Czy to normalne u faceta?

[Cassandre]

Masakra :| ja sobie tego nie wyobrażam,ale jak koleżanka powyżej napisała : skoro Wam to odpowiada to róbcie jak chcecie,ale w mojej opinii to już nie będzie miało nic wspólnego z miłością,która de facto kiedyś w Was(Nim) była.

[Kapust]

Zgodzisz się na to, potem on wymyśli sobie jakąś nową zabawę, a potem zostanie Wam już tylko Jerry Springer Show

[Feariel]

Własnie tego troche sie obawiam...że jak juz się zgidze to on zacznie wymyślac coraz to nowsze fantazje...az w końcu to nie będzie związek a coś .... nie wiem po prostu będziemy się traktowali jak sex zabawki...a tego nie chce

Cass w życiu bym nie poszła do Jerry'ego Springera xD

[Elfir]

Są mężczyźni, których to kręci, gdy jego kobieta kocha się z innym mężczyzną. I jest to może jakaś forma dewiacji, ale nieszkodliwa, jeśli partnerzy dobrowolnie się na nią zgadzają i czerpią z takiego układu satysfakcję. A takich par wcale nie jest mało
Po niektórych wątkach na podforum "seks" nie jest to zachcianka ani dziwniejsza ani gorsza od innych.
I wcale nie oznacza, że on kocha ją mniej, bo to nie o to chodzi. On ma masochistyczne skłonności, dzielenie się "swoją kobietą" z innym mężczyzną jest podniecającym poniżeniem psychicznym. Jeśli zobaczy, że jego kobietę pożąda seksualnie inny mężczyzna, ona wydaje mu się tym bardziej ponętna.
Tu nie chodzi o seks w trójkącie, tylko właśnie o kontrolowaną zdradę - zwróćcie uwagę, że on chce usłyszeć, jak jej było z innym facetem. Ma opowiedzieć co robili, bo to będzie podniecające.

Problemem jest tylko czy naprawdę tego chcesz? Czy nie będzie to tak, że się "poświęcisz" dla zadowolenia swojego partnera? Czy nie będziesz czuła do siebie obrzydzenia.
Przypomina mi to wątek "masochistki", gdzie dziewczyny mają problem w namówieniu swojego partnera na bycie sadystą wobec nich. To psuje ich relacje i któraś ze stron musi zrezygnować ze swych upodobań seksualnych. Można to stłamsić dla kochanej osoby, ale marzenia pozostają, rodząc z czasem frustracje.

Jeśli nie chcesz go fizycznie zdradzać, możesz to rozwiązać również opowiadając mu pieprzną, dokładną historyjkę o swoim wyimaginowanym romansie biurowym z szefem czy seksie z nieznajomym pracownikiem myjni samochodowej. Może to częściowo zaspokoi jego potrzeby?

[Feariel]

Napisane przez Elfir

Jeśli nie chcesz go fizycznie zdradzać, możesz to rozwiązać również opowiadając mu pieprzną, dokładną historyjkę o swoim wyimaginowanym romansie biurowym z szefem czy seksie z nieznajomym pracownikiem myjni samochodowej. Może to częściowo zaspokoi jego potrzeby?

Dziękuję za wyczerpujący post.Powiem szczerze że nie jestem w 100 % pewna czy będe potrafiła czerpać z tego satysfakcje.Kocham go, pragne tylko jego..(pomińmy fakt że mam wiele kompleksów i ciężko było mi sie odwazyć na seks z nim bo tu fałdka tam rozstęp)...zastanawiałam się nad tym by opowiadać mu takie historyjki lub wręcz wprowadzić taką opowieść w życie (z nim oczywiście), że opowiadam i pokazuje na nim co robię itp...
ale nie wiem czy jego to zadowoli bo on chociaż raz chciałby popatrzeć jak oddaje się innemu.On powiedział że to zrobilibyśmy dopiero kiedy byłabym gotowa..i sama znalazłabym odpowiednia do tego osobę.

[nicole697]

Widać, że masz jeszcze dużo wątpliwości, więc zastanów się nad tym dobrze. Fajnie jest spełniać swoje fantazje seksualne, ale tylko jeśli obie strony są przekonane, że chcą tego. Na twoim miejscu dałabym sobie czas, przecież się nie pali

[Elfir]

Wiem, że on nie naciska bezpośrednio.
Ale ty go kochasz i ten nacisk mimo wszystko czujesz.
Może pogadajcie o kompromisie? On przecież musi sobie zdawać sprawę z tego, że jego fantazja nie jest typowa i jesteś zszokowana propozycją. Że w tradycyjnym modelu rodziny zdrada jest piętnowana. Czy on się nie boi, że możesz odejść do kochanka, bo on cię bardziej satysfakcjonuje seksualnie niż obecny TŻ i nie wymaga "zdrad kontrolowanych"?

Twój partner może nie wiedzieć, że historyjki są zmyślone.
Można też kupić lalkę mężczyzny, na której będziesz się masturbować, gdy on patrzy.

Przecież nie może wymagać, że przy odmiennych preferencjach, ty będziesz realizować jego fantazje do samego końca, jeśli nie pociąga cię taki układ. Możesz w części akceptowanej przez ciebie ustąpić, a on niech ustąpi od realizacji części, której nie akceptujesz.

Wiesz, ciężko mi radzić, bo nie jestem w takiej sytuacji. Nie wiem jak silna jest w nim ta potrzeba. Może spróbuj rozglądnąć się za forami internetowymi dla lubiących takie zabawy?

[Feariel]

Elfir przeglądałam takie forum polecone przez Pigułę.No cóż..tam wybiegało to czasem dużo dalej niż to o co prosi mnie S.
Co do zmyślonych historyjek..też sie nad tym zastanawiałam...ale będę miała później wyzuty że go oszukałam =.= juz nad tym myślałam.

Co do lalki...może podziękuje..ale pomysł przedni


nicole no parę wątpliwości mam...ale nie powiem że ten pomysł jakoś mnie zaintrygował.TŻ nie naciska...dał mi czas..powiedział dokładnie, że zrobimy cos takiego dopiero kiedy JA będę gotowa...więc myśle że czasu na oswajanie się z tą myśla mam wiele..

[Elfir]

Feariel - jeśli rzeczywiście potrafisz oddzielić seks od uczuć, to jest dla was światełko w tunelu
Super, że, choć cię to zaskoczyło, nie poczułaś obrzydzenia do fantazji partnera.
Wszystko jest dla ludzi, kwestia nastawienia.
Jak pewnie zauważyłaś po postach pełnych oburzenia, wiele kobiet tego nie potrafi zrozumieć - dla nich osoba, której się nie kocha nie jest dostatecznie pociągająca seksualnie by iść z nią do łóżka.

Myślę, że powinnaś poprosić moderację o przeniesienie wątku na podforum seks, gdzie można byłoby bardziej, hmmm...., technicznie porozważać ten temat.

[Feariel]

Sedze że przeniesienie będzie dobrą decyzją...bo mi chodzi o tą techniczną stronę właśnie...

kiedy rozmawiałam z nim o tym..użyłam zdania "Nie wiem czy potrafiłabym ochac się z innymi mężczyznami" na co usłyszałam
"Nie każę Ci się z nimi kochać..Kochasz się ze mną...z nimi to tylko sex."

[HotterThanFire]

Napisane przez moooniaaaa

Nie, to nie jest normalne. Ani u faceta ani u kobiety, po prostu u żadnej osoby, która kocha, bez względu na płeć.

zgadzam się w 100%. Współczuje autorce.

[cotynato]

yyy. chyba bym wyśmiała mojego faceta w twarz gdyby wyskoczył z czymś takim.
Dla mnie to zdrada, niezależnie czy za pozwoleniem czy nie - nie potrafiłabym i nawet nie chciałabym.

[Elfir]

O rany, dziewczyny, wyluzujcie.
Każdego kręci coś innego. Autorka jakoś oswoiła się z fantazją swojego faceta i stara się znaleźć satysfakcjonujące dla obu rozwiązanie.
Dla jednych nienormalny jest seks oralny, dla innych zakładanie sobie klamerek zaciskowych na sutkach, a jeszcze innych - seks grupowy.
Dopóki realizacja fantazji nikogo nie krzywdzi, a strony wyrażają na to zgodę należy się cieszyć z ich udanego pożycia.

Gorzej byłoby gdyby napisała, że jej facet jest zboczeńcem, bo czegoś takiego oczekuje od niej, a ona "nigdy w życiu" i brzydzi się jego fantazją. Wtedy rzeczywiście należałoby rozważyć rozstanie, bo są niedopasowani i ich pożycie będzie frustrujące dla którejś ze stron.

[Feariel]

Dziękuję Elfir...pisałam o przeniesienie ale widze że brak odzewu...


Laski naprawdę wyluzujcie tak jak pisze El.Dla mnie to nie jest jakieś cudaczne udziwnienie..staram się zrozumieć swojego faceta..może nie chce bezpośrednio się na to zgadzać bo mam pewne opory ale zawsze moge wynalesc jakiś kompromis...dlatego zwróciłam sie do Was o radę.

Co mam go zbić czy wywalić z mieszkania za taką propozycję? No zaskoczył mnie ale nie wpadnę przecież w histerie czy nie pochlastam się pudełkiem po papierosach bo padła taka propozycja...

[Niezmienna]

Nie dla mnie takie zabawy.Oby mnie Bóg uchronił od takich facetów

[Aivilo]

Wiadomo, że propozycja jest niecodzienna i ja nie zgodziłabym się na coś takiego, jednak nazywanie tego typu fantazji i praktyk NIENORMALNYMI to gruba przesada i miło by było, gdyby niektóre osoby uważały na słowa.

Po raz kolejny coś, co odbiega od normy, jest traktowane jako "nienormalne". Ludzie, odrobinę wyobraźni, naprawdę są na świecie osoby z przeróżnymi fantazjami i to wcale nie znaczy,że są gorsze od innych. Jeśli tylko oboje partnerów (albo troje, czworo) zgadza się na coś takiego, podnieca ich to i kręci - to nie widzę w tym nic złego i nienormalnego.

Tutaj sytuacja jest o tyle trudniejsza, że Autorka sama z siebie takich fantazji i pragnień nie miewała,dopiero pod wpływem partnera zaczęła o tym myśleć.
Feariel, myślę, ze powinnas dać sobie dużo czasu. Absolutnie się nie zmuszaj, a jeśli masz to zrobić tylko dla satysfakcji partnera, to nie rób. Będzie musiał to zaakceptował.
Propozycje kompromisowe zaproponowane przez Elfir też są całkiem sensowne.

To na pewno trudna decyzja, więc nie powinnaś podejmować jej już teraz, zaraz. Poczytaj fora, pofantazjuj, spróbuj kiedyś wieczorem, w łóżku, wyobrażać sobie takie sytuacje i sprawdź, czy będzie cię to podniecać, czy bedziesz miała ochotę na coś więcej...
Ale nic na siłę. Uprawiaj seks w zgodzie ze sobą

[201803290936]

Napisane przez Feariel

Pushit...wiesz ja na poczatku zapierałam się rękami i nogami przed takim pomysłem...ale tak siedze już kolejny dzien i wałkuje ten temat...i zaczynam być bardziej skora do spełnienia tej jego fantazji....
(...)

No właśnie: jego fantazji, niekoniecznie Twojej (tzn. może i zdarzyło Ci się fantazjować o dwóch facetach na raz, ale nie miałaś zapewne pomysłu, czy potrzeby, aby to realizować; zwykłą myśl, miłą fantazję warto jest jednak odróżniać od potrzeby, chęci, marzenia). Zastanów się, czy chcesz się dla kogoś tak zmieniać, bo potem nic już nie będzie takie same - ani w Twoim związku, ani w Twoim życiu. Jeśli Ty naprawdę tego zechcesz, to OK - róbcie sobie co chcecie, ale jeśli to będzie jednak głównie robienie dobrze facetowi, to moim zdaniem odbije się to na Tobie negatywnie.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Aivilo

Po raz kolejny coś, co odbiega od normy, jest traktowane jako "nienormalne".

Przepraszam, a czy to nie jest definicja słowa "nienormalny"? Moim zdaniem nienormalny to odbiegający od normy Sorki za offtop, ale nie mogłam się powstrzymać

[Aivilo]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;19658430]Przepraszam, a czy to nie jest definicja słowa "nienormalny"? Moim zdaniem nienormalny to odbiegający od normy Sorki za offtop, ale nie mogłam się powstrzymać [/QUOTE]

Racja,źle to ujęłam Powinnam była napisać "coś innego","coś mniej popularnego".
Zwłaszcza, ze słowo "nienormalny" ma w tym wątku zdecydowanie pejoratywny wydźwięk

[eyo]

zgóry zaznaczam - ja bym osobiście na coś takiego nie poszłam, mój facet też nie

ale uważam, że cała kwestia rozbija się o to czy ty tego chcesz?
skoro jemu to odpowiada i gdyby tobie to odpowiadało - nie widzę w tym nic złego, nienormalnego itp bo uważam, że ważne żeby parze pasował układ a nie żeby ktoś układ pozytywnie oceniał
tyle w temacie

[wandaweranda]

Napisane przez Feariel

...mam znaleźć sobie kogoś sama, kto będzie mi odpowiadał...

o kurczę, jak to miło z jego strony, że zostawił Ci prawo wyboru...
gdybym coś takiego usłyszała od swojego tż, to zrozumialabym jedno-że mam sobie szukać innego faceta w ogóle. Tak jakby mi powiedział: Sorry to nie ty, bierz bety z mojej kozety.

[kardamon]

Napisane przez Feariel

"Nie wiem czy potrafiłabym ochac się z innymi mężczyznami" na co usłyszałam
"Nie każę Ci się z nimi kochać..Kochasz się ze mną...z nimi to tylko sex."

Moim zdaniem, jeśli ktoś kocha i ma się z kim kochać, nie potrzebuje seksu (tu biorę za podstawę wypowiedzi definicje podane przez twojego wybranka).

[Feariel]

Napisane przez Aivilo

Feariel, myślę, ze powinnas dać sobie dużo czasu. Absolutnie się nie zmuszaj, a jeśli masz to zrobić tylko dla satysfakcji partnera, to nie rób.

No właśnie nie chce robić nic wbrew sobie i swoim zasada..moge je nagiąc..ale nie zmieniac bo on ma takie widzi mi się.

Dziekuje laski za posty...dają mi duzo do myślenia i pomagaja mi w tej "dziwnej" sytuacji...

[Elfir]

Ja się nie zgodzę, że realizowanie fantazji partnera jest naganne. Wyłącznie fantazji partnera - tak, to jest nieprawidłowe. Czy jeśli partner będzie lubił gołąbki, a ona schabowe, to nigdy mu tych gołąbków nie zrobi w imię zasad, że facetów się nie rozpuszcza?
Pytanie - czy on realizował jej fantazje, o ile miała?

Feariel jest widzę rozsądna. Ja wierzę, że rozpatrzy wszelkie za i przeciw.
Myślę że powinna zadać przede wszystkim pytanie partnerowi:
"Czy jak nie będę potrafiła się zmusić do zaproponowanego przez ciebie układu, to będziesz chciał się rozstać?"
Dowie się, czy jest zabawką do realizacji jego marzeń, czy partnerką, z która może szczerze o fantazjach pogadać.
Powinna też mu wyjaśnić kobiece spojrzenie na seks (o ile je podziela, rzecz jasna ) - bo mężczyźni raczej umieją oddzielić sferę seksu od sfery uczuć.
Ja, na przykład, mogę sobie fantazjować o innych facetach w łóżku, natomiast wiem, że w realu facet, którego nie kocham, mnie nie podnieca, a nawet brzydzi mnie ewentualny kontakt fizyczny.

Ale wracając do Feariel - fakt, że nigdy o czymś nie marzyła, nie znaczy, że nie mogła się zainspirować. Tylko ona może sobie odpowiedzieć, jak to jest naprawdę.
Najgorsze chyba w realizacji jego fantazji, jest przełamanie bariery kobiety myślenia o sobie jako dziwce, jeśli sypia się z innymi. Kultura europejska wymaga od nas monogamii i wierności. To jest cnotą. Niewidzialne kajdany.
Poza tym potrzeba jest pewna skłonność do ekshibicjonizmu, bowiem w tej fantazji partner chce ją podglądać z dystansu w dość intymnej sytuacji aktu płciowego. Łatwiej nam dzielić wstyd (dziwne odgłosy, czasem "poniżające" pozycje i pieszczoty) z kimś wspólnie, niż omawiać go z obserwatorem aktu.


Ja nie zazdroszczę sytuacji Feariel i chciałabym aby się wszystko dobrze między nimi ułożyło, niezależnie od decyzji jaką podejmie.

[Aivilo]

Napisane przez Elfir

Ja się nie zgodzę, że realizowanie fantazji partnera jest naganne. Wyłącznie fantazji partnera - tak, to jest nieprawidłowe. Czy jeśli partner będzie lubił gołąbki, a ona schabowe, to nigdy mu tych gołąbków nie zrobi w imię zasad, że facetów się nie rozpuszcza?

Oj, to złe porównanie. Ona zrobi gołąbki dla partnera, ale sama ich nie zje.
Natomiast tutaj nie da się tak rozwiązać sytuacji.

Ja uważam,że spełnianie fantazji partnera to rzecz bardzo fajna i zbliżająca,jeśli ta fantazja mnie nie odrzuca, jeśli do niej dojrzałam i chcę ją zrobić. Aczkolwiek wyznaję zasadę w seksie, że nic na siłę. Nie zmuszę się do czegoś, nawet kosztem zadowolenia partnera.
Na szczęście z TŻ nie mam takich dylematów

Autorko, również życzę ci szczęscia i rozwiązania tej kwestii, dawaj znać, jak sytuacja się rozwija

[Elfir]

Ale tak, tobyśmy nigdy nie mogły realizować naszych fantazji, gdybyśmy nie miały partnera o podobnych upodobaniach.

Mu się marzy się "złoty deszcz", ale nie podniesie na nią reki, a jej marzy się klaps ale brzydzi się przy nim sikać . I co? Nie powinni rozważyć dla własnego dobra przełamania się? Uda się - nie uda. Ale pomyśleć i rozważyć można. Ważne, by partnerzy nie stawiali sprawy na ostrzu noża. Nie zmuszali i nie naciskali.
Zwróćmy uwagę. On jej wspominał o swojej fantazji, ale to ona zaczęła się wypytywać o szczegóły. No to co? Miał zataić lub ją zbyć, kiedy zaświeciło mu światełko w tunelu? Opowiedział co mu się marzy, zrobił zastrzeżenie, że rozumie, że ona musi się namyśleć by dać mu jednoznaczną odpowiedz. Teraz Feariel to po prostu rozważa z chłodną głową.

[Feariel]

Spokojnie dziewczynki mam jeszcze tydzień do jego powrotu.W sumie wtedy z nim porozmawiam co dalej z całą ta fantazją.
Powiem wam, że on spełniał moje zachcianki jak akty w takich miejscach jak pole pszenicy czy męski kibel w knajpach..i różne takie.Więc dlatego ja zastanawiam sie nad tym czy i mnie nie sprawiłoby przyjemności to że mój facet patrzy na mnie w takiej sytuacji...sama zastanawiałabym się co myśli czy ma na mnie większa ochotę.Wyobrażałam to sobie, poczytałam fora..obejrzałam parę filmików z takich aktów - no nie rajcuje mnie podziwianie czystego "rżnięcia" z tekstami "oh oh fuck me suck me harder" ale cóż..musiałam to zrobić dla dobra nauki i samorozwoju.
Powiem wam, że to może być nawet ciekawe jeśli odbędzie sie na MOICH zasadach.To JA mam się czuć komfortowo i JA mam kontrolować całą sytuację..jesli czego nie będę chciała to nie i tyle..koniec rozmowy...
Poszperałam trochę w zaufanych kontaktach i znalazłam nawet zaufana osobę do tego typu sprawy...zapytałam czysto hipotetycznie co sądzi o takim pomyśle...chłopak powiedział, że nie ma problemu.A znamy sie już dłuższy czas wiem jaki jest, co lubi whatever.Nie proponowałam mu nic...zapytałam tylko czy zgodziłby się na cos takiego gdyby ktoś z jego znajomych mu to zaproponował.
Siedzę dzisiaj sama, popijam winko i tak rozważam to...bo pozostaje jezcze sprawa mojego podejścia do tego wszytskiego...szczerze..n ie jestem jeszcze gotowa...opowiastki-ok, zabawy typu single a on patrzy- ok..ale jeszcze nie trójkąty.Muszę się do tego przygotować, ale wydaje mi się że kiedyś się na to zgodzę.
Przykro mi jesli pomyślicie o mnie jak o "taniej dziwce" każdy ma swoje zdanie...jesli ja poczuje się po tym źle to już tego więcej nie powtórzę...chce się tylko upewnić jak po tym wszystkim zachowa się mój facet.

[Aivilo]

Napisane przez Elfir

Ale tak, tobyśmy nigdy nie mogły realizować naszych fantazji, gdybyśmy nie miały partnera o podobnych upodobaniach.

Mu się marzy się "złoty deszcz", ale nie podniesie na nią reki, a jej marzy się klaps ale brzydzi się przy nim sikać . I co? Nie powinni rozważyć dla własnego dobra przełamania się? Uda się - nie uda. Ale pomyśleć i rozważyć można. Ważne, by partnerzy nie stawiali sprawy na ostrzu noża. Nie zmuszali i nie naciskali.
Zwróćmy uwagę. On jej wspominał o swojej fantazji, ale to ona zaczęła się wypytywać o szczegóły. No to co? Miał zataić lub ją zbyć, kiedy zaświeciło mu światełko w tunelu? Opowiedział co mu się marzy, zrobił zastrzeżenie, że rozumie, że ona musi się namyśleć by dać mu jednoznaczną odpowiedz. Teraz Feariel to po prostu rozważa z chłodną głową.

Rozważyć można i trzeba, natomiast partner nie powinien naciskać, ani osoba rozważająca nie powinna się zmuszać na zasadzie "brzydzi mnie to, ale to zrobie, trudno, poświęcę się, byleby jemu było dobrze". To nie jest ok. Natomiast "W sumie warto spróbować, może to będzie podniecające, może mi się spodoba?" jest ok I pod tym kątem pisałam moje posty.

[Feariel]

Wiecie TŻ na mnie nie naciska....nie wierci mi dziury w brzuchu przytłaczając mnie tym...padła propozycja i mam ją rozważyć ze swojego pkt widzenia i dopiero skonfrontuje ją z nim...

Dzisiaj nawet stojąc w kolejce w supermarkecie oblookałam faceta w równoległej kasie i naszły mnie głupie mysli...nie daje mi spokoju to jakby to miało wyglądać...szybki seks w płatkach czy żwirku dla kota ...Przyglądała m się biednemu mężczyźnie ostentacyjnie do momentu w którym i on nie zaczął tego robić...wtedy zwyczajnie wyszczerzyłam się do niego i udawałam, że niezwykle ciekawą fakturę posiada taśma przy kasie...głupia o.O

[Kiciaaaa]

w sumie wiecie...każdy ma inne podejście do takich spraw i inaczej podchodzi do tych spraw w związku...możecie uważać mnie za dziwna ale ja miewałam czasem takie fantazje że byłam ja i dwóch mężczyzn..może gdybym była singlem to szybciej zdecydowałabym się na taki krok...tu jest ta przeszkoda że Ja go kocham...[/QUOTE]

Nie wierzyłabym w jego słowa. Życie jest życiem - nie masz pewności jak to będzie, skoro raz Cię tak zaskoczył, a myślałaś że tak go super znasz, to nie zdziw się jak za 3 dni powie Ci że skoro ty już zaczęłaś o tym myśleć to on też jednak chce spróbować z inną, albo potem będzie miał konkretne wytłumaczenie dla swoich zdrad. Jedno jest pewne - powinniście porozmawiać o swoich definicjach wierności. Czy dla niego coś takiego w ogóle istnieje?