiesz "Ok rozumiem, niech pije i nie odbiera moich telefonów, niech mu się podobają inne, niech z nimi pisze i to kasuje"

...

Przykro mi, że trafiłyśmy na takich

Mój oczywiście nawet nic nie napisał o spotkaniu, choć obiecywał , że mi powie, czy się widzimy, czy nie. A niech spada... Wczoraj sam pwoiedział, ze boi się, że teraz ja mu zacznę robić na złość i będę odmawiać mu spotkań. Zaje....y pomysł mi podsunął.

[PurBlanka]

Napisane przez oh Mandy

Mój oczywiście nawet nic nie napisał o spotkaniu, choć obiecywał , że mi powie, czy się widzimy, czy nie. A niech spada... Wczoraj sam pwoiedział, ze boi się, że teraz ja mu zacznę robić na złość i będę odmawiać mu spotkań. Zaje....y pomysł mi podsunął.

Genialny Może go wykorzystasz, bo na prawdę miałby się o co pomartwić..

[oh Mandy]

Napisane przez PurBlanka

Genialny Może go wykorzystasz, bo na prawdę miałby się o co pomartwić..

Jak to pomartwić? Nie kapuję

[PurBlanka]

Napisane przez oh Mandy

Jak to pomartwić? Nie kapuję

Że jego kochana Klaudia odmawia spotkania bo ma ważniejsze sprawy na głowie I że może faktycznie poczuje jak to strasznie miłe kiedy on chce się spotkać a Ty musisz jechać na działkę i kosić trawę

[kamila2006]

Witam w nowej czesci

Mandy twoj tz jest niepowazny. Skoro obiecal ze napisze czy sie spotkacie czy nie to powinien tak zrobic! ale on zdaje sobie sprawe ze siedzisz i czekasz i w ten sposob nigdzie nie wyjdziesz z nikim sie nie spotkasz. no bo przeciez dlaczego mialabys zaplanowac sobie fajnie dzis, Ty masz siedziec w domu pod komorka i czekac



u mnie burzaaaaaaaaa

[hoppipolla]

Napisane przez oh Mandy

Mój oczywiście nawet nic nie napisał o spotkaniu, choć obiecywał , że mi powie, czy się widzimy, czy nie. A niech spada... Wczoraj sam pwoiedział, ze boi się, że teraz ja mu zacznę robić na złość i będę odmawiać mu spotkań. Zaje....y pomysł mi podsunął.

ehm, szkoda, że nawet nie będziesz miała okazji mu odmówić spotkania, bo z tego co czytałam, on sam Ci nic nie proponuje.

[magda1706]

Napisane przez oh Mandy

Nie wierzę...
Spójrz, Twój TŻ pisze sobie jakieś smsy z rzekomą przyjaciółeczka, która mu się podoba, "bo przecież nie powie, że jest brzydka". Kasuje je, bo ona nie chciała, żeby je ktokolwiek czytał, ojej jaki on dobroduszny...
Obserwuj TŻta. Powinnaś ukrócić im te kontakty. Mam wrażenie, że co by TŻ nie powiedział, to Ty mu powiesz "Ok rozumiem, niech pije i nie odbiera moich telefonów, niech mu się podobają inne, niech z nimi pisze i to kasuje"

...

Przykro mi, że trafiłyśmy na takich

Mój oczywiście nawet nic nie napisał o spotkaniu, choć obiecywał , że mi powie, czy się widzimy, czy nie. A niech spada... Wczoraj sam pwoiedział, ze boi się, że teraz ja mu zacznę robić na złość i będę odmawiać mu spotkań. Zaje....y pomysł mi podsunął.

co do pogrubionego to po prostu domyslilam sie dlaczego poprosila go o usuniecie.. sytuacje opisze wam w klubie dokladnie. Po prostu woli utrzymywac cos w tajemnicy przed swiatem. eh.. moj TZ z tego co zauwazylam w chwilach gdy ktos mu powie cos w tajemnicy on nie powie nikomu tylko tak kreci ze wszyscy wiedza ze klamie i wtedy sam sie gubi. Prosto w zywe oczy nigdy mnie nie oklamal... zawsze jakies glupie zarty. On nie umie klamac bo od razu widac to po nim.

Kontakt obserwuje... i bardzo uwaznie... lapy z daleka od mojego

[oh Mandy]

Napisane przez PurBlanka

Że jego kochana Klaudia odmawia spotkania bo ma ważniejsze sprawy na głowie I że może faktycznie poczuje jak to strasznie miłe kiedy on chce się spotkać a Ty musisz jechać na działkę i kosić trawę

nie mam działki, ani kosiarki, ale zawsze jego lasy czekają na koszenie

Napisane przez kamila2006

Witam w nowej czesci

Mandy twoj tz jest niepowazny. Skoro obiecal ze napisze czy sie spotkacie czy nie to powinien tak zrobic! ale on zdaje sobie sprawe ze siedzisz i czekasz i w ten sposob nigdzie nie wyjdziesz z nikim sie nie spotkasz. no bo przeciez dlaczego mialabys zaplanowac sobie fajnie dzis, Ty masz siedziec w domu pod komorka i czekac



u mnie burzaaaaaaaaa

Czesc Kamuś ;* u mnie deszczu pada. i szaro za oknem
Własnie jak bylam w szkole to obiecal, ze mi napisze, co ze spotkaniem. A tu nic.........

[Lagunaaa]

oo widzę nowa część

dziewczyny coś we mnie pękło... napiszę o tym zaraz w klubie...

[oh Mandy]

Napisane przez hoppipolla

ehm, szkoda, że nawet nie będziesz miała okazji mu odmówić spotkania, bo z tego co czytałam, on sam Ci nic nie proponuje.

heh, sluszna uwaga.

[hoppipolla]

przykro mi Mandy, że tak to ujęłam, ale chyba coś w tym jest.
spróbuj któregoś dnia rano napisać mu, zamiast pytania czy się dziś widzicie, to coś w stylu, że dziś spotykasz się z xxx (jakaś koleżanka np), może to jakoś na niego zadziała?

[oh Mandy]

Napisane przez hoppipolla

przykro mi Mandy, że tak to ujęłam, ale chyba coś w tym jest.
spróbuj któregoś dnia rano napisać mu, zamiast pytania czy się dziś widzicie, to coś w stylu, że dziś spotykasz się z xxx (jakaś koleżanka np), może to jakoś na niego zadziała?

tak na niego zadziała, że się pokłócimy, że z kimś wychodzę, heh.

smutno mi się zrobiło przez to wszystko.

[Caroline1920]

jak tak czytam niektore z histori, i nie tylko z tego watku, to mysle sobie, ze jestem okropna zolza.... gdy ktorys z mich exow choc leciutko nadszarpnal mojego zaufania to musial sie niezle nagimnastykowac, natlumaczyc zebym wybaczyla... nie potrafilam powiedziec "ok rozumiem" tylko byly ciagle pytania, normalnie niczym przesluchanie, i gdy byl ewidentyny blad faceta nigdy nie wmawialam sobie "to moja wina, to przez mnie, Misiu jest niewinny", ale to nie znaczy ze nie potrafie sie przyznac do bledu... jestem taka osoba ktora nie da subie w przyslowiowa kasze dmuchac... ale chyba mi z tym dobrze...


ehh takie mnie przemyslenia naszly... chyba dlatego, ze juz w ktorej sytuacji widze ze facet powie jedno slowa a dziewczyna juz mu wierzy i szuka winy w sobie (nie pije tu do zadnej z Was) takie ot suche przemyslenia...