![]() |
#31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
no wlasnie nie wiadomo. zgoda powinna gdzies byc prawda?
![]()
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Cytat:
Przecież to tylko zaniedbanie ![]() W przypadku operacji/zabiegu ratującego życie, lekarz ma prawo samodzielnie podjąć decyzję (bez pisemnej zgody pacjenta)
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Więc, zgoda na zabieg cesarskiego cięcia łącznie ze zgodą na ewentualne zabiegi ratujące życia owszem, jest. Chodzi o to że kobieta przyszła po porodzie do domu mąż zobaczył że ją "ubezpłodnili jak kotkę" i narobił rabanu. Bo jej nikt nie powiedział wprost że tak może się stać, potem jeszcze ktoś szeptał że usunęli nie po to by ratować życie tylko by nie rodziła dzieci bo jest biedna i głosy że ta macica nie stanowiła bezpośredniego zagrożenia, jedni podburzali drugich, a o co chodziło? O kasę ;p sprawa ucichła, bo lekarze najprawdopodobniej udowodnili że zgoda była, a to że musieli wyciąć taki a nie inny narząd, to trudno. (Tak podejrzewam) w każdym bądź razie matce ósemki dzieci po 6 cesarkach przez myśl nie przeszło że mogli by jej coś takiego zrobić, więc był problem prawda ;p
Edytowane przez muszynianka Czas edycji: 2010-05-18 o 20:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
mozliwe.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Cytat:
To samo ze zwierzętami. Jeśli gnój sam wypływa z obory, to jak długi był ten okres nieradzenia sobie? Jeśli zwierzęta to szkielety obciągnięte kościami, to jak długo nie były karmione lub były karmione niewystaczająco? Dzieci i zwierzęta to są żywe organizmy i ja osobiście nie bardzo chciałabm, żeby jeszcze trochę odczekano z przyjsciem im na pomoc. Racja, trzeba próbowac najpierw pomóc rodzinie. Ale ile trzeba czekać aż rodzina sama zechce sobie pomóc? Aż zdechnie zwierzę, czy stanie się krzywda dziecku?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-05-18 o 21:10 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Cytat:
Dzieci powinny być w tych rodzinach, które w razie kłopotów, potrafią prosić i przyjąć pomoc DLA DOBRA DZIECI, a nie udawać/nie zauważać, że nic się nie dzieje. Rodzina Róży była i pewnie jest wspomagana przez wszystkie możliwe instytucje, objęta każdym możliwym nadzorem, ponieważ PO RAZ KOLEJNY udowadniaja, że nie potrafią o nic zadbać. Do którego momentu trzeba czekać? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
tja
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...wiadomosc.html :C socjal socjal i jeszcze raz socjal, ładujmy do bólu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 298
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Dopiero teraz mu je postawili? I co, jeszcze zastosują jakieś okoliczności łagodzące i nie pójdzie siedzieć? Uważam, że za znęcenie się za zwierzętami powinni wrzucać najwyższe możliwe kary - dla przykładu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Jezu, bez przesady, więzienia i tak są przepełnione. Można to załatwić inaczej niż więzienie. Ale powinno się go ukarać nie zamiatając sprawy pod dywan
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 298
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Są przepełnione, owszem. Ale ja proponuję zamienić tych znęcających się nad zwierzętami na tych, co alimentów nie płacą - z nimi załatwiłabym to inaczej, bez sensu, żeby w więzieniu siedzieli.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
nie no to się zgadzam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 298
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
A z tą rodziną to cóż. Dalej podtrzymuję swoje zdanie, że dzieci powinny im zostać odebrane, natychmiast.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
No, nie rozumiem tych ludzi - nie myślą kompletnie, nie stać ich na dzieci ale mają gromadę, nie stać ich na prowadzenie gospodarstwa ale zwierzęta trzymają, średniowiecze
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 298
|
Dot.: Dalsze losy rodziny malej Róży...
Bo tu nie chodziło o to, żeby mieć dzieci, tylko o brak zabezpieczenia. Kto przy zdrowych zmysłach ma 8 dzieci, jeśli go na to nie stać? To życie według zasady - są, to trudno, jakoś będzie, państwo pomoże. A zwierzęta... Jeśli nie martwią się, że nie mają warunków dla swoich dzieci, to gdzie dopiero martwienie się o zwierzęta? Zastraszająco dużo ludzi w Polsce ciągle uważa zwierzęta za rzeczy, które są po to, by je wykorzystać i mieć z nich jak najwięcej pożytku, nie myśląc, że one odczuwają głód, zimno, ból i strach tak jak my.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:23.