Mamusie Listopadowo-Grudniowe 2010 :-) cz.2

[kootekk]

ta lekarka, co mówiła że poród naturalny jest fuj, to nie moja lekarka, to taka młoda lekarka co ja poznałam niedawno i tak zeszłyśmy na temat porodu.

ja będę miała CC bo mam podwójną macice i niestety trzeba cesarke, choć niektóre dziewczyny z moją wadą rodzą naturalnie, ale przy mojej wadzie nie ma szans na poród naturalny wiec niestety ale byle bym doniosła jak najdłużej, bo dziecko też ma później mniej miejsca niż normalnie

właśnie kolacyjkę zjadłam, wczoraj gadałyście non stop o majonezie, każda coś z majonezem wcinała, to dzisiaj musiałam se zrobić kanapeczki z zieleninką i różnymi rzeczami plus majonez

[kretencja]

A ja właśnie wciągnęłam kolejny kawałek kabanosa (dalej mam na nie wielki apetyt) z musztardą rosyjską (taką pikantną ).

[olajka]

Napisane przez Anecka

ursull, ja Legnica

Jednak nie zrobilam frytek, tylko tosty z serem i szynka i znow bym cos zjadla, zostal mi tylko obiad na jutro zeby wziac do pracy no ale nei zjem go. Kurde cheetosow serowych bym pojadla

edit: przypomalam so bie ze mam mrozona salatke z frosty z melonem i papaja

Ja jadłam dzisiaj pizzowe pyynia. Wszystkie tematy u nas sprowadzaja do jedzenia. Ja wcinam jabłko
Biejatka masz rację, takie gówniary mają najłatwiej z zajściem w ciążę, a potem dzieci nie szanują niektóre.
Ja jestem za naturalnym porodem
U mnie deszczyk kropi i chmurka krąży. Mają być powodzie w weekend znowu ;/

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

kotek co to znaczy, że naturalny jest fuj??
lisek to Twój TŻ zna się na poprawianiu blizn?

[lisek15]

Napisane przez olajka

Ja jadłam dzisiaj pizzowe pyynia. Wszystkie tematy u nas sprowadzaja do jedzenia. Ja wcinam jabłko
Biejatka masz rację, takie gówniary mają najłatwiej z zajściem w ciążę, a potem dzieci nie szanują niektóre.
Ja jestem za naturalnym porodem
U mnie deszczyk kropi i chmurka krąży. Mają być powodzie w weekend znowu ;/

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

kotek co to znaczy, że naturalny jest fuj??
lisek to Twój TŻ zna się na poprawianiu blizn?

Chyba się zna. Przynajmniej ma dobrą rękę do ich obienia. Jest chirurgiem i ładne,małe,zgrabne blizny robi.

[olajka]

tak właśnie pomyślałam, że jest chirurgiem to Ci doradzi zawsze

[kootekk]

Napisane przez olajka

Ja jadłam dzisiaj pizzowe pyynia. Wszystkie tematy u nas sprowadzaja do jedzenia. Ja wcinam jabłko
Biejatka masz rację, takie gówniary mają najłatwiej z zajściem w ciążę, a potem dzieci nie szanują niektóre.
Ja jestem za naturalnym porodem
U mnie deszczyk kropi i chmurka krąży. Mają być powodzie w weekend znowu ;/

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

kotek co to znaczy, że naturalny jest fuj??
lisek to Twój TŻ zna się na poprawianiu blizn?

to chodziło o to, że ta lekarka co z nią gadałam, jak jej powiedziałam że będę miała CC to ona oznajmiła, że to lepiej bo poród naturalny jest niehumanitarny, chciałam ją wyśmiać w twarz ale wolałam nie dyskutować i nie wchodzić w to jakbym miała możliwość wyboru to oczywiście że wolałabym rodzić naturalnie, ale niestety nie mam wyboru

[kretencja]

A ja jeszcze o jedzeniu Wcinam kolacyjkę - kanapki na chlebie upieczonym na zakwasie przez męża (pycha ) i do tego ogóreczek (jeszcze nie do końca kiszony, ale juz nie małosolny ) - też męża roboty

[lisek15]

Napisane przez olajka

tak właśnie pomyślałam, że jest chirurgiem to Ci doradzi zawsze

Mam taką nadzieję Ale tym będę się stresowała w grudniu. Na razie nie patrzę aż tak do przodu.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez kretencja

A ja jeszcze o jedzeniu Wcinam kolacyjkę - kanapki na chlebie upieczonym na zakwasie przez męża (pycha ) i do tego ogóreczek (jeszcze nie do końca kiszony, ale juz nie małosolny ) - też męża roboty

A ja musiałam się zadowolić frytkami
A taki chlebek musi być pyszny.

[kretencja]

Oj, pyszny! Razowy, posypany nasionkami dyni

[lisek15]

Napisane przez kretencja

Oj, pyszny! Razowy, posypany nasionkami dyni

Już nic nie mów

[kretencja]

OK, już nie mówię tylko wcinam

[lisek15]

Napisane przez kretencja

OK, już nie mówię tylko wcinam

Smacznego

[Aliszcze]

a ja dziś po raz pierwszy w ciąży zjadłam ogórka kiszonego

gustawek, co do mrożenia zarodków, in vitro jest w 40% skuteczne, dlatego wątpię, by jakaś para kazała niszczyć zarodki, bo jak się in vitro pierwsze nie powiedzie, a tak niestety często bywa, np u mnie tak było, to wtedy korzysta się z zamrożonych zarodków. No i koszty inne, bo samo in vitro 5500 kosztuje (zależy też od kliniki), natomiast gdy nie trzeba powtarzać całej procedury, bo sa zamrożone zarodki (a nie zawsze udaje się mieć zarodki do zamrożenia) to koszt transferu zamrożonych zarodków wynosi już tylko 1500 zł. Ja mam zamrożone zarodki, i mam zamiar z nich skorzystać w przyszłości, bo nie chcemy mieć tylko jednego dziecka.

ale jestesmy płodne, już 2 czesc wątku

[kretencja]

Aliszcze, jak najbardziej rozumiem korzystanie z in vitro, ale zastanawia mnie jedno - czy nie ma żadnego ryzyka, że zamrożenie jakoś uszkodzi zarodki? Nigdy nic na ten temat nie czytałam, a Ty jesteś zorientowana, więc wyjaśnij mi, na czym to polega i czy to bezpieczne. Tak z ciekawości pytam

[vikicullen]

a ja dziewczyny chciałabym miec cesarkę, nie wyobrażam sobie jakos porodu naturalnego i nie przekonacie mnie ze naturalnie jest lepiej itp, prawie zemdlałam oglądając filmik z porodu i nie chodzi o krew tylko ogólnie, ale u nas w szpitalu to raczej nie mozna sobie wybierać.

[irsin]

Ja sie obżarłam i to bardzo , za chwile pekne.

[lisek15]

Napisane przez kretencja

Aliszcze, jak najbardziej rozumiem korzystanie z in vitro, ale zastanawia mnie jedno - czy nie ma żadnego ryzyka, że zamrożenie jakoś uszkodzi zarodki? Nigdy nic na ten temat nie czytałam, a Ty jesteś zorientowana, więc wyjaśnij mi, na czym to polega i czy to bezpieczne. Tak z ciekawości pytam

A teraz w wiadomościach na TVN mówili,że jest juz metoda taka,że zamraża sie JAJNIKI u kobiet które będą miały chemie i po wyleczeniu je odzyskują i mogą mieć dzieci. Chyba w Niemczech jakiś 13 lat temu urodziło sie pierwsze dziecko z zamrożonych jajników. Teraz mają to samo robić w Polsce. Jak ta nauka idzie do przodu.

[kretencja]

Viki, nie potępiam, choć nie rozumiem. Umiesz to jakoś uzasadnić?

[vikicullen]

wiesz kretencja to jakos siedzi u mnie w psychice,nie potrafie tego opisac dokladnie, czuje jakby to powiedizeć pewnego rodzaju obrzydzenie do tego sposobu wydawania dzieci na świat, wole mieć blizne i rane na brzuchu niz na pi.. :P i jeszcze do tego hemoroidy,rozklapicha, cos okropnego, no ale wiem ze jak mus to mus, może jak to sama przeżyje to zmienię zdanie.

[Biejatka]

Ja też będę rodzić w szpitalu w którym mnie mama rodziła
W sumie mieszkam między dwoma szpitalami, podobno ten drugi jest lepszy- nie wiem, lezałam tam na początku ciąży, ale i tak chce do tego gdzie mama i bratowa rodziły- im dalej od teściowej tym lepiej za to moja mamusi będzie miała tam 3 kroki

[kretencja]

Viki, ale wiesz, że hemoroidy to od ciąży są nie od porodu
I niekoniecznie trzeba być porozciąganą, popękaną
No ale skoro masz tak głębokie obawy, to nie będę Cię przekonywać

[De28]

To ja tez o jedzeniu-wciagnelam spagetti z sosem gorgonzola posypane parmezanem i bazylia

[lisek15]

Napisane przez Biejatka

Ja też będę rodzić w szpitalu w którym mnie mama rodziła
W sumie mieszkam między dwoma szpitalami, podobno ten drugi jest lepszy- nie wiem, lezałam tam na początku ciąży, ale i tak chce do tego gdzie mama i bratowa rodziły- im dalej od teściowej tym lepiej za to moja mamusi będzie miała tam 3 kroki

U mnie też nie ma zbyt dużego wyboru jeżeli chodzi o ilość szpitali. Są aż 2 Wybrałam stary szpital, tam gdzie moja matka też rodziła. Rodzi się tam po ludzku i po ludzku podchodzą do człowieka nie patrząc na kasę.

[vikicullen]

mam nadzieje ze pod koniec już mi bedzie obojetne hehe, na dzien dzisiejszy jakos sobie nie wyobrazam.

[Anecka]

U mnie jest jeden szpital Szkoda ze w miescie nie ma takiej kliniki tylko dla ciezarnych. Strasznie sie boje tego szpitala. Ale moze nie wszystkie oddzialy sa takie same.. niestety przez dwoch lekarzy zmarla moja mama, konowaly jedne! Ja tez mialam zla diagnoze u jednego z nich, dobrze ze w pore sie zorientowalam bo nie wiem czy bym tu z Wami pisala

Teraz idę się wykąpac i spac, jutro na 8 do pracy

[lisek15]

Napisane przez Anecka

U mnie jest jeden szpital Szkoda ze w miescie nie ma takiej kliniki tylko dla ciezarnych. Strasznie sie boje tego szpitala. Ale moze nie wszystkie oddzialy sa takie same.. niestety przez dwoch lekarzy zmarla moja mama, konowaly jedne! Ja tez mialam zla diagnoze u jednego z nich, dobrze ze w pore sie zorientowalam bo nie wiem czy bym tu z Wami pisala

Teraz idę się wykąpac i spac, jutro na 8 do pracy

Myślę,że po takich przejściach też miałabym stracha przed porodem w takim szpitalu. Trzeba wierzyć w to,że nie wszyscy lekarze tacy są. A zwłaszcza na porodówce.

[Anecka]

Z porodowka nie mialam do czynienia, mama tez nie, bo rodzila mnie w innym szpitalu ktorego od dawna juz nie ma.

A swoja droga,, http://www.youtube.com/watch?v=vhl2-mdFUEw
STRASZNE!!!!!! Chyba sie jednak boje..
a np tutaj to lajcik http://www.youtube.com/watch?v=CLlOKuEg8N4

[sereniti]

te nożyczki przy nacięciu krocza...fantastyczne
hmm w tym drugim filmie dziecko było malutkie w sumie te nacięcie nie wiem czy konieczne kurde na zachodzie prawie sie tego nie praktykuje ale u nas widać to rutyna
jak wyszło dzidzi to się poryczałam ciekawe bo nie jestem wcale jakaś wrażliwa
kretencja nie wiem czy już pisałaś a jaką masz wadę wzroku?

[lisek15]

Napisane przez Anecka

Z porodowka nie mialam do czynienia, mama tez nie, bo rodzila mnie w innym szpitalu ktorego od dawna juz nie ma.

A swoja droga,, http://www.youtube.com/watch?v=vhl2-mdFUEw
STRASZNE!!!!!! Chyba sie jednak boje..
a np tutaj to lajcik http://www.youtube.com/watch?v=CLlOKuEg8N4

Skończyłam oglądać jak ruszyły do akcji nożyczki. Wolę chyba nie widzieć tego wszystkiego. Nie chcę się źle nastawić do porodu. A nóż mój będzie cudowny?

Uciekam do spania, bo jutro do pracy lecę na 7

Dobranoc.

[vikicullen]

Napisane przez Anecka

Z porodowka nie mialam do czynienia, mama tez nie, bo rodzila mnie w innym szpitalu ktorego od dawna juz nie ma.

A swoja droga,, http://www.youtube.com/watch?v=vhl2-mdFUEw
STRASZNE!!!!!! Chyba sie jednak boje..

właśnie to mnie przeraża