Samotne Mamusie-zapraszam

[nnnnecia]

Witajcie Drogie Mamy!

Na dzień dzisiejszy oczywiście nie jestem z Ojcem mojego Synka, a ma On skończone 1,5 roku.
Swojego byłego to ani lubię, ani nie nawidzę. Byłam z nim 4 lata. W sumie to dobrze go znałam - kłóciliśmy się, jak to przystało w dobrym związku. Gdy byłam w ciąży wogóle się nie sprzeczaliśmy. Dopiero blisko terminu porodu zaczęliśmy. I wtedy zaczęły się schodki.

Pisałyście o porodzie rodzinnym - miałam taki. Nie ma czego zazdrościć. X (tak nazwę byłego) cały poród był w szoku. Nie było z nim kontaktu. Jak rodziłam to X mało co nie zemdlał. Szkoda mi Go potem tylko było. Wyglądał tak jakby to On rodził, a nie ja.

Potem wszystko się zaczęło psuć. Ja się denerwowałam, wtedy Maluch nie chciał jesć mleka i płakał. W końcu poprosiłam aby nas nie denerwował i się wyniósł. Przestał się odzywać i tyle.

O alimenty występowałam. Nie odbierał awiza i sąd tylko przenosił sprawę na next termin. To darowałam sobie po drugiej rozprawie. Po co się denerwować za 100zł ms.?
X widuje Synka kiedy ma ochote. Czyli bierze Go na 6-8h, raz w tyg. czasem żadziej. Nie narzekam, że rzadko - cieszę się, żę te pare godzin mam tylko dla siebie.
Nie będę nigdy Synkowi mówić jaki jest X. Nie chcę mu narzucać własnego zdania; sam sobie je wyrobi.
Nie mam nic do X. - lubię Go. Denerwuje mnie - wiadomo, w końcu dlatego nie jesteśmy razem. Ale bardzo mu dziękuję, za to że dał mi cud w postaci małego człowieka.
Oczywiście nie popieram zachowania X. Nie twierdzę, że matki lub ojcowie zostawiający swoich TŻów i dzieci robią dobrze.. ale gdyby mi zaproponowano cofnięcie czasu to bym odmówiła.

Pamiętajcie, że zawsze macie swoje Skarby. Oraz rodzine i/lub przyjaciół, na których można polegać.
Pozatym uważam, że złym ludzią przytrafiają się złe rzeczy. Dlatego nie warto marnować zdrowia i czasu na zemsty, kłótnie itp.

[anulciak85]

Jestes w komfortowej sytuacji!Ojciec bierze maluszka nawet na te 6h w tygodniu!Moj syn nie widzi ojca juz ponad rok!!I podziwiam cie za to ze go lubisz!Ja swojego kochalam a teraz...A jak u ciebie z alimentami??

[nnnnecia]

O alimenty występowałam. Nie odbierał wezwania i sąd tylko przenosił sprawę na następny termin. Darowałam sobie po drugiej rozprawie i na trzecią już się nie stawiłam.
Alimenty wyniosły by max 250zł. X "nie pracuje". I tak by nie płacił i jeszcze by się odwołał od wyroku.
A ja nie chcę marnować czasu, energii i zdrowia na latanie po sądach. Są więcej warte niż te pieniądze.

Nie martw się, że Go nie widzi ponad rok. Twój Synek czuje, że Go kochasz i odwzajemnia twoje uczucie. Synek napewno nie widzi problemu z powodu braku Ojca. Ma racje, że nie widzi problemu - bo Go nie ma.
Też musiałam przestać widzieć w tym problem. I udało się. Na końcu dotarło do mnie, że ja walczyłam z własnym przekonaniem i stereotypem. Gdzie ten stereotyp i tak zanika.
Będzie szczęśliwszy widząc jak Ty się śmiejesz. Niż jakby miał widzieć mamę i tatę kłócących się, ale razem.
Pozatym napeno mu dobrze z tym, że ma Ciebie tylko dla siebie. Napeno Synka cieszy też fakt, że całą swoją uwagę poświęcasz mu i nie musisz dzielić jej na dwa. Tylko Go nie rozpieść!

[anulciak85]

Z tym rozpieszcanie za pozno...Jest rozpieszczony jak dziadowski bicz!!Nowa zona bylego sie do mnie odezwala zeby powiedziec ze z mojego powodu sie wyprowadzaja zeby jej maz nie mial mozliwosci spotkania!!!!moze i dobrze!!A Kuba szaleje i oststnio mowi mam dosc mamy!!!Po czym zaraz ma dosc babci!!Taki nowy tekst!!

[nnnnecia]

Dobrze, że się wyprowadzają - spokój będzie. ^^ Całkiem niedawno jak mówiłam do Synka: "Powiedz Mama" - to mówił - "Tata".

[ewelinka25]

I bardzo dobrze, że się wyprowadzają, przynajmniej będziesz mieć spokój i jest być może szansa na to, że i jego była żona się od Ciebie odczepi - nie wiem o co w tym chodzi, ale obecna kobieta mojego byłego też ma do mnie jakieś pretensje, chociaż nie wiem po co się wtrąca i niepotrzebnie wywołuje kłótnie - ja z tym facetem nie chce mieć nic wspólnego a takie "konkakty" mi tylko psują nerwy niepotrzebnie i nie pozwalają zapomnieć o tej całej sytuacji z pseudotatuśkiem

[Wiedziemka]

1,5roczny Imperatorek widuje swojego ojca - hrabiego raz w miesiącu, mieszkamy w innych miastach, więc trudno o zabieranie na kilka godzin. Hrabia jaki jest, każdy widzi, po wieści o byciu tatą przestraszył sie odpowiedzialności, a rok po porodzie stwierdził, ze pasuje mu posiadanie dziecka na odległość, w międzyczasie wyjechał na roczny kontrakt do Iraku i zaliczył kilka szkoleń oficerskich, podczas których siłą rzeczy go nie było - alimenty na podstawie umowy alimentacyjnej płaci regularnie, przyjeżdża i odzywa się w kratkę, ale przyjeżdża i odzywa się - nie chce się rozstawać się ze swoim kawalerskim życiem, stąd tak to wygląda...nic z tym nie zrobię, moge się tylko powsciekać, ze smark emocjonalny i pomartwić, że Imperatorkowi brak mężczyzny, bo wkoło tylko baby

[anulciak85]

No u mnie w domu 3 baby i jeden chlop(moj brat)!!A wiecie mnie ta Żona zaskakuje bo opowiada coraz to nowsze niestworzone historie o tym jaka ja jestem zla i podla!!I sa one wrecz przeciwne o 180 stopni od prawdy!wiem ze zawsze bedzie po stronie partnera a ja bede ta zla!!Ale ja juz tyle sie naplakalam a ona albo robi mi na zlosc albo ja to bawi!!!

[ewelinka25]

Kobieta ma wyobraźnie poprostu a opowiada to być może po to, żeby swojemu mężusiowi pokazać, jaka to ona jest wspaniała i najlepiej było by to olać, chociaż będzie ciężko, ja niestety muszę zmienić numer telefonu bo nie po to mam telefon, żeby go cały czas wyłączać, bo jaśnie pseudotatuś ma pilną sprawę typu "jesteś taka i owaka, bo jak mogłaś np. chcieć ode mnie pieniądze na dziecko" i inne w podobnym (bardziej wulgarnym tonie ale o tej samej logice również od jego obecnej kobiety) o godzinie np. 23 a o sms już nie wspomne - nie kasuję ich, bo nie wiadomo kiedy mi się przydadząale nie odpisuję im na nie i w moim przypadku ignorancja mało daje nie rozumiem dlaczego niektórym ludziom tak bardzo zależy na tym, żeby psuć nam nerwy

Obecna kobieta mojego byłego też ma tylko "jego" obraz naszej znajomości i muszę przyznać, że nieźle jej nakłamał, a kłamstwo ma to do siebie, że lubi pociągać za sobą kolejne kłamstwa - chociaż i tak kiedyś wszystko wyjdzie na jaw - tylko że zanim wyjdzie to niestety narobi wielu szkód i kosztuje wiele nerwów

Pozostaje nam tylko trzymać kciuki żeby się im czym prędzej znudziło

[anulciak85]

A myslalam ze tylko on okazal sie zaklamana swinia!!A ich jest wielu...za wielu...szkoda ze tylko te dzieciaczki cierpia...zrobic łatwo gorzej potem jak wymaga pieniedzy i zainteresowania...Paskudn i faceci!1
Musze syna na porzadnego faceta wychowac zeby zadnej tak nie skrzywdzil!!

[ewelinka25]

No niestety nie tylko nasi byli faceci to takie świnie i to jest trochę pocieszające, że nie jesteśmy same takie hmm poszkodowane i przynajmniej łatwiej odzyskać wiarę w siebie, że nie ja jedna dałam się nabrać sukinkotowi, który udawał fajnego faceta

A dzieci ich nie obchodzą bo tak szczerze powiedziawszy, ile wśród tych wszystkich sms czy telefonów dotyczyło tego co u dziecka słychać albo co dziecko właśnie porabia? W moim przypadku są to ilości od pół roku policzalne na palcach jednej ręki

[anulciak85]

to fajnei ze je policzysz u mnie takich nie bylo wcale!!Tylko wurzuty i pretensje!!

[goha80]

Wiesz ja podejrzewam że ta jego nowa rozpuszcza takie plotki żeby podnieść swój obraz w oczach najbliższego otoczenia. ludzie pewnie wiedzą że ten facet ma dziecko z tobą i się zastanawiają co z niej za idiotka żeby się wiązać z takim gadem który już jedną z dzieckiem zostawił...tylko na dłuższą metę nie wiem czy kłamstwa jej coś dadzą prędzej czy później wyjdzie z niego drań i może się znaleźć w podobnej co ty sytuacji.

[ewelinka25]

hmmm
Ja raz nieostrożnie powiedziałam, że mi się dziecko przeziębiło (w odpowiedzi na pytanie o dziecko) i wtedy usłyszałam, jaką to jestem matką nie powiem jaką, bo nie będę tu przeklinać, ale wyszło, że to moja wina oczywiściejakby to moja, nie wiem, wola powodowała choroby chociaż gdyby tak mogło być, to szanowny pseudotatuś właśnie by się zmagał z chorobami rzędu plag egipskich

Ogólnie chcę powiedzieć, że takie nawet kilka pytań o dziecko może wcale nie być zadanych z zainteresowania, tylko z zamiarem doczepienia się i kolejnych prób udowodnienia, że to samotna mama jest nikim i że popełnia tylko i wyłącznie błędy

[wisienka_com]

Napisane przez goha80

Wiesz ja podejrzewam że ta jego nowa rozpuszcza takie plotki żeby podnieść swój obraz w oczach najbliższego otoczenia. ludzie pewnie wiedzą że ten facet ma dziecko z tobą i się zastanawiają co z niej za idiotka żeby się wiązać z takim gadem który już jedną z dzieckiem zostawił...tylko na dłuższą metę nie wiem czy kłamstwa jej coś dadzą prędzej czy później wyjdzie z niego drań i może się znaleźć w podobnej co ty sytuacji.

Moim zdaniem istnieje 99% prawdopodobieństwo , że z nią postąpi tak samo

[nnnnecia]

Napisane przez ewelinka25

hmmm
Ja raz nieostrożnie powiedziałam, że mi się dziecko przeziębiło (w odpowiedzi na pytanie o dziecko) i wtedy usłyszałam, jaką to jestem matką nie powiem jaką, bo nie będę tu przeklinać, ale wyszło, że to moja wina oczywiściejakby to moja, nie wiem, wola powodowała choroby

To jest takie typowe zachowanie pt. "'Co złego to nie ja".
Robi wszystko, żeby udowodnić, że jesteś gorsza - a nie jesteś gorsza, a on o tym doskonale wie i udowadnia to tylko sam przed sobą (żałosne). Pewnie próbuje to sobie wmówić - może go sumienie dopadło?

Później pisałaś jeszcze o tym, że wydzwania on i ta jego. Będzie tak jak napisałaś. Przestaniesz się przejmować i reagować, wtedy im się znudzi i zrezygnują z wydzwaniania. Pozatym możesz być pod wrażeniem ich nie nawiści do Ciebie. Mnie by to dowartościowało, że ktoś tyle czasu i energii poświęca na dręczenie mnie. Bo mi by się nie chciało.
No cóż - są ludzie i parapety, są kwiaty i donice.

Napisane przez goha80

Wiesz ja podejrzewam że ta jego nowa rozpuszcza takie plotki żeby podnieść swój obraz w oczach najbliższego otoczenia. ludzie pewnie wiedzą że ten facet ma dziecko z tobą i się zastanawiają co z niej za idiotka żeby się wiązać z takim gadem który już jedną z dzieckiem zostawił...tylko na dłuższą metę nie wiem czy kłamstwa jej coś dadzą prędzej czy później wyjdzie z niego drań i może się znaleźć w podobnej co ty sytuacji.

Popieram. Brakuje jej pewności i wiary w siebie.

Napisane przez anulciak85

to fajnei ze je policzysz u mnie takich nie bylo wcale!!Tylko wurzuty i pretensje!!

Wyrzuty i pretensje to on sam do siebie mieć może, ale napewno nie do Ciebie!

Napisane przez anulciak85

A myslalam ze tylko on okazal sie zaklamana swinia!!A ich jest wielu...za wielu...szkoda ze tylko te dzieciaczki cierpia...zrobic łatwo gorzej potem jak wymaga pieniedzy i zainteresowania...Paskudn i faceci!1
Musze syna na porzadnego faceta wychowac zeby zadnej tak nie skrzywdzil!!

W końcu: "Facet to świnia.." - nie no, nie uważam tak. Nie wiem czemu uważasz, że cierpią. Mój Synek zdrowo się rozwija, śmieje się, jest szczęśliwy, zadowolony etc. i napewno nie cierpi.

[mukaa]

też sie zgadzam co do tych plotek = próbują się oboje wybielić
i on = że to ty byłaś ta zła, a jego nowa to jest właśnie TA JEDYNA
i ona = że po prostu ona jest tą dobrą, bo to że on nie jest ze swoim dzieckiem to zapewne twoja wina

skoro jest z nią to znaczy że potrafi zwązek stworzyć - czyli że niby twoja wina


przynajmniej taka jest moja teoria...

mój były też już ma nową kobietę - zresztą pewnie już sobie z nią sypiał jak razem byliśmy :/ zresztą to długa historia i nawet nie chce mi się do tego wracać :/

jeszcze jakby nigdy nic chce ją "przywieźć" do siebie do domu - tzn do swojej siostry (bo on w uk mieszka)
to nic że rok wcześniej przyjechał "pokazać" mnie w ciąży - przedstawił całej rodzinie itd (mieszkaliśmy w uk razem), wszystkim znajomym pokazywał zdjęcie z usg i trąbił że ojcem będzie
a dokładnie rok później już z inną chce przyjeżdżać

jakby nigdy nic!

jakby się nic nie stało!

ale jego siostra się nie zgodziła- powiedziała, że jej do mieszkania nie wpuści, jej mąż, że się na ten czas wyprowadza do rodziców, bo nie będzie z nią pod jednym dachem, a jego matka (w usa mieszka) kategorycznie się nie zgodziła, żeby ona przekroczyła wogóle próg tego mieszkania - a ono jest jej

ja nie wiem co on sobie myśli...
tym bardziej że ona czarna, a mieszkają w niewielkiej miejscowości
on sobie potem pojedzie i znowu będzie miał wszystko w dupie, a ploty, obgadywania za plecami i wytykanie palcami będzie jego rodzina znosić... :/

skrajny egoizm

ale się nabuzowałam wrrr

[nnnnecia]

Mój były też ma i miał inne (w łóżku), ale mi bezpośrednio o tym nie mówił. Tylko, w rozmowie wychodziło, że spał u jakiejś. Może się wstydzi - w sumie zawsze się z niego nabijałam.

Czyżbyś miała tak jak ja? Z ex teściami lepsze kontakty, niż z byłym?
Czarna, że niby murzynka? Dlatego nie chcą jej w domu - jakiś KKK?

[anulciak85]

Boze jak mozna byc takim egoista!!Przyprowadzac do domu swojej najblizszej rodziny kobiety co raz to nowe??Chore...
Ale przynajmniej rodzina mysli normalnie i widzi co sie swieci!!
Ja kontakty z ex tesciami mam narazie takie jak z bylym, tylko jego siostra przyjezdza regularnie(chyba szwagierki nie lubi)!!
Ex tesciowie jada do wnuka juz od poprzednich Świat Wielkiejnocy!

[ewelinka25]

Kurde tak mi się zdaję, że rodziny eksa też zazwyczaj mają jakiś dziwny system moralny - chociaż nie mówię, że wszystkie - mi na przykład nikt z jego rodziny nie był łaskaw powiedzieć, że były miał żonę i dzieci , do tej pory nie wiem, czy wiedzą, że urodziłam i czy wogóle uważają moje dziecko za jego (chociaż wolałabym nie), ale nie mam z nimi jakiegokolwiek kontaktu i dobrze mi z tym Znam przypadki samotnych mam, które mają dobry kontakt ze swoimi "byłymi teściami" ale to należy naprawdę do rzadkości, ale na Waszych przykładach widzę, że się da tylko się trzeba postarać, ja trafiłam na maminsynka i oczywiście w oczach jego rodziny to ja jestem ta: zła, za dużo wymagająca, rozpieszczona itp. ale mi to "zwisa i powiewa" bo jestem w trakcie całkowitego zakańczania znajomości z byłym ( po ignorancji jego tekstów i telefonów byłemu się odmieniło - bardzo chce przyjechać ostatni raz do dziecka "pożegnać się", tylko, że ja nie wiem po co, skoro był taki wspaniałomyślny i pozwolił mi ostatnio układać sobie życie - łaskawca kurde nie ma co) o tym, że kilka razy chętnie się dziecka wyparł i bardzo chętnie chciał się zrzekać praw do dziecka (których nie ma bo nie jest wpisany jako ojciec) już nawet nie wspominam, bo to jak eks stwierdził, również moja wina

[mukaa]

Napisane przez nnnnecia

Mój były też ma i miał inne (w łóżku), ale mi bezpośrednio o tym nie mówił. Tylko, w rozmowie wychodziło, że spał u jakiejś. Może się wstydzi - w sumie zawsze się z niego nabijałam.

Czyżbyś miała tak jak ja? Z ex teściami lepsze kontakty, niż z byłym?
Czarna, że niby murzynka? Dlatego nie chcą jej w domu - jakiś KKK?

on też "tylko zasnął na kanapie" bo pojechał do niej "naprawiać pralkę" i "nic między nimi nie było ,. nawet palcem nie tyknął"

żenada!

tzn teraz już oficalnie się przyznał że z nią jest

i kontakt z niedoszłą teściową mam super - a z eksem - żaden
a niedoszły teść jest cholera wie gdzie bo też rodzinę porzucił

no, murzynka - i nie chodzi o kolor skóry - że nie chcą jej widzieć i znać, ale o to co zrobiła - pykała się i zapraszała na noc faceta który miał kobietę w ciąży.... Taki szczegół mały...
Robiła rodzinę mając świadomość, że ma pojawić się dziecko..
jak dla mnie to jest skur$#@%^#%stwo!

owszem - wiem że on mógł odmówić - ale nie odmówił. Zresztą to już ustaliłyśmy że jest sukinkotem hehehe
Ale że kobieta kobiecie coś takiego robi...

ewelinka po prostu jego matka też została tak potraktowana przez swojego faceta więc wie jak się czuję i rozumie że poprostu w. jest dokładnie jak jego tatusiek. Ja nawet nic nie muszę mówić...
Zamiast lewego syna który tylko jej nerwy psuł ma wspaniałego wnuka :P
Tzn - wciąż próbuje odnowić kontakt z w. (bo on się na nią obraził za to że on dziecko porzucił ahhaha paranoja i nie odbiera nawet jej telefonów)

[ewelinka25]

O kurde miała murzynka tupet, chociaż pewnie jak nie ona to by była inna bo co się oszukiwać - ten typ faceta zawsze sobie znajdzie jakąś pannę do łóżka itp. :/ mój też był taki - uroczy "niegrzeczny" chłopczyk (32 lata), a co do obrazy na rodzinę to chyba też jest to naturalne u tego typu - a Twoja Ex-teściowa Muka się wyłamała i się na nią synuś obraził, bo pewnie liczył że i jego mama jest w typie "murzynki" i poklepie go po główce i zapewni, że zachował się w porządku, ale na całe szczęście się zawiódł i brawo dla Twojej Ex-teściowej
a co do określenia "sukinkot" to dla mnie ma ukryte znaczenie, ale po co wypisywać słowa na poziomie szanownych pseudotatusiów

[mukaa]

właśnie sobie nerwy psuje przez cholernych komorników i sądy wrrrr

[ewelinka25]

A to co się porobiło? Bo z tego, co pamiętam to miałaś zasądzone alimenty i pozbawiłaś eksa praw rodzicielskich, komornik się obija? czy eks robi trudności? A i myślałam, że po pozbawieniu praw rodzicielskich już jest spokój od sądów:/ Czy może "sądy" są zdania, że skoro samotna mama się nie musi użerać z pseudotatusiem to niech sie poużera z sądami, paranoja

[anulciak85]

Moj byly wydzwania do mnie zebym wycofala sprae od komornika bo biedak nie moze kredytu wziac...

[ewelinka25]

A ja znowu nie wiem, czy nawet jeżeli opadną emocję to pójdę do sądu, bo na chwilę obecną, jeżeli "tatuś" wpłaca nawet jakieś drobne kwoty na poczet alimentów to może się po latach domagać aby dziecko płaciło alimenty na niego masakra po prostu a mój eks to typowy "niebieski ptak" , który od lat pracuje "na czarno" w związku z tym emerytury kiedyś nie ma się co spodziewać w jakiejś normalnej kwocie, dlatego też się bardzo boję nie zrozumiałam też do końca o co chodzi z tym dziedziczeniem długów (w tym alimentacyjnych)


A co do prośby, żebyś wycofała komornika - to ani się waż, a jeżeli Cie gryzie sumienie, to sobie przypomnij jak Ci było miło, jak Cię traktował on ze swoją nową kobietą i nie daj się namówić, bo dasz się przekonać raz i facet stwierdzi, że mu wszystko wolno i nie będziesz mieć spokoju

[anulciak85]

Niw ycofam pozwu bo o pieniadze Malucha a nie moje!!Moim obowiazkeiem jest zadbanie o jego dobrobyt!!A to co robi jego ojciec to jego problem!!We wrzesniu zloze pozew o podwyzszenie alimentow!!
A ja tak samo balam sie o to zeby nie wystapil kiedys o alimenty od Malego dlatego pozbawilam go wladzy rodzicielskiej!Zreszta w takich sytuacjach to bardzo ulatwia zycie...np. wyrobienie paszportu i wyjazd za granice!!Czy decydowanie o blachych sprawach typu lekarz przedzszkole szkola!!

[ewelinka25]

Czyli facet niepozbawiony praw rodzicielskich ma prawo na przykład nie zgodzić się na pobyt dziecka w szpitalu czy też na zapisanie je do wybranego przez mamę przedszkola?

A co z dziedziczeniem długów?

[anulciak85]

Tak ma prawo sie sprzeciwicv bo ma rowne prawa jak matka o decydowaniu o dziecku!Moze ci tez nie pozwolic na wyrobienie dziecku paszportu!!
No i dziedziczy dlugii...

[ewelinka25]

A po pozbawieniu praw rodzicielskich jak jest z tym dziedziczeniem?(to jest dla mnie ważna kwestia niestety bo były ma długów od groma, w tym alimentacyjnych)

A wogóle jakie to bezsensowne, żeby facet, który mieszka daleko i nie widuje dziecka mógł o nim decydować, przecież to super sprawa i "as w rękawie" dla kogoś, kto chce robić na złość mamie i stwierdzić, że nadal ma prawo się wcinać mamie w życie - chociażby przez to, że swoim brakiem zgody uniemożliwi wyjazd na wczasy za granicę z dzieckiem czy też nie wyrazi zgody na pójście dziecka do przedszkola, oczywiście nie proponując żadnej pomocy w tej sprawie zapewne w kwestii wyznania też jest podobnie (chodzi mi o to, że ludzie zmieniają wyznanie i może zaistnieć np. brak zgody na przetaczanie krwi czy coś podobnego - oczywiście nie chcę niczyich poglądów obrażać)

Z tego wszystkiego wynika, że facet ma cały wachlarz złośliwości do wykorzystania i prawo mu te możliwości daje, dopóki się go praw rodzicielskich nie pozbawi