"muszę chyba zatęsknic..." - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-31, 19:01   #31
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Klempuś, to nie była dobra decyzja...tak jak w tytule wątku, żeby coś zrozumieć, powinien mieć możliwość zatęsknić...powinien mieć porównanie jak to jest, gdy nagle znikasz z jego życia, kiedy Cię nie ma, nie uśmiechasz się, nie widać nigdzie Twojego wesołego spojrzenia, nie słychać głosu, nie widać tych charakterystycznych gestów, które tylko Ty wykonujesz.

Ja bym urwała kontakt. Moim zdaniem to jedyna możliwość żeby mu cokolwiek zaświtało.

Jeśliby coś zrozumiał - pięknie, można porozmawiać.
Jeśli nie - mimo wszystko zerwanie kontaktu bolałoby krócej. Takie podtrzymywanie znajomości będzie dla Ciebie torturą a dla niego cóż...wygodą.

Skąd takie przemyślenia? Z autopsji. Kiedyś byłam mistrzynią masochizmu emocjonalnego...
Niestety, ale tak jest. Zgadzam się z elvegirl. Opcja, którą wybraliście jest próbą podjęcia rozstania z "miękkim lądowaniem", ale w efekcie myślę, że to najgorsze rozwiązanie. Sądzę też, że tylko rozstanie może mu uświadomić, co stracił. Zasługujesz na faceta, który będzie Cię kochał bezwarunkowo, który nie będzie miał wątpliwości co do tego, co czuje.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 19:02   #32
cheshire-cat
Zadomowienie
 
Avatar cheshire-cat
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Klempuś, to nie była dobra decyzja...tak jak w tytule wątku, żeby coś zrozumieć, powinien mieć możliwość zatęsknić...powinien mieć porównanie jak to jest, gdy nagle znikasz z jego życia, kiedy Cię nie ma, nie uśmiechasz się, nie widać nigdzie Twojego wesołego spojrzenia, nie słychać głosu, nie widać tych charakterystycznych gestów, które tylko Ty wykonujesz.

Ja bym urwała kontakt. Moim zdaniem to jedyna możliwość żeby mu cokolwiek zaświtało.

Jeśliby coś zrozumiał - pięknie, można porozmawiać.
Jeśli nie - mimo wszystko zerwanie kontaktu bolałoby krócej. Takie podtrzymywanie znajomości będzie dla Ciebie torturą a dla niego cóż...wygodą.

Skąd takie przemyślenia? Z autopsji. Kiedyś byłam mistrzynią masochizmu emocjonalnego...
w zupełności się zgadzam. takie rozwiązanie do niczego nie prowadzi. daje Ci nadzieję, ale obiektywnie jest najgorszą z możliwych dróg.
spotykanie się na gruncie koleżeńskim?
jeżdżenie razem na rowery, chodzenie na spacery, oglądanie filmów? chyba żartujesz. wiesz jak to będzie wyglądało?
On - emocjonalny chłód, bo w końcu na to się umawialiście. bez czułości, może być oschły - zupełnie inny niż kiedyś
Ty - już teraz cierpisz, a co będzie kiedy jego zachowanie się zmieni? wyobraź to sobie. prędzej czy później złamiesz się przy nim, tego co czujesz nie da się ukryć
On - zauważy to, lampka ostrzegawcza - pułapka, ucieczka.

wg mnie powinnaś dać mu czas, ale dokładnie jak pisze elvegirl, nie spotykać się z nim. Niech zatęskni, w końcu najbardziej doceniamy to co straciliśmy. Daj mu miesiąc, lub więcej jeśli tego potrzebuje. Bez czułości, bez niczego. Jeśli to nie pomoże.. nie masz go po co dłużej zatrzymywać.
__________________

You can't help that... we're all mad here

cheshire-cat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 19:06   #33
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Rozumiem Twoją decyzję - bo podjęłaś ją sercem, a z miłością nie ma dyskusji, wiem coś o tym. Ale rozum by tej decyzji nie pochwalił. Niestety decyzje serca i rozumu przewaznie nie idą w parze. Rozumek gada swoje, a serducho i tak po swojemu...
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 20:09   #34
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez cheshire-cat Pokaż wiadomość
w zupełności się zgadzam. takie rozwiązanie do niczego nie prowadzi. daje Ci nadzieję, ale obiektywnie jest najgorszą z możliwych dróg.
spotykanie się na gruncie koleżeńskim?
jeżdżenie razem na rowery, chodzenie na spacery, oglądanie filmów? chyba żartujesz. wiesz jak to będzie wyglądało?
On - emocjonalny chłód, bo w końcu na to się umawialiście. bez czułości, może być oschły - zupełnie inny niż kiedyś
Ty - już teraz cierpisz, a co będzie kiedy jego zachowanie się zmieni? wyobraź to sobie. prędzej czy później złamiesz się przy nim, tego co czujesz nie da się ukryć
On - zauważy to, lampka ostrzegawcza - pułapka, ucieczka.

wg mnie powinnaś dać mu czas, ale dokładnie jak pisze elvegirl, nie spotykać się z nim. Niech zatęskni, w końcu najbardziej doceniamy to co straciliśmy. Daj mu miesiąc, lub więcej jeśli tego potrzebuje. Bez czułości, bez niczego. Jeśli to nie pomoże.. nie masz go po co dłużej zatrzymywać.
No wlasnie to nie jest tak, ze on jest chlodny- dzis przeciez po tym, jak tak zdecydowalismy, dlugo jeszcze siedzielismy i gadalismy- o roznych rzeczach, tak po prostu...

Nie mam zamiaru okazywac mu teraz żadnych czulosci, probowac sie przytulac czy innych tego typu rzeczy. Jak kumple? Dobrze, jak kumple....
Cytat:
Napisane przez kalincia
Rozumiem Twoją decyzję - bo podjęłaś ją sercem, a z miłością nie ma dyskusji, wiem coś o tym. Ale rozum by tej decyzji nie pochwalił. Niestety decyzje serca i rozumu przewaznie nie idą w parze. Rozumek gada swoje, a serducho i tak po swojemu...
No wlasnie....
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 20:28   #35
Blondi2989
Blond forever!
 
Avatar Blondi2989
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Aktualnie nad morzem
Wiadomości: 4 533
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Kurczaki...
Warto zaryzykować walkę o miłość, ale tylko raz.
__________________
Mężatka. a jaka jest Twoja supermoc?
Blondi2989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 20:36   #36
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Co się stanie, jak sobie znajdzie dziewuchę?
też będziecie jak "kumple" czy będziesz się czuła skrzywdzona?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 21:11   #37
1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Ta opcja, czyli rozstanie, ale nadal mając ze sobą kontakt nie jest najlepsza.. Wiem coś o tym. Facet mnie nadal kochał po rozstaniu i wiem jak go bolało każde spotkanie ze mną. Ale mimo wszystko chciał mnie spotykać i szukał jakiego kolwiek kontaktu. Mimo że miałam innego mężczyznę.. :| Sama po jakimś czasie zdecydowałam że totalnie zrywamy kontakt, bo chłopak sie coraz bardziej pogrążał..
Oby z Tobą tak nie było kochana.. Ale moze wam sie wszystko ułoży. Może on po jakimś czasie zrozumie, że to co czuje do Ciebie to miłość. Tak sie czasem zdarza, że ludzie rozstają się tylko po to, by znów do siebie wrócić..
1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 06:47   #38
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Ty masz cały czas nadzieję, że jeszcze będziecie razem, być może tak będzie, nigdy nic niewiadomo, ale z tego co piszesz nienajlepiej to wygląda z jego strony, chłopak nie wie co czuje, nie masz poczucia, że jesteś dla niego ta jedyna. Być może potrzebujesz więcej czasu, żeby to zrozumieć, poukładać sobie w głowie, ale myślę, że jak z tego nic nie wyjdzie, prędzej czy póżniej będziesz musiała się zderzyć z prawdą i bólem, jakim ona ze sobą niesie. Myślę, że im wcześniej to zrobisz i sobie uświadomisz tym lepiej dla Ciebie.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 06:50   #39
Ateczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 139
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Nie sądziłam, że z takim problemem tu napiszę... i nie sądziłam, że ja sama w tym wszystkim co się dzieje będę taką straszną kretynką. Tak, jestem durna, i zdaję sobie z tego sprawę...

Rozstałam się dziś z TŻtem. Byliśmy razem pół roku, ja po raz pierwszy czułam, że to jest mężczyzna, z którym chcę spędzic życie. Byłam w kilku związkach, w 2 bardzo poważnych... ale po raz pierwszy poczułam to, co do niego.

W każdym razie na samym początku jak zaczynaliśmy ze sobą byc wiedziałam, że jest niedługo (3 czy 4 miesiące) po bardzo nieudanym związku. I on od samego początku powiedział mi, że on nie jest tego wszystkiego pewny- był szczery. No i na początku ja rzeczywiście czułam ten dystans.. ale po jakichs 2 miesiącach bycia razem poczułam, ze on się otworzył. Spędzaliśmy razem mnóstwo czasu, rozumieliśmy sie idealnie. Kłótnie były, ale (co po raz pierwszy mi się zdarzyło, bo jestem raczej impulsywna) zawsze kończyły się rozmową, dojściem do porozumienia. W każdym razie bajka.

I wczoraj on powiedział, że on nie jest pewny tego, co czuje. Że jestem cudowna, mądra, ładna, że wspaniale mu się ze mną spędza czas, ale nie chce mnie oszukiwac, że mnie kocha, bo tak nie jest. Wczoraj oboje mieliśmy niezbyt dobry dzień, więc uznaliśmy, że prześpimy sie z tym i jutro (tzn. dzis) podejmiemy jakąs decyzję.

Dziś spotkaliśmy się, on powtórzył to samo- że nie chce mnie skrzywdzic, że on nie wie, co (i czy w ogóle coś) czuje do mnie... Tak naprawdę oboje wiedzieliśmy że są 3 opcje:
-jesteśmy nadal razem- on się zastanawia
-rozstajemy się, ale spotykamy na gruncie koleżeńskim i zobaczymy, co dalej- stweirdził, że może on po prostu nie docenia tego, co ma
-rozstajemy się i urywamy kontakt

Wybraliśmy (a właściwie głównie ja wybrałam) drugą opcję.
Tak, wiem, jestem kompletną idiotką. Będzie bolało jak jasna cholera- jeżdżenie razem na rowery, chodzenie na spacery, oglądanie filmów, robienie zdjęc... ale nie za rękę, bez całusów, przytulania.... A mimo wszystko spotykanie się.

Zdaję sobie sprawę, że to głupota (byc moze). Że się łudzę. Że on po prostu mnie nie kocha, i na tym powinniśmy poprzestac. Że może wcale nie bedzie lepiej, a ja tylko bedę sobie niepotrzebnie nadzieję robila. Wiem o tym wszystkim (bo też sama wielokrotnie, czy tu, czy wśród znajomych mówiłam o tym koleżankom....). Tylko jest jeden problem.

Kocham go jak jasna cholera. I czuję, że to jest ten facet, na którego się czeka całe życie. I dlatego zdecydowałam, że zaryzykuję, chocby miało bolec jeszcze bardziej... bo w tym momencie nie widzę innej możliwości...



I tak mi teraz strasznie smutno... z nim poczułam się prawdziwą kobietą, odzyskałam wiarę w sens życia...
Wiesz... Czasem jest tak, że paradoksalnie tylko rozstanie potrafi uratować związek. Uświadomiła mi to ostatnio znajoma pani psycholog. Tylko wtedy można całkowicie oczyścić się z negatywnych emocji, wypłakać, wyżalić, ochłonąć... i wrócić do siebie.

Trzymaj się, Kochana! Życie jest nieprzewidywalne...
__________________
Agatka.

Mrruk! Niedobrym chłopcem jesteś!
Ateczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 10:21   #40
ddas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 306
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Tak, łudzisz się.
Tak, wmawiasz sobie, że cię kiedyś pokocha
Tak, będzie bardzo bolało, gdy on zacznie się spotykać z nowa dziewczyną
Tak, stracisz szansę na związek z nowym mężczyzną, który będzie w stanie cię pokochać
ddas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 10:28   #41
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez Ateczka Pokaż wiadomość
Wiesz... Czasem jest tak, że paradoksalnie tylko rozstanie potrafi uratować związek. Uświadomiła mi to ostatnio znajoma pani psycholog. Tylko wtedy można całkowicie oczyścić się z negatywnych emocji, wypłakać, wyżalić, ochłonąć... i wrócić do siebie.

Trzymaj się, Kochana! Życie jest nieprzewidywalne...
No właśnie ja w piątek idę do swojej psycholog (mam depresję, od 2 lat się leczę, a od pół roku chodzę na terapię...), zobaczymy co ona powie...

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm
Ty masz cały czas nadzieję, że jeszcze będziecie razem, być może tak będzie, nigdy nic niewiadomo, ale z tego co piszesz nienajlepiej to wygląda z jego strony, chłopak nie wie co czuje, nie masz poczucia, że jesteś dla niego ta jedyna. Być może potrzebujesz więcej czasu, żeby to zrozumieć, poukładać sobie w głowie, ale myślę, że jak z tego nic nie wyjdzie, prędzej czy póżniej będziesz musiała się zderzyć z prawdą i bólem, jakim ona ze sobą niesie. Myślę, że im wcześniej to zrobisz i sobie uświadomisz tym lepiej dla Ciebie.
Wiem o tym. Tylko ja wierzę, że to ma ciągle szansę, że on stwierdzi, że może to własnie ja jestem tą jedyną...

Zdaję sobie sprawe, że gdyby to był wątek kogos innego, to bym pisała to samo co Wy, że nie ma sensu i że tego kwiatu pół światu. Tylko, że teraz patrzę na to z innej perspektywy. Z perspektywy kobity, która tak się mocno zakochała, ze nie jest w stanie postępowac logicznie....

__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-01, 10:40   #42
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
No właśnie ja w piątek idę do swojej psycholog (mam depresję, od 2 lat się leczę, a od pół roku chodzę na terapię...), zobaczymy co ona powie...



Wiem o tym. Tylko ja wierzę, że to ma ciągle szansę, że on stwierdzi, że może to własnie ja jestem tą jedyną...

Zdaję sobie sprawe, że gdyby to był wątek kogos innego, to bym pisała to samo co Wy, że nie ma sensu i że tego kwiatu pół światu. Tylko, że teraz patrzę na to z innej perspektywy. Z perspektywy kobity, która tak się mocno zakochała, ze nie jest w stanie postępowac logicznie....

Kobito Ty mocno zakochana , nic tylko w tango iść. Tak na powaznie to potrzebujesz czasu, daj go sobie, skoro nie potrafisz tak szast -prast i aufwiedersehen. Liczę na to, że po pewnym czasie zauważysz, że to do niczego dobrego nie prowadzi i sama podejmiesz decyzję.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 10:45   #43
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość
Kobito Ty mocno zakochana , nic tylko w tango iść. Tak na powaznie to potrzebujesz czasu, daj go sobie, skoro nie potrafisz tak szast -prast i aufwiedersehen. Liczę na to, że po pewnym czasie zauważysz, że to do niczego dobrego nie prowadzi i sama podejmiesz decyzję.
A ja liczę na to, że to jednak doprowadzi do happy endu (choc ten jeden, jedyny raz w życiu..)
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 10:50   #44
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
A ja liczę na to, że to jednak doprowadzi do happy endu (choc ten jeden, jedyny raz w życiu..)
A co jeśli on faktycznie znajdzie inną ? Pomyślałaś o tym? Musisz brać pod uwagę różne sytuacje.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 10:58   #45
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Pomyślałam. I wiem, że jesli się tak stanie, to będzie bolało, i to bardziej niz teraz.

Tylko, ze ja czuję, że muszę zaryzykowac. Bo inaczej do konca życia mogę żałowac, ze tego nie zrobiłam... Nawet, jeśli ryzykuję głupio i niepotrzebnie...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 11:08   #46
ellinka
Raczkowanie
 
Avatar ellinka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 315
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Zdaję sobie sprawe, że gdyby to był wątek kogos innego, to bym pisała to samo co Wy, że nie ma sensu i że tego kwiatu pół światu. Tylko, że teraz patrzę na to z innej perspektywy. Z perspektywy kobity, która tak się mocno zakochała, ze nie jest w stanie postępowac logicznie....


No właśnie, na własne problemy patrzy się z zupełnie innej perspektywy..

A co do Twojego problemu, to myślę, że jeśli on ma zatęsknić, to powinnaś zerwać kontakt. Ale nie rzucając fochy, że jak nie, to spadaj, tylko powiedzieć mu, że nie jesteś gotowa na taki układ.
Chyba, że jesteś..

Nie wyobrażam sobie mieć kolegę, którego kocham, bo każde spotkanie z nim byłoby dla mnie męką, strachem, że kogoś poznał.
A tak, przy braku kontaktu, czego oczy nie widzą.. Myślę, że nabrałabyś dystansu, a on, jeśli by stwierdził, że jednak to Ty, znalazłby Cię.

Po prostu mniej by Cię to kosztowało. Wiem, że to bardzo trudne, ale chyba najmniej bolesne z wszystkich opcji.

Co z oczu to z serca, bo jeśli jednak się okaże, że on Cię nie pokocha, to co? Będzie Ci łatwiej odejść za pół roku, rok?? Kiedyś to musi nastąpić, chyba że masz zamiar całe życie wzdychać do niego po cichutku, odbierając sobie szansę na szczęśliwy związek.

Trzymam kciuki i życzę duuuużo siły!
__________________
"Coś, czego nigdy nie było jest jeszcze raz"
PR
ellinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 11:08   #47
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Pomyślałam. I wiem, że jesli się tak stanie, to będzie bolało, i to bardziej niz teraz.

Tylko, ze ja czuję, że muszę zaryzykowac. Bo inaczej do konca życia mogę żałowac, ze tego nie zrobiłam... Nawet, jeśli ryzykuję głupio i niepotrzebnie...
No to ulżyło mi jednak, że jesteś świadoma takiej ewentualności i ich konsekwencji. Skoro tak czujesz, to ryzykuj i walcz.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 11:11   #48
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Jestem świadoma, aż tak mi mózgu nie odjęlo

Tylko po prostu teraz nie widzę innej możliwości.



Dzięki kobity za wsparcie...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 11:15   #49
ellinka
Raczkowanie
 
Avatar ellinka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 315
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Jestem świadoma, aż tak mi mózgu nie odjęlo

Tylko po prostu teraz nie widzę innej możliwości.



Dzięki kobity za wsparcie...

Koszmarne są takie decyzje, zwłaszcza, że każda rozsądna osoba, jaką i Ty zapewne jesteś, wiedziałaby co robić- uciekać. Ale kiedy te decyzje zaczynają dotyczyć nas, nic nie jest już takie oczywiste..

Oby się udało
__________________
"Coś, czego nigdy nie było jest jeszcze raz"
PR
ellinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 11:16   #50
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez ellinka Pokaż wiadomość
Koszmarne są takie decyzje, zwłaszcza, że każda rozsądna osoba, jaką i Ty zapewne jesteś, wiedziałaby co robić- uciekać. Ale kiedy te decyzje zaczynają dotyczyć nas, nic nie jest już takie oczywiste..

Oby się udało
No właśnie... rozum mi mówi, żebym dała sobie spokój.


A serce mówi, że jeśli to zrobię, to nigdy sobie tego nie wybaczę...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 11:22   #51
ellinka
Raczkowanie
 
Avatar ellinka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 315
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
No właśnie... rozum mi mówi, żebym dała sobie spokój.


A serce mówi, że jeśli to zrobię, to nigdy sobie tego nie wybaczę...
Dlatego myślę, że potrzebujesz czasu, ochłoniesz, możliwe, że nabierzesz dystansu. Rozstaliście się wczoraj, dlatego Twoje myślenie jest takie chaotyczne, sama nie wiesz, co i jak.

Zachowuj się tak, jak po rozstaniu, znajdź więcej czasu dla przyjaciół, rozrywek, hobby.

Ja i tak myślę, że to jest trochę jak z reanimowaniem trupa..
__________________
"Coś, czego nigdy nie było jest jeszcze raz"
PR
ellinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 11:26   #52
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez ellinka Pokaż wiadomość
Dlatego myślę, że potrzebujesz czasu, ochłoniesz, możliwe, że nabierzesz dystansu. Rozstaliście się wczoraj, dlatego Twoje myślenie jest takie chaotyczne, sama nie wiesz, co i jak.

Zachowuj się tak, jak po rozstaniu, znajdź więcej czasu dla przyjaciół, rozrywek, hobby.

Ja i tak myślę, że to jest trochę jak z reanimowaniem trupa..
Wiesz, kazda reanimacja odbywa się na martwym człowieku.... A jednak niektore to życie przywracają...


Właśnie próbuje sie czyms zając... Padło na chrześnicę. Może mnie tak wymęczy, że wreszcie zasnę w nocy....
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 12:23   #53
M0nika11
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 29
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
No właśnie... rozum mi mówi, żebym dała sobie spokój.


A serce mówi, że jeśli to zrobię, to nigdy sobie tego nie wybaczę...

Mam to samo. Sama dawałabym takie rady, bo zeby cos mogło na nowo zaiskrzyc chyba musi najpierw umrzec tzn stracic kontakt. I to musi byc jasno zakomunikowane, bo w przeciwnym razie taki delikwent bedzie odzywal sie po kolezensku co jakis czas a serce bedzie znowu dawalo nadzieje i mylne złudzenia. I tak naprawde wydaje mi sie ze skoro on umie zranic takim tekstem ( a mnie spotkało cos podobnego ) to nasze odejscie powinno byc konsekwencja jego decyzji. Wtedy jego to tez zaboli, nawet jak nie bedzie kochał to poczuje ze cos stracił. Sama nie wiem, probuje sie wczuć w sytuacje tej drugiej strony i chyba tez nie czułabym sie dobrze wiedzac ze kazde moje zachowanie daje nadzieje. Chyba ze byłabym perfinda baba i miałabym w tyłku uczucia innych i koncentrowała sie na tym aby tylko mi było dobrze - wtedy taki układ jak najbardziej by mi odpowiadal. Bo fajnie tak miec koło rezerwowe na wypadek jak sie juz nikogo nie spotka.

Boze zrozumiec facetów.. masakra !
M0nika11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 13:21   #54
majasn
Zakorzenienie
 
Avatar majasn
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 025
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

a może jednak daj sobie trochę czasu? jemu zresztą też...rozumiem, że bardzo kochasz,ale może jednak warto żeby zatęsknił? może na razie nie spotykaj się z nim i oboje zbierzcie myśli..dla mnie takie spotykanie się na stopie koleżeńskiej po to by w przyszłości może być parą mija się z celem, bo Ty tak bardzo będziesz chciała go przy sobie zatrzymać i wzbudzić w nim uczucie, że on może się tego przestraszyć..poza tym co jesli będzie dawał Ci nadzieję i nagle w najmniej spodziewanym momencie, dokładnie tak jak teraz, znowu powie, że nic nie czuje i raczej nie poczuje? zastanów się czy jeśli przez pół roku bycia razem i zachowywania się jak para nie pokochał to przez kolejne tygodnie kiedy będziecie na stopie koleżeńskiej uczucie zapłonie? obawiam się, że nie..
__________________
...kocham i jestem kochana...
01.08.2013
15.08.2014
majasn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 13:27   #55
Biedrona_88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 114
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Pewnie zrozumie za niedlugi czas, ze nie chce Cie jako kolezanki, tylko jako dziewczyne. Nochal do gory, zobaczysz, ze bedzie dobrze
__________________
Uśmiech jest najprawdziwszym, kiedy jednocześnie uśmiechają się oczy.
— Jan Twardowski

KLIKNIJ PROSZĘĘĘĘĘ!!!!

Bawię się z Luksją na Wizaz.pl Kliknij i pomóż mi!
Biedrona_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:23   #56
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Pomyślałam. I wiem, że jesli się tak stanie, to będzie bolało, i to bardziej niz teraz.

Tylko, ze ja czuję, że muszę zaryzykowac. Bo inaczej do konca życia mogę żałowac, ze tego nie zrobiłam... Nawet, jeśli ryzykuję głupio i niepotrzebnie...
Właśnie rzecz w tym, że Ty NIE RYZYKUJESZ. Ryzykiem byłaby prośba o zerwanie kontaktu. A tak będziesz tkwić w zawieszeniu, żeby nie zaryzykować stracenia go.

Tylko wiesz...moim zdaniem taki kontakt jaki ustaliliście może doprowadzić do jego ochoty na bliskość fizyczną - tylko tego mu będzie brakowało.
Uważam, że wielkie uczucia wymagają stanowczych, zdecydowanych i gwałtownych decyzji.
Że uświadomić sobie Miłość przez duże "M" może tylko jeśli zabraknie mu całej Ciebie, a nie kawałka.

Ale oczywiście to Twoje życie.

Obyś miała nosa co do swojej decyzji
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 15:36   #57
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Właśnie rzecz w tym, że Ty NIE RYZYKUJESZ. Ryzykiem byłaby prośba o zerwanie kontaktu. A tak będziesz tkwić w zawieszeniu, żeby nie zaryzykować stracenia go.

Tylko wiesz...moim zdaniem taki kontakt jaki ustaliliście może doprowadzić do jego ochoty na bliskość fizyczną - tylko tego mu będzie brakowało.
Uważam, że wielkie uczucia wymagają stanowczych, zdecydowanych i gwałtownych decyzji.
Że uświadomić sobie Miłość przez duże "M" może tylko jeśli zabraknie mu całej Ciebie, a nie kawałka.

Ale oczywiście to Twoje życie.

Obyś miała nosa co do swojej decyzji
Klempaa miała chyba na myśli ryzyko spróbowania zawalczenia o chłopa, pomimo świadomości, że z tego może nic nie wyjść. Liczy się z porażką i bólem, jaki owy podjęty przez nią krok może ze sobą przynieśc.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-06-01, 15:45   #58
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość
Klempaa miała chyba na myśli ryzyko spróbowania zawalczenia o chłopa, pomimo świadomości, że z tego może nic nie wyjść. Liczy się z porażką i bólem, jaki owy podjęty przez nią krok może ze sobą przynieśc.
Domyśliłam się. Niemniej jednak prawda jest taka, że nie liczy się z porażką i bólem. Żadna zakochana osoba się nie liczy - mówimy że tak jest, niby nastawiamy się na to psychicznie, zdajemy sobie sprawę, bla bla bla...a przychodzi co do czego to szok jest taki sam jak przy zerwaniu, ba, nawet większy, bo wtedy wali nam się, przez długi czas podsycana bzdurkami typu "uśmiechnął się do mnie", nadzieja.

Poza tym gdzie tu walka? W zgodzeniu się na przyjaźń, która tylko uciszy sumienie gościa? Zgadzamy się na taki układ = dajemy do zrozumienia, że nie boli nas to, że gość nas nie kocha - mało tego, sprawa nie dotyczy tego, że uczucie wygasło, ale że nas w ogóle nie pokochał.

Walka to IMHO zmuszenie go do przyjęcia do wiadomości, że zranił. To powiedzenie wprost co się czuje. To nie zgadzanie się na najłatwiejszy na niego układ "bo za bardzo mi zależy, bo nie dam rady, bo mnie to boli". To postawienie gościa na wprost naszego bólu.

A nie udawanie, że nic się nie stało.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:02   #59
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."



---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Domyśliłam się. Niemniej jednak prawda jest taka, że nie liczy się z porażką i bólem. Żadna zakochana osoba się nie liczy - mówimy że tak jest, niby nastawiamy się na to psychicznie, zdajemy sobie sprawę, bla bla bla...a przychodzi co do czego to szok jest taki sam jak przy zerwaniu, ba, nawet większy, bo wtedy wali nam się, przez długi czas podsycana bzdurkami typu "uśmiechnął się do mnie", nadzieja.

Poza tym gdzie tu walka? W zgodzeniu się na przyjaźń, która tylko uciszy sumienie gościa? Zgadzamy się na taki układ = dajemy do zrozumienia, że nie boli nas to, że gość nas nie kocha - mało tego, sprawa nie dotyczy tego, że uczucie wygasło, ale że nas w ogóle nie pokochał.


Walka to IMHO zmuszenie go do przyjęcia do wiadomości, że zranił. To powiedzenie wprost co się czuje. To nie zgadzanie się na najłatwiejszy na niego układ "bo za bardzo mi zależy, bo nie dam rady, bo mnie to boli". To postawienie gościa na wprost naszego bólu.

A nie udawanie, że nic się nie stało.
Ja się z Tobą zgadzam elve Masz absolutną rację. Niemniej jednak rozumiem też Autorkę, która chce zawalczyć, bo nie chce mieć potem sobie do zarzucenia, że pomimo odczucia, że może coś jeszcze zrobić aby się ułożyło -nie zrobiła tego. Kempaa sama musi zrozumieć to, o czym jej tu wszystkie piszemy i myślę, że po jakimś czasie do tego dojdzie, ale póki co chce powalczyć, bo uważa, że jest jeszcze o co i że to być może ma jeszcze jakąś szansę. Myślę, że skoro tego chce i chce spróbować, pomimo świadomości porażki w tym temacie -to powinna kierować się sobą, swoimi odczuciami - w końcu my tego chłopaka w ogóle nie znamy, różni są ludzie. Też uważam, że rozstanie byłoby najlepszym wyjściem, ale jeżeli Autorka miałaby sobie potem wyrzucać, że czegoś nie zrobiła i żałować tego - to myślę, że dobrze robi działając w zgodzie ze sobą samą.
Dodam jeszcze, że widocznie przejście tego etapu może jest jej niezbędne, żeby potem w razie ewentualnego niepowodzenia - zrozumieć to, co jej tu piszemy.

Edytowane przez agnieszkaqazplm
Czas edycji: 2010-06-01 o 16:05
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-01, 16:17   #60
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "muszę chyba zatęsknic..."

Wiem Sama kiedyś byłam w jej sytuacji...temu mi się coś złego robi w środku jak widzę, jak kolejna z nas się męczy...no ale w sumie może każda powinna poczuć niektóre sprawy na własnym tyłeczku...dzięki temu jest się silniejszym człowiekiem. I mądrzejszym, nie o teorię a o doświadczenie...

Obym się myliła, bardzo lubię nie mieć racji w takich przypadkach

Autorko kochana, tak czy siak jesteśmy z Tobą
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-02 15:06:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.