muszę się wyżalić

[Biedronilla]

Napisane przez freda102

Witam już parę miesięcy jestem po rozstaniu i różnie to bywa ze mną.
Nacieszyłam się wolnością,wybrałam się na parę spotkań ale nie potrafię sie zaangażować w żadną znajomość,po jednym spotkaniu mam dość a nie mam zamiaru do końca życia mieszkać tylko z psem i rybkami w akwarium.Chyba za dużą traumę przeszłam z poprzednim facetem i boję się nowych znajomości, a na dodatek umawiam się z facetami delikatnie mówiąc,nie w moim typie takimi paskudami,tak mnie były zdołował że jestem beznadziejna że bez niego jestem zerem,zawsze mnie wyzywał trzymał pod kluczem że nawet szkoda pisać o tym jaki to był koszmar i teraz mam tego skutki.Czy my kobiety po toksycznym związku zawsze będziemy same?albo bedziemy z kimś kto nam sie nie podoba do którego nic nie czujemy?

Po toksycznym związku (zwłaszcza jeśli trwał on kilka lat) ważna jest pomoc psychologa Pomoc (fachowa) w odbudowaniu poczucia własnej wartości, które przez tyle lat było niszczone i zaniżane do tego stopnia, że w końcu sama zacząłaś myśleć o sobie w ten sposób. Stąd te znajomości z beznadziejnymi typkami, bo skoro sama uważasz się za beznadziejną to i takich mężczyzn szukasz myśląc (błędnie oczywiście) że na lepszego nie zasługujesz.
Pomyśl czy nie warto byłoby pozwolić sobie na pomoc

[freda102]

Napisane przez Biedronilla

Po toksycznym związku (zwłaszcza jeśli trwał on kilka lat) ważna jest pomoc psychologa Pomoc (fachowa) w odbudowaniu poczucia własnej wartości, które przez tyle lat było niszczone i zaniżane do tego stopnia, że w końcu sama zacząłaś myśleć o sobie w ten sposób. Stąd te znajomości z beznadziejnymi typkami, bo skoro sama uważasz się za beznadziejną to i takich mężczyzn szukasz myśląc (błędnie oczywiście) że na lepszego nie zasługujesz.
Pomyśl czy nie warto byłoby pozwolić sobie na pomoc

Witam byłam na terapii wszystko było w porządku do czasu kiedy mój psychoterapeuta zaczął mi proponować podwiezienie do domu i kawki w knajpce nie było to profesjonalne z jego strony więcej sie u niego nie pojawiłamTeraz wybiorę sie do pani psycholog

[Biedronilla]

Napisane przez freda102

Witam byłam na terapii wszystko było w porządku do czasu kiedy mój psychoterapeuta zaczął mi proponować podwiezienie do domu i kawki w knajpce nie było to profesjonalne z jego strony więcej sie u niego nie pojawiłamTeraz wybiorę sie do pani psycholog

No to ładnie Za bardzo przejął się rolą terapeuty

Ale dobrze, że byłaś i nadal nie rezegnujesz z terapii, będzie dobrze, jakiś czas musi minąć nim zmieni się twoje myślenie i podejście do samej siebie i myślę że fajny facet też się wtedy znajdzie

[Kasandra79]

Warto, warto oj warto
Ja mam 31 lat i mam drugiego męża i jestem bardzo szczęśliwa.
Wydostałam się z sideł i uciekłam bardzo daleko od pierwszego, a byłam z nim 10 lat
Teraz wiem co to znaczy żyć, bo na wegetacje szkoda naszego czasu