Jak dbacie o ubrania?

[lourose]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;19481912]Owszem. Kilka ubrań na jednym wieszaku.[/QUOTE]

Ja lubię wieszaki z klamerkami ( w ikei można kupic ), wieszam w ten sposób kilka spodnic na raz.
Takie łatwo mnące się kiecki wieszam zawsze w ten sposób.

Co do prania - tak jak dziewczyny wyżej, niskie obroty i temperatura.

[_vixen_]

Zawsze dziwię się osobom, które wszystko piorą ręcznie. Przecież na wieki wieków koszulek nosić nie będę, starczy, jak rok przetrzymają, mam ich dość dużo. A przecież rzeczy wychodzą z mody.

Do prania kupiłam ostatnio proszek z Lidla 'Maxi Trat", byłam ciekawa, jak się taką taniochą (kosztuje 2 złote pudełko) pierze. Różnicy między Persilem nie dostrzegłam żadnej
Płyn do płukania czesto zmieniam, aktualnie mam E "Oriental Dream". I tak pachnę perfumami, więc nie ma to specjalnie znaczenia.

[67660fbe4431ef874c547a9fe9d74590b5092d2a_69337201e3f4a]

Ja mniej wiecej 20 % ubran piore recznie, reszte piore w specjalnych woreczkach - siatkach z Lidla
Pranie w temp. 30 lub 40 st, program delikatny, delikatniejsze ubrania piore w plynie, spodnie w proszku. Wszystkie na lewej stronie ( z wyjatkiem prania recznego) , po wysyszeniu skladam i ukladam w szafie nafaszerowanej kulkami zapachowymi z LS

pranie recznie: glownie pojedyncze bluzeczki ktore nie zakwalifikowaly sie do prania w pralce z powodu koloru


aniolek

[Kotek]

Pytanie do dziewczyn, które prasują rzeczy po praniu - czy jak wracacie do domu, to rzeczy które miałyście na sobie przed schowaniem do szafy też prasujecie, czy wrzucanie takie "pogniecione"?

[201711060955]

Napisane przez Kotek

Pytanie do dziewczyn, które prasują rzeczy po praniu - czy jak wracacie do domu, to rzeczy które miałyście na sobie przed schowaniem do szafy też prasujecie, czy wrzucanie takie "pogniecione"?

no bez przesady, po co tyle razy prasować

[Vivienne]

Napisane przez Kotek

Pytanie do dziewczyn, które prasują rzeczy po praniu - czy jak wracacie do domu, to rzeczy które miałyście na sobie przed schowaniem do szafy też prasujecie, czy wrzucanie takie "pogniecione"?

Te rzeczy w których chodzę po raz kolejny, czyli jeansy, kurtki czy sweterki nie wymagają w ogóle prasowania.
Bluzek nie zakładam nigdy po raz kolejny...

[rzesa20]

Napisane przez _vixen_

Zawsze dziwię się osobom, które wszystko piorą ręcznie. Przecież na wieki wieków koszulek nosić nie będę, starczy, jak rok przetrzymają, mam ich dość dużo. A przecież rzeczy wychodzą z mody.

Do prania kupiłam ostatnio proszek z Lidla 'Maxi Trat", byłam ciekawa, jak się taką taniochą (kosztuje 2 złote pudełko) pierze. Różnicy między Persilem nie dostrzegłam żadnej
Płyn do płukania czesto zmieniam, aktualnie mam E "Oriental Dream". I tak pachnę perfumami, więc nie ma to specjalnie znaczenia.

Ja mam wiele takich rzeczy, że nawet jeśli wyjdą z mody, ba! nawet jeśli nigdy w modzie nie były to będę w nich chodzić, bo mi się po prostu podobają i chce, żeby mi jak najdłużej posłużyły i dlatego traktuje je ze szczególną troską piorąc je ręcznie

[Czarnulka19]

Dziewczyny, a w czym pierzecie bluzki , które nie są w jednolitym kolorze np. do połowy czarną a u góry białą ? Czy taką bluzkę ,żeby nie zafarbowała należy prać w płynie przeznaczonym do czarnych ubrań ?

[Fju]

Mam zamiar kupić orzechy piorące. Używa ktoś? Jakie wrażenia?

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez Czarnulka19

Dziewczyny, a w czym pierzecie bluzki , które nie są w jednolitym kolorze np. do połowy czarną a u góry białą ? Czy taką bluzkę ,żeby nie zafarbowała należy prać w płynie przeznaczonym do czarnych ubrań ?

Piorę ręcznie Z jasnymi bałabym się, że zafarbują od tej ciemniejszej części, natomiast z ciemnymi - wiadomo - jasna łatwo, żeby stała się mniej jasna po wyjęciu z pralki

[nouvelle2]

• piorę wszystko w 30 stopniach na niskich obrotach wirowania + program 'łatwe prasowanie'
• do prania białych rzeczy używam TYLKO proszku Vizir
• ostatnio odkrywam proszki do prania rzeczy dla niemowląt. Mają śliczny zapach i są delikatne dla skóry
• rajstopy i delikatną bieliznę piorę w specjalnych woreczkach do tego przeznaczonych
• wszystkie ubrania piorę i suszę na odwrotnej stronie
• jeżeli mam taką możliwość, suszę na dworze (zapach!)
• prasuje ubrania na odwotnej stronie (na ciemnym materiale tworzą się jasne, 'wyślizgane' kreski od żelazka)
• ręcznie piorę sweterki z angory i biustonosze w delikatnym płynie do prania
• w szafie i w szufladach z bielizną mam mnóstwo torebek zapachowych, polecam te ze sklepu Home&You
• używam tylko drewnianych wieszaków ze względów estetycznych i praktycznych. Moim zdaniem ubrania powieszone na drewnianych, szerokich wieszakach nie tracą fasonu.
• bardzo często robię przegląd fleków w szpilkach. Nigdy nie chodzę w butach, w których choć trochę widać tą metalową część
• Mam słabość do zamszowych butów, które wymagają szczególnego dbania. Impregnuję je sprayem w kolorze butów i szczotkuję gumową szczoteczką.
• Uważam żeby do torebek nie wkładać aromatycznego jedzenia, napojów, długopisów,błyszczyków i kosmetyków, które mogą się łatwo rozlać, otworzyć, itd. Natomiast często upycham gdzie się da (torebki, kieszenie)papierowe próbniki perfum z Douglasa, potem wszystko delikatnie pachnie perfumami
• Ubrania w szafie mam zawsze poskładane, nie upycham na siłę.
• Mówię do ciuchów jak do kwiatów Kwiaty szybciej rosną, a ubrania łatwiej się prasują

Kupiłam taki wieszak (załącznik) Wiem, że dużo dziewczyn także posiada podobne. Macie jakieś sposoby na to, żeby powieszone na nim ubrania, nie kurzyły się?

[Karolinka1306]

Napisane przez nouvelle2

• piorę wszystko w 30 stopniach na niskich obrotach wirowania + program 'łatwe prasowanie'
• do prania białych rzeczy używam TYLKO proszku Vizir
• ostatnio odkrywam proszki do prania rzeczy dla niemowląt. Mają śliczny zapach i są delikatne dla skóry
• rajstopy i delikatną bieliznę piorę w specjalnych woreczkach do tego przeznaczonych
• wszystkie ubrania piorę i suszę na odwrotnej stronie
• jeżeli mam taką możliwość, suszę na dworze (zapach!)
• prasuje ubrania na odwotnej stronie (na ciemnym materiale tworzą się jasne, 'wyślizgane' kreski od żelazka)
• ręcznie piorę sweterki z angory i biustonosze w delikatnym płynie do prania
• w szafie i w szufladach z bielizną mam mnóstwo torebek zapachowych, polecam te ze sklepu Home&You
• używam tylko drewnianych wieszaków ze względów estetycznych i praktycznych. Moim zdaniem ubrania powieszone na drewnianych, szerokich wieszakach nie tracą fasonu.
• bardzo często robię przegląd fleków w szpilkach. Nigdy nie chodzę w butach, w których choć trochę widać tą metalową część
• Mam słabość do zamszowych butów, które wymagają szczególnego dbania. Impregnuję je sprayem w kolorze butów i szczotkuję gumową szczoteczką.
• Uważam żeby do torebek nie wkładać aromatycznego jedzenia, napojów, długopisów,błyszczyków i kosmetyków, które mogą się łatwo rozlać, otworzyć, itd. Natomiast często upycham gdzie się da (torebki, kieszenie)papierowe próbniki perfum z Douglasa, potem wszystko delikatnie pachnie perfumami
• Ubrania w szafie mam zawsze poskładane, nie upycham na siłę.
• Mówię do ciuchów jak do kwiatów Kwiaty szybciej rosną, a ubrania łatwiej się prasują

Kupiłam taki wieszak (załącznik) Wiem, że dużo dziewczyn także posiada podobne. Macie jakieś sposoby na to, żeby powieszone na nim ubrania, nie kurzyły się?

oj.. wielki szacun dla Ciebie.......


ja nienawidzę prasować
zazdroszcze Wam ze umiecie tak ladnie dbac o ubrania;p

[elpii]

Napisane przez żurawinka

Szczerze to mi by się nie chciało robić tych wszystkich rzeczy które Wy robicie. U mnie wygląda to tak - do prania (czarne-kolorowe/białe) razem z bielizną, suszy się na suszarce i do szafy. Nie prasuję, chyba że jest to ostateczność! :-D

dokladnie tez tak robie haha i jakos mi sie rzeczy nie niszcza ani nic tam sie z nimi nie dzieje..

[Marua:)]

A jak suszycie na plasko?

[agnieszka_g]

- delikatne rzeczy piorę ręcznie
- czarne ubrania tylko w płynie do czarnego, a raz na ruski rok piorę czarne rzeczy z czarnym barwnikiem do prania w automacie.Odzyskują wtedy czerń.
- jak przychodzę do domu od razu się przebieram w ubrania "po domu", moja siostra tak nie robi i niszczy ubrania 2 razy szybciej.
- buty po każdym sezonie czyszczę, pastuję i wkładam do pudełka.
- prasuję ubrania wtedy kiedy mam je zamiar ubrać bo nawet jak je włożę do szafy wyprasowane to po jakimś czasie i tak wydają mi się pomięte.

Muszę pomyśleć o jakimś sposobie przetrzymywania torebek, bo zawsze mi się walają albo gniotą tracąc kształt.

[Iwonalodz]

Napisane przez Marua:)

A jak suszycie na plasko?

Swetry, cienkie bawełniane (rozciagliwe) bluzeczki zawsze na płasko na ręcznikach. Golfy tez tak suszę wełniane, bo lubie obcisłe ubrania

Napisane przez agnieszka_g

- delikatne rzeczy piorę ręcznie
- czarne ubrania tylko w płynie do czarnego, a raz na ruski rok piorę czarne rzeczy z czarnym barwnikiem do prania w automacie.Odzyskują wtedy czerń.
- jak przychodzę do domu od razu się przebieram w ubrania "po domu", moja siostra tak nie robi i niszczy ubrania 2 razy szybciej.
- buty po każdym sezonie czyszczę, pastuję i wkładam do pudełka.
- prasuję ubrania wtedy kiedy mam je zamiar ubrać bo nawet jak je włożę do szafy wyprasowane to po jakimś czasie i tak wydają mi się pomięte.

Muszę pomyśleć o jakimś sposobie przetrzymywania torebek, bo zawsze mi się walają albo gniotą tracąc kształt.

Robie identycznie, jak Ty ale zafrapował mnie ten barwnik, co to jest i gdzie to sie kupuje. Napiszesz coś więcej?
Ja torby wypycham papierami albo miekkimi foliówkami takimi np. po rzeczach odebranych z pralni chemicznej i pakuję w torebki albo wkładam do pustych pudeł, ewentualnie po butach, ale czystych.

[agnieszka_g]

Kiedyś mama "pokropiła" mi nową spódnice wybielaczem. Szukałam dla niej ratunku i kupiłam na internecie trwałą farbę do tkanin SIMPLICOL. Teraz czasem ją kupuje i wkładam ją do pralki jak chcę odświeżyć czerń a nie farbować całych ubrań. Kolor się trzyma i ubrania są znowu czarne Są też inne kolory tej farby ale ja używałam tylko czarnej. wklejam zdjęcie tej farby

[Iwonalodz]

Napisane przez agnieszka_g

Kiedyś mama "pokropiła" mi nową spódnice wybielaczem. Szukałam dla niej ratunku i kupiłam na internecie trwałą farbę do tkanin SIMPLICOL. Teraz czasem ją kupuje i wkładam ją do pralki jak chcę odświeżyć czerń a nie farbować całych ubrań. Kolor się trzyma i ubrania są znowu czarne Są też inne kolory tej farby ale ja używałam tylko czarnej. wklejam zdjęcie tej farby

Oooo dziękuję zainteresuję sie tą czarną

[emigrantkaa]

Ja mam pytanie odnośnie prania wełny (ręcznie). Wełnę należy szybko prać, nie wolno jej długo moczyć, bo powoduje to kurczenie tkaniny. Jak pierzecie w specjalnych płynach (np. perła itp.) używacie potem jeszcze płynu do płukania? Czy wystarczy już sam płyn do prania i tylko szybko wypłukać.
Dzięki

[Iwonalodz]

Napisane przez emigrantkaa

Ja mam pytanie odnośnie prania wełny (ręcznie). Wełnę należy szybko prać, nie wolno jej długo moczyć, bo powoduje to kurczenie tkaniny. Jak pierzecie w specjalnych płynach (np. perła itp.) używacie potem jeszcze płynu do płukania? Czy wystarczy już sam płyn do prania i tylko szybko wypłukać.
Dzięki

Ja moczę z godzinę nic się nie dzieje, piorę w płynach do wełny, a później płuczę w płynie do płukania żeby był miękki sweter oczywiście sa też wełny, których nie nalezy prać w wodzie: mam dwie takie kamizelki.

[BJean]

- bieliznę oraz ubrania "pod spodem" piorę proszkiem dla dzieci Jelpa.
-sweterki i delikatne bluzki piorę ręcznie, staniki również.
- dzielę pranie na ciemne, kolory, farbujące, białe(i zbliżone).
- latem i wiosną zawsze suszę na dworze bo ciuchy pachną niebiańską świeżością
na suszarce układam sweterki "na leżąco"
- prasuję i wkładam do szafy, striny i reszte gaci prasuję bardzo wysoką temperaturą.
- ciuchy wymagające ponownego "przeprasowania" prasuję przed wyjściem.
- po domu chodzę w "domowych ciuchach", leginsy, bluza, skarpety i jazda
ogólnie rzecz biorąc klasyfikuję ubrania na takie gorsze, "na okazję", "na codzień". Dzięki temu wyjatkowe rzeczy długo mi służą i nie wyglądają na znoszone.

_vixen_
ja natomiast zawsze dziwię się ludziom którzy nie dbają o ciuchy i chodzą w spranych ubraniach.
Wygląda to niechlujnie i nie wyobrażam sobie prać ich byle czym i milion razy i to w pralce bo będą szmatami po 2 praniach. I nigdy bym nie założyła takiego ciucha ; /