stanik-obwisłe piersi?

[mikia20]

Od zawsze śpię na brzuchu bez stanika... a piersi mam dość duże. Nie zauważyłam żebym im tym krzywdę zrobiła :P

Duże piersi zawsze mogą się wydawać obwisłe, w końcu istnieje coś takiego, że jak czegoś jest więcej to bardziej leci w dół? :P

Krzywdę piersiom i wyglądowi może zrobić tragicznie źle dobrany stanik - np. rozmiar B na piersi rozmiaru E - co jest dość popularne.

[Luba]

Napisane przez Ninquelote

Link do dyskusji na Lobby Biuściastych http://forum.gazeta.pl/forum/w,32203...niku_.html?s=0
Można też spać w koszulce z wbudowanym stanikiem. Podobno widać efekty.
Myślę, że w skrajnych przypadkach może się sprawdzić. Na razie mój biust tego nie potrzebuje, a nawet drzemka w staniku nie jest zbyt przyjemna. Zobaczę co się będzie działo jak będę w ciąży i po karmieniu.

Ale tak serio.
Byłoby ci niewygodnie spać w staniku i mimo to zdecydowałabyś się w nim sypiać, bo Ci cyc trochę opadł?

Ja rozumiem używanie dobrego kremu, jakichs balsamów, nawet są ćwiczenia na mięsnie klatki piersiowej itd.
Ale umartwianie się własciwie niepotrzebnie, bo ten cyc i tak opadnie kiedys to już (dla mnie oczywiście) przesada.
Osobiście, gdyby był to dla mnie jakis problem, to już wolałabym podnieśc sobie ten cyc u chirurga niz latami spac w staniku. No serio.


Klarissa, co za burak z ta kapustą wyskoczył? (tak mi się warzywnie zrobiło )

[Klarissa]

Napisane przez Luba

Ale tak serio.
Byłoby ci niewygodnie spać w staniku i mimo to zdecydowałabyś się w nim sypiać, bo Ci cyc trochę opadł?

Ja rozumiem używanie dobrego kremu, jakichs balsamów, nawet są ćwiczenia na mięsnie klatki piersiowej itd.
Ale umartwianie się własciwie niepotrzebnie, bo ten cyc i tak opadnie kiedys to już (dla mnie oczywiście) przesada.
Osobiście, gdyby był to dla mnie jakis problem, to już wolałabym podnieśc sobie ten cyc u chirurga niz latami spac w staniku. No serio.

A ja tak się zaczęłam zastanawiać dla kogo to wszystko? Bo jeszcze rozumiem, dla siebie. Tylko, że mam wrażenie, że to nie jest dla siebie. PRzeczytałam w przytoczonej przez Ninquelote rozmowie, że nawet zdarzają się egzemplarze wszywające sobie piłeczki ping-pongowe do koszuli nocnej po to aby się zmotywować do spania w odpowiedniej pozycji... To ja jestem zdecydowanie zbyt leniwa, albo mi nie zależy, albo jeszcze nie miałam takich kompleksów, żeby się aż tak poświęcić...

Miałam już przygodę z biustem "nisko osadzonym" po odchudzaniu i chyba to mnie samej najbardziej przeszkadzało, bo nikt postronny nie widział różnicy (no wiadomo do ludzi się jednak chodzi ubranym) a mój tż uważał, że przesadzam. I tak sobie teraz myślę, że często to my same narzucamy sobie taki urodowy rygor. I chyba niepotrzebnie...?

Klarissa, co za burak z ta kapustą wyskoczył? (tak mi się warzywnie zrobiło )

A mam taką cioteczkę "miss świata i okolic" która lubi każdej napotkanej kobiecie powiedzieć co jej utyło, co jej wisi, co jej się pomarszczyło itd. A że ja i moja mama nie umiemy się odszczekać bo zazwyczaj nas zatyka to niestety często jesteśmy jej ofiarami . Tym razem mnie małżonek obronił przed ciotką, ale najczęściej to po prostu "przyjmuję na klatę" jej obelgi i myślę sobie, że musi być bardzo zakompleksiona, skoro się w ten sposób chce dowartościować. A konkurowanie o urodę z kobietą o 30 lat ode mnie starszą wydaje mi się zbyt bezlitosne dla tej kobiety, więc odpuszczam jej.

[muszynianka]

Ja nie wiem co to za problem ludzie mają z piersiami. Wolałabym mieć piersi po kolana byle bym tylko zdrowa była.

[Ninquelote]

Napisane przez Luba

Ale tak serio.
Byłoby ci niewygodnie spać w staniku i mimo to zdecydowałabyś się w nim sypiać, bo Ci cyc trochę opadł?

Jeśli już by mi coś miało opaść to raczej wybiorę stanik bez fiszbin. Karmników i tak chyba nie robią z fiszbinami (dla takich HOT Milków to można w ciąże zachodzić)
W ciąży nawet nie jestem to sobie mogę gdybać. Pewnie nawet nie będzie mi się chciało szukać czegoś do spania.

[karolynka90]

Napisane przez Klarissa

Jeszcze od ciąży pomarszczony brzuch...

Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka, która również jest w ciąży i poinformowała mnie, że zbiera na operację plastyczną bo na pewno jej brzuch po porodzie zamieni się w paskudną galaretę więc ona już zbiera na operację brzucha (nawet już się dowiadywała ile to kosztuje ) no i nawet sugerowała, że we 2 to mogły byśmy negocjować cenę z chirurgiem... Nie wiedziałam, że chirurdzy też mają promocje - Co dwa brzuchy to nie jeden?

Ale nie rozumiem co w tym takiego złego, że babka chce sobie poprawić brzuch po ciąży? Jeśli ma pieniądze, nie boi się jakichś powikłań, to dlaczego nie?

[Klarissa]

Napisane przez karolynka90

Ale nie rozumiem co w tym takiego złego, że babka chce sobie poprawić brzuch po ciąży? Jeśli ma pieniądze, nie boi się jakichś powikłań, to dlaczego nie?

Na razie to ona powinna skupić się na donoszeniu tej ciąży do końca i urodzeniu dziecka co nie jest takie pewne, bo ciąże ma zagrożoną a jakoś za specjalnie się tym nie przejmuje z tego co widzę. A potem ewentualnie zobaczyć, czy brzuch trzeba poprawiać i w jakim zakresie.

[karolynka90]

Napisane przez Klarissa

Na razie to ona powinna skupić się na donoszeniu tej ciąży do końca i urodzeniu dziecka co nie jest takie pewne, bo ciąże ma zagrożoną a jakoś za specjalnie się tym nie przejmuje z tego co widzę. A potem ewentualnie zobaczyć, czy brzuch trzeba poprawiać i w jakim zakresie.

No oczywiście, że tak, ale dalej nie widzę nic złego w tym, że zamierza poprawić sobie brzuch i że zbiera na to pieniądze.

A może po prostu nie pokazuje tego po sobie, że się martwi, boi itd?

[Luba]

No to albo ma na to pieniądze albo musi zbierać.
Jesli ma na to pieniądze to pół biedy. Ale jesli już na to ciuła, odmawiając sobie np. czegos co w ciaży potrzebuje, to już nie jest ok.
Poza tym ileż ona bedzie czekać na tę operację? Musi ciążę donosić, urodzić a potem od razu też jej nikt operacji nie zrobi, prawda?
Więc po co o tym juz teraz gadac i sie dołować?
Tym bardziej, że na dwoje babka wróżyła, moze miec obwisły brzuch a moze równie dobrze nie byc śladu u niej po ciąży.
Ja nie rozumiem takiego myslenia, powiedzmy miesiąc jestem w ciaży a już płacze po nocach, bo mi cycki i brzuch obwisną.
To nie jest jakas norma, na boga, obwisną albo i nie, po co się martwić na zapas.

Kiedys jakis kawałek programu oglądałam, o co chodziło to nie wiem, ale bya tam młoda dziewczyna, której życie i wszytsko kręciło się wokół tego, ze ma po ciąży obwisły brzuch. Jej dzeicko miało ze trzy lata i miało skarbonkę. I wiecie na co to dziecko ciułało forsę? Na operacje dla mamusi, zeby już nie była taka smutna.
To dopiero paranoja, żeby zatruć życie dziecku, bo się ma obwisły brzuch po ciąży.

[Klarissa]

Może ja mam jakieś dziwaczne rozumowanie, ale dla mnie umawianie się na operację wtedy, gdy jeszcze nie wiesz czy taka operacja ci będzie w ogóle potrzebna jest dziwne.

karolynka90
Umówiłabyś się i zbierała pieniądze na operację prostowania krzywego nosa gdybyś miała nos prosty? Namawiałabyś drugą koleżankę z prostym nosem aby wraz z tobą zapisała się na taką operację? Uważasz, że to jest normalne?

Napisane przez Luba

Kiedys jakis kawałek programu oglądałam, o co chodziło to nie wiem, ale bya tam młoda dziewczyna, której życie i wszytsko kręciło się wokół tego, ze ma po ciąży obwisły brzuch. Jej dzeicko miało ze trzy lata i miało skarbonkę. I wiecie na co to dziecko ciułało forsę? Na operacje dla mamusi, zeby już nie była taka smutna.
To dopiero paranoja, żeby zatruć życie dziecku, bo się ma obwisły brzuch po ciąży.

Padłam...

[WhiteCherry]

Napisane przez Klarissa

Przeczytałam ten fragment dyskusji, ale powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie spania w biustonoszu z fiszbinami Nawet gdy np. niespodziewanie usnę (co mi się dziwnym trafem ostatnio często zdarza) to budzę się właśnie dlatego, że zaczynają mnie między innymi boleć pogniecione piersi i budzę się żeby zamienić ubranie na strój nocny. Zresztą podobnie nie sypiam w gatkach (poza okresem, a więc teraz wcale) bo mi one uciskają niepotrzebnie ciało.

ja też śpię bez bielizny i nawet nie wyobrażam sobie, że mogłabym inaczej tu stanik by uwierał, tu ramiączko gdzieś mi opada, tam gumka od majcioch też ... to nie na moje nerwy

[karolynka90]

Napisane przez Klarissa

karolynka90
Umówiłabyś się i zbierała pieniądze na operację prostowania krzywego nosa gdybyś miała nos prosty? Namawiałabyś drugą koleżankę z prostym nosem aby wraz z tobą zapisała się na taką operację? Uważasz, że to jest normalne?

Nie.
Ale ona nie wie czy ten jej nos będzie prosty czy nie, więc na wypadek sobie zbiera te pieniążki.
Nic złego w tym nie widzę. Lepiej powoli zbierać wcześniej, bo potem, po urodzeniu dzieciaczka, będzie miała na głowie inne - ważniejsze wydatki.