Wymarzony pierścionek część XIX:)

[miskowa]

a propo łączenia płytek i farb, w tym pdf np. na str. 8, 11, 20, 24 są przykłady, że nie trzeba obkładać całej łazienki płytkami. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem bez płytek właśnie lepiej wygląda, bardziej elegancko. Kwestia kolorystyki to oczywiście sprawa indywidualna, jednym się będą te podobać, innym nie. Mnie nie powaliły, ale sposób łączenia materiałów mi się podoba

http://www.dulux.pl/pdf/dulux_karta_kolorow.pdf

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ButterBear

Madziu, a kiedy chcecie tam zamieszkać?
Czy jak będziecie mieszkać w tym mieszkaniu, to będziecie się już sami utrzymywać, czy mama TŻ będzie pokrywałą cały koszt rachunków itp? Bo z tego co pamiętam, teraz Twoi rodzice Was utrzymują?

Tak tak juz wtedy całkowicie sami będziemy się utrzymywac

Kiedy się przeprowadzamy. Ja to bym chciała już, ale niestety nie da rady. Planowo od razu po okresie grzewczym czyli mam nadzieję, ze w kwietniu, moze będzie lekka zima to w marcu Teraz TZ ma dużo pracy wiec zrobimy tylko to co my nie mozemy czyli łazienkę ale resztą bedziemy juz robili sami. mam nadzieję, ze po wakacjach się uda. Jest tego troszke wiec się zejdzie.
A po zimie tesciowa ma w planach ocieplenie całego domu (teraz nie ma już na to pieniędzy). teraz w zimę było tam bardzo zimno (ale były też stare okna)

Napisane przez miskowa

a propo łączenia płytek i farb, w tym pdf np. na str. 8, 11, 20, 24 są przykłady, że nie trzeba obkładać całej łazienki płytkami. Wręcz przeciwnie, moim zdaniem bez płytek właśnie lepiej wygląda, bardziej elegancko. Kwestia kolorystyki to oczywiście sprawa indywidualna, jednym się będą te podobać, innym nie. Mnie nie powaliły, ale sposób łączenia materiałów mi się podoba

http://www.dulux.pl/pdf/dulux_karta_kolorow.pdf

No własnie my sobie wymyslilismy, ze łazienkę zrobimy tak :
sciana na kotrej jest prysznic, wc, umywalka oraz sciana z grzejnikiem i oknem bedzie z płytkami do ok. 2m wysokosci. wyżej będzie farba. Za ta ta długa sciana na której nie bezie nic, bedzie polawana farbą (kolorystka zbliżona do płytek) a na niej odrysujemy jakies wielki szablon np. jakies dzikie drzewo czy coś. Jak wam się to widzi. Nie chcemy miec dookoła płytek.

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

Tak tak juz wtedy całkowicie sami będziemy się utrzymywac

Kiedy się przeprowadzamy. Ja to bym chciała już, ale niestety nie da rady. Planowo od razu po okresie grzewczym czyli mam nadzieję, ze w kwietniu, moze będzie lekka zima to w marcu Teraz TZ ma dużo pracy wiec zrobimy tylko to co my nie mozemy czyli łazienkę ale resztą bedziemy juz robili sami. mam nadzieję, ze po wakacjach się uda. Jest tego troszke wiec się zejdzie.
A po zimie tesciowa ma w planach ocieplenie całego domu (teraz nie ma już na to pieniędzy). teraz w zimę było tam bardzo zimno (ale były też stare okna)

Madziu, a jakie jest ogrzewanie w tym domu?
Kurcze, w kwietniu, to strasznie późno...teściowa już tam mieszka?

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Madziu, a jakie jest ogrzewanie w tym domu?
Kurcze, w kwietniu, to strasznie późno...teściowa już tam mieszka?

tam chyba nie ma ogrzewania, o ile dobrze zrozumiałam

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

tam chyba nie ma ogrzewania, o ile dobrze zrozumiałam

No jak nie ma?
Ja zrozumiałam, że jest, ale dom jest nieocieplony i ogrzewanie byłoby szaleńczo drogie....

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ButterBear

Madziu, a jakie jest ogrzewanie w tym domu?
Kurcze, w kwietniu, to strasznie późno...teściowa już tam mieszka?

ogrzewanie jest takie normalne centralne

Niestety jest tam tyle roboty, ze naprawdę cięzko będzie wczesniej. Poza tym wydamy masę kasy na remont i sprzęty, że nie chcemy od razu pakowac się w sezon grzewczy i płacić za ogrzewnaie jeszcze.

Poza tym u nas majstrzy tez często mają długie terminy oczekiwania wiec ok. 3 miesiące wczesniej trzeba się z nimi umawiac. Mamy wiec spotkanie w sobotę z naszym i zobaczymy na kiedy będzie miał termin.

Ale jak tylko nie trzeba będzie tak grzac to od razu się wprowadzamy. daltego całą zimę będziemy tam szykowac wszystko i aby było juz gotowe.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez ButterBear

No jak nie ma?
Ja zrozumiałam, że jest, ale dom jest nieocieplony i ogrzewanie byłoby szaleńczo drogie....

zgadza się.

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez Madzialenka12344321

a oto moja łazienka będzie ona miała ok 6 m2

to czerwone to scianka z luksferów, moze byc taka a moze zostac tak jak jest czyli pokryta płytkami.

Tym bardziej tą długą ścianę zrobiłabym w całkiem innym materiale. Madziu, szarość może być pięknie ocieplona przez drewno.

Napisane przez twin--maid

Mi się trochę nie chce wierzyć, że po tym jak mam dzień w dzień mokre kafle po prysznicu 3 osób, to gdyby były gołe ściany, ze nie wyszedł by z tego grzyb. Nie wierzę

EDIT: złożyłam w całość moją pracę mgr jutro zanoszę promotorce i jak zaakceptuję to ok. 2 tygodnie i czeka mnie obrona. Chyba czas się uczyć pytań z 5 lat studiów, żeby się nie skompromitować

We wnęce prysznicowej można zastosować tadelakt. Jest to dekoracyjny tynk, trzeba go dobrze wykonać, ale nadaje się nawet do mokrych miejsc.

Gratuluję

Napisane przez Madzialenka12344321

Byłam dziś 3 godziny w salonach z płytkami i teraz jestem głupia jak but, nie mam bladego pojęcia co ja chce. Juz nic mi sie podoba. Ta grafitowa zszarymi scianami jest zła bo taka zimna i ponura mysle, ze w łazience powinna byc jakaś ciepła, ale nie wiem jaka mam mętlik w głowie. Rano miałam jeszcze jakąś koncepcję a teraz wcale

A co to znaczy dla Ciebie "ciepła łazienka"? Poniżej daję pierwsze lepsze przykład, gdzie są "chłodne" płytki (choć biel nie jest chłodna, ale kojarzy się Wam ze sterylnością) i drewno. Moim zdaniem te łazienki są w odbiorze przyjazne i przytulne, właśnie przez drewno.
Na zdjęciu drugim jest to parkiet przemysłowy.

Napisane przez Madzialenka12344321

wczoraj policzylismy i remont mieszkania wyniesie nas ok. 10 tys (plus jeszcze robocizna)

To bardzo malutko

Wczoraj strzeliłam mega focha, bo TŻ nie zrobił obiadu na czas Spóźnił mi się autobus, byłam w domu o 18, a on dopiero się zabierał. Miał mięso wcześniej przygotowane. W dodatku dałam mu znać, że już wyjeżdżam z Katowic. Wiem, jestem potworem, ale byłam cholernie głodna. Poza tym ja zawsze starałam się, żeby obiad był gotowy, gdy TŻ wróci do domu.
Nie miałam dobrego dnia, non stop coś robiłam, poszłam do taty. Padłam po 22. A TŻ poszedł sobie na piwo i wrócił ok. 2:30

[Madzialenka12344321]

Asiuk ja już sama nie wiem co ja chcę Tzn jaki kolor W sobotę jedziemy do salonu z płytakami razem z TZ i mam nadzieję, ze on coś zdecyduje bo ja nie potrafię ostatnio mi tez fiolet przechodził, pomarancz . zgłupiałam


a co ten Twój TZ sie tak zbierał z tym obiadem??

[ButterBear]

Asiuk, ja uważam, że masz prawo być fochowata - jesteś w ciąży

Trzecia łazienka jest przepiękna Taką mogłabym mieć

Wy wstawiacie zdjęcia, to ja też wstawię...ale mojej psinki już wyrośniętej...

[Madzialenka12344321]

Butter śliczna psinka

mój mąz ostatnio wpadł na pomysł " to może do nowego mieszkania kupimy sobie pieska"

[L_V]

Dzien dobry.

Szlag by to trafił, co za dzien. Odsyłałam do kontrahenta wypozyczoną biżuterię i piep***** DHL uszkodził paczkę o wartości 20 tysięcy. Będę się teraz z nimi użerać.

[hania811]

dzień dobry

Materdejku znowu jesień Oszaleć można z tą pogodą.

[Madzialenka12344321]

oj tak, pogoda dziś paskudna. Całą noc padało, dziś pada. Całe ulice w wodzie.

KOnczę śniadanie i zbieram sie powoli na rehabilitację.

[hania811]

Śliczny Bonuś
Butter a jak relacje TŻ z psem??

---------
My skutecznie wybiliśmy sobie pomysł z kupnem psa.
Nie dla nas taka odpowiedzialność.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Śliczny Bonuś
Butter a jak relacje TŻ z psem??

---------
My skutecznie wybiliśmy sobie pomysł z kupnem psa.
Nie dla nas taka odpowiedzialność.

No pies to niewątpliwie odpowiedzialność
Ale jaka radość wielka
Ja, tak jak już mówiłam, uważam, że macie fajne warunki na jakiegoś malucha...TŻ w domu, tylko w weekendy właściwie wybywacie...


Miło, że Bonisławek Ci się podoba..
A jakie relacje TŻ z psem masz na myśli?

[asiuk]

Napisane przez Madzialenka12344321

a co ten Twój TZ sie tak zbierał z tym obiadem??

Bo pomagał rodzicom, jak zwykle, i nie zdążył
Ja wiem, złoty chłopak, ale do cholery ma swój dom, czyli nasze "mieszkanko" i mnie, i to powinno być na pierwszym miejscu

Napisane przez ButterBear

Asiuk, ja uważam, że masz prawo być fochowata - jesteś w ciąży

Wy wstawiacie zdjęcia, to ja też wstawię...ale mojej psinki już wyrośniętej...

Fajny psiak
Dzięki za poparcie Generalnie nie jestem jakąś większą zołzą, niż zwykle. TŻ przeważnie nie zrobi obiadu na czas, więc wczoraj już się po prostu wkurzyłam.

Napisane przez L_V

Dzien dobry.

Szlag by to trafił, co za dzien. Odsyłałam do kontrahenta wypozyczoną biżuterię i piep***** DHL uszkodził paczkę o wartości 20 tysięcy. Będę się teraz z nimi użerać.

Dobra, wracam do obowiązków

[Madzialenka12344321]

A ja nigdy pieska nie miałam a tak mi sie marzy Tylko, ze tesciowa ma persa 17-letniego

[hania811]

Napisane przez L_V

Dzien dobry.

Szlag by to trafił, co za dzien. Odsyłałam do kontrahenta wypozyczoną biżuterię i piep***** DHL uszkodził paczkę o wartości 20 tysięcy. Będę się teraz z nimi użerać.

DHL to najgorsza firma kurierska jaką znam- a znam dobrze bo współpracujemy z nimi.

Napisane przez ButterBear

No pies to niewątpliwie odpowiedzialność
Ale jaka radość wielka
Ja, tak jak już mówiłam, uważam, że macie fajne warunki na jakiegoś malucha...TŻ w domu, tylko w weekendy właściwie wybywacie...


Miło, że Bonisławek Ci się podoba..
A jakie relacje TŻ z psem masz na myśli?

Pisałaś kiedyś że Bono wyczuwa strach TŻ i zaczyna sobie pozwalać na warczenie itp.

Nie mogę mieć psa bo szczeniaki są za bardzo wkurzające na dłuższą metę..słodziaki i owszem..ale jakby mi zaczął wszystko gryźć przewracać i uśliniać to bym oszalała.

Wystarczy że czasem pojdę do koleżanki która ma młodego labradora...po godzinie jestem cała podrapana, uśliniona i wściekła.
Ja wiem, co pies winny że duży wyrósł, a w duszy jest cały czas mały i chce się bawić.

Tylko dlaczego cholera akurat na mnie musi sie żucać i zlizywać mi mejkap z policzków

[L_V]

Napisane przez hania811

DHL to najgorsza firma kurierska jaką znam- a znam dobrze bo współpracujemy z nimi.

Sprawa jest skomplikowana. Właśnie się okazał, ze mój kontrahent dostał paczkę tydzien temu i w zasadzie to dlaczego dopiero dzisiaj dają mi znac o uszkodzeniach?

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny
Ja znowu nie wyrabiam, we wtorek mam obronę i zakuwam, ale później już sam lajcik.

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

wczoraj policzylismy i remont mieszkania wyniesie nas ok. 10 tys (plus jeszcze robocizna) pocieszam się tym, że szybko nam się to zwróci, bo wynajmując co miesiąc ok. 1000 bysmy musieli płacić za wynajem i czynsz. Na szczęscie też nie za wszystko my płacimy

Madziu 10 tys. nie starczy Wam na pewno chyba że macie jakieś inne ceny niż u nas My startowaliśmy z remontem mieszkania z 20 tys. a chcieliśmy zrobić remont tylko łazienki i kuchnię ale bez szafek nie wiadomo jakich, zakupiliśmy komplet szafek za 900zł a i tak remont wyniósł nas 40 tys. Fakt, że za tą kasę była zrobiona łazienka, i wszystkie podłogi w całym mieszkaniu jak również ściany i kuchnia ale liczę to oczywiście bez żadnych mebli, oświetleń itp. A mieszkanko malutkie, ma tylko 47 metrów.

Jak już jesteśmy przy tematach remontowych to może mi doradzicie w sprawie oświetlenia w łazience. Mam te płytki: http://www.opoczno.eu/plytki.php?kolekcja=k017&m=112 , kilka dekorów z motywem tej srebrnej rośliny ale naprawdę mało bo i łazienka jest niewielka, więc dekor jest tylko wokół wbudowanego lustra i nie mogę znaleźć do tego oświetlenia Ostatnio spodobało mi się coś w tym stylu : http://www.allegro.pl/item1082783890...ko_329_zl.html niedokładnie o to mi chodzi ale wzór jest podobny kolorystyka inna, ja chcę chrom, i kryształy bezbarwne. Czy to nie jest zbyt wydziwione do łazienki? I skąd do tego wziąć kinkiety?

[miskowa]

Napisane przez niuniuniau

Cześć dziewczyny
Ja znowu nie wyrabiam, we wtorek mam obronę i zakuwam, ale później już sam lajcik.



Madziu 10 tys. nie starczy Wam na pewno chyba że macie jakieś inne ceny niż u nas My startowaliśmy z remontem mieszkania z 20 tys. a chcieliśmy zrobić remont tylko łazienki i kuchnię ale bez szafek nie wiadomo jakich, zakupiliśmy komplet szafek za 900zł a i tak remont wyniósł nas 40 tys. Fakt, że za tą kasę była zrobiona łazienka, i wszystkie podłogi w całym mieszkaniu jak również ściany i kuchnia ale liczę to oczywiście bez żadnych mebli, oświetleń itp. A mieszkanko malutkie, ma tylko 47 metrów.

Jak już jesteśmy przy tematach remontowych to może mi doradzicie w sprawie oświetlenia w łazience. Mam te płytki: http://www.opoczno.eu/plytki.php?kolekcja=k017&m=112 , kilka dekorów z motywem tej srebrnej rośliny ale naprawdę mało bo i łazienka jest niewielka, więc dekor jest tylko wokół wbudowanego lustra i nie mogę znaleźć do tego oświetlenia Ostatnio spodobało mi się coś w tym stylu : http://www.allegro.pl/item1082783890...ko_329_zl.html niedokładnie o to mi chodzi ale wzór jest podobny kolorystyka inna, ja chcę chrom, i kryształy bezbarwne. Czy to nie jest zbyt wydziwione do łazienki? I skąd do tego wziąć kinkiety?

a nie chcesz czegoś prostego? Sporo jest takich halogenowych oświetleń, zupełnie bez ozdób i dodatków. Zależy jeszcze, czy podobają ci się tylko takie zdobne jak ta z linka. W każdym razie ciężko ci do niej będzie dokupić boczne oświetlenie, musiałabyś raczej oglądać kompletami przy takich wzorzystych

[Madzialenka12344321]

Niu ty juz mnie strasz. Ja w tych 10 tys liczyłam sam remont i podstawowe rzeczy bez robocizny oczywiscie. Podłóg nie robimy (tylko odnawiamy stare) bo wszedzie juz sa połozone drewniane.
Płytek tez nie chcemy z górnej półki (takie to sobie kiedys do domu możemy kupić) teraz patrzyłam i spokojnie takie do 45zł za m2 mozna kupic fajne

Co do oswietlenia nawet całkiem fajne jest to co pokazałas, ale ja bym chyba wolała jakies spokojniejsze.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Pisałaś kiedyś że Bono wyczuwa strach TŻ i zaczyna sobie pozwalać na warczenie itp.

Nie mogę mieć psa bo szczeniaki są za bardzo wkurzające na dłuższą metę..słodziaki i owszem..ale jakby mi zaczął wszystko gryźć przewracać i uśliniać to bym oszalała.

Wystarczy że czasem pojdę do koleżanki która ma młodego labradora...po godzinie jestem cała podrapana, uśliniona i wściekła.
Ja wiem, co pies winny że duży wyrósł, a w duszy jest cały czas mały i chce się bawić.

Tylko dlaczego cholera akurat na mnie musi sie żucać i zlizywać mi mejkap z policzków

Aha...no więc nie, problemu z warczeniem już nie ma. Teraz Bonisławski ma większy respekt w stosunku do TŻ niż do mnie.
A tego warczenia przy misce już go odzwyczailiśmy...

Haniu, ja Ci coś powiem: pies, to pies, tego się nie zmieni, że psy chcą szaleć, biegać itp... ale nie wszystkie gryzą, ślinią się itp.
Nasz Bon niczego nam właściwie nie zniszczył, ani nie ślini się jak dziki.

Ale taka jest niestety psia natura....i faktycznie nie jesteś w stanie tego zaakceptować, to nie ma sensu się w to pakować

[hania811]

Napisane przez L_V

Sprawa jest skomplikowana. Właśnie się okazał, ze mój kontrahent dostał paczkę tydzien temu i w zasadzie to dlaczego dopiero dzisiaj dają mi znac o uszkodzeniach?

Bo im się zapomniało wspomnieć o taki drobnym szczególe......

Niuniu ja bardzo lubię takie kryształowo- strojne oświetlenia...ale tylko w bardzo surowych pomieszczeniach.
Do takich kwiatowych płytek wybrałabym coś bardzo prostego i małego.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez ButterBear

Aha...no więc nie, problemu z warczeniem już nie ma. Teraz Bonisławski ma większy respekt w stosunku do TŻ niż do mnie.
A tego warczenia przy misce już go odzwyczailiśmy...

Haniu, ja Ci coś powiem: pies, to pies, tego się nie zmieni, że psy chcą szaleć, biegać itp... ale nie wszystkie gryzą, ślinią się itp.
Nasz Bon niczego nam właściwie nie zniszczył, ani nie ślini się jak dziki.

Ale taka jest niestety psia natura....i faktycznie nie jesteś w stanie tego zaakceptować, to nie ma sensu się w to pakować

No to super że go okiełznaliście

Wiadomo nie każdy pies jest taki sam..Bronisław na przykład nie zlizuje mejkapu z policzków..ale jest szansa że na takiego zlizującego potworka bym właśnie trafiła - i co wtedy?!?!.

Tak poza tym to ja na serio już dziwaczeję.....bo dawniej to by mi w ogóle nie przeszkadzało.

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Aha...no więc nie, problemu z warczeniem już nie ma. Teraz Bonisławski ma większy respekt w stosunku do TŻ niż do mnie.
A tego warczenia przy misce już go odzwyczailiśmy...

Haniu, ja Ci coś powiem: pies, to pies, tego się nie zmieni, że psy chcą szaleć, biegać itp... ale nie wszystkie gryzą, ślinią się itp.
Nasz Bon niczego nam właściwie nie zniszczył, ani nie ślini się jak dziki.

Ale taka jest niestety psia natura....i faktycznie nie jesteś w stanie tego zaakceptować, to nie ma sensu się w to pakować

dlatego ja właśnie nie mam psa, nie lubię jak się ślinią, nie lubię, jak śmierdzą, nie lubię jak gubią sierść. I otwarcie się do tego przyznaję

[Madzialenka12344321]

To ja się tylko zapytam jeszcze: jaką farbe polecacie? akrylowa, lateksowa?? Firma??

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

dlatego ja właśnie nie mam psa, nie lubię jak się ślinią, nie lubię, jak śmierdzą, nie lubię jak gubią sierść. I otwarcie się do tego przyznaję

No to dobrze, że nie masz psa

Najgorsze jest, jak ludzie z takim podejściem, jak Ty, kupują psy, a potem w złości albo braku cierpliwości robią im krzywdę (nie mówię, że z Tobą by tak było, ale jak czytam niektóre wątki na wizoożu, to aż mnie ciarki przechodzą)...

Posiadanie psa/zwierzęcia generalnie jest jak posiadanie dziecka - to duża odpowiedzialność

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

No to dobrze, że nie masz psa

Najgorsze jest, jak ludzie z takim podejściem, jak Ty, kupują psy, a potem w złości albo braku cierpliwości robią im krzywdę (nie mówię, że z Tobą by tak było, ale jak czytam niektóre wątki na wizoożu, to aż mnie ciarki przechodzą)...

Posiadanie psa/zwierzęcia generalnie jest jak posiadanie dziecka - to duża odpowiedzialność

Powiem ci, że dzięki temu, że uważam się za posiadaczkę i korzystaczkę mózgu, to z psami sobie radzę. Kiedyś mieliśmy szczeniaka, bo mój brat przyniósł, to ja go wszystkiego nauczyłam, wyprowadzałam (bo wiedziałam, że musi się wybiegać), szczotkowałam, itp. Ale sama z siebie nie zdecydowałabym się na taki obowiązek, zwłaszcza, że ja często wyjeżdżam a wiem, że to dla zwierząt żadna przyjemność gnić w samochodzie, albo co chwilę zmieniać miejsce

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No to dobrze, że nie masz psa

Najgorsze jest, jak ludzie z takim podejściem, jak Ty, kupują psy, a potem w złości albo braku cierpliwości robią im krzywdę (nie mówię, że z Tobą by tak było, ale jak czytam niektóre wątki na wizoożu, to aż mnie ciarki przechodzą)...

Posiadanie psa/zwierzęcia generalnie jest jak posiadanie dziecka - to duża odpowiedzialność

Dlatego ja od zawsze powtarzam Igorowi- "jak ty chcesz mieć psa jak na dziecko gotowy nie jesteś- to przecież taka sama odpowiedzialność"
-----------

Ale dół dziś jest...normalnie zasypiam nad biurkiem.
Oby na weekend się ładnie zrobiło...bo po raz pierwszy w czerwcu mam wolną sobotę i mam zamiar grillować!!!

W ogóle to dopiero teraz się kapnęłam że dziś jest już czwartek

[L_V]

Napisane przez hania811

Dlatego ja od zawsze powtarzam Igorowi- "jak ty chcesz mieć psa jak na dziecko gotowy nie jesteś- to przecież taka sama odpowiedzialność"
-----------

Ale dół dziś jest...normalnie zasypiam nad biurkiem.
Oby na weekend się ładnie zrobiło...bo po raz pierwszy w czerwcu mam wolną sobotę i mam zamiar grillować!!!

W ogóle to dopiero teraz się kapnęłam że dziś jest już czwartek

Ja nie zasypiam, ja mam już podniesione ciśnienie.