Mycie zębów w pracy- co o tym myślicie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja myję. Łazienkę mamy A jeśli ktoś ma z tym problem, to ma... problem

[martynabcm]

Ja też myję na początku czułam się jak wariatka dziwne uśmiechy itp ale teraz widzę, że kilka osób też zaczęło

[izem87]

Niestety prawda jest taka, że w Polsce, także (a może przede wszystkim?) higiena jamy ustnej u dorosłych leży. Kilka lat temu czytałam artykuł, że jacyś amerykańscy więźniowie zrobili strajk głodowy, bo zaprzestano im dostarczać nici dentystycznych. Tymczasem u nas, w Polsce, wciąż niewiele osób ma przywiązanie do szczoteczki, a co dopiero do nitkowania. W przedszkolu i maks. II klasie podstawówki uczą nas szczotkowania zębów, w przedszkolu każą to robić po każdym posiłku, a w późniejszych latach edukacja zostaje porzucona i gdyby jakiś uczeń mył zęby w szkolnej toalecie, to niejeden nauczyciel by dziwnie popatrzył. W dorosłym życiu to samo - ile razy ludzie dziwnie na mnie patrzyli, gdy podczas postoju w czasie podróży autokarem myłam zęby w toalecie na stacji. W takich sytuacjach oraz właśnie w pracy po prostu nie przejmuję się tym, że ktoś patrzy lub krzywo patrzy. Dla mnie mycie zębów po posiłku jest czynnością tak oczywistą i naturalną jak mycie rąk po powrocie do domu czy wytarcie czterech liter po skorzystaniu z toalety. Jeśli komuś to przeszkadza, niech po prostu patrzy się gdzie indziej. Gdybym nosiła aparat na zębach, to siłą rzeczy musiałabym myć je po każdym posiłku, i wtedy też ludzie by się patrzyli. Trudno

[Lapis_Lazuli]

U nas w firmie to dośc normalna praktyka, idąc do łazienki do chwilę widze że ktos zostawil przypadkiem szczoteczkę przy zlewie.