|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Może tak ustalmy o co Ci chodzi. Bo ja nie łapię:
-o to, że jego mama złożyła kondolencje za szybko i w takiej formie? Przesadzasz. Chciała zadzwonić, nie chciałaś. Napisała na gg bo akurat Tż z Tobą rozmawiał. To nie jest równoznaczne z tym, że przeczytała waszą rozmowę przecież. Zachowała się kobieta w porządku. Okazała Ci wsparcie, którego ponoć tak bardzo potrzebujesz. -o to, że Tż użyczył jej gg. A co miał zrobić? Powiedzieć: mamo no wiesz ona telefonu nie odbierze, a przez gg nie chce z Tobą rozmawiać, prześlij jej kondolencje telepatycznie? -o to, że twierdzisz, że Twój Tż za wiele rodzicom mówi. Tutaj zależy gdzie stawiasz granicę. Powiedzenie o śmierci dziadka, o tym, że nie wiadomo czy wakacje dojdą do skutku bo Twoi rodzice mają wątpliwości, przekroczeniem granicy nie jest. Przekroczona by została jakby opowiadał o waszych kłótniach i problemach, o waszym pożyciu seksualnym itd. Widocznie jest z rodzicami blisko, więc nie odseparowuje ich od swojego życia, do którego należysz. To nic złego. No chyba, że on relacjonuje mamie każdy ułamek waszego życia, włącznie z tym kiedy masz okres. To byłby problem. W przeciwnym wypadku po prostu przesadzasz.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
|
|
|
#32 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
ja bardzo chronię swoje sprawy prywatne. jak mówiłabym o takiej sprawie jak śmierć dziadka tż-towi, to jego mamuśka wyskakująca z okienka nie byłaby tym, czego bym chciała... autorka pisała do tż-ta, żeby porozmawiać z nim, nie z jego matką. i same kondolencje nie są czymś nietaktownym z jej strony, ale ja nie chciałabym żeby ktokolwiek z rodziny mojego tż-ta widział nasze rozmowy i jeszcze się wcinał.
a do szanownej Fresy - nie każdy w obliczu tragedii zamyka się w kącie i ryczy nie odzywając się do nikogo. nie ma czegoś takiego, że `w tej i tej sytuacji, tego i tego się nie robi` - każdy odreagowuje jak chce, jak potrafi. ja na smutne wiadomości często się śmieję, taki odruch obronny przed płaczem, bo nie potrafię płakać przy obcych ludziach. ale po co ja ci to mówię, toż to nietakt wręcz kosmiczny, o tym się powinna dowiedzieć nasa
Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2010-06-15 o 21:09 |
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Ale autorka pisze że była do tego przygotowana więc kwestia "potrzebuje więcej czasu" akurat chyba nie jest aktualna.
Za to autorce współczuje i też uważam, że siedzenie na forum teraz może i jest sposobem na "odreagowanie" ale jest też jak w temacie "nietaktowne" i to wysoce(już nie mówię o seksie, jakkolwiek rozumiem potrzebę bliskości to jest to dalekie od postępowania "taktownego") |
|
|
|
|
#34 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 409
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Mysle,ze przez smierc dziadka jestes bardzo przewrazliwiona. przede wszystkim trzymaj sie cieplo. Po drugie nie przejmuj sie tak bardzo i nie szukaj problemow gdzie ich nie ma. Mama tzta chciala zadzwonic do Twojej mamy, sama mowilas ,ze dziadek chorowal i smierc byla niejako wiadoma. Mama tzta pewnie pomyslala ,ze to nie bedzie nie na miejscu jako ,ze nie byla to smierc calkowicie niespodziewana.
Kobieta wysyla ci kondolencje a Ty ja zrownujesz ja z blotem. Naprawde wolalabys aby Cie olala? docen to,ze kobieta probuje cie wesprzec tak jak umie. Edytowane przez roxyroxy Czas edycji: 2010-06-16 o 13:52 |
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
nie mam pretensji o kondolencje. już nawet nie o to, że tak wcześnie, bo jestem w stanie to zrozumieć. ale korzystania z okienka gg swojego syna, żeby to zrobić, jakoś nie potrafię zrozumieć - ale i to wybaczam, ze względu na jej podejście i charakter.
ale po prostu strasznie mnie wzburzyło zachowanie TŻa, który oddał mamie komputer w ogóle mnie nie uprzedzając, a nie była to przecież rozmowa o przyłowiowej "d.., Maryni" i owszem, opowiada swoim rodzicom o naszych kłótniach, po czym mi opowiada o ich reakcjach na wieść o kłótni (np. że jego ojciec mówi "tego kwiatu to pół światu" i inne tego typu "konkrety") o naszym seksie na szczescie im nie mówi (chryste, tylko tego by brakowało). a ja, podobnie jak Grin, cenię sobie prywatność i swoją, i w związku. i dzisiaj być może czara się przelała. niestety, akurat w takim momencie, co niektórych może gorszyć. i być może faktycznie jestem zbyt rozemocjonowana w tej chwili, za co przepraszam. tak czy siak wg. mnie nie da się zaprzeczyć, że jakiśtam problem w tej kwestii istnieje. |
|
|
|
|
#36 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Dwa różne światy - ciekawe czy uda wam się to pogodzić...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Zagubiona ma rację co do tego okna rozmowy i zwierzania się rodzicom. Są rodziny, które są bardzo blisko ze sobą. Sama mam koleżankę, która opowiadała swoim rodzicom WSZYSTKIE szczegóły jej związku i nawet nie musieli patrzeć w okienko gg. Tak został wychowany - że o pewnych rzeczach mówi rodzicom. W twojej rodzinie panuje jak sama napisałaś "powściągliwość" (u mnie też, mój brat nawet nie mówi rodzicom czy zdał egzaminy czy nie :P) i granica o czym się rozmawia a o czym nie jest przesunięta nieco. Myślę że dopóki nie rozmawia o naprawdę intymnych sprawach to nie masz się co martwić.
Wakacje - no cóż to chyba dla nich ważne czy syn jedzie czy nie. Śmierć twojego dziadka - myślę że dobrze że im powiedział. Pewnie chciał uniknąć sytuacji w której się z nimi spotkasz a oni palną coś głupiego. Moim zdaniem chciał ich uwrażliwić na twoją sytuację. W końcu i tak by się dowiedzieli a lepiej że od niego niż od ciebie w jakiejś sytuacyjnej wtopie. (edit: jeśli macie różne podejścia (np o kłótnie, sorry nie było tego komenta jak pisałam swój) to musisz z nim pogadać i powiedzieć "słuchaj ale może nie dziel się tak ochoczo wszystkim z rodzicami bo mnie to krępuje i nie chcę żeby wiedzieli o wszystkich szczegółach naszego związku". Myślę że jak spokojnie mu powiesz że nie lubisz tego to przestanie. Aleeee nie licz na to że wyczyta to z twoich myśli.) Edytowane przez Arrianna Czas edycji: 2010-06-15 o 21:23 |
|
|
|
|
#38 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Biorąc pod uwagę to co dopisałaś to macie problem. I to duży. Jak poradzisz sobie emocjonalnie z stratą i pogrzebem zajmij się tym.
W przyszłości to wróży tylko problemy włącznie z rozwodem. Bo twój Tż nie zna granicy.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Przerażające dla mnie, teściowa czy potencjalna teściowa, matka chłopaka ma generalnie p r z e s r a n e.
Cokolwiek nie zrobi to i tak niedobrze a dodatkowo zostanie obgadana na jakimś forum. Ja się już boję a co poniektórym z Was też radzę zacząć się bac, bo kariera tesciowej zbliża sie nieuchronnie. Do autorki: Tak, moim zdaniem przesadzasz. Gdybyś były młodsza napisałabym Ci: wstydziłabyś się. Rozumiem, że siedzisz na forum wizażu, ale powiedz mi czym się rózni siedzenie na wizażu i opowiadanie wszystkiego obcym babom od przyjęcia kondolencji od kobiety Ci życzliwej? I w jednej i w drugiej sytuacji siedzisz przy kompie i gadasz z ludźmi.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
piszesz ze wolisz rozmawiac na gg, a masz pretensje ze mama TŻta zlozyla Ci kondolencje tą droga. Ty mozesz inni nie?......
a problem z tylka moim zdaniem/. |
|
|
|
|
#41 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Cytat:
Teściowa wredna? źle Teściowa dobra? też źle
__________________
|
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
hahahah, powtarzałam to parokrotnie, a większość z Was nadal nie rozumie, że nie mam pretensji DO TEŚCIOWEJ i nie mam pretensji O KONDOLENCJE. to, że ich czas i forma mi nie odpowiadała, to inna, moja sprawa i absolutnie nie potępiam z tego powodu jej postępowania. tyle.
|
|
|
|
|
#43 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 897
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Moim zdaniem nie przesadzasz.
Też nie poczułabym się miło gdybym wiedziała, że rozmowy z TŻem przez gg (lub smsy) może przeczytać ktoś postronny- w tym przypadku mama. Odnośnie kondolencji- nie uważam, że wyrazy współczucia zostały złożone zbyt szybko. Razi mnie tylko trochę ich forma. Moim zdaniem mama TŻa mogła poczekać na odpowiedniejszy moment, np. kiedy pojawisz się u nich w domu. Trochę to (według mnie oczywiście) wyglądało jak :"Daj, daj synu, napiszę na gg Twojej Dziewczynie jak bardzo mi przykro..." (trochę infantylne zachowanie nie za bardzo pasujące do dojrzałej kobiety ). Niestety świat idzie do przodu, wszystko się zmienia ale jakoś niesmacznym wydaje mi się składanie komuś kondolencji przez gg, smsy. Są pewne sytuacje, w których należy zachować jakieś reguły. Tak samo jak nie wypada zapraszać kogoś na wesele przez smsy/gg tak samo mama Twojego TŻa powinna powstrzymać się od składanie kondolencji w takiej formie w jakiej to uczyniła. |
|
|
|
|
#44 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 017
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
moze jego mama to wrazliwa kobieta ktora bardzo sie tym faktem przejela. chciala dobrze a ze akurat gg to jesli to jednorazowy przypadek to daj spokoj. nie ma sie o co zloscic
|
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
z TŻem porozmawiałam już (przez telefon
że tak nadmienię, ku uciesze coponiektóych) i wytłumaczyłam w czym tkwi problem. Obiecał, że następnym razem uprzedzi mnie, że jego mama chce coś do mnie napisać przez to jego (słynne już) gg. Więc tę konkretną kłótnię można uznać za niebyłą; resztą zajmę się kiedy indziej, bo nie mam teraz na to siły i ochoty. Te, które weszły tu żeby moralizować/szydzić - żegnam. Tym, które w jakikolwiek sposób próbowały zrozumieć sytuacje i skomentować ją zgodnie ze swoimi odczuciami na ten temat - bardzo dziękuję. |
|
|
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Cytat:
ciekawe kto pierwszy się za to wziął -OCH TO NIE WYPADA, TO NIE WYPADA, TAK BYĆ NIE MOŻE, TRUDNA RADA...
|
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
O tak, pokażmy nasze bożeny!
![]() Kolejny wątek z cyklu, nie mam problemu to go sobie na siłę stworzę.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#48 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Przesadzasz. Wypadałoby mi teraz napisac,z wyrazami współczucia z powodu smierci dziadka, ale nie wiem, czy tego tez zle nie odbierzesz, bo za wczesnie... Swoja droga za wczesnie na kondolencje przez gg, ale na watek na ten temat nie za wczesnie...Przesadzasz i to bardzo.
|
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 333
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
przyjmij wyrazy wspolczucia z powodu smierci dziadka sama miesiac temu pochowalam ojca i mysle, ze rozumiem: jednoczesnie czujesz ulge, ze nie cierpi ale z drugiej strony tesknisz, bo wiesz, ze juz nigdy nie porozmawiacie
powiem Ci tak: mam nadzieje, ze jak juz troche dojdziesz do siebie (bo na razie jestes totalnie na swiezo i mozesz nie zachowywac sie racjonalnie, nadinterpretujesz wszystko), to spojrzysz inaczej na mame TZ, moim zdaniem zachowala sie super, z empatia, pomyslala i od razu chciala dzialac, widac, ze naprawde sie zmartwila i zwyczajnie chciala chociaz pokrzepic was dobrym slowem. wbrew pozorom nie kazdy ma tyle odwagi, zeby zadzwonic i powiedziec, ze jest mu bardzo przykro, z wlasnego doswiadczenia wiem, ze ludzie zwykle sie odsuwaja, udaja, ze nic sie nie stalo i to chyba boli najbardziej. mysle, ze kobieta naprawde chciala dobrze 1000x razy bardziej wolalabym taka, ktora moze wydawac sie nachalna niz zimna, obojetna, ktorej totalnie zwisaja problemy bliskiej osoby syna. nie analizuj juz tej sytuacji, nie nakrecaj sie, ludzie naprawde chca byc zyczliwi, maja dobre intencje, nie zapominaj o tym, trzymaj sie ![]() Freso, a co do tego jak ktos ma sie zachoywac po smierci ukochanej osoby, to moze byc wlasnie roznie i nie to jest wyznacznikiem, czy kogos kochalas, czlowiek czasem nie zachowuje sie normalnie, chce negowac rzeczywistosc i udaje, ze nic sie nie stalo, siedzi na forum, slucha muzyki, zajmuje sie bzdurami, a prawda dochodzi do niego dopiero pozniej... Edytowane przez truskawkowawiosna Czas edycji: 2010-06-15 o 22:16 |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
niezabardzo- problem tkwi nie w wizażankach a w tym jak opisałaś problem. Ja zrozumiałam dlaczego tak zareagowałaś na to, że Tż dzieli się z mamą tym o czym z tobą rozmawia i na użyczenie gg dopiero jak dopisałaś, że to nie są ot takie rodzicielskie rozmówki i bliskość z rodzicami. Napisałaś dopiero na 2-giej stronie, że problem jest głębszy bo in im relacjonuje wasze kłótnie i sprawy, które powinny zostać między wami.
Pierwszy post skupia się wokół tej śmierci dziadka i kondolencji mamy Tż, a sam problem jest niemal wcale nie zasygnalizowany. Ludzie nie znają sytuacji, oceniają ją tak jak ją przedstawisz, a jak przedstawiłaś tak też zostałaś oceniona.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
|
|
|
#51 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 429
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
wyrazy współczucia z powodu śmierci Twojego Dziadka
....dla mnie to tez byłoby dziwne że rozmawiam z moim TŻ przekonana że rozmawiamy tylko we dwoje....a tu nagle pisze do mnie jego mama ![]() i z tego powodu Cię rozumiem....ale myślę że nikt nie miał złych checi....tylko po prostu tak wyszło
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Czemu miałabym nie pisać o tym?> Ja się tego nie wstydzę, a uznałam za dobry przykład do pokazania, że każdy człowiek inaczej radzi sobie ze swoim bólem i nie ma tutaj żadnego wyznacznika "odpowiedniego zachowania". Po prostu nie da się go okreslić, dla kazdego inne zachowanie będzie odpowiednie.
Cytat:
Śmierć ukochanej osoby to zawsze potężny cios, czy się tego spodziewasz, czy nie.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 441
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
dzień śmierci dziadka powinien być ostatnim momentem na kłótnie z chłopakiem o bzdury i wojowanie na forum.
A co do nietaktu to ja go nigdzie nie widzę. Mnie samej by na twoim miejscu było wstyd, że mówię, że nie chce od niej kondolencji, a ona to przypadkiem mogła przeczytać. Ale ja tak już mam, bardzo zależy mi na uczuciach innych osób.... W każdym razie intencje miała jak najlepsze.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru
Edytowane przez margitta Czas edycji: 2010-06-15 o 23:06 |
|
|
|
|
#54 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
[quote[Bzdury? Uważasz, ze można wartościować śmierć? Że jedna daje prawo do większego cierpienia niż inna?[/quote]
Uspokój się bo ci żyłka pęknie. Mówię o przygotowaniu na śmierć. Jak starsza osoba choruje latami jest to mniejszy szok niż gdy w ciągu sekundy umiera zdrowe dziecko. |
|
|
|
|
#55 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Cytat:
Szok zależy tylko od tego, co czuje dana osoba, a nie od tego, jak straciła ukochaną osobę. Tak samo od tego zależy późniejsze cierpienie. I nikt nie ma prawa komuś dyktować, jak ma się zachować w takiej sytuacji i co ma odczuwać. To indywidualna sprawa każdego człowieka - nie ma jednego, poprawnego schematu zachowania.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
|
|
|
|
#56 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Eeee ale autorka sama napisała, że była przygotowana więc w tym przypadku nie wiem o co się rzucasz...
|
|
|
|
|
#57 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Cytat:
Po drugie, co z tego, że była przygotowana? Czy to automatycznie sprawia, że będzie ją mniej boleć? Nigdy nie wiesz, co będziesz czuć, dopóki danej sytuacji nie przeżyjesz. A może być naprawdę różnie. A poza tym dyskusja na ten temat właściwie jest bez sensu, bo rozpoczęła się, zanim Autorka podała fakty i sprecyzowała swój prawdziwy problem, więc w tej chwili moje roztrząsanie, czy miała prawo negatywnie zareagować na zbyt pospieszne kondolencje od matki TŻ jest bezzasadne. Toteż sie wycofuję, swoje powiedziałam
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
|
|
|
|
#58 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Ludzie dziewczyno, usiadłaś przy kompie i klepałaś w klawiaturę wiadomość o śmierci dziadka, dodam, że za pomocą prymitywnego komunikatora, który raczej został stworzony do przesyłania prozaicznych pytań i prozaicznych odpowiedzi
i raczej jest fast-foodem komunikacyjnym niż wzniosłym miejscem na emocjonalne wynurzenia.Skoro kondolencje od matki Twojego chłopaka przyszły zbyt szybko (zaiste ciekawe, jak określasz właściwy moment, obliczasz godzinowo czy temperaturą ciała dziadka...), to pomyśl o wywieszeniu odpowiedniej kartki na drzwiach z godziną, w której łaskawie zechcesz przyjąć kondolencje. Nie zapomnij też wpisać tejże informacji w opis na gg. Czy przesadzasz - widzisz źdzbło w oku teściowej (że chciała za szybko, że przez gg, że wylewna) a swoich belek nie zauważasz (a przegapić istny tartak drzewny, to też trzeba mieć antytalent)
__________________
|
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 387
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Przesadzasz. Jest nadgorliwa, co może być denerwujące, ale pewnie chciała dobrze.
|
|
|
|
|
#60 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
|
Dot.: To nietakt, czy przesadzam?
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:05.














). Niestety świat idzie do przodu, wszystko się zmienia ale jakoś niesmacznym wydaje mi się składanie komuś kondolencji przez gg, smsy.
że tak nadmienię, ku uciesze coponiektóych) i wytłumaczyłam w czym tkwi problem. Obiecał, że następnym razem uprzedzi mnie, że jego mama chce coś do mnie napisać przez to jego (słynne już) gg.
ciekawe kto pierwszy się za to wziął -OCH TO NIE WYPADA, TO NIE WYPADA, TAK BYĆ NIE MOŻE, TRUDNA RADA...





